Bład w mapach - czyja wina i jak to odkręcić???!!!!!!!!!!
agaj1975 - 04-03-2010 15:41
Witajcie!!
Może Wy mi pomożecie, bo zaraz mnie krew jasna zaleje :evil:
Problem dotyczy błędu w mapach, w efekcie czego nie dostanę kredytu na praktycznie rozpoczętą inwestycję.
Historia jest taka:
- 3 lata temu kupiliśmy nieruchomość, składająca się z trzech działek. Na jednej z tych działek stoi dom. Jest to ostatni segment w zabudowie szeregowej. Mam tylko jednego sąsiada. Segment nietypowy, bo wcześniej był częścią sąsiedniej nieruchomości, i to częścią produkcyjno - handlowa (miesciła sie tam firma).
- kiedyś był wiec 1 właściciel na całość. Ten właściciel dokonał sobie podziału działek i budynków i sprzedał nieruchomość dwom rożnych rodzinom: moim obecnym sąsiadom (segment) i poprzedni właścicielom mojej nieruchomości (czesc produkcyjno-handlowa)
- został przeprowadzony podział działek, a poprzedni właściciele aby adaptować budynek do celów mieszkaniowych i uzyskać pozwolenie na uztkowanie, musieli zrobic mape dc. projektowych. Co tez uczynili.
- kupujac nieruchmosc, kupowalismy 3 dzialki, 1 dom i mamy pozwolenie na uztkowanie (sic!)( nadane poprzednim właścicielom, a w dokumentacji adatpacji budynku ową mape do celów projektowych z roku 2005, dodatkowo z adnotacja, ze poczyniono pomiar uzupęłniający w kweitniu 2005. Wszystko cacy: granice działki a w nich nasza nieruchomość.. Cud miód malina.
- teraz chcemy rozbudowywać nieruchmosc. Aby uzyskac pozwolenie na budowe, tez wyciagnelismy mdcp, oparta na mapie zasadniczej. Pozowlenie dostaliśmy (sic!)
- i nagle:.............!!!!!!!!!!!!! Bierzemy wypis i wyrys z rejestru gruntów, na którym południowa częśc mojego domu "zachodzi" na działke sasiada!!!! Chodzi o dośłownie 40 cm w każdym z przypadków i jest to dokładnie grubość ściany. To wyglada troche tak, jakby ktos pod kątem kilku stopni "przesunął" budynki wzgledem granic działki.\
Sprawdzamy jeszcze raz mape do celow projektowych, no bo już zgłupieliśmy: na starej po poprzednich wałscielach jest ok., a na tej nowej naszej w projekcie jest ODWORTNIE!!!!!!!! TJ. niruchomosc (dom) sąsiada od północy budynku minimalnie "zachodzi" na nasz dom!!!!
MASAKRA!!!
- mam 2 mapy "aktualne" - mdcp i wyrys z rejestru gruntów, w kazdej jest coś innego na niekorzyśc moja lub sasiada, zalezy na która patrzec….
- starą mapę, którą mieliśmy przy zakupie i ktora tez ma siasiad gdzie wszystko jest cacy..
KŁPOT POLEGA NA TYM, ZE BANK PATRZY NA WYRYS Z EWIDENCJI GRUNTÓW. I NIE DA MI KREDYTU, BO NIE MOZE ZROBIC ZABEZPIECZENIA NA NIERUCHMOSCI (DOMU) NIE LEŻACYM NA MOJEJ DZIAŁCE!!!! Ja wiem, ze to racja, ale taki kwiatek wyszedł teraz!!! Jestem załamana!!!! Zdolnosc mam, papiery pozostałe ok, cacy wszystko, wykonawcy w cuglach czekaja od kwietnia zeby ruszac z robota, po wielkich bojach wybrani, a tu taki kwiatek i kasy nie bedzie!!!!!
CO JA MAM ZROBIC!!! Czy ktos (kto??) jest odpowiedzialny za taka sytuację?? Jak to się stało, ze przeprowadzając DWA (sic!!!) postepowania, i wydajac pozytywne decyzje (pozwolenie na uzytkowanie wczesniej a teraz nasze pozwolenie na budowe) NIKT tego nie zauważył????
Zainwestowałam, juz kilkadziesiat tysiecy w ta inwestycje a teraz stoje w miejscu…
aglig - 04-03-2010 15:59
Spokojnie. Trzy głębokie wdechy i do dzieła. Tutaj na tym forum nic ci nie poradzimy bo to jest sytuacja nietypowa. Proponuje wziąść geodetę najlepiej tego który wam robił mapę do celów projektowych i niech odkręca w geodezji.
Ważne jest jeszcze jedno. Stara mapa do celów projektowych się nie liczy to jest tylko projekt ważne żebyście wydostali od starych właścicieli inwentaryzację geodezyjną powykonawczą bo tylko ona może byc podstawą odwołania.
agaj1975 - 04-03-2010 16:19
niestety nie mamy kontaktu, zadnego, z poprzednimi wlaścicielami... :cry:
czy taka inwentaryzacja jest gdzie zarchiwizowana w jakimś urzędzie i czy można ją skądś wyciagnąć oprócz wlaścicieli?
janaro - 05-03-2010 08:39
niestety nie mamy kontaktu, zadnego, z poprzednimi wlaścicielami... :cry:
czy taka inwentaryzacja jest gdzie zarchiwizowana w jakimś urzędzie i czy można ją skądś wyciagnąć oprócz wlaścicieli? oryginał szkicu inwentaryzacji musi być w Powiatowym Ośrodki Dokumentacji Geodezyjnej i każdy może go wykupić, nie mniej porozmawiaj z geodetą który robił wam mamę do celów projektowych.
agaj1975 - 05-03-2010 09:40
juz rozmawialam:-(
Twierdzi ze nie ma innegoi wyjścia jak zrobic nowa inwentaryzacje (oczywiscie to kosztuje...), zeby "zobaczyc gdzie lezy prawda".... Ze prawodpodobnie popełniono błąd przy przenoszeniu starych map "papierowych" na mapy numeryczne... Tamte były niedokładne siłą rzeczy bo pewna precyzja była niemozliwa, a te nowe na formę cyfrową przenosiły setki firm zewnetrznych, które różnej masci "fachowców" do tego zatrudniały, stad bardzo wiele podobno takich błedów jest i moze byc....
To samo miałam z księgą wieczystą, starą z 1965, którą ktos dopisał/przepisal mi do działki, z papierowej wersji do kompuyerowej... i nagle na jednej działce miałam dwie księgi!!!! O czym nikt mnie nie poinformował... I tez za to musialam zaplacic, zeby radca prawny mi to odkrecał w Sadzie.. Eh...
Nby mialo byc cywilizacyjnie, szybko i komputerowo, a błedów przy tym tyle, płacic za nie trzeba i tygodniami odkrecać, rece opadają... A teraz ta dzialka...
Szlag człowieka moza trafic. Ktos po drodze robi mase błedów, a na końcu musze za nie płacić ja....... Co za kraj.
Po niedzieli ide do MODGIK, w koncu to oni wydali dwa dokumenty, z których kazdy potwierdza cos innego, czyli przynajmniej jednen potwierdza nieprawde. Niech to odkrecają, bo chyba na razie nie zamierzam placic geodecie za ich błedy.
Moze kogos spotkala podobna historia...? Jaksie skończyła?
agaj1975 - 05-03-2010 09:49
Aha!
I przestrzegam wszystkich, którzy mają działki / dom, w ktorych m ieszkają od jakiegos czasu:
SPRAWDŹCIE SOBIE KASIEGI WIECZYSTE NA WASZYCH DZIAŁAKCH I WYRYSY Z REJESTRU GRUNTÓW!!!!
Przy okazji tyhc "przebojów" z moimi, z którymi wszystko jeszcze było ok jak je kupowalam 3 lata temu, słyszlam juz wiele opinii, ze obowiązujace nowe systemy komputerowe dla KW i map, do których nalezało "wprowadzic hurtem" zapisy z dokumentów papierowych, zawieraja własnie mase takich błedów, którymi nikt się nie przejmuje, dopóki właściciel się nie upomni....
Zmiana "systemów" nastepowała własnie ok. 2-3 lata wstecz...
Takze kto wie, co teraz macie w dokumentach...