ďťż

Czy mając wodociąg warto robić studnię do podlewania ogrodu?





_ZBYCH_ - 15-08-2004 20:31
Mam wodę miejską. Mam też wywierconą studnię, taką byle jaką - na 7 m. Była wiercona na czas budowy, bo jeszcze nie było wodociągu. Zastanawiam się teraz, czy warto wykorzystać tą studnię do podlewania ogrodu :roll: .
Koszty do poniesienia byłyby niemałe. Musiałbym wkopać w ogródku ze dwa kręgi + przykrywa z włazem, kupić jakąś wydajną pompę. Wykonać z tej studni przyłącze do domu.
W domu mam osobno rozprowadzoną instalację do wody ogrodowej (krany na zewnątrz), po to, aby woda ogrodowa nie przechodziła przez centralny zmiękczacz wody więc bez problemu mogę podłączyć do tej instalacji wodę ze studni.

Pytanie, czy gra warta świeczki :roll: . Woda miejska kosztuje, ale z drugiej strony prąd do pompy też kosztuje, a i koszt kręgów, pompy i rury też nie będzie mały. Działkę do podlania mam małą (ze 400 m2).

Co robić :roll: . Doradźcie proszę :) .





Bodex - 15-08-2004 20:36
GRA WARTA ŚWIECZKI!!!!!!!

Zrób sobie swoje wydajne źródło!!!
nie tylko do podlewania!!
ale do umycia autka!!!
napełnienia basenu dla dzieci!!!
i wielu innych które z czasem okażą się potrzebne!!!

podlewanie ogrodu wodą przez licznik niewielu stosuje.....



Andrzej Leppiej - 15-08-2004 20:41
cóż, moze rozwiązaniem bedzie tzw podlicznik tj licznik za głónym licznikiem, który zlicza tylko wode, a ścieków już nie. koszt licznika to ze 60 zł no i masz wode wodociągową za 1/2 ceny. jak porównujesz koszty weż to pod uwage. ja własnie tak mam



thalex - 15-08-2004 20:41
W ostatnich dniach u mnie w bloku była awaria wody i przez dwa dni obiady żona gotowała na budowie. Gdybym miał studnię na działce napewno bym ją zostawił jako źródło awaryjne wody bo awaria wodociągu jest możliwa nawet przy nowej instalacji.





invx - 15-08-2004 20:48
oczywiscie, ze tak, warto miec wlasna studnie, polaczonom w jedna instalacje, ze jak nie bedzie wody z wodaciagu, bedziesz miec swoja, a dodatkowo do podlewania, czy mycia samochodu, ew. ze wode z wodaciagu bedziesz wykorzystywac tylko do celow spozywczych, a reszta czyli lazienka WC, itp., bedzie zasilana ze studni.



_ZBYCH_ - 15-08-2004 20:56
Dzięki za odpowiedzi :D .

Zapomniałem dodać, że woda ze studni jest podłej jakości (żółta) i bez drogich filtrów (w które nie zamierzam inwestować) nadaje się tylko do podlewania. Nawet samochodu bym tą wodą nie mył, bo mam czarny i byłyby okropne zacieki :( . O spłukiwaniu wc też nie ma mowy.



thalex - 15-08-2004 21:07
7 metrów to nie tak znowu płytko, przy systematycznym poborze (np podlewanie) zanieczyszczenia wody powinny maleć - bynajmniej jest szansa.
Do mycia samochodu super jest deszczówka - żadnej plamki nie zostawia pomimo, że deszczówka posiada trochę zanieczyszczeń mechanicznych.



Wowka - 15-08-2004 21:09
Mam taką studnię. Ma ona ok 100 lat. Podłączyłem hydrofor i używam tej wody tylko podlewania trawników i ogrodu. Samochód także myję w tej wodzie. Do spożycia nie odważyłbym się jej użyc. Lustro wody jest b. wysoko i z pewnością jest to woda zabrudzona wodami powierzchniowymi.
Niemniej cały dom na tej wodzie wybudowłem.

Warto.



Wowka - 22-03-2005 17:35
Oto kolejny argument by mieć własne źródło (nomen omen :P :wink: ) wody ....

http://www.murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=42572



Barbicha - 22-03-2005 17:57
IMHO Oplaca sie i to jest kila argumetow za wymienionych wyzej bo po co placic za scieki ktorych nie ma :wink:



pattaya - 22-03-2005 18:00
Ja zrobiłem sobie na ulicy hydrant.



nurni - 22-03-2005 21:30
Jestem ZA !!!
Sam tak mam (znaczy będę miał) i widzę same korzyści:
- woda gratis (na pewno będzie drożała)
- niezależne źródło wody (zawsze jakaś alternatywa)
- prąd to chyba sprawa pomijalna (ile będzie kosztowała godzina pracy i ile wody za to dostaniemy)

Kolor wody przy w miarę regularnym poborze powinien się zmienić na "normalny", gdzieś czytałem, że musi się tylko wytworzyć lej piaskowy (tam na dole) i oczyścić grunt wokół filtra i będzie OK.

Pozdrawiam (serdecznie)



rafałek - 23-03-2005 08:02
ZBYCHU - na pewno warto, tylko inaczej wykonaj instalację. Z tego co piszesz masz żółtą wodę, to samo nie przejdzie... rodzice taką mieli i przez kilkadziesiąt lat samo nie przeszło. Co do instalacji - to może wystarczy na potrzeby ogrody podciągnąć prąd i w wkopanych kręgach wstawić mały hydrofor? Podłączanie pod instalację domową to raczej nie najlepszy pomysł. Jeśli użyjesz tej wody do WC to będziesz miał pracowite życie przy szorowaniu kamienia. Popytaj może u hydraulików i studniarzy - może oni będą mieli jakieś konkretne rozwiązanie. Ja gdybym mógł to bez zwłoki zrobił bym taką studnię, niestety, woda jest zbyt głęboko - płytko raz jest, a w suszy (czyli jak jest najpotrzebniejsza) to jej nie ma :cry:



ww777 - 23-03-2005 09:19
Ja mam na działce studnie, która ma do lustra wody 17m głębokości. Ale mimo, że mam wodociąg i kanalizacje liczę się z tym, iż w przyszłości podłączę tam pompę :) TY masz tylko 7 metrów :)
Jestem na TAK

Ps. Właśnie dziś jest jakaś awaria i jestem bez wody :(



Pikuś - 23-03-2005 20:58
Zbychu piszesz, że woda zażelaziona -pić się nie da, autka umyć też nie, kibelek będzie szybko w kolorze bahama yellow. Wiem że żelazo w wodzie szkodzi roślinom wywołując chlorozę ale tu warto rzucić wątek na inną ogrodniczą stronę tego forum. Wszystko zależy od ilości złomu w tej wodzie. Reszta jest kasą, przed inwestowaniem policz ile lat inwestycja będzie się zwracać. Może wyjść, że życia zabraknie. Pikuś



w40 - 23-03-2005 21:19
_Zbych chyba nie masz kanalizacji?
Oodlewanie ogrodka raczej nie bedzie wymagalo duzo wody na twoja dzialke. Wiec jezeli woda naprawde marna to nie warto - zelazo skodzi roslinom.



Wojty - 23-03-2005 21:41
A ja planuje abisynke :) Zawsze lubilam sie "bawic" tego typu studniami :D:D Poza tym nie bedzie obawy, ze jakies dziecko wpadnie do studni :D, a dodatkowo, mam nadzieje, ze po mamusi polubia wajhe od studni i beda pompowac mi wode do podlewania kwiatkow :wink: :wink:

No i nie mowiac jak sobie miesnie u rak mozna w ten sposob wyrobic !



smutna lidka - 23-03-2005 21:47
ja bym chętnie zrobiła, gdybym miała większą działkę, bo u mnie już nawet studnia się nie zmieści :D

ale za to zbiornik na deszczówkę spróbuję gdzieś wcisnąć



Wojty - 23-03-2005 21:50
Lidka, a jak mala masz dzialke,z e nawet studnia sie nie zmiesci ?? :o :o :P



smutna lidka - 23-03-2005 21:52

Lidka, a jak mala masz dzialke,z e nawet studnia sie nie zmiesci ?? :o :o :P 7
tak że, po wciśnieciu domu na studnię miejsca juz nie ma :D



Wojty - 23-03-2005 21:55
7 arow?

Eeee to nie jest az tak malo!! Kiedys ludzie budowali domy na 400m i jeszcze kilka drzewek posadzili :D (w moich okolicach niedlugo beda budowac "ekskluzywne", monitorowane, chronione (itp) osiedle domkow jednorodzinnych na dzialkach 700m2)
GLowa do gory! :D



smutna lidka - 23-03-2005 22:08

7 arow?

Eeee to nie jest az tak malo!! Kiedys ludzie budowali domy na 400m i jeszcze kilka drzewek posadzili :D (w moich okolicach niedlugo beda budowac "ekskluzywne", monitorowane, chronione (itp) osiedle domkow jednorodzinnych na dzialkach 700m2)
GLowa do gory! :D
Tak, ale jeśli robie cokolwiek w odległości mniejszej niż 25 m o sąsiada, to on natychmiast wzywa policję. Moja działka jest węższa niż 25 metrów, więc wizyty policji sa częste. :D Dziś dla urozmaicenia ja byłam wezwana do nich, choć nie robiłam na działce ...nic.
Studnia by raczej nie przeszła. :D



agniesia - 23-03-2005 22:39
Lidka - czy skladasz skargi na bezpodstawne nekanie Cie przez sasiada i policje? Moze warto, jak czytam Twoje opowiesci to az wlos sie na glowie jezy...



Wojty - 23-03-2005 22:50
Ojeku Lidka to tylko moge ci wspolczuc :-? :-? Co za sasiad!!

A swoja droga to w jakiej odleglosci od granicy moze stac studnia?



Senser - 23-03-2005 23:13
Ja zrobiłem tak...
Studnie kręconą taką też nie głęboką bo na jakie 10 m. musiałem bo inaczej nie miałbym z czego zasilić budowy..kosztowała ok. 1500 zł. Fakt, sprawdzałem woda nie jest najlepszej jakości...optycznie czysta. Żelaza dużo...ale mimo to zrobiłem wyjście pod fundamentami rurą 40 mm na tyl domu aż do studni (wkopałem rurę) tak abym jednak miał możliwości techniczne włączyć w dom wodę ze studni, tą swoją mogę pogłębić i wtedy może spokojniej użyć do celów mieszkaniowych...W kotłowni mam dwie rury...jedna z "miasta" a druga z działki...podłącze czy nie...ale jeśli tak to mogę...bez rozwalania domu...



NatkaB - 24-03-2005 08:11

cóż, moze rozwiązaniem bedzie tzw podlicznik tj licznik za głónym licznikiem, który zlicza tylko wode, a ścieków już nie. koszt licznika to ze 60 zł no i masz wode wodociągową za 1/2 ceny. jak porównujesz koszty weż to pod uwage. ja własnie tak mam no tak... ale tu trzeba doliczyć koszt nowego przyłącza, warunki techniczne itp itd... nie wiem czy na tak - w sumie- niewielkiej działce - będzie się to opłacać....



RolandB - 24-03-2005 09:38
nie masz robic nowego przylacza tylko zalozyc podlicznik do podlewania ... wtedy z glownego licznika minus to co pokazuje podlicznik placisz normalnie ( woda + scieki ) a za to co pokazuje podlicznik tylko za wode ...

pozdrawiam



NatkaB - 24-03-2005 10:02

nie masz robic nowego przylacza tylko zalozyc podlicznik do podlewania ... wtedy z glownego licznika minus to co pokazuje podlicznik placisz normalnie ( woda + scieki ) a za to co pokazuje podlicznik tylko za wode ...

pozdrawiam
Widać co kraj to obyczaj - wczoraj byłam w "Wodociągach" i poinformowano mnie, że MUSI być nowe przyłącze :(



smutna lidka - 24-03-2005 10:37

Lidka - czy skladasz skargi na bezpodstawne nekanie Cie przez sasiada i policje? Moze warto, jak czytam Twoje opowiesci to az wlos sie na glowie jezy...


Ojeku Lidka to tylko moge ci wspolczuc :-? :-? Co za sasiad!!

A swoja droga to w jakiej odleglosci od granicy moze stac studnia?
Dziewczyny, nie jest tak źle, tzn. mnie to razcej smieszy. Nie składam żadnych skarg, tylko zwyczajnie lekceważę sąsiada - a to mu chyba trochę działa na nerwy :wink:. Strasznie się rozsierdził i ostanio prawie codziennie mam jakieś kontrole. Nawet sobie pomyślałam, że gdyby tak policjantów podszkolić trochę w budownictwie, to wreszcie miałabym jakiś nadzór na budowie:D - w każdym razie bywają tam częściej ode mnie.

całuski :D



RolandB - 24-03-2005 12:08

nie masz robic nowego przylacza tylko zalozyc podlicznik do podlewania ... wtedy z glownego licznika minus to co pokazuje podlicznik placisz normalnie ( woda + scieki ) a za to co pokazuje podlicznik tylko za wode ...

pozdrawiam
Widać co kraj to obyczaj - wczoraj byłam w "Wodociągach" i poinformowano mnie, że MUSI być nowe przyłącze :( bez sensu - potrzebny jest tylko wodomierz dodatkowy, za ktorego legalizacje odpowiadasz ty a ktory plombuja wodociagi ... ale moze rzeczywiscie zalezy to od danego zakladu wod-kan ....

pozdrawiam



agniesia - 24-03-2005 12:28

ciach
Nawet sobie pomyślałam, że gdyby tak policjantów podszkolić trochę w budownictwie, to wreszcie miałabym jakiś nadzór na budowie:D - w każdym razie bywają tam częściej ode mnie.

całuski :D
To jest mysl :D A skad ta odleglosc 25 m? jakis przepis?



smutna lidka - 24-03-2005 12:38

ciach
Nawet sobie pomyślałam, że gdyby tak policjantów podszkolić trochę w budownictwie, to wreszcie miałabym jakiś nadzór na budowie:D - w każdym razie bywają tam częściej ode mnie.

całuski :D
To jest mysl :D A skad ta odleglosc 25 m? jakis przepis? nie no tak po prostu, z tego co zauważyłam, jak ktoś mrugnie w odległości mniejszej niż 25 m od ich działki, to zaraz policja przyjażdża :D

działki tu sa małe i wąskie, więc nie tylko ich bezpośredni sasiedzi mają przechlapane, ale Ci oddzieleni jednym tylko domem również - przyznaję, że to mnie jakoś dodatkowo podnosi na duchu :oops:

:wink: :lol:



coolaj - 24-03-2005 12:44
warto warto napewno bo cała woda która poleci na ogód do podlewania, do umycia samochodu czy innych rzeczy to licznik nie bije, płacisz tylko za prod co hydrofor zużyje. Napewno bedzie taniej.
duza oszczędnośc ja bym sie nie zastanawiał

pozdrawiam



pattaya - 24-03-2005 12:53
Lidziu!
Ty jesteś prawnikiem.Powiedz mi jedną rzecz.Czym tak naprawdę różni się interwencja policji i ew.konsekwencje przy zgłoszeniu anonimowym i przy podaniu swoich danych.
Powiedziano mi,że przy zgłoszeniu "jawnym" sprawa jest kierowana do kolegium (zakłócanie ciszy nocnej) a przy anonimowym gliny podjadą i pogrożą paluszkiem.



echo - 24-03-2005 12:53
Pewnie, że warto.
Ja mam 2 duże "doły chłonne" - teren gliniasty, więc sa to raczej zbiorniki z woda z ryniem i drenażu - np do podlewania ogrodu, mycia auta, itp
Zastanawiam się jednak nad wykopaniem studni do celów gospodarczych. Robie instalację wodną tak aby:
- do kuchni płynęła tylko woda miejska
- do łazienki i WC bedzie możliwośc przełączenia w kotłowni na zaworze pomiędzy woda miejską i ze studni
Dobry pomysł?



rafallogi - 24-03-2005 13:29
Zgadzam się zupełnie z tym co napisał Rafałek: " ZBYCHU - na pewno warto, tylko inaczej wykonaj instalację. Z tego co piszesz masz żółtą wodę, to samo nie przejdzie... rodzice taką mieli i przez kilkadziesiąt lat samo nie przeszło. Co do instalacji - to może wystarczy na potrzeby ogrody podciągnąć prąd i w wkopanych kręgach wstawić mały hydrofor? Podłączanie pod instalację domową to raczej nie najlepszy pomysł."
Ja u siebie zakupiłem mały hydroforek w markecie za 290 zł, a że nie miałem gdzie go schować ukryłem go przed deszczem w .... budzie dla psa :lol: :lol: (takiej ozdobnej). Spokojnie :wink: pies ma zupełnie inną (do tamtej by się nie zmieścił). Hydroforek sprawuje się rewelacyjnie przy podlewaniu warzywek, drzewek no i myciu auta. Początkowo były problemy ze smokiem (pobierał piasek z dna), ale po umieszczeniu go w ocynkowanym wiadrze problem zniknął. Na zimę oczywiście węże i hydroforek chowam do garażu, bo zimą raczej nie podlewam warzyw a moje auto lubi wpadać do myjni jak jest zimno :lol:
Częste wypompowywanie takiej studni znacznie polepsza jakość wody, no ale przed zbyt zażelazioną wodą nie uciekniesz przy takim rozwiązaniu.
Pozdrawiam.



smutna lidka - 24-03-2005 15:00
Pattaya posłałam Ci priva



Michał_B. - 24-03-2005 15:14
Pytanie troche z innej beczki: czy musze się przyłączyć do wody miejskiej jak mam studnie głębinową? :o



rafallogi - 24-03-2005 15:29
Nie musisz, ale jeśli wodociąg jest właśnie w realizacji to zapewne wpłacając pieniądze nie interesuje Cię nic więcej (żadne mapki, projekty przyłącza itp.), czego nie unikniesz przy podłączaniu się do istniejącego już wodociągu. Ponadto analiza kosztów obecnych (zużycie energii elektr. w związku z pracą pompy hydroforowej itp.) i tych, które trzeba będzie ponieść płacąc za "wodę miejską" (zużycie kwartalne m/sześć) powinna przynieść rozwiązanie problemu.



Michał_B. - 24-03-2005 18:52
Wielkie dzięki za odpowiedź :lol:
Jak sobie liczyłem to własne ujęcie powinno być tańsze ale jeszcze to sprawdze. :wink:



rafallogi - 25-03-2005 11:28
I wydaje mi się, że już w niedługim czasie relacja cenowa wody z własnego ujęcia i wody "miejskiej" będzie diametralnie różna (na + dla tej pierwszej), a to za sprawą szykowanych zmian przepisów.



rafałek - 25-03-2005 11:46
trzeba mieć tylko nadzieję, że te przepisy nigdy nie wejdą w życie. To tak jakby majster nie miał sprzętu do budowy i wszyscy na starcie mieli by zawyżone ceny, bo się ma dorobić... tak to wygląda (mniej więcej).



NOTO - 01-05-2005 22:09

GRA WARTA ŚWIECZKI!!!!!!!

podlewanie ogrodu wodą przez licznik niewielu stosuje.....
Skąd to wiesz ? MAsz dostęp do takich statystyk ?
Co robi się gdy woda jest na 30 m albo jeszcze głebiej ? KAżdy na dzoałce 600 m2 będzie wiercił studnię ?
Nie wszędzie woda jest na kilku metrach .... niestety.



rafałek - 01-05-2005 23:22
Wydaje mi się, że ten temat będzie powracał a to ze względu na podwyżki cen wody które mają pokrywać koszty nowych przyłączy. Tak na prawdę to ten pomysł uważam za szczyt głupowy. W końcu przyłacza buduje się raz, a z wody kożysta ciągle. W rezultacie wszyscy będziemy więcej płacić i przez co koszty życia wzrosną, a jak będzie z tymi przyłączami to życie pokaże. Ja jestem coraz bardziej skłonny do zbierania deszczówki. Rok temu wychodziło dla idei, a teraz zacznie się opłacać. Oczywiście, że jak ktoś ma niski poziom do wody to będzie wiercieł/kopał studnię bo taką wodę można bardziej wszechstronnie użytkować.



NOTO - 17-05-2005 17:11

Wydaje mi się, że ten temat będzie powracał a to ze względu na podwyżki cen wody które mają pokrywać koszty nowych przyłączy. Tak na prawdę to ten pomysł uważam za szczyt głupowy. W końcu przyłacza buduje się raz, a z wody kożysta ciągle. W rezultacie wszyscy będziemy więcej płacić i przez co koszty życia wzrosną, a jak będzie z tymi przyłączami to życie pokaże. Ja jestem coraz bardziej skłonny do zbierania deszczówki. Rok temu wychodziło dla idei, a teraz zacznie się opłacać. Oczywiście, że jak ktoś ma niski poziom do wody to będzie wiercieł/kopał studnię bo taką wodę można bardziej wszechstronnie użytkować. Ja na jedno podlewanie potrzebuje 10 m3 wody.
Zbieranie deszczówki odpada bo musiałbym mieć zbiorniki na ok. 30 m3 :)
aby to miało sens.
Studnię chcę tylko do podlewania. Proporcje zużycia Wody mam ok. 100:1 na korzyść :) podlewania.



rafałek - 17-05-2005 18:04
NOTO - co Ty podlewasz? :o



NOTO - 22-05-2005 19:49

NOTO - co Ty podlewasz? :o Swój ogród. Ok. 16 arów. Sporo trawnika. Podlewam zgodnie z zasadą "rzadziej a więcej".
Zraszace + kropelkowanie = całość chodzi przez 6 godzin w nocy.



elgo - 23-05-2005 09:37
Witam, a ja mam inne zdanie (potrzeby) na temat własnej studni, posiadam studnie i podłączenie do wodociągu i trochę przerażają mnie koszty. Wode z wodociągu używałem od budowy "połowy" domu i do chwili obecnej (ponad 1,5 roku) - koszt zakupu agregatu lub pompy przewyższy dwukrotnie moje rachunki za wodę, nie liczę kosztu podłączenia do instalacji i zużycia prądu. Nie mam wielkiego ogrodu (dopiero w budowie), może różnica zmieni się to w momencie podłączenia do kanalizacji - gdzie płaci sie za pobraną i odesłaną wodę.
Pozdrawiam



KrzysiekS - 23-05-2005 10:00
Jesli woda ma słuzyc tylko do podlewania ogrodu, zastanow sie czy w ogole bedziesz ogrod podlewał i jak duzo tej wody zuzyjesz.

Ja mam studnie, do ktorej zbieram wode deszczową - 1,2 m3. Mam tez mocną pompe zatapialną. Ta studnia jest mała, za mała do regularnego podlewania ogrodu, mozna podlewac jedynie konewką. Podlewanie pompą o wydajnosci 120 l powoduje ze po ponad 10 minutach studnia jest pusta. Młody trawnik podlewam wyjątkowo pompą.

W praktyce uzywam wody ze studni tylko do podlewania swiezo posianej trawy oraz drobnych krzewow owocowych, gdyz są mlode. Do poboru wody nie uzywam jednak pompy, gdyz łatwiej i szybciej pobieram ją wiadrem. Gdy trawik jest juz ustabilizowany, moim zdaniem nie potrzebuje podlewania.

Jesli jednak u kogos ogrod potrzebuje podlewania, wtedy studnia jest potrzebna, gdyz 1m3 wody mozna podlac niewielki trawnik - moze 300 m2. Na solidne podlewania ogrodka mozna zuzyc jednorazowo kilka m3 wody, a wtedy koszt wody z wodociągu moze byc znaczny w skali miesiąca, a przede wszystkim wazny jest aspekt ekologiczny. W miesiącach letnich i panującej suszy są tez wprowadzane zakazy uzywania wody wodociągowej do podlewania ogrodu.

Uwazam wiec, ze studnie miec warto, nalezy sie jednak zastanowic nad dalszą inwestycją w hydrofor itp.



NOTO - 23-05-2005 11:54

Witam, a ja mam inne zdanie (potrzeby) na temat własnej studni, posiadam studnie i podłączenie do wodociągu i trochę przerażają mnie koszty. Wode z wodociągu używałem od budowy "połowy" domu i do chwili obecnej (ponad 1,5 roku) - koszt zakupu agregatu lub pompy przewyższy dwukrotnie moje rachunki za wodę, nie liczę kosztu podłączenia do instalacji i zużycia prądu. Nie mam wielkiego ogrodu (dopiero w budowie), może różnica zmieni się to w momencie podłączenia do kanalizacji - gdzie płaci sie za pobraną i odesłaną wodę.
Pozdrawiam
Z własnego doświadczenia już wiem że studnia bardzo by odciążyła mój budżet. Mam piaszczyste gleby i woda deszczowa przelatuje jak przez sito.
Jezeli wodę masz płytko to tym bardziej warto. Do tego hydrofor z marketu i masz wodę do podlewania.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ewagotuje.htw.pl