ďťż

Myślę, że Jarosław Kaczyński jest sam takim mitem i legendą.....





BOHO - 26-04-2010 08:45
Według Poncyljusza, prezes PiS nie musi korzystać z mitu i legendy swojego tragicznie zmarłego brata. - Myślę, że Jarosław Kaczyński jest sam takim mitem i legendą, że nie musi korzystać z mitu brata. Jest na tyle samodzielnym politykiem, że może prowadzić kampanię - powiedział.

http://wiadomosci.onet.pl/2160672,11...rata,item.html

no i czyż oni nie są cudowni ? !





Kataryniarz - 26-04-2010 09:55
W pewnym sensie rację ma. Ale cóż, kampania się rozpoczyna to i wielkich słów częsciej niż zawsze używać trzeba



BOHO - 26-04-2010 11:26
ech te legendy o JK....

według mnie jedną z najlepszych jest "legenda" jak JK dowiedział się o stanie wojennym....

Obudziłem się więc w południe i poszedłem do kościoła w kompletnej nieświadomości. Słyszałem tylko, jak mama ma pretensje do ojca, że nie zapłacił rachunku, bo telefon jest wyłączony. W kościele panował potworny tłok, ale akurat tego dnia był u nas Obraz NMP. Kazanie ks. Boguckiego wydawało mi się też jakieś dziwne. I powoli zacząłem się orientować co się stało.'
Źródło:Jarosław Kaczyński w wywiadzie rzece `Odwrotna strona medalu' (Oficyna Wydawnicza MOST, Wyd. VERBA 1991r.
ISBN: 83-85061-18-5)



BOHO - 27-04-2010 02:25
Jeśli w boju ginie król, to kto inny, jeśli nie jego brat powinien dalej nieść sztandar? - tak Marek Migalski podsumował decyzję Jarosława Kaczyńskiego o kandydowaniu na prezydenta. - Stańmy wszyscy przy królu! - apeluje politolog i europoseł PiS.

dobre..... i jak tu się nie nabijać z tej bandy oszołomów ?





gabisiek - 27-04-2010 07:13
A najgorsze jest to, że on i tak zostanie tym prezydentem, bo ciemna polska masa, mohery i inne i tak pójdą do urn spełnić swój (w wielu przypadkach ostatni) obowiązek i na niego zagłosują :/
Ech, ten kraj nigdy nie wyjdzie z bagna :(



Marek-B - 27-04-2010 07:20
....a kot zostanie "Pierwszą Damą " :):)



BOHO - 27-04-2010 09:19
- Jarosława Kaczyńskiego znam od 21 lat, to polityk z dużym dystansem do siebie, z poczuciem humoru i otwarty na ludzi. Gdyby był inny, nie przyjęłabym propozycji. Jego publiczny wizerunek jest jednostronny. Nie pokazuje go takim, jakim jest - uważa Rostkowska.

się zaczyna.....miły i otwarty Kaczyński vs. krwiożercze media..... śmiechu warte.....



BOHO - 27-04-2010 11:18
- To jest oczywiste, że Lech Kaczyński chciał widzieć jako prezydenta swojego brata. Nawet kiedyś, bardzo dawno temu, mówił, że Jarosław Kaczyński byłby lepszym prezydentem niż on. To jest rzecz oczywista, nie trzeba tego przypominać - mówiła w RMF FM Joanna Kluzik-Rostkowska, szefowa kampanii prezydenckiej Jarosława Kaczyńskiego.

aaaaaaaaa....... wszystko robi się takie proste........ bo LK chciał - to wybierzmy jego brata....... w końcu trzeba szanować wolę zmarłego.....



ponury63 - 27-04-2010 11:44
Kluzik aktywna wyjątkowo ;)
Polacy mają wybór między charyzmatycznym Jarosławem Kaczyńskim a człowiekiem drugiego planu, którego Donald Tusk chce usadowić w Pałacu "pod żyrandolem" - mówi w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Joanna Kluzik-Rostkowska. Twierdzi, że publiczny wizerunek Jarosława Kaczyńskiego nie pokazuje go takim, jakim jest.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,tit...osc_prasa.html

Kolejny "niedoceniony" wzór cnót, których to cnót, o marny Narodzie, nie widzisz!!!
Jaro, celem odcięcia się od konkurenta, usadowi się pewnie pod lampo naftowo :cool:

I żeby pyszczenia nie było - oddanie głosu na lampe to nasz wielki, zbiorowy obowiązek
wszak pisały media niedawno, że cały naród został osierocony
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,tit...wiadomosc.html



EZS - 27-04-2010 14:44
Będą plakaty z kotem????



Dropsiak - 27-04-2010 15:13
W Gdańsku przy stolikach z listami poparcia dla Jarosława Kaczyńskiego, kandydata PiS na prezydenta, rozdawane są czarno-białe zdjęcia Lecha i Marii Kaczyńskich - informuje reporterka Wirtualnej Polski.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1023499,...wiadomosc.html
:rolleyes:



gabisiek - 27-04-2010 17:39

W Gdańsku przy stolikach z listami poparcia dla Jarosława Kaczyńskiego, kandydata PiS na prezydenta, rozdawane są czarno-białe zdjęcia Lecha i Marii Kaczyńskich - informuje reporterka Wirtualnej Polski.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1023499,...wiadomosc.html
:rolleyes:
dobrze, że nie szczątki TU154 ;> :/



BOHO - 27-04-2010 18:35

Będą plakaty z kotem???? czarno- białe z kotem, żeby nikt potem nie powiedział, że czarne jest czarne...... lub odwrotnie......



mbz - 27-04-2010 18:42

Będą plakaty z kotem???? Bardzo smieszne.

A co to - jest jakis wymog, ze prezydent musi byc zonaty?



majka112 - 27-04-2010 18:50
No wymóg nie, ale Pierwsza Dama powinna być.
Prezydent to wszak "ojciec narodu", a tu kawaler?



ALA MAJ - 27-04-2010 18:53

....a kot zostanie "Pierwszą Damą " :):) dobre



yarpenowski - 27-04-2010 19:29

A co to - jest jakis wymog, ze prezydent musi byc zonaty? To coś podobnego jak ksiądz udzielający nauk przedmałżeńskich - wszak ma ogromną wiedzę i wieloletnie doświadczenie w tym temacie.



Dropsiak - 27-04-2010 19:34
Ja akurat o takie sprawy bym się jednak nie czepiała.



Marek-B - 27-04-2010 19:49
Wiec mamy juz glowne haslo kampanii

"Musimy dokończyć misję ofiar smoleńskiej katastrofy"

Nadzieja w tym ze wybory sa za 2 miesiace i do tego czasu ludzie zaczna kierowac sie rozumem a nie emocjami.

Niestety wie tez o tym PiS i dlatego beda z calych sil grac na ludzkich emocjach.

Mam nadzieje ze Polacy nie dadza sie nabrac drugi raz na ten sam numer.

W najnowszych sondazach PO sporo traci. Jednak watpie w to ze ludzie ktorzy glosowali 2 lata temu na PO i Lewice (a wlasciwie przeciw PiS) nagle zaglosowali na Jaroslawa tylko dlatego ze jego brat zginal w katastrofie a matka lezy w szpitalu.



Dopuser - 27-04-2010 19:53

Mam nadzieje ze Polacy nie dadza sie nabrac drugi raz na ten sam numer.

W najnowszych sondazach PO sporo traci. Jednak watpie w to ze ludzie ktorzy glosowali 2 lata temu na PO i Lewice (a wlasciwie przeciw PiS) nagle zaglosowali na Jaroslawa tylko dlatego ze jego brat zginal w katastrofie a matka lezy w szpitalu.
A są może jakieś racjonalne powody by głosować na Komorowskiego z PO ?



BOHO - 27-04-2010 20:03

A są może jakieś racjonalne powody by głosować na Komorowskiego z PO ? jest kandydatem, który nie będzie perfidnie i cynicznie wykorzystywał w kampanii wyborczej śmierci brata ?



BOHO - 27-04-2010 20:09

A są może jakieś racjonalne powody by głosować na Komorowskiego z PO ? Jarosław Kaczyński: "Jeśli poprzecie Platformę Obywatelską, pomożecie sobie, pomożecie Polsce. Dziękuję bardzo"

http://www.youtube.com/watch?v=qrmrLCX_zJ0

jak można nawet pomyśleć o tym , żeby nie wierzyć Jarkowi ?



Marek-B - 27-04-2010 20:11
Znów trzeba będzie wybierać " Mniejsze zło" :)



BOHO - 27-04-2010 20:37

Znów trzeba będzie wybierać " Mniejsze zło" :) "Mniejsze zło" zostawmy jego kotu..... po co denerwować zwierzaka ?



Dopuser - 27-04-2010 20:57

A najgorsze jest to, że on i tak zostanie tym prezydentem, bo ciemna polska masa, mohery i inne i tak pójdą do urn spełnić swój (w wielu przypadkach ostatni) obowiązek i na niego zagłosują :/
Ech, ten kraj nigdy nie wyjdzie z bagna :(
Argumentum ad personam (łac. argument skierowany do osoby) – pozamerytoryczny sposób argumentowania, w którym dyskutant porzuca właściwy spór i zaczyna opisywać faktyczne lub rzekome cechy swego przeciwnika, nie przebierając przy tym w słowach. W ten sposób unika stwierdzenia, że jego racjonalne argumenty zostały wyczerpane, a jednocześnie sugeruje audytorium, że nasze poglądy są fałszywe. Dodatkowo, obrażanie oponenta ma na celu wyprowadzenie go z równowagi, tak by utrudnić mu adekwatne reagowanie na przedstawiane postulaty.

Artur Schopenhauer w swoim dziele Erystyka wskazuje, że jest to ostatni sposób nieuczciwej argumentacji, który stosuje się, gdy wszystkie inne sposoby zawodzą i nie ma szans na wygranie sporu.


A tak przy okazji:
http://www.rp.pl/artykul/467812.html



agnieszkakusi - 27-04-2010 21:48
a w moich oczach przez decyzję o kandydowaniu Jarosław stracił jeszcze bardziej. Nikt normalny, mający jakiekolwiek uczucia, po przeżyciu takiej tragedii i praktycznie czekający na śmierć matki, nie zdecydowałby się na taki krok. Takie rzeczy jest w stanie znieść tylko maszyna. Chyba, że człowiek całkowicie pozbawiony uczuć. A taka osob nie powinna byc prezydentem. Dziś w kontrwywiadzie RMF pani prowadząca jego kampanię powiedzial, że miło by było gdyby Marta wzięła w niej udział, chociaż wiedzą, że to jej decyzja!!! Ci ludzie są bez serca. jak można angażować w polityczne gierki kogoś, kto dopiero stracił rodziców?! Na dodatek poprzeć wujaszka, który nie pojawił się na jej ślubie, bo mąż był niepoprawny politycznie. Jeśli Jaruś wygra te wybory to Polskę zaleje fala jadu, nienawiści, podejrzeń, ukrytych podsłuchów, kamer...mam nadzieję, że ludzie rozgraniczą nieszczęśliwy wypadek i kandydata PIS-u.



gabisiek - 27-04-2010 21:53

Argumentum ad personam (łac. argument skierowany do osoby) – pozamerytoryczny sposób argumentowania, w którym dyskutant porzuca właściwy spór i zaczyna opisywać faktyczne lub rzekome cechy swego przeciwnika, nie przebierając przy tym w słowach. W ten sposób unika stwierdzenia, że jego racjonalne argumenty zostały wyczerpane, a jednocześnie sugeruje audytorium, że nasze poglądy są fałszywe. Dodatkowo, obrażanie oponenta ma na celu wyprowadzenie go z równowagi, tak by utrudnić mu adekwatne reagowanie na przedstawiane postulaty.

Artur Schopenhauer w swoim dziele Erystyka wskazuje, że jest to ostatni sposób nieuczciwej argumentacji, który stosuje się, gdy wszystkie inne sposoby zawodzą i nie ma szans na wygranie sporu.


A tak przy okazji:
http://www.rp.pl/artykul/467812.html

I co, mam się wstydzić własnego zdania? Jakkolwiek płytkie by ono nie było, to i tak mam prawo je wyrazić.



Marek-B - 27-04-2010 21:56

.mam nadzieję, że ludzie rozgraniczą nieszczęśliwy wypadek i kandydata PIS-u. Tak nam dopomóż ...".............." :)



mbz - 27-04-2010 22:57

jest kandydatem, który nie będzie perfidnie i cynicznie wykorzystywał w kampanii wyborczej śmierci brata ? A Ty co? Jasnowidz?



mbz - 27-04-2010 22:58

To coś podobnego jak ksiądz udzielający nauk przedmałżeńskich - wszak ma ogromną wiedzę i wieloletnie doświadczenie w tym temacie. Nie bardzo to Twoje porownanie pasuje do sytuacji. W czym niby ma przewage (wiedze i doswiadczenie w temacie) jako prezydent mezczyzna zonaty?



BOHO - 27-04-2010 23:51

A Ty co? Jasnowidz? to Komorowski ma brata ?



yarpenowski - 28-04-2010 06:35

Nie bardzo to Twoje porownanie pasuje do sytuacji. W czym niby ma przewage (wiedze i doswiadczenie w temacie) jako prezydent mezczyzna zonaty? W tym, że zna życie. Wie jak to jest, kiedy trzeba zapewnić środki na utrzymanie rodziny, a został właśnie zwolniony. Jak to jest kiedy z dzieckiem trzeba iść do lekarza i czeka się kilka miesięcy na wizytę - a nie przyjmują go w szpitalu MSW. Jak to jest w szkole i przedszkolu, kiedy nie ma miejsca dla dziecka, jak to jest kiedy oboje rodzice pracują i dziecka nie ma kto odebrać. Jak to jest zorganizować życie dla paru osób, jeśli chce się organizować życie milionom. Wie ile przeszkód trzeba pokonać chcąc wybudować dla tej rodziny dom. Itp, itd.

Ja osobiście wolałbym takiego prezydenta (podobnie zresztą jak i premiera), który te tematy zna z właśnego doświadczenia, a nie z książek i opowiadań. Takiego, którego prezydentura skupiona będzie na rozwiązywaniu problemów ludzi, a nie podziale społeczeństwa (My jesteśmy tu gdzie wtedy, oni tam, gdzie stało ZOMO).



Bold - 28-04-2010 08:17

Jak to jest w szkole i przedszkolu, kiedy nie ma miejsca dla dziecka, jak to jest kiedy oboje rodzice pracują i dziecka nie ma kto odebrać. Jak to jest zorganizować życie dla paru osób, jeśli chce się organizować życie milionom. . Itp, itd.

Ja osobiście wolałbym takiego prezydenta (podobnie zresztą jak i premiera), który te tematy zna z właśnego doświadczenia, a nie z książek i opowiadań. Takiego, którego prezydentura skupiona będzie na rozwiązywaniu problemów ludzi
to smutne że jeszcze są na w Polsce ludzie którzy liczą że politycy zorganizują im życie, typowy elektorat platformy.
Umiesz liczyć, licz na siebie.
Mnie zastanawia co będzie kiedy Komorowski jakimś cudem wygra wybory, 100% władzy dla PO, na kogo wtedy będą zrzucać winę za swoje porażki.
Wyborcy PO bardo szybko zorientują się że zostali zrobieni w bambuko, no ale wtedy będzie już za późno,
czasami zastanawiam się czy zwycięstwo Komorowskiego nie będzie lepsze dla Polski w dłuższej perspektywie czasu,
bo na pewno najbliższe pięć lat to będzie kanał.



Bold - 28-04-2010 08:29
Zadłużenie naszego kraju jest zgodne z planem. Ale tylko dzięki kreatywnej księgowości ministra finansów Jacka Rostowskiego. Minister po prostu zmienił sposób liczenia naszego zadłużenia. Nie uwzględnił w nim na przykład wydatków na drogi, które przeniósł do funduszu drogowego.

Ponieważ na papierze dług Polski w 2009 roku nie przekroczył 50 procent naszego PKB, nie trzeba podejmować awaryjnych działań.Widzimy, że gdyby nie ten trik księgowy jakim było wyjęcie części zobowiązań z definicji długu, to dług ten byłby bliżej 51 procent, czyli przekroczylibyśmy ten poziom- mówi ekonomista Ryszard Petru.

Te 50 procent to ustawowy pierwszy próg ostrożnościowy. Gdybyśmy go przekroczyli, to w przyszłym roku trzeba by zacisnąć pasa i pod groźbą kary nie zwiększać deficytu. Skutki tego odczułby każdy z nas.

Minister Rostowski ma świadomość, że gdyby nie ten zabieg księgowy, przekroczylibyśmy ten poziom, ale wszyscy wiedzą, że jesteśmy na styk i bez tego zabiegu nic by nie wyszło - dodaje Petru.
Reklama

A to już zły sygnał dla zagranicznych inwestorów, którzy na podstawie tych danych podejmują decyzję na przykład o tworzeniu u nas nowych miejsc pracy.



i jeszcze wytrzymać te dwa miesiące do wyborów, a potem Polacy obudzą się w drugiej Grecji i trzeba będzie coś sprzedać Niemcom,
zastanawiam się co by ich najbardziej interesowało

Pogrążona w kryzysie Grecja, powinna sprzedać swoje wyspy i w ten sposób zdobyłaby pieniądze na spłatę długów - pisze "Bild".

Zdaniem Niemców przyjęty przez grecki rząd pakiet
oszczędnościowy jest niewystarczający. Zakłada on zaoszczędzenie 4,8 mld euro, podczas gdy długi państwa wynoszą 300 mld euro.

Skoro musimy pomóc Grekom jeszcze miliardami euro, powinni coś za to dać. Na przykład parę ich pięknych wysp egejskich - pisze dziennik.




BOHO - 28-04-2010 08:35
to nie chodzi o to, żeby ktokolwiek organizował nam życie, tylko żeby człowiek dysponował takim doświadczeniem życiowym, które umożliwi mu podejmowanie optymalnych decyzji.....
jeśli ktoś całe życie żył na garnuszku u mamy i nie miał nawet swojego konta bankowego, to o realnym życiu wie niewiele......

a gdy jeszcze do tego jest kłamcą ( choćby : Nie będę premierem, gdy mój brat będzie prezydentem, Nie będzie koalicji z Samoobroną, itp.) , to jawi nam się obraz doprawdy żałosnej postaci.....

zostawmy "Mniejsze zło" samemu sobie...... niech pozostanie mitem i legendą - jak w tytule....



Bold - 28-04-2010 08:52

to nie chodzi o to, żeby ktokolwiek organizował nam życie, tylko żeby człowiek dysponował takim doświadczeniem życiowym, które umożliwi mu podejmowanie optymalnych decyzji.....
jeśli ktoś całe życie żył na garnuszku u mamy i nie miał nawet swojego konta bankowego, to o realnym życiu wie niewiele......
czyli najlepszy kandydat na prezydenta to: bezrobotny, karany, po trzech rozwodach,czwórka uczących się dzieci, obecna żona na rencie,
wystarczająco doświadczony?
czy naprawdę wierzysz że politycy PO podejmują optymalne decyzje dla obywateli,
oni podejmują decyzję w oparciu o aktualne wyniki sondaży.



BOHO - 28-04-2010 09:13

czyli najlepszy kandydat na prezydenta to: bezrobotny, karany, po trzech rozwodach,czwórka uczących się dzieci, obecna żona na rencie,
wystarczająco doświadczony?
a gdzie masz takiego kandydata ?

bo ja ci opisałem realnego J.Kaczyńskiego.....



yarpenowski - 28-04-2010 09:38

to smutne że jeszcze są na w Polsce ludzie którzy liczą że politycy zorganizują im życie, typowy elektorat platformy. Typowe to jest przypinanie komuś łatki. Nie jestem typowym elektoratem platformy. Trudno nie obrażać kogoś, kto ma inne zdanie ? Czyżbyś był typowym elektoratem pisu (kto mieczem wojuje ...)

Nie liczę, że mi ktoś "zorganizuje" życie. Ja sobie sam je organizuje, na przekór tym, którzy rządzą w Polsce. I, być może Cię to zaszokuje, uważam, że politycy (czyli także stanowisko prezydenta) powinni służyć społeczeństwu - taka ich rola i za to dostają pensję (między innymi z moich podatków). Politycy nie są klasą samą w sobie, ani żadnym mitem i legendą, której będę bezgranicznie ufał. To ludzie wybrani, żeby za nasze pieniądze rozwiązywać problemy, które sami stwarzają. I tyle.



Bold - 28-04-2010 09:55


Nie liczę, że mi ktoś "zorganizuje" życie.
przecież sam napisałeś:


Jak to jest zorganizować życie dla paru osób, jeśli chce się organizować życie milionom.

Ja osobiście wolałbym takiego prezydenta (podobnie zresztą jak i premiera), który te tematy zna z właśnego doświadczenia, a nie z książek i opowiadań. Takiego, którego prezydentura skupiona będzie na rozwiązywaniu problemów ludzi, .




yarpenowski - 28-04-2010 09:59
Z powyższego wyczytałeś, że ja chcę, żeby mi ktoś organizował życie ? Gratuluję umiejętności czytania ze zrozumieniem.

Piszę o kimś (czyli o Jarosławie Kaczyńskim), kto chce innym organizować ludziom życie - co mają robić, jak mają myśleć itp a nie wie jak to jest organizować życie dla paru osób (czyli własnej rodziny).



Bold - 28-04-2010 10:00

a gdzie masz takiego kandydata ?
na razie takiego nie ma, ale widzę że jest duże zapotrzebowanie społeczne, myślisz że Komorowskiego obchodzi los szaraczków, on od 89 roku żyje już w innym świecie,
rauty, bale i polowania



Bold - 28-04-2010 10:02


Piszę o kimś (czyli o Jarosławie Kaczyńskim), kto chce innym organizować ludziom życie - co mają robić, jak mają myśleć itp a nie wie jak to jest organizować życie dla paru osób (czyli własnej rodziny).


czyli chciałbyś aby Prezydent RP organizował życie obywatelom, czy nie?



yarpenowski - 28-04-2010 10:07
Ja piszę o Prezydencie RP chcącym organizować życie obywatelom, a to jednak różnica.

Jeśli przeczytasz dokładnie mojego posta zobaczysz, ze pisałem o tym, ze chciabym prezydenta "którego prezydentura skupiona będzie na rozwiązywaniu problemów ludzi", na tworzeniu takich rozwiązań systemowych, które pozwolą im łatwiej i spokojniej żyć. Zarówno bezpośrednio, jak i pośrednio - nie przeszkadzając w tym rządowi, który ma większe pole do popisu.



Bold - 28-04-2010 12:40

Zarówno bezpośrednio, jak i pośrednio - nie przeszkadzając w tym rządowi, który ma większe pole do popisu. czyli Prezydent ma siedzieć cicho i z góry akceptować wszystkie pomysły rządu?
W przypadku Prezydenta Komorowskiego niestety tak będzie,
i jeśli tak, to w ogóle powinniśmy odebrać Prezydentowi prawo głosu, a wtedy to najlepszym rozwiązaniem jes likwidacja tego urzędu, niepotrzebne koszty.
, prezydent powinien być twardy i mieć swoje zdanie, przypomnę że Prezydent
Lech Kaczyński kilkakrotnie miał inne zdanie jak rząd Pisu, Komorowski jest za miękki,
jeśli już miałbym wybierać mniejsze zło to chyba wolałbym Sikorskiego



amalfi - 28-04-2010 13:19
Dyskryminacja ze względu na stan cywilny to też dyskryminacja. ;)

Nie bedę sie wypowiadac, który z nich bardziej zna życie, bo osobiście znam "życiowych" kawalerów i niedzielnych ojców, więc dla mnie nie ma to znaczenia. Faktem jest, że prezydent kawaler to kłopotliwy obiekt dla protokołu dyplomatycznego, który jest rozpisany z uwzględnieniem roli pierwszej damy albo małżonka w czasie oficjalnych wizyt.

No i zapytam przewrotnie: a dlaczego niby Jarosław miał nie kandydować, skoro jest współtwórcą i szefem jednej z największych sił politycznych? Co miał zrobić?



yarpenowski - 28-04-2010 14:17

czyli Prezydent ma siedzieć cicho i z góry akceptować wszystkie pomysły rządu? Bold nie będę jednak odpowiadał na Twoje posty, ponieważ Twoja interpretacja tego co piszę jest dla mnie co najmniej dziwna - Ty się nawet nie starasz przeczytać i zrozumieć tego co napisałem - Ty jedno czytasz, a drugie rozumiesz.

Czy pisałem o siedzeniu cicho i akceptacji wszystkiego ? Nie. Pisałem o nieprzeszkadzaniu w przypadkach "takich rozwiązań systemowych, które pozwolą im łatwiej i spokojniej żyć".

Na przyszłość prośba - przeczytaj trzy razy, poproś kogoś, żeby pomógł Ci zrozumieć - i dopiero wtedy odpowiadaj.



yarpenowski - 28-04-2010 14:23

Dyskryminacja ze względu na stan cywilny to też dyskryminacja. ;)

Nie bedę sie wypowiadac, który z nich bardziej zna życie, bo osobiście znam "życiowych" kawalerów i niedzielnych ojców, więc dla mnie nie ma to znaczenia. Faktem jest, że prezydent kawaler to kłopotliwy obiekt dla protokołu dyplomatycznego, który jest rozpisany z uwzględnieniem roli pierwszej damy albo małżonka w czasie oficjalnych wizyt.

No i zapytam przewrotnie: a dlaczego niby Jarosław miał nie kandydować, skoro jest współtwórcą i szefem jednej z największych sił politycznych? Co miał zrobić?
Czy ja go dyskryminuję i zabraniam startować ? Niech robi co chce, mam to głęboko w ... sercu (copyright by Pepeg).
Ja piszę jakiego ja wolałbym prezydenta - mogę ? Wolałbym też takiego, który wyciąga wnioski z historii, kultywuje tradycje i obyczaje, ale też tworzy rozwiązania na przyszłość. I mógłbym sobie tak pisać i pisać ... kto zostanie wybrany to inna sprawa.

Oczywiście również znam kawalerów bardziej zaradnych od ojców. Dlatego ja wolałbym takiego, który z sukcesami pełni swoją życiową funkcje.



amalfi - 28-04-2010 14:37
To, co by się chciało, a to, z czego trzeba wybierać to dwie różne sprawy niestety.



mbz - 28-04-2010 18:24

Nie bedę sie wypowiadac, który z nich bardziej zna życie, bo osobiście znam "życiowych" kawalerów i niedzielnych ojców, więc dla mnie nie ma to znaczenia. Faktem jest, że prezydent kawaler to kłopotliwy obiekt dla protokołu dyplomatycznego, który jest rozpisany z uwzględnieniem roli pierwszej damy albo małżonka w czasie oficjalnych wizyt. Wlasnie, zonaty prezydent moze tez byc klopotliwy i niekoniecznie wzbudzac zaufanie do swojej odpowiedzialnosci i umiejetnoscia panowania i organizowania sobie zycia (patrz przypadek Francji ;) ).

Co do protokolu, to mozna ustanowic tzw. honorowa Pierwsza Dame lub w przypadku oficjalnych obiadow lub kolacji gosci moze podejmowac czlonkini rodziny ( byl taki przypadek w USA, gdy prezydent byl kawalerem, honory Pierwszej Damy pelnila jego siostrzenica).



yarpenowski - 28-04-2010 18:54

To, co by się chciało, a to, z czego trzeba wybierać to dwie różne sprawy niestety. Z tym się nie spieram. Jednakowoż "Tak krawiec kraje, jak mu materii staje", więc wybierać będę mniejsze zło.



Dropsiak - 28-04-2010 19:25

Z tym się nie spieram. Jednakowoż "Tak krawiec kraje, jak mu materii staje", więc wybierać będę mniejsze zło. Niestety. :bash:
w moim przypadku kolejny juz raz



yarpenowski - 01-05-2010 11:34
http://trojmiasto.gazeta.pl/trojmias...serialowa.html
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ewagotuje.htw.pl