ďťż

budowa kuchni wg własnego projektu,, totalny noob pyta :)





analyzator - 23-01-2009 12:52
Witam
Witam się pięknie ze wszystkimi jako że to mój pierwszy post tutaj trzy słowa o sobie napiszę aby zadośćuczynić utartym zwyczajom. Mam na imię Piotr, z tego konta nieraz na pewno skorzysta również moja przyszła żona - Kamilka :) Mieszkamy w Lublinie, żenimy się pod koniec kwietnia, pod koniec kwietnia chcemy też zamówić albo i zbudować kuchnię w naszym m. I tu gładko przechodzę do pytań... ;]

Mam już wizję kuchni, mam już nawet wizualizację kuchni ;)

Oto i ona, tak żeby łatwiej było widzieć o czym rozmawiamy.

http://img156.imageshack.us/img156/8...1jpgxm3.th.png

http://img172.imageshack.us/img172/4...7118yg5.th.png

http://img258.imageshack.us/img258/5...9564lg4.th.png

wykończenie:
nie wiem czego używa się do szkieletu, ogólnie chcielibyśmy aby całość była możliwie solidna i odporna i nie zużyła się szybko,, tyczy się to też frontów

na dzisiaj w kuchni mamy już podłogę oraz podwieszony sufit

fronty: teak lub orzech, fornir, prawy róg - zabudowa piecyka gazowego - białe szkło, nad blatem również białe szkło, podobnie fronty szafek na górze

zabudowa po prawej stronie - ta do sufitu, pierwsze to lodówka, nad nią szafka, głębiej - szafki + piekarnik i dalej lekko wgłąb - zabudowa piecyka,, pod piecykiem zostaje nam miejsce i na toteż mamy już pomysł. widzieliśmy system, powiedzmy spiżarkę - który wyciąga się stamtąd i jego drzwi to element pod piekarnikiem.

jako blat jeśli pozwolą nam fundusze chcielibyśmy położyć granit. zobaczymy..

reszta mam mam nadzieję widoczna ;) jeśli nie - uzupełnimy informacje.

no właśnie - jak to zrobić tanio czy też taniej ?

widzę kilka opcji:

1. idziemy do kilku salonów, wybieramy z oferty, wydajmy dużo pieniędzy ;[
2. projektujemy sami potem składamy to miesiąc budząc się co rano po koszmarze - że lodówka nie weszła do szafy ;) tudzież blat wyszedł prawie prosto ;)
3. szukamy kogoś kto zaprojektuje to dla nas, zamawiamy komponenty, szukamy kogoś do pomocy przy składaniu,, mamy nadzieję, że rezygnacja z gwarancji etc nie wyjdzie nam bokiem.

czy dużo można zaoszczędzić wybierając 2 lub 3 ? tak na oko ;)
cz jesteście w stanie polecić kogoś z lublina kto zająłby się pomocą jak w pkt 3 ?
chętnie posłuchamy i odpowiedzi na pytania i ogólnych offtopików dookołatematowych,, przecież najwięcej człowiek się dowiaduje kiedy słucha jak rozmawiają mądrzy ludzie :)

temat śledzę także na bieżąco uzupełnię informacje i odpowiem na pytania,,
pozdrawiamy serdecznie :)





Besta77 - 23-01-2009 14:34
Witaj :)

Możesz przejrzeć forum - jest tu wiele ciekawych wątków na temat kuchni - projekty, zdjęcia, gdzie kupujemy, ile płacimy itd. Efekt - wiesz więcej, ale też masz większy mętlik w głowie :D
Na pewno zaraz posypie się tu wiele cennych uwag, każdy wyrazi swoje zdanie, przedstawi różne opcje, ale jak znam życie i Mądrych Forumowiczów - na pewno wieeeele Ci podpowiedzą :) Ja czytam to forum nałogowo i dzięki niemu nie popełniłam wielu błędów, o które przy remoncie nie trudno.
Moje podejście do kuchni (od miesiąca użytkuję w nowym mieszkaniu więc troszkę jestem na czasie) - nie znamy się z mężem na meblach i nie braliśmy w ogóle kwestii produkcji samodzielnej ;) kuchnia wydaje mi się zbyt ważną sprawą, żeby eksperymentowali w niej zupełni ignoranci (oczywiście mam siebie na myśli :)) Poza tym kuchnia jest raczej na lata więc trzeba znaleźć jakiś złoty środek między możliwościami a chęciami. Co do projektu - jak ma wyglądać, gdzie co ma być, to w całości zrobiłam go sama i wykonawcy nie mieli potrzeby cokowiek w nim zmieniać. Co do wykonania - popytałam w salonach - cena w niektórych 2 razy wyższa niż to co ostatecznie zapłaciliśmy, i stanęło na poleconym, sprawdzonym fachowcu prowadzącym od lat swoją firmę. Wszystko wyszło bardzo dobrze, cena nie była powalająca jak w renomowanych (a niekoniecznie sprawdzonych) salonach kuchennych. I oczywiście mamy gwarancje :)

Życzę powodzenia!



Dagne - 23-01-2009 15:20
Witam,
No więc produkcja na własną rękę jest ciężka, mówię to jako były pracownik studia kuchennego, wiem ile jest problemów, błędów ilu dupereli trzeba dopilnować. Trochę jak z ekipą budowlaną tylko jeszcze gorzej:)A jeśli coś się nie zmiesci, to Twoja wina i to Ty ponosisz koszt zmian.

Ja doradzałabym Ci wziąć ten wasz projekt i się przejechać po studiach. Sprawdzić, porównać. Warto.

Tam gdzie ja pracowałam wyglądało to tak:

czy przychodzisz ze swoim projektem czy robią go oni, nic nie płacisz:)
W studiu oglądają Twój projekt, doradzają jeśli coś się nie zmieści, jeśli wyda im się, że coś będzie nieużyteczne, podpowiedzą ciekawe i często tańsze rozwiązanie. Potem jadą Ci wszystko wymierzyć, dokładnie co do cm. W studiu masz milion materiałów więc wybierasz sobie dokładnie taki jak Ci się podoba. U stolarza, raczej nie leży milion wzorów, w studiach tak. Do tego klamki, zawiasy, różne szuflady itd. To wszystko masz w jednym miejscu, siadasz pijesz kawkę i wybierasz (darmowa kawka to jest to:)).

Spróbuj znaleźć coś podobnego w swojej okolicy (to studio akurat jest pod Wawa więc trochę daleko).

Oczywiście u samego stolarza jest taniej, ale biorąc pod uwagę ile kosztują materiały i ile wiedzy trzeba mieć, żeby absolutnie niczego nie schrzanić, to ja dziękuję, wole nie mieć potem kuchni za 20000 do przeróbki za kolejne 5000

Namęczysz się, nawściekasz, powyrywasz włosy. A co do architekta, to jak ci zrobi profesjonalny projekt, wymierzony dokładnie, z dobranymi materiałami wg wzorników itd- to koszt będzie niewiele niższy niż przy zamówieniu w studiu a i tak sam będziesz musiał wszystkiego dopilnować. I nie wiadomo jaki i jakiej jakości fornir Ci sprowadzą.

Oczywiście omijaj szerokim łukiem wszelki drogie SALONY kuchenne, gdzie mają po prostu 10 modeli kuchni a Ty sobie możesz wybrać jeden. Idź do STUDIA, które jest niewielkie, prywatne i współpracuje lub ma własną stolarnię. Zrobią Ci wtedy dokładnie to co Ty chcesz. Na forum jest już taki temat i tam na pewno ktoś Ci podpowie takie miejsce w Twojej okolicy.

Podsumowując:

Robić u stolarza? Tak, ale tylko jeśli masz nadmiar wolnego czasu w tygodniu, nudzi Ci się, masz stalowe nerwy, mocne cebulki włosów i znasz się na tym na tyle, żeby wszystko wyszło jak trzeba, a do tego ufasz stolarzowi bezgranicznie, że sprowadzi Ci dobrej jakości fornir, szkło, itd:)

:wink:
Pozdrawiam i powodzenia.



zetka - 25-01-2009 11:06
U mnie było tak: projektowałam sama, kupowaliśmy w salonie (tanio bo w BRW), montowaliśmy sami. A co do utraty gwarancji to dowiedz się dokładnie na czym to polega, bo nam wtedy powiedzieli że chodzi o to, że np. nie odpowadają za to że źle przykręciliśmy uchwyty :lol: Mieliśmy nawet taką sytuację że meble leżaly u nas w kartonach jakiś miesiąc (przedłużyło się kładzenie płytek) i okazało sie przy montażu że jeden front jest uszkodzony.. wymienili bez problemu :) Ważne było dla nich tylko to czy transport był firmowy.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ewagotuje.htw.pl