ďťż

Ocieplenie dachu !!Proszę o Wasze opinie!!!





jarek .K - 31-01-2006 16:18
W trakcie dużych opadów śniegu dach poktywany był blachodachówką. Pomiedzy folią parolizolacyjną a blachą zalega duża ilość śniegu. Obecnie ocieplam wełną mineralną nieużytkowe poddasze. U sasiadów którzy mają już położoną wełne mineralną zauważyłem kapiącą z wełny wodę. Pod wpływem ciepła topnieje snieg zgromadzony na folii zatem mam pytanie - czy moze to mieć negatywny wpływ na ocieplenie(wełne mineralną)mam na myśli czy wełna mineralna zbutwieje i czy w póżniejszym okresie nasiaknieta wodą wełna mineralna nie będzie gniła.
Mam kierownika- powiedział że nie będzie problemu ale czy warto mu wierzyć??????
Bardzo prosze o Wasze opinie
Pozdrawiam Jarek





rafal9 - 31-01-2006 16:39
W ostatni weekend, czyli jeszcze podczas niezłych mrozów potrząsnąłem sobie folią dachową - na razie nie mam ocieplenia, więc dostęp do folii jest dobry.
Islyszałem tylko szum spadającego śniegu z folii.
Wydaje mi się, że nie było tego dużo więc na razie nie panikuję,
ale swoją drogą jest to trochę zastanawiające.
Mam dachówki, czyli możliwość dostania się pomiędzy jest utrudniona,
tak więc skąd ten śnieg?
Pod gąsiorami i taśmą się wcisnął?

Jakie może być miejsce przedostawania się śniegu?

Wołać już dekarzy?



jarek .K - 31-01-2006 16:49
Rafał dekarze przy zakładaniu blachodachówki nie zrzucili nagromadzonego na foli paroizolacyjnej sniegu. Na zwały nagromadzonego zbrylonego sniegu na dachu połozyli blachodachówkę. Obecnie przy pracach wewnątrz podłączony jest piec i cału snieg na foli topnieje a co za tym idzie przenika przez wełne mineralną.

Pozdrawiam



ppp.j - 31-01-2006 16:51
Wstrzymałbym się z kładzeniem waty do czasu spłynięcia wody. Wata, co prawda wyschnie, ale po co ją na wstępie nawilgacać. To tak jest jak bezkrytycznie wierzy się w cudowne wynalazki. Gdybyś miał deskowanie i papę wstępnego krycia nie byłoby problemu nawet bez blachy. Co do gnicia to gnić mogą krokwie a wata jest odporna na wszystko jedynie gdy jest mokra to traci właściwości izolacji termicznej.





rafal9 - 31-01-2006 17:10

Rafał dekarze przy zakładaniu blachodachówki nie zrzucili nagromadzonego na foli paroizolacyjnej sniegu. Na zwały nagromadzonego zbrylonego sniegu na dachu połozyli blachodachówkę. Obecnie przy pracach wewnątrz podłączony jest piec i cału snieg na foli topnieje a co za tym idzie przenika przez wełne mineralną.

Pozdrawiam
No to faktycznie u Ciebie jet inna sytuacja.

Czy śnieg ma prawo dostać się pod dachówki do folii, czy oznacza to że jest źle zrobiony dach? W sumie folia ma chronić przed przeciekaniem do wnętrza, więc nawet jak trochę tam napada i później stopnieje to po folii powinno sobie spłynąć na dół?

Co o tym sądzicie?



wbrat - 31-01-2006 17:46
Gdyby dachówki były szczelne, to folii nie trzeba by było dawać. Ale niestety nie są - to folia ma chronić wełne przed wodą / śniegiem a nie dachówki - tak więc nie robiłbym tragedii z powodu zalegania odrobiny śniegu na folii.



Andrzej Wilhelmi - 31-01-2006 18:16
Kierownikowi budowy należy ufać, jak stracisz zaufanie musisz zmienić kierownika budowy. Domyślam się, że na dachu masz folię o wysokiej paroprzepuszczalności poprawnie założoną, jeśli tak jest to nic nie grozi wełnie. Tak jak wspomniał mój przedmówca folia jest od tego aby chronić dach przed przeciekami! U Twojego sąsiada prawdopodobnie jest źle założona folia paroizolacyjna i przy pracach wykończeniowych duże ilości pary wodnej skraplają się na foli wstępnego krycia i skapują na wełnę. Przy dobrej wentylacji drobne zawilgocenia wełny nie są groźne. Wełna nigdy nie zgnije, odeschnie i po kłopocie. Pozdrawiam.



i_v_o - 27-03-2006 21:59

Kierownikowi budowy należy ufać, jak stracisz zaufanie musisz zmienić kierownika budowy. Domyślam się, że na dachu masz folię o wysokiej paroprzepuszczalności poprawnie założoną, jeśli tak jest to nic nie grozi wełnie. Tak jak wspomniał mój przedmówca folia jest od tego aby chronić dach przed przeciekami! U Twojego sąsiada prawdopodobnie jest źle założona folia paroizolacyjna i przy pracach wykończeniowych duże ilości pary wodnej skraplają się na foli wstępnego krycia i skapują na wełnę. Przy dobrej wentylacji drobne zawilgocenia wełny nie są groźne. Wełna nigdy nie zgnije, odeschnie i po kłopocie. Pozdrawiam. Wita. Właśnie przymierzam się do zakładania wełny i zastanawiam się czy ta pora deszczowa, jaką mamy teraz jest odpowiednia, czy nie zaczekać jeszcze kilka dni?



Andrzej Wilhelmi - 27-03-2006 22:05
Nie ma to znaczenia o ile wszystko będzie zrobione poprawnie. Pozdrawiam.



i_v_o - 28-03-2006 01:24

Nie ma to znaczenia o ile wszystko będzie zrobione poprawnie. Pozdrawiam. Tylko nie mam jeszcze tynków ani wylewek (okna za ok. 2 tyg.),a z tego, co dziś przeczytałem na forum większość osób jednak zakłada wełnę po pracach mokrych. Jaki jest optymalny moment?

Pozdrawiam.



aru - 28-03-2006 10:06
paroizolacyjna folia to chyba od wewnątrz nie pod dachówkę



m.chmielinski - 28-03-2006 11:34
Jeżeli zamkniesz mokrą wełnę, to sama wełna nie zgnije, ale może się w niej rozwijać grzyb.

Tynk (cement, gips) nie gnije, ale jak jest wilgotny przez dłuższy czas to też rozwija się grzyb i pleśń prawda?

Zagrożone rozwojem grzyba i pleśni są też drewniane lelmenty konstrukcji dachu, które mają kontakt z mokrą wełną.

Wszystko da się osuszyć, wejdz na moją stronę - tam więcej informacji na temat likwidacji problemu wilgoci.

Pozdrawiam.



jprzedworski - 28-03-2006 12:21
Ja też zapytam: to jest folia paroizolacyjna, czy paroprzepuszczalna? Bezpośrednio pod kryciem powinna być paroprzepuszczalna, potem wełna i od środka paroizolacyjna. Ale co by to nie było, nie powinna żadna woda z topniejącego śniegu przenikać przez folię, również tę paroprzepuszczalną. To ma działać jak parasol. Ale podejrzewam coś innego: po prostu wewnątrz domu jest duża wilgoć (niewyschnięte mury), folia jest zimna (leży na niej śnieg) i para skrapla się na folii i wełnie - nie ma jeszcze paroizolacji od środka.



Andrzej Wilhelmi - 28-03-2006 14:59
Absolutnie nie można zostawiać wełny niezamkniętej paraizolacjĹĄ. OczywiÂście najlepiej ocieplać po tynkach i wylewkach. Zwracam tylko uwagę na fakt, że folia dachowa przez długi czas nie jest chroniona od spodu przed działaniem promieni ultrafioletowych i to błĹĄd. Pozdrawiam.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ewagotuje.htw.pl