frajer czy cwaniak
Majka - 28-09-2006 10:26
Sytacja nastepująca.
Duże miasto /faktycznie akcja odbywa się codziennie w Krakowie/ Remont drogi, ronda. Trwa juz od miesiąca potrwa ze 2 lata. Wszyscy znają sytuację /99,9% kierowców/. Ruch dwustronny jest poprowadzony jedną z dwupasmówek. 200m od zwęzenia zaczyna się ustawiać kolejka aut, pomalu jadą do przodu.
Odpowiedzcie na ankietę i uzasadnijcie jakie zachowanie uważacie za własne 8)
moderatorze, to wątek psychologiczny 8) :D
zielonooka - 28-09-2006 10:31
czekam w kolejce, bardzo denerwuje mnie chamstwo wpychających się lewym pasem
:evil: :evil: :evil:
ewentualnie jakbym potwornie sie spieszyla to :
jadę lewym pasem, mam wyrzuty sumienia
:-? ... ale to naprawde juz musialabym byc w desperacji :wink:
Mufinek - 28-09-2006 10:35
niestety u nas chamstwo na ulicach nie zna granic, wpychają się gdzie się da i kiedy się da na upartego, polskie drogi? BEZNADZIEJA !! Chamstwo goni chamstwo :evil:
kuleczka - 28-09-2006 10:36
Odp 2 :wink:
Czasem zdarza mi się jechać lewym pasem, ale tylko w obcym mieście, gdzie nie znam sytuacji, czy jak się zamotam i potem się wciskam :oops:
Zawsze znajdzie się jakiś miły pan, który mrugnie światełkami i pozwoli wjechać przed się :wink:
gaga2 - 28-09-2006 10:37
zaznaczyłam że czekam i się denerwuję (mielę przekleństwa w ustach) albo i pokrzykuję bojowo.... ;)
chociaż, jeśli masz na myśli Kraków i remont Ronda w okoliach sądu, to.... bywam tam na tyle rzadko, że zawsze - z roztargnienia - właduję nie na ten pas i potem czerwienię ze wstydu :oops: i zaraz włączam kierunkowskaz i potem grzecznie dziękuję za wpuszenie mnie do kolejki....
Pozdrawiam,
gaga2
Mały - 28-09-2006 10:48
A ja blokuję lewy pas żeby ruch był bardziej płynny - na zwężeniu nie ma hamowania pasa prawego przez zjeżdżajĹĄcy lewy.
jabko - 28-09-2006 10:49
Czasami tak a czasami inaczej.
Nie wiem co zaznaczyć :lol:
Generalnie czekam i wpuszczam innych ale jak widze rejestracje miejscowych to nie wpuszczam. Oni doskonale znają miasto i wiadomo ze nie wjechali na inny pas przez pomyłkę.
Ale czasami jak bardzo sie śpieszę też przejade jakims "lewym pasem" :lol:
Maxtorka - 28-09-2006 11:01
U siebie czekam cierpliwie na prawym pasie klnąc jak szewc , na gościnnych występach zdarzy mi się pewnie jechać lewym pasem i również czekać cierpliwie aż ktoś się ulituje i wpuści biedną sierotkę 8) . Ale będąc w Krakowie na wszelki wypadek będę się trzymała prawego pasa 8) :lol: ( co byś się Majeczko przeze mnie nie nerwowała 8) )
Agnieszka1 - 28-09-2006 11:05
Sytacja nastepująca.
Duże miasto /faktycznie akcja odbywa się codziennie w Krakowie/ Remont drogi, ronda. Trwa juz od miesiąca potrwa ze 2 lata. Wszyscy znają sytuację /99,9% kierowców/. Ruch dwustronny jest poprowadzony jedną z dwupasmówek. 200m od zwęzenia zaczyna się ustawiać kolejka aut, pomalu jadą do przodu.
Odpowiedzcie na ankietę i uzasadnijcie jakie zachowanie uważacie za własne 8)
moderatorze, to wątek psychologiczny 8) :D
podoba mi sie - jadę lewym pasem, tamci stoją , widocznie mają czas :D
baaardzo mi sie to podoba, ale zaznaczylam 2 - gą odpowiedź.
Ale czy to znaczy, ze jestem frajer? :(
Majka - 28-09-2006 11:11
piszcie dalej, chodzi o Wasze odczucia.
Ja tez oddam glos i napisze - ale jeszcze poczekam na więcej odpowiedzi.
8)
michal_m - 28-09-2006 11:12
A ja blokuję lewy pas żeby ruch był bardziej płynny - na zwężeniu nie ma hamowania pasa prawego przez zjeżdżajĹĄcy lewy. Ja robię tak samo, stając obok auta jadącego za mną. Ale śmiać mi się chce, kiedy ten obok "nie wykuma" o co chodzi i blokuje mnie jak pod koniec pasa chcę wrócić na swoje miejsce.
abromba - 28-09-2006 11:16
Ło matko!!!
Ręka mi się omsknęła i kliknęłam trójkę, miała być dwójka. Wyniki ankiety będą więc niemiarodajne.
Dwójka - bo strasznie mnie takie zachowanie wkurza.
Czasem zajeżdżam lewy pas, ale to w sytuacjach ewidentnego chamstwa np na krajówkach - niestety raz wskutek takiego działania wjechałam panu z przodu w hak... :( a cham i tak pojechał dalej).
No i bez bicia się przyznaję, że czasem, czasem nie reaguję jak Abromb takie numery robi - ale to jeżeli naprawdę jest jakaś dramatyczna sytuacja (lekarz itp). Wstyd mi wtedy strasznie :oops: :oops:
niktspecjalny - 28-09-2006 11:19
wybralem zdecydowanie ta tylko musze dodać bo dotyczy to tylko mnie.Gonie gogusia dotąd az sytuacja jest identyczna i robie to samo jak on to zrobil ze mną.Takie to brzydkie z mojej strony ale konkretne. :D
sebo8877 - 28-09-2006 11:23
Ja zanaczyłem -2-ga i tak robię - natomiast jako iz posiadam starego zuzytego juz poloneza 1992 1.9 D :wink: (jeżdzi na wszystko) (auto transportowe, bagażowe, turystyczne, osobowe i jakie tam Wam jeszczeprzyjdzie do głowy - na czas budowy) nastawaim się na tych wpierdzielajacych sie z lewego - mam juz nowe błotniki (stare zgniły) nie za swoje pieniądze :wink:
Na cham trza chama :D
Sebo8877
Agnieszka1 - 28-09-2006 11:38
Ja zanaczyłem -2-ga i tak robię - natomiast jako iz posiadam starego zuzytego juz poloneza 1992 1.9 D :wink: (jeżdzi na wszystko) (auto transportowe, bagażowe, turystyczne, osobowe i jakie tam Wam jeszczeprzyjdzie do głowy - na czas budowy) nastawaim się na tych wpierdzielajacych sie z lewego - mam juz nowe błotniki (stare zgniły) nie za swoje pieniądze :wink:
Na cham trza chama :D
Sebo8877 heheh dobre
A mnie denerwuja nie tylko ci co sie chamsko wpychają, ale tez Ci co ich wpuszczają - frajerzy no!
Postalby taki w kolejce pol dnia to by sie nauczyl.
Majka - 28-09-2006 11:51
wychodzi na to, że jak dotąd nikt nie jedzie celowo lewym pasem :roll:
To skąd te setki aut pchające się. :o
jeszcze nie odpowiedziałam :lol:
Nefer - 28-09-2006 12:26
Grzecznie czekam. I ni ewpuszczam cwaniaków - mam prawy błotnik do roboty to mnie nie rusza.
Zdarza mi się również "wpierniczyć" w jakiś remont i to ja jestem na lewym pasie ( o co w W-wie nie jest trudno).
I wtedy dojeżdżam do końca lewego pasa ( po to w końcu jest ten pas, żeby się po nim poruszać, nie?) i grzecznie czekam z włączonym kierunkowskazem, aż mnie ktoś uprzejmy wpuści (Sytuacja z wczoraj)
Nie zdarza mi się długo czekać .
Ale nagminnie tępię cwaniaczków lecących pasem awaryjnym na moście Grota - sorry - jestem bezlitosna dla tych co to sobie po pasach, wysepkach i takich tam. Na ogół niestety są bardzo zdenerwowani moim "chamstwem"....
Agnieszka1 - 28-09-2006 12:27
wychodzi na to, że jak dotąd nikt nie jedzie celowo lewym pasem :roll:
To skąd te setki aut pchające się. :o
jeszcze nie odpowiedziałam :lol: No ja wlasnie nie wiem skad oni sie biorą... :roll:
U nas jest takie miejsce gdzie dwa pasy schodza sie w jeden , aby jednym przejsc przez torowisko tramwajowe.
I tu jest to o czym pisze Nefer.
Juz duzo wczesniej na pasie lewym sa strzalki do zjadu na prawy pas.
Jade sobie wolno, na luzie, bo widze ze sie koreczek robi przed przejazdem, wiec co bede smigac i hamowac, powoli dojade, pas lewy juz sie calkiem konczy...
A tu gostek zza mnie sobie mnie wyprzedza ( juz po zakreskowanym polu pozostalym po lewym pasie) i ustawia sie przede mna.
No co za sens byl zeby 1 samochod wyminac na dodatek w miejscu niedozwolonym???
Normalnie nastepnym razem przyspiesze, nie wpuszcze go i zostanie pajac na kreskach :evil:
jabko - 28-09-2006 12:32
Ten na lewym to ja. :lol: (często się śpiesze 8) )
Ale teraz policja kupiła 700 fotoradarów i na drodze z domu do rodziców mam 4 sztuki. :cry:
Z domu do pracy 2 sztuki. :cry:
kroyena - 28-09-2006 12:33
jadę sobie lewym pasem do końca, a tam jest (przynajmniej powinno być ) na zakładkę, jeden z prawej/jeden z lewej/ jeden z prawej/...
I oczywiście warto podziękować.
PS. A tych chamów co nie chcieli wpuścić na zakładkę należy potem dogonić strąbić i im napokazywać. 8) :lol: 8)
Agnieszka1 - 28-09-2006 12:38
Ten na lewym to ja. :lol: (często się śpiesze 8) )
Ale teraz policja kupiła 700 fotoradarów i na drodze z domu do rodziców mam 4 sztuki. :cry:
Z domu do pracy 2 sztuki. :cry: :lol:
no i nadal sie kryja w krzakach - niestety :lol:
Agnieszka1 - 28-09-2006 12:39
jadę sobie lewym pasem do końca, a tam jest (przynajmniej powinno być ) na zakładkę, jeden z prawej/jeden z lewej/ jeden z prawej/...
I oczywiście warto podziękować.
PS. A tych chamów co nie chcieli wpuścić na zakładkę należy potem dogonić strąbić i im napokazywać. 8) :lol: 8) :o :o :o
szoku doznalam jak Cie zobaczyłam :D :wink:
kroyena - 28-09-2006 12:39
Tylko kolizji nie spowoduj. :P
jabko - 28-09-2006 12:42
Faktycznie jedno co zauważyłem to od mniej więcej roku strasznie wzrosła ilosć remontów dróg (za kasę UE).
Niby dobrze ale to wkurzajace czasowo.
Nieraz przez to zmuszony jestem jechać na czerwonym świetle, po pasach zagrodzonych itp
Wręcz z domu do pracy codziennie rano jeżdżę na czerwonym :cry:
A popoudniu powroty przez las :lol:
Jutro rano muszę niestety odwiedzić Wrocek i przed placem Grunwaldzkim na bank pojade lewym zagrodzonym pasem i z nieprzyjemnoscią wepcham się komuś. Czas nagli :lol:
JM - 28-09-2006 12:48
kroyena
Jedyny rozsądny, tak trzymać.
Ludzie, ten co jedzie lewym do końca wcale się nie wciska na chama tylko wie co to znaczy jechać "na zakładkę" lub "suwak". To że ktoś ma ochotę zatrzymać się na pasie, na którym jest korek i wlec się to tylko i wyłącznie jego wybór - widocznie nigdzie mu się nie spieszy. O pomstę do nieba woła też zablokowanie kończącego się pasa i zmuszanie innych do jazdy w korku. Maksymalna przepustowość jest wtedy jak oba pasy są równo zakorkowane a kierowcy się wpuszczają " na suwak".
Agnieszka1 - 28-09-2006 12:52
kroyena
Jedyny rozsądny, tak trzymać.
Ludzie, ten co jedzie lewym do końca wcale się nie wciska na chama tylko wie co to znaczy jechać "na zakładkę" lub "suwak". To że ktoś ma ochotę zatrzymać się na pasie, na którym jest korek i wlec się to tylko i wyłącznie jego wybór - widocznie nigdzie mu się nie spieszy. O pomstę do nieba woła też zablokowanie kończącego się pasa i zmuszanie innych do jazdy w korku. Maksymalna przepustowość jest wtedy jak oba pasy są równo zakorkowane a kierowcy się wpuszczają " na suwak". Tyz prawda :roll:
Teraz bede jezdzic lewym jakby co :D
JM - 28-09-2006 12:54
Polecam dla opornych :wink:
http://www.prawko-kwartnik.info/anima/zamek.html
http://moon.astro.amu.edu.pl/znak.jpg
zielonooka - 28-09-2006 12:57
kroyena
Jedyny rozsądny, tak trzymać.
Ludzie, ten co jedzie lewym do końca wcale się nie wciska na chama tylko wie co to znaczy jechać "na zakładkę" lub "suwak". To że ktoś ma ochotę zatrzymać się na pasie, na którym jest korek i wlec się to tylko i wyłącznie jego wybór - widocznie nigdzie mu się nie spieszy. O pomstę do nieba woła też zablokowanie kończącego się pasa i zmuszanie innych do jazdy w korku. Maksymalna przepustowość jest wtedy jak oba pasy są równo zakorkowane a kierowcy się wpuszczają " na suwak". Tyz prawda :roll:
Teraz bede jezdzic lewym jakby co :D
mozliwe... ja kiepska jestem w zasadach ruchu drogowego :(
tylko ze nie bede jezdzic "na suwak" bo nie mam nerwow do tego - zeby mi ktos trabil czy blokowal
Agnieszka1 - 28-09-2006 12:59
kroyena
Jedyny rozsądny, tak trzymać.
Ludzie, ten co jedzie lewym do końca wcale się nie wciska na chama tylko wie co to znaczy jechać "na zakładkę" lub "suwak". To że ktoś ma ochotę zatrzymać się na pasie, na którym jest korek i wlec się to tylko i wyłącznie jego wybór - widocznie nigdzie mu się nie spieszy. O pomstę do nieba woła też zablokowanie kończącego się pasa i zmuszanie innych do jazdy w korku. Maksymalna przepustowość jest wtedy jak oba pasy są równo zakorkowane a kierowcy się wpuszczają " na suwak". Tyz prawda :roll:
Teraz bede jezdzic lewym jakby co :D
mozliwe... ja kiepska jestem w zasadach ruchu drogowego :(
tylko ze nie bede jezdzic "na suwak" bo nie mam nerwow do tego - zeby mi ktos trabil czy blokowal e ja jestem przyzwyczajona do "suwakow" ( dziwnie zabrzmialo) :D
Mamy w Szczcinie tyle pierniczonych rond, ze wjechac na nie w szczycie to tylko "suwak" :-?
Ale nie powiem, wpuszczaja zawsze i to z usmiechem i z gestem ręką - proszę bardzo .. :D Bo grzeczni sa mieszkancy Szczecina :D
tomek1950 - 28-09-2006 13:06
Zaznaczyłem 2, ale przyznaję, że jeżdżąc na Mazury czasami blokuję, wraz z innymi kierowcami, prawy postojowy pas i pas lewy. Korek zaczyna się czesto kilka kilometrów przed Lucynowem i trawa do ronda w Wyszkowie. Ruszyła jednak budowa obwodnicy Wyszkowa więc może sytuacja się zmieni.
kroyena - 28-09-2006 13:11
jabko te drogi to nam remontują za naszą kasę (- utrzymanie bandy w Brukseli i Strassburgu) na własny użytek, jeno kanały transportowe i ich usprawnianie na linie N-S W-E. Inne się nie klasyfikują zwykle.
A to co remontuje siędodatkowo to przesunięcie też naszego siana z GDDPiA do zadań lokalnych, a to jeno leczenie syfa pudrem, a nie jakieś wielkie inwestycje.
Niby mamy jawne PAństwo, a czemu nie poda się do publicznej wiadomości miesięcznej (no dobra dziennej, żeby za duża nie była) kwoty za przejazd TIRów Kulczykówką, której 1/2 była wybudowana za Gierka. Ja przynajmniej o tym sianie nie słyszałem, a to też z moich podatówk.
100 km 14 zyli dla osobówki fuj.(Kto chce może sobie zamienić F na dowolna inną spółgłoskę przewidzianą Regulaminem.) Co za ździerstwo? przejedź sobie w 9 dni Austrię za 7,6 Euro horyzontalnie lub lepiej wertikalnie z jej ilością tuneli i etakad.
kroyena - 28-09-2006 13:12
Aga bo wy światowi jesteście.
Prawie jak w Paryżu.
PS. "Prawie robi ogromna różnicę". :lol: 8) :lol:
Agnieszka1 - 28-09-2006 13:19
Aga bo wy światowi jesteście.
Prawie jak w Paryżu.
PS. "Prawie robi ogromna różnicę". :lol: 8) :lol: No ogromną , ogromną - gdzie tam Paryżowi do nas :lol: :wink:
Majka - 28-09-2006 13:28
Polecam dla opornych :wink:
http://www.prawko-kwartnik.info/anima/zamek.html
http://moon.astro.amu.edu.pl/znak.jpg moznaby to zastosować, jak auta faktycznie jadą. W tym wypadku przesuwają się zderzak za zderzakiem. Przeszkodą jest rondo na które trudno wjechać /po 200m zwężenia drogi/. Więc osoby jadące na zamek /jak to ładnie brzmi :evil: / powodują calkowite zatrzymanie się aut.
- ostatnio zmierzylam pare razy czas.
Stojąc karnie z zablokowanym lewym pasem dojazd do ronda - 5 minut
stojąc karnie, cwaniaczki jadące lewym - 12 minut
chyba jest pewna różnica :wink:
Agnieszka1 - 28-09-2006 13:30
Polecam dla opornych :wink:
http://www.prawko-kwartnik.info/anima/zamek.html
http://moon.astro.amu.edu.pl/znak.jpg moznaby to zastosować, jak auta faktycznie jadą. W tym wypadku przesuwają się zderzak za zderzakiem. Przeszkodą jest rondo na które trudno wjechać /po 200m zwężenia drogi/. Więc osoby jadące na zamek /jak to ładnie brzmi :evil: / powodują calkowite zatrzymanie się aut.
- ostatnio zmierzylam pare razy czas.
Stojąc karnie z zablokowanym lewym pasem dojazd do ronda - 5 minut
stojąc karnie, cwaniaczki jadące lewym - 12 minut
chyba jest pewna różnica :wink: :-? mieszacie mi w głowie :lol:
kroyena - 28-09-2006 13:35
Majeczko rondo (z dużym prawdopodobieństwem rzucę fachową nazwą) - skrzyżowanie z ruchem okrężnym stoi bo bucefały wjeźdząją na nie widząc, że nie zjadą, a za takie coś to powinna się drogówka z częściowo wypisanymi mandatami za utrudnianie ruchu i PiSać, i pieniążki do budżetu napędzać.
Ordnung mus sein, Cesarsko - Królewska. :roll: 8)
Agnieszka1 - 28-09-2006 13:38
Majeczko rondo (z dużym prawdopodobieństwem rzucę fachową nazwą) - skrzyżowanie z ruchem okrężnym stoi bo bucefały wjeźdząją na nie widząc, że nie zjadą, a za takie coś to powinna się drogówka z częściowo wypisanymi mandatami za utrudnianie ruchu i PiSać, i pieniążki do budżetu napędzać.
Ordnung mus sein, Cesarsko - Królewska. :roll: 8) O nie ,tylko nie mandaty - czy Wy wiecie ze wlasnie UM rozsylaja wezwania do uregulowania mandatow postojowych od 2003 r?
Kwoty sa cos kolo 2000 :lol:
Płatne w ciągu 7 dni :lol: :-?
kroyena - 28-09-2006 13:42
Nie trzeba było zostawiać samochodu pod Magistratem wylatując na wakacje. :lol: 8) :lol:
JM - 28-09-2006 13:48
- ostatnio zmierzylam pare razy czas.
Stojąc karnie z zablokowanym lewym pasem dojazd do ronda - 5 minut
stojąc karnie, cwaniaczki jadące lewym - 12 minut
chyba jest pewna różnica :wink: Bo nie stosuje się zasady "suwaka", "zamka" etc. istotą takiej jazdy jest zrównywanie szans na przejazd wszystkich użytkowników a dzieje się tak jak oba pasy są równo zakorkowane, dojeżdżając do końca korka wybierasz ten, który jest obecnie krótszy, on powinien być krótszy o długość jednego- dwóch aut a jak jest tak jak opisujesz to jest tak jak jest. Idąc Twoim torem myślenia niepotrzebnie buduje się jezdnie z więcej niż jednym pasem ruchu w jednym kierunku bo i tak wszyscy powinni "karnie" stać ( poruszać sie ) na jednym pasie podczas gdy pozostałe powinny świecić pustkami. Pozatym zasadę "zamka" wymyślono w krajach o daleko większej kulturze motoryzacyjnej i o daleko więcej rozwiniętej strukturze drogowej i tam to działa. Ale aby to działało to trzeba przełamać pewien stereotyp myślenia a to nie będzie łatwe.
Agnieszka1 - 28-09-2006 13:48
Nie trzeba było zostawiać samochodu pod Magistratem wylatując na wakacje. :lol: 8) :lol: dobra, dobra, teraz to powiedzcie co robic?
Placic? nie placic? :roll: moze niech plombuje ? :roll:
Maja no i co? kiedy dasz odpowiedz swoją?
Majka - 28-09-2006 13:53
,
Maja no i co? kiedy dasz odpowiedz swoją? no dałam 8) punkt 5
daje szansę wszystkim zastosować zasadę suwaka vel zamka :lol:
kroyena - 28-09-2006 13:56
Popytaj na prawie i pieniadzu, bo coś mi się wydaje, że:
po pierwsze primo)
było o tym głośno i jakoś tak niby to podważyli,
po drugie primo)
od mandatów chyba nie wolno pobierać odsetek, ale nie jestem pewien.
Agnieszka1 - 28-09-2006 13:58
Popytaj na prawie i pieniadzu, bo coś mi się wydaje, że:
po pierwsze primo)
było o tym głośno i jakoś tak niby to podważyli,
po drugie primo)
od mandatów chyba nie wolno pobierać odsetek, ale nie jestem pewien. ano bez odsetek, jeno 8,80 za wezwanie do zaplaty :-?
Maja a Ty, blokady urzadzasz? :wink:
kroyena - 28-09-2006 14:02
2000 - 8,80 to daje 1981,20 postojozłotówek no nieżle. 8) :lol: 8)
JoShi - 28-09-2006 14:04
czekam w kolejce, bardzo denerwuje mnie chamstwo wpychających się lewym pasem Ja też z tych frajerów...
Agnieszka1 - 28-09-2006 14:07
2000 - 8,80 to daje 1981,20 postojozłotówek no nieżle. 8) :lol: 8) sie nie smiej :D
Agnieszka1 - 28-09-2006 14:07
czekam w kolejce, bardzo denerwuje mnie chamstwo wpychających się lewym pasem Ja też z tych frajerów... :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
Jezier - 28-09-2006 14:17
Wybieram najmniej zakorkowany pas. Ci co jada najbardziej zakorkowanym rzeczywiście chyba lubia stać w korkach, posłuchać radia umalować sie itp. Bardzo złe zdanie mam też o tych co to w połowie pustego pasa włączają kierunkowskaz zatrzymują sie i chcą się wepchnąć na ten zakorkowany. Potrafie wtedy pojechać pasem rozdzielającym lub nieutwardzonym poboczem. Nie trąbie na innych stojąc w korku.
Wkurzają mnie za to ci co to na drodze jednopasmowej omijają korek jadąc pod prąd. Staram się takich nie wpuszczać, ale to raczej niemożliwe.
michal_m - 28-09-2006 14:56
kroyena
Jedyny rozsądny, tak trzymać.
Ludzie, ten co jedzie lewym do końca wcale się nie wciska na chama tylko wie co to znaczy jechać "na zakładkę" lub "suwak". To że ktoś ma ochotę zatrzymać się na pasie, na którym jest korek i wlec się to tylko i wyłącznie jego wybór - widocznie nigdzie mu się nie spieszy. O pomstę do nieba woła też zablokowanie kończącego się pasa i zmuszanie innych do jazdy w korku. Maksymalna przepustowość jest wtedy jak oba pasy są równo zakorkowane a kierowcy się wpuszczają " na suwak". Tylko sytuacja nieco się komplikuje, kiedy kierowcy z prawego pasa nie umieją jeździć na suwak (co jest nagminne, i wielu wyprzedzających lewym na to liczy). Lub gdy zaraz za zwężką są światła, co dodatkowo komplikuje sprawę.
Dodatkowo większośc kierowców jadących lewym pasem wcale nie zamierza jechać na suwak, tylko się bezczelnie wpycha gdy ktoś w korku ruszy zbyt późno. A taki zbyt późno ruszający samochód tuż przede mną powoduje, że nagle kilka-kilkanaście aut wjeżdża prosto przed niego. Do d.upy z takim suwakiem.
I właśnie dlatego nadal zamierzam blokować lewy pas.
bratki - 28-09-2006 15:06
Najpierw myślałam, że czegoś nie kumam w pytaniu, potem że tylko ja nie widzę dla siebie opcji, ale okazuje się, że jeszcze parę osób kojarzy zasadę zamka. Muszę przyznać, że w 3-mieście działa ona znośnie, choć może nie tak doskonale, jak w krajach północy i zachodu.
To naprawdę wygodne i szybko ludzie się uczą. Podobno już nawet są pewne sukcesy w tej materii w Wawie (w radiu słyszałam :roll: ).
Duży Boban - 28-09-2006 15:15
Wybory do zaznaczenia nie zawierają najlepszej możliwości i świadczą niestety (jak i prawie wszystkie odpowiedzi) o niskiej kulturze jazdy w Polsce.
Prawidłowo powinno być tak: samochody jadą dwoma pasami tak długo jak się da i przed samym zwężeniem wpuszczają się nawzajem na zamek błyskawiczny" - raz jeden z lewej raz jeden z prawej. W ten sposób korek jest najkrótszy i przepustowość największa bo samochody tylko zwalniają (a nie zatrzymują się) przy zwężeniu.
Ale nie u nas - tutaj nikt nikogo nie wpuści, kierowcy znajdujący się na "właściwym" pasie z zaciętym wyrazem twarzy uważaja, żeby czasami ktoś się przed nimi nie zmieścił. Ot Polska właśnie.
W Niemczech "zamek błyskawiczny" jest prawnie usankcjonowany i pozwala najsprawniej pokonywać zwężenia na przebudowywanych autostradach. Są nawet przed zwężeniami tablice np. "Reissverschuss ERST in 200m" czyli "Zamek błyskawiczny DOPIERO za 200m". U nas z kolei prawomyślni ustawiają się na "właściwym" pasie jak tylko zobaczą na horyzoncie zwężenie mając za chamów tych, co jadą wolnym pasem do zwężenia. Efekt jest jaki jest - nerwy i korek dłuższy niż by mógł być. :cry: A w szkołach jazdy uczą jazdy tyłem po łuku zamiast sprawnego poruszania się po drogach :(
Mały - 28-09-2006 16:49
jadę sobie lewym pasem do końca, a tam jest (przynajmniej powinno być ) na zakładkę, jeden z prawej/jeden z lewej/ jeden z prawej/...
I oczywiście warto podziękować.
PS. A tych chamów co nie chcieli wpuścić na zakładkę należy potem dogonić strąbić i im napokazywać. 8) :lol: 8) Tak powinno być i tak jest na zachodzie (nawet znaki o tym informują), natomiast u nas często nagle zablokuje się któryś pas i cały rządek stoi. A jak się jeszcze trafi kretyn który ma już za zwężeniem dużo czasu i jedzie 10/godz to szkoda gadać.
1950 - 28-09-2006 19:25
blokuję lewy
ESKIMOS - 28-09-2006 20:31
Natknąłem się na ten wątek po raz pierwszy :o
Czytałem, czytałem i czytałem coraz bardziej przerażony.
Dlaczego ten watek nazywa sie "frajer czy cwaniak"? :o , a nie np. "myślący i ciezko myślący'? :o
Ludzieeee - kiedy nauczymy sie myśleć za kierownicą.?
Kiedy przestaniemy sie dzielić na frajerów i cwaniaków? :(
Jak znam Polaków - to nigdy.
Wszyscy znaja powiedzenie: "żyj i daj żyć innym", dlaczego więc nie znają ; " jeździj i daj jeździć innym"? :o :o :o
Jeżdźiłem sporo za kierownicą po Europie, od Szwecji po Sycylię.
Z jaką zazdrościa patrzyłam w takiej Bawarii, czy Szwecji na samych myślących współjadących - no chyba że trafił sie Polak. :oops:
No a czytajac ten watek, odetchnąłem dopiero doszedłwszy do postów JM i Dużego Bobana
Uff.....nie jestem sam. :D
Bo nie stosuje się zasady "suwaka", "zamka" etc. istotą takiej jazdy jest zrównywanie szans na przejazd wszystkich użytkowników a dzieje się tak jak oba pasy są równo zakorkowane, dojeżdżając do końca korka wybierasz ten, który jest obecnie krótszy, on powinien być krótszy o długość jednego- dwóch aut a jak jest tak jak opisujesz to jest tak jak jest. Idąc Twoim torem myślenia niepotrzebnie buduje się jezdnie z więcej niż jednym pasem ruchu w jednym kierunku bo i tak wszyscy powinni "karnie" stać ( poruszać sie ) na jednym pasie podczas gdy pozostałe powinny świecić pustkami. Pozatym zasadę "zamka" wymyślono w krajach o daleko większej kulturze motoryzacyjnej i o daleko więcej rozwiniętej strukturze drogowej i tam to działa. Ale aby to działało to trzeba przełamać pewien stereotyp myślenia a to nie będzie łatwe.
Wybory do zaznaczenia nie zawierają najlepszej możliwości i świadczą niestety (jak i prawie wszystkie odpowiedzi) o niskiej kulturze jazdy w Polsce.
Prawidłowo powinno być tak: samochody jadą dwoma pasami tak długo jak się da i przed samym zwężeniem wpuszczają się nawzajem na zamek błyskawiczny" - raz jeden z lewej raz jeden z prawej. W ten sposób korek jest najkrótszy i przepustowość największa bo samochody tylko zwalniają (a nie zatrzymują się) przy zwężeniu.
Ale nie u nas - tutaj nikt nikogo nie wpuści, kierowcy znajdujący się na "właściwym" pasie z zaciętym wyrazem twarzy uważaja, żeby czasami ktoś się przed nimi nie zmieścił. Ot Polska właśnie.
W Niemczech "zamek błyskawiczny" jest prawnie usankcjonowany i pozwala najsprawniej pokonywać zwężenia na przebudowywanych autostradach. Są nawet przed zwężeniami tablice np. "Reissverschuss ERST in 200m" czyli "Zamek błyskawiczny DOPIERO za 200m". U nas z kolei prawomyślni ustawiają się na "właściwym" pasie jak tylko zobaczą na horyzoncie zwężenie mając za chamów tych, co jadą wolnym pasem do zwężenia. Efekt jest jaki jest - nerwy i korek dłuższy niż by mógł być. :cry: A w szkołach jazdy uczą jazdy tyłem po łuku zamiast sprawnego poruszania się po drogach :( Wszedzie na drogach, czy w Polsce czy nie, są miejsca, gdzie z różnych powodów 2, a czasem 3 pasy schodzą się w 1.
W cywilizowanych krajach nikt nie widzi w tym problemu i rozumie dlaczego suwak (np. od rozporka) zasuwa sie tak szybko.
:lol:
U nas 90 % też już to wie, ale zawsze znajdzie sie przygłup, który to "łun był na swoim pasie":o , choc nie miał na niego żadnego aktu własności :lol:
Jeżdżąc - pozwólny po prostu jeździć innym.
to nam też się w efekcie opłaci :roll:
A szczegóły doskonale opisał Duży Boban - mój szacunek za znajomość dobrych obyczajów za kierownicą.
Pozdrawiam wszystkich jeżdżących.
gaga2 - 28-09-2006 21:04
Wiecie co,
przekonaliście mnie. :lol:
Precz z wyrzutami sumienia, jadę do końca lewego pasa, bo to jest racjonalne, a nie chamskie. Super. Wypróbuję już jutro na autostradzie do Katowic, teraz tam się korkuje przy zjeździe na Mysłowice.
Pozdrawiam,
gaga2
PS. A ile nerwów i czasu sobie zaoszczędzę... :D
smutna lidka - 29-09-2006 07:50
Sytacja nastepująca.
Duże miasto /faktycznie akcja odbywa się codziennie w Krakowie/ Remont drogi, ronda. Trwa juz od miesiąca potrwa ze 2 lata. Wszyscy znają sytuację /99,9% kierowców/. Ruch dwustronny jest poprowadzony jedną z dwupasmówek. 200m od zwęzenia zaczyna się ustawiać kolejka aut, pomalu jadą do przodu.
Odpowiedzcie na ankietę i uzasadnijcie jakie zachowanie uważacie za własne 8)
moderatorze, to wątek psychologiczny 8) :D
ale o co chodzi z tym lewym pasem, skoro masz na nim jadących w przeciwna stronę? zazdrościsz im, że zmierzaja w milszym kierunku?
mnie ten remont w ogóle nie przeszkadza
fajosko sie pracuje praktycznie na placu budowy
smutna lidka - 29-09-2006 07:52
Sytacja nastepująca.
Duże miasto /faktycznie akcja odbywa się codziennie w Krakowie/ Remont drogi, ronda. Trwa juz od miesiąca potrwa ze 2 lata. Wszyscy znają sytuację /99,9% kierowców/. Ruch dwustronny jest poprowadzony jedną z dwupasmówek. 200m od zwęzenia zaczyna się ustawiać kolejka aut, pomalu jadą do przodu.
Odpowiedzcie na ankietę i uzasadnijcie jakie zachowanie uważacie za własne 8)
moderatorze, to wątek psychologiczny 8) :D
no Majka co ty zmyślasz :wink:
przecież teraz szybciej wjeżdza sie na rondo niz dawniej
tzn. od mogilskiej
od dworca nie poolecam :D, bo to raczej 2 km a nie 200 m korka
Sail - 29-09-2006 09:11
no Majka co ty zmyślasz :wink:
przecież teraz szybciej wjeżdza sie na rondo niz dawniej
tzn. od mogilskiej
od dworca nie poolecam :D, bo to raczej 2 km a nie 200 m korka Ja byłem przerażony wizją powrotu do domu i dojazdu do pracy jak zaczynali remont ul. Powstańców Śląskich w Kraku, a tymczasem, przynajmniej przez pierwszy tydzień wracałem i dojeżdżałem szybciej niż przy braku remontu :o
Teraz jest różnie ale całkiem znośnie.
A chamstwo jest wtedy gdy jadą na wprost z pasa do prawoskrętu a najlepiej go jeszcze zablokować jak ludzie maja zieloną strzałkę a potem ryć się na środku skrzyżowania.... :evil:
michal_m - 29-09-2006 09:19
Wiecie co,
przekonaliście mnie. :lol:
Precz z wyrzutami sumienia, jadę do końca lewego pasa, bo to jest racjonalne, a nie chamskie. Super. Wypróbuję już jutro na autostradzie do Katowic, teraz tam się korkuje przy zjeździe na Mysłowice.
Pozdrawiam,
gaga2
PS. A ile nerwów i czasu sobie zaoszczędzę... :D Powiem to jeszcze raz - idea słuszna, gdyby te auta na lewym rzeczywiście jechały do końca i robiły suwak, a nie wciskały sie przed pierwszego kierowcę, który jedzie bardziej asekuracyjnie i zostawia sobie więcej miejsca.
bratki - 29-09-2006 09:22
Ależ suwak na tym polega, że się ktoś wciska przed kogoś kto mu zostawia trochę miejsca. Jedyny warunk jest taki, że wciskają się pojedyńczo.
michal_m - 29-09-2006 09:28
Ależ suwak na tym polega, że się ktoś wciska przed kogoś kto mu zostawia trochę miejsca. Jedyny warunk jest taki, że wciskają się pojedyńczo. Dokładnie o tym mówię
ESKIMOS - 29-09-2006 09:29
Powiem to jeszcze raz - idea słuszna, gdyby te auta na lewym rzeczywiście jechały do końca i robiły suwak, a nie wciskały sie przed pierwszego kierowcę, który jedzie bardziej asekuracyjnie i zostawia sobie więcej miejsca. To sa właśnie ci "ciężko myślący". :lol:
A optymalne wykorzystanie takich 2 pasów to jazda nimi 2 równoległych rzędów pojazdów z "suwakiem" na ich połączeniu i płynnie, tj. bez zatrzymywania się jeśli nie ma takiej potrzeby. :roll:
michal_m - 29-09-2006 09:38
Powiem to jeszcze raz - idea słuszna, gdyby te auta na lewym rzeczywiście jechały do końca i robiły suwak, a nie wciskały sie przed pierwszego kierowcę, który jedzie bardziej asekuracyjnie i zostawia sobie więcej miejsca. To sa właśnie ci "ciężko myślący". :lol:
A optymalne wykorzystanie takich 2 pasów to jazda nimi 2 równoległych rzędów pojazdów z "suwakiem" na ich połączeniu i płynnie, tj. bez zatrzymywania się jeśli nie ma takiej potrzeby. :roll: No a takich niestety jest większośc!
gaga2 - 29-09-2006 09:40
I chyba o tę płynność się rozchodzi.... do sprawnego działania suwaka potrzeba współpracy kierowców na obu pasach...
ESKIMOS - 29-09-2006 09:51
I chyba o tę płynność się rozchodzi.... do sprawnego działania suwaka potrzeba współpracy kierowców na obu pasach... Dokładnie tak !!!
Az miło popatrzeć jak robią to np. Niemcy (przynajmniej w Bawarii, gdzie często bywam).
Majka - 29-09-2006 10:15
I chyba o tę płynność się rozchodzi.... do sprawnego działania suwaka potrzeba współpracy kierowców na obu pasach... Dokładnie tak !!!
Az miło popatrzeć jak robią to np. Niemcy (przynajmniej w Bawarii, gdzie często bywam). w opisanym przypadku nie ma plynnego ruchu.:
- w polowie 150m zwężenia stoi policjant, który zatrzymuje auta aby przepuścic pieszych
- po kolejnych 50m jest rondo, z którego zjeżdża jedno auto za drugim.
na żaden płynny suwak w tym miejscu nie mozna liczyć.
ESKIMOS - 29-09-2006 10:38
na żaden płynny suwak w tym miejscu nie mozna liczyć. Ale na suwak, jak najbardziej (jeśli dobrze widzę sytuację).
Trzeba by tylko sprowadzic np. Niemców :D
smutna lidka - 29-09-2006 20:28
I chyba o tę płynność się rozchodzi.... do sprawnego działania suwaka potrzeba współpracy kierowców na obu pasach... Dokładnie tak !!!
Az miło popatrzeć jak robią to np. Niemcy (przynajmniej w Bawarii, gdzie często bywam). w opisanym przypadku nie ma plynnego ruchu.:
- w polowie 150m zwężenia stoi policjant, który zatrzymuje auta aby przepuścic pieszych
- po kolejnych 50m jest rondo, z którego zjeżdża jedno auto za drugim.
na żaden płynny suwak w tym miejscu nie mozna liczyć. oni sa podobno skoordynowani
uw. ze od tej strony gdzie policjant zarządza ruchem na przejściu dla pieszych :) , wcale nie jest gorzej niz bywalo
gorzej jest na al. pokoju :P
Rezi - 29-09-2006 20:39
jeżdze dużym samochodem kombi, więc beszczelnie się wciskam mając nadzieję ze tamtemu mniej zależy na uszkodzeniu samochodu
kilka razy mnie to zwiodło .... mam zderzak do wymiany ..... samochód służbowy szef wyrozumiały :lol: :lol: :lol: .
Mały - 29-09-2006 21:12
A dziś poszedłem lewym prawie do końca...ale byłem zrąbany jak mało kiedy. Zresztą widząc w lusterku granatowy,ciężarowy "radiowóz " z reguły chętnie wpuszczają...
ESKIMOS - 29-09-2006 21:36
Zresztą widząc w lusterku granatowy,ciężarowy "radiowóz " z reguły chętnie wpuszczają... No widzisz, jacy grzeczni :o
izat - 29-09-2006 21:45
czwarta opcja
Mały - 29-09-2006 22:12
Zresztą widząc w lusterku granatowy,ciężarowy "radiowóz " z reguły chętnie wpuszczają... No widzisz, jacy grzeczni :o Tam grzeczni...jak widzisz w lusterku zbliżający się wóz jako żywo przypominający większy radiowóz prewencji na światłach jak reagujesz? :-D
Jakieś 90 % zwiewa na prawy pas.Ale jak przejadę obok i okażę w całej okazałości napisy boczne to nagle za mną full aut wyrywa do przodu.:-D
Choć nie ukrywam, że ma to złe strony.
Majka - 30-09-2006 09:23
I chyba o tę płynność się rozchodzi.... do sprawnego działania suwaka potrzeba współpracy kierowców na obu pasach... Dokładnie tak !!!
Az miło popatrzeć jak robią to np. Niemcy (przynajmniej w Bawarii, gdzie często bywam). w opisanym przypadku nie ma plynnego ruchu.:
- w polowie 150m zwężenia stoi policjant, który zatrzymuje auta aby przepuścic pieszych
- po kolejnych 50m jest rondo, z którego zjeżdża jedno auto za drugim.
na żaden płynny suwak w tym miejscu nie mozna liczyć. oni sa podobno skoordynowani
uw. ze od tej strony gdzie policjant zarządza ruchem na przejściu dla pieszych :) , wcale nie jest gorzej niz bywalo
gorzej jest na al. pokoju :P dlatego jadę Mogilską 8) Chyba znalazłam wyjście, za dawna polfą bedę skręcać w prawo i omine ta kolejkę. Ani nie bedę tam stać karnie /wqrzać się na tych co sie pchają/, ani też blokować lewy pas /bo czuję, że powinnam jechać do przodu, ale nie spotka sie to z ogólnym aplauzem :roll: /
mww - 02-10-2006 11:31
Zaznaczyłam ostatnią opcję.
Codziennie rano jestem bliska popełnienia kilku mordów...
Teska - 02-10-2006 13:33
druga opcja....i niestety takich cwaniakow jest coraz wiecej :(
godul1 - 02-10-2006 14:06
Jeśli to jest pas do jazdy na wprost to jadę nim do końca i nie mam żadnych wyzutów sumienia. Jesli okazuje się że przechodzi w pas do skrętu to zawsze staram się go opuścić przed ciagłą linią. Zawsze pamietam przy tym ze to ja musze ustąpic pierwszeństwa tym co juz sa na tym pasie. Jeśłi akurat jestem na środkowym pasie to staram sie zawsze kogos wpuscić ale dopiero kiedy dojeżdza do końca swojego pasa. Nie lubie za to tych co to smigaja po wysepkach i podwójnejk ciągłej albo poboczu i takich nie wpuszczam. Uwazam że blokowane przez takich kolesi poboczy i skrzyżowań powinno być z całą surowościa ścigane. Zjechanie na pobocze to jedyna szansa na przepuszczenie karetki na zakorkowanej ulicy, a gdzie zjade jesli stoi tam sznur pacanów którym śpieszy się bardziej niz karetce? Generalnie - jak ktos sygnalizuje że chce zmienic pas to go wpuszczam, a denerwuja mnie pajace którzy nagle zajeżdzają mi drogę bo akurat zrobiła się przede mną 3 metrowa luka.