ďťż

Koniczynka Kasi i Marcina - komentarze





kasiaa256 - 16-07-2008 13:22
Witamy serdecznie i zachęcamy do komentowania naszego dziennika.
Za cenne uwagi, wskazówki i podpowiedzi będziemy wdzięczni.
:D





kasiaa256 - 16-07-2008 13:26
:wink:



Monis - 16-07-2008 19:17
Gratuluję zakupu i mury do góry!
Wklej jakieś fotki- chętnie pooglądam :wink:



iwona311 - 19-07-2008 13:45
Jestem zszokowana. My koło swojej działki chodzimy juz chyba z pół roku i nawet jednego świstka papieru potrzebnego do ruszenia z czymkolwiek nie mamy. Zazdroszczę znajomosci. Kibicuję oczywiście z całego serca.





Monis - 19-07-2008 18:42
Do sprzeczek między robotnikami a kierownikiem się przyzwyczaisz :wink: to jest na porządku dziennym- oni bez tego żyć nie mogą 8) :wink:



Monis - 29-07-2008 09:52
Też mam przejścia z ZEWT. Jeszcze się przyzwyczaisz, że dużo rzeczy idzie nie po naszej myśli. Chociaż powiem szczerze że sama mam czasami dosyć wszystkiego i mam ochotę uciec daaaaleko i wrócić ewentualnie jak wszystko będzie skończone :wink: :roll:



kasiaa256 - 29-07-2008 10:22
Juz się boję co bedzie dalej - dopiero poczatek, a ja juz mam ochotę uciec. Pewnie dlatego, że wszystko się ciągnie jak flaki z olejem.



Monis - 29-07-2008 10:40
Wiesz Kasia- i tak źle i tak niedobrze. Jak się ciągnie to masz dosyć. Jak nie ma przestoju tylko nagle się okazuje, że jest kilka ekip i każda chce żebyś podjęła jakieś decyzje- to dopiero masakra. Mózg mi się lasuje jak sobie tylko przypomnę ile jeszcze takich szybkich, "na teraz" decyzji do podjęcia przed nami :wink:



kasiaa256 - 09-08-2008 20:40
Teraz to dopiero się zacznie Sajgon. Mąż postanowił zmienić pracę - w domu będzie tylko gościem i cała budowa spadnie na mnie. Wszystkie decyzje "na już" będę musiała podejmować sama. Mało fajnie.



Monis - 10-08-2008 13:17
O to mniej więcej jak u mnie. Ja mam pracę zmianową- chodzę na rano lub popoludnie. Mąż tylko na rano. Więc więcej ja jestem na budowie i podejmowanie decyzji przeważnie spada na mnie. Chociaż powiem szczerze, że często mam dosyć.. :roll:



kasiaa256 - 12-08-2008 21:29
Goika zobaczysz jak szybko będziesz się znała na budownictwie, to tylko kwestia czasu i wielu godzin spedzonych na tym forum. Co do ekipy to raczej nie pomogę - my podjelismy decyzję o budowie w kwietniu, 1 maja kupilismy działkę, a kilka dni później projekt. Już 18 czerwca mielismy pozwolenie na budowę i ekipę. Ekipa znaleziona fartem - znajomy męża - niemal "przymuszony" do budowy naszego domku. Właściciele działki obok nas nie mieli tyle szczęścia - kupili dziłakę w lutym i udało im się znaleźć ekipę na jesien, ale tylko do stanu zerowego, resztę będa budowali dopiero na wiosnę. Podobno z ekipami jest ciężej w pobliżu dużych miast, w mniejszych jest łatwiej. Ja na Waszym miejscu juz bym się rozglądała, ale najlepiej popytajcie znajomych, bo lepiej miec ekipę sprawdzoną niz pierwsza lepszą, która albo będzie partaczyć, albo pić i nie robić, albo weźmie zaliczkę i zniknie.
Robiliście już adaptację projektu? Postarajcie się gdzieś zobaczyć dom na żywo, bo ja po adaptacji z wieloma zmianami wracam do orginału.
Pozdrawiam



eska78 - 13-08-2008 09:08
Kasiu a w jakich okolicach Łukowa budujecie ?
Znalazłam Cię na grupie lubelskiej ,jesteś już drugą osobą z moich rodzinnych stron która buduje się i która ujawniła się na forum Muratora.
Moja mam ciągle mieszka w Łukowie a ja mieszkam i pobudowałam się w Lublinie :D.
Pozdrawiam i będę śledzić poczynania .



Karollinka - 13-08-2008 13:11
Kasiu a czy mogłabyś podać jakiś uproszczony kosztorys, ile wydałaś na fundamenty i jak to wszystko cenowo wygląda, czy kosztorys archonu zgadza się z rzeczywistością? budujecie systemem gospodarczym czy wszystkie roboty zlecacie? pozdrawiam i życzę wytrwałości;)



kasiaa256 - 13-08-2008 17:15
Karollinko my budujemy systemem gospodarczym - wiele prac wykonujemy sami. Materiały staramy się załatwiać po znajomosci w zaprzyjaźnionych hurtowniach i składach budowlanych. Kosztorysu z Archonu nie posiadam. Na fundamenty (ławy, podmurówka z bloczków, zasypanie piaskiem i wylewka posadzki chudziakiem) kosztowały około 20 tys. Zaraz policzę dokładnie co ile kosztowało, bo szczerze mówiąc to nie liczyłam samych fundamentów tylko wszystkie wydatki związane z budową (w tym garaż blaszak, koszty notariusza, koszty przyłaczy itp).



kasiaa256 - 13-08-2008 19:13
Fundamenty - koszt materiałów
cement (1,7t) - 700 zł
papa izolacyjna (4 rolki) - 172 zł
izoplast - 246 zł
bloczki betonowe (860 szt. po 3,49) - 3001 zł
bloczki betonowe (120 szt. po 3,70) - 444 zł
stal na zbrojenie ław - 2200 zł
beton - 8800,5 zł
piasek - 1610 zł
paliwo do agregatu i zagęszczarki - 170 zł
koparka - 150 zł
w sumie: 17493,5 zł

zostało jeszcze zbrojenie i beton na posadzkę - nie mam jeszcze faktur, ale nie powinno to kosztować więcej niż 4000 zł

Zostało nam sporo stali, trochę bloczków fundamentowych i papa.

U nas poszło sporo więcej betonu niż w projekcie, bo musieliśmy zrobić głębiej ławy fundamentowe (była gruba warstwa czarnej ziemi) oraz daliśmy wiecej warstw bloczków - sąsiednia działka jest na górce i nie chcemy zostać w dołku. Do tego w projekcie ława jest szeroka na samym dole, a potem się zwęża - my zrobiliśmy szeroką na całej wysokości. Kopaliśmy fundamenty na głębokość 120 cm.



kasiaa256 - 13-08-2008 19:14

Kasiu a w jakich okolicach Łukowa budujecie ?
Znalazłam Cię na grupie lubelskiej ,jesteś już drugą osobą z moich rodzinnych stron która buduje się i która ujawniła się na forum Muratora.
Moja mam ciągle mieszka w Łukowie a ja mieszkam i pobudowałam się w Lublinie :D.
Pozdrawiam i będę śledzić poczynania .
Budujemy się w Ryżkach :)



ewa0870 - 14-08-2008 11:33
Witaj Kasiu
czy mogłabyś podać mi skąd masz zdjęcie tych pięknych drzwi,może masz jakieś namiary na producenta.Dzięki



kasiaa256 - 14-08-2008 22:12
Zdjęcie tych drzwi znalazlam tu na forum, ale niestety nie pamiętam czyje to drzwi - postaram się odnaleźć autora zdjęcia, bo sama takich drzwi szukam i nie jest to proste.



dandi3 - 20-08-2008 08:23
podgladam i trzymam kciuki a Koniczyńsko piekne jak Aurora. Na naszą działkę by nie wlazło ale fajnie popatrzeć. Zamierzacie zachować taką elewację jak w projekcie?



kasiaa256 - 20-08-2008 08:44
Znam takich co mówią, że własnie elewacja ich urzekła. Ja jestem jeszcze większą wariatką, bo projekt wybrałam po pierwsze po elewacji, a po drugie po wizualizacji salonu. O ja głupia i naiwna, ale cóż stało się.
Co do elewacji to w końcu delikatnie ją zmienimy po pierwsze ze wzgledu na praktyczność - nie chcę białych okien, i białej podbitki - toz to ciągle brudne będzie, a po drugie na koszty - dół budynku (cholera jak to się nazywa), wejście do domu i kominy wg projektu są z piaskowca - skąd na to kasę wziąść. Właściwie zmieni się delikatnie kolorystyka - będzie brązowy (chyba) dach, okna w okleinie dębowej lub ciemny orzech, ten dół co to nie pamiętam jak się nazywa i cała reszta będzie klinkierem obłożona.
No chyba, ze budżetówka podwyżki jakieś super odczuwalne dostanie to wtedy na ten piaskowiec odłożę (no na imitację chociaż).



dandi3 - 20-08-2008 08:58

nie chcę białych okien, i białej podbitki - toz to ciągle brudne będzie, Nie miałem smiałości pytać o tę podbitkę bezpośrednio ale widzę, że treśc pytania przebiła się jednak przez woal kurtuazji bo o tę biel własnie mi chodziło 8) 8) 8) 8)


No chyba, ze budżetówka podwyżki jakieś super odczuwalne dostanie BUUUUUUUUUHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA nie wiem w jakim sektorze pracujesz ale ja po 6 latach pracy w szkole nie znam nawet poprawnej ortografii słowa potfyszka nie mówiąc już o poprawnej wymowie.



kasiaa256 - 20-08-2008 13:17
Dandi ja podobnie jak Twoja żona - samorząd terytorialny, tyle, że UM
Wg mediów to my ostatnio po kilkaset złotych dostalismy :lol: bo Minister widełki zmienił. Szkoda tylko, że szanowne media nie zapytały jak to w praktyce wyszło.



dandi3 - 20-08-2008 13:22

Dandi ja podobnie jak Twoja żona - samorząd terytorialny, tyle, że UM
Wg mediów to my ostatnio po kilkaset złotych dostalismy :lol: bo Minister widełki zmienił. Szkoda tylko, że szanowne media nie zapytały jak to w praktyce wyszło.

E tam - to co ja się tu z tymi swoimi oświatowymi psiarami wychylam. Panie urzędniczki to zupełnie inna półka. Żona zarabia tyle, że wkrótce się rozwiodę, zażądam honorarium za krzywdy i zostanę rentierem z jachtem zacumowanym u wybrzeży Madery.



kasiaa256 - 20-08-2008 13:56
No nie przesadzaj - ja na studiach za korki z j. obcego zgarniałam wiecej niz teraz mam na umowie - ale niestety zbyt wybuchowa jestem i nie potrafię zdzierżyc jak ktoś nie odróżnia czasownika od rzeczownika.
Gdyby nie to, że na pedagoga się nie nadaję, to na pewno uczyłabym w szkole.



dandi3 - 20-08-2008 14:02

No nie przesadzaj - ja na studiach za korki z j. obcego zgarniałam ... No tak ale co z tymi wszystkimi, którzy nie chcą całe życie dorabiać po pracy? Co z tymi którzy mają ochote wrócić do spokojnego domu, pobawic się z dzieckiem i pogadać z żoną? Mozna tłuc korki po godzinach ale My tu rozmawiamy o pensum z tytułu wynagrodzenia bo dorobić to można przy prawie każdej profesji. Fajnie byłoby godnie zarabiać pracując w szkole i czas po pracy mieć dla siebie i rodziny a nie kombinować z korkami.



kasiaa256 - 20-08-2008 16:31
No i tu się zgadzamy - wieczory i weekendy powinny byc dla rodziny. Dlatego pracuję w budżetówce, a nie u prywaciarza, bo przynajmniej czas pracy mam normowany - no fakt za niewielkie pieniadze, ale pewne i zawsze tego samego dnia miesiaca na koncie.



elais - 20-08-2008 22:35
Hej!Życzę powodzonka w budowaniu, będę śledziła Twój dziennik. Też pochodzę z okolic Łukowa, a buduje sie koło Lublina. Pocieszę Cię tym, że masz na prawdę szczeście ceny w Łukowie są chyba o wiele niższe niż w Lublinie, przede wszystkim robocizny, więc powinnaś zmieści się w zakładanej kwocie, mi sie to do końca nie udało....



Monis - 23-08-2008 11:01
Zmieniłam trochę słowa, ale pasuje jak ulał:
Bo z murarzami nigdy nie wie oj nie wie się czy dobrze jest czy może jest może jest już źle.... :roll: :roll: :roll:

mam nadzieję, że w poniedziałek się pojawią i zaczną rosnąć mury u Ciebie :wink:



kasiaa256 - 23-08-2008 17:29
Moniko wróciła mi wiara w mojego murarza - był dzisiaj na budowie. Przywiózł rusztowania i część sprzętu - także wszelkie znaki na niebie i ziemi mówią, że w końcu zacznie.



Monis - 24-08-2008 18:03
Oby oby :D z doświadczenia wiem, że jeśli budowlaniec nie chce pracować to nawet swój sprzęt może porzucić na budowie :roll: :wink:



dandi3 - 25-08-2008 08:33

wróciła mi wiara w mojego murarza
A mój zadzwonił w sobotę z takim tekstem: "Te, panie inwestor, ja w środę mam zamiar wchodzic na działkę a tu humus nie zerwany. Co jest?" Pytam skąd wie a ten, że jeździł sprawdzać czy coś robię i czy się nie opier...

Jak tak dlaej pójdzie to ja będę zbierał cięgi od majstra za opieszałośc a nie odwrotnie, no luuuuuuuudzie co za czasy.



kasiaa256 - 25-08-2008 10:45
to teraz musisz zakasać rękawy i ..... zamówić koparkę :)



Aneczkab - 28-08-2008 14:14

No i tu się zgadzamy - wieczory i weekendy powinny byc dla rodziny. Dlatego pracuję w budżetówce, a nie u prywaciarza, bo przynajmniej czas pracy mam normowany - no fakt za niewielkie pieniadze, ale pewne i zawsze tego samego dnia miesiaca na koncie.
E tam - ja pracuje u "prywaciarza" :P i się tylko wkurzam na te "normowane czasy pracy". Codziennie od poniedziałku do piątku od 8 do 16 - po 16 zmiatać do domu. I jak tu cokolwiek załatwiać? Urzędy do 15:30 pracują ale o 15:20 palca nie ruszą w Twojej sprawie i się okazuje że zwalniałeś się na marne, do odpracowania tych parę godzin masz ale w sumie niepotrzebnie. Żeby cokolwiek załatwić dzień urlopu trzeba brać - a nie ma się ich nieograniczonej ilości :/

Za to wiem co to podwyżki - w ciągu roku miałam ich 3 :P i nie mam kombinowania ze " stałymi premiami" - kiedyś były ale pracodawca sam stwierdził że to źle na morale działa i podniósł nam podstawę do tego co naprawdę zarabiamy.

Czasy się zmieniły ale dla ludzi "Prywaciarz" to ciągle synonim zła wcielonego ;)

Co nie zmienia faktu że moja praca mnie trochę wkurza ale to z innych - osobistych - powodów.

ps. Tak czy inaczej tylko pozazdrościć znajomości - wszystko tak szybko załatwione - marzenie dla większości "zwykłych zjadaczy chleba" :P



kasiaa256 - 28-08-2008 23:40



Czasy się zmieniły ale dla ludzi "Prywaciarz" to ciągle synonim zła wcielonego ;)
I ja tak myslalam - w marcu porzuciłam moją "ciepłą posadkę"w budżetówce i poszlam do Prywaciarza godnie zarabiać. Pięknie było przez pierwszy tydzien, potem dowiedziałam się, że to co szef naobiecywał (zarobki) to fikcja. W drugim tygodniu fikcją okazało sie też pracowanie po 8 godzin. W trzecim tygodniu zaczęlam upominac się o umowę - dostałam do podpisu świstek z najnizszą krajową. Nie podpisałam. Całe szczęscie, że bardzo mnie potrzebowali w budżetówce i spokojnie mogłam wrócić.

Co do znajomosci to masz rację baaardzo pomagają.



margo13 - 31-08-2008 16:52
Kasia256 czemu zrezygnowaliście z wentylacji z odzyskiem, co wam takiego powiedzieli specjaliści?



kasiaa256 - 31-08-2008 22:47

Kasia256 czemu zrezygnowaliście z wentylacji z odzyskiem, co wam takiego powiedzieli specjaliści? Widzisz Margo z tą wentylacją to jest tak, że co zaoszczedzisz na ogrzewaniu to wsadzisz w prąd, bo rekuperator 300 Watt zżera. Do tego koszt założenia wentylacji nie jest wcale taki mały i pewnie nam się nie zwróci. Myślę, że przy połączeniu z ogrzewaniem kominkiem wyglada to inaczej, ale ja nie chcę wykorzystywac kominka do ogrzewania domu.
Tak naprawdę to sami juz nie wiemy co zrobić z tą wentylacją, a jutro musimy podjąc ostateczną decyzję, bo będą (albo nie będą) stawiać kominy wentylacyjne. Jutro rano pogadam jeszcze z jednym kolegą - może on mi coś doradzi.



dandi3 - 01-09-2008 11:28
kurcze nie było mnie tylko przez chwilę a tak bardzo wszystko urosło.

Podziwiam zaangazowanie w samokształcenie BTW



margo13 - 01-09-2008 19:27
, a jutro musimy podjąc ostateczną decyzję, bo będą (albo nie będą) stawiać kominy wentylacyjne. Jutro rano pogadam jeszcze z jednym kolegą - może on mi coś doradzi.[/quote]
Mam nadzieje, że opowiesz co zdecydowaliście, bo jestem bardzo ciekawa. Może faktycznie rekuperacja sprawdza się w długim okresie czasu. A co jest nie tak z ogrzewaniem kominkiem? Ludzie bardzo sobie chwalą. Zwłaszcza na okresy przejściowe których u nas coraz więcej. A solary? Mnie na pewno przeraża rosnąca cena gazu,a śmieszy trochę jak ludzie zakładają sobie najtańszy piec węglowy, ale kupują plazmę za ciężka kasę. no i nie mówiąc o zatruwaniu środowiska - ubierają się w pracę i koszty, które nie rozkładają sie korzystnie przez lata.

No cóż każdy ma inne priorytety.
Pozdrawiam



kasiaa256 - 02-09-2008 09:11
Widzisz Margo z kominkiem to jest tak, że jak ma służyć do ogrzewania to powinnien stać w kotłowni i nie jest to tylko moja opinia. Moja siostra cioteczna dogrzewa kominkiem i praktycznie po każdym sezonie grzewczym maluje salon. Kolezanka z pracy też narzeka. Co do pieca to u nas bedzie na ekogroszek z podajnikiem - także dokladanie opału nie bedzie aż taką uciążliwością. Solary to inna bajka - ta inwestycja raczej się nie zwroci, ale dzięki temu bedę miała wygodę - gorąca woda latem za darmo i to bez konieczności grzania. Tak sobie pomysleliśmy, że teraz przy budowie koszt solarów zginie w wydatkach, a pózniej koszty eksploatacyjne dzięki solarom będą znacznie niższe.
Doszliśmy do wniosku, że nie opłaca nam się zakładac rekuperatora - zostajemy przy wentylacji grawitacyjnej do tego piec na ekogroszek, solary do ogrzewania wody i calkowicie rekreacyjny kominek na długie romantyczne jesienne wieczory.



ANNNJA - 02-09-2008 14:02
Witaj KAsiu,
drzwi zostaw większy otwór a nad drzwiami wrzuć luksfery- widziałam takie drzwi, super to wygląda i ładnie zgrywa się z drzwiami- pod warunkiem że przeszklenia w drzwiach tęż będa albo kwadratowe albo podłużne- ale większość drzwi ma takie szyby!!!
SALON- zwyżaj koniecznie!!! wysokość 264cm wcale nie jest za duża, a jak odejmiesz od tego wylewkę podłogi to będzie za nisko!!

jeśli nie kupowałaś jeszcze komina- to z tych systemowych jak liczą to zapominają uwzględnić fugi między elementami, i zostaje pare pustaków- tak i nam zostało i pustaków i ocieplenia i rury tej ceramicznej z systemu Zapel,
teraz też chętnie tego byśmy się pozbyli za symoboliczną sume...,

Pozdrowienia prawie od sąsiadki....



ewa0870 - 02-09-2008 15:23
Witaj kasiu
Wydaje mi się ,że w wysokości salonu nie uwzględniłaś spoiny między cegłami
(10 warstw x 0,2),powinna być odpowiednia wysokość.Dzisiaj pojadę i zmierzę chociaż u mnie w razie czego jest już za późno na podwyższanie .pozdrawiam



Agnieszka&Robert - 02-09-2008 21:44
Kasiu,

wklejam zdjęcie naszej ściany, jeśli dobrze liczę to mamy 10 pustaków x 24cm plus jedna 12cm = wysoka ściana :D

http://images31.fotosik.pl/355/0ea681314f192c41.jpg

Głowa do góry - będzie piękny Dom :D

Pozdrowienia,
A&R



kasiaa256 - 02-09-2008 21:52

Witaj kasiu
Wydaje mi się ,że w wysokości salonu nie uwzględniłaś spoiny między cegłami
(10 warstw x 0,2),powinna być odpowiednia wysokość.Dzisiaj pojadę i zmierzę chociaż u mnie w razie czego jest już za późno na podwyższanie .pozdrawiam
Spoiny nie uwzgledniam, bo dom stawiamy na klej, także na całej wysokosci doszło mi zaledwie 1,5 cm - to tyle co nic.
Zostało na 12 pustakach, czyli 12 x 24 od tego odejmiemy ze 20 cm na wylewkę i podłoge i zostanie nam 270 cm - będzie dobrze :)



kasiaa256 - 02-09-2008 21:58

Kasiu,

wklejam zdjęcie naszej ściany, jeśli dobrze liczę to mamy 10 pustaków x 24cm plus jedna 12cm = wysoka ściana :D
Agnieszko tylko, że u was dochodzi własnie spoina - pewnie 1- 2 cm na każdej warstwie. I tak jakos mało mi sie wydaje - wg moich wyliczeń to jakies 265 cm przed wylewką - dobrze mówię??? A może macie posadzkę delikatnie zagłębioną w fundament???
Zresztą teraz to juz i tak po ptokach - parter u nas wymurowany, jutro kończą nadproża i pewnie najdalej w poniedziałek strop :)



ponury63 - 04-09-2008 13:48
[wpis przeniesiony z "dziennika"]


mam pytanie.w ktorej czesci polski budujecie swoja koniczynke i czy mozna zobaczyc realizacje.pozdr i prosze o odp na massns@wp.pl http://forum.muratordom.pl/uzytkownik62206.htm



claris - 12-09-2008 08:56
Piękny domek budujecie :) Śledzę Wasze postępy bo Koniczynka była u nas długo długo projektem nr1 - dotarła do ścisłego finału. Zdecydowaliśmy się finalnie na inny [z powodu większej kuchni], ale do Koniczynki dalej mamy ogromny sentyment :) Powodzenia w budowaniu.



dandi3 - 19-09-2008 08:18

Melduję, ze wczoraj zalalismy strop :) dopóki nie wstawisz zdjęć, nie uwierzymy!!!!!!!!!!


Strop jest ceramiczny a co to znaczy? (może to i głupie pytanie ale nie wiem a jako, że to forum to nie wstydzę się pytać wcale!!!)


kurcze za duży kredyt wzięliśmy :) dokupcie auto - to ponoć najlepszy kredyt na rynku więc się opłaca (albo zamiast auta cały cygański tabor, echhhhhh... :) )



kasiaa256 - 19-09-2008 13:54
Na zdjęcia zalanego stropu trzeba niestety poczekać, bo leje cały czas i nie chce mi się w taka pogodę z domu wyłazić, a co dopiero wspinać sie na taaakie wysokości.
A co do stropu ceramicznego to moze i specem nie jestem, ale wytłumacze jak tylko umiem najlepiej.
Strop ceramiczny (gęstożebrowy) to takie gotowe ustrojstwo - kupujesz belki, rozmieszczasz je co 65 cm (chyba), a przestrzenie między belkami wypełniasz pustakami ceramicznymi. Ech - o Terrivie nie słyszałeś?
My wybralismy strop ceramiczny, bo ponoć cieplejszy i cichszy, a do tego (i to chyba nas przekonało) otwory w pustakach ceramicznych są znacznie mniejsze - tzn jest ich więcej, a co za tym idzie w przypadku wiercenia dziurki w suficie uzyskam dziurkę a nie dziursko na pół pustaka :)
Co do opłacalności - wychodzi prawie to samo co tradycyjny strop betonowy. My wydalismy 8800 zł + oczywiście beton na przykrycie (21 m3)



dandi3 - 19-09-2008 14:02
ach terriva, to pisz, że terriva, ja w nomenkalturze słabio, słabiuteńko...http://emoty.blox.pl/resource/gwizdze.gif



TomKa - 20-09-2008 14:51
A ja przyszłam z sąsiedzką wizytą :D

Pozdrawiam



dandi3 - 22-09-2008 08:27

A ja przyszłam z sąsiedzką wizytą :D a ile jest z Siedlec do Łukowa, bo może ejsteś tez moją sąsiadką tylko w zupełnie druga stronę :)



kasiaa256 - 22-09-2008 08:32
Witam sąsiadkę :)
Z Siedlec do Łukowa jest 28 km :)



dandi3 - 22-09-2008 08:42
eeeeeeeeeeeeeeeeeeee, to na upartego jestesmy sąsiadami... na tej samej zasadzie na jakiej mieszkańcy Zielonej Góry są sąsiadami Suwalszczan :)



TomKa - 23-09-2008 23:24
dandi3, wcale nie musimy się upierać :wink: , hihi, znad Buga pochodzę :lol: :lol:, a stamtąd już nie tak daleko do Ciebie :wink:



dandi3 - 24-09-2008 07:20
Tomka, zupełnie blisko - nad Bug jeździmy na grille i inne pikniki. W czasach wczesnej ogólnokształcącej młodości, podczas wakacji na kilkudniowe hmmmmmm... zajęcia w terenie (powiedzmy) :)



Krisker - 24-09-2008 14:35
Dżizas, ta sytuacja z sąsiadem to coś niesamowitego! :o :o :o Po takich wrażeniach na Waszym miejscu zrobiłbym sobie dwa dni wolnego od czegokolwiek 8)



Monis - 26-09-2008 12:58
:o :o :o

IIIIIII cooooooo? To znaczy, że sąsiad wybudował się nie na swoim?? :o :o :o

Gratuluję zakupu, ale jeszcze nie mogę wyjść z szoku! Jak zobaczę Wasze nowe zdjęcia to powinnam się uporać ze wstrząsem psychicznym :roll:



kasiaa256 - 26-09-2008 13:33
Ja też nadal jestem w szoku, ale niestety prawda - sąsiad wybudował się na działce kogoś innego. Do błedu przyznali się sprzedający działki. Sąsiad w terenie pokazał im, która chce działkę - zapisali w notatniki, a później nanieśli na mapkę - tylko, że nanieśli zapiski na działke obok. Sąsiad był pewnien, że kupuje działkę, którą wskazał - postawił na niej garaż blaszak, ogrodził i zaprosił geodetę :)
A teraz zamiast cieszyc się z rosnącego domu ma niezły problem i samowolę budowlaną :)



Monis - 26-09-2008 13:58
:o

norrmallnie ssię zaczęęłam jąąkać! :o

Jak to dobrze, że Wy budujecie się tam gdzie trzeba!!! uuuufff



Krisker - 26-09-2008 14:52

Ja też nadal jestem w szoku, ale niestety prawda - sąsiad wybudował się na działce kogoś innego. Do błedu przyznali się sprzedający działki. Sąsiad w terenie pokazał im, która chce działkę - zapisali w notatniki, a później nanieśli na mapkę - tylko, że nanieśli zapiski na działke obok. Sąsiad był pewnien, że kupuje działkę, którą wskazał - postawił na niej garaż blaszak, ogrodził i zaprosił geodetę :)
A teraz zamiast cieszyc się z rosnącego domu ma niezły problem i samowolę budowlaną :)
Szczęście w nieszczęściu, że teraz błąd "się" ujawnił, a nie przed końcem budowy... Gdyby nie Wy, to pewnie nawet w urzędach sprawa by nie wyszła :o



Monis - 30-09-2008 12:54
oooooo faktycznie słabo wygląda ten strop. Co za partacze normalnie! Beton słaby, ale ekipa w ogóle się nie przyłożyła- tak pozaciągać to moe ktoś kto się na tym nie zna :evil:

Styropianem trochę wyrównasz, ale pewnie wylewka nie będzie wszędzie tej samej wysokości... no trudno- co zrobić.

Schody mi się podobają :D



kasiaa256 - 30-09-2008 14:01
Widzisz Monis na ekipę nie mogę narzekać - starali się bardzo, przy wszystkim był mój mąż, takżenie ma mowy o tym, ze ekipa olała sprawę. Beton był tragiczny, a mój mąż dał sobie wmówić, że jest OK. Dzisiaj podjadę do betoniarni i poproszę ich inspektora na wizję lokalną - dzisiaj poproszę - jeśli mnie nie posłucha to zrobię awanturę. Wiem, że stropu już nie poprawię, jednak zapłaciłam za pełnowartościowe B20 a dostałam gruz - zażądam zwrotu częsci pieniędzy. Najśmieszniejsze jest to, że to niby beton z certyfikatem jakości był.



Monis - 30-09-2008 14:14
Pewnie że jedż i zrób awanturę. Ten Twój pełnowartościowy beton z certyfikatem przypomina moje szambo pełnowartościowe z certyfikatem... które to się rozpadło przy zasypywaniu :-?

Nie daj się i walcz o swoje! Trzymam kciuki. Jak coś się wyjaśni to daj znać



TomKa - 04-10-2008 19:07
Jak na moje oko, to nie tylko ten beton był kiepściutki, ale i majstrowie się nie przyłożyli i baardzo brzydko go rozprowadzili. Kamienie, kamieniami, ale tu widać mnóstwo śladów ...

http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/strop2.jpg

teraz wiem dlaczego moich majstrów i mój strop chwalili

Co robić? Kazałabym to poprawić murarzom, gdyby się burzyli lub Ty miałabyś ponosić dodatkowe koszty to widzę inne rozwiązanie. Zostaw to tak jak jest, a potem wyrównaj warstwą keramzytu i na to daj cieńszy styropian, i wylewkę. Pomogłam :wink: ?



kasiaa256 - 06-10-2008 12:10
Dzięki TomKa za wskazówki. Teraz już nic z tym nie robimy, bo nie ma czasu - cieśla w blokach startowych juz stoi. Będziemy się martwili przed wylewkami. Murarz kazał się nie martwić, więc się nie martwię. To jego zmartwienie teraz.



kasiaa256 - 16-10-2008 08:53

Witam
Kasiu czy w zwiazku z podniesieniem ścianki kolankowej wydłużyłaś okapy, bo my z 90 cm wydłużamy do 110cm.
Ewo nie wydłużaliśmy okapów - póki co jeszcze nie wiele widać, ale moim zdaniem będzie dobrze.
Chociaż nie jestem na 100% pewna czy cieśla sam ich nie wydłużył, bo nasz cieśla to bardzo dobry fachowiec - robi tak, żeby było lepiej. Szkoda tylko, że to jego lepiej nie zawsze mi odpowiada, ale o tym za chwilke w dzienniku napiszę.



ewa0870 - 16-10-2008 11:41
Dzięki serdeczne za zwrócenie uwagi na lukarnę,u mnie może dzisiaj ją zaczynają to się zainteresuję jak to wygląda.życzę tobie i sobie wytrwałości i powodzenia.



Monis - 18-10-2008 21:59
No proszę. Chwila minęła a u Kasi już stoi więżba. Jeszcze moment a będzie cały dach i wreszcie nie będzię kapać na głowę :roll: :wink:



kasiaa256 - 22-10-2008 15:03
Grandzia z niecierpliwością czekam na Twoją propozycję. Możesz wysłać mi zdjęcie na priva a ja wstawię do dziennika :)



dandi3 - 23-10-2008 09:27
mamo - człowiek na chwilę spuści Kaśkę z oczu to od razu namiesza - to lukarna nie taka , to strop nie taki no i więźbę masz już... brawo... mamy oboje bo moja też sie wielce urodziwie zieleni. Pozdrawiam



margo13 - 23-10-2008 23:39
Kasiu, czy ta garderoba ma być tylko dla was czy ogolnie dostepna?. Ja w tym miejscu będę miała pokój dziecinny , a nasza sypialnia będzie nad garażem, a w tym pokoju postawie ścianek, tak aby powstała szafo garderoba, widzialam to na zywo i to świetne rozwiązanie jak możesz wchodzic do szafy.
Jesli chodzi o wejście, to czy łóżko nie może stac przy ścianie? ja wolałabym nie, ale w ostateczności.
zwróć uwagę że jak zrobisz wejście od sypialni to masz dwie ściany na półki, a jak od korytarza to właściwie jedną bo ta z oknem nie jest zbyt ustawna. Niestey pokój , sypilania przez okno i wejście w tej samej lini tez trochę wykluczają jedna scianę. Moje pytanie i świeży rzut oka to - po co Ci suszarnia osobno? Co będzie nad garażem? ( Ja prawei na pewno chcę miec pralko-suszarkę) Może powiększyć garderobę, robiąc z tego tez miejsce do prasowani i miejsce na pościel ręczniki i co tam jeszcze jest potrzebne domownikom na górze. wtedy możesz zrobić wejście od korytarza , a łóżko dać obok komina, tylko co z resztą pokoju?
A planowanie wystroju - PRAWDZIWE planowanie, a nie upychanie mebli - przypadkowo, ma sens tylko tak wcześnie- potem to można sobie tylko pokombinować. A kontakty juz masz rozplanowane, względem mebli?



margo13 - 23-10-2008 23:44
I jeszcze jedno pytanie. Czy przesunęłaś okno dachowe w łazience? tak jak w pokoju na dole pod nią? Ja muszę poprosić dekarzy o rozsunięcie, bo chce - chyba większe okno/

jak się robi takie rysunki rzutów z rysunkami?



kasiaa256 - 24-10-2008 08:17
Witaj Margo
Mam straszny mętlik z tą garderobą i suszarnią. Pierwotnie oba pomieszczenia miały być razem, bo garderoba miała być taką ogromną szafą, ale nie tylko na moje i męża ciuchy, ale także na pościel, ręczniki itp. Odradzono mi to rozwiązanie ponieważ ubrania z garderoby będą łapały wilgos od suszącego się prania - dlatego rozdzielam pomieszczenia. Nigdy nie myslałam o o pralko suszarce - może kiedyś się skuszę, narazie mam porządną prlakę i szkoda byłoby ją wymieniać. W suszarni nie będzie żadnych sznurków jedynie 2 rozstawiane suszrki, bo chcę, żeby suszarnia pełniła też funkcję prasowalni - ustawię sobie tam na stałe deskę do prasowania.
Co do sypialni to chciałam łóżko postawić na srodku - tak zawsze mi się marzyło, teraz wydaje mi się, że jedyne miejsce dla łóżka to ta wnęka. Tam też można postawić łóżko centralnie, ale pod warunkiem, że nie będzie szersze niż 180 cm - a ja chciałam sam materac min. 180 cm. Być może uda mi się kupić taką rame łóżka, która nie będzie wiele szersza od materaca. Chociaż tak sobię myślę, że to rozwiązanie wcale nie będzie takie dobre, bo między łóżkiem a ścianą zostanie mi waskie przejście - po jakieś 35 cm z każdej strony. To chyba za mało :(
Jeśli postawię łóżko na ścianie ze skosem - bliżej drzwi balkonowych to zostanie mi niewykorzystana wnęka. Muszę to jeszcze przemyśleć. Jutro będę na budowie to zwymiaruję dokładnie sypialnię i pokombinuje w odpowiedniej skali.
Nad garażem miałą być nasza sypialnia z wydzieloną szafą - garderobą, ale mój mąż postanowił przenieść z parteru swój pokój do kina domowego. Po cichu liczę, że mąż jeszcze raz zmieni zdanie i sypialnia będzie nad garażem.
Co do gniazdem to jeszcze nie myślałam - dopiero na wiosnę bedziemy robili instalacje, więc mam jeszcze trochę czasu.
Rysunki robię w programie paint - napewno go masz - instaluje się razem z windowsem. Prosty w obsłudze - można się pobawić.



kasiaa256 - 24-10-2008 08:23
A co do okna to nie przesuwałam tego dachowego - zostaje takie jak w projekcie. Byłam w koniczynce Agnieszki&Roberta i widziałąm to okno. Wg mnie jest wystarczająco duże.



dandi3 - 24-10-2008 14:56
no i jaka decyzja odnośnie więźby? śrubujesz? Po przemyśleniu wydaje mi się, że chyba jednak Monika ma rację - śrubuj w cholerę.



kasiaa256 - 24-10-2008 15:13
A nie wiem już sama. Dzisiaj pogadam z cieślą - może wytłumaczy mi dlaczego nie trzeba śrubować. Pojadę dzisiaj przyjrzeć się dokładnie połączeniom jętek i krokwi, bo moze on to jakoś magicznie połączył i faktycznie nie trzeba srub dawać.



margo13 - 24-10-2008 16:47
no cóż masz to rzeczywiście dosyć przemyślane. Dzieki za odpoweidź w sprawie okna, najważniejsze zobaczyć na żywo, ale mnie chyba nie będzie dane.

jeśli chodzi o gniazdka to polecam planować teraz bo potem szkoda kuć i przeciągać przedłużacze. mam nadzieje, że mąz rozważy to kino domowe, bo to chyba nie tylko dla was ale i dal jakiś gosci. i co będziecie tak latać z góry do na dól jak wam się zapasy w czasie oglądania skończą??

Masz racje z ta suszarnią, ale ja myślałam nawet osobnej suszarce, rodem z USA, tylko nie wiem ile ona kosztuje.
Łózko 180 to tez dla mnie marzenie,a przypomniałam sobie że ostatnio wymyśliliśmy nawet okno kolankowe w pokoju nad garażem, tak jakby za łóżkiem - oczywiście min. 180 Fajne? ten pokój jest stworzony na sypialnie, a przy 2 pociechach ( choć a razie mam jedno), chcę tamta stronę zostawić dla dzieci, a tu na północy mieć swój azyl. Jeśli nie będzie w tej kwestii kompromisu to rzeczywiście jest problem- otworzyłam ten program i ten cholerny komin strasznie psuje. Ale jak wrysowujesz realne meble, tzn, skąd wiesz ile to 180 względem tego rysunku? ja jestem kiepska rysowaniu.

A jak zamiast ścianki zrobisz przesuwne drzwi i wejście przez pokój - co da więcej ścian w garderobie, a łózko na przeciwległej ścianie, obok okna, zmieści się tam?
Musze pilnować tego komina po strasznie mi się tam nie podoba.



kasiaa256 - 27-10-2008 09:56
Margo ja też chciałał pokoje bliźniacze zostawić dla dzieci (drugie w bardzo bliskich planach), ale mój mąz się uparł i już go nie przekonam. W sumie masz rację z tym bieganiem po schodach i to nie tylko ze względu na zapasy. Już dawno temu postanowiliśmy, że dół jest dla gości, a góra to częśc sypialna tylko dla domowników. Już sobie wyobrażam tabuny kolegów męza ogladających na dużym ekranie jakiś mecz albo kultowy film - te ich spacery po coś na ząb do kuchni i wiecznie zajęta górną łazienkę. Dzisiaj przedstawie tą wizje mężowi - może jeszcze zmięknie.
Kino domowe miało być pierwotnie na dole, ale gabinet okazał się za krótki - nad garażem niby więcej miejsca, ale dochodzą skosy. Jedynem atutem kina nad garażem jest brak konieczności zupełnego wyciszania pokoju. Mój mąż to audiofil i lubi dobre i mocne brzmienie. W mieszkaniu w bloku szklanki w szafkach mi podskakiwały :) Tu wystarczy wyciszyć ścianę nośna miedzy pokojem a resztą poddasza - na dole musielibysmy wyciszać wszystkie ściany i sufit - a to są ogromne koszty :(
Mąż mnie przekonuje, że jak pojawi się drugie dziecko to i tak na początkiu będzie z nami w sypialni, a potem może dzielić pokój ze starszą siostrą. A za kilka lat, jak starsze dziecko pójdzie do szkoły my przeniesiemy naszą sypialnię na dół - albo zlikwidujemy suszarnię :)
Co do programu i rysunków - ja rysuje na tzw. "czuja" bez zachowania skali. Dokładniejsze rysunki w skali robię na papierze. Wczoraj powycinałam sobie "meble" i suwałam je po narysowanym pokoju. Zaraz spróbuję te moje mebelki nanieśc w programie.



qqrq5 - 27-10-2008 20:11
podgladam i zycze powodzenia :)
kominy tez obkładalismy klinkierem w podobnym kolorze, fajnie to wyglada :)



Pitu-pitu - 03-11-2008 10:29
Witam.

:lol: projekty archonu mają to do siebie, ze są niedopracowane..też to przerabiam..tylko w drugą stronę.. moje pomieszczenia mają teraz po 290cm :wink:

u mnie więźba na śruby jest mocowana..

ale w ogóle baaardzo ładnie.. życzę udanego werbunku do deskowania :lol:



qqrq5 - 04-11-2008 10:46

Witam.

:lol: projekty archonu mają to do siebie, ze są niedopracowane..też to przerabiam..tylko w drugą stronę.. moje pomieszczenia mają teraz po 290cm :wink:
no własnie u nas wyszło podobnie :-?



Agatka77 - 12-11-2008 21:12
Witaj, Kasia!
I jak tam dach? Zaglądam z ciekawością i zazdroszczę że na takim etapie już jesteście, bo zima tuż tuż a my w domu dopiero fundamenty mamy.



kasiaa256 - 13-11-2008 10:00
Dach zadeskowany i zaizolowany papą czeka na dekarzy. Ostatnio w ogóle nie miałam czasu na aktualizację dziennika, ale najdalej jutro nadrobię zaległości. :)



madzialenka - 15-11-2008 20:59
Zeby nie zasmiecac watku o kuchniach odpowiem Ci tutaj o oknach. My mamy okna Tytanowe z MS ze Slupska - profil polzlicowany, fixy jak Twoje. Nasz wymiar to 360x220 dzielone na 3x120x220. Wyglada to tak (zdjecia z czasow budowy)

http://images35.fotosik.pl/31/7cfa9200da1a7bc6med.jpg

Nie bylo najmniejszego problemu z takim zestawem. Na stronie producenta sa podane punktu sprzedazy w calej Polsce.



dandi3 - 17-11-2008 08:46

Ostatnio w ogóle nie miałam czasu na aktualizację dziennika co jest skandalem i mnie to np oburza 8)



kasiaa256 - 17-11-2008 09:10

co jest skandalem i mnie to np oburza 8) A bo ja z natury skandalistka jestem :)

Ale coś tam już nadrobiłam.



goga81 - 22-11-2008 22:24
Oby zimno wytrzymało, nam naszą koniczynkę udało się przykryć, po cichu liczymy, że może uda się wstawić okna. A co do dekarzy to chyba się zmówili, u nas też były cyrki z dachem :evil: ale już po wszystkim, powodzenia i daj znać jak poszło z dachem :D



qqrq5 - 24-11-2008 08:17
my tez po cichu liczymy na okna w tym roku :)



kasiaa256 - 24-11-2008 08:22
Mamy nowego dekarza - chciał zacząć dzisiaj, ale dach przykryty śniegiem niestety. Okna mamy już zamóione - za 3 tygodnie mają wstawić :)
Mam nadzieję, że prognozy pogody tym razem się sprawdzą i od środy bedzie cieplej.



goga81 - 26-11-2008 20:36
My też zamówiliśmy orzech :D tyle, że ja chciałam kolor tylko od zewnątrz, w środku będą białe, pozdrawiamy :D



goga81 - 26-11-2008 20:41
ach przez przypadek wysłałam niepełnego posta :oops: z drzwiami przesuwnymi u nas nie będzie kłopotu i będą dwa skrzydła tak jak chciałam, więc nie wiem w jednej firmie się da a w drugiej nie :o



qqrq5 - 26-11-2008 22:12

My też zamówiliśmy orzech :D tyle, że ja chciałam kolor tylko od zewnątrz, w środku będą białe, pozdrawiamy :D ja nie bede oryginalna, u nas zostaje jak w projekcie
okna białe ze szprosami :)



kasiaa256 - 27-11-2008 12:29

ach przez przypadek wysłałam niepełnego posta :oops: z drzwiami przesuwnymi u nas nie będzie kłopotu i będą dwa skrzydła tak jak chciałam, więc nie wiem w jednej firmie się da a w drugiej nie :o Goga ja tez znalazłam 3 firmy, które chciały mi te okna wykonać. Tylko nikt mi nie powiedział, że to bedzie lipa. Dopiero kolega wyjaśnił mi na czym to polega. Lokalni producenci zrobią okna takie jakie sobie zażyczysz i nie powiedzą, że w tak ogromnych skrzydłach trzeba dać wzmocnione szyby, które kosztuja krocie, bo ich nie kupisz. Dlatego też zrobia za rozsądną cenę okna ze standardową szybą. U mnie szerokość otworu ma 3340x2450. Wychodzą ogromne szyby, które nie powinny być wykonane ze standardowego szkła. Dokładnie nie pamietam, ale chyba standardowo dają szybę P3, a tu powinna być aż P6. Dlatego cena wyszła mi kosmiczna. Po drugie takie jedno skrzydło będzie ważyło ponad 100 kg. Jakoś nie wyobrażam sobie, że te 100 kg tak normalnie bedę jedną ręką przesuwała. Może i to jest specjalny system przesuwny, ale waga robi swoje. Ja zrezygnowałam, chociaż przyznam, że z ciężkim sercem.



qqrq5 - 27-11-2008 13:47
to jakie wkoncu robicie??
3 skrzydłowe??
ja napewno zrobie 3 skrzydła, jeden fix i 2 otwierane z ruchomym słupkiem :)
własnie zbliza sioe czas zamawiania okien i musze pozbierac wyceny
ile Wam mniej wiecej wychodza ??
szyby bezpieczne czy inne zamawiacie??



kasiaa256 - 27-11-2008 14:54
W końcu robimy 4 skrzydła - 2 fixy i środek otwierany z ruchomym słupkiem. Szyby bezpieczne P4 - chyba te sa już bezpieczne - tzn. podobno przy takich szybach jest znizka przy ubezpieczeniu domu. Wycena na wszystkie okna to 12 800. Cena może ulec delikatnie zmianie, bo trójkąty wycenili mi na oko - wymierzą i wycenią dokładnie jak będzie blacha na dachu. My nie będziemy mieli szprosów.
Okna mam nieco inne niż w projekcie - większe okno tarasowe, okna w kuchni, gabinecie i kotłowni 150x150, wyższe okna w wykuszu (jakieś 20 cm więcej). Na górze balkonowe bez zmian, za to trójąty wyszły mi 180x150.



qqrq5 - 27-11-2008 15:29

W końcu robimy 4 skrzydła - 2 fixy i środek otwierany z ruchomym słupkiem. Szyby bezpieczne P4 - chyba te sa już bezpieczne - tzn. podobno przy takich szybach jest znizka przy ubezpieczeniu domu. Wycena na wszystkie okna to 12 800. przyjemna wycena, ja miałam na 16tys :evil:


wyższe okna w wykuszu (jakieś 20 cm więcej). u nas tez maja byc wyzsze okna z racji tego, ze chciałam miec prawie od ziemi :P
zostało tylko miejsce na niski kaloryfer



goga81 - 04-12-2008 21:34
No cóż, w sprawie okien ufam mężowi, on kiedyś pracował przy produkcji okien, zresztą do dziś pracuje w branży okiennej(okucia do okien), więc nie może być żle :D okna mamy bez szprosów, drzwi tarasowe bez zmian dwa skrzydła tylko mocniejsze okucie i mocniejsza szyba, w wykuszu w dużym oknie też będziemy mieli mocniejszą szybę :D



ewa0870 - 07-12-2008 15:45
Witam
Kasiu w jakiej firmie w końcu zamówiłaś okna,bo mi w Aluplaście powiedzieli, że będzie problem z oknem trójkątnym,trzeba będzie je zmniejszyć.Wycenę z Aluplasta na kolor dwustronny miałam na 15tys.



kasiaa256 - 08-12-2008 08:04
Okna zamówiłam w Aluplaście - też marudzili przy trójkatach, ale ostatecznie się zgodzili. U mnie jednak rozmiar jest nieco inny niż w projekcje, o ile dobrze pamiętam to mam 184x143.



dandi3 - 08-12-2008 11:11
Wklejam gdzie się da: http://forum.muratordom.pl/pomagam-w-swieta,t146655.htm

i jeszcze jedna prośba - czy możecie przekleic ten link do swoich dzienników / komentarzy? Nie każdy zaglada na psychologa a zjednoczenmi możemy naprawde duzo. na bierząco będe informował czego ośrodkowi brakuje. Dzieki



MonikaC - 28-12-2008 18:13
http://i210.photobucket.com/albums/b...e-new-year.gif



ANNNJA - 14-01-2009 10:25
Witaj,
swietnie opisujesz!!
dawno u Ciebie nie byłam, jak jechałam na święta to zerkałam, zerkałam
Gratuluje i dachu i okien, a ta lukarna bedzie cudna!!!! b. mi sie podoba.
co do gniazdek to faktycznie dobrze mowia ze lepiej zrobic 2wiecej jak 1za mało!
ale najlepiej najpierw zrobic rozrysowanie na kartce-na planie domu a potem chodzić i przymierzac i wyobrazac sobie co tam bedziesz potrzebowala podłaczyć,
trzymam kciuki i pozdrawiam
annnja



dandi3 - 15-01-2009 09:30
ale Ci fajnie... ja wciąz czekam na te cholerne okna. ale jak już przyjadą to znów zaczniemy wyścigi... :)



Kati.2007 - 19-01-2009 21:45
Witam serdecznie
Piękny domek aż miło czytać i patrzeć jak powstają marzenia. My również z mężem będziemy budować Koniczynkę tylko wersję G. Do Twojego etapu budowy jeszcze nam daleko ale już wyobrażam sobie jak będzie wyglądała kuchnia itd. A Twój wariant 3 to jest właśnie moja idealna kuchna. Coś takiego będę chciała u siebie. Zlew w rogu, płyta po boku a pod oknem długi blat abym mogła przy robocie obserwować sobie świat za oknem :-D
Pozdrawiam i życzę zadowolenia z Koniczynki
Kati



dandi3 - 23-01-2009 09:00
FOLIĘ Z OKIEN POZRYWAŁA????



kasiaa256 - 23-01-2009 09:31
Nie denerwuj mnie :evil:
Jutro jadę zrywać



dandi3 - 23-01-2009 09:38
jutro...? Jutro to już nie będzie czego zrywać. folia weżre się w okna, przeniknie fakturę ramy okiennej, ulegnie wulkanizacji i będziesz miała okna w białe plamy. W akcie desperacji spróbujesz je usunąć pumeksem co doprowadzi okna do ruiny. Widząc swój błąd zdecydujesz się zamalować ubytki kredką. Oczywiście zwykłą - ołówkową nie dobierając odpowiedniego koloru. Ograniczenia finansowe które są oczywiste w przypadku budowy spowodują, że pogodzisz się z faktem posiadania zniszczonych okien i będziesz musiała z tym żyć. Będzie Ci to spędzało sen z powiek. W konsekwencji doprowadzi do pomieszania zmysłów i obłąkania. Wylądujesz w najbliższym zakłądzie zamkniętym a wszystko przez to, że NIE CHCIAŁO CI SIĘ POJECHAĆ DZIŚ ŻEBY USUNĄC FOLIĘ!!!!!!



kasiaa256 - 23-01-2009 09:45
Zaplułam ekran :lol:
Jak mi ta folia nie zejdzie to to bedzie Twoja wina - było wstawiaqc okna wcześniej - to wczesniej bym o tych naklejkach durnych wiedziała.



dandi3 - 25-01-2009 10:30
khe khe... tu Twój wyrzut sumienia. Przylazłem w sprawie folii na oknach... hę?



kasiaa256 - 25-01-2009 15:12
Zrywałam wczoraj :) ale, że nie zauważyłam żadnych oznak zespolenia folii z okleiną dałam na luz i po zerwaniu prawie wszystkiego z okien na górze wsiadłam w samochód i wróciłam do ogrzewanego mieszkanka :)
Dół zostanie zafoliowany do dnia, w którym na moim termometrze zaokiennym zobaczę przynajmniej +10.



dandi3 - 26-01-2009 07:40

dałam na luz i .... cześć luzaczko :) Jako, że poniedziałek to przyleciałem Cię dobić. mały artykulik do poczytania w wolnej chwili

i jeszcze coś

o, i tu taki przyjemny wątek

no to lecę :)



kasiaa256 - 26-01-2009 08:32
Dobra, dobra - ja juz to wszystko wiem, ale jak pisałam wcześniej - moja folia schodzi bez większego problemu, dlatego też poczekam jeszcze kilka dni :)



sylwia&radek - 28-01-2009 15:09
Hej:)
Pytanie do kasiaa256. Za pomocą jakiego programu projektujesz wnętrza swojego domu. Dzięki z góry za odpowiedź



kasiaa256 - 28-01-2009 15:26
Projekt kuchni robiłam w ALNO Kitchen Planner, natomiast łazienki robił mąż w profesjonalnym programie - o ile dobrze pamętam to chyba w Auto Cad.



margo13 - 07-02-2009 23:59
Właśnie przeczytałam jakie masz problemy z Trójkątami, i już sie boję, ale nie odpuszczaj. pewnie juz za nie zapłaciliście? - wtedy jest najgorzej. Wiem, że jak znajomy to może trochę głupio, ale pamiętaj ze jest rzecznik praw konsumenta. mieliśmy kiedyś mały problem z reklamacją okien i kiedy wymówiłam magiczne słowa -" przepraszam, ale musimy zgłosić się do rzecznika....", Pani zmiękła i w dwa dni było po sprawie.

Poza tym od dawna podziwiam Cię , bo Twój Inwestor to ciężka sztuka, ale masz chyba jakieś na sposoby, kompromis wchodzi w grę, no w koncu zgodziłas się na akwarium. :D



kasiaa256 - 09-02-2009 11:16
Do okien ma przyjechać serwis producenta - jeśli oni nic nie poradzą - idę do rzecznika
Co do akwarium to osiągnęliśmy kompromis - akwarium bedzie w gabinecie, ale nieco większe :)
I wilk syty i owca cała :)



qqrq5 - 09-02-2009 11:22

Co do akwarium to osiągnęliśmy kompromis - akwarium bedzie w gabinecie, ale nieco większe :)
I wilk syty i owca cała :)
super rozwiązanie :D



margo13 - 09-02-2009 19:11
No tak umiejętności negocjatora przy budowaniu domu sa niezastąpione. A jak tam kino domowe, nad garażem?

My właśnie bardzo sie zastanawiamy czy zrobić tam nasza sypialnie, niby nad domem cieplej , ale ten pokój na przeciwko łazienki jest mały, tzn. wąski i mąz inwestor twierdzi ze będzie problem z łóżkiem, które chciałby miec 2 na 2 - teraz mamy niewygodne. ja sie poniekąd zgadzam, ale wydawało mi sie ze ten pokój nad garażem może jest za duży na sypialnię , w której się tylko śpi, a garderoby nie można zrobić takiej dużej ze względu na skosy. Z drugiej strony ten pokoik miał być planowo na garderobę i pralnię
O ile dobrze pamiętam, kasia256 ty chciałaś to oddzielić i nie wiem czy znowu nie zasugeruje sie twoja opinią- tak jak przy kominie , którego w ostatnim momencie nie pozwoliłam przesunąć. - dzięki

no nic siedzę nad tym rzutem Archonu i kombinuje ze ścianami.
A pytanko, czy ktoś powiększył łazienkę kosztem szafy w tym przejściu? My tak chyba zrobimy.



kasiaa256 - 09-02-2009 21:04
Margo kino zostaje nad garażem, ale ten pomysł coraz bardziej mi się podoba. Pokój naprzeciwko łazienki podzieliłam. W części z trójkątnym oknem będzie suszarnia, natomiast z oknem dachowym garderoba (zlikwidowalismy jedno okno dachowe)
Podobnie jak Ty zastanawialiśmy się nad przesunięciem ściany miedzy łazienką a holem. Tyle, ze my akurat w druga stronę - chciałam zrobic więcej miejsca na szafę. ostatecznie ściana pozostała jednak na swoim miejscu. Zlikwidowaliśmy natomiast tą ściankę w holu, która tworzyła mały przedpokoik - drzwi do pokoju nad garażem będą bezpośrednio przy wejściu do tego pomieszczenia.
Sypialnia nasza bedzie w pokoju z balkonem tym przy klatce schodowej, bo tylko tam swobodnie zmiesci sie łóżko 2x2. Poza tym wydaje mi się, że pokój z kominem i powstałą przez niego wnęką mozna bardzo ciekawie urządzić dla dziecka. W sypialni wnęka nie byłaby raczej wykorzystana.



qqrq5 - 10-02-2009 08:47

Sypialnia nasza bedzie w pokoju z balkonem tym przy klatce schodowej, bo tylko tam swobodnie zmiesci sie łóżko 2x2. . zazdroszcze tez chcielismy łoze 2x2, ale nie zmiesci sie w naszej sypialni :(



margo13 - 11-02-2009 23:57
A gdzie będzie wejście do garderoby? z korytarzyku przed kinem?

Może Kasiaa 256 narysowałaś to jak kiedyś - bardzo mi to wtedy pomogło.



kasiaa256 - 12-02-2009 09:35
Wklejam rzut poddasza - myślę jeszcze nad otwieraniem drzwi do garderoby i suszarni. Na rysunku drzwi otwierają sie do środka, ale chyba zrobimy otwierane na zewnątrz,, zeby nie zabierały miejsca w i tak małych pomieszczeniach
http://smietnikkoniczynka.blox.pl/resource/poddasze.jpg



qqrq5 - 12-02-2009 09:40
dla mnie za mało pokoi ;) ale ja rozwojowa rodzina jestem i chciałabym jeszcze z 2 dzieci miec :D



kasiaa256 - 12-02-2009 09:58
My też rozwojowa, ale planujemy jeszcze tylko jedno dziecko. Poczatkowo przez jakis rok dzidzius bedzie w naszej sypialni, a potem są trzy warianty:
1) jesli bedzie dziewczynka to przez jakieś 3 lata moga dzielic pokój
2) urodzi sie chłopiec to zajmie naszą sypialnie, a my przeniesiemy się do pokoju nad garażem
2) urodzi sie chłopiec to zajmie naszą sypialnie, a my przeniesiemy się do gabinetu
:)
Rozważana jest również możliwość kolejnej budowy, ale to dopiero za jakies 10 lat :)



qqrq5 - 12-02-2009 10:22
no w sumie tak, choc my mamy mniejszy dom bez pokoju nad garazem i kazdy pokoj juz jest zajety i ma swoje przeznaczenie
gabinet bedzie u nas jako pokoj dla gosci jakby chcieli zostac na noc, a w dzien bawialnia dla synka-wieczorami gabinet dla nas (docelowo tam bedzie tv i mozna bedzie ogladac) :)
na gorze nasza sypialnia, pokoj dla Ignasia i dla przyszłej Tosi ;)
no i wiadomo jak bedzie 3 to pomyslimy gdzie kogo dokoptowac :P
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ewagotuje.htw.pl



  • Strona 1 z 4 • Wyszukano 673 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4