ďťż

Jak zmniejszyć otwory okienne na szerokość





AManys - 31-01-2010 09:52
W projekcie wymiar danych okien na szerokość wynosił np. 90 lub 150 cm. Mój "super" "znający" się "na wszystkim" murarz mówi, że w takim razie należy dodać po 2 cm na piankę.

Nie znając się na tym wyraziłem zgodę więc powstało 94, 154 cm.

Przy zamawianiu okien okazało się, że winno być jednak 90 i 150 cm, gdyż wymiarem standardowym (szerokości okna) w tym przypadku jest 86 i 146 cm.

Alternatywy miałem dwie albo zamówić okna o szerszym wymiarze o 4 cm i płacić setki złoty więcej za nietypówi, albo domurować te 4 cm.

Wybrałem 2 opcję.

Teraz pytanie jak to technicznie najlepiej zrobić, bo dołożyć po 2 cm z każdej strony to myślę, że trzeba by było użyć betonu lub zaprawy - co lepsze?

Ewentualnie 4 cm z 1 strony i tu można byłoby starać się coś przymurować.

Dodam, że ścianę mam z porothermu 25 cm.

Pozdr.





retrofood - 31-01-2010 10:15
Przecież możesz domurować tylko z jednej strony, więc nie powinno być problemów



Sławas7 - 31-01-2010 10:25
Mozna tez to zrobić w poniżej pokazany sposób
http://www.muratordom.pl/zdjecia/zas...zu_okien_2.jpg



seba86 - 31-01-2010 10:26

Przecież możesz domurować tylko z jednej strony, więc nie powinno być problemów Tylko, że wtedy oś okna zostanie przesunięta o te 4cm :roll: A nie zawsze tak pasuje i się da.





Jarek.P - 31-01-2010 10:30

W projekcie wymiar danych okien na szerokość wynosił np. 90 lub 150 cm. Mój "super" "znający" się "na wszystkim" murarz mówi, że w takim razie należy dodać po 2 cm na piankę.

Nie znając się na tym wyraziłem zgodę więc powstało 94, 154 cm.

Przy zamawianiu okien okazało się, że winno być jednak 90 i 150 cm, gdyż wymiarem standardowym (szerokości okna) w tym przypadku jest 86 i 146 cm.
Nie szydź z murarza, bo on nie wróżka. Jeśli w projekcie był podany wymiar okna 90cm, to prawidłowym tokiem postępowania było dodanie do tego po 2cm na piankę. Co innego, jeśli te 90cm to był wymiar otworu okiennego w murze, wtedy tyle powinien zrobić i nie filozofować.

Co jednak zrobić obecnie? Może zmienić dostawcę okien? Na takiego, który przyjeżdża, mierzy jaki jest otwór na okno i takie okno produkuje? "Standardowy rozmiar okna" to już naprawdę w tej chwili zamierający gatunek jest, każda szanująca się firma robi okna na wymiary oczekiwane, bez żadnych dopłat.

J.



- 31-01-2010 10:35
przyklej klejem do płytek po 4 cm gazobetonu



Charlie - 31-01-2010 10:36
nie ma w tej chwili czegoś takiego jak okna typowe. Parę lat temu owszem, producenci mieli różnice cenowe ale to był czas wymiany okien w budownictwie wielopłytowym. Wszystko już wymieniono także ceny wróciły do normalności.
Wyślij zapytanie do kilku fabryk okien w swoim rejonie to będziesz miała orientację w cenach.



retrofood - 31-01-2010 11:11

Przecież możesz domurować tylko z jednej strony, więc nie powinno być problemów Tylko, że wtedy oś okna zostanie przesunięta o te 4cm :roll: A nie zawsze tak pasuje i się da. To oczywiste, ale sądzę, ze w 90% to bez różnicy



seba86 - 31-01-2010 11:22

Przecież możesz domurować tylko z jednej strony, więc nie powinno być problemów Tylko, że wtedy oś okna zostanie przesunięta o te 4cm :roll: A nie zawsze tak pasuje i się da. To oczywiste, ale sądzę, ze w 90% to bez różnicy Ja akurat kiedyś trafiłem na te 10% i musiałem przesuwać otwór pod okno w łazience ponieważ brakowało chyba 6 czy 7 cm żeby zmieściła się kabina prysznicowa. Murarze tak sobie przerobili bo akurat kończył się cały pustak i nie musieli ciąć... :o

Dlatego trzeba czasem uważać. Ale zgadzam się, że w zdecydowanej większości przypadków nie ma różnicy

Pozdrawiam



AManys - 31-01-2010 11:23
Do Jarek.P w moim (nie wiem jak w innych) projekcie podane były wymiary otworów i myślę, że to pewnie norma. Z całą odpowiedzialnością mogę mojemu "fachowcowi" od murarki nawtykać, albowiem zakres jego "innowacji" był znacznie szerszy i naraził mnie na inne "przyjemne" niespodzianki.

Co do wymiarów standartowych to teoretycznie ich nie ma, ale
zdecydowałem się na promocję okien z MS z wkładem 3 szybowym, a u nich te standarty wymiarowe obowiązują.

Bez żadnego problemu zrobią okna do istniejących otworów, ale to będzie kosztowało znacznie więcej niż zgubienie 4 cm.

Dzięki za wszelkie wpisy i proszę o porady jak "zgubić" te 4 cm.

Pozdr.
[/b]



Jarek.P - 31-01-2010 11:45


Dzięki za wszelkie wpisy i proszę o porady jak "zgubić" te 4 cm.

Pozdr.
U siebie doklejałem kawałki siporeksu wycinane z bloczka piłą, ale moje były trochę grubsze, 2cm byłoby raczej trudno. Chybabym próbował to zaciągnąć gotową zaprawą tynkarską, do prowizorycznie mocowanych po obu dtsronach ściany desek.

J.



yaro672 - 31-01-2010 12:12

przyklej klejem do płytek po 4 cm gazobetonu A nie będzie pękać w tym miejscu?



Jarek.P - 31-01-2010 12:56
Pękać nie ma prawa, tyle że po 4cm to będzie dokładnie dwa razy za grubo (czytanie ze zrozumieniem się kłania ;) - to przytyk do przedpiścy oczywiście), a wycinanie z siporexu 2cm plastrów może być... no kłopotliwe troszkę :)

Zastanawiam się też nad klejeniem tam 2cm plastrów twardego styropianu, ale nie mam pojęcia, czy to byłby dobry pomysł, choć na pewno szybki.

J.



lukasz_p - 31-01-2010 13:00
Styro chyba nie jest najlepszym pomysłem. Sprawiłby, że mocowanie okna - dyble lub kotwy nie siedziałyby mocno w murze. To już lepiej przelecieć po obu stronach warstwą jakiejś mocnej zaprawy, może nie będzie pękac.



Toxic - 31-01-2010 13:14
Też mi sie wydaję, że skoro to tylko 2 cm to wystarczy przelecieć to jakąś mocna zaprawą (ewentualnie coś w niej zatopić dodatkowo).



- 31-01-2010 13:19

przyklej klejem do płytek po 4 cm gazobetonu A nie będzie pękać w tym miejscu? nie powinno
/osobiście zastosowałbym gazobeton kl 600/



Daga&Adam - 31-01-2010 13:22
Wszyscy radza zaciagac zaprawa, a nikt nie spytal JAKI TO MUR ?? Jezeli jednowarstwowy to takie miejsce bedzie ogromnym mostkiem cieplnym!!!!
pozdr.



lukasz_p - 31-01-2010 13:24

Wszyscy radza zaciagac zaprawa, a nikt nie spytal JAKI TO MUR ?? Jezeli jednowarstwowy to takie miejsce bedzie ogromnym mostkiem cieplnym!!!!
pozdr.
Eee tam. Kto to teraz robi jednowarstwowy? :lol:



Jarek.P - 31-01-2010 13:34

Styro chyba nie jest najlepszym pomysłem. Sprawiłby, że mocowanie okna - dyble lub kotwy nie siedziałyby mocno w murze. To już lepiej przelecieć po obu stronach warstwą jakiejś mocnej zaprawy, może nie będzie pękac. Można dać po prostu dłuższe kotwy?

J.



lukasz_p - 31-01-2010 13:36
To równie dobrze można nic nie dawać, tylko wstawić okna i opianować.



Daga&Adam - 31-01-2010 13:38

Wszyscy radza zaciagac zaprawa, a nikt nie spytal JAKI TO MUR ?? Jezeli jednowarstwowy to takie miejsce bedzie ogromnym mostkiem cieplnym!!!!
pozdr.
Eee tam. Kto to teraz robi jednowarstwowy? :lol: :)

Sorry nie zauwazylem - autor napisal:

No to spokojnie mozna zapodac warstwe jakiegos tynku :-) Byle potem styropianem wjechac te 2-3cm na rame okna.
pozdr.



AManys - 31-01-2010 18:06
Jarek.P Dzięki chyba postąpię zgodnie z twoim pomysłem 2 dechy po bokach i zarzucę jakąś zaprawą tynkarską.

W takim razie jaką zaprawę polecacie.

Pozdr.



Elmeros - 31-01-2010 19:46
Rolas?? najtanszy chyba7-8 zł za worek albo worek cementu troche piachu i...



Jarek.P - 31-01-2010 20:45

Jarek.P Dzięki chyba postąpię zgodnie z twoim pomysłem 2 dechy po bokach i zarzucę jakąś zaprawą tynkarską.

W takim razie jaką zaprawę polecacie.

Pozdr.
A jedź do najbliższej Ci Castoramy czy składu budowlanego i szukaj worka z napisem "gotowa zaprawa tynkarska", byleby tylko gipsowa nie była, nada się każda.

J.



jareko - 31-01-2010 22:11
jdyna szybka i rozsądna metoda ro dwie dechy i zaprawa tynkarska
Samo opianowanie zwiększonej dziury niewiele da gdyz kotwy beda wygiete zupełnie nie tak jak powinny i... lepiej posłuchać sie i zrobic tak jak juz tu wspomniano dechy i tynk



szdar77 - 01-02-2010 07:48
Ja dokleił bym siporex na zaprawie do płytek zreszta tęż tak będę robił przy dżwiach balkonowych



Jarek.P - 01-02-2010 08:10

Ja dokleił bym siporex na zaprawie do płytek zreszta tęż tak będę robił przy dżwiach balkonowych A napiszesz, jak uzyskałbyś 2cm plastry siporeksu? ;)

J.



jareko - 01-02-2010 10:24
Wyrzynarka laserową :lol:



szdar77 - 01-02-2010 21:50

Ja dokleił bym siporex na zaprawie do płytek zreszta tęż tak będę robił przy dżwiach balkonowych A napiszesz, jak uzyskałbyś 2cm plastry siporeksu? ;)

J. cztery cm z jednej strony będzie łatwiej
a 2 cm wycinało się jak trzeba było żaden problem :)



Krawczxxx - 01-02-2010 21:57
Nie wszystko możemy powierzać fachowcom z pokrewnych dziedzin...

Okna to sprawa bardziej skomplikowana , aniżeli wydaje się większości ludzi, którzy budują dom.

Źle zamontowane okna, utracą swoje właściwości, mogą się wręcz zdeklasować, nie zapominajmy, że ściana pracuje, nie zapominajmy o wielu wielu innych sprawach - zapłacisz rachunkami za ogrzewanie i ciągłymi naprawami.

Pamiętajmy także, że są okna i okna , chociaż często, nie widać tego na oko.

Warto czytać porady muratora: http://www.muratordom.pl/budowa-i-re...6337_20483.htm

Pozdrawiam.



Jarek.P - 01-02-2010 22:23

cztery cm z jednej strony będzie łatwiej
a 2 cm wycinało się jak trzeba było żaden problem :)
Nie jestem pewien, czy autorowi wątku spodoba się przesuwanie okien od osi symetrii. Niby tylko 2cm, ale...

A co do 2cm plastra wycinanego z siporka - oj chciałbym to zobaczyć, jak "wycinało się" przez całą grubość typowego pustaka 2cm plastry choć w kilku sztukach, nie mówiąc o potrzebnych tutaj kilkudziesięciu.
Znaczy nie mówię, że się nie da, da się. Warto się przy tym w jakiś węgielek zaopatrzyć i od razu na bieżąco jakiś system oznakowań nanosić, który kawałek puzzla do którego ma potem być dopasowywany... :lol:

J.



AManys - 02-02-2010 07:56
Dzięki wszystkim za porady.

Jak będę na budowie to zobaczę czy jest możliwość zmniejszenia otworów z jednej strony. Wtedy spróbuję "coś" dokleić z 1 strony o grubości 3,5 cm na klej ewentualnie 3cm na zaprawę.

Jeżeli będzie konieczność "gubienia" po 2 cm z każdej ze ston wtedy zdecyzduję się na 2 deski po bokach i zaprawę, gdyż doklejanie byłoby problematyczne. Trzebabyłoby uciąć coś na 1,5 cm i kleić na 0,5 cm kleju.

Pozdr.



Krawczxxx - 02-02-2010 09:07
Ostatnio znajomy, ścinał okno, ramy, bo było za małe...

Miłego wtorku.



Daga&Adam - 02-02-2010 12:03

Dzięki wszystkim za porady.

Jak będę na budowie to zobaczę czy jest możliwość zmniejszenia otworów z jednej strony. Wtedy spróbuję "coś" dokleić z 1 strony o grubości 3,5 cm na klej ewentualnie 3cm na zaprawę.
Zeby to zrobic na zaprawie musialbys to z murem przewiazac.. Inaczej to bedzie b. slabiutkie. Najprostsza i najlepsza opcja to to otynkowac i juz - pol godzinki roboty na okno :)
pozdr.



Krawczxxx - 06-02-2010 23:06
Mam nadzieję, że takie posty uświadomią wielu osobom , jakważne są prawidłowe pomiary otworów okiennych...

Pozdrawiam i życzę udanej niedzieli.



adi_ - 07-02-2010 00:46
wystarczy kupic okna na wymiar i zronia wieksze o te 4 cm niektore firmy dystrybutozy z gory zakladaja ze muraze sie walneli i wszystkie wymiary sa dla nich niestandardowe
i w czym problem ?



- 07-02-2010 06:34

... dystrybutozy z gory zakladaja ze muraze sie walneli i wszystkie wymiary sa dla nich niestandardowe
i w czym problem ?
primo - w ortografii ... :-?

tertio - w w tym, ze niestandardowe wymiary - bo za "niestandard" płaci sie więcej

kumasz ?



bwojtek - 07-02-2010 08:56
Skoro to ewidentna wina murarzy to niech wykuwają co 2-gi pustak i wklejają szerszy. Może następnym razem zastanowią się dwa razy zanim zaczną poprawiać projekt :evil:



adi_ - 07-02-2010 12:17
nie koniecznie soro sklad wszystkie wymiary za niestandardowe to nie jest to drozej
zanim napiszesz sprawdz ja sprawdzalem i sie mylilem ze niestandardowe beda drozsze
oki bynajmniej u mnie tak mozna zrobic



- 07-02-2010 12:56

nie koniecznie soro sklad wszystkie wymiary za niestandardowe to nie jest to drozej ...
... zdecydowałem się na promocję okien z MS z wkładem 3 szybowym, a u nich te standarty wymiarowe obowiązują ...



bwojtek - 07-02-2010 16:03

nie koniecznie soro sklad wszystkie wymiary za niestandardowe to nie jest to drozej
zanim napiszesz sprawdz ja sprawdzalem i sie mylilem ze niestandardowe beda drozsze
oki bynajmniej u mnie tak mozna zrobic
Przetłumaczy mi ktoś to powyżej na jakiś zrozumiały język?



adi_ - 07-02-2010 17:16
idziesz do sklepu z oknami i pytasz czy maja inne ceny na okna ponadwymiarowe jesli tak to zamykasz drzwi
i tak pare razy az znajdziesz potem biezesz od nich cene za okna jakie ci pasuja idziesz do sklepu innego i negocjujesz
proste



jareko - 07-02-2010 17:42

idziesz do sklepu z oknami i pytasz czy maja inne ceny na okna ponadwymiarowe jesli tak to zamykasz drzwi
i tak pare razy az znajdziesz potem biezesz od nich cene za okna jakie ci pasuja idziesz do sklepu innego i negocjujesz
proste
ha ha ha gdyby to było takie proste. Pomijam już kwestie że twoja metoda nie gwarantuje tak naprawdę dobrej ceny końcowej.



bwojtek - 07-02-2010 18:30

idziesz do sklepu z oknami i pytasz czy maja inne ceny na okna ponadwymiarowe jesli tak to zamykasz drzwi
i tak pare razy az znajdziesz potem biezesz od nich cene za okna jakie ci pasuja idziesz do sklepu innego i negocjujesz
proste
Piszesz totalne bzdury! Idąc twoim tokiem rozumowania wybór samochodu polega na:
- idziesz do salonu samochodowego i pytasz czy mają kabriolety w cenie sedana
- jak znajdziesz kogoś co przytaknie to idziesz do innego salonu szukać okazji
- kupujesz na końcu "TATA" bo było najtańsze

- chwalisz się wszystkim znajomym jaki to cudowny samochód kupiłeś i udajesz, że spływają po tobie ich uwagi, że Franek ma szybszy, Grzesiu ładniejszy, Grażyna 50% oszczędniejszy, Stefan lepiej wyposażony, Zdzisiek bezpieczniejszy a Tadzio bezawaryjny.



jareko - 07-02-2010 21:09
brawo bwojtku
Podobnych kretynizmów wyczytasz tu więcej, dowodzi tego każde porównywanie ofert tych co rozsyłają je wg rozdzielnika do 10 albo i więcej największych i mniejszych producentów stolarki, wykonawców stanów surowych czy czegokolwiek związanego z budowaniem swojego wymarzonego domu.
A później, przedstawiając najbardziej wypasiona ofertę zgodnie z życzeniem klienta, w odpowiedzi słyszysz ze przegrywasz z innymi o których wiesz ze do wersji jaka wymagano od ciebie albo nie maja szansy doszlusować z racji ograniczeń profila którym handlują bądź do wyposażenia w jakie wyposażone są okna, musieliby dopłacić drugie tyle
Śmieszne ?
Nie - nie jest to śmieszne bo co chwila pojawiają się tu "nawiedzeni" co wiedza w jaki sposób wybrać dostawce okien, drzwi czy, jak pięknie opisałeś, samochodów



jareko - 07-02-2010 21:20
a wracając do początku wątku
Niestety, 99% inwestorów dopiero po wymurowaniu ścian zaczyna od kolejnych ekip wymagać czegokolwiek
No i zastanówmy się co ma począć np. dostawca stolarki okiennej widząc jak to ślicznie murowano zgodnie ze specyfikacja - skupmy się na moim ostatnim przypadku. Okiem 150/150 11 sztuk, i masz tu szerokości od 147 do 155. I kto ma doprowadzić okna do stanu jaki powinien być? Oczywiście ten facet od okien i co powinien zrobić?
Na jednej elewacji walnąć klientowi okna o szerokościach 143, 149, 152, 146. Ani jedno nie jest typowe - ale takie powinny mieć szerokości by zostały zamontowane prawidłowo wiec.... poteoretyzujemy dalej?
A co z nadprożami których poziomy coraz rzadziej mieszczą się w dokładnościach murarskich +-1cm? I co? okna o rożnej szerokości, na rożnych poziomach i super. Takie zaczynają być realia naszych budów :( :( :(



bwojtek - 08-02-2010 07:29
A wracając do pierwszego postu w tym wątku to gdyby autor zainteresował się tematem okien odpowiednio wcześnie to nie pozwoli by murarzom na zmiany wymiarów. Pytanie też gdzie był kierownik budowy?
Warto mieć albo kierbuda prawdziwego fachowca (mało takich niestety), który potrafi doradzić w razie potrzeby albo samodzielnie dowiadywać się niezbędnych rzeczy z wyprzedzeniem a unikniemy wielu niespodzianek. Warto znać wymiary okien, drzwi i bram przed wymurowaniem otworów, zaplanować z grubsza meble do kuchni przed postawieniem ścian działowych, sprawdzić jaką wysokość mają grzejniki o wymaganej mocy i czy zmieszczą się pod parapetem, itp.



- 08-02-2010 08:13

... Pytanie też gdzie był kierownik budowy? ... a gdzie miał byc ?
miał siedzieć na budowie za 1000 - 1500 PLN w oczekiwaniu, ze jakis murarz jesli przeczyta w projekcie 1,50 m to wymuruje 1,54 m ? :o
/od takich rzeczy jak sprawdzanie pierdułek jest inspektor nadzoru
lub inwestor/


...

Nie znając się na tym wyraziłem zgodę więc powstało 94, 154 cm.

...
nie wiesz bwojtek, że
iwestorzy często wogóle nie powiadamiają KB, ze coś sie dzieje na budowie, a na koniec budowania zjawiają się i dziennikiem, zeby im wypełnić, ze wszystko zostało zrobione /cytuję/ "zgodnie z projektem" i przybic pieczatke ? :lol:



bwojtek - 08-02-2010 09:06

nie wiesz bwojtek, że
iwestorzy często wogóle nie powiadamiają KB, ze coś sie dzieje na budowie, a na koniec budowania zjawiają się i dziennikiem, zeby im wypełnić, ze wszystko zostało zrobione /cytuję/ "zgodnie z projektem" i przybic pieczatke ? :lol:
Niestety wiem, że przyjęło się u nas, że kierownik budowy to zło konieczne by dopełnić formalności budowlanych i inwestorzy oczekują od niego jedynie niskiej ceny za usługę. A o zatrudnianiu inspektora nadzoru nie chcą słyszeć bo to tylko zbędne koszty po co więc wydawać dodatkowo 1 czy 2% wartości całej inwestycji...



jareko - 08-02-2010 10:16
Niestety takie są realia. Oszczędność na każdym kroku a później wołanie o pomoc na Forum i pretensje do całego świata. Nikt nie wymaga znajomości całego procesu budowania od Inwestora ale odrobina zdrowego rozsądku każdemu powinna przyświecąć. Chyba z 90% postów na forum nigdy by się nie pojawiła gdyby ktoś po prostu myślał w trakcie budowy. Projekt podaje wymiary i wystarczy się ich trzymać-pomijam kwestie błędów które mogą się w nim pojawić ale wychwytuje się je dość szybko



AManys - 08-02-2010 12:12
Pozwólcie, że zabiorę głos jako autor postu.

Zatrudniłem do budowy poleconego murarza. Osoby u których poprzednio murował nie miały żadnych uwag i wyrażały się bardzo pozytywnie.

W trakcie budowy murarz mówi "słuchaj tu jest 150 na szerokość, trzeba dodać po 2 cm na piankę z każdej strony".

Myślę sobie OK, przecież to jest "FACHOWIEC" nie jeden dom zbudował, na pewno wie co mówi. W efekcie tego zatwierdzam zmianę.

Skoro zatrudniłem "FACHOWCA", któremu płacę to przecież to on nie ja powinien mieć w tym wypadku elementarną wiedzę.

Łatwo się mówi, że powinienem się zainteresować wymiarami okien u danego producenta, ale mój obecny wybór został spowodowany promocją producenta MS Okna. cześniej nie brałem pod uwagę jego produktów.

To gdzie miałem się orientować z takim wyprzedzeniem.

Interesowałem się innymi rzeczami, które były niezbędne aby wybudować dom w SSO, dzięki czemu udało mi się uniknąć kilku "kwiatków".

Doszedłem do wniosku, że zabierając się za dany etap budowy w naszej rzeczywistości, należało by zgłębić całą wiedzę z jego zakresu.

To moim zdaniem jest chore i wynika przede wszystkim z cwaniactwa "fachowców", którzy idą po najmniejszej lini oporu, a jak inwestor czegoś nie wie to albo w ogóle tego nie zrobią lub zrobią tak żeby mieli łatwie.

Moim zaniem skoro zatrudniam kogoś, komu płacę, a tan fachowiec mówi potrafię to zrobić dobrze. To tak powinno być, że praca wykonana jest dobrze, a nie, że przy następnym etapie nie wychodzi mi jego głupota i lenistwo bokiem.

Pozdr.



Krawczxxx - 08-02-2010 18:07
Kolego, u mnie jest tak: Dzwoni pan i rozmawiamy itd -

- biorę pomiar a dokładnie to pomiar bierze montażysta, tren , który będzie zajmował się pana oknami i... teraz uwaga!

Pana

Nic więcej nie obchodzi!

Pan masz Dobre Okna w Domu!

Pan jesteś zadowolony

Pan jesteś zarobiony na energii , estetyce , trwałości , decybelach itd!

Pan wybieraj Dobre Firmy !

Pan nie płać fuszerom!

:-)



bwojtek - 08-02-2010 18:16

Kolego, u mnie jest tak No dobra... A co poza nachalnym wciśnięciem swojej reklamy chciałeś powiedzieć? Zdaje się, że w temacie nie masz nic sensownego do napisania...



AManys - 08-02-2010 18:36
Do Krawczxxx

Dzięki za ofertę, ale:

- na samym początku napisałem, że wybrałem okna firmy MS Okna z uwagi na to, że mają promocję (dają wkład 3 szybowy o współczynniku U=0,5 W, ramę wzmacnianą tworzywem kompozytowym z ociepleniem o współczynniku U= 0,8 W lub U=0,9 W, upust 8% za 100% wpłaty.

- przedstawiciel tej firmy (co również napisałem) mówi, że może mi dopasować okna do otworów jakie mam, ale to będzie więcej kosztowało, bo firma MS ma swoje typowe okna, które wychodzą najlepiej cenowo.

- drugie rozwiązanie to zmniejszyć szerokość okien o 4 cm i będzie taniej.

- wybrałem 2 opcję z uwagi na koszty.

- nie mam w tej chwili żadnych uwag co do przedstawiciela firmy MS, gdyż przedstawił mi 2 opcje, z których ja wybrałem tańszą dla siebie, z wiadomych względów.

- Pretensje mam jedynie do "Fachmana Murarza", który zafundował mi okna szersze o 4 cm.

-Pozdr.



Krawczxxx - 08-02-2010 18:43
Po raz kolejny życie pokazało, że trzeba zawierać umowy i wyciagać z nich konsekwencje...



jareko - 08-02-2010 19:18
zostawmy aż tak nachalna reklamę :) , zwłaszcza tekst o gwarancji zadowolenia i tym podobne marketingowe bzdety i wróćmy do meritum
AManys - nie jesteś pierwszym i nie jedynym który na podobne teksty "Panocku trzeba dodać na luzy by okna na sztywno nie były" dal się nabrać
Widzisz, podstawowy problem nawet nie jest w tym ze dodają do wymiarów w projekcie - gdyby tylko zawsze dodawali tyle samo a nie jak im stuknie sie w cegle i ja podzieli
Widzisz Inwestorze - nie jesteś niczemu winny, winne są niestety przyzwyczajenia jak i brak szacunku dla projektu wg którego ma się wykonać mury. A w projekcie jak wól są napisane wymiary nad kreska szerokość a pod nią wysokość i tego każdy murarz trzymać się powinien, jeśli jest 180/150 to do cholery ma być 180/150 a nie jak wyjdzie.
Mniej więcej piecu klientów rocznie zamawia u mnie okna na podstawie projektu który wertujemy i sprawdzamy i ZAWSZE !!! później jest walka z murarzami co chcą DODAĆ kilka centymetrów na "luz" ale udaje się :), niestety u Ciebie się nie udało i pozostaje tylko wykonać okna POD KONKRETNE wymiary okien z uśrednieniem wymiarów okien identycznych z założenia



bwojtek - 08-02-2010 19:48

niestety u Ciebie się nie udało i pozostaje tylko wykonać okna POD KONKRETNE wymiary okien z uśrednieniem wymiarów okien identycznych z założenia Chyba na urlopie brakuje tobie koncentracji Jareko! Inwestor zdecydował już, że będzie zmniejszał otwory bo chce okna typowe (w tym wypadku tańsze). Tak więc musi te otwory zwęzić. Swoją drogą 3-4 cm piany (jak rozumiem tyle by wyszło bez zwężania otworów) nie jest tak do końca błędem bo to dylatacja zalecana dla dużych kolorowych okien przez niektórych producentów. Więc może po prostu zostawić otwory jakie są a nadmiar miejsca "zagospodarować" tak jak to proponują architekci w "pakietach energooszczędnych"?



jareko - 08-02-2010 20:00
echhhh czujny jak zawsze bwojtek :)
faktycznie - sam podpowiadałem by dać dechy i narzucić tynku
swoja droga - niejako przy okazji - dla wszystkich tych co budują z Porotermu - ideałem przed montażem okien jest choć obrzuceniem tynkiem wgłębień w Porotermie w glifach,



AManys - 08-02-2010 21:15
Dzięki za wszelkie rady.

Pozdr.



Krawczxxx - 08-02-2010 22:35
Proszę bardzo.

Mam nadzieję, że na Twojej przygodzie - inni nabiorą doświadczenia.

Pozdrawiam.



AManys - 09-02-2010 12:57
Ja również mam nadzieję, że inni będą mogli z tego coś wyciągnąć.

Pamiętam jak 2 lata temu czytałem post jednego z forumowiczów, że w sytuacji, kiedy wykonawca proponuję zmianę to inwestorowi powinna włączyć się czerwona lampa, gdyż na 98% oznacza to, że zmiana ta będzie oznaczać łatwiejsze wykonanie i mniej pracy dla wykonawcy. Natomiast inwestorowi ta zmiana pewnie wyjdzie po czasie bokiem.

Dzięki temu udało mi się uniknąć kilku kwiatków, w tym przypadku nie przyszło mi do głowy, że przy takiej sprawie gościowi brakuje elementarnej wiedzy.

Pozdr.



PeZet - 09-02-2010 19:04
AManys

Wyłącznie gazobeton doklejaj, po obu stronach po dwa cm.

Cięcie gazobetonu to łatwizna. Zwykłą piłą płatnicą utniesz nawet 1cm plaster.
Ołóweczkiem albo gwoździkiem kreskę sobie zrób na bloczku i powolutku, powolutku, bez dociskania, żeby się nie spocić zyg-zyg zygaj w te i wewte.

Pod koniec cięcia uważaj, bo plaster może odpaść i się potłuc. Ale i potłuczone kawałki plastra przyklej, ponieważ...

... jeśli przykleisz plastry gazobetonu klejem do gazobetonu albo klejem do płytek, to miejsce klejenia i cała ta listwa dwu-centymetrowa będzie mocniejsza niż cała pozostała ściana. Zatem różnicy między klejeniem większych czy mniejszych kawałków nie ma. Do tego zastosuj dłuższe kołki montażowe.

Klejenie gazobetonu ma jedną jeszcze zaletę:
Jak co wystaje poza lico ściany, to potem wyrównasz czymkolwiek, choćby nożem z kuchni albo toporkiem, albo deską.

I z żadnymi deskami do szalowania się nie musisz babrać. Jaka zaprawa murarska, tynkarska. Sio! Wpuszczają cię w maliny!

POZA TYM:
Możesz przykleić plastry, tylko tam gdzie będą kołki, a resztę opiankować. Tym sposobem będzie i cieplej, i na właściwościach konstrukcyjnych nic nie stracisz.

Howgh.

Ps. Od tygodnia obserwuję listę "wymiana doświadczeń" i się zastanawiam, o co chodzi. że ten wątek wciąż rośnie i rośnie, no tom zajrzał. :D

Pozdrawiam. Wyłącznie PIŁA PŁATNICA i gazobeton.



Krawczxxx - 10-02-2010 08:16
Ten pomysł z gazobetonem wygląda na najlepszy...

Kupuję to!



bwojtek - 10-02-2010 09:43
Kolego Krawczxxx.
A po ile sprzedajesz Viagrę tak szeroko reklamowaną na twoim forum :lol: :lol: :lol: ?



jareko - 10-02-2010 09:46

Kolego Krawczxxx.
A po ile sprzedajesz Viagrę tak szeroko reklamowaną na twoim forum :lol: :lol: :lol: ?
o ja piórkuję, to i Viagrę u kolegi kupić można?
Hmmm... chcę całego tira :lol:
Ale porady w temacie okiennym kolega ma trafne ;) wyjątkowo trafne - gwarancja satysfakcji - to podstawa.... ale już wiem skąd ten tekst - Viagra tą satysfakcję gwarantuje :lol:
Sprzedajesz w pakiecie z oknami czy jako gratis ? :lol:



Jarek.P - 10-02-2010 09:47
A ja naprawdę chętnie bym sobie z piwkiem usiadł gdzieś koło was obu i poprzyglądał się, jak piłą płatnicą z bloczka siporexu przez całą jego szerokość wycinacie dwucentymetrowe (a nawet cieńsze, bo klej...) plasterki. I może nawet próbowałbym się nie śmiać przy każdej wiązance lecącej w powietrze po kolejnym odpadniętym w trakcie cięcia kawałku plasterka, ale nie wiem, czy bym wytrzymał :)

Zapewne jest to możliwe i zapewne się da. Ale wymagałoby anielskiej cierpliwości, bardzo pewnej ręki i naprawdę BARDZO delikatnego i ostrożnego prowadzenia płatnicy, przez co cały proces trwałby chyba jednak sporo dłużej niż mocowanie tych desek do zaciągnięcia na nich zaprawy.

Wycinałem z siporka sporo grubsze elementy, bo u mnie były to kształtki o trójkątnym przekroju i boku 10cm i pierwsze przymiarki do tej roboty robiłem właśnie płatnicą. Ścinałem bloczek o wiele cieńszy, bo 10cm i robiąc pierwszy bok trójkąta odcinałem plaster mający z grubszej strony 5cm, a więc sporo więcej niż tutaj i przy cięciu tego płatnicą odłamywało się co chwila i właściwie nie wiadomo kiedy i dlaczego.
Ja sobie z tą robotą poradziłem poświęcając tanią tarczę do piły tarczowej i tnąc to tarczówką, no ale ja miałem do cięcia bloczki 10cm, nie 25.
Wykonanie z pełnego bloczka mniej niż dwucentymetrowych plastrów i liczenie przy tym na to, że każdy plaster nie będzie puzzlem złożonym z iluś elementów moim zdaniem jest mało realne.

J.



jareko - 10-02-2010 09:51
Jarek - tu szpeniów jest od groma, w słowie większość mocna, w praktyce już bywa gorzej. Rozwiązanie najprostsze, pewne, realnie nie psujące niczego we wnęce okiennej odrzucone zostaje gdyż zbyt proste - mam na myśli narzucenie 2 cm na stronę zaprawy



PeZet - 10-02-2010 11:20
JarekP, Jareko,

Jako żywo, zaprosiłbym was do siebie i udowodnił jak prosto ciąć gazobeton piłą płatnicą. Czyniłem to niejednokrotnie, jako że własnymi ręcami od fundamentu po kalenicę dom postawiłem, ściany z rzeczonego gazobetonu murując.

Bywało, że i plasterki 2cm przycinałem. Niejednokrotnie.

Przy najbliższej bytności na placu budowy zdjęcie plasterkowi jakiemu zrobię albo i cały proces przycinania obfotografuję, by niedowiarki palcem pod żebrem dłużej nie wierciły!

JarekP,
snadź krzywą płatnicę miałeś, skoro się strzępiło. A 10cm kawałek to lepiej szlifierką kątową oblecieć dookoła i ułamać. Jeśli koniecznie potrzebujesz równego kawałka, to na koniec możesz rąbek, który został w środku (bo został) obciosać albo tą samą szlifierką bzyknąć. Ino, że zakurzysz się hadko.

Jareko,
jednemu łatwiej dwie deski obsadzić(od razu rodzi się pytanie: jak, na gwoździe czy na ścisk stolarski) i obrzucić, drugiemu łatwiej upitolić i przykleić. :lol:
Jeśli autor postu ma dylemat co zrobić z dwucentymetrową szczeliną przy oknie, to Z CAŁĄ PEWNOŚCIĄ proponowanie mu, by wykonał obrzutkę :D jest pakowaniem człowieka conajmniej na minę przeciwczołgową. Chcę zobaczyć pomieszczenie po takim zabiegu.

Chętnie w tym celu przysiądę obok JarkaP z piweczkiem.



jareko - 10-02-2010 11:25
hmmm.... no tak, nie wiadomo jak autor wątku ma wyrobiony nadgarstek i jak kielnia bądź czerpakiem tynkarskim posługiwać się umie :lol:



Jarek.P - 10-02-2010 14:12
PeZet - trzymam za słowo, poproszę o zdjęcie dwucentymetrowego plastra wyciętego z całej szerokości siporka. Jak zobacze, to odszczekam :)

A co do desek - nie widzę żadnego problemu, w zależności od tego, z czego są ściany można je dobić gwoździami, można po obu stronach ściany machnąć kołki rozporowe i deski przykręcić na śruby, można wreszcie ściskami stolarskimi. A między nie? A co za problem, czy zaprawę na ścianę trzeba koniecznie rzucać wyrobionym wieloletnią praktyką ruchem nadgarstka? A amatorską metodą polegającą na nałożeniu porcji tynku na pacę kielnią i pociągnięciu ową pacą trzymaną z ukosa po deskach od dołu, to nie łaska?
Tąże metodą kiedyś spory kawałek ściany (pozostałość po zamurowanych drzwiach) otynkowałem i byłem w stanie to tak zrobić, że miejsce się nie odróżniało od reszty ściany. Tu, przy dwóch deskach, po których można pacę prowadzić w ogóle nie widzę żadnego problemu i jeśli nawet udowodnisz mi, że wycięcie 2cm plastrów siporka płatnicą jest możliwe, i tak będę się upierał, że zwężanie okna moją metodą (czyli montaż desek i zaciąganie pomiędzy nimi zaprawy) pójdzie szybciej niż twoją (cięcie siporka i klejenie go na ścianę)

J. (z przeczuciem, że skończy się jakimiś ogólnoforumowymi zawodami, kto szybciej i lepiej zwęzi okno. Na miejscu autora wątku bym tu zaraz zaoferował swój plac budowy jako miejsce na przeprowadzenie konkursu ;) )



PeZet - 10-02-2010 14:48

PeZet - trzymam za słowo, poproszę o zdjęcie dwucentymetrowego plastra wyciętego z całej szerokości siporka. Jak zobacze, to odszczekam :) Będzie. Zrobię. 8)


A amatorską metodą polegającą na nałożeniu porcji tynku na pacę kielnią i pociągnięciu ową pacą trzymaną z ukosa po deskach od dołu, to nie łaska?
Tąże metodą kiedyś spory kawałek ściany (pozostałość po zamurowanych drzwiach) otynkowałem i byłem w stanie to tak zrobić, że miejsce się nie odróżniało od reszty ściany.
Gratuluję umiejętności i ... szczęścia. Rzecz bowiem w tym, że ów magiczny rzut zaprawy za pomocą kielni, po łuku, płynnie i niejako nonszalancko, służy w istocie temu, by rzucając zaprawę nie dopuścić do powstania bąbla powietrza między ścianą a zaprawą. Dlatego ruch po łuku się czyni, podsiębierny, wyciskający powietrze, a nie na płask - blokujący bąble powietrza między zaprawą a ścianą. Nakładanie w inny sposób skończyć się może odspojeniem.
Mówię, rzecz jasna, o zaprawie cementowo-wapiennej.

Ale, skoro u Ciebie się trzyma, może i u autora wątku wytrzyma. Czego też mu z całego serca życzę.

Zdjęcia zrobię i tu, w tym wątku zamieszczę, czasu tylko deczko potrzebuję.



Jarek.P - 10-02-2010 15:01

Gratuluję umiejętności i ... szczęścia. Rzecz bowiem w tym, że ów magiczny rzut zaprawy za pomocą kielni, po łuku, płynnie i niejako nonszalancko, służy w istocie temu, by rzucając zaprawę nie dopuścić do powstania bąbla powietrza między ścianą a zaprawą. Ale przy naciąganiu tynku na ścianę pacą to powietrze nie ma żadnej możliwości się tam zbąblić. Trzymam pace ukośnie względem ściany, na niej mam zaprawę i dociskając ową pacę do krawędzi desek jadę nią do góry, zastawiając za nią to, co się przeciśnie między nią a ścianą. Jedyna sytuacja, w której tam by mogło zostawać powietrze, to gdyby w samej zaprawie były wmieszane bąble, ale na to i rzut tynkarza profesjonalisty chybaby nie pomógł.

J.



PeZet - 10-02-2010 16:49
I tu się mylisz. Spróbuj tą techniką położyć dwucentymetrową warstwę zaprawy na górny pas nadokienny.

Rzut tynkarski tym różni się od zaciągania, że czynnik siły i prędkości sprawia, iż warstwa zaprawy rzucona w górę pod kątem przykleja się, a wypychając powietrze zasysa i za sprawą powstającego w ten sposób podciśnienia nie spada.

Zaciągając pacą - mówimy o pasie poziomym górnym nadokiennym - wiele razy zgubisz-upuścisz zanim zaciągniesz, bo się zaprawa nie zassie. Chyba, że robisz gipsem, wówczas się przyklei (albo i nie, na temat gipsu się nie wypowiadam)

Owszem, obrabiając okno, robiłem również tak, jak opisujesz, ale wyłącznie z braku doświadczenia i z pełną świadomością istniejącego ryzyka.

A jako ciekawostka, przestroga, a może wsparcie na drodze tynkarskiego samodoskonalenia się...

http://images36.fotosik.pl/146/6d4e50dce5f99a2emed.jpg

...moja pierwsza w życiu wyprawka tynkarska. Od razu głęboka woda - okno 150x150. Potem już było mniej kolorowo. 8)



Jarek.P - 10-02-2010 17:38

I tu się mylisz. Spróbuj tą techniką położyć dwucentymetrową warstwę zaprawy na górny pas nadokienny. Dopiero co kładłem tą techniką dwucentymetrową warstwę tynku na suficie :D
Fakt, tynk był gipsowy i fakt, chciał dziad jeden spadać, zanim się przykleił, ale położon jest, w sobotę będę go dopieszczał

J.



Krawczxxx - 10-02-2010 18:04
Tak naprawdę.:

Braki po 2 cm. to tak naprawdę śmieszna sprawa, w praktyce spotyka sie to bardzo często, podobnie , jak za duże okna w stosunku do otworu okiennego.

Trzeba wziąć fachowca a samemu isć na piwo, albo plażę a pracować - w swoim zwodzie / fachu - wszyscy będą szczęśliwi a problemów będzie o wiele wiele mniej.

Sposoby są praktycznie na wszystko, ostatnio np. dostałem okno, które klient zamówił , ale się pomylił, musiałbym je przeszklić, przesunąć belkę i zrobić jeszcze małe co nieco z dociskiem - zamówiłem nowe okno - wyjdzie taniej.

Stare / 2 miesięczne / dobre , ale nie takie, jakie wymarzyła sobie klientka, zostawiam jej w prezencie.

Pozdrawiam Miło :-)



PeZet - 10-02-2010 20:42

Tak naprawdę.:Trzeba wziąć fachowca a samemu isć na piwo, albo plażę a pracować - w swoim zwodzie / fachu - wszyscy będą szczęśliwi a problemów będzie o wiele wiele mniej. A hobby - można mieć - polegające na budowaniu chałupy czy niekoniecznie? 8)



jareko - 10-02-2010 20:49

Tak naprawdę.:Trzeba wziąć fachowca a samemu isć na piwo, albo plażę a pracować - w swoim zwodzie / fachu - wszyscy będą szczęśliwi a problemów będzie o wiele wiele mniej. A hobby - można mieć - polegające na budowaniu chałupy czy niekoniecznie? 8) nie widzisz PeZet ze to nie ma znaczenia? Byleby zaistnieć w sieci :lol:



bwojtek - 10-02-2010 21:10
Pozwolę sobie podsumować temat z mojego punktu widzenia...
Skoro materiał to poroterm to najwłaściwszą metodą zmniejszenia otworu (a także zalecaną zawsze metodą wyrównania otworów w tym materiale przed montażem stolarki co w 99% przypadków nie jest stosowane) jest jego wytynkowanie. Jeżeli luzy w przewymiarowanych otworach nie przekroczą 4cm na stronę to uważam, że można śmiało montować okna z zastosowaniem 4cm piany ale raczej nie da się tu zastosować zwykłych kotew bo trzeba je będzie za bardzo zagiąć i zupełnie przestaną spełniać swoją rolę. Prosiło by się o kotwy SFS ale skoro chodzi o taniość to odpada :(
Dyble do porotermu nadają się "średnio" więc wg mnie pozostają odpowiednio długie wkręty montażowe (182mm), np. takie:
http://www.wkret-met.com.pl/catalogu...=2&Product=103
Później wewnątrz można wkleić 2-3cm styropian i na to płytę K-G. Taka metoda jest proponowana przez niektóre pracownie projektowe w ramach "pakietu energooszczędnego". Przy większości okien metoda będzie bezpieczna ze statycznego punktu widzenia a niewątpliwie poprawi izolacyjność termiczną połączenia okna-mur.



PeZet - 10-02-2010 22:39

I tu się mylisz. Spróbuj tą techniką położyć dwucentymetrową warstwę zaprawy na górny pas nadokienny. Dopiero co kładłem tą techniką dwucentymetrową warstwę tynku na suficie :D
Fakt, tynk był gipsowy i fakt, chciał dziad jeden spadać, zanim się przykleił, ale położon jest, w sobotę będę go dopieszczał

J. Na takie dictum mówię: pas. :D

Jareko, masz rację. Wszystko drożeje, a żyć trzeba.

BTW, pytanie do Ciebie, o co chodzi z taśmą paraprzepuszczalną?
I czy ta taśma jest para- czy paro-... tzn pseudoprzepuszczalna, czy przepuszczająca parę?

Montuje się ją od zewnątrz?

I żeby nie być off-topic odnośnie wątku: czy gdyby osadzić okno w zbyt dużym otworze, to czy te taśmy są dostępne w różnych szerokościach?

Czy zastosowanie tych taśm ma wpływ na wartość parametru n50 (krotność wymian) w OZC? Bo zdaje się, że do tego się to sprowadza, czyli zaklejenia szczeliny okno-ściana od środka taśmą. Co to za taśma?



jareko - 10-02-2010 22:45
taśma paroszczelna, zapobiega wydostawaniu się pary wodnej miedzy oknem a murem, przy wełnie dałbym na wszelki wypadek choć prawidłowa ilość piany tą szczelność gwarantuje



PeZet - 10-02-2010 23:32
Jareko, dzięki.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ewagotuje.htw.pl