ďťż

Absurd na budowie - konkurs na niedorzeczności





HenoK - 24-08-2003 11:13

Jeszcze (niestety) mieszkam w bloku - i tu ciekawostka.
Wybudowany na poczatku lat 90 i posiada...
... 1 (slownie: jeden) licznik gazu na 56 mieszkań - zbiorczy!
A tak sie zlozylo ze w kazdej z 5 klatek mieszka jedna "kucharka" - kobiet ktora chyba dla calego osiedla piecze ciasta, torty, placki itd. na przerozne okazje - a my reszta bloku placimy im za gaz!!! :evil:
Pozostale bloki sa rzecz jasna NORMALNE i kazdy ma swoj licznik!
Z gazowni by liczniki pozakladali, ale potrzebna zgoda wlascicela budynku, a ten nawet nie chce o tym slyszec! PARANOJA mowie wam!
Nie mozemy sie z zona doczekac dnia kiedy sie stad wyprowadzimy!
To co piszesz, pomijajac skrajne przypadki nie musi być słuszne.
Mieszkam w bloku wielorodzinnym i też mamy jeden licznik na kilkadziesiąt mieszkań. Kiedyś spółdzielnia proponowała nam osobne liczniki ale nie było chętnych. Dlaczego ? Gazu używamy tylko do kuchenek gazowych. Opłaty za miesiąc wynoszą 4,45 zł na osobę - za 4 osoby płacę 17,80 zł miesięcznie. Jeżeli każdy miałby osobny licznik, to tyle zapewne wynosiłaby opłata abonamentowa za ten licznik, nie mówiąc już o zużyciu gazu.
W Twoim przypadku proponuję tylko "przedsiębiorczym" kucharkom założyć osobne liczniki.
Oczywiście zupełnie inna sytuacja może być, gdy gaz jest też wykorzystywany do podgrzewania c.w.u. czy do instalacji c.o.





Shadock - 24-08-2003 12:27
Co prawda jeszcze, niestety, nie buduję, ale...

Poprosiłem geodetę o przygotowanie mapy dla celów projektowych z naniesioną siatką wysokościową, gdyż działka ma niewielki spad, a my planujemy budowę domu parterowego.

Zaczęło się od tego, że przez pierwsze 2 tygodnie (niestety musiałem wyjechać) od złożenia "zamówienia" pan geodeta się nie pojawił, bo jak twierdził córka rozbiła mu samochód i nie ma się jak do nas dostać. Problem w tym, że mieszka jakieś 700m od naszej działki, i to też był argument, żeby go zatrudnić. Po wielu prośbach pojawił się tydzień później, w sobotę i zaczął mierzyć działkę w strugach deszczu :roll: Wykonał około 60 pomiarów! Zmierzył wszystko w promieniu jakiś 50-100 metrów i... pojechał.
Ze względu na to, iż działka jest dość wąska (20m) prosiłem też aby dokładnie wymierzył całą działkę (dł - szer.) gdyż posadowienie budynku, będzie, że tak powiem na centymetry :)
Gdy przedstawił mi mapkę okazało się, że jest to zbiór punktów z numerkami, ale nie ma na planie naszej działki, nie mówiąc już o jej wymiarach. Znalazłem za to miejsce posadowinia szamba u sąsiadów czy też bramę wjazdową na sąsiedniej działce :D
Na pytanie "dlaczego działka nie jest zwymiarowana", najpierw odpowiedział, że "architekt sam sobie może odczytać z mapki (skala 1:1000) punkty i odległości". Jak spytałem "jaka jest dokładność takiego pomiaru z mapki", to powiedział, że "gdzieś tak do 1 metra".
Stwierdziłem, że to zbyt duża niedokładność i poprosiłem ponownie o zwymiarowanie działki. Odparł, że "to jest niemożliwe bo nie ma kamieni granicznych". Powiedziałem, że ma je przecież na mapce i może ich sam poszukać. Wtedy się z irytował i powiedział, że "nie jest od latania ze szpadlem i szukania kamieni granicznych".
Wobec takiej postawy poszukaliśmy z teściem kamieni, które oczywiście były na miejscu i jeszcze raz poprosiłem geodetę o przyjazd i dokonanie stosownych pomiarów.
Jak się pojawił poźnym wieczorem i pokazałem mu kamienie to skwitował tylko "jak się chce, to można znaleźć...". Potem przystąpił do pomiarów miernikiem laserowym, ale zrobiło się tak ciemno, że w końcu dokonał precyzyjnych :wink: pomiarów przy użyciu taśmy mierniczej...
Do tego, to geodeta mi nie jest potrzebny... też mam taśmę mierniczą :wink:, no ale to on ma papiery... :o
Na koniec okazało się, że cena na którą się umówiliśmy wzrosła o 30% (bo musiał dodatkowo przyjeżdżać i wykonywać dodatkowe pomiary), ale po moich protestach łaskawie obniżył cenę o 10% mówiąc: "no, niech już będzie moja strata...".
A skończyło sie na tym, że geodeta dostarczył mi mapki w skali 1:1000 (prosiłem 1:500), które były fotokopią dostarczonych przeze mnie mapek z geodezji gdzie zaznaczył różową obwódką okolice mojej działki i przybił swoją pieczątkę (powiem szczerze, że miałem nieco inne wyobrażenia o planie dla celów projektowych) po 6 tygodniach (umawialiśmy sie na 2 tygodnie) dokładnie 11 lipca 2003 wieczorem, tak, że dokumenty do wydania WZiZT musiałem juz złożyć wg nowej ustawy. Skutkuje to tym, że do dnia dzisiejszego walczę z urzędami i nie mam WZiZT.
Wg starej ustawy od tygodnia miałbym już w ręku prawomocne WZiZT... :roll:
Dużo się nagryzmoliłem, a raczej wylałem swoje żale...
Co prawda papierów nadal nie mam, ale od razu mi lepiej... :D
Trzeba brac życie takim jakie jest 8)

NAGRODA! PROSIMY O ADRES



McŁoś - 25-08-2003 20:50
Chciałem w jednym roku wykonać wszystkie przyłącza: woda , gaz, prąd. Jednak gazownia uparła się że nie wolno im doprowadzić gazu na działkę na której nie ma stanu surowego gdzie na ścianie mogliby umieścić wyjście rurki z gazem. Ponieważ miałem tylko stan zero zapytałem ich jak ominąć ten problem - nie dało sie " ściana musi być " powiedzieli zgodnie gazownicy. OK za dwa dni na ścianie fundamentu ( jeszcze nie obsypanego ) stanęła piękna ścianka z pustaków max o wym... 1m x 1m.
Za tydzien montowali przyłącz gazowy - jeden trzymał ściankę aby się nie przewróciła a drugi kuł rowek. (ścianka to ścianka - powiedziałem )
Bingo - miałem gaz !!! :lol:

NAGRODA! PROSIMY O ADRES



Marzena - 26-08-2003 01:35
A mnie po paru miesiącach budowy nic nie zdziwi : 1. projekt energ. po uzgodnieniu w energetyce jest w ZUT. Skrzynka ma stać w rogu działki narożnej przy małej uliczce osiedlowej. W ZUT go nie podpiszą bo Zarząd Dróg i Mostów może , zgodnie z prawem , chciec odkupic ode mnie 5 na 5 m.kw. mojego rogu i wtedy skrzynka by przeszkadzała.. myślę poprosic ZDiM o jakieś pismo ,że nie będzie im trzeba moich 25 m.kw. - podjechali by wprost pod okno mojej sypialni. 2. Inspektor nadzoru źle obliczył szczyty - sam zobowiązał się je zmierzyć ,bo ekipa murarzy zrobi to źle. w rezultacie szczyty do skucia 10 cm. A inspektor zniknął.itp. itp ..pisałabym do jutra.





adru - 26-08-2003 10:17
Absurd to za mało.Skandal- przeniesienie licznika wody ze studzienki umieszczonej 1,5m od muru budynku -do piwnicy. Materiał kosztował ok. 50zł rura, złączki.. a uzgodnienia, projekt, odbiory, dopuszczenia ponad 800zł. Samo przeniesienie licznika to 0,5 godz. roboty ,a papierkowa robota kilka tygodni. Jeszcze mnie postraszyli że w studzience z licznikiem była plomba skorodowana...



enzo 30 - 09-09-2003 14:35
miałem kilka np. geodeta wytyczył budynek, fundamenty zalane i na długosci połowa domu jest dłuzsza o 40 cm ( w ten sposób kuchnia ,jadalnia i salon powiekszyły sie )
ale miałem stracha co z wierzba dachowa i dachem, troche sie powiekszył na szczescie sie udało :D
ale mistrzostwo swiata to zakład energetyczny który poinformował mnie ze moge zostac podłaczony do sieci ale tylko wypadku gdy na odcinku około 1oom od transformatora do granicy na własny koszt postawie kilkanascie słupów oczywiscie z linia ( koszt błachostka około 30,ooo zł)



kudlatyg - 10-09-2003 19:54
Sąsiad zalesił działkę rolna sasiadującą z moją.
Po interwencji w gminie dostaliśmy odpowiedź: Mimo iż jest to niezgodne z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, gmina nie może nakazać odlesienia.
Zadzwoniłem do gminy anonimowo i mówię Chcę zalesić działkę rolną. "Nie wolno!!!" No to pytam: "A co mi zrobicie" Odpowiedź "Nic"
:)



bobiczek - 30-03-2009 12:52
patrzcie jakie stare - a jakie fajne...
Może i dzisiaj zdarzają się extra historyjki??? :D



krzys_i_aga - 14-04-2009 15:42
Pięć miesięcy na wydanie przez gminę decyzji o rozbudowie sieci wodociągowej (oczywiście na swój koszt !!! ) ! Teraz następne dwa na załatwienie pozwolenia na budowę ! Absurd goni absurd ! MASAKRA !



Żona Adwalka - 04-05-2009 11:48
Zafugowane dzrzwiczki rewizyjne pod wanną.
Cytat z pana fachowca: "To się rzadko otwiera" :D



kobraa - 13-03-2010 20:02
ja mam skrzynkę z gazem na linii ogrodzenia, która zachodzi 1,5m na wjazd do garażu. w gazowni powiedzieli ze mozemy przesunąć ją tylko do 30 cm co i tak mi nic nie daje. na pytanie co mogę z tym fantem jeszcze zrobić pani podpowiedziała że można wjeżdżać po łuku...
http://lh3.ggpht.com/_KUhTR1lui4M/S5...20DSC08311.JPG



Barbossa - 13-03-2010 21:06
zrób tak, jak Ci pasuje, nikogo się nie pytaj
ino szybko :D



kobraa - 13-03-2010 21:15
kusisz ..... :wink: jak się będa czepiać to zwalę na Ciebie



mysza223 - 13-03-2010 21:23
Budując jedną halę sportową dla pewnej szkoły (będąc podwykonawcą dewelopera) wykonywałem dach na siłowni (taka niewielka dobudówka do hali gimnastycznej) o wielkości 85 mkw zawierający 8 koszy.Pokrycie trapezem:
- deweloper dostarczył materiał - krokwie 14x14 cm
- ilość materiału - na dwa dobre domy
Ale nie to jest absurdem - absurdem jest to:
- projekt w ręce i aż zgłupiałem jakby nie mierzyć zawsze w połowie okna na ścianie hali
- poprosiłem kierbuda o przyjazd i decyzję co z tym zrobić odpowiedział że nie ma czasu
- pytam go co zrobić - odpowiedział abym coś wymyślił (szok)
Termin gonił więc wymyśliłem i zrobiłem wraz ze zmianą wyglądu elewacji frontowej.
- po jakimś czasie wpada kierbud i deweloper i patrzą w projekt i na to co zrobiłem - stwierdzenie lepiej ci wyszło jak było
- pytam co będzie z projektem bo niezgodnie z nim
i tu największy absurd:
- przyjadą projektanci i przerysują z natury to co zrobiłeś.

I wiecie co wszystko przeszło i wszystko jest w użytku.



malka - 07-04-2010 01:02
Takiiiii stary wewontek...ale mnie sie coś widzi,że ja juz konkurs na budowlany absurd wygrałam - patrz dziennik :mad::mad:
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ewagotuje.htw.pl



  • Strona 2 z 2 • Wyszukano 168 wypowiedzi • 1, 2