ďťż

Kocioł Orlan 25 padł mi w 4-tym sezonie. Co kupić?





cyprinus - 02-02-2006 10:09
Kupiłem ww kocioł, instalację wokonano zgodnie z lazeceniem producenta z mieszaczem 4drożnym. 3 dni tymu woda zaczęła sikać do paleniska, blachy mają 2mm i mniej. Producent umył ręce - twierdzi, że to moja wina. Sprubuję im udowodnić, że wręcz przeciwnie . W trakcie eksploatacji (3,5 roku) odpadły rygle obu drzwiczek, zawias , 2 razy trzeba było przyspawać kształtki kierujące nadmuchem powietrza. Za trzecim razem trzeba było dorobić nowe, bo nie było już czego spawać. Poza tym po 2,5 roku padł programator, zapłaciłem za regenerację, po czym padł znowu po paru miesiącach. Po tylu złych doświadczeniach odradzam wszystkim dokonywania zakupów w firmie Eko - vimar Orlański. Muszą kupić natychmiast nowy kocioł zgazowyjący drewno, chyba kupię Atmosa. Bardzo proszę o opinie na jego temat, ewentualnie rady na temat innych kotłów.





Janussz - 02-02-2006 12:05
Czy mógłbyś napisać w którym miejscu wyżarło Ci tę blachę?
Bo może jest możliwość remontu kotła.



maremag - 02-02-2006 12:37
Dzień dobry!
Podobny temat zamieściłem we wtorek.
Miałem dokładnie takie same przypadki z tym piecem (producentem) jak pan.
Też wypadły mi śruby mocujące drzwiczki (zastapiłem je zwykłymi śrubami z podciętymi łebkami bo inne się nie mieściły).
W zeszłym roku puścił spaw w komorze (spawacz, który mi to reperował powiedział, że spawacz w firmie Eko Vimar "nie dociągnął spawu").
W ubiegłą sobotę zaczęła się lać woda na palenisko - podobno piec jest do naprawy, ale nie dziękuję w tą sobotę montują mi nowy piec ale na pewno nie Orlan 25 firmy Eko Vimar.
Z poważaniem
maremag



cyprinus - 02-02-2006 14:30
W moim przypadku za każdym razem musiałem wzywać spawacza, bo rygle i zawiasy drzwiczek były wspawane.
Próbowałem zaspawać - perforacja nastąpiła na środku ściany bocznej paleniska. Próba spawania powodowała wypalanie dziur obok. Miejscami ściana miała mniej niż 1 mm. Nawierciłem otwór obok drzwiczek - blacha miała około 2 mm. W końcu wstawiając łaty i kładąc spaw na spawie udało się zaspawać dziury, ale po napuszczeniu wody ujawniło się dużo nieszczelności. Straciłem cierpliwość, nie wa sensu naprawiać tego szmelcu - obstukując słychać, że ścianki w całym palenisku są cienkie.
Teraz chciałbym kupić (szybko) prawdziwy kocioł, a nie wyrób dla majsterkowiczów. Co sądzicie o Atmosie ? Czy ktoś miał złe doświadczenia?





Janussz - 02-02-2006 15:01
Atmos pracuje na wyciągu, ale trwalszy na pewno nie jest od Orlana.
Kotły te mają podobne komory zasypowe. Remont polega na całkowitej wymianie poszycia wewnętrznego komory zasypowej. Koszt to w granicach 600zł, jeżeli tylko to do wymiany. Macie chyba jakieś w swoim miejscu zamieszkania zakłady kotlarskie, które wykonałyby taki remont. To naprawdę nie jest wielka filozofia. Nakładanie łat, to leczenie chorego w zaawansowanym stadium raka.
Należy wywalić całe wewnętrzne poszycie i wstawić nowe.



cyprinus - 02-02-2006 16:50
Żeby wymienić wewnętrzne poszycie trzeba rozciąć cały kocioł. Nie wiadomo zresztą jak wygląda zewnętrzne. Czy jest sens reanimować trupa?
O Atmosach słyszałem już różne opinie, ale np mój kolega ma go od 9 lat i jest bardzo zadowolony. Konsultowałem się z zaprzyjaźnionym Nadleśniczym. Mają w leśniczówkach kilka Atmosów i też są zadowoleni. Przepalały im się Vigasy.



Zbyniu - 02-02-2006 17:23
Witam,

a co sadzicie o tym ?

http://www.verner.com.pl/strony/produkty/kotly/vn25.php

POzdr
Zbyniu



Grzesiek13 - 02-02-2006 22:03
Z wyglądu to chyba orlan, vigas, vieśmak.



Zbyniu - 03-02-2006 12:38
A do tego caly plaszcz z nierdzewki, tak przynajmniej napisali.

Pozdr
Zbyniu



Janussz - 03-02-2006 13:11
Zadziwia mnie jedno. Wkładów kominowych z nierdzewki do kotłów na opał stały robić nie wolno podobno, ale kocioł już tak.
Dziwne.



MarcinBialezyn - 03-02-2006 13:28

Zadziwia mnie jedno. Wkładów kominowych z nierdzewki do kotłów na opał stały robić nie wolno podobno, ale kocioł już tak.
Dziwne.
Z tego co wiem do kotłów na opał stały nie są wymagane wkłady (duża temp. i suche spaliny) poza kotłami na Holzgaz (niska, temp i wilgotne spaliny).
Stal kwasoodporna nie jest odporna na wysokie temp.
A kocioł jest chłodzony od wewnątrz wodą, wiec kwasówka może być.



Janussz - 03-02-2006 22:16
Zadałem to pytanie tak trochę przewrotnie. Niektóre gatunki stali nierdzewnych mają zastosowanie jako żaroodporne i to przy temperaturach powyżej tysiąca stopni. Nie wolno stosować stali tzw. nierdzewnych, czy kwasówek jak kto woli do kotłów opalanych węglem, olejem. I tutaj powstałaby burza na forum, gdybym nie dodał-jeżeli stal zawiera w swoim składzie chemicznym nikiel.
Dlatego zadałem to pytanie, bo właśnie często słyszę: wkładów z kwasówek do kotłów na opał stały nie wolno stosować. Tylko stale żaroodporne. Głównym składnikiem stopowym tak jednych, jak i drugich jest chrom. Czasami przejście jednej stali w drugą jest tak mgliste, że nie wiadomo do której kategorii ją zaliczyć. Kwasoodpornej, czy żaroodpornej.
Tutaj musimy niestety zdać się na uczciwość producentów i handlowców.



Janussz - 03-02-2006 22:45

A do tego caly plaszcz z nierdzewki, tak przynajmniej napisali.

Pozdr
Zbyniu
A napisali ile to kosztuje? Myślę, że baaardzo drogo.



Zbyniu - 04-02-2006 10:10

A do tego caly plaszcz z nierdzewki, tak przynajmniej napisali.

Pozdr
Zbyniu
A napisali ile to kosztuje? Myślę, że baaardzo drogo. Strona z cennikiem prawdopodobnie ich dystrybutora waznym do konca 2005 w czechach:
http://www.hostomsky.cz/cenkotver.htm

Cena tegoz kociolka, wersja z elektronika tzw. full wypas po przeliczeniu 9.301 zlotych brutto, ale pewnie mozna sie targowac ;)
Trzy lata wstecz interesowalem sie tym kociolkiem i wychodzilo ok. 6.500, tylez samo kosztuje obecnie orlan 25 KW wersji "super".

O ile dobrze zrozumialem z informacji na stronie, daja gwarancje na korpus na okres 6 lat.

Pozdr
Zbyniu



- 28-04-2006 14:27
Szanowni Państwo!
W związku z dużą liczbą postów na forum dyskusyjnym dotyczących kotłów ORLAN, pragniemy sprostować pojawiające się nieprecyzyjne informacje na ich temat. Jednym z najczęściej pojawiających się zagadnień jest trwałości kotłów Orlan. Kotły zgazowujące drewno różnią się znacznie od tradycyjnych kotłów z górnym lub dolnym spalaniem, przede wszystkim trybem pracy, sprawnością oraz stopniem emisji zanieczyszczeń.
Kotły na zgazowanie drewna pracują w specyficznych warunkach. Wymagają pewnej podstawowej wiedzy na temat procesu zgazowania drewna oraz związanej z tym odpowiedniej obsługi. Wielu użytkowników, którzy do chwili wymiany starego zwykłego kotła „na wszystko” na kocioł zgazowujący przyzwyczaiło się do określonego sposobu użytkowania tego kotła. Po zainstalowaniu nowego kotła starają się postępować tak jak dotychczas, czyli utrzymywać możliwie najniższą temperaturę, nie zwracają uwagi na wilgotność drewna, nie uznają zasadności montażu zaworu mieszającego, nie stosują się do instrukcji rozpalania. Często największym autorytetem dla użytkowników jest instalator, który z racji stażu w zawodzie utwierdza ich w przekonaniu, że w instrukcji obsługi są jakieś niedorzeczne zachcianki producenta.
Efektem takich działań są:
- niewłaściwa praca kotła
- znaczne skrócenie żywotności kotłów
- uszkodzenia kotłów spowodowane ich niewłaściwą obsługą lub instalacją.

Kolejną grupę zagadnień stanowią respondenci forum, którzy z bliżej nie znanych powodów negują zjawisko zgazowania (poniekąd udowodnione naukowo) lub głoszą teorie, że praktycznie każdy kocioł jest kotłem zgazowującym – bo w zasadzie zawsze palą się jedynie gazy które powstają w wyniku podgrzania drewna.
Proces spalania drewna w istocie tak przebiega (nawet w ognisku) jednak aby wykorzystać maksymalną ilość powstałych gazów kocioł musi mieć odpowiednią konstrukcję, inaczej większość z nich ulatuje nie spalona do komina.
Negujący istnienie gazu drzewnego zapewne uważają, że pojazdy które w okresie II wojny światowej były wyposażone w generatory gazu drzewnego oraz napędzane powstałym w nich gazem – poruszały się za sprawą cudownego zrządzenia lub czarów (może maczał w tym palce sam lucyfer)…cóż, Kopernik też nie miał łatwo.

Dzięki intensywnej pracy projektowo-badawczej kotły Orlan osiągają sprawność rzędu 91%, są sprzedawane w całej Europie, USA i Kanadzie. Posiadają certyfikaty TUV, wartości emisji spalin plasują te urządzenia w 2 i 3 klasie ekologiczności (wg normy EN 303-5). Zapewne wszystkie instytuty które badały kotły Orlan oraz znaczna ilość użytkowników po prostu się myli, a rację ma kilkanaście, może kilkadziesiąt osób, z których część to po prostu sprzedawcy konkurencyjnych urządzeń.
Firma Eko-Vimar Orlański od ponad 10 lat zajmuje się kotłami zgazowującymi, jest jednym z największych krajowych producentów takich kotłów. Utrzymanie zdobytych certyfikatów jest uwarunkowane od pozytywnych wyników kontroli przeprowadzanych przez instytucje, które takie certyfikaty nadały. Dodatkowo firma jest kontrolowana przez kluczowych partnerów handlowych do czego zobowiązuje system ISO 9001:2000 (zarówno Eko-Vimar Orlański oraz większość naszych partnerów handlowych posiada taki certyfikat). Wielokrotne kontrole praktycznie eliminują możliwości zmiany technologii lub materiałów wykorzystywanych w produkcji bez uzgodnienia tego z odpowiednimi instytucjami.
Wszystkie osoby zainteresowane naszymi kotłami zapraszamy na naszą stronę www.eko-vimar.com.pl gdzie znajdą Państwo wiele ciekawych informacji (kopiowanych przez inne firmy na swoje strony internetowe) oraz kontakt z pracownikami.



rafałek - 28-04-2006 14:56

...Negujący istnienie gazu drzewnego zapewne uważają... A kto neguje?


Dzięki intensywnej pracy projektowo-badawczej kotły Orlan osiągają sprawność rzędu 91% Jaką mam szansę na osiąganie takiej sprawności w domowych warunkach?



sSiwy12 - 28-04-2006 15:20
Na stronie firmowej, w pytaniach i odpowiedziach, na pytanie jaki kocioł dla ogrzania 220m2 domu nowo budowanego, odpowiedź brzmi : najlepszy kocioł o mocy 40 kW !!!!!!. Teraz biorąc, też z tej samej strony informację, że sprawność "ich" kotłów wynosi 85 - 91%, to , wychodzi, że jestem jełop i nic nie rozumiem, bo wcześniejsza informacja dowodzi, że sprawność ich kotłów wynosi coś około 30%.- biorąc pod uwagę powierzchnię do ogrzania (zakładam potrzeby na 50W/m2)
Teraz druga sprawa. Jeśli dobrze liczę, to proponowanie kotła o takiej mocy i założeniu, że faktycznie ma sprawność 85%, to nadmiar "mocy" powoduje, że siła rzeczy musi pracować w niższych temperaturach, a to jak pisze przedstawiciel "jest wysoce szkodliwe".
Może ktoś wyjaśni mi te wątpliwości?



Andrzej_c - 29-04-2006 18:01
Witam !

Śledząc dyskusję na temat kociołków na drewno (Orlan25) mam kilka spostrzeżeń, z którymi chciałbym się podzielić. Jestem posiadaczem trzeci sezon kociołka na drewno Vigas25. Instalację tego kotła wykonał serwisant zgodnie z wymogami producenta czyli zawór czterodrogowy itp. Komin podstawowa sprawa przekrój min 400cm2(niestety kociołki na drewno tego typu muszą mieć odpowiedni przekrój, bez tego ani rusz. Każdy kto ma mniejszy przekrój komina to niech zapomni o tego typu kociołku. Wieksząść osób w ogóle nie przywiązuje wagi, a potem problemy!!!!! Następnie opał. W pierwszym sezonie paliłem dębem (przywieziony w marcu ok. 20mp. palony w tym samym roku jesienią).Problemy z kominem, kotłem ( czarna ciecz lała się po kominie, ponieważ opał był mokry, na sterowniku była ustawiona niska temperatura spalania jak pamiętam 65 st.). Po roku eksploatacji tego kociołka zmieniłem instalację. Zainstalowałem zbiornik akumulacyjny 1000l. Pełni on w mojej instalacji rolę zbiornika wyrównawczego, ponieważ mam stara instalację CO, gdzie jest duży zład wody. Co się okazło, że kociołek z bufforem pracuje o niebo lepiej. Mam ustawioną tem. spalania 80st. Kociołek pracuje z mocą nominalną (kociołki na drewno lubia ciepło) czarna maź nie leje sie po kominie w kociołku jest sucho i teraz jestem zadowolony.
Praktyczne spostrzeżenia:

1. Komin (min 400cm2 przekrój komina)
2. Suchy opał ( min 2 lat musi schnąć np dąb, mam zapas teraz na 3 lata)
3. Praca w wyższym zakresie temperatur np. 80 i wiecęj st.
4. Zbiornik akumulacyjny bez niego ani rusz. (Mało kto o tym pamięta?)

Sprzedawcy, którzy sprzedają tego typu kociołki zapominają celowo o tym (by taki kociołek pracował w warunkach komfortowych) kupnie zbiornika akumulacyjnego Ponieważ wydaje mi się, że mało kto kupował by te kociołki. Cenowo by sie nie kalkulowało. A tak klient jest robiony przysłowiową butelkę.



Zbyniu - 07-05-2006 09:49
Witam,
cieszy w tym miejscu fakt udxzialu w forum producenta kotlow na drewno.
Dyskusje dot. wspomnianych instalacji czesto sprowadzane sa chyba za sprawa konkurencji celowo na manowce, a szkoda.
Temat ciekawy, zaslugujacy na rzeczowa dyskusje wmiejsce dezinformacji.

Warto wiec zostawic sprawe wyboru rodzaju ogrzewania samemu inwestorowi, bez koniecznosci tworzenia "kolek rozancowych" wokol "wyjatkowo slusznej" alternatywy.
Z innej strony reklama dzwignia handlu ;)

Pozdr
Zbyniu


Szanowni Państwo!
W związku z dużą liczbą postów na forum dyskusyjnym dotyczących kotłów ORLAN, pragniemy sprostować pojawiające się nieprecyzyjne informacje na ich temat. Jednym z najczęściej pojawiających się zagadnień jest trwałości kotłów Orlan. Kotły zgazowujące drewno różnią się znacznie od tradycyjnych kotłów z górnym lub dolnym spalaniem, przede wszystkim trybem pracy, sprawnością oraz stopniem emisji zanieczyszczeń.
Kotły na zgazowanie drewna pracują w specyficznych warunkach. Wymagają pewnej podstawowej wiedzy na temat procesu zgazowania drewna oraz związanej z tym odpowiedniej obsługi. Wielu użytkowników, którzy do chwili wymiany starego zwykłego kotła „na wszystko” na kocioł zgazowujący przyzwyczaiło się do określonego sposobu użytkowania tego kotła. Po zainstalowaniu nowego kotła starają się postępować tak jak dotychczas, czyli utrzymywać możliwie najniższą temperaturę, nie zwracają uwagi na wilgotność drewna, nie uznają zasadności montażu zaworu mieszającego, nie stosują się do instrukcji rozpalania. Często największym autorytetem dla użytkowników jest instalator, który z racji stażu w zawodzie utwierdza ich w przekonaniu, że w instrukcji obsługi są jakieś niedorzeczne zachcianki producenta.
Efektem takich działań są:
- niewłaściwa praca kotła
- znaczne skrócenie żywotności kotłów
- uszkodzenia kotłów spowodowane ich niewłaściwą obsługą lub instalacją.

Kolejną grupę zagadnień stanowią respondenci forum, którzy z bliżej nie znanych powodów negują zjawisko zgazowania (poniekąd udowodnione naukowo) lub głoszą teorie, że praktycznie każdy kocioł jest kotłem zgazowującym – bo w zasadzie zawsze palą się jedynie gazy które powstają w wyniku podgrzania drewna.
Proces spalania drewna w istocie tak przebiega (nawet w ognisku) jednak aby wykorzystać maksymalną ilość powstałych gazów kocioł musi mieć odpowiednią konstrukcję, inaczej większość z nich ulatuje nie spalona do komina.
Negujący istnienie gazu drzewnego zapewne uważają, że pojazdy które w okresie II wojny światowej były wyposażone w generatory gazu drzewnego oraz napędzane powstałym w nich gazem – poruszały się za sprawą cudownego zrządzenia lub czarów (może maczał w tym palce sam lucyfer)…cóż, Kopernik też nie miał łatwo.

Dzięki intensywnej pracy projektowo-badawczej kotły Orlan osiągają sprawność rzędu 91%, są sprzedawane w całej Europie, USA i Kanadzie. Posiadają certyfikaty TUV, wartości emisji spalin plasują te urządzenia w 2 i 3 klasie ekologiczności (wg normy EN 303-5). Zapewne wszystkie instytuty które badały kotły Orlan oraz znaczna ilość użytkowników po prostu się myli, a rację ma kilkanaście, może kilkadziesiąt osób, z których część to po prostu sprzedawcy konkurencyjnych urządzeń.
Firma Eko-Vimar Orlański od ponad 10 lat zajmuje się kotłami zgazowującymi, jest jednym z największych krajowych producentów takich kotłów. Utrzymanie zdobytych certyfikatów jest uwarunkowane od pozytywnych wyników kontroli przeprowadzanych przez instytucje, które takie certyfikaty nadały. Dodatkowo firma jest kontrolowana przez kluczowych partnerów handlowych do czego zobowiązuje system ISO 9001:2000 (zarówno Eko-Vimar Orlański oraz większość naszych partnerów handlowych posiada taki certyfikat). Wielokrotne kontrole praktycznie eliminują możliwości zmiany technologii lub materiałów wykorzystywanych w produkcji bez uzgodnienia tego z odpowiednimi instytucjami.
Wszystkie osoby zainteresowane naszymi kotłami zapraszamy na naszą stronę www.eko-vimar.com.pl gdzie znajdą Państwo wiele ciekawych informacji (kopiowanych przez inne firmy na swoje strony internetowe) oraz kontakt z pracownikami.




Zbyniu - 07-05-2006 15:03

Witam,
cieszy w tym miejscu fakt udxzialu w forum producenta kotlow na drewno.
Dyskusje dot. wspomnianych instalacji czesto sprowadzane sa chyba za sprawa konkurencji celowo na manowce, a szkoda.
Temat ciekawy, zaslugujacy na rzeczowa dyskusje wmiejsce dezinformacji.

Warto wiec zostawic sprawe wyboru rodzaju ogrzewania samemu inwestorowi, bez koniecznosci tworzenia "kolek rozancowych" wokol "wyjatkowo slusznej" alternatywy.
Z innej zas strony reklama/antyreklama dzwignia handlu ;)

Pozdr
Zbyniu

Szanowni Państwo!
W związku z dużą liczbą postów na forum dyskusyjnym dotyczących kotłów ORLAN, pragniemy sprostować pojawiające się nieprecyzyjne informacje na ich temat. Jednym z najczęściej pojawiających się zagadnień jest trwałości kotłów Orlan. Kotły zgazowujące drewno różnią się znacznie od tradycyjnych kotłów z górnym lub dolnym spalaniem, przede wszystkim trybem pracy, sprawnością oraz stopniem emisji zanieczyszczeń.
Kotły na zgazowanie drewna pracują w specyficznych warunkach. Wymagają pewnej podstawowej wiedzy na temat procesu zgazowania drewna oraz związanej z tym odpowiedniej obsługi. Wielu użytkowników, którzy do chwili wymiany starego zwykłego kotła „na wszystko” na kocioł zgazowujący przyzwyczaiło się do określonego sposobu użytkowania tego kotła. Po zainstalowaniu nowego kotła starają się postępować tak jak dotychczas, czyli utrzymywać możliwie najniższą temperaturę, nie zwracają uwagi na wilgotność drewna, nie uznają zasadności montażu zaworu mieszającego, nie stosują się do instrukcji rozpalania. Często największym autorytetem dla użytkowników jest instalator, który z racji stażu w zawodzie utwierdza ich w przekonaniu, że w instrukcji obsługi są jakieś niedorzeczne zachcianki producenta.
Efektem takich działań są:
- niewłaściwa praca kotła
- znaczne skrócenie żywotności kotłów
- uszkodzenia kotłów spowodowane ich niewłaściwą obsługą lub instalacją.

Kolejną grupę zagadnień stanowią respondenci forum, którzy z bliżej nie znanych powodów negują zjawisko zgazowania (poniekąd udowodnione naukowo) lub głoszą teorie, że praktycznie każdy kocioł jest kotłem zgazowującym – bo w zasadzie zawsze palą się jedynie gazy które powstają w wyniku podgrzania drewna.
Proces spalania drewna w istocie tak przebiega (nawet w ognisku) jednak aby wykorzystać maksymalną ilość powstałych gazów kocioł musi mieć odpowiednią konstrukcję, inaczej większość z nich ulatuje nie spalona do komina.
Negujący istnienie gazu drzewnego zapewne uważają, że pojazdy które w okresie II wojny światowej były wyposażone w generatory gazu drzewnego oraz napędzane powstałym w nich gazem – poruszały się za sprawą cudownego zrządzenia lub czarów (może maczał w tym palce sam lucyfer)…cóż, Kopernik też nie miał łatwo.

Dzięki intensywnej pracy projektowo-badawczej kotły Orlan osiągają sprawność rzędu 91%, są sprzedawane w całej Europie, USA i Kanadzie. Posiadają certyfikaty TUV, wartości emisji spalin plasują te urządzenia w 2 i 3 klasie ekologiczności (wg normy EN 303-5). Zapewne wszystkie instytuty które badały kotły Orlan oraz znaczna ilość użytkowników po prostu się myli, a rację ma kilkanaście, może kilkadziesiąt osób, z których część to po prostu sprzedawcy konkurencyjnych urządzeń.
Firma Eko-Vimar Orlański od ponad 10 lat zajmuje się kotłami zgazowującymi, jest jednym z największych krajowych producentów takich kotłów. Utrzymanie zdobytych certyfikatów jest uwarunkowane od pozytywnych wyników kontroli przeprowadzanych przez instytucje, które takie certyfikaty nadały. Dodatkowo firma jest kontrolowana przez kluczowych partnerów handlowych do czego zobowiązuje system ISO 9001:2000 (zarówno Eko-Vimar Orlański oraz większość naszych partnerów handlowych posiada taki certyfikat). Wielokrotne kontrole praktycznie eliminują możliwości zmiany technologii lub materiałów wykorzystywanych w produkcji bez uzgodnienia tego z odpowiednimi instytucjami.
Wszystkie osoby zainteresowane naszymi kotłami zapraszamy na naszą stronę www.eko-vimar.com.pl gdzie znajdą Państwo wiele ciekawych informacji (kopiowanych przez inne firmy na swoje strony internetowe) oraz kontakt z pracownikami.




Zbyniu - 07-05-2006 15:29
Witam,
cieszy w tym miejscu fakt udxzialu w forum producenta kotlow na drewno.
Dyskusje dot. wspomnianych instalacji czesto sprowadzane sa chyba za sprawa konkurencji celowo na manowce, a szkoda.
Temat ciekawy, zaslugujacy na rzeczowa dyskusje wmiejsce dezinformacji.

Warto wiec zostawic sprawe wyboru rodzaju ogrzewania samemu inwestorowi, bez koniecznosci tworzenia "kolek rozancowych" wokol "wyjatkowo slusznej" alternatywy.
Z innej zas strony reklama/antyreklama dzwignia handlu

Pozdr
Zbyniu


Szanowni Państwo!
W związku z dużą liczbą postów na forum dyskusyjnym dotyczących kotłów ORLAN, pragniemy sprostować pojawiające się nieprecyzyjne informacje na ich temat. Jednym z najczęściej pojawiających się zagadnień jest trwałości kotłów Orlan. Kotły zgazowujące drewno różnią się znacznie od tradycyjnych kotłów z górnym lub dolnym spalaniem, przede wszystkim trybem pracy, sprawnością oraz stopniem emisji zanieczyszczeń.
Kotły na zgazowanie drewna pracują w specyficznych warunkach. Wymagają pewnej podstawowej wiedzy na temat procesu zgazowania drewna oraz związanej z tym odpowiedniej obsługi. Wielu użytkowników, którzy do chwili wymiany starego zwykłego kotła „na wszystko” na kocioł zgazowujący przyzwyczaiło się do określonego sposobu użytkowania tego kotła. Po zainstalowaniu nowego kotła starają się postępować tak jak dotychczas, czyli utrzymywać możliwie najniższą temperaturę, nie zwracają uwagi na wilgotność drewna, nie uznają zasadności montażu zaworu mieszającego, nie stosują się do instrukcji rozpalania. Często największym autorytetem dla użytkowników jest instalator, który z racji stażu w zawodzie utwierdza ich w przekonaniu, że w instrukcji obsługi są jakieś niedorzeczne zachcianki producenta.
Efektem takich działań są:
- niewłaściwa praca kotła
- znaczne skrócenie żywotności kotłów
- uszkodzenia kotłów spowodowane ich niewłaściwą obsługą lub instalacją.

Kolejną grupę zagadnień stanowią respondenci forum, którzy z bliżej nie znanych powodów negują zjawisko zgazowania (poniekąd udowodnione naukowo) lub głoszą teorie, że praktycznie każdy kocioł jest kotłem zgazowującym – bo w zasadzie zawsze palą się jedynie gazy które powstają w wyniku podgrzania drewna.
Proces spalania drewna w istocie tak przebiega (nawet w ognisku) jednak aby wykorzystać maksymalną ilość powstałych gazów kocioł musi mieć odpowiednią konstrukcję, inaczej większość z nich ulatuje nie spalona do komina.
Negujący istnienie gazu drzewnego zapewne uważają, że pojazdy które w okresie II wojny światowej były wyposażone w generatory gazu drzewnego oraz napędzane powstałym w nich gazem – poruszały się za sprawą cudownego zrządzenia lub czarów (może maczał w tym palce sam lucyfer)…cóż, Kopernik też nie miał łatwo.

Dzięki intensywnej pracy projektowo-badawczej kotły Orlan osiągają sprawność rzędu 91%, są sprzedawane w całej Europie, USA i Kanadzie. Posiadają certyfikaty TUV, wartości emisji spalin plasują te urządzenia w 2 i 3 klasie ekologiczności (wg normy EN 303-5). Zapewne wszystkie instytuty które badały kotły Orlan oraz znaczna ilość użytkowników po prostu się myli, a rację ma kilkanaście, może kilkadziesiąt osób, z których część to po prostu sprzedawcy konkurencyjnych urządzeń.
Firma Eko-Vimar Orlański od ponad 10 lat zajmuje się kotłami zgazowującymi, jest jednym z największych krajowych producentów takich kotłów. Utrzymanie zdobytych certyfikatów jest uwarunkowane od pozytywnych wyników kontroli przeprowadzanych przez instytucje, które takie certyfikaty nadały. Dodatkowo firma jest kontrolowana przez kluczowych partnerów handlowych do czego zobowiązuje system ISO 9001:2000 (zarówno Eko-Vimar Orlański oraz większość naszych partnerów handlowych posiada taki certyfikat). Wielokrotne kontrole praktycznie eliminują możliwości zmiany technologii lub materiałów wykorzystywanych w produkcji bez uzgodnienia tego z odpowiednimi instytucjami.
Wszystkie osoby zainteresowane naszymi kotłami zapraszamy na naszą stronę www.eko-vimar.com.pl gdzie znajdą Państwo wiele ciekawych informacji (kopiowanych przez inne firmy na swoje strony internetowe) oraz kontakt z pracownikami.
[/quote]



- 16-05-2006 09:08
Szanowni Państwo,
Zapraszamy do rozmowy na formu w każdy wtorek i czwartek w godzinach od 9-10.

Eko-Vimar



Mały - 16-05-2006 19:27

Szanowni Państwo,
Zapraszamy do rozmowy na formu w każdy wtorek i czwartek w godzinach od 9-10.

Eko-Vimar
Szanowny Panie "Eko-Vimar". Czy odpadanie drzwiczek zasypowych, spalanie sie sterownika też należy do normalnej eksploatacji kociołka?
Co do gazu drzewnego- z tego co pamiętam powstaje on w wyniku wyżarzania w wysokiej temperaturze drewna o określonej wilgotności przy ograniczonym dosępie tlenu,gdzie produktem takiego spalania zostaje węgiel drzewny...(takie cosik mamy np w fabrykach węgla drzewnego, który właściwie każdy z nas stosuje na grillu (mniam...karkóweczka))
A w eko-vimarach jakoś przy nadmuchu raczej trudno wyobrazić sobie można "niedobór tlenu"...
Ale to tylko taka moja dygresja(nomen omen taką też dyskusję prowadziłem u dwóch największych europejskich producentów kociołków i zostałem zasypany potężna ilością naukowych zagadnień i wzorów uzasadniających słuszność "ich" prawd (tylko karwa dlaczego mnie w ogóle nie przekonali?), dlatego też poproszę o "łopatologiczne" uzasadnienie Twoich słów-ponieważ ideologię można dorobić do wszystkiego)
Co do nieprawidłowej eksploatacji, montażu, wilgotności drewna oraz palenia "starym sposobem" (zwłaszcza temp. pracy) zdecydowanie popieram-zauważyłem to u siebie( samo podmieszanie ileż daje).



- 23-05-2006 10:28
Pan Mały napisał:

Szanowny Panie "Eko-Vimar". Czy odpadanie drzwiczek zasypowych, spalanie sie sterownika też należy do normalnej eksploatacji kociołka?

Spalenie regulatora i oderwanie drzwi zasypowych nie może być traktowane jako normalna eksploatacja kotła a należy ten proceder nazwać raczej aktem wandallizmu.

Co do gazu drzewnego- z tego co pamiętam powstaje on w wyniku wyżarzania w wysokiej temperaturze drewna o określonej wilgotności przy ograniczonym dosępie tlenu,gdzie produktem takiego spalania zostaje węgiel drzewny...(takie cosik mamy np w fabrykach węgla drzewnego, który właściwie każdy z nas stosuje na grillu (mniam...karkóweczka))

W tym akapicie zwracam szczególną uwagę na wyżażanie w wysokiej temperaturze.

A w eko-vimarach jakoś przy nadmuchu raczej trudno wyobrazić sobie można "niedobór tlenu"...

Nadmiar - niedobór, wszystko jest uzależnione od warunków równowagi, jeśli do spalenia jednego kilograma jakiegoś paliwa potrzebujemy np. metr sześcienny tlenu a wentylator wtłoczy nam pół metra sześciennego tlenu, to w świetle warunków równowagi będziemy mieli do czynienia z niedoborem tlenu. Wszystko jest uzależnione od regulacji ilości doprowadzonego powietrza a obiektywnie trzeba stwierdzić, że łatwiej jest regulować ilość powietrza dostarczaną przez wentylator niż zmieniać wysokość i przekrój komina.

Ideą kotła na zgazowanie drewna jest połączenie tradycyjnego kotła, który dostarcza wysokiej temperatury rzędu 450stC, generatora gazu, który wykorzystuje tą wysoką temperaturę, palnika, który spala gaz drzewny oraz wymiennika który odbiera ciepło od spalin powstałych w wyniku spalenia gazu drzewnego. Pierwszą część, czyli tradycyjny kocioł można zastąpić grzałką elektryczną, też dostarczy temp. rzędu 450stC jednak w świetle obecnie obowiązujących cen energii elektrycznej takie rozwiązanie jest dalekie od ekonomicznego uzasadnienia.
Powietrze dostarczane do komory zgazowania drewna (powietrze pierwotne) ma jedynie na celu utrzymanie odpowiednio wysokiej temperatury w jej wnętrzu na drodze najzwyklejszego spalenia części załadowanego drewna. Jeśli z ilością powietrza przesadzimy, to spalimy całe drewno metodą tradycyjną, jeśli zaś powietrza dostarczymy zbyt mało nie utrzymamy odpowiedniej temperatury i o jakim kolwiek spalaniu możemy zapomnieć.



Janussz - 23-05-2006 13:26
Gaz drzewny otrzymujemy w wyniku pirolizy drewna.
Piroliza przebiega bez dostępu powietrza. A więc we wszelkiego rodzaju kotłach nie ma gazu drzewnego jako takiego. Samochody na holzgaz otrzymywały ten gaz z banieczki w której było drewno, a pod tą banieczką palacz podtrzymywał ogień. Pod banieczką, a nie w banieczce.
To tylko tak na marginesie.
Zaletą kotłów na drewno typu Atmos, Vigas, Eko-Vimar i tym podobnych jest "skanalizowanie" przepływu gazów spalinowych i w odpowiednim miejscu dostarczenie powietrza wtórnego.
Wielu producentów dostarcza powietrze wtórne gdzie im wygodniej, gdyż w zasadzie obecnie każdy kocioł na opał stały ma to powietrze wtórne, ale tylko kilka procent producentów wie gdzie je "wstrzyknąć".
Eko-Vimar wie :lol: .
W każdym kotle można znaleźć jakieś błędy. Jednakże uważam, że Eko Vimar to porządny kociołek na tle innych.



Mały - 24-05-2006 09:05
Aha akt wandalizmu... tyle tylko że drzwiczki po prostu zostały w ręku. Ot tak same z siebie.
A sterownik? Aktem wandalizmuy było to że Eko Vimar zapomniał włożyć pod ów urzĹĄdzonko jakiejkolwiek izolacji i przy zagotowaniu wody eksploatacji nie wytrzymało ono temperatury. BłĹĄd ów kolega naprawił we własnym zakresie.



- 26-05-2006 09:42
Szanowny Panie
Nie negujemy możliwości uszkodzenia kotła w tak krótkim czasie jednakże gdyby powtarzalność uszkodzeń jaką Pana przytacza (2 przypadki)była cecha wszystkich urządzeń jakie produkujemy nie bylibyśmy w stanie ukryć faktu takich uszkodzeń conajmniej kilkunastu tysięcy użytkowników w naszym kraju. Dla kotłów dla zgazowania drewna szczególnie niebezpieczna jest niska temperatura pracy wielu ''oszczędnych użytkowników kotłów uważa że utrzymując niska temperaturę kotła oszczędzają a najczęstszym skutkiem takiego podejścia jest uszkodzenie kotła. Szczególnie niekorzystne warunki pracy kotła powstają w okresie letnim gdy użytkownik ogrzewając wodę użytkową ładuje komorę kotła do pełna i jednocześnie ustawia tryb pracy kotła na jak najniższej temperaturze. Często spotykamy sie z użytkownikami którzy z dumą opowiadają jak ich kocioł na jednym załadunku wytrzymuje kilkadziesiąt godzin. Jako sezon grzewczy dla kotła przewidziany jest okres ok. 6 miesięcy jeżeli kocioł wykorzystywany jest także do ogrzewania wody użytkowej to w sumie pracuje przez cały rok .Mimo że kocioł pracował przez 4 lata pracował 8 sezonów



rafałek - 26-05-2006 12:15
Czyli jeśli usterka występuje sporadycznie to oznacza, że winny jest zawsze użytkownik? Tak przynaj,mniej wynika z tego co powyżej.



Janussz - 26-05-2006 13:39
"Usterka kotła"
Trzeba więc ją usunąć. Jadę do klienta. Komin mokry, jakby go ktoś przed chwilą wyciągnął z wody. Do samego fundamentu. Jednak w kotle pali się bardzo dobrze. Wprost rewelacyjnie.
Klient żąda zabrania kotła, budowy nowego komina. Pokrycia wszelkich kosztów.
Coś mnie tknęło, żeby zrobić dokumentację fotografoczną.
Dopiero na zdjęciach widać przyczynę zamoczenia komina. Jest tak mokry, że ciepło parowania jest większe niż ciepło dostarczane ze spalinami. Czyli ten komin praktycznie nigdy nie wyschnie.

Druga usterka.
Szczelność korpusu kotła.
Na miesiąc przed końcem gwarancji klient zgłasza usterkę. Kocioł jest dziurawy, bo leje się z niego czarna maź.
Śprawa trafia do rzecznika konsumenta.
Na nic zdają się moje tłumaczenia, że to wina obsługi, opału....Że to normalna sprawa w takich przypadkach. Czarna maź nie świadczy o nieszczelności korpusu kotła. Przecież to dziegieć(kondensat).
Można mnożyć przykłady.
Dostałem zgłoszenie reklamacyjne. Objawy typowe dla nieodpowiedniego komina. Gość bierze "mistrza" kominiarskiego. Wszystko gra. Bierze opinię producenta komina. Też oki.
I ta opinia producenta potwierdziła moje przypuszczenia. Komin ma 60% zalecanej w DTR powierzchni przekroju. No to facet zgłasza usterkę oberwania zamknięcia drzwiczek. Dzwonię do instalatora i pytam co z tymi drzwiczkami? Instalator nic nie wie, ale mówi: pewnie górne drzwiczki. Górne, bo kocioł dymił i widział z jaką nienawiścią klient zamyka zasyp kotła.

90% usterek mechanicznych powstaje podczas transportu. Firmy przewozowe kilkakrotnie przeładowują kotły. To nie jest tak, że kocioł ładowany jest w mieście X, a rozładowany w mieście Y. Po drodze są punkty przeładunkowe. 10% kotłów jest tak uszkodzonych, że wracają do nas. Mniejsze usterki kierowcy "naprawiają" sami.
Takim drastycznym przykładem była wysyłka kotła do Szwecji.
Kocioł był z jednej strony zmiażdżony. Jednak kierowca tak go rozładował, że klient w pierwszej chwili nie zorientował się nawet.
Przykre to, ale niestety prawdziwe.
Kocioł to nie kasa pancerna bez obudowy.



Wiesiek dom - 26-05-2006 15:24
Dzień dobry:
Pan Janussz napisał:
Przepraszam, ale czy nie oznacza to, że pan Janussz jest pracownikiem firmy Eko-Vimar, i w kontekście tego jego post z 23 maja
trzeba uważać za wypowiedź pracownika danej firmy.
Ale może się mylę.



Janussz - 26-05-2006 15:38
Wieśku dom,
nie jestem pracownikiem firmy Eko-Vimar.
Powiem więcej. Eko-Vimar to moja konkurencja.
Jeżeli dobrze przyjrzysz się postom tylko w tym wątku, to zauważysz, że nie we wszystkim zgadzam się z Eko-Vimar.
Chociażby z tym holzgazem. Nie ma kotłów c.o. na holzgas.
I to tyle w temacie holzgasu.
Tutaj zabrałem głos na temat samej konstrukcji kotła i ewentualnych reklamacji.



rafałek - 27-05-2006 18:40

Przepraszam, ale czy nie oznacza to, że pan Janussz jest pracownikiem firmy Eko-Vimar, i w kontekście tego jego post z 23 maja :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Przepraszam Wiesiek dom, ale nie mogłem się powstrzymać

Janusz - czyżby żółte gałki to taka nocna dłubanina? :wink:

Pozdrawiam wszystkich.



Janussz - 27-05-2006 23:08
Tak Rafałku.
To dla zmyłki przeciwnika :lol: .
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ewagotuje.htw.pl