ďťż

Tynki gipsowe wykonywane jesienia





darekko - 26-09-2008 13:35
Czy moze ktos mi poradzic - mam umowiony termin z wykonawca tynkow gipsowych na 2 tydz. pazdziernkika. Domek mam zamkniety, lecz nie ocieplony.

Czy warto robic tynki przed zima, czy lepiej wstrzymac sie do wiosny.?
Co moze sie stac jesli nie wyschna wystarczajaco, a chwyci mroz?
Czy ustawienie kozy w domku wystarczy aby zapobiec ew. problemom?
Jak dlugo schna tynki w takiej temperatrurze 5-10st.?

Z gory dziekuje za odpowiedzi.





mpoplaw - 26-09-2008 18:23
im dłużej schną tym są mocniejsze, najlepiej jest tynki kłaść właśnie wiosną albo jesienią, należy jednak bezwzględnie pilnować żeby temperatura nie spadła poniżej zera, bo wtedy woda zamarznie i tynki odpadną,

w takim przypadku trzeba zacząć grzać albo przyspieszyć proces wysychania chemicznymi osuszaczami wilgoci



Altariela - 26-09-2008 18:51
Ja kładłam tynki w grudniu, niedługo po położeniu chwycił lekki mróz i tynki mi zamarzły ale jakoś nic mi ze ścian nie odpadło, tynki mają się doskonale.
Co do osuszaczy to niestety ponoć nie bardzo zdają rezultatu, a jeśli dają to koszt osuszania przekracza koszt tynków ;-)

Jeśli uda Ci się utrzymać dodatnią temperaturę to możesz spokojnie te tynki robić, tylko że ja próbowałam nagrzać dom kominkiem i jakoś temperatura mi rosła może o 3 stopnie a po wygaszeniu kominka momentalnie spadała (dom nieocieplony) więc po tygodniu dałam sobie z tym spokój.



cieszynianka - 26-09-2008 19:21
My kładliśmy też późno, końcem listopada. W domu temperatura poniżej zera nie spadła, tynkom nic nie było. Schły trochę dłużej :wink:





Madziorkaa - 26-09-2008 21:52

My kładliśmy też późno, końcem listopada. W domu temperatura poniżej zera nie spadła, tynkom nic nie było. Schły trochę dłużej :wink: tzn. ile mniej więcej:)? ja mam połozone tynki od miesiąca i nic a nic nie schnie :evil: , troche mnie to martwi.



cieszynianka - 26-09-2008 22:12
Rogi pomieszczeń były całkiem suche dopiero wiosną, wcześniej miały ciemniejszy kolor.
:wink:



Mariku - 29-09-2008 09:36
u nas podobnie
kładliśmy w pod koniec października
a jeszcze w lutym prawie wszystkie rogi pomieszczeń były mokre
całkiem suche było wszystko dopiero wiosną
dom był nieocieplony, ogrzewany kozą - ale nie non stop-tylko dla utrzymania dodatniej temp.



darekko - 29-09-2008 15:52
Dziekuje wszystkim za odpowiedzi, nabralem troche optymizmu i chyba zdecydjuje sie na tynki, w koncu to juz w przyszlym tygodniu, a pogoda za oknem nie taka zla.

Pozdrawia
Darek



Lookita - 29-09-2008 18:30
To ja Cie pociesze duzo bardziej.Rok temu 5-6 listopada jakos zaczynali panowie tynkowac gipsem z agregatu,akurat o 8 rano bylo -5,zamarzla mi woda z glownego kranu na zew domu...i mimo wszystko zaczeli....Bylo cieplej pozniej,ale zdecydowanie zimniej niz teraz...Skoro masz tynki za tydz..to chyba warto ale-ja mialem w oknach folie na ramach i jeden dzien panowie sobie nagrzali maszyna na sile...Pozniej hydraule robili swoje,zainstalowali mi kominek z pw i ...grzalem sobie ostro cala zime...taki warunek raczej musi byc-min zrodlo ciepla ,jak bedzie ponizej tych 5 st.Kolejna porcje wilgoci dowala wylewki....ja robilem w marcu....i tynki wciagnely sporo wilgoci,wiec schly znow dluzej....



12marek - 29-09-2008 22:22
U mnie tynkarze wyszli 27 listopada.
Grzałem kozą ile mogłem. Poddasze nieocieplone. Na szczęście nie było mrozów. Na początku stycznia trochę przymarzło ale potem pusćiło i jak w drugiej dekadzie stycznia kopnąłem kominek to juz zaczęło schnąć. Nic nie odpada i nie żyje własnym życiem. A bałem się jak cholera.
Ale nie miałem wyjścia....
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ewagotuje.htw.pl