Poszukiwanie korzeni rodzinnych w Lesznie.
ddoommiinniikk - 30-12-2008 21:39
Poszukuję korzeni rodzinnych mojej żony.
Chodzi o osoby o nazwisku Żalik (obecne lub rodowe), które mają wspólne korzenie z Franciszkiem Żalikiem (nieżyjącym od dawna). Tenże Franciszek musiał mieć coś wspólnego z budową Nowej Huty. Tam urodził się ojciec mojej żony Wojciech. Zwiazek ten nie przetrwał zbyt długo. Franciszek wrócił do Leszna gdzie założył nową rodzinę, a babka mojej żony wraz z synkiem w swoje rodzinne strony (okolice Piotrkowa Trybunalskiego) gdzie również miała drugą rodzinę. Gdy ojciec mojej żony doszedł wieku odpowiedniego, ożenił się i dał światu rzecz najcudowniejszą - Moją Żonę... Niestety, po kilku latach małżeństwa zginął w wypadku, mając chyba 26 lat (moja żona miała wtedy niecałe trzy latka). Niezbyt częste kontakty (choćby z racji odległości - dobre 300 km) zanikły całkowicie. Franciszek mieszkał w Lesznie w piętrowym domu i miał matkę Marysię, ożenił się ponownie i miał dwie córki, czyli przyrodnie siostry ojca mojej żony. Jedna z tych sióstr miała w latach siedemdziediąstych samochód marki duży fiat (wtedy było to nie byle co). Rodzina miała również cukiernię w Poznaniu.
Jeżeli komuś coś na ten temat wiadomo jest, to niech pisze.
Cpt_Q - 31-12-2008 11:05
Dziwne miejsce sobie wybrałeś na takie poszukiwania...
ale - w końcu - czego już tu nie było :D
Spróbuj tego:
http://www.moikrewni.pl/
albo po prostu na Naszej Klasie... ;)
ddoommiinniikk - 31-12-2008 15:18
Dziwne miejsce sobie wybrałeś na takie poszukiwania...
ale - w końcu - czego już tu nie było :D
Spróbuj tego:
http://www.moikrewni.pl/
albo po prostu na Naszej Klasie... ;) Próbowałem jednego i drugiego. Z tego pierwszego udało mi się ustalić,że to nazwisko w najwiekszym zagęszczeniu występuje właśnie w rejonie Leszna i Gostynia. Szukamy osób, które będą teraz około pięćdziesiątki (młodsze przyrodnie siostry ojca mojej żony), a takie osoby nie korzystają z dobrodziejstw tych portali w takim natężeniu, jak choćby trydziestolatkowie.
A miejsce to wybrałem ze względu na jego popularność i poczytność...
Cpt_Q - 31-12-2008 15:36
Zaplanujcie sobie przyszłe wakacje pod tym hasłem. Skoro nikłe szanse na przeszukanie w sieci, trzeba odbyć podróż do korzeni. My się wybraliśmy kilka lat temu i było to niesamowite - nagle odkryć iluś-tam-wujków o tym samym nazwisku i rodzinnym podobieństwie.
Taka podróż - wiesz - w stylu "Pan Samochodzik i templariusze"... ;)