ďťż

mocznik w pomieszczeniu





Adamter - 31-08-2004 13:42
Witam :D
Mam taki problem (a w zasadzie pisze w imieniu mojej siostry), otoz trwa remont starego domu - zbudowany gdzies w latach 30-tych ubieglego wieku i sen z spowiek spedza powracajaca wilgosc i slady mocznika na scianach w jednym z pokoi. Mocznik byl przetrzymywany w nim przez jakies 2-3 lata przez stacjonujace tam wojska sojusznicze:))) :P Pozniej w tym pomieszczeniu byla stajnia, kurnik, potem stalo puste i teraz pelni role sypialni. Kilka lat temu siostra zbila do golej cegly tynki, polozyla nowe, i po jakims czasie wychodzily znow takie brzydkie, mokre plamy na scianch i dodatkowo straszliwy zapach mocznika. Na wiosne znow zbito tynk, polozono nowe, taka jakas smolista substancja posmarowano sciany (nie pomne nazwy :cry: ), potem unigrunt, nowa farba i po kilku miesiacach... znow odlazi warstwa farby i nadal ten smordliwy zapach (przesiakniete jest nim wszystko, posciel, firany, ubrania, nawet przedmioty :cry: ).
Spotkaliscie sie z tym, macie moze jakies pomysly jak temu zaradzic? Dodam, ze nadal nie ma rynny, nie jest ocieplony dom, ani nie ma nowych okien (sa na dorobku i ciagle brakuje na cos pieniedzy), czy moze miec na to wplyw - jakby rzec te zewnetrzne "zaniedbania"?
Pozdrawiam Teresa P.





Zbigniew Rudnicki - 31-08-2004 22:11
Są specjalne pochłaniacze zapachów, stosowane w nowowybudowanych biurowcach i hotelach, dla zabicia zapachów farb i nowych mebli.
Są dość drogie, ale skuteczne. Okres działania kilka miesięcy.
Jest firma specjalistyczna która to sprzedaje. Trzeba poszukać w internecie.
Rozchodzeniu się zapachów mogą sprzyjać wilgotne mury.



Przekorek - 01-09-2004 10:20
Moim zdaniem to sa 2 różne problemy - jeden to wilgotne ściany (trzeba ocieplić od zewnątrz), a drugi to zapach najzwyklejszej szczyny (oh, pardon!) - ktory moim zdanim pochodzi spod podłogi. Skoro tam był kurnik i stajnia, to szczyna miala pelne prawo (a nawet obowiązek) wlac się pod posadzkę. Wiadomo, że 70 lat temu nie stosowano styropianu wiec pod posadzką najpewniej są trociny zmieszane z wapnem - był to powszechny sposób na ocieplenie w tamtych czasach. Trocina+szczyna - i już wiadomo jak to pachnie. Moim zdaniem należy rozwalić w tym pomieszczeniu posadzke i wydrapać spod niej wszystko co tam jest, wraz z gruntem, na nowo nasypac i dać nową wylewkę (na styropianie). Podłoga jest dla mnie pierwszą podejrzaną, bo smród istnieje pomimo wymiany tynku. A więc to pewnie nie ściany. Zresztą - może wojska sojusznicze pod podloge też naszczaly przed wyjazdem.



Adamter - 01-09-2004 13:48
Witam!
Dziekuje za odpowiedzi :lol:
Do Stalego Bywalca - wlasnie podloga w tym pomieszczeniu byla rozryta, rozwalona, wywieziona reszta, wysypana nowa ziemia, styropian i wylewka.Ten mocznik to byl taki w worach (do sypania na polach) i lezalo kilka tych workow pod jedna ze scian, tak ze chyba wzarlo to sie moze nawet w mury? Czy to mozliwe?
Ze wzgledu na ograniczone mozliwosci finansowe - sprowadzenie ekipy raczej nie wchodzi w gre, ale powiem siostrze, ze sa specjalne specyfiki, ktorymi mozna sie pozbyc tego paskudztwa.
Dziekuje jeszcze raz za odzew :D
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ewagotuje.htw.pl