podział opłat z sąsiadem-dylemat
isia - 30-05-2005 07:20
Mieszkam w domu dwurodzinnym. Sąsiedzi i moi Rodzice mamy po około 80m2 powierzchni + strychy i piwnice.
Zrobiłam adaptacje połowy strychu - tej przynależnej do mieszkania moich rodziców. Wyszła niewielka powierzchnia ale mam pokój z aneksem+łazienka. Wyszło około 25m2. Mamy zgodę sąsiadów i inne...
Chodzi o to, że sąsiad żąda aby wszystkie opłaty remonty itp były już dzielone na trzy części. Owszem zgadzam się ale proporcjonalnie do zajmowanej powierzchni - co wyjdzie na to samo bo przecież ich część strychu została dla nich (chcą sobie w przyszłości zrobić też dodatkowy pokój). Czy mam racje?
Podobny mam problem z oświetleniem klatki schodowej i piwnic.
Ich jest 3 osoby (2+małe dziecko). Nas jest 3 (moi rodzice i ja). Nic się nie zmieniło jeśli chodzi o ilość osób korzystających. A oni twordzą, że jak już jest trzecie mieszkanie to opłata za światło na klatce schodowej powinna być dzielona na trzy. Uważam, że nie jest to do końca uczciwe bo nie zwiększy się zużycie. Ale z drugiej strony troche im się nie dziwie.
Bardzo proszę poradźcie mi bo mam problem - chodzi nie o kasę tylko o ZASADĘ. Nie wiem jak mam się dogadać bo rozmowy są trudne a chcę żeby przecież było uczciwie i w porządku. To nasz wspólny dom.
Cypek - 30-05-2005 07:34
No cóż, właśnie kłopotem jest ustalenie, czy opłaty są dzielone na osoby, na lokale czy na m2. Twój pokoik jest częścia lokalu rodziców nie oddzielnym lokalem, więc teoretycznie nie powinno sie zwiększać opłat w części wspólnej z tego tytułu.
isia - 30-05-2005 08:04
jest częścia lokalu rodziców nie oddzielnym lokalem, Jest częścią ale jest też nowym mieszkaniem - adaptacja jest robiona formalnie. Pozwolenia itp...
(chciałam skorzystać z premii gwarancyjnej dlatego. Gdyby nie książeczka mieszkaniowa nigdy bym nie robiła ekstra lokalu mieszkalnego i wtedy nie byłoby dylematów bo to byłby dalej strych)
Ma ktoś jeszcze jakieś doświadczenia/pomysły
prooooooszę :cry: