ďťż

Czy warto iwestować w stary dom?





tom soyer - 03-06-2004 16:36
viktoria
wg mnie jesli przymkniesz oko na chalupe i stwierdzisz ze cialka :) jest warta tego co chca to kupuj. to czy bedziesz remontowac czy burzyc mozesz zdecydowac pozniej.

do twojej dokumentacji jednak mialby zastrzezenia. mam nadzieje ze zajrzalas rowniez w inne miejsca niz pokazuje ta fotki. i to z bliska.
jesli bedzie ci zalezec na uratowaniu tego co stoi to sprawdz przede wszystkim:
- wszystkie izolacje i mozliwosci ich naprawy (odgrzybienie jest mozliwe jesli uda ci sie zrobic poprawnie izolacje i wentylacje)
- stan instalacji i stan/etap uzbrojenia dzialki/domu
- dach (wiezbe czy nie ma robali, bo reszte widac)
- ilosc i jakosc kominow
- fundamenty i stropy (okreslaja takze mozliwosci adaptacji poddasza i ew wyboru poszycia na dach)

jesli wszystko to trzeba wymienic/naprawic/zrobic od nowa to tak jak bys sie budowala. przekonasz sie ze remont jest drogi. dom i tak nie nadaje sie do zamieszkania wiec wszystkie opcje (powazny remont lub rozbiorka i budowa) sa mozliwe.





franek43 - 04-06-2004 00:25
Jutro idę ze specem oglądać dom. Jak wrócę zdam relację.
Dom jest atrakcyjny ponieważ: ma piękną bryłę, starodrzew w ogrodzie(1600m2), w miejscowości jest szkoła, szpital, fryzjer etc. do autobusu miejskiego 250 m.
Mam nadzieję że przedwojenny dom budowany wedle wszelkich prawideł, nie zniszczony w czasie wojny, konserwowany już za komuny ale jednak konserwowany po moim remoncie postoi jeszcze z 50 lat.
Dach jest cały, okna są, cały czas był ogrzewany.
Czy ktoś bardzo szacunkowo może mi powiedzieć ile to będzie:
300 m2 blachodachówki + ocieplenie, ocieplenie i otynkowanie parteru ok 170 m2, wymiana 17 okien, rozprowadzenie instalacji wszelkich + piec gazowy + kominek z płaszczem + 17 kaloryferów + oczyszczalnia ekologiczna dla 8-10 osób, wymiana stropu na ok. 50 m2
Pewnie też zaizolowanie fundamentu (dom ma minimalną piwnicę - suchą choć zamiast podłogi jest klepisko). Schody zostawiam bo są ładne i dębowe, parkiety do przełożenia ale chyba też mogą zostać.

Pozdrawiam.



viktoria23 - 04-06-2004 08:27
FRANEK:
wyglada na to ze trafiasz okazje .. choc wszystko oczywiscie od ceny. ale w pewnym sensie Ci zazdrosze ... :-? ... moze doczekam sie swego .. kiedys.

Natomast co do kosztów ... niewiem jak dach .. okna ( zakładając ze pewnie nie śa standardowych wymiarów to moze być jakies 20-25 tys ... mówię oczywiście o plastiku z kolorkiem :D
Mam tu kilka kosztorysów pokrycia dachów i różnych powieżchniach cos Ci dopasuje .. zaraz odpisze



viktoria23 - 04-06-2004 09:06
FRANEK:

Wiec tak według kosztorysu ... ceny średnie krajowe .. według jakiegos tam stystycznego urzedu (???), firmy architektoniczne używają tych wytycznych robiąc kosztorys do NOWEGO domu. A więc:

Roboty ziemne m3 78,08
Fundamenty m3 306,31
Śany fundamentowe m3 365,57
Izolacje przeciwwilgociowe m2 9,17
Razem stan zerowy m2 p.z. 208,79

Ściany nadziemia m3 441,88
Strop, sklepienia, schody i podesty m2 171,07
Ścianki działowe m2 60,85
Dach - konstrukcja m2 86,04
Dach - pokrycie m2 120,05
Izolacja p.wilgociowa, cieplna i p.dźwiękowa m2 31,94
Okna i drzwi zewnętrzne m2 412,79
Drzwi wewnętrzne m2 216,47
Razem stan surowy m2 p.u. 873,75

Tynki i oblicowania m2 20,39
Roboty malarskie m2 3,6
Podłoża m3 143,28
Podłogi i posadzki m2 109,78
Elementy ślusarsko - kowalskie kg 8,93
Razem stan wykończeniowy wew. m2 p.u. 257,83

Elewacja m2 40,5
Różne roboty zewnętrzne m2 p.u. 13,56
Razem stan wykończeniowy zew. m2 p.u. 58,89

Przyłącza kablowe kpl 528,05
Tablice rozdzielcze m2 p.u. 8,27
Instalacja oświetleniowa wpust 48,41
Instalacja gniazd wtykowych wpust 76,44
Instalacja siłowa wpust 157,40
Instalacja alarmowa sygnalizacji wpust 0,81
Instalacje multimedialne m2 p.u. 0,40
Instalacja odgromowa kpl 3 767,18
Razem instalacje elektryczne m2 p.u. 64,86

Instalacja wodociągowa p.poboru 161,70
Instalacja sanitarna p.odpływu 676,51
Instalacja gazowa p.poboru 1 043,46
Instalacja centralnego ogrzewania m2 p.u. 81,76
Razem instalacje sanitarne m2 p.u. 159,15

Pow. użytkowa m2 = 250,00 1 601,62 zł
Kubatura m3 = 914,00 438,08 zł
Pow. zabudowy m2 = 202,00
Pow. dachu 320m

OK to by było na tyle .... można z tego wyciągnąc odpowiedne wnioski lub dane. Jest to tylko kosztorys, myśle ze to materiał + robocizna wynikająca z niektórych wpisów.

Chciałabym wiedzieć, czy ktoś moze za neguję powyższe kwoty, że im wyszło MNIEJ :lol: ... może .... tak z ciekawości.

Natomiast piec gazowy, z tego co słyszałam za 5000-6000 kupisz wypasionego Viesmann'a ....

Hi hi, :D , jak na kogoś kto nie posiada nawet kawałka ziemi .. a juz nie mówic o domu ... mocno się angażuje , nie?

Pozdrawiam i czekam na opis co powiedział spec od starych domów. Ach i moze jakąś fotkę prosimy bardzo ... :wink:





tom soyer - 04-06-2004 09:12

(...)
Czy ktoś bardzo szacunkowo może mi powiedzieć ile to będzie:
300 m2 blachodachówki + ocieplenie, ocieplenie i otynkowanie parteru ok 170 m2, wymiana 17 okien, rozprowadzenie instalacji wszelkich + piec gazowy + kominek z płaszczem + 17 kaloryferów + oczyszczalnia ekologiczna dla 8-10 osób, wymiana stropu na ok. 50 m2
Pewnie też zaizolowanie fundamentu (dom ma minimalną piwnicę - suchą choć zamiast podłogi jest klepisko). Schody zostawiam bo są ładne i dębowe, parkiety do przełożenia ale chyba też mogą zostać.

Pozdrawiam.
jesli dach nie jest kopertowy to wg mnie (porownujac do mojego remontu):
- pokrycie+ocieplenie dachu - 20kPLN material + okolo 5kPLN robocizna (bardzo szacunkow jesli nie widac chalupy :) )
- ocieplenie i izolacja, przygotowanie pod tynk od fundamentow po strop parteru - za 200m2 zaplacilem okolo 8kPLN w ubieglym roku, czesc fundamentowa zrobilem sam;
- otynkowanie - nie wiem jaki tynk wybrales, poza tym ja ten etap mam jeszcze przed soba,
- okna - za drewniane 6 okien, powierzchnia okolo 18m2 zaplacilem 7kPLN z montazem (3 okna balkonowe), wg mnie mozesz liczyc okolo 20kPLN jesli chcialbys drewniane lub wyszukane plastiki
- co do ogrzewania to trudno ocenic bo kotlownie mozna miec juz 5kPLN ale tez potrafi kosztowac 20kPLN, nie mam i nie bede mial kominka, moze zdecyduje sie na koze.
- grzejniki - 300m2 to okolo 30kW w grzejnikach - to jakies 10kPLN



viktoria23 - 04-06-2004 09:16
Do TOM SOYER:

a więc tak:

cytuje :
"jesli bedzie ci zalezec na uratowaniu tego co stoi to sprawdz przede wszystkim:
- wszystkie izolacje i mozliwosci ich naprawy (odgrzybienie jest mozliwe jesli uda ci sie zrobic poprawnie izolacje i wentylacje)
- stan instalacji i stan/etap uzbrojenia dzialki/domu
- dach (wiezbe czy nie ma robali, bo reszte widac)
- ilosc i jakosc kominow
- fundamenty i stropy (okreslaja takze mozliwosci adaptacji poddasza i ew wyboru poszycia na dach)"

Odp. 1)izolacje ?, jakie izolacje ... przeciez tak czy siak trzeba odkopac fundament i izolowac ...
czy jeszcze jakies "izolacje" trzeba mieć w pamięci. Wentyklacja - kazdy pokoj mial kratke do komina, moze ciąg wentylacyjny?, wątpie pewnie bezpośredio w ciąg kominowy

Odp. 2) Stan/Etap uzbrojenia i instalacji .... NIE MA ZADEGO UZBROJENIA. trzeba robic szambo.oczyszczalnie, wiercic studnie .... i albo ciągnąc gaz 50-60m albo olej. Prąc jest ... ale na dwóch kabelkach ( trochki przy mojej kurtce sa grubsze), wiec trzeba założyc prąc/fazę ... tutaj PLUS bo jest słup i ciągnie się górą ... a nie kopać.

Odp. 3) Kominy ... są 2 .... jak na dzisiejszy standard troszke cienkie, ale napewno lepsze ni w tej opowisci co mi kazałes przeczytać :D ... a trzeba by kominiarza zeby najsaprzód sprawdzil ...

Odp. 4) no a na to pytanie .. chyba juz wszyscy znamy odpowiedz. :cry:

pozdrawiam

Ivona ///// :lol:



viktoria23 - 04-06-2004 09:23
Wyczytałam tu na forum ze ktos pod wrocławiem za Kominek z plaszczem wodnym + instalacje rozprowadzająca .+ kaloryfery .. w domku ok. 150-160m zapłącił jesienią zeszłego roku okrągłe 25000.



tom soyer - 04-06-2004 09:31


Odp. 1)izolacje ?, jakie izolacje ... przeciez tak czy siak trzeba odkopac fundament i izolowac ...
czy jeszcze jakies "izolacje" trzeba mieć w pamięci. Wentyklacja - kazdy pokoj mial kratke do komina, moze ciąg wentylacyjny?, wątpie pewnie bezpośredio w ciąg kominowy
izolacje pionowe mozna poprawic albo zrobic po dokopaniu fundamentow (jesli wogole sa oczywiscie, sprawdz czy fundamenty maja lawe!), najtrudniej poprawic izolacje poziome - miedzy stropami i scianami. jesli ich nie ma a chce sie uratowac budynek to trzeba "podnosic" sciany, dokladniek podkuwac, co nie jest proste i tanie. podobnie jest z "podlewaniem" fundamentow. takie prace oplacalyby sie w kamienicy na krakowskim przedmiesciu ale przy twoim domku jest to watpliwe.
brak uzbrojenia - dodatkowe koszty i trudnosc w remoncie/budowie. zalatwianie, mapy, lapowki - wszystko kosztuje i trwa. niestety twoje przylacze el. bedzie kosztowac wiecej dlatego ze juz jakies masz. za kazda "modernizacje" przylacza energetyka kasuje wiecej jak za uzbrojenie nowej dzialki. Przylacze napowietrzne tez nie jest najlepszym rozwiazaniem ze wzgledu na wiszace kable i koniecznosc zainstalowania licznika w domu.
przestawienie kominow to nie problem jesli remont ma byc powazny. najwazniejsze aby mialy na czym stac (fundamet albo porzadny strop)
:(
nie pytalem jeszcze o sciany (material i grubosc). chyba jest z cegly. jesli z cegly "koscielnej" to raczej material nie do zdarcia. po rozbiorce mozna go spokojnie dalej wykorzystac.

wg mnie bedziesz bardziej zadowolona jesli uda ci sie postawic maly domek obok tego starego. koszty beda porownywalne jesli nie mniejsze. to zalezy od technologii jaka wybierzesz. zrobisz to szybciej a nowy domek bedzie o wiele pewniejszy i zdrowszy. bedziesz mogla spokojnie zapisac go wnukom. :)

powodzenia!



Pikumar97 - 04-06-2004 09:50
W pełni popieram Toma Soyera.
Warto inwestować w stare kamienice, zaniedbane posiadłości z pięknymi ogrodami, lecz niestety trzeba mieć na to DUŻĄ kasę - większą niż na nowo wybudowany domek. ( za to po wykonaniu takiego gruntownego remontu cena takiej nieruchomości może nawet kilkukrotnie wzronąć.

Natomiast nie warto kupować starej ruiny, która nawet niespecjalnie nadaje się do remontu, gdy ceny porównywalnych działek niezabudowanych są podobne.

Ze starymi domami jest często ja k z zabytkowymi pojazdami. Bardzo rzadko można kupić 40letni samochód w dobrym stanie za małe pieniądze.
Zwykle zakup takiego samochodu i koszt odrestaurowania jest kilkakrotnie większy od ceny nowego samochodu.
No ale jaka frajda z posiadania takiego unikata :D .
Niestety tylko nielicznych na to stać, a ci co je mają nigdy nie liczą, że jak kupią już staruszka i trochę go podremontuja, to im wyjdzie taniej niż kupno nowego.
Pozdrowienia



viktoria23 - 04-06-2004 10:39
TOM:

mur ... zew. 50cm .. czerwona cegła. Natomiast nadal rozważam zakup samej tej działki .... :)



pchlistosc - 04-06-2004 11:18
Tom radzisz wyburzenie i postawienie domu od nowa a czemu swojego nie wyburzyles i od nowa nie stawiales?

Wiktoria nie przejmuj sie, zrob porzadna ocene stanu technicznego budynku i dopiero podejmiesz decyzje.Podalem kilka sposobow aby sprawdzic czy do budynku wogole wolac eksperta(koszty).

Co do stawiania od nowa budynkow pewnie ze jest to najprosciej ale ze swojego doswiadczenia wiem ze remont starych domow rowniez moze byc oplacalny a i w konsekwencji przyjemny.
Niestety mamy wielu doradcow ( w Polsce co drugi obywatel to budowlaniec lub lekarz :lol: ) ktorzy znaja prosta metode buldorzer i stawiamy od nowa tylko nie dodaja ze kaski trzeba.A w starym domu po doprowadzeniu do uzywalnosci mozesz mieszkac i robote etapami wykonywac.
Notabene moj znajomy postapil jak mu doradzano i nawet stan surowy postawil a mieszkanie musial sprzedac i teraz dopiero nie ma kasy i zaczyna prowizorke.
Reasumujac jak masz 2000PLN miesiecznie na rate kredytu hipotecznego to sie nie zastanawiaj jak jest inaczej to to przemysl



_bogus_ - 04-06-2004 12:31
pchlistosc - Tom już w jednym z wcześniejszych postów wyjaśnił dokładnie dlaczego w swoim przypadku nie wyburzył tylko remontuje.

Być może jest jak zwykle tak że obaj macie rację a wszystko zależy od konkretnej sytuacji. Natomiast chyba nikt nie ma wątpliwości że remont jest sprawą ryzykowną.

Powiem jeszcze jedno: z dzieciństwa pamiętam, że mój tata, budowlaniec starej daty, wręcz uwielbiał remonty zwłaszcza starych domów. Ile przy tym mógł zarobić ...



kroyena - 04-06-2004 12:39
Jeżeli chodzi o opłacalność w kosztach zakupu materiałów budowlanych to nie masz problemu do grudnia 2005. Korzystasz z ulgi remontowej jak tylko możesz. Jeżeli masz dużą rodzinę króra nie wykorzystała to możesz ich okresowo zameldować w lubieżnym celu ograniczenia wpływów do budżetu RP.
Jednym słowem zabierasz bogatemu (tyle pieniędzy marnują), a oddajesz sobie.



pchlistosc - 04-06-2004 13:24

Jeżeli chodzi o opłacalność w kosztach zakupu materiałów budowlanych to nie masz problemu do grudnia 2005. Korzystasz z ulgi remontowej jak tylko możesz. Jeżeli masz dużą rodzinę króra nie wykorzystała to możesz ich okresowo zameldować w lubieżnym celu ograniczenia wpływów do budżetu RP.
Jednym słowem zabierasz bogatemu (tyle pieniędzy marnują), a oddajesz sobie.

A to nieprawda aby moc odliczyc ulge remontowa nalezy byc wlascicielem lokalu



kroyena - 04-06-2004 13:35
Czyżby cosik się zmieniło?
Można było mieć prawo do lokalu, a to nie jest równoznaczne z aktem własności.
Czyżby populistyczny parlament obciął możliwośc odliczeń dla wszystkich lokatorów spółdzielczych nie posiadających prawa własności i wykupionych metrów pod kostką z żelbetu?
Co z lokatorami starych kamienic? Czyżby mieli czekać aż się zapadną wraz z lokalem, gdy właściciela nie stać na remon generalny?
Wg mnie z tego co pamiętam przepisy podza aktem własności uwzględnione też było:
umowa użyczenia, umowa najmu, itp...



_bogus_ - 04-06-2004 13:47
kroyena - wydaje się że masz rację. Zawsze czytałem o jakimkolwiek tytule do lokalu - nie koniecznie akcie własności. Przyznam że zwróciłaś/łeś uwagę na sprawę której nie rozważałem w tym kontekście - remont daje prawo do ulgi remontowej. Co prawda niska ona jest - ale jednak jest.



pchlistosc - 04-06-2004 14:11

kroyena - wydaje się że masz rację. Zawsze czytałem o jakimkolwiek tytule do lokalu - nie koniecznie akcie własności. Przyznam że zwróciłaś/łeś uwagę na sprawę której nie rozważałem w tym kontekście - remont daje prawo do ulgi remontowej. Co prawda niska ona jest - ale jednak jest. macie racje prwawo do lokalu nie zawsze oznacza wlasnosc ale jak remont odlicza wlasciciel to tego np.najemca zrobic nie moze



kroyena - 04-06-2004 14:29
Co do niskości ulgi, to chciałeś piec wymieniać, więc już jest wyżej.
Piec, na żonę wkład kominowy na ciebie, i już jest 2xwyżej.
Masz dwie kondygnacje może można posesja/1 posesja/2 (góra) i na górę rodzinkę co kwartał meldować z niewielkim czynszem (będzie mniej czepialskie niż urzyczenie :wink: z punktu US). A że musieli najemcy remontować żeby zamieszkać dajmy na to jednym się łazienka nie podobała :oops: wstyd taką rodzinie wynajmować innym darba na podłodze nie pasiła :lol: z bloku byli boso biegać chcieli, ale złuszczona olejnica w skarpetki wchodziła :x , jeszcze inni grzyba na ścianach nie lubili :evil: mimo, że był udokumentowany :D i część tynku powymieniali 8) , a przez to następni malować musieli.

Pamiętaj nie meldować teściów na stałe :P



_bogus_ - 04-06-2004 15:12
kroyena - jak znam polskie US to nie może być takie proste jak mówisz. Ale może nie mam racji więc się dam przekonać jak ktoś wrzuci odpowiednie cytaty z ustaw.

Pozdrawiam



kroyena - 04-06-2004 15:24
Żeby nie było tak pięknie w aspekcie domu to trochę z autobiografi.
Moja być pokolenie zza firanki (wg Poniedzielskiego)
Od wczesnego stanu wojennego, do obecnego sezonu budowlanego w ciągłym remoncie domów nie mieszkań.
Najpier rodzinny przemieniony z pieców kaflowych, kuchnia paleniskowa, toalety na półpietrze, itp.. (centrum b. ładnej dzielnicy w mieście stołecznym) na gaz, c.o. węglowe, łazienki z wygodami, kuturalna elektryka, itp... Ostatnio (10 lat) już beze mnie ogrzew. gazowe, okna, drzwi wejsciowe.
A u siebie doprowadzenie do St.Sur.Otw. + kopanie piwnicy własnoręczne.
Tyla z życiorysu.
Uciekamy na nowe, jak się powiedzie ewakuacja (plan 12-14 m-cy). To nasze to teraz podzielone nasz zadbany parter i coraz więcej gwiazd przez dach u sąsiada z rodziny.
Jeżeli toto kupisz to nie dziel.
Niech jedno pospłaca innychy.



franek43 - 04-06-2004 23:45
Ekspert zobaczył "mój" dom, powiedział że świetny, obejrzał piwnicę, powąchał orzekł że sucha, obszedł dom, opaska cała, pęknięć na ścianach nie ma. W pokojach kilka zacieków - stwierdził że to nie grzyb i nie ma problemu. Schody oraz stolarkę wewnętrzną chce zostawić bo mówi że ładne i z litego drewna. Natomiast orzekł że najlepiej będzie rozebrać cały dach czyli zostawić ściany parteru, następnie odtworzyć strop, piętro. Oczywiście chce kryć dom tak jak w orginale czyli karpiówką. Ponadto radzi ocieplić podłogę parteru, ściany parteru oraz odkopać i zaizolować fundamenty. Ogrzewanie proponuje pompą ciepła oraz dodatkow jakiś inteligentny system rozprowadzania tego ciepła. I teraz najważniejsze - oczywiście bardzo chętnie podejmie się tej pracy i szacuje że dom pod klucz będzie kosztował mnie 480 tys a jeśli chaciałbym wykończyć tylko parter to 350 tys.
Zastanawiam się czy w takim razie inwestować w ten dom. Na taki remont mnie nie stać. Myślę może na parter by starczyło ale nie na wykończenie parteru. Więc może znaleźć kogoś z poza Wa-wy kto zrobi to o 20% taniej i/lub kupić tańsze materiały tzn. blachodachówkę zamiast dachówki, tańsze okna, zwykły piec gazowy i kominek.

Proszę RADŹCIE bo zaiste napaliłem się na ten dom.

Pozdrawiam.

PS. może ktoś ma ekipę godną polecenia np. z połódnia lub wschodu Polski.



tykson1 - 05-06-2004 01:26
Tak to czytam i zastanawiam się w jakim kraju zyję - 480 za remont?????? :lol: :lol: :lol: Złodziejscy tzw. fachowcy - jak ktoś chce płacić na prezesów, ich sekretarki, księgowe to niech placi. Im się w głowach pop........

Pompa ciepła i inteligentny system rozprowadzania? :lol: :lol: pewnie, bo na tym najwięcej zarobi to pompe załozyć......

Niech ci da kosztorys robót i materiałów to będzie się można posmiać jeszcze. Za 30 tys buduje się nowe domy do 150 metrów (od fundamentów do pokrycia dachu). Wcale się nie dziwię, że podejmie się tej roboty bo gdzie znajdzie drugą taką? To są kpiny - te firemki już nie wiedzą ile brać: zakładam, że do będzie pracowało 4 osoby, bo tyle wystarczy. Niech każdy dostanie na miesiąc 2,5-3 tys zl co jest i tak za duzo: to daje ok. 12 tys/miesiąc. Liczę, że wszystko zrobią w 3 miesiące, więc to ok. 35 tys za robocizne. Jeszcze premia dla prezesa 5 tys i wyjdzie 40. Nie wiem ile materiały, ale przypuszczam, że ze 60 co daje sumę 100......



MZ - 05-06-2004 09:39

choc zawsze mozna kupic dzilke na kredyt, placic raty kosmiczne (3000pln.miesiac), w tym czasie dzieciaka wsadzic w tetre , samemu chodzic do babci na obiady, zamienic auto na malucha ... i za 6 lat mozna zaczac sie budowac .. choc w miedzyczasie masz 140tys do postawienia no tego stanu surowego z oknami. Ale nastpene 6 lat w tym 38m2 jakos dlugo mi sie widzi.

Fakt faktem .. trzeba liczyc chęci na zamiary .... dlatego właśnie do Was sie skierowałam z moim problemem ...

A to ze domek sympatyczny ... fakt ... to ze studnia bez dna - fakt ... a to ze mieszkam w komunalce .. to tez fakt. i to caly problem

Ja rowniez dolacze sie do dyskusji, poniewaz problem rowniez mnie dotyczy.
Na poczatku zaznacze ze nie moge jezdzic do rodzicow na obiadki poniewaz mieszkaja 160km dalej. Mozna tylko liczyc na wlsne sily.

Otoz niecaly rok temu kupilismy poniemiecki domek w cenie duzego mieszkania z garazem. Fakt ze domek w miare zadbany, ale wiadomo stary. Prawie pol roku remontowalismy pietro domku (trwalo to tak dlugo z roznych przyczyn). Kosztowalo ok. 12kPLN. W tym czasie mieszkalismy na partrze. Warunki nazwijmy socjalne, ale to i tak lepiej jak mieszkac w bloku i remontowac mieszkanie. Taraz mieszkamy sobie ladnie na pietrze. Pozostal nam do wyremontowania parter, oraz elewacja (chociaz jest OK ale bez docieplenia) i ogrodzenie. Koszty mieszkania sa prawie zadne. Mamy wlasne ujecie wody z dwoma hydroforami, dwa kotły (elektryczny + weglowy nadmuchowy). Placimy tylko rachunki za telefon, prąd oraz podatek. Koszty porownywalne z utrzymaniem mieszkania 50m2, ktore wczesniej posiadalismy. Samochod stoi w suchym garazu. Piwnica pod calym domkiem. Dach- nowa blachodachówka. Oczywiscie jest sporo rzeczy do zrobienia, ale przynajmniej mozna wygodnie mieszkac i czuc sie jak u siebie. A tutaj naprawde ladnie sie mieszka. Okna polaciowe robia swoje. Rano myjesz sie w lazience a tu ci ptaki swierakaja.
Podkreslam ze ten domek jest jedynie alternatywa dla mieszkania w bloku . Jesli ktos ma duze pieniadze niech buduje. My takich nie mamy. Chodzil nam aby w takim domu mozna bylo wygodnie mieszkac i remonowac w miare przyplywu kasy.
Wczesniej ogladalismy mieszkanie 90m2 na pierwszym pietrze z garazem. Czynsz w takim mieszkaniu to ok. 500zl/m-c! Jak o tym teraz mysle jakie to szczescie ze nie zdecydowalismy sie na kupno. :roll: Szukajac domu trzeba naprawde wyszukac dobry, ktory nadaje sie do remontu.
Czesto prztaczany arument nowo budujacych to rozklad pomieszczen i bryla budynku. Otoz czesto jak sie budujesz to masz tylko wyobrazenie ktore sie czesto nie sprawdza w praktyce. Wiem od rodziny i znajomych ktorzy budowali nowy dom ze wiele rzeczy by zrobili po nowemu. Przy okazji ramontow rowniez w starym domu mozna wiele pozmieniac. Moj znajomy ktory wybudowal juz drugi dom mowi:
"Pierwszy dom dla wroga, drugi dla przyjaciela, trzeci dla siebie."

Mysle ze to narazie tyle. I tak wyszedl dlugi watek. Pozdrowienia dla tych co dotrwali do konca.



kroyena - 05-06-2004 10:50
Franek 43.
Jak się napaliłeś, to już po Tobie.
Jeżeli masz wsparcie, to już po Was.
Zejść z ceną do minimum akceptowalnego dla sprzedającego (i je udokumentować dla Urzędu Skarbowego) mogą się czepiać co do atrakcyjności, patrz chyba w prawie) i kupić, tylko żebyś potem profilu kroyena nie przeklinał bo świadomość podejmowania decyzji prawnych (jak mawiają starzy Indianie) posiadasz/cie własną.
Pozostaje realnie ocenić zakres prac, które możecie sami wykonać.
Jeżeli dach nie cieknie, to zacznijcie od dołu: fundamenty (wzmocnienie, izolacja) remont przyłączy (prąd daj kablem, jeżeli masz napowietrze, będzieci mogli latawce na działce puszczać z rodziną).
Po tem piwnica (jeżeli jest i jej strop) zarzuć pompę ciepła zrób gaz jak za 10-15 lat zarżniesz piec wtedy wymienisz na pompę.
Nie kładź drewna na podłogi parteru. Skoro masz zerwać od stropu w górę szkoda pieniędzy, daj wykładziny na wylewce. Zmień co i użytkową na parterze, ale nie ładuj się w kafle w łazience z podobnych przyczyn jak drewno na podłodze. Przedtem zastanów się czy ścianek działowych nie będziesz wyburzał.
No i wielki skok. Wymiana góry przynajmniej do surówki i powolne dozbrajanie metrażu.
Alternatywa duzy kredyt, ale jak stracisz płynnośc to właścicielm może okazać się bank, a tego nik nie chce.

PS 1. Nasza połowa domku jest obok starego liściastego parku, gdyby nie ekologia to przestałbym lubić słowiki :wink: . Ony nie wiedzą co to cisza nocna. Koncert rozpoczyna się na godzinę przed zachodem, a kończy godzinę po wschodzie.
PS 2. Maj jest lepszy niż marzec (koty :evil: )



franek43 - 05-06-2004 14:19
Nie bardzo zrozumiałem dlaczego rezygnować z parkietu na parterze szczególnie że leżący obecnie nadaje się do przełożenia.
Poradźcie natomiast jaka powinna być kolejność prac.
Czy najpierw odkopać fundament wzmocnić go i ocieplić, potem ocieplić ściany parteru i otynkować a potem zdjąć dach. Kiedy ocieplać podłogę parteru, rozprowadzać instalacje. Po zdjęciu dachu zrobimy nowy wieniec, ale nie wiem jaki strop kłaść. Stropy parteru mają 50 cm grubości. Czy wymieniać cały strop na betonowy czy wzmacniać stary drewniany?
Zrezygnowałem z całościowego wykonawcy, będę zatrudniał etapowo a całościowo zatrudnię inspektora nadzoru - czy to rozsądne?

Pozdrawiam.



echo - 05-06-2004 15:53
Tak sobie czytam ten wątek i bardzo mnie zaintrygował, bo właśnie niedawno sprzedaliśmy stary dom, który przedtem remontowaliśmy przez dwa lata i zdecydowaliśmy się na budowę nowego! Szczerze powiedziawszy to już byśmy się więcej na stary dom nie dali nabrać - do studnia bez dna i nigdy nie można na początku przewidzieć, jakie problemy pojawią się po drodze. Zazwyczaj bywa tak, że przy starych domach nie ma planów ani dokumentów, nikt naprawdę nie pamięta, jak ten do był budowany i z czego (nasz teoretycznie był z cegły, ale potem na przykład okazało się, że miejscami bite były szablony ze szlaki, przez co ściana była o wiele słabsza). Takich (i tysiąca podobnych) rzeczy nie da się "zobaczyć" od razu. Zrobiliśmy kapitalny remont (podłogi, ściany wew., dach, cała stolarka wew. i zew., wszystkie instalacje, itp.). Z zewnąrz nie widać było, że dom jest stary, ale mimo wszystko ściany na przykład zawsze stare pozostaną, poza tym nie bardzo można je ocieplać steropianem ze względu na ryzyko pojawienia się wilgoci i grzyba. Jednym słowem - mnóstwo pracy, jeszcze więcej nakładów finansowych i ryzyko, że nigdy nie będzie do końca dobrze i co jakiś czas coś będzie nawalać.
I dlatego właśnie sprzedaliśmy ten dom i mamy zamiar wybudować nowy: nieduży, ekonomiczny, oszczędny i na lata mieć święty spokój.
Pozdrowienia.



tom soyer - 14-06-2004 11:07
aby podtrzymac ducha tym ktorzy remont rozpoczeli albo rozpoczna polecam link:
http://www.murator.com.pl/html/A3095...F3D5992F1C.htm



Degustibus - 14-06-2004 20:18
Ja przesyłam dla równowagi anty posta.
Polecam przeczytanie jeszcze raz postu Naiwnego "Ku przestrodze", potem przeczytanie go jeszcze raz i jeszcze raz. Przy trzecim czytaniu już nie jest tak wesoło. I nie jest to wyssane z palca - zapewniam :)
Poza tym zleciłbym wykonanie wyceny prac naprawczo remontowych i wtedy będzie: ooooooo kur...... :o :o :o
Potem będzie: "my nie damy rady????"
I 10 lat wyrwane z życiorysu.

Ja bym się nie zbliżał do tego domu na odległość mniejszą niż 5 km. I to nie ze strachu czy braku wiary.
Z doświadczenia.



pchlistosc - 15-06-2004 15:10

Ja przesyłam dla równowagi anty posta.
Polecam przeczytanie jeszcze raz postu Naiwnego "Ku przestrodze", potem przeczytanie go jeszcze raz i jeszcze raz. Przy trzecim czytaniu już nie jest tak wesoło. I nie jest to wyssane z palca - zapewniam :)
Poza tym zleciłbym wykonanie wyceny prac naprawczo remontowych i wtedy będzie: ooooooo kur...... :o :o :o
Potem będzie: "my nie damy rady????"
I 10 lat wyrwane z życiorysu.

Ja bym się nie zbliżał do tego domu na odległość mniejszą niż 5 km. I to nie ze strachu czy braku wiary.
Z doświadczenia.

z takim optymizmem to ty sie nawet za budowe domu nie bierz bo zawsze sa jakies wydatki ponadplanowe trzeba poprostu usiasc i na spokojnie wszystko skalkulowac



zoe - 04-07-2004 20:10
Wracam, po przeczytaniu wszystkich postow i przemysleniu, oraz obliczeniu kosztu remontow planowanych na ten rok. Okolo 15 tys. , a do konca ciagle daleko.
KUPUJ, KUPUJ ,KUPUJ!!!!!



Rbit - 13-07-2004 16:07
Niestety przy kupnie domu nigdy nie ma gwarancji co sie tak naprawde kupuje. znam przypadek kupna nowego domu postawionego na starych fundamentach. Poprzedni właściciel zburzył dom odkopal fundamenty i wzmocnil je nowa ławą ( nie powiem z czego szalunek robił ale wygladaja jak rzeźba nowoczesna) i na tym postawił nowy dom. Piękny, wykończony w drewnie i granicie. Taki to wlasnie przybytek kupił znajomy. Niestety tej wiosny w salonie na deskach podlogi najpierw pojawiła sie sina plama, na której to potem wyrosły piekne grzyby. Ekipa sprowadzona do ocenienia i naprawy musiała zerwac nowo polozone tynki w piwnicy , odsłonić fundamenty i zajać sie odgrzybianiem. obecnie podloga w reprezentacyjnym pokoju jest zerwana i widnieje tam głeboki doł, a w perspektywie jest demolka kuchni bo w tamta strone wyrażnie widac idace wzdłuż fundamentów sznury grzybni.
Cały problem wział sie prawdopodobnie z tego, ze poprzedni własciciel przy wzamacnianiu fundamentów zalał przy okazji okna i otwory wentylacyjne piwnicy.
Sprawa bedzie prawdopodobnie miala swój finał w sadzie.



kroyena - 13-07-2004 16:22
Rbit nie strasz franka.
franek weź jeszcze pogrzeb może jakiegoś zaprzyjaźnionego fachowca znajdziesz, albo daj zarobić komuś z Polibudy Warszawskiej (lub innej), albo jeszcze komu innemu.



Pearl - 13-07-2004 17:11
mnie zniechęciły "papierki" i dom remontowałem. Nie wszystko jeszcze gotowe, ale nie żałuję. Takie rozwiązanie polecam głównie tym, którzy dłuuuuuugo się decydują. Przy remoncie z reguły nie ma już tak wielu opcji :wink:
Pozdrawiam
Pearl



Rbit - 15-07-2004 08:30
Niestety to rzeczywistośc choć moze akurat dosć skrajny przypadek głupoty poprzedniego inwestora, ale dobrze oddaje na jakie niespodzianki mozemy sie natknać. Ktoś włozył kupe kasy ( granity etc) natomiast przez głupie bledy nieświadomie narobił sobie i innym kłopotu. Dlatego przy kupnie od kogoś warto zainwestowac w ekspertyzy bo potem ewentualne koszty moga być niewspólmierne do kosztów oplacenia specjalisty. A swoja droga jestem ciekaw czy tego typu usługi obejmuja np sondowanie fundamentów, sprawdzenie wieźby dachowej, sprawdzenie wieńców na scianach kolankowych (czy są) itd
Moze ktos ma doświadczenia i opisze co wchodziło w sklad takiej ekspertyzy?
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ewagotuje.htw.pl



  • Strona 2 z 2 • Wyszukano 208 wypowiedzi • 1, 2