Podrapana powieka
canna - 11-07-2008 15:27
Nie wiem skąd się to wzięło. Od 3 dni moja sunia drapie się po oku.
Dzisiaj to obejrzałam i okazało się, że ma zdartą skórę na dolnej powiece.
Nie jest to wielka rana, jakieś 3mm. Posmarowałam tą rankę Neomycyną w maści a Kiarunia czym prędzej ją starła łapą. I tak kilka razy. Ja smaruję, ona wyciera. Co robić? Mam jeszcze antybiotyk w aerozolu, ale jest na skórę i boję się, że może dostać się do oka w trakcie pryskania. Prysnąć?
Skąd pies może mieć taką rankę? Na łapie, akurat w tym miejscu, którym wyciera sobie oko ma pazur, podrapała się pazurem?
I jeszcze przy okazji: dlaczego Kiara ma pazur - kciuk czarny a reszta pazurów jest normalnej barwy? i na tylnej łapie ma jeden czarny.
Sory za może głupie pytania, ale to nasz pierwszy pies i po prostu tego nie wiem.
daggulka - 12-07-2008 09:53
Nie pryskaj niczym w aerozolu .... neomycinum powinno wystarczyć ....jeśli do niedzieli nie przejdzie a stan się pogorszy, to w poniedziałek jedź do weta .... choć jeśli jest to zwykła ranka to po tej maści powinno sie zagoić.
Co do wycierania... posmruj jej i z pół godziny miej ją na oku w sensie że siedź koło niej i trzymaj coby se tego nie starła- po tym czasie coś już tam się wchłonie tej maści :roll: .
zielony_listek - 18-08-2008 15:41
I jeszcze przy okazji: dlaczego Kiara ma pazur - kciuk czarny a reszta pazurów jest normalnej barwy? Zobacz, moja kocia ma wszystkie poduszki czarne... poza jedną jedyna różową :-) Na lewej tylnej łapce, widac ja na zdjęciu.
http://fotoforum.gazeta.pl/photo/5/b...CnYDOYrfqX.jpg
canna - 19-08-2008 10:08
Cudne zdjęcie http://forum.muratordom.pl/images/smiles/icon_lol.gif
zielony_listek - 19-08-2008 13:53
Cudne zdjęcie http://forum.muratordom.pl/images/smiles/icon_lol.gif Dzięki :-)
Przepraszam za zaśmiecanie wątku, ale chodziło mi tylko i wyłącznie ;-) o podanie przykładu takich śmiesznych zabarwień :-) Moja kotka ma jeszcze piega na jednej z białych skarpetek (widac go nawet nad nasadą mojego kciuka).
Kiara, o ile pamiętam, jest łaciata z przewagą brązu, więc nie ma się czym martwić, ot, tak się pomieszały geny po rodzicach. Przy pyszczku na białym ma trochę ciemnej sierści, prawda? Śliczną ma mordkę :-)
mikolayi - 19-08-2008 14:02
jak drapie i wyciera, kołnierz - naszego kocura musieliśmy trzymać w kołnierzu prawie dwa tygodnie... skubanemu przestał przeszkadzać po godzinie i polował na myszy jakby wcale go nie miał...
canna - 19-08-2008 21:10
Ech, problem podrapanej powieki już dawno nie istnieje. Po posmarowaniu kilka razy maścią antybiotykową zagoiło się jak na psie.
Teraz mamy problemy Mazurowo - kleszczowe, ale o tym piszę w wątku Kiary.
Pewnie będę pytać i panikować jeszcze nie jeden raz, bo Kiara jest naszym pierwszym zwierzem w domu i do tego od pierwszego wejrzenia kochanym.
Trzęsiemy się o nią jak baranie ogony. Jak wypuściłam ją z domku na siku o pierwszej w nocy a ona poleciała w las i nie wracała 15 minut obudziłam ludzi we wszystkich domkach tak głośno wrzeszczałam i gwizdałam, a mój mąż tratował gąszcz z latarką. A Kiaruńka spokojnie przyleciała po pół godzinie, zadowolona z siebie i zdziwiona co się dzieje. Teraz już nie wypuszczam jej później niż o 22-ej. Ale ona nie odchodzi sama daleko i dlatego wtedy spanikowałam.
A zdjęcie kotka w kołysce z dłoni baardzo mi się podoba http://forum.muratordom.pl/images/smiles/icon_lol.gif
zielony_listek - 20-08-2008 13:57
Teraz mamy problemy Mazurowo - kleszczowe, ale o tym piszę w wątku Kiary.
A zdjęcie kotka w kołysce z dłoni baardzo mi się podoba Odpowiedziałam Ci odnośnie kleszczy w tamtym wątku.
Dobrze, że szukasz informacji. Właściciel świadomy zagrożeń, umiejący rozpoznac co sie dzieje i wiedzący co wtedy należy zrobic to po prostu dobry właściciel. A ja tylko trzymam kciuki, żebyś tej wiedzy nigdy nie musiała potrzebowac naprawdę.
Jak się kiedyś wśród znajomych psiarzy przyznałam, że sutek u psa wzięłam za kleszcza, to jedna koleżanka się wysypala, że miała tak samo i jeszcze do weterynarza z tym poleciała :-)
Ta kotka (mam jeszcze dwu chłopaków) jest w ogole bardzo wygodnicka, traktuje człowieka jak prywtna poduszke i jeszcze pyskuje jak się poduszka ośmieli ruszyć :-) Ale wybaczam jej wszytko bo mnie super masuje łapkami po brzuchu ("chodzi w miejscu" zanim sie ułoży) :-)