adaptacja poddasza - krok po kroku.
Marcel Dollar - 04-02-2009 15:54
Witam wszystkich na forum. To mój pierwszy post więc proszę o wyrozumiałość. Zamierzam rozpocząć adaptację poddasza i potrzebuję mnóstwo porad i wsparcia w wielu sprawach, ponieważ nie mam pojęcia o budownictwie i jego poszczególnych gałęziach. Narazie mogę podać tylko wymiary po ścianach zewnętrznych:11x12 m.-ponieważ jestem zagranicą i nie pamietam jaki dokładny wymiar podłogi,ale napewno odejdzie parę metrów na komin i klatkę schodową oraz wnękę balkonową. Jak wrócę do Polski to zrobię foty i tu wrzucę, narazie będę przedstawiał wszystko opisowo.. Poddasze jest w stanie surowym z wyprowadzonymi takimi historiami typu gaz, świato, kanalizacja; dach nie ocieplony..
Po przeczytaniu wybranych tematów na forum nasuwa mi się miliard pytań:/
1.od czego mam zacząć?
wynająć architekta i przedstawić mu moja wizję: co chcę tam mieć, gdzie itd.?-ja juz rozrysowałem całość co gdzie bym chciał, ale teraz pozostaje kwestia czy to wszystko będzie razem "grało".
może ktoś mi podpowie,co najpierw?
malka - 04-02-2009 17:04
A może tak zacząć od pozwolenia??
Kto jest właścicielem budynku ?
Marcel Dollar - 04-02-2009 17:15
A może tak zacząć od pozwolenia??
Kto jest właścicielem budynku ? właścicielem jest mama.
malka - 04-02-2009 19:02
właścicielem jest mama. Mam rozumieć Twoja mama, a nie Bolka z Koziej Wólki :wink:
To po pierwsze pełnomocnictwo mamy na dysponowanie lokalem przez Ciebie, co by jakiś nadgorliwy urzędas się nie czepiał.
Potem wszystko zależy czy poddasze jest w papierach jako mieszkalne czy nie, jeśli nie, to do urzędu po zgodę na adaptację, potem architekt, ale tylko wtedy jeśli PnB jest potrzebne.
A tak naprawdę to co chcesz robić z tym poddaszem ?? Będziesz podnosić dach, wstawiać okna ??
Na niektóre roboty potrzebne jest zgłoszenia, dla innych PnB.
Marcel Dollar - 04-02-2009 19:24
właścicielem jest mama. Mam rozumieć Twoja mama, a nie Bolka z Koziej Wólki :wink:
To po pierwsze pełnomocnictwo mamy na dysponowanie lokalem przez Ciebie, co by jakiś nadgorliwy urzędas się nie czepiał.
Potem wszystko zależy czy poddasze jest w papierach jako mieszkalne czy nie, jeśli nie, to do urzędu po zgodę na adaptację, potem architekt, ale tylko wtedy jeśli PnB jest potrzebne.
A tak naprawdę to co chcesz robić z tym poddaszem ?? Będziesz podnosić dach, wstawiać okna ??
Na niektóre roboty potrzebne jest zgłoszenia, dla innych PnB. Mamuśka moja! Jak najbardziej :) , no a Bolek to nie jestem na pewno a tym bardziej z Koziej Wólki ;) ...może ten wątek pomińmy :)
Pełnomocnictwo to nie będzie problem, poddasze jest w papierach jako mieszkalne(bo takie było założenie przed rozpoczęciem budowy).
Co chcę robić z poddaszem?? Chcę zrobić tam mieszkanie: pokój dziecka,sypialnia+garderoba,łazienka,wc,salon+jad alnia+aneks kuchenny,suszarnia. Okna dachowe muszę wstawiać napewno(narazie nie ma żadnego i jest ciemno),chcę zlikwidować kilka okien które juz są w ścianach bardzo nisko przy podłodze,wymienić okna balkonowe,interesuje mnie też wyciszenie podłogi żeby piętro niżej nie było słychać rozrabiających dzieci..
malka - 04-02-2009 19:42
Na większość prac wystarczy zgłoszenie, wiem,ze są gminy gdzie wstawienie połaciówek wymaga PnB :o
Więc nie masz innego wyjścia jak dowiedziec się jak to jest u was.
Masz kilka tysiaków na zbyciu, to bierz architekta i niech Ci to wszystko ładnie, wg Twej woli, ale i mozliwości technicznych rozrysuje.
Jak już będzie projekt, śmigasz do urzędu, składasz wniosek, lub zgłoszenie , czekasz na decyzję, zatrudniasz kierbuda i bierzesz się do roboty (albo ekipa).
Mieszkasz.
Jeśli na zmiany, które chcesz robić PnB nie jest potrzebne,a wiesz co i jak chcesz zrobić, to tylko zgłaszasz rozpoczęcie prac i tyle .. ciąg dalszy jak w wersji pierwszej.
ale może poczekasz , by ktoś potwierdził (lub zaprzeczył) temu co mówię, bo co urząd to inaczej :evil: .
U nas miała być adaptacja, a wyszła budowa :evil: z wszystkimi papiórami, architektami , konstruktorami itd :evil:
Marcel Dollar - 04-02-2009 20:11
dobra malka dziękówka!...
jak narazie wiem co mam zrobić,jak wróce do kraju to ogarne te wszystkie papierkowe historie, rozejże się za jakimś architektem...jak to będzie zrobione to ruszam..
w między czasie poczytam tu jeszcze i napewno w międzyczasie wyskrobie jakieś pytania..
a jeżeli ktoś ma coś do dodania w kwestiach poruszanych wcześniej to zapraszam,wszelki uwagi mile widziane..[/b]
Bea7777 - 04-02-2009 22:20
Witaj Marcel. Będę tu zaglądać do Ciebie. Też niedługo (mam nadzieję) wprowadzimy sie na poddasze. Na razie wykańczamy nasze mieszkanko.
Malka - u nas też z nadbudowy wyszła zwyczajna budowa z pozwoleniami, architektem i sporymi kosztami.
Marcel Dollar - 04-02-2009 23:33
Witam Bea7777, zapraszam do obserwowania i komentowania wątku.
Mam pytanie:
na jakie koszta muszę się przygotować biorąc architekta??
chodzi mi rozrysowanie i rozmierzenie tego co ja sobie już obmyśliłem,wszelkie instalacje itd.,???
wystrój i dobór elementów wnętrza zosatwiam już dla siebie :)
Bea7777 - 06-02-2009 00:18
Ja płaciłam architektowi 30 zł/m2 podłogi + vat w 2007 roku.
malka - 06-02-2009 10:31
Ja płaciłam architektowi 30 zł/m2 podłogi + vat w 2007 roku. łoooo dużo :(
Marcel Dollar - 06-02-2009 12:08
Ja płaciłam architektowi 30 zł/m2 podłogi + vat w 2007 roku. łoooo dużo :( też mi sie wydaje że dużo :/ .. i to był 2007r. :/ .. może ktoś jeszcze się wypowiedzieć ile płacił za architekta??
marecki55 - 06-02-2009 18:56
3500 zł za projekt architektoniczno -budowlny bez wszelkich instalacji
Wstępny układ pomieszczeń
http://images30.fotosik.pl/320/366d7c876a1d7db6med.jpg
Bea7777 - 07-02-2009 01:21
Ja wiem czy to dużo...
Z tego co sie orientowałam na forum to raczej mała sumka jak za taką usługę. Całość wyszła ok 4000 + mapki od geodety ok 700? zł+ mapka od hydraulika i elektryka. Poddasze ok 100 m2 +balkonik+ klatka schodowa.
marecki niestety nic nie widzimy :cry:
Marcel Dollar - 07-02-2009 15:12
Bea ma rację.. z tego co się dowiedziałem to muszę się przygotować na koszt 3000-5000, cena zależy też oczywiście od architekta, ale nie ma rady. Wole zainwestować i mieć wszystko porządnie zrobione. Na poczatku mam zamiar poprosić o przedstawienie jego(jej) :) koncepcji jak to wszystko ma wyglądać, podając jakie pomieszczenia chcę mieć,a później porównam to z moją wersją i wybierzemy najlepsze rozwiązanie( brzmi prosto ) :) . Zobaczymy jak wyjdzie w praniu :-?
malka - 07-02-2009 15:22
dla mnie kwota, 5 k za poddasze to czysty bandytyzm, trochę ponad połowę tego kosztował mnie projekt całej chałupy razem z inwentaryzacją. I nie wydaje mi się ,że jest zrobione gorzej tylko dlatego,że taniej. A że w trakcie budowy jakieś dziwne akcje wyskakuję,na bieżąco wprowadzane są zmiany w projekcie, nowe przeliczenia i takie tam - nie odpłatnie.
Choć nie ukrywam,że ta cena mnie nie zaskoczyła, ja miałam ofertę 16.000 (netto) za projekt , ciekawe czemu nie skorzystałam ? :wink:
Bea7777 - 07-02-2009 20:44
malka niestety najgorzej jest ze starego zrobić nowe. Architekt bierze odpowiedzialność za to, że te nasze rozbudowane chałupy nie zawalą sie po roku. W tej kwocie o której pisałam mieści sie też ekspertyza stanu starego budynku, który nie zawsze posiada plany lub jest z nimi zupełnie niezgodny bo np. budowany 60 lat temu z tego co akurat wtedy było. To właśnie architekt sprawdza czy fundament utzryma następna kondygnację, czy ściany nośne nie są zbyt cienkie itp. Nowy dom stawiany od podstaw to zupełnie inna bajka. Gotowe projekty domów "chodzą " w necie już od 1,5 koła. Niestety wszelkie przeróbki i dostosowanie do miejsca lokalizacji to dodatkowy koszt i od nich zalezy ile ostatecznie zapłacimy. Np. mój znajomy kupił gotowy projekt za 2 koła niestety dostosowanie go do działki , która akurat leży tam gdzie leży + zmiany w bryle budynku to dodatkowe 7 k. Czyli z 2.000 robi się już 9.000 Mysle, że kwota którą zapłaciłam była adekwatna do roboty, którą wykonał dla nas architekt (ten pan to taki stary nasz znajomy więc policzył ciut mniej i myśle, że z nas nie zdarł). Niestety tak jak pisałam wcześniej wszelkie przeróbki starego na nowe to czasem spore koszty i najgorsze jest to, że pewne niespodziewane rzeczy wychodzą dopiero w "praniu".
Bea7777 - 07-02-2009 20:50
malka napisz jeśli możesz ile metrów ma twój domek bo jakos sie nie dopatrzyłam.
malka - 07-02-2009 21:13
malka napisz jeśli możesz ile metrów ma twój domek bo jakos sie nie dopatrzyłam. prawie 200 metrów do inwentaryzacji , 150 po adaptacji (dobudowa łazienki na górze i "wywalenie" stropu nad salonem).
Uważam,że kwota którą zapłaciłaś jest w granicach rozsądku, jak już mówiłam ja miałam nawet ofertę za 16k
Bea7777 - 07-02-2009 22:39
Nam to nawet jedna pani architekt powiedziała, że nie da sie na "tym" postawić poddasza, a jak sie uprzemy to wyjdzie spora kwota za projekt a i tak ani wylewki nie bedziemy mogli zrobić ani wanny wstawic i w ogóle chodzic na palcach byśmy musieli zeby sie nie zawaliło :o Pewnie chciała kilkanaście tysi zarobic i tyle. Góra stoi od 1,5 roku i nawet jednej pajęczynki na dole nie ma (wiem, że to sie u innych zdarzało).
Marcel Dollar - 16-03-2009 23:22
Powracam po dłuższej przerwie ..
Jestem chwilowo w kraju więc mogę ruszyć niektóre sprawy do przodu. Narazie zaczęło sie wielkie sprzątanie poddasza(tyle skarbów co tam jest nagromadzone-masakra!), wywożenie,wyrzucanie,rozdawanie.itd.. :) - ale jakos powoli zaczyne robić się pusto.
Kwestia architekta wygląda nastepująco:
Mam znajomą panią architekt,która po obejrzeniu poddasza stwierdziła, że nie potrzeba mi żadnego projektu, planu itd.,ponieważ są to dla mnie niepotrzebne koszta,ponieważ prace nie będą ingerowały w konstrukcję budynku( opisuję to moimi słowami :) jak by ktoś czegoś nie zakumał to proszę pisać! ).. Natomiast po wstępnym przedstawieniu mojej wersji planu: co gdzie chcę mieć, pani architekt powiedziała,że jeżeli będę miał dobrego fachowca to on poradzi sobie z robotą bez projektu, a ona zaoferowała się nadzorować pracę na moim poddaszu żeby w razie czego mieć oko na moją ekipę czy wszystko przebiega tak jak powinno.
Tak wygląda to na chwilę obecną. Parę dni temu odbyłem rozmowę z "fachowcem" który ma u mnie ogarniać całą budowę i wszytsko wygląda optymistycznie.
Natomiast do Was mam takie pytania:
1.Ile kosztują Veluxy(z montażem)?
2.Ile płaciliście za ocieplanie dachu wraz z płytami za m2?
-robocizna?
-lub robocizna z materiałami?
3.Ile za położenie płytek za m2?
4.Ile za panele za m2?
5.Ile hydraulik?-z tym,że hydraulika u mnie wygląda tak: mam wyprowadzona praktycznie całą instalację na górze tzn. jest kilka miejsc gdzie są wyprowadzone kaloryfery(zostawione po 1 kolanku),potrzebuje tylko dołożyć ogrzewanie podłogowe i ewentualnie zmienić położenie tych kaloryferów które już mam(chodzi po prostu o przesunięcie ich w lewo lub prawo o kilka metrów - w zależności od potrzeb).
Chyba tyle narazie przychodzi mi do głowy?..
Czekam na odpowiedzi..
Bea7777 - 18-03-2009 10:53
Fajnie, że "ruszyło" się już u Ciebie. Jeśli bedziesz miał chwilkę to wrzuć fotki.
Co do pytań:
Ad1 Za Velux z montażem płaciliśmy ok 1300 zł po znajomości (ten największy w opcji wypas :lol: - nie pamietam rozmiaru i modelu :oops: )
Ad2 Poddasze ocieplał i opłytowywał mąż. Nie wiem jakie są ceny.
Ad3 Płytki kładł mąż...
Ad4 Będzie kładł mąż :P
Ad5 U nas tez prawie cała instalacja była na górze, hydraulik musiał pociagnąć gaz z dołu i rozprowadzic wszystko po górze. Robił również odprowadzenie od kibelka - musiał się przebić na dół przez strop. Za robocizne zapłaciłam 2500 zł . Później niestety nie byliśmy do końca zadowoleni z jego pracy i mąż przesunął kibelek (hudraulik mówił, że nie ma takiej możliwości!) i zrezygnowalismy z bidetu.
Marcel Dollar - 18-03-2009 22:30
Fajnie, że "ruszyło" się już u Ciebie. Jeśli bedziesz miał chwilkę to wrzuć fotki. Fotki juz na dniach...jeszcze wyniosę kilka rzeczy żeby lepszy obraz był jak to wygląda, bo pomimo kilkunastu dni wynoszenia w dalszym ciągu jest tam sajgon :/
Ad1 Za Velux z montażem płaciliśmy ok 1300 zł po znajomości (ten największy w opcji wypas :lol: - nie pamietam rozmiaru i modelu :oops: ) To tanio z tego co się zorientowałem mi gość powiedział po 1500 plus montaż(nie pamietam ile mówił za montaż? ), potrzebuję min. 8 szt. :-o
Ad2 Poddasze ocieplał i opłytowywał mąż. Nie wiem jakie są ceny.
Ad3 Płytki kładł mąż...
Ad4 Będzie kładł mąż :P Szanuj tego Pana, bo to skarb!! :)
malka - 18-03-2009 22:33
Moje Veluksy - 26-28 % od cennika, montuja dekarze z nadzorem Veluxa.
Płytki, panele, to u mnie daleka przyszłość
Fajnie ,że ruszasz z robotą i że ominie Cię cała papierologia :D
pozdrawiam
Marcel Dollar - 19-03-2009 19:11
Dziś załatwiłem okna Fakro z rabatem -25 % od cennika. Proszę o opinie na temat tych okien jeżeli ktoś juz użytkuje dłuższy czas. Jak się sprawują? Warto?
Mam też dylemat z oświetleniem... na pewno chcę kinkiety i jakieś oświetlenie górne i tu mam problem: halogeny czy standardowe żyrandole czy jakaś inna jeszcze opcja jest. Żyrandol raczej mnie jakoś nie przekonuje :/
Bea7777 - 20-03-2009 16:57
Ja wybrałam halogeny i plafony z racji tego, że u nas jest dość nisko. A jaką wysokość uzyskasz u siebie?
Marcel Dollar - 21-03-2009 13:15
około 2,5 m, może trochę więcej
olorobal - 21-03-2009 22:44
co by jakiś nadgorliwy urzędas się nie czepiał. Czyli ja np. ;)
Pisałam już, że w urzędzie pracuję? :lol: :lol:
Bea7777 - 22-03-2009 00:50
około 2,5 m, może trochę więcej No to u nas podobnie, ok 2,55m