ďťż

Wyremontować przed sprzedażą - co zrobic, żeby się spodobało





mazo - 17-01-2010 11:41
Zaczynamy remont mieszkania po babci, stoi już 7 lat i niszczeje. Potrzebny jest generalny remont, wymiana intalacji elektrycznej, założenie gazu, cyklinowanie podłóg, całkowity remont łazienki, położenie płytek podłogowych w przedpokoju. Mieszkanie jest przeznaczone na sprzedaż, nie chcemy szaleć z kosztami.
Nie mam większych problemów z zaprojektowaniem wnętrz we własnym domu, ale tutaj trochę się zastanawiam, bo trzeba trafić w masowy gust. Czy możecie mi doradzić, jakie Waszym zdaniem powinny być kolory płytek w łazience, ścian w pokojach, kuchni? U siebie w domu będę miała szaro-biało, coś mi się wydaje, że te kolory niekoniecznie muszą się spodobać potencjalnym kupcom :)





joliska - 17-01-2010 11:51
Moi znajomi szukają mieszkania, pomagam im wertować ogłoszenia, więc czuję się kompetentna ;)
Kolory ścian - neutralne, jasne (off white, szary), najlepiej w całym mieszkaniu zbliżone. Bez szaleństw w postaci niebieskiej sypialni, różowego pokoju dla dziecka itp.
Łazienka jasna - białe cegiełki do połowy wysokości, kolorowe ręczniki, żeby pokazać odrobinę życia. Nowi mieszkańcy łatwo wtedy nadadzą "swojskości", np. malując ściany na jakiś żywy kolor.
W przedpokoju dałabym jasny gres, ale z przedłużeniem go do kuchni - o ile te pomieszczenia się łączą.
Kuchnię tylko odmalowałabym, z meblami nie trafisz w gust kupców, a oni mogą zrezygnować z kupna mieszkania ...



LeoAureus - 17-01-2010 13:28
A ja w takiej sytuacji w ogóle nie bawiłabym się w remont! Lepiej sprzedać obniżając cenę o koszty które poniesiecie remontując. Wtedy "pula" zainteresowanych będzie większa.
Bo tak naprawdę co człowiek to inny gust.
Wykafelkujecie np. łazienkę, kupcowi nie spodobają się kafelki, będzie chciał obniżyć cenę żeby zbić to co położyliście.
Nie mówiąc już o użeraniu się z fachowcami przy remoncie :roll:



mia123 - 17-01-2010 13:41
LeoAureus ma rację. Sama kupowałam mieszkanie i zawsze mi się coś nie podobało. Albo niebieskie łazienki albo kuchnia w kolorze calvados (sic!). Jak mam coś kupić na dość długo to wole mieć takie jakie chce. Skończyło się na mieszkaniu w stanie deweloperskim ;)

Ale jak już bardzo chcesz remontować to łazienka najlepiej w brązach i beżach, na pewno nie biała jak tam ktoś wyżej pisał. Ściany w pastelowych kolorach, panele najlepiej jasne, w stonowanym kolorze. Kafelki do przedpokoju i kuchni jasny beż. Mebli nie dawałbym żadnych, nawet kuchennych - bo musiałabyś już sprzęty pomontować, a każdy chce co innego.

Ale zdecydowanie odradzam ci robienie czegokolwiek, ludzie co kupią to mieszkanie, zapewne od razu je przemalują tak jak chcą.

Można zrobić nową elektrykę, wymienić kanalizację i inne instalacje, ale resztę zostawiłabym nowym właścicielom.





budek77 - 17-01-2010 13:55

A ja w takiej sytuacji w ogóle nie bawiłabym się w remont! Lepiej sprzedać obniżając cenę o koszty które poniesiecie remontując. Wtedy "pula" zainteresowanych będzie większa.
Bo tak naprawdę co człowiek to inny gust.
Dokładnie !!
Sprzedawaliśmy mieszkanie do całkowitego remontu rok temu, od momentu wystawienia do podpisania umowy sprzedaży zajęło nam to tydzień. Byliśmy pełni obaw czy ktoś w ogóle zechce je obejrzeć a zainteresowanie było, bo jak piszą osoby wyżej każdy ma swój gust i jak ma kupować na dłużej to woli mieć zrobione po swojemu.

Nie ma czegoś takiego jak "masowy gust" więc lepiej nie ryzykować. Dać sobie jakiś czas ( np. 3 miesiące) jeżeli nie będzie zainteresowania, wtedy dopiero myśleć o remoncie.



zetka - 17-01-2010 14:00
Ja również odradzam robienie czegokolwiek prócz elektryki i gazu. Sama wolałabym kupić mieszkanie do całkowitego remontu niż np. takie gdzie na podłodze są nowiutkie beżowe płytki i beżowo-brązowa łazienka :lol: Jeśli jednak KONIECZNIE chcesz robić remont, to za mia123 twierdzę iż zdecydowanie beże/brązy wiodą prym i podobają się większości :wink:



Anjazzielonego - 17-01-2010 14:12
A ja bym nie kupiła z brązami/ beżami z łazience, ani z jasnymi panelami:)
Albo bym znacznie negocjowała cenę, bo dla mnie takie wnętrza byłyby do remontu.

Najlepiej NIE ROBIĆ remontu, każdy sobie urządza, jak chce, a wydawanie mnóstwa pieniędzy przez Was nie ma sensu.

Potencjał, że tak powiem, mieszkania, każdy dostrzeże nawet w ruinie.



mazo - 17-01-2010 14:47
Dzięki za rady, ale sprzedaż w takim stanie już przerabialiśmy. Mieszkanie wyglada jak ruina, a to co chcemy zrobić to absolutne minimum, które ma poprawić wygląd mieszkania. Są też tacy kupcy, którzy chcą mieszkania gotowego do zamieszkania i nie chcą bawić się w remonty.



teresab - 17-01-2010 15:21
Ja uważam, ze odremontowane szybciej się sprzeda. Sa ludzie którzy szukają czegoś gotowego, nie chce im się bawić w remonty (inaczej by się budowali) i zdecydowanie poleciłabym tylko zrobić niezbędną instalacje oraz pomalować całe wnetrza na pastelowe kolory i zrobić podłogi w ciepłych barwach, moga byc panele np. dąb canyon, dąb kanadyjski, teak borneo.
Panele są tanie, a na początku ładnie wygladają



Anjazzielonego - 17-01-2010 15:48
No to może przygotujcie mieszkanie w stylu " deweloperskiego":

zrobione/ wymienione niezbędne instalacje, by nowi nabywcy nie musieli kuć ścian, na ścianach gładź, lub gładź i kolor uniwersalna biel, na podłogach wylewki, ew. nowe okna wstawcie.

Żeby było jasno, czysto, porządnie, schludnie, i najgorsza robota już zrobiona.

Uważam nadal, że nie ma sensu aranżować za kogoś mieszkania, tj. szkoda marnować Waszego czasu, pieniędzy, nerwów, na takie zabiegi, jak wybieranie i kładzenie płytek ściennych czy podłogowych, lub paneli.



Nefer - 17-01-2010 15:52

A ja w takiej sytuacji w ogóle nie bawiłabym się w remont! Lepiej sprzedać obniżając cenę o koszty które poniesiecie remontując. Wtedy "pula" zainteresowanych będzie większa.
Bo tak naprawdę co człowiek to inny gust.
Wykafelkujecie np. łazienkę, kupcowi nie spodobają się kafelki, będzie chciał obniżyć cenę żeby zbić to co położyliście.
Nie mówiąc już o użeraniu się z fachowcami przy remoncie :roll:
Zdecydowanie tak. W gust się nigdy nie trafi.



LeoAureus - 17-01-2010 16:01

No to może przygotujcie mieszkanie w stylu " deweloperskiego":

zrobione/ wymienione niezbędne instalacje, by nowi nabywcy nie musieli kuć ścian, na ścianach gładź, lub gładź i kolor uniwersalna biel, na podłogach wylewki, ew. nowe okna wstawcie.

Żeby było jasno, czysto, porządnie, schludnie, i najgorsza robota już zrobiona.
Jeśli chcecie coś zrobić - to właśnie to co pisze Anjazzielonego, i nic nadto :P



Nefer - 17-01-2010 16:09
A i tak nowi właściciele będą kuć , bo zechcą mieć kontakt w innym miejscu :)



LeoAureus - 17-01-2010 17:09

Dzięki za rady, ale sprzedaż w takim stanie już przerabialiśmy. Mieszkanie wyglada jak ruina, a to co chcemy zrobić to absolutne minimum, które ma poprawić wygląd mieszkania. Są też tacy kupcy, którzy chcą mieszkania gotowego do zamieszkania i nie chcą bawić się w remonty. Owszem, jest spora grupa kupujcych którzy chcą wejść i mieszkać, ale wtedy Wasze "absolutne minimum" poprawiające wygląd absolutnie im nie wystarczy :lol:



irreality - 17-01-2010 17:40
Ze swojego doświadczenia ze sprzedażą mieszkania...

Robiąc remont "pod sprzedaż" moje zdanie też jest takie, że należy zrobić "stan developerski" i nic więcej.

Kupujący wraz ze swoimi doradcami ocenia przede wszystkim stan techniczny i prawny mieszkania a nie estetykę płytek czy paneli które i tak liczy "na straty".

Nowa i fachowo zrobiona instalacja, wymienione okna, równe ściany itp. zrobią lepsze wrażenie niż niewątpliwie tanie i marketowe elementy wykończenia wnętrza.

Co innego jeżeli mieszkanie jest zadbane i w niezłym stanie to wystarczy porządnie posprzątać i odświeżyć. Wtedy osoby szukające "gotowego" pod wynajem lub "na start" uwzględnią to, że mogą wprowadzić się "od ręki".

W przypadku "ruiny" nie ma sensu pakować kasy w wykończenie. Lepiej pomniejszyć o te koszty cenę sprzedaży.



jaksie - 17-01-2010 19:19

Dzięki za rady, ale sprzedaż w takim stanie już przerabialiśmy. Mieszkanie wyglada jak ruina, a to co chcemy zrobić to absolutne minimum, które ma poprawić wygląd mieszkania. Są też tacy kupcy, którzy chcą mieszkania gotowego do zamieszkania i nie chcą bawić się w remonty. Owszem, jest spora grupa kupujcych którzy chcą wejść i mieszkać, ale wtedy Wasze "absolutne minimum" poprawiające wygląd absolutnie im nie wystarczy :lol: zgadzam się w 100%



Iwa_P - 17-01-2010 19:32
Remont kapitalny przed sprzadaza to niepotrzebny wydatek. Nowy wlasciciel zrobi tak jak bedzie chcial i jesli nie spodoba sie to co zrobisz , wszystko usunie i ze scian i z podlog, zrobi nowe podlaczenia hydrauliczne, skuje sciany pod kable elektryczne etc. Po co wiec wydasz pieniadze? To nie jest tak, ze jak wyremontujeszto zarobisz na tym mieszkaniu krocie. Trzeba tak wykalkulywac cene, bys wuszla na swoje bez remontu.
Z doswiadczenia kilkakrotnej sprzedazy nierychomosci wiem, ze remont kapitalny przed sprzedaza nie jest potrzebny.
Zawsze lepiej sprzedac za mniej (bez remontu) niz za wiecej (z remontem).



mazo - 17-01-2010 22:02
Jeszcze raz dziekuję za rady, ale nie pytałam o sens robienia remontu, to juz sobie przeliczyliśmy. Naprawdę są ludzie, którzy chcą się po prostu wprowadzić do mieszkania, bez remontu, my np. 2 lata temu takiego mieszkania szukaliśmy i znaleźliśmy, pomalowaliśmy tylko ściany.
Myślę, że sobie poradzimy :wink: , dziekuję za odzew.



LeoAureus - 18-01-2010 05:15
To ja powtórzę za budek77, nie ma czegoś takiego jak "masowy gust", wyremontujcie tak jak uważacie a potem czekajcie, aż komuś się spodoba :D
Możesz również "pochodzić" po galeriach wnętrz mieszkań i domów tutaj na forum i odnaleźć mniej więcej powielający się schemat (ale to katorżnicza robota) :roll:



olika - 18-01-2010 08:18
Z mojego doswiadczenia sprzedazy okolo 4 lokali wynika ze masowy gust to brazy i beze, stonowane kolory, dab , panele, raczej nie ultra nowoczesnosc a cos " normalnego" , raczej nie biale meble w kuchni a w kolorze drewna



mazo - 18-01-2010 09:47

To ja powtórzę za budek77, nie ma czegoś takiego jak "masowy gust", wyremontujcie tak jak uważacie a potem czekajcie, aż komuś się spodoba :D Właśnie tak zrobimy. Łazienkę w niezbędnych miejscach (czyli minimalnie) wykafalkujemy na biało, szara podłoga, ściany popielate lub leciutko oliwkowe, metr płytek na podłodze w przedpokoju, podogi wycyklinowane, może pas płytek na ścianie w kuchni. Kolory damy jaśniutkie (jakieś beże, lecitki fiolet), zeby optycznie powiększały mieszkanie i dawały wrażenie czystości.



mazo - 18-01-2010 09:48

Z mojego doswiadczenia sprzedazy okolo 4 lokali wynika ze masowy gust to brazy i beze, stonowane kolory, dab , panele, raczej nie ultra nowoczesnosc a cos " normalnego" , raczej nie biale meble w kuchni a w kolorze drewna Mebli żadnych tam nie będzie, więc ten problem odpada :D



jfilemonowicz - 18-01-2010 10:15

Zaczynamy remont mieszkania po babci, stoi już 7 lat i niszczeje. Potrzebny jest generalny remont, wymiana intalacji elektrycznej, założenie gazu, cyklinowanie podłóg, całkowity remont łazienki, położenie płytek podłogowych w przedpokoju. Mieszkanie jest przeznaczone na sprzedaż, nie chcemy szaleć z kosztami.
Nie mam większych problemów z zaprojektowaniem wnętrz we własnym domu, ale tutaj trochę się zastanawiam, bo trzeba trafić w masowy gust. Czy możecie mi doradzić, jakie Waszym zdaniem powinny być kolory płytek w łazience, ścian w pokojach, kuchni? U siebie w domu będę miała szaro-biało, coś mi się wydaje, że te kolory niekoniecznie muszą się spodobać potencjalnym kupcom :)
sama wymiana instalacji to ogromny koszt. wydaje mi się, że lepiej sprzedać "jak stoi" i niech nowy właściciel sam przeprowadza remont - może przy okazji zmieni sobie nieco układ... i nie będzie musiał zdzierać fliz położonych przez Państwa ( a tak się bardzo często dzieje )



blazejj - 18-01-2010 13:41
Mazo, Ty pewnie zrobisz jak Tobie się będzie podobać. Każdy ma inny gust także czy się spodoba czy nie to loteria. Ja na ten przykład jestem zwolennikiem minimalistycznych rozwiązań i neutralnych kolorów. Co więcej wydaje mi się, że większość ma taki gust :P



jfilemonowicz - 18-01-2010 14:47

Mazo, Ty pewnie zrobisz jak Tobie się będzie podobać. Każdy ma inny gust także czy się spodoba czy nie to loteria. Ja na ten przykład jestem zwolennikiem minimalistycznych rozwiązań i neutralnych kolorów. Co więcej wydaje mi się, że większość ma taki gust :P neutralne kolory - zgadzam się, ale minimalizm to już niekoniecznie :)



ana-76 - 18-01-2010 15:19
jestem na etapie sprzedaży mieszkania, (które defackto nie miało być sprzedawane), tak się zlożylo że na jesieni robiliśmy tewmont 'pod' siebie wiekszość ludzi którzy dzwonią nie interesuje że mieszkanie było remontowane, że jest klima, nowe meblew zabudowi mówią że szukają mieszkania do remontu ;/
więc nie lładujcie się w zbędne koszty, usuncie to co szpeci mieszkanie, "ogarnijcie" je troszkę i wystawcie w takim stanie



inches - 19-01-2010 08:28
My wywaliliśmy wszystkie graty. Pokoje były puste. Została tylko kuchnia. Zerwalismy stare tapety. Położyliśmy najtańszą tapetę, biała taką a'la tynk strukturalny, na podłodze położyliśmy panele takie za 16złm2. Wyszorowałam porządnie łazienke. Kiedy aktualizowałam oferty w biurach nieruchomości, to wszyscy byli pozytywnie zdziwieni. Mieszkanie zrobiło się więszke, przestronniejsze i co najważniejsze sprzedało się.
Niby wszyscy szukają mieszkania do remontu, ale najlepiej jakby cena mieszkania była do remontu a standart duuużo wyższy. Życzę powodzenia.



robert.k - 19-01-2010 10:17
Ja szukając mieszkania chciałbym aby:
- było puste
- miało zrobione gładzie, pomalowane farbą akrylową na biało raz. Daje to dobry podkład pod farby, utwardza gładź a jednocześnie mogę sobie robić ściany po swojemu (tynki strukturalne, tapety i inne wydziwasy)
- najtańsze panele. Pewnie i tak zrobię podłogę po swojemu ale na jakiś czas będzie.
- Łazienka wykończona praktycznie, bez szaleństw w stonowanych kolorach (beże, lekkie brązy), chętnie widziałbym kafle do sufitu, podwieszany kibelek, wklejone lustro w płytki. Pal sześc modę - łatwo się to czyści, nie ma zakamarków. Nie uderza w gusta ludzi bo to nie wymyślna ramka itp. Bez szaleństw z dekorami i bajerami. W sumie tak na surowo. Chodzi o to, że nawet jak mi nie pasuje to mogę mieszkać bo nie boli na przykład indiańskimi akcentami.
- podobnie z kuchnią. Ciemne (ale bez przesady) płytki, ciemna fuga, kafle na ścianie między przyszłe lub obecne szafki.
Jeśli mają być meble w kuchni to niech będzie to tani układ np z Bodzio. Nie wykosztujesz się a w miarę dopasujesz się do układu kuchni.
Robiąc prąd nie żałuj gniazdek. Ja jak widzę 2 sztuki w pokoju 16 m2 to wymiękam... Ledwo ładowarka do telefonu i nie ma jak lampki podłączyć

To tyle z mojej opinii, mam nadzieję, że pomogłem choć trochę.



blazejj - 19-01-2010 10:30

Położyliśmy najtańszą tapetę, biała taką a'la tynk strukturalny Nie wiem jaka to tapeta i jaka sytuacja przy remoncie, ale Ty położyłeś tapetę, a ktoś będzie ją teraz zrywał. Nie dało się pomalować?
Ja teraz sprzedałem zrobione mieszkanie (robiłem dla siebie) i kupującemu się spodobało. Kupiłem też, ale tu sprzedawca zrobił na szybko glazurę, terakotę, żeby wyglądało na "do wprowadzenia się". Czyli on włożył trochę kasy i czasu, ja teraz wchodzę i pierwsze co robię to wszystko rozwalam, czyli obydwoje ponieśliśmy koszty.

Reguły natomiast nie ma, bo nie każdy ma umiejętności, albo kasę, żeby remontować od podstaw.



frjo - 19-01-2010 10:53
Właśnie sprzedaje mieszkanie. Mieszkanie jest do remontu jednak zrobiona jest instalacja elektryczna, gazowa i wymienione są okna. Więcej nie zamierzam robić. Szkoda czasu na użeranie się z budowlańcami jak i tak nowy właściciel będzie robił po swojemu. Wiec mieszkanie jest wysprzątane i puste i wydaje mi się ze to wystarczy.



jaksie - 19-01-2010 11:11

Właśnie sprzedaje mieszkanie. Mieszkanie jest do remontu jednak zrobiona jest instalacja elektryczna, gazowa i wymienione są okna. Więcej nie zamierzam robić. Szkoda czasu na użeranie się z budowlańcami jak i tak nowy właściciel będzie robił po swojemu. Wiec mieszkanie jest wysprzątane i puste i wydaje mi się ze to wystarczy. Dla mnie by wystarczyło.
Kupiliśmy kiedyś mieszkanie ze względu na jego fajny układ i położenie. Niestety cena była podbita, bo było "po remoncie". Na ścianach tapeta baranek, pomalowana najtańszą farbą w brzydkich kolorach, najtańsze brązowe płytki w łazience, panele w predpokoju położone na sucho, choć były do klejenia. Wszystko zrywaliśmy, stawialiśmy na nowo ścianki działowe bo były z tekturki i krzywe, wymienialiśmy wszystkie instalacje itp.



mazo - 19-01-2010 12:02
Żeby zakończyć temat: mieszkanie w takim stanie jak teraz (piece kaflowe, łazienka ruina, dziury na wylot, sufit też dziurawy, widać słomiankę czy jak to się nazywa) bedzie kosztować około 100 tysięcy, podobne w dobrym stanie (czyli do zamieszkania, ale np. ze kwiecistą czy rózową łazienką) sprzedają się na lokalnym rynku po ok. 250. W remont zamierzamy włożyć 20 (w wersji pesymistycznej 30) tysięcy. Myślę że warto. To naprawdę nie będzie mieszkanie zrobione bez szaleństw, pomalowane ściany, minimalna ilość płytek. Żadnych mebli, okna są plastikowe, podłogi do cyklinowania. Może ktoś będzie chciał mieć inne płytki, ale to mnie już nie interesuje, ważne, że nie jest to już ruina. Wiem, że wielu z Was ma wielkie doświadczenie w tej kwestii (my też kupowaliśmy i sprzedawalismy mieszkania), ale my tez mamy swój rozum i nie chce mi się już dyskutować, czy ma sens robić remont. Powiem Wam za kilka miesięcy, czy było warto.



zetka - 19-01-2010 12:34
Rozumiem Twoje zdenerwowanie, ale oprócz stanowczych głosów na nie dla remontu, otrzymałaś też rady odnośnie kolorystyki jaka naszym zdaniem podoba się większości. Może zamiast zakładać temat (obyłoby się bez nerwów ;)) wystarczyło poprzeglądać zdjęcia wnętrz domów na tym czy innym forum (jeśli nie będą przeważały beże i brązy to dam sobie rękę odciąć :lol: :wink:) i wszystko byłoby jasne. A do tego standardowo na koniec okazuje się i tak zrobisz tak jak się Tobie podoba (szary/biały/oliwka/fiolet) :roll: W każdym bądź razie powodzenia :)



mazo - 19-01-2010 16:00
Nerwy nie były tak wielkie :D , małe poirytowanie. Za rady podziękowałam. Zakładając wątek myślałam, że może są pewne zasady podrasowywania mieszkań na sprzedaż, o których nie wiem, takie kolorystyczne pewniaki, czy coś w tym stylu. Zdałam sobie sprawę, że rzeczywiście trudno trafić w masowy gust, więc stawiam na jasne kolory, żeby mieszkanie wydawało się przestronne i tyle. A beże i brązy rzeczywiście były do przewidzenia, więc zgadzam się, że niepotrzebnie zawracałam głowę :lol: .



Elfir - 19-01-2010 17:11
ściany na biało.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ewagotuje.htw.pl