Koniczynka Kasi i Marcina
kasiaa256 - 03-11-2008 08:40
Dokładnie pół roku temu, w zaskakująco zimny i deszczowy majowy dzień po krótkich lecz wyczerpujących poszukiwaniach wpadł mi w oko pewien projekt. Miał wszystko czego szukaliśmy. Dzisiaj wiem, że tak naprawdę to oczarowały mnie wizualizacje - zarówno elewacji zewnętrznych jak i wnętrz. Przez kilka pierwszych tygodni budowy szczerze nienawidziłam tego projektu. Byłam wściekła, że tak pochopnie podjęłam decyzję. Dzisiaj nie żałuję, wiem, że Koniczynka to będzie nasze miejsce na ziemi, nasza ostoja - nasz DOM.
kasiaa256 - 03-11-2008 09:49
W czwartek 30 października zaczęło się deskowanie dachu. Podobno bezrobocie w naszym kraju panuje - kurcze jakoś nie widać - nikt do pracy się nie rwie. Z braku "wykwalifikowanych" pracowników deskujemy sami z ogromną pomocą przyjaciół i rodziny. Kto tylko może ten pomaga. Idzie powoli, ale idzie.
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/re...skowanie01.jpg
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/re...skowanie02.jpg
Melduję, że wszystkie szczyty wymurowane, i kominy również gotowe. Te ostatnie wygladają jak kolumny Zygmunta, ale podobno po kilku tygodniach przestanę na nie zwracać uwagę. Oby, bo póki co to śmiać mi się chce jak na nie patrzę.
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/komin01.jpg
Wracając do deskowania - zadeskowany jest już garaż i jedna strona nad domem. Mam nadzieję, że dzisiaj chłopaki skończą deskować i jutro rozpoczną układać papę. Chciałabym, żeby dekarze weszli jeszcze w tym tygodniu, ale niestety sporo jeszcze pracy przed nami. Oby zima w tym roku się nie pojawiła za wcześnie.
kasiaa256 - 14-11-2008 13:54
Ostatnio tyle się działo, a ja nic nie pisałam. Usprawiedliwiam się - nie miałam czasu - tyrałam na budowie. Dzisiaj też nie napiszę za wiele, bo nie mam siły. Wróciłam z budowy godzinę temu - ogarnęłam trochę teren, wreszcie wymiotłam resztki gruzu z domu.
Mamy już zadeskowany i zaizolowany papą dach. Czekamy na dekarzy - mają zjawić się po niedzieli - ponoć po najbliższej, ale jakoś w to nie wierzę. Wkurzają mnie Ci dekarze, ale o tym potem. Mamy już zakończone wszelkie prace murarskie - ściany, ściany i takie tam wymurowane.
Dzisiaj fotorelacja, opowieść w odcinkach po niedzieli.
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/dach01.JPG
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/dach02.JPG
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/dach03.JPG
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/dach04.JPG
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/dach05.JPG
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/dach06.JPG
kasiaa256 - 18-11-2008 15:06
Nadszedł czas na podsumowanie finansowe. Miało być o tanim budowaniu - nie będzie. Zacznie się chyba jednak pisanie o oszczędzaniu :)
Można powiedzieć, że znam już koszty stanu surowego zamkniętego.
Dzisiaj tylko ogólne kwoty, ale zbieram się za zrobienie spisu czego ile i za ile poszło.
Materiały: 132 259
Papierologia: 8 019
Robocizna: 17 810
RAZEM: 158 088
Uwzglednione są już okna, brama garażowa i drzwi, za które jeszcze nie zapłaciłam, ale wiem ile mam szykować. Natomiast nieuwzględniona jest robocizna dekarza, bo zwyczajnie nie wiem ile on ze mnie zedrze.
kasiaa256 - 22-11-2008 21:32
Jakiś czas temu obiecywałam opowieśc o dekarzu. Pamiętam jak zaczynaliśmy budowę - ogromnym problemem bylo znalezienie ekipy murarzy - śmiiłam się, że postawimy sam dach, bo dekarza mieliśmy zaklepanego. I znowu się okazało, że przyjaciół poznaje się w biedzie. Dekarze - kolega męża i jego ojciec - obrazili się, bo..... zamówiliśmy blachę nie tam gdzie oni chcieli. Prowizja.... i wszystko jasne. Ostra wymiana zdań. Dekarz to czy szewc???? Podziekowałam za współpracę. Niech spadają na szczaw. Mam już nowego dekarza. Może i droższy, ale obcy i fochów odstawiał nie będzie. Jak aura pozwoli to w poniedziałek zaczniemy.
Zimo!!! Błagam!!! Poczekaj jeszcze!!!!
kasiaa256 - 26-11-2008 09:31
Wreszcie znowu drgnęły prace na budowie. Od wczoraj na naszym dachu szaleje dekarz. Nowy dekarz :) Wczoraj ołacili prawie cały dach, zażyczyli sobie na dzisiaj blachę do obróbek i orynnowanie. Jestem pod wrażeniem tempa ich pracy, tym bardziej, że warunki atmosferyczne nie są zbyt sprzyjające - na dachu zalega jeszcze śnieg :(
Stary dekarz twierdził, ze prace potrwają 2-3 tygodnie, nowy mówi, że jesli utrzyma się taka pogoda to za tydzień skończą.
kasiaa256 - 26-11-2008 09:45
Zamówiłam okna - będę miała piękny orzech i od zewnątrz i od wewnątrz. Ostatecznie zrezygnowaliśmy z przesuwanych drzwi tarasowych. Po pierwsze cena nas powaliła, a po drugie nie chcieli zrobić takich dużych skrzydeł - miałam albo zamurować część otworu albo wstawić trzy skrzydła. Będą teraz drzwi tradycyjnie otwierane. Jak dobrze pójdzie to za 2 tygodnie zacznie się montaż.
A w najbliższą sobotę Inwestor ma zamiar zabić garaż dechami i wstawić prowizoryczne drzwi wejściowe. Mam zamiar dzielnie Inwestorowi asystować. :)
kasiaa256 - 02-12-2008 15:24
A my mamy bramę garażową :) Ma tylko jedną wadę - nie otwiera się :) Ale za to była darmowa i funkcje swe napewno spełniać będzie :)
Wygląda to tak :)
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/dach08.jpg
Prace dekarskie trwają. Mamy juz wstawione okna połaciowe. Jutro wstawię zdjęcia.
Dzisiaj mam tylko jedno foto - sobotnie, jeszcze bez okien, ale i tak mnie cieszy.
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/dach07.jpg
kasiaa256 - 05-12-2008 08:18
Wczoraj rozmawiałam z kolegą, u którego zamówiliśmy okna. W przyszłym tygodniu powinny już być i mozliwe, że juz w przyszłym tygodniu zacznie się montaż. Problem jest tylko z tymi trójkątami - będą dopiero za 6 tygodni :(
Trzeba będzie lukarnę zabić dechami.
Roboty na dachu mają się ku końcowi. Jestem bardzo zadowolona z dekarzy - mają zacięcie - ani deszcz, ani śnieg ich nie zniechęca. Jakby ktos z moich okolic potrzebował dekarza to ja z czystym sumieniem polecam swojego :)
kasiaa256 - 08-12-2008 12:31
Przeczytajcie proszę wiadomość:
http://forum.muratordom.pl/pomagam-w-swieta,t146655.htm
Myślę, że warto pomóc tym dzieciom.
kasiaa256 - 11-12-2008 14:22
Dach skończony :)
Jutro zaczynają montować okna - zdjecia po niedzieli :)
kasiaa256 - 16-12-2008 15:41
Wreszcie nadszedł ten dzień - dzień kiedy mogę powiedzieć, że zaczynamy wykończeniówkę. Tak, tak - mamy już stan surowy zamknięty!!! No prawie, bo brakuje dwóch trójkątnych okienek, a i brama garażowa oraz drzwi wejściowe to póki co budowlana prowizorka, ale kto by na takie szczegóły uwagę zwracał.
Okna skończyli wstawiać w sobotę - był mały zgrzyt, ale Panowie poprawili to co się nam nie podobało i jest OK.
Tak teraz wygląda nasz domek:
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/okna02.jpg
A tutaj wykusz od zewnątrz
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/okna03.jpg
Wykusz od wewnątrz
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/okna04.jpg
Wyjście na taras
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/okna05.jpg
Tutaj jeszcze widok na tył domu
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/okna08.jpg
Tak wygladają okna w naszym "kinie"
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/okna07.jpg
Okna wybraliśmy z Aluplasta, kolor obustronny orzech, tak to wyglada z bliska:
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/okna06.jpg
kasiaa256 - 24-12-2008 10:32
tu były życzenia ale strona mi sie rozjeżdza, a tego nie lubię :)
kasiaa256 - 13-01-2009 13:54
Czas zacząć wykończeniówkę :)
Jakoś wcześniej nie zastanawiałam się co gdzie ma być tak konkretnie. Do tej pory wiedziałam, gdzie będzie kuchnia, salon, łazienki, sypialnie (chociaż tu akurat spór trwa nadal która sypialnia bedzie czyja) i ta wiedza w zupełnosci mi wystarczała. Teraz nagle mam zdecydować, gdzie będzie zlew, gdzie kuchenka, ile będzie umywalek w górnej łazience, gdzie pralka, gdzie i jakie gniazdka i włączniki. Z mieszkaniem było łatwiej - człowiek kupił co kupił i przerabiał tak, żeby mu pasowało.
Teraz bawię się w projektowanie kuchni - czym więcej projektów stworzę tym trudniej mi się zdecydować, dlatego też poprosiliśmy o pomoc fachowca. Wczoraj robiliśmy pomiary i teraz czekamy na wizualizację :) Aniu cierpliwie czekamy :)
kasiaa256 - 17-01-2009 18:43
No żesz .... człowiek chory, pół dnia pisze notkę, a tu wszystko w kosmos i zaczynaj od nowa.....
Chyba zacznę publikować fragmentami, bo jak mi drugi raz wszystko przepadnie to mi temperatura z 38,5 na jakieś 40 stopni skoczy....
Zmogła mnie grypa, leżenie w łóżku mocno mnie męczy, dlatego też postanowiłam zrobić coś użytecznego.
Od jakiegoś czasu zastanawiam się nad ustawieniem kuchni, a właściwie konkretnie nad ustawieniem zlewu i kuchenki. Rodzaje szafek, kolory frontów czy blatów dzisiaj jeszcze nie jest takie istotne. Choć nie powiem, że się nad tym nie zastanawiam.
Zabudowę planujemy na trzech ścianach – na jednej ścianie (we wnęce, która miała być spiżarnią) stanie lodówka, wysoka szafa z piekarnikiem oraz wysokie cargo.
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/wersja.JPG
Co do ustawienia pozostałych dwóch ścian, to nadal kwestia otwarta. Poprosiliśmy co prawda o pomoc profesjonalistkę, ale chorobowa nuda mnie dobija, dlatego sama trochę pokombinowałam.
Jakiś czas temu zaczęłam się bawić programem do projektowania kuchni, ale nigdy nie było okazji, ani czasu (chyba czasu przede wszystkim), żeby te moje projekciki zaprezentować w dzienniku.
Wariant 1.
Zlew pod oknem – zawsze marzyło mi się takie ustawienie – pamiętam jak kolega chciał mi pół mojej blokowej kuchni przebudować, żebym mogła relaksować się podczas zmywania. Nie zgodziłam się i teraz żałuję, bo przynajmniej bym wiedziała czy to dobre rozwiązanie.
W tej wersji kuchenka umieszczona jest centralnie na drugiej ścianie. To ustawienie wizualnie najbardziej mi odpowiada, ale …. No właśnie, czy zawsze musi być jakieś ale?? Tu niestety jest – brak długiego, wolnego blatu roboczego, a ja potrzebuję minimum 150 cm, a ideałem byłoby 250 cm.
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/wersja1.jpg
Wariant 2.
Ta wersja powstała jak zobaczyłam to cudo (Arctica chyba się nie pogniewa)
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/re...324831emed.jpg
Zakochałam się w tej kuchni – kolory i dodatki powalają mnie na kolana. Poważnie myślę o wiernej kopii
Tylko ta nieszczęsna kuchenka i zlew..... może tak:
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/wersja2.jpg
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/wersja2a.jpg
A może jednak tak:
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/wersja3.jpg
Wariant 3.
Ten układ zrobiłam dzisiaj. Inwestor obstawia właśnie to rozwiązanie i gdybym tak nie nabiła sobie do głowy kuchni Articy to przyznałabym mu rację. Nie mówię jednak nie – zastanawiam się….
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/wersja4.JPG
Na koniec dodam, że te szafki naprzeciw okna docelowo mają być albo wysokim barkiem, albo ścianką z półkami – kurcze jak to nazwać?? O coś takiego:
http://images12.fotosik.pl/37/5767151cdd4537e2.jpg
I co?? Zebrałam wszystko do kupy i wcale nie jest mi łatwiej…..
kasiaa256 - 25-01-2009 15:45
Byłam wczoraj na budowie - wstawione mamy w końcu trójkątne okna.
Oj drogo mnie mogła wczoraj kosztować wizyta na włościach - mało nie spaliłam sprzęgła, smród był nieprzeciętny. Ale kto mądry każe kobiecie malutką Laguną wyciągać z błota wieelkiego Sprintera - no kto??? Dobrze, że skończyło się tylko na smrodzie.
Jedno niestety jest pewne - postawiliśmy dom na mokradłach - bagno dookoła. Ja nie wiem jak my tam będziemy mieszkać zanim zrobią drogę dojazdową do nas. Zresztą sama działka wygląda jak małe jeziorko - ziemia nie chłonie wody. Lipa.
Jutro startujemy z instalacjami - na pierwszy ogień hydraulika, a za jakieś 3 - 4 dni elektryka. a ja nadal nie wiem, gdzie co powinno być. dobrze, że dzisiaj udało nam się z Inwestorem ustalić, gdzie jakie krany i odpływy mają być. Chociaż rozmieszczenia instalacji w górnej łazience nie jestem taka pewna.
Na dzień dzisiejszy tak jest to zaplanowane, ale nie jestem przekonana czy tak będzie dobrze:
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/26.jpg
za tym murkiem to pralka - i to mnie najbardziej wkurza, bo pralka otwierana jest od góry, a będzie stała pod skosem - nie jestem pewna czy będzie to wygodne.
Drugą sprawą jaką muszę przemyśleć i to szybko jest kuchenka - miała być gazowa - przez pierwszy rok - dwa gaz z butli, później ziemny. Jednak od kilku dni mocno zastanawiam się nad zakupie płyty indukcyjnej, którą trzeba będzie uwzględnić przy robieniu instalacji elektrycznej - z tego co wiem, do indukcji potrzebna jest siła, a nie planowaliśmy jej ciągnąc do kuchni.
Ostatecznie podjęliśmy też decyzję o skuciu chudziaka pod schodami i wykopaniu malutkiej piwniczki, która spełniała będzie rolę spiżarni. Zastanawiam się nad wybiciem dodatkowe okienka, niby przydałoby się, ale czy jest sens?
Zaczynamy też myśleć o ogrodzeniu. Kurcze sporo kasy na to pójdzie. Chciałabym ogrodzić obie nasze działki, tylko czy jest sens - potrzebujemy aż 2000 m? Chociaż jakbyśmy dogadali się z sąsiadami to boki i tył nie wyjdą tak drogo, ale dodatkowe 24m frontu to już spora kasa. Inwestor chce ogrodzić całość, jednak na froncie drugiej działki chce dać siatkę, a metalowe przęsła i podmurówkę, tylko na działce, na której stoi dom. Nie bardzo mi się to podoba, jednak od ulicy powinno być coś innego a nie sama siatka.
kasiaa256 - 28-01-2009 22:41
Od soboty mamy trójkąty :) Jeżeli przymknie się oko na to jak zostały zamontowane to można powiedzieć, że fajnie wyglądają. Z daleka....
Z bliska lepiej nie patrzeć, bo jest masakra - podobno jednak kiepsko jest tylko wizualnie, technicznie jest OK. Zła jestem na te okna, ale mam nadzieje, że po obróbce zacznie to lepiej wyglądać.
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/trojkaty.jpg
Nie no - nie jest tak żle.... z daleka. Fajnie się teraz domek prezentuje - oczywiscie jak przymknie się oko na syf budowlany :)
Przeraża mnie to co dzieje się dookoła domu. Tak wygląda nasze podwórko :)
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/podworko.jpg
a tak droga dojazdowa
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/re..._dojazdowa.jpg
Wczoraj Inwestor po raz kolejny zakopał samochód w błocie - kolejne sprzęgło przyjarane - tym razem sąsiad próbował pomóc. Walczyli w kilku chłopa bez skutku do momentu, kiedy z pomocą przyszedł sołtys. Dopiero jego ciągnik dał radę :)
Chyba jednak nie wprowadzimy sie jesienią - tam nie ma warunków do zamieszkania, a gmina ma to gdzieś i nie spieszy się z utwardzeniem drogi. Zacznę chyba nękać ich pismami i częstymi wizytami, poszukam też poparcia w radzie.
kasiaa256 - 28-01-2009 22:53
Dzisiaj rozpoczęły się prace instalatorskie - na pierwszy ogien poszła kanaliza. Przynajmniej tak mi sie wydaje, bo Inwestor złapał nerwa i nie chciał zdac pełnej relacji.
Wiem też, że dzisiaj Panowie skuli chudziaka pod schodami i wykopali mi piwniczkę.
Muszę wykombinowac jakiś urlop, bo jesli nie pojawię się na budowie, to Inwestor zacznie sam o wszystkim decydować. Już mi majstry wmawiają, że dwie umywalki w jednej łazience to przesada, a kaloryfer w wiatrołapie to rzecz konieczna. Dobrze, że Inwestor chociaz w kwesti kaloryfera sie ze mną zgadza :)
kasiaa256 - 30-01-2009 11:15
Wczoraj udało mi się dotrzeć na budowę :)
Chłopaki "psują" ściany. Znowu wszędzie pełno gruzu i do tego taakie dziury mi porobili
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/re...nstalacje2.jpg
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/re...nstalacje3.jpg
Dziura powstała między łazienką a kotłownią. Ma być tam zamontowany mózg naszego centralnego ogrzewania. Na górze będzie taka sama dziura.
W łazienkach powolutku robią się instalacje - wczoraj kanalizacja, a dzisiaj już woda - podobno.
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/re...nstalacje1.jpg
Wylany jest tez chudziak w mojej spiżarce pod schodami - cieszę się, że w końcu zdecydowaliśmy się na pogłębienie tego miejsca. Myślę, że będzie bardzo funkcjonalne :)
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/re...dschodami1.jpg
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/re...dschodami2.jpg
A na koniec specjalnie dla takiego jednego Pana
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/bezfolii.jpg
Melduję, że folie zerwane - kochany Inwestor zerwał :)
została jeszcze folia na trójkątach, ale te swieżo wstawione, takze pośpiechu nie ma :)
kasiaa256 - 04-02-2009 08:30
Dzisiaj to chyba wyjdę z siebie. W sobotę minął tydzień jak zamontowali mi okna trójkątne. Po tygodniu od tej wzniosłej chwili, postanowiłam zerwać folię z ram. Dobrze, że dłużej nie czekałam, bo bym chyba zawału dostała. Okazało się, że moje trójkąty nie otwierają się. Zamawiałam trójkąty uchylne z mozliwoscią położenia ramy np. do mycia. Kąt jednak jest zbyt ostry i rama nie może wyjść z futryny. Dzisiaj Panowie przyjechali poprawić okno - mieli zeszlifować delikatnie ramę. Niestety powierzchnia do szlifowania okazała się za duża i Panowie rozłozyli ręce. Dzwonię do szefa firmy notabene mojego znajomego. Powiedziałam, że nie zgadzam się na pozostawienie tego tak jak jest, bo do diabła jak ja mam te okna myć??? Na dach mam wchodzić za kazdym razem czy co??? I tu nagle pada odpowiedź - nie no zaraz na dach - zdejmniesz sobie ramę z zawiasów. Szczęka mi opadła. Montażysci we dwóch zakładali i zdejmowali ramę, a ja kobieta, mam sobie co jakiś czas sama ją do mycia ściagać. Bo trzeba przyjąć założenie, że jak mnie najdzie na mycie okna to akurat w domu męża nie będzie.
Podejrzewam, że nie będą mi chcieli tych okien wymienić. Nie wiem co mam teraz robić.
kasiaa256 - 05-02-2009 22:44
Byłam dzisiaj w firmie, która wstawiała nam okna. Dowiedziałam się, że przyjedzie do nas serwis producenta. Po połowie lutego. Tylko, że grudzień też jest po połowie lutego. :(
Z dobrych wiadomości - instalacje mają się ku końcowi. woda i kanalizacja gotowe. Jutro ostatnie punktu elektryki. Kurcze poszło około 600 m kabla. W sobotę policzę gniazda - chyba przesadziliśmy z ich ilością. Z drugiej strony w mieszkaniu w bloku ciągle narzekaliśmy, że nie ma gdzie wtyczki wetknąć. Wszystkie kontakty znajdowały się w strategicznych miejscach - najczęściej za łóżkiem lub komodą :)
Jutro Wojtek ma podmurować schody - piwniczko - spiżarka nabierze kształtów.
Trwa spór między Inwestorstwem o oświetlenie stopni schodów. Inwestor strasznie uparty jest i nie daje się przekonać, że to super wyglada. Twierdzi, że to niepotrzebny wydatek, wychodzący zresztą z mody.
Spieramy się też o oświetlenie domu z zewnątrz - ja chcę halogeny w podbitce dachu z każdej strony domu, Inwestor uważa, że wystarczy na elewacji frontowej i ogrodowej :)
kasiaa256 - 09-02-2009 21:24
Stopnie będą oswietlone :)
Oprawy napewno będa LED, możliwe, że takie:
http://zdjecia.swistak.pl/04/053/4053341_1_b.jpg
Wcale nie wyszło tych punktów tak dużo - cos około 100 puszek poszło.
Została jeszcze instalacja alarmu i telewizji oraz oświetlenie zewnętrzne. Już nie mogę doczekać się tynkarzy :)
kasiaa256 - 16-02-2009 20:07
Dlaczego ta wredna małpa ZIMA przypomniała sobie o nas właśnie w tym roku. Rok temu czekaliśmy choćby na jedną jedyną szansę wyciągnięcia z garażu sanek - guzik. Teraz zamiast cieszyć oko "robiącymi się" tynkami jeździmy na sankach - no konkretnie Młoda jeździ.
Instalacje skończone - Inwestor ma jeszcze tylko położyć w wolnej chwili kabelki od alarmu. Natomiast instalację odkurzacza centralnego odłożyliśmy na "po tynkach".
Teraz to właściwie tylko czekamy - na koniec zimy czekamy, na tynkarzy czekamy, na pierwsze wizualizacje naszej architekt i na serwis Aluplasta też czekamy.
Sama myśl o tych trójkątach mnie wkurza :evil: Ponoć serwis ma przyjechać, ponoć mają na reakcję miesiąc (2 tygodnie mija w środę). Jutro spróbuję skontaktować się z przedstawicielstwem Aluplasta, bo temu mojemu sprzedawcy to ja już nie wierzę.
kasiaa256 - 24-02-2009 10:23
Dostałam projekt salonu i kuchni. Co o nim sądzicie?
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/Image.jpg
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/Image2.jpg
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/Image3.jpg
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/Image4.jpg
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/Image5.jpg
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/Image6.jpg
kasiaa256 - 02-03-2009 16:30
Jutro sądny dzień - dzwoniła babka z serwisu Aluplasta. Grzecznie umówiłam mnie na spotkanie z serwisantem. Jutro między 15 - 17 na mojej budowie ma sie pojawić Pan, który orzeknie co dalej z oknami. Oby to była pierwsza i ostatnia wizyta serwisu w moim domu.
kasiaa256 - 04-03-2009 07:58
Był Pan z serwisu Aluplasta - obejrzał oba trójąty, napisał protokół i pojechał.
W protokole tym zapisał - "WAD FABRYCZNYCH NIE STWIERDZONO"
Serwisant był mocno zaskoczony , że sprzedawca wmówił mi, że okna będą się otwierały. Nie wiem co dalej - Pan z serisu powiedział, żebym spokojnie czekała - Aluplast będzie wyjaśniał sprawę ze sprzedawcą i powiadomi mnie, o sposobie załatwienia sprawy.
Już to widzę - WAD FABRYCZNYCH NIE STWIERDZONO - REKLAMACJA ODRZUCONA :evil:
kasiaa256 - 11-03-2009 08:50
Pokusiłam się wczoraj o policzenie wydatków budowlanych. Nie wyszło tak źle.
Stan surowy zamknięty z instalacją elektryczną i wod. - kan., bez drzwi zewnętrznych i bramy garażowej to 164 010 zł
PAPIERY: 10518 zł
MATERIAŁY: 125 312 zł
ROBOCIZNA: 26180 zł
INNE: 2000 zł
Oby dalej też tak ładnie szło :)
kasiaa256 - 15-03-2009 20:51
Nastapil przełom w sprawie trójkątnych okien. Zdumiewające, jak działa na sprzedawców zdanie - no to idę do Rzecznika Praw Konsumenta. Wyjątkowo szybko, bo juz na drugi dzień po wizycie u sprzedawcy, otrzymaliśmy informacje, że okna jednak zostaną wymienione i to nie na nasz koszt.
Producent zaproponował wstawienie słupka dzielącego szybę. Mieliśmy określić tylko w którym miejscu ma być ten nieszczęsny słupek. Zaczęłam przegladać zdjęcia innych Koniczynek, aby zobaczyć jak będzie najlepiej. Znalazłam bardzo ciekawe rozwiązanie - całkowitą likwidację małego trójkącika za słupkiem. W naszym przypadku zakończenie okna słupkiem oznacza znaczne powiększenie okna :)
Ku mojej wielkiej radości sprzedawca potwierdził u producenta, że wykonanie takiego okna jest możliwe. Mam tylko nadzieję, że dom nie straci na urodzie :)
kasiaa256 - 27-03-2009 11:40
No gdzie ta wiosna??? Czekamy na tynkarzy - a oni na wiosnę :) Może w przyszłym tygodniu zacznie się tynkowanie, ale to nic pewnego niestety.
Zaczynam kręcić się za bramą garażową. Najlepszą ofertę dostałam na bramę Wiśniowskiego - kolor orzech. Wymiary: 2750 x 2250. Do tego automat Nice Spin 11. Mam nadzieję, że będziemy zadowoleni.
Szykujemy się na zmianę pozwolenia na budowę. Wprowadziliśmy kilka zmian do projektu i nasz Kierbud radzi, żeby zmiany wprowadzić do PnB. Najważniejsza zmiana to zmiana wielkości i kształtu tarasu. Nasz nowy taras będzie wyglądał tak:
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/taras.jpg
Sama juz nie wiem, czy zgłaszać teraz zmiany i zmieniac PnB czy próbowac wprowadzić tą zmiane jako nieistotną tuż przed odbiorem. Na dwoje babka wróżyła - jedni mówią, zeby zmieniać PnB, inni, że nadzór sie nie przyczepi.
kasiaa256 - 01-04-2009 20:35
Wiosna przyszła :) a wraz z nią nasi tynkarze :)
Dzisiaj zaczęli tynkować - podobno ma im się zejść ze 2,5 - 3 tygodnie.
Sporo myślelismy nad tynkami - w pierwszej wersji miały być tynki kwarcowe kładzione ręcznie, potem zobaczyliśmy takie tynki u znajomego i zmienilismy zdanie. Postanowilismy położyc zwykłe szare cementowo wapienne a na to szlichę gipsową, ale tylko tam gdzie to będzie konieczne. Potem nastąpiła kolejna zmiana decyzji - kolega męża namawiał nas na tynki maszynowe na białym cemencie. Prawie się skusiliśmy, ale pojawiło sie małe ale - a nawet dwa. Po pierwsze - zobaczyłam tynki u kolegi - nie spodobały mi się, moim zdaniem nadaja się do gipsowania. Co prawda kolega tłumaczył, że u niego to blok - robota dewelopera - niby robili koledzy (bo znajomy jest pracownikiem tego dewelopera), ale jednak nie przyłożyli się. Po drugie zaczeliśmy liczyć - położenie 1m2 tynków maszynowych to koszt 15 zł, ręczne 12 zł - na naszych 660m2 różnica może nie duża, ale jednak jest. Do tego do tynków maszynowych na białym cemencie 1 woreczek zaprawy to koszt 17 zł, z woreczka wychodzi zaledwie 2,5m2 gotowego tynku, co w naszym domu daje nam kwotę około 5000 zł. Tradycyjne tynki wyjdą taniej.
Dlatego też wrócilismy do wersji zwykłych szarych tynków cementowo- wapiennych kładzionych ręcznie.
Wiem, wiem - nie jedna osoba powie, że ostatecznie jak dodam gips i koszt jego położenia to wyjdzie drożej, ale żaden tynk nie będzie taki ładny jak gładź gipsowa. Poza tym wcale tak dużo tej gładzi nie będzie. Część pomieszczeń nie wymaga super gładkich ścian - w takiej garderobie, suszarni czy kotłowni ściany nie muszą byc takie super piękne. No na pewno nie będa mnie wkurzały.
Zrobiliśmy też zdjęcia instalacji wod. - kan. i elektrycznej - w końcu. Jutro wstawię kilka ujęć naszej "pajeczynki".
kasiaa256 - 05-04-2009 16:46
Nasza "pajęczyna" - ostatnie spojrzenie, bo lada dzień zakryją ją tynki i posadzki.
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/instal1.jpg
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/instal2.jpg
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/instal3.jpg
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/instal4.jpg
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/instal5.jpg
kasiaa256 - 05-04-2009 17:01
Koniczynka zmienia barwę z pomarańczowo ceglastej na szarą :)
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/tynk5.jpg
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/tynk1.jpg
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/tynk2.jpg
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/tynk3.jpg
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/tynk4.jpg
W kuchni tynkarze zrobili sobie parking:
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/tynk6.jpg
kasiaa256 - 09-04-2009 14:29
Tynkowanie się kończy - większość pomieszczeń gotowa. Za tydzień tynkarze powinni skończyć :)
Zaczyna się poszukiwanie drzwi wejściowych. Pewnie zdecydujemy się na drewniane, bo inne nam się nie podobają. Tylko ta cena......... U stolarza można byłoby parę groszy zaoszczędzić, ale większość znajomych mi odradza takie rozwiązanie - ponoć takie tasmowo robione będą solidniejsze - mniejsze ryzyko rozsychania itp. Nie wiem, nie znam się, ale fakt jest taki, że widziałam kilka drzwi robionych przez stolarzy i nie bardzo mi się to podobało - widać wiele niedociągnięć.
Robiliśmy wczoraj wycenę na drzwi firmy CAL z dwoma doświetlami bocznymi. Ceny mnie powaliły - dębowe 7200 zł, sosnowe 5600 zł - od tego możliwe, że będzie 10% rabatu, ale wraz wg mnie to dużo.
kasiaa256 - 11-04-2009 15:37
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/kartka.jpg
kasiaa256 - 19-04-2009 20:38
Tynki skończone!!! :)
Z moich wyliczeń wychodziło jakieś 660 m2 - to tak pi razy drzwi. tynkarze naliczyli 597 m2 plus piwniczka, ale tą zrobili gratis :) Koniec końców, suma sumarum zapłaciliśmy równo 7 tys. Moim zdaniem cena ok, a tynki................ miód cud malina. No piękne :)
Może jutro zrobię kilka zdjęć, bo czas najwyższy pokazać kończynkę w nowej odsłonie.
Zapomniałabym - mamy nowe trójkąty - no w sumie już nie trójkąty, ale kto by tam uwagę zwracał. Szczerze to nie wyglądają tak ładnie jak te stare, ale może to wina dziur, jakie zostały po bokach. Myślę, że po obróbce będzie znacznie lepiej to wyglądało.
kasiaa256 - 20-04-2009 22:25
Nowe trójkąty z daleka:
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/re.../nowetroj2.jpg
z bliska
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/re.../nowetroj1.jpg
od wewnątrz:
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/re.../nowetroj3.jpg
kasiaa256 - 20-04-2009 22:28
A tutaj piękne tynki :)
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/tynki1.jpg
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/tynki2.jpg
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/tynki3.jpg
kasiaa256 - 28-04-2009 12:18
Długo zastanawialismy się nad wyborem drzwi. Planowaliśmy drewniane, ale ta cena.... Jak drewniane to dębowe i tu najtańsza oferta 7000 zł, sosnowe tańsze o jakiś 1000 zł, ale sosnowe :(
Myśleliśmy o metalowych, ale na taką szerokość (180 cm) żaden producent nie chce zrobić - jedno doświetle tak - dwa już odpada.
Potem zaczęliśmy szukać drzwi PCV - lokalny producent wycenił nam drzwi na 2600 zł :o :o :o Jak usłyszałam cenę to od razu wiedziałam, że dalej szukać nie będę.
Wczoraj odbył się pomiar :) Nie dość, że tanio to jeszcze w tej cenie będą drzwi o niestandardowej wysokości - 220 cm. Dzięki temu uniknęliśmy obniżania nadproża :) A do tego wszystkiego czas oczekiwania króciutki - 5 maja mamy montaż :)
kasiaa256 - 01-05-2009 22:01
Dokładnie rok temu zaczęła się nasza przygoda budowlana. W piękny, pierwszy majowy poranek 2008 r. pojechalismy obejrzeć działki na pewnym niwopowstającym osiedlu. Szybka decyzja no i się zaczęło :)
Teraz - po roku mamy już wybudowany dom. Wczoraj wylaliśmy fundament pod taras, a dzisiaj pod schody wejściowe. Może za kilka dni pod posadzką tarasu znikną wreszcie te góry gruzu. Może wreszcie nasza działka przestanie wyglądać jak pobojowisko.
Za tydzień przyjeżdża ekipa od posadzek - mam nadzieję, że do tego czasu wyrobimy się z tarasem, schodami, c.o. i odkurzaczem centralnym.
kasiaa256 - 09-05-2009 15:19
No dobra - czas nadrobić zaległości dziennikowe, bo ostatnio wiele się na budowie działo, a czasu na pisanie nie było wcale :)
Ponad tydzień temu powstał zarys naszego oooogrooomnego tarasu. Na początku było tak:
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/taras.JPG
A teraz jest już tak:
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/taras01.JPG
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/taras02.JPG
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/taras03.JPG
Powstały również fundamenty i boczne murki schodów wejściowych
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/schody01.JPG
W poniedziałek ekipa nasza musiała zacząć mocno zagęszczać ruchy, bo roboty sporo zostało, a mixokret miał do nas zawitać w czwartek.
Sprężali się jak mogli, kuli, układali, kleili.... Instalacja CO rozprowadzona....
W poniedziałek zamontowali nam bramę garażową
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/brama01.JPG
Póki co wygląda tak sobie, bo jest jeszcze oklejona folią. Automat zamontowano, zaprogramowano i wymontowano :) Koszt samej bramy to 2900 zł + 1000 zł automat Nice Spin jakiś tam :) na pasku kewlarowym.
cdn.
kasiaa256 - 09-05-2009 15:32
Na wtorek czekałam dość długo..... Nie mogłam się doczekać kiedy wreszcie przyjedzie do nas ekipa zamontować drzwi. Bałam się, że drzwi nie bedą takie jakbym chciała.
Wreszcie przyjechali.... poszło sprawnie i taki o to mamy efekt
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/re...drzwinasze.JPG
Moim skromnym zdaniem :) drzwi są piękne :) Cieszę się, że ostatecznie zdecydowaliśmy się na drzwi z PCV. Warto było, a do tego ta cena :)
We wtorek powstała również instalacja odkurzacza centralnego.
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/odk01.JPG
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/odk02.JPG
kasiaa256 - 09-05-2009 21:10
Środa była niezwykle pracowita - wszyscy uwijali się jak mrówki - ostatnie poprawki instalacji, wielkie zamiatanie, rozkładanie foli i styropianu, wreszcie rozkładanie podłogówki. Wszystko musi być dopięte na ostatni guzik, bo w czwartek wchodzą posadzkarze...... Ostatni telefon potwierdzający umówiony termin..... facet nie odbiera.... kilka kolejnych prób... to samo. Po jakimś czasie naszczęście odzwania.... Możemy zwolnić tempo... posadzki wylewamy w piątek :)
A tutaj efekty naszej pracy:
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/inst03.jpg
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/inst01.jpg
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/inst02.jpg
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/inst04.jpg
W czwartek miał być dzień wolny, niestety wredna matka natura nie pozwoliła nam poleniuchować. Zesłała do naszego domu wiatrzysko, które w bezczelny sposób pozrywało ułożony wcześniej styropian. Całe szczęście, że tylko z jednego pomieszczenia.... Taki zerwany styropian układa się gorzej niż puzzle - masakra.
kasiaa256 - 10-05-2009 10:42
Posadzkarze przyjechali w piątek rano. Pierwszego dnia wylali posadzki na paddaszu i w garażu, pozostałe pomieszczenia pozostawili na sobotę. Śmiało wyrobiliby się w jeden dzień, ale jak sami stwierdzili pośpiech przed sobotą niewskazany :) U nas zostało im roboty na 3-4 godziny, a gdyby skończyli to szef dałby im do roboty kolejny dom i zamiast odpoczywać w piękne sobotnie popołudnie musieliby tyrać do ciemnej nocy :)
Posadzki wyszły super. Są gładziutkie, równiutkie, no piękne.
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/re...posadzki01.jpg
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/re...posadzki02.jpg
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/re...posadzki04.jpg
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/re...posadzki05.jpg
Znaczy się były.... Były do momentu kiedy to nasze wszędobylskie dziecię przespacerowało się przez wiatrołap, hol i salon :) Tatuś jednak szybko zareagował i zatarł niechciane ślady :)
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/re...posadzki06.jpg
kasiaa256 - 08-06-2009 09:34
No i zaczyna się..... czas podjąć tysiące decyzji na raz..... jakie kafle w łazienkach..... co na podłogach.... jaki kolor schodów..... jakie meble do kuchni..... co z kominkiem..... jakie drzwi wewnętrzne..... realizujemy odważny projekt Ani czy raczej idziemy za moim głosem rozsądku i parter urzadzamy bardziej tradycyjnie???????????
Chyba za dużo tego na raz....
Drzwi wewnętrzne drewniane od stolarza czy okleina z fabryki? Boję się drzwi drewnianych, nie wiem jak się będa zachowywały za kilka lat - czy stolarz zrobi tak jak mi sie podoba?? czy za 5 lat nie będę klęla jak trzeba będzie je odnawiać. Z okleiną to jest tak, że wybieram w sklepie jeden wzór i cieszę się jednakowymi drzwiami przez lata - nie odnawiam, nie lakieruję, nie rozeschną się. Z drugiej strony drzewo to drzewo - schodów z mdf bym nie zrobiła a nad drzwiamu sie zastanawiam - głupie :) No i cena - okleina (czy tam mdf - jak zwał tak zwał) wzór taki jak chcę z ościeżnicą regulowaną to jakieś 1300 zł plus zamek i klamka, drewno (wzór drzwi ten sam) stolarz zrobi za 1000 zł i gratis dorzuci zamek. Różnica spora - jakieś 350 zł na sztuce,a w domu tych sztuk aż 11. No i głupia jestem nadal.......
Podłoga. Na dzień dzisiejszy poddasze w panelach, z wyjątkiem łazienki, garderoby i suszarni - tam gres, w kinie - wykładzina dywanowa.
Parter. Tu jest gorzej. Hol i kuchnia - gres, pokój "rybny" i salon - jedno jest pewne - deska barlinecka itp. wykluczone. Chciałoby się parkiet, ale przy naszym sierściuchu może to być najgłupszą decyzją pod słońcem - zaczynam mysleć coraz częściej o położeniu paneli.........
kasiaa256 - 16-06-2009 12:44
Drzwi wewnętrzne i schody zamówione :) Będą cimne - orzechowe, lakier matowy.
Schody mają być w tym stylu co u Arcobaleno:
http://img135.imageshack.us/img135/6903/img1053of9.jpg
Drzwi natomiast takie zwykłe, mniej więcej takie:
http://www.porta.com.pl/images/products/_/p57_04_b.jpg
Ps. Nasze będą miały pięć szyb - pół godziny szukałam w necie drzwi z pięcioma szybami i nie znalazłam :)
Chciałabym jeszcze deski dębowe na podłogę w kolorze schodów, ale stolarz marudzi, że przy malowaniu wszystko dookoła się pochlapie i nie chce się podjąć roboty.
Z drugiej strony nadal myślę o panelach - nie wierzę, że nasz rudzielec będzie chodził w skarpetkach :)
kasiaa256 - 24-06-2009 08:47
Dawno tak nie cieszyły mnie deszcze :)
Dzięki temu, że pada moja ekipa od ociepleń porzuciła robotę u mojej siostry i przyszła do mnie :) Siostra pewnie klnie - bo już tylko jedna ściana domu została, a ja się cieszę, że w końcu coś w koniczynce się dzieje.
Przez jeden dzień Panowie położyli pierwszą warstwę wełny na poddaszu, dzisiaj położą drugą i możliwe, że zadeskują stryszek i położą wełnę :)
Deszcz udowodnił nam również, że woda to piekielny żywioł i jak trzeba to pójdzie nawet pod górkę. Niestety okazało się, że nadal mamy przecieki przy kominach - dekarz juz dwa razy przyjeźdżał i nadal cieknie :( Obróbka komina wyonana jest porządnie - dekarz rozkłada ręce, ale dzisiaj przyjedzie trzeci raz. Możliwe, że woda dostaje się przez fugi - murarz odrzuca tą możliwość, ale jak nie fugi to już nie wiadomo co.
Zaczynam mieć wątpliwości czy przeprowadzka jesienią to dobry pomysł - nie wiem jak będziemy dojeżdżali do domu - drogi nie ma - to co jest to bardziej bagno przypomina - wczoraj znowu się zakopaliśmy :( Wypchnąć się nie dało, samochód z napędem 4x4 nie dał rady, dopiero poczciwy stary traktor wybawił nas z opresji.
kasiaa256 - 25-06-2009 10:30
Dekarz siedział wczoraj na dachu prawie cztery godziny. Rozkręcał wszystko, sylikonował i co? I dalej cieknie :( Teraz to już pewne, że to przez fugi. Szukamu jakigoś rozsądnego rozwiązania - podobno są jakieś uszczelniacze do fug. Szukam odpowiedniego produktu - dzięki forum wiem, że nasz przypadek nie jest odosobniony. Podobno takie rzeczy zdażają się często, ale wielu ludzi nawet tego nie zauważa, bo zbyt szybko ocieplają poddasza i cała woda idzie w wełnę. Pierwszy raz cieszę się, że mieliśmy takie opóźnienia :)
kasiaa256 - 09-07-2009 10:51
Wreszcie znowu zaczęło się coś dziać w koniczynce :)
W zeszłym tygodniu zaczęliśmy ocieplać poddasze. Dzisiaj wełna jest już rozłożona prawie wszędzie, w trzech pomieszczeniach sa już położone płyty k/g. W końcu poddasze zaczyna wyglądać normalnie.
Czkawką zaczyna niestety odbijać się samowola cieśli - zrobił lukarnę po swojemu i teraz jest problem z jej obrobieniem. Ciekawa jestem jak to wyjdzie, ale cudów się nie spodziewam.
Dobra wiadomość - póki co kominy nie ciekną!
kasiaa256 - 24-07-2009 15:19
Kiedyś ktoś powiedział mi, że wykończeniówka to etap kiedy pieniedzy ubywa w zastraszającym tempie, a efektów prawie nie widać. I miał ten ktoś sporo racji - worek z pieniędzmi zrobił się jakoś dziwnie lekki, a na efekty trzeba długo czekać. Jednak ostatnio nasz dom zmienia się bardzo - każdego dnia widać efekty pracy naszej ekipy. Wczoraj byłam mocno zaskoczona na wodok wygipsowanych scian na poddaszu :)
Od kilku dni nosiłam się z zamiarem wklejenia zdjęć z miejsca boju, ale ciągle brakowało mi czasu - sezon urlopowy w pełni :)
Dzisiaj w końcu znalazłam chwilkę, ale zdjęcia, które mam są już deko nieaktualne :)
Tak wygląda obrobione okno w lukarnie - długo zastanawiałam się czy pokazać to zdjęcie, bo okno wygląda na nim nie najlepiej. W rzeczywistości jest obróbka wyszła znacznie fajniej - a teraz po wygipsowaniu to już w ogóle nie ma się do czego przyczepić.
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/re.../trojkat01.JPG
To okna połaciowe w naszej sypialni.
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/re...olaciowe01.JPG
Początkowo okna te były obrobione inaczej, ale uparłam się i ekipa musiałą przerobić. Dzisiaj cieszę się, że byłam taka uparta tylko w stosunku do tych dwóch okien - pozostałe mają inną obróbkę i ta inna obróbka podoba mi sie bardziej.
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/re...olaciowe02.JPG
Wreszcie mamy również właz na stryszek
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/wlaz.JPG
I początek ogrodu
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/swierki.JPG
Swierczki póki co w donnicy, ale widać, że rosną i kiedyś będą ozdobą naszego ogrodu :)
kasiaa256 - 27-07-2009 11:35
Z serii "dziecko wychowane na budowie" :)
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/re.../szczescie.jpg
Czego więcej do szczęścia dziecku potrzeba - kanapka z pomidorkiem na budowie smakuje znacznie lepiej :)
Strona 2 z 3 • Wyszukano 212 wypowiedzi • 1, 2, 3