ďťż

Płaski dach i attyki - lód i rozsadzanie - Wasze opinie?





mk0t - 28-05-2004 23:13
Witam Szanowne Gremium...

co prawda mamy wiosnę, ale mam dylemat iście zimowy :-( W projekcie mojego domu, architekt wkomponował zgrabne attyki maskujące płaski dach (no prawie płaski bo 2-4% spadku to nie jest pozioma płaszczyzna). I teraz się zastanawiam - dzięki nim tworzy się swoisty basen, który w pechowych okolicznościach (zapchana liśćmi rynna?) może się wypełnić np. śniegiem, który w ciągu dnia się nadtopi a w nocy zamieni w wielką bryłę lodu, która będzie pęczniała i teoretycznie może te attyki rozsadzić na zewnątrz. Nie martwi mnie tutaj pionowe obciążenie, bo ufam, że to jest dobrze policzone i polskie warunki klimatyczne są brane pod uwagę :-)
Czy ktoś z Was ma u siebie takie rozwiązanie. Ciekaw jestem jak się ono sprawdza i czy te murki nie spadają w zimie na głowę. Architekt wspominał coś o styropianowych izolacjach, które pracują jak dylatacje, ale jakoś to do mnie nie przemawia... Szczególnie, że papa/folia pokrywająca dach musi wtedy bardzo dostawać w kość.
Dla mnie rozwiązaniem byłoby zrezygnowanie z attyki na jednej z elewacji (najchętniej północnej) tak, aby lód w ekstremalnych warunkach sobie "wypływał". Ale jak wtedy zamaskować poziome rynny pod krawędzią dachu, aby nie popsuć walorów estetycznych?

Wszelkie uwagi, opinie, wskazówki, refleksje, argumenty "za" i "przeciw" itp. będą mile widziane...

pozdrawiam i z góry dziękuję,





- 10-09-2004 15:08
Wyciągam wątek, bo masz już pozwolenie na budowę, więc zmian w projekcie raczej nie będzie.
Interesuje mnie na czym stanęło, jeżeli chodzi o wybór pokrycia dachu.
Będę miała taki sam i decyduję się na stropodach odwrócony. Obawiam się jednak, że murki attykowe nie pozwolą na szybkie odprowadzenie wody w razie ulewy lub roztopów. Muślałam o awaryjnych dziurach na kształt rzygaczy, ale.... hm..... Jestem bardzo ciekawa jak rozwiązaliście to w końcu u siebie?



robert skitek - 10-09-2004 16:29
przy dosc duzym dachu mozna stosowac pluvie geberita - system podcisnieniowy, ktory ciagnie wode jesli jest jej wiecej. nastepna rzecz to wymaganie zrobienia przynajmniej dwoch wpustow do deszczowki - przy ew. zatkaniu jednego drugi odbierze wode... robi sie tez tzw otwory przelewowe (rodzaj rzygaczy) - w przypadku faktycznego zatkania wpustow, woda ma sie nimi przelewac, co by nie obciazyc za mocno stropodachu . Wszystkie te rozwiazania są rzecz jasna dla przypadku, kiedy wode odprowadzamy w srodku przez budynek



- 10-09-2004 16:42

robi sie tez tzw otwory przelewowe (rodzaj rzygaczy) - w przypadku faktycznego zatkania wpustow, woda ma sie nimi przelewac, Robert, czy mógłbyś dokładniej opisać, jak i gdzie powinny być wykonane takie otwory? Właśnie coś takiego planuję. (Rury spustowe będą oczywiście w środku budynku)





robert skitek - 10-09-2004 16:48
musisz spytac konstruktora - stropodach jest policzony na pewne obciazenie - "wanna" pelna wody na dachu troszke wazy - do niego nalezy podanie na jakiej wysokosci maksymalnie taki otwor powinien sie znalezc - sytuowac go najlepiej tak, zeby nie wylewalo sie na glowe przy wejsciu - to jest i tak otwor awaryjny wiec nie boj sie znow za bardzo - pewnie nigdy nie zostanie wykorzystany



Jasne!

Chodziło mi bardziej o detale wykonania - np.: jak najlepiej zabezpieczyć wylot otworu, jakie są na rynku "eleganckie" obróbki do takich otworów itp.

Może ktoś już coś takiego robił i ma doświadczenia... l Czasy w strefie CET. Teraz jest 12:50 - 12-09-2004 12:21

Jasne!

Chodziło mi bardziej o detale wykonania - np.: jak najlepiej zabezpieczyć wylot otworu, jakie są na rynku "eleganckie" obróbki do takich otworów itp.

Może ktoś już coś takiego robił i ma doświadczenia...
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ewagotuje.htw.pl