ďťż

Proszę wejdzcie.PIES ze schroniska vs.z hodowli - DLACZEGO??





AT - 01-09-2007 00:19
a ja nadal nie wiem co ma zrobić ktoś kto psa lub inne rasowe zwierze do pracy potrzebuje (i ta powtarzalność pewnych cech w pewnych rasach jest dla niego niezbędnym minimum)... znajomemu co ma emerytowanego policyjnego rodowodowego ON powiedziałam już żeby raczej udawał że to kundelek jest co by go ktoś o bycie snobem nie podejrzewał. :wink:





- 01-09-2007 07:31

mohag, DOKŁADNIE o to mi chodzi!!! Wyraziłeś to co ja może nieudolnie próbuję OD POCZĄTKU tu powiedzieć!! Nie mam pretensji do bogatych ludzi, uwielbiam tych którzy zamiast się panoszyć jacy to nie są pomagają innym, a znam kilka wspaniałych osób, które będąc bardzo zamożne, nie pokazują tego zupełnie i po prostu aż chce się z nimi przebywać. Nie wyrzucają starych rzeczy (w tym psów) bo już nie pasują do ich świata. Bo hodowanie dodatkowych psów w hodowlach przy tysiącach tych samych przecież stworzeń jest BEZSENSEM!!
Też marzyłam o nowofunlandzie. Bardzo podobają mi się te pieski, bardzo. Ale serca bym nie miała kupować pachnącego szczeniora gdy w schronie umiera kolejny łysy kundelek. No i mam prawie nowofunlandy :D O połowę mniejsze, nie rasowe, ale też puchate, a w mej obronie bez mała zagryzłyby. Codzień dziękują mi za zgarnięcie spod kół albo wzięcie z zimnego schroniska.
Szklanka :lol: równowartości 5 nie daję na schron co miesiąc , ale prawie 1 owszem. :D :D A będę dawać więcej jak skończę wykańczać dom. :D Wtedy też będę wolontariuszką. Fajnie, nie? :D :D
Dobrej nocki, trzeba troszki odpocząć po ciężkiej pracy :D
Fitzgeraldine - może raczej zamiast hodowców i ich klientów czep się rozmnażaczy kundelków i pseudohodowców? I ich bazarowo-allegrowych klientów? Tu jest dopiero pole do popisu... Tylko podejrzewam, że dyskutowaliby z tobą troszkę innym narzeczem, jeśli wogóle ;).
To tak jakby się czepiać dobrych krawców - po co szyją te swoje ładne dobre ciuchy, przecież jest chiński chłam za 5 PLN i każdy kto go nie nosi jest snobem...
Hodowcy tez nie są jak pisała Ella ideałami, ale sama idea polega na doskonaleniu rasy i jej pożądanych cech. Eliminowaniu chorób genetycznych, agresji, rozmnażaniu najwartościowszych zwierząt. Potencjalnie - bo kasa jest duża i pokusa też :roll:
Ale w przypadku pseudohodowli i rozmnażania kundelków dostajemy mnóstwo tych chorych, nieobliczalnych łysolków, którymi KTOŚ się powinien zająć. Ale nie każdy ma serce i środki na leczenie, prostowanie psychiki itp.
Pomyśl, może nie pod ten adres swoją chęć naprawiania świata kierujesz.



danap - 01-09-2007 08:56


nie tylko 8) jak kupisz sobie baterie za wiecej niz ... tu wpisac cene, tez jestes snobem, jak kupisz sobie buty za wiecej niz ... tu wpisac cene, tez jestes snobem, jak kupisz sobie .... za wiecej niz.... tu wpisac cos i cene, tez jestes snobem

mohag, DOKŁADNIE o to mi chodzi!!! A ja głupia myślałam, że to ironia ze strony Mohag'a :oops: :oops:

Fitzgeraldine mogłabyś uzupełnić wpis i podać kwoty??
Mogłabym wtedy dokonać rachunku sumienia.

Oby się nie okazało że zaliczam się do tej okropnej grupy ludzi zwanych snobami fuj, fuj



szklanka literatka - 01-09-2007 17:45
:D
Moje pieski są teraz be. W ogóle nie zagryzaja w mojej obronie. Jak cos sie dzieje to na mnie patrzą. Jejki! Ale guuuupie!!!! :roll:
Gdyby byly madre to by wiedzialy, że mają byc wdzięczne i dziękować codziennie.

Sąsiad sobie robi staw na takim wielkim trawniku. Juz normalnie wiekszego sie chyba nie dalo!!!!! Żeby mu zazdrościli. Nie wiem, co takiego w ludziach jest. Ja nie mam nic do bogatych ludzi, ale to jest żalosne, jak się panoszą. Każdy przecież powinien mieć taki sam domek i trawnik, takiego samego pieska i wakacje z Funduszu Wczasów Pracowniczych.

A ja kiedyś uratuję caly świat. Teraz to nie mam czasu, ale kiedyś tak zrobię :D
Fajnie, nie? Tak sobie pogadać. :roll:





Mohag - 01-09-2007 21:09
tez tak myslalam :oops: :oops:



kofi - 04-09-2007 12:20

byłam świeżo po sytuacji gdy wspaniały pan wielce szanowany pobudował domek niedaleko i wykopał kundelka bo mu nie pasował Trzeba to było mówić temu facetowi tonem napastliwym, a nam spokojnie, więcej byś osiągnęła :)



Fitzgeraldine - 05-09-2007 21:40
witam po dłuższej nieobecności
kofi, ale ja nie chciałam niczego osiągnąć! Jeśli ktoś nie widzi tego o czym pisałam na tym wątku to nic nie pomoże. I tyle. Niektórym nie pomoże nic, jak ich nie rusza widok schroniska, to żadne gadanie nic nie da. Tu chodzi o wrażliwość. No ale skoro używa się do ironicznych wypowiedzi argumentu o dzieciach z domu dziecka i 3 świecie to już naprawdę nie ma o czym dyskutować. Nawet mi do głowy nie przyszło że coś takiego można wykorzystać do ironii. Oby takie osoby nie doświadczyły tego o czym tak łatwo żartują czy ironizują. Gratulacje.



danap - 06-09-2007 07:06

(...) ale ja nie chciałam niczego osiągnąć! :o :o
to po co zakładałaś ten wątek?? żeby się wygadać ? -to trzeba było w psychologu



- 06-09-2007 09:03
Niektórym nie pomoże nic

Z tym się w pełni zgodzę :lol:
Najpierw napadasz, wymyślasz od snobów, a później płaczesz że cię nie lubią i nie traktują poważnie. Czyżbyś zaskoczenie przeżyła?



Xena z Xsary - 06-09-2007 10:38

a jeszcze do xeny... hmm, jak do ciebie samo przyszło to congratulations!!! Ja wszystko zdobyłam ...surprise surprise ... pracą. :lol: ręce mi opadły....



danap - 06-09-2007 16:04


ręce mi opadły....
nie martw się i tak nie są ci potrzebne, bo wszystko samo przychodzi, więc mogą być opadnięte :lol: :lol:



Xena z Xsary - 06-09-2007 20:31
nie napisałam nigdzie, ze wszystko mi samo przychodzi :)
albo ktos czyta bez zrozumienia albo celowo przekręca wypowiedzi



zielonooka - 06-09-2007 21:17
Ja tez tak mam :wink:
Samo mi przyszlo i jeszcze błaga żebym wzieła
Ale to juz tak jest albo ma sie szczeście albo trzeba sie męczyć :roll: :lol: :roll:



kofi - 07-09-2007 08:22

Ja tez tak mam :wink:
Samo mi przyszlo i jeszcze błaga żebym wzieła
Ale to juz tak jest albo ma sie szczeście albo trzeba sie męczyć :roll: :lol: :roll:
Ja też: kotka do mnie przyszła, sporo lat temu, ale jest do tej pory :)
Bo jest szara - pasuje do kostki granitowej i cokołu



jola_krzysiek - 07-09-2007 09:12
Jest moda na adopcje piesków ze schronisk. Czy nie uważacie, że uleganie takiej modzie jest snobizmem? Czyli snobizm nie zawsze jest be!
Jestem posiadaczem [czytaj paskudnym snobem] rasowej suni. A kiedyś to miałem nawet dwie!! O zgrozo - kiedyś miałem nawet hodowlę [ale ze mnie typ spod ciemnej gwiazdy]. Moja hodowla była amatorska, co nie znaczy nieprofesjonalna. Każde szczenię wyszło z mojej hodowli wychuchane, odrobaczone, zaszczepione itd. Pewnie dbałem o nie i o sukę z chęci zysku [bo właściciel rasowego psa, a hodowlanej suki w szczególności, nie może być osobą wrażliwą i kochającą zwierzęta!]. I powiem jeszcze jedno: jedynym zyskiem uprawiania tak niecnego procederu było to, że miałem pewność iż szczeniaki trafiły w dobre ręce! Finansowo ledwo zwróciły mi się koszty [może taki ze mnie z Bożej łaski przedsiębiorca]. Zapytacie: skąd ta pewność? Bo rasowy hodowca sprawdza po sprzedaży, odwiedza, kontroluje. Znam wiele przypadków odebrania psów od nowych właścicieli dlatego, że okazali się nowobogackimi posiadaczami pięknych zwierząt, które traktowali gorzej niż rzeźby w swoim wypielęgnowanym ogrodzie.



kofi - 07-09-2007 11:48
No tak: masz rasowca - toś snob.
Ulegniesz modzie i weźmiesz ze schroniska - też snob :-?
A jak już rasowego ze schroniska, to jesteś snob do kwadratu :-?



Gabryjella - 08-09-2007 22:32

Jest moda na adopcje piesków ze schronisk. Tak :o ciekawe gdzie :roll:



retrofood - 09-09-2007 01:07
http://www.psy.pl/images/artykuly/dornd.jpg



retrofood - 09-09-2007 01:08
http://www.psy.pl/images/artykuly/dornd.jpg



retrofood - 09-09-2007 01:08
http://www.psy.pl/images/artykuly/dornd.jpg



retrofood - 09-09-2007 01:12
http://www.psy.pl/images/artykuly/dornd.jpg



retrofood - 09-09-2007 01:12
http://www.psy.pl/images/artykuly/dornd.jpg



zielonooka - 09-09-2007 15:38

Ja tez tak mam :wink:
Samo mi przyszlo i jeszcze błaga żebym wzieła
Ale to juz tak jest albo ma sie szczeście albo trzeba sie męczyć :roll: :lol: :roll:
Ja też: kotka do mnie przyszła, sporo lat temu, ale jest do tej pory :)
Bo jest szara - pasuje do kostki granitowej i cokołu Moj kot tez szary - trzymam go i nie wywalam bo uzywam go do mycia podlog - na szczescie na szarym - nie widac brudu :wink: :lol:



zielonooka - 09-09-2007 15:38
retro! ty draniu!!! czemu dusisz psa???? :lol:



- 09-09-2007 15:51

Ja tez tak mam :wink:
Samo mi przyszlo i jeszcze błaga żebym wzieła
Ale to juz tak jest albo ma sie szczeście albo trzeba sie męczyć :roll: :lol: :roll:
Ja też: kotka do mnie przyszła, sporo lat temu, ale jest do tej pory :)
Bo jest szara - pasuje do kostki granitowej i cokołu Moj kot tez szary - trzymam go i nie wywalam bo uzywam go do mycia podlog - na szczescie na szarym - nie widac brudu :wink: :lol: Zielona - to barbarzyństwo :evil: . Kotem się kurze wyciera, bo nie lubią wody :roll:



aha26 - 09-09-2007 16:07

http://www.psy.pl/images/artykuly/dornd.jpg widać,ze psia mordka zadowolona ze z panciem sie bawi :wink:



Xena z Xsary - 09-09-2007 16:35
znalazłam kiedyś takiego psiaka pod sobótką
dzisiaj mieszka w duuuuzym pięknym domu i wyrósł na niezłego bydlaczka:)



zielonooka - 09-09-2007 16:40

Ja tez tak mam :wink:
Samo mi przyszlo i jeszcze błaga żebym wzieła
Ale to juz tak jest albo ma sie szczeście albo trzeba sie męczyć :roll: :lol: :roll:
Ja też: kotka do mnie przyszła, sporo lat temu, ale jest do tej pory :)
Bo jest szara - pasuje do kostki granitowej i cokołu Moj kot tez szary - trzymam go i nie wywalam bo uzywam go do mycia podlog - na szczescie na szarym - nie widac brudu :wink: :lol: Zielona - to barbarzyństwo :evil: . Kotem się kurze wyciera, bo nie lubią wody :roll: ja go mocno wyzymam po zamoczeniu :) :P



aha26 - 09-09-2007 16:42

Ja tez tak mam :wink:
Samo mi przyszlo i jeszcze błaga żebym wzieła
Ale to juz tak jest albo ma sie szczeście albo trzeba sie męczyć :roll: :lol: :roll:
Ja też: kotka do mnie przyszła, sporo lat temu, ale jest do tej pory :)
Bo jest szara - pasuje do kostki granitowej i cokołu Moj kot tez szary - trzymam go i nie wywalam bo uzywam go do mycia podlog - na szczescie na szarym - nie widac brudu :wink: :lol: Zielona - to barbarzyństwo :evil: . Kotem się kurze wyciera, bo nie lubią wody :roll: ja go mocno wyzymam po zamoczeniu :) :P
I mam nadzięję,ze dobrze rozwieszasz do wyschnięcia... :wink:



szklanka literatka - 10-09-2007 09:09
Posiadam czarny kot dachowy, który jest bardzo niepraktyczny, bo brudzi się od popiolu. Po każdym czyszczeniu kominka trzeba ten kot wytrzepać :roll:

Pies jest praktyczny do sprzątania, jeśli ma odporny żolądek. Zawsze jak mi jajko spadnie albo się mleko rozleje wystarczy zawolać. Świetnie wciąga. Odkurzacz zatkalby się śmietaną a pies nie. :D



- 10-09-2007 12:07
A co, jak ten kot w nocy postanowi przeczyścić kominek, coby domownikom zrobic przyjemność, i przyjdzie do pani na spanko pomruczeć po robocie ... 8)
Bure się do kominka nie nadają, tylko do kurzu i myszy łapania ;)
A co do psa-odkurzacza - potwierdzam. Lepszego i mniej wybrednego nie ma ;).



szklanka literatka - 10-09-2007 14:13

A co, jak ten kot w nocy postanowi przeczyścić kominek, coby domownikom zrobic przyjemność, i przyjdzie do pani na spanko pomruczeć po robocie ... 8);). No wlasnie malo praktyczny jest. Myszy za to dobrze lapie.



glilka - 20-09-2007 19:39
ha a moje 2 rasowe przychodza zjadac z podlogi na haslo "sprzatnij" serio :)



Terror - 22-09-2007 21:42
Dobra, to ja się odezwę. Aktualnie nie mamy psa, mieszkamy w mieszkaniu, ale za rok-dwa postawimy dom na działce i weźmiemy na 99% rasowego psa.
dlaczego? Dla mnie odpowiedź jest prosta. Psy rasowe powinny mieć określone znane cechy charakteru. Wiesz, czego się po psie możesz spodziewać.
Wyżeł w polu na widok bażanta powinien się zatrzymac i unieść przednią łapę (stójka), jagdterier powinien być zadziorny i odważny do granic rozsądku a coker spaniel powinien być wszedobyslkim towarzyszem dzieci. Generalnie psy myśliwskie są przyjacielskie wobec dzieci
Biorąc kundelka ze schroniska nie wiesz na 100% jak on będzie, co przeżył, czy na widok podniesionej reki czy biegnącego dziecka nie rzuci się na nie.
Oczywiście przykłady lekko wyolbrzymione :wink:



jezzmam - 23-09-2007 00:39
Ręce opadają.
Ja jestem snobka jak się patrzy :D pelną gębą :D mam 3 z rodowodem i 5 schroniskowych !! !!
Po jednego nawet o zgrozo jeździlam do Wloch--oj snobka ze mnie a fuj w piekle smażyć się będę.
Ba nawet ostatnio snobka jechala ponad 200km po 2 "rasowe" kundelki aby byly u snobki aż na wadze przybiorą (niedo 6 a tylko do 1 kg) i oddala za DARMO ludziom z rumianymi dziećmi i z trawnikiem przed domem.Nie mówiąc już o kasie którą zostawilam w schronisku (a policzyli za szczepienie,odrobaczenie za odpchlenie) nie wspomnę o karmie którą w schronie zostawilam--snobka jestem,że hej i przez duże S.

A teraz przedstawie wam jak to hodowla wielkie zyski przynosi,ale hodowla przez duże H a nie pseudo. Cytat z forum spanielowego.Dodam,że koszty podane z przed roku więc proszę doliczyć do końcowych wydatków jakieś 6-10%.Szczenięta dalej są po 1200.

Pasja ja też hoduję spaniele z rodowodem, w tej chwili mam 2 suki hodowlane, z których tylko jedna jest jak dotąd rozmnażana. - i dla jasności nie hoduję po to by zarabiać - hoduję dla czystej przyjemności obcowania z psami, zauroczona tą wspaniałą rasą :) Nie ukrywam jednak, że ciężko utrzymać tą gromadkę psów, zwłaszcza na takim poziomie /chodzi mi tu o dbałość - wyżywienie, pielęgnację, weterynarię, no i wystawy dzięki którym hodowla jest hodowlą ;) /.

Suka którą rozmnażam ma w tej chwili 4 lata - obecnie mam 2 miot jej szczeniąt, wychodzi więc na to że szczeniaki mam co 2 lata.

I teraz zacznijmy od początku (chcę ci pokazać jak wygląda Nasz "Wielki Zarobek" na rodowodowcach ) :/

zakup suki - 1500 zł. ( też zaczynałam od zera, a pieniądze były zbierane przez mniemal 5 lat )
składka przynalezności do związku - 49 zł x 2 /za 2 lata zanim mogę kryć / = 98 zł
wykupienie metryki - 30 zł
szczepienia + odrobaczenia - 150 +30 zł x 2 lata = 360 zł
wyżywienie - 200 zł/miesiąc x 24 miesiące = 4800 zł
wystawy - zanim mogłam ją I raz rozmnożyć / 9 wystaw x 150 zł -koszt wystawy w tym dojazd = 1350 zł.

-------- do tego momentu sukę nie mogłam jeszcze rozmnażać -------------
-------------------obecny koszt posiadania hodowli = 8138 zł ;)

teraz może zacznę na niej zarabiać :diabel2: :?: - a więc przygotowanie do krycia ;) i kolejne koszta :

przydomek hodowlany - nie pamiętam dobrze ale chyba ok. 30 zł
karta krycia - 25 zł
karta miotu - 19 zł
przegląd miotu -19 zł
krycie reproduktorem - 1000 zł (nie liczę już dojazdu do psa )
odpowiednie żywienie suki przez okres ciąży + witaminy = ok.400 zł

------------------ łączne koszta do tej pory 8138 + 1493 zł = 9631 zł

no i teraz urodzenie miotu - 6 szt ;)

odrobaczenie 6 x 10 zł = 60 zł
szczepienia 6 x 70 zł = 420 zł
tatułaż - 50 zł
wyżywienie + witaminy = 200 zł

------------------ łaczne koszta 9631 zł + 730 zł = 10361 zł

------------------ to są koszta " wyprodukowania sobie zysków" :)

i teraz zarobki na małych ;) 6 szczeniąt x 1200 zł = 7200 zł.

/pod warunkiem że szczenięta wszystkie zejdą po tej cenie i odchów ich nie przedłuzy się więcej jak 3 miesiące /

widzisz ---- widzisz FANTASTYCZNY ZAROBEK :!:

wydałam 10361 zł
zarobiłam 7200 zł :/ FANTASTYCZNIE :!:

i teraz pytanie :?: - dlaczego to robię :?: - dla zarobku :?:

nie, dlatego, że jestem głupia i to kocham :!: :!:
kocham te rasę i dla niej pracuje, by utrzymac hodowlę i doskonalić te cudowne psy :) ;)

[ Dodano: 2006-07-23, 15:31 ]
nie wliczyłam jeszcze kosztów na wyprawkę dla kazdego szczeniaczka - przepraszam :P

:diabel2:



Ella - 23-09-2007 18:55

...Dla mnie odpowiedź jest prosta. Psy rasowe powinny mieć określone znane cechy charakteru. Wiesz, czego się po psie możesz spodziewać.
Wyżeł w polu na widok bażanta powinien się zatrzymac i unieść przednią łapę (stójka), jagdterier powinien być zadziorny i odważny do granic rozsądku a coker spaniel powinien być wszedobyslkim towarzyszem dzieci. Generalnie psy myśliwskie są przyjacielskie wobec dzieci
...
Oczywiście przykłady lekko wyolbrzymione :wink:
Całe szczęście, że dodałeś ostatnie zdanie...
Uważaj, bo możesz się mocno rozczarować co do tej przewidywalności.
To jest kwestia genów konkretnych linii hodowlanych (które mogą znacznie różnić się od siebie w zakresie cech, które przenoszą) oraz całego spektrum późniejszych zmiennych "psychospołecznych".



Zuza35 - 23-09-2007 19:09
Chrzanicie towarzystwo, jak cholera chrzanicie.
Się pooburzali, a ja się trochę zgadzam. Czekam na rodowodowego kota (będzie 1.10), więc podpadam pod krytykę, ale usprawiedliwiają mnie 3 psie znajdy i 1 kocia, które mnie posiadają.

A jednak: aczkolwiek szlachetni jesteście okrutnie:

Ileż to ludzi kupuje określonej rasy psy, bo są modne i musi być go "widać" tego psa?

Ileż to ludzi ubrda sobie, że pies określonej rasy będzie prezentował takie a nie inne cechy charakteru, a potem kiedy się okaże, że pies nie spełnia wymagań, kończy w najlepszym razie w schronisku, a pańcie lecą po kolejnego z "gwarantowanym" zachowaniem. A skąd tyle labków i goldenów wyrzuconych? Stąd, że reklamy gwarantują, że to pies mądry, szlachetny, rodzinny i od urodzenia naumny. A potem się okazuje, że one tak do końca zrównoważone nie są.

Panienka zapytana przeze mnie o chęć posiadania kota, zadeklarowała, że oczywiście, chciałaby bardzo. No to mam dla niej dachowca. A czy on choć wygląda jak rasowy? Nie, to dachowiec. A to ona nie ma warunków.

Zielonooka, pamiętasz Tyberiusza, dachowca dżentelmana? Wykonanie 10 tel. do ludzi poskutkowało 10 odmowami. 8 z tych 10 osób, zapytane 10 min. później o to czy nie chcą rasowego brytyjczyka chętnie wyraziło zgodę.

Można to mnożyć, tylko po co?
Ludzie to snoby, nieważne czy stać ich na to czy nie. Czy wszyscy? Mam nadzieję, że większość nie. Tutaj mogę ręczyć za Kofi i Zielonooką :-) ale reszty nie znam.

Fitzgeraldine, nie martw się, ja wiem co chciałaś powiedzieć. A reszta niech nie reaguje na zasadzie nożyc:-) Skoro Was to nie dotyczy, to skąd to oburzenie
:P



Xena z Xsary - 23-09-2007 19:46
jakbys nie zauwazyła to w pewien sposób obrazliwa wypowiedz o durnych snobach -(w większości mamy albo staramy sie miec domy, trawę i rumiane dzieci) dotyczy równiez Ciebie (Ty chyba juz masz dom trawke tez widziałam na zdjęciach:)

przy okazji
skoro rasowe psy kupuja snoby
to kto wyrzuca te nierasowe? szlachetni ubodzy?



Zuza35 - 23-09-2007 21:10
Nie to, że chcę się wykłócać, naprawdę...
ale nigdzie nie widzę w wypowiedzi autorki wątku stwierdzenia, że każdy kto ma dom i trawkę jest snobem. Wręcz zaznaczyła, że nie generalizuje, tylko mówi do konkretnego odbiorcy. Zwracała się do tych i o tych, którzy nimi są. Ja nie umiem być snobem, bo mnie podążanie za trendami strasznie nuży, więc nie odczytuję tego jako wypowiedź pod moim adresem.

Tego ostatniego nie rozumiem... naprawdę. Nikt nie twierdzi, że snoby zawsze psy wyrzucają, nie jest też napisane, że ubodzy wyrzucają nierasowe, bo czasami snoby wyrzucają kundle, a ubodzy rasowce... Mowa o tych, którzy to robią. Jeżeli rozmawiamy o tym dlaczego lubię kolor szary, nie znaczy to, że nie lubię również czarnego... Może i nie lubię, ale Ty nie możesz o tym wiedzieć, ergo nie mogę mieć pretensji o Twoją niewiedzę :-)

Tak więc nie rozumiem tego oburzenia... Przyznaję, że i mnie tłumaczenie o konkretnych cechach charakteru rasy zalatuje fałszem albo daleko posuniętą naiwnością.
Aczkolwiek już miłość do rasy rozumiem. Zakochałam się w bengalach. W ich niepowtarzalności, gracji, dzikości w wyglądzie. Dlatego kupuję przedstawicielkę tej rasy. Nie umiem określić dlaczego nie wystarczy mi schroniskowy kot "podobny do bengala". Po prostu czuję potrzebę posiadania idealnego przedstawiciela rasy. Nie widziałam nigdy dachowca w idealne cętki. Dlaczego? A za diabła nie wiem. Nie wiem też dlaczego wolę kupić ładny samochód, zamiast oddać kasę potrzebującym. Coś takiego we mnie jest... I nic na to nie poradzę. Pocieszam się, że jednak zanim zdecydowałam się na rasowego, znalazły u mnie dom 4 sztuki nie mające wielu szans na normalne życie.

To powyżej próby wytłumaczenia Fitz fenomenu chęci posiadania rasowca przy nie byciu snobem :-) Nieudolne próby, ale probowałam:-)



Ella - 23-09-2007 21:23

wydałam 10361 zł
zarobiłam 7200 zł :/ FANTASTYCZNIE :!:
Tu bym zdecydowanie polemizowała.
Uważam, że od kwoty "wydanej" należy odjąć koszty żywienia, szczepień, odrobaczania, etc. (według Twoich obliczeń to 4800zł +360 zł). To są wydatki ponoszone zawsze na każdego psa, niezależnie od jego rasowości.

Zatem, podsumowując koszty związane ściśle z hodowlą,
wydałaś 5201 zł
zarobiłaś 7200 zł.
Czyli jednak zarobiłaś 8) .


i teraz pytanie :?: - dlaczego to robię :?: - dla zarobku :?:

nie, dlatego, że jestem głupia i to kocham :!: :!:
kocham te rasę i dla niej pracuje, by utrzymac hodowlę i doskonalić te cudowne psy :) ;)
Daję słowo, że taki tekst słyszałam od każdego hodowcy, jakiego znam :lol: . Czy uczą tego w ZK na kursach marketingowych :wink: ?

Oczywiście, proszę, nie odbieraj tego osobiście - nie znam Cię przecież, robię tu pewne uogólnienie :wink: .



Zuza35 - 23-09-2007 23:01
Jak mnie nie ma na forum, to mnie nie ma, ale jak już się pojawiam to się czepiam:-)

Też mnie zastanawia to wyliczenie... Na dodatek żywiołowo jestem tym zainteresowana. Mój brat, a w zasadzie moja bratowa hoduje koty. Po pierwsze dlatego, że kocha te zwierzaki i rasa ją zachwyca, ale ma nadzieję, że troszkę też na tym zarobi - ma 4 kotki i kocura. Pewnie, że nie spodziewa się kokosów, ale zawsze jest szansa, że jej się koszty choć zwrócą.
Nie mówiąc o tym, że mnie żarcie moich zwierzaków (3 psy - 25 kg, 17 kg i 12 kg + kot - normalnych rozmiarów) kosztuje miesięcznie razem jakieś 200 - 250 zł. A naprawdę nie karmię ich byle czym...:)



aha26 - 23-09-2007 23:31
[quote="jezzmam"]Ręce opadają.
Ja jestem snobka jak się patrzy :D pelną gębą :D mam 3 z rodowodem i 5 schroniskowych !! !!
Po jednego nawet o zgrozo jeździlam do Wloch--oj snobka ze mnie a fuj w piekle smażyć się będę.
Ba nawet ostatnio snobka jechala ponad 200km po 2 "rasowe" kundelki aby byly u snobki aż na wadze przybiorą (niedo 6 a tylko do 1 kg) i oddala za DARMO ludziom z rumianymi dziećmi i z trawnikiem przed domem.Nie mówiąc już o kasie którą zostawilam w schronisku (a policzyli za szczepienie,odrobaczenie za odpchlenie) nie wspomnę o karmie którą w schronie zostawilam--snobka jestem,że hej i przez duże S.

A teraz przedstawie wam jak to hodowla wielkie zyski przynosi,ale hodowla przez duże H a nie pseudo. Cytat z forum spanielowego.Dodam,że koszty podane z przed roku więc proszę doliczyć do końcowych wydatków jakieś 6-10%.Szczenięta dalej są po 1200.

Pasja ja też hoduję spaniele z rodowodem, w tej chwili mam 2 suki hodowlane, z których tylko jedna jest jak dotąd rozmnażana. - i dla jasności nie hoduję po to by zarabiać - hoduję dla czystej przyjemności obcowania z psami, zauroczona tą wspaniałą rasą :) Nie ukrywam jednak, że ciężko utrzymać tą gromadkę psów, zwłaszcza na takim poziomie /chodzi mi tu o dbałość - wyżywienie, pielęgnację, weterynarię, no i wystawy dzięki którym hodowla jest hodowlą ;) /.

Suka którą rozmnażam ma w tej chwili 4 lata - obecnie mam 2 miot jej szczeniąt, wychodzi więc na to że szczeniaki mam co 2 lata.

I teraz zacznijmy od początku (chcę ci pokazać jak wygląda Nasz "Wielki Zarobek" na rodowodowcach ) :/

zakup suki - 1500 zł. ( też zaczynałam od zera, a pieniądze były zbierane przez mniemal 5 lat )
składka przynalezności do związku - 49 zł x 2 /za 2 lata zanim mogę kryć / = 98 zł
wykupienie metryki - 30 zł
szczepienia + odrobaczenia - 150 +30 zł x 2 lata = 360 zł
wyżywienie - 200 zł/miesiąc x 24 miesiące = 4800 zł
wystawy - zanim mogłam ją I raz rozmnożyć / 9 wystaw x 150 zł -koszt wystawy w tym dojazd = 1350 zł.

-------- do tego momentu sukę nie mogłam jeszcze rozmnażać -------------
-------------------obecny koszt posiadania hodowli = 8138 zł ;)

teraz może zacznę na niej zarabiać :diabel2: :?: - a więc przygotowanie do krycia ;) i kolejne koszta :

przydomek hodowlany - nie pamiętam dobrze ale chyba ok. 30 zł
karta krycia - 25 zł
karta miotu - 19 zł
przegląd miotu -19 zł
krycie reproduktorem - 1000 zł (nie liczę już dojazdu do psa )
odpowiednie żywienie suki przez okres ciąży + witaminy = ok.400 zł

------------------ łączne koszta do tej pory 8138 + 1493 zł = 9631 zł

no i teraz urodzenie miotu - 6 szt ;)

odrobaczenie 6 x 10 zł = 60 zł
szczepienia 6 x 70 zł = 420 zł
tatułaż - 50 zł
wyżywienie + witaminy = 200 zł

------------------ łaczne koszta 9631 zł + 730 zł = 10361 zł

------------------ to są koszta " wyprodukowania sobie zysków" :)

i teraz zarobki na małych ;) 6 szczeniąt x 1200 zł = 7200 zł.

/pod warunkiem że szczenięta wszystkie zejdą po tej cenie i odchów ich nie przedłuzy się więcej jak 3 miesiące /

widzisz ---- widzisz FANTASTYCZNY ZAROBEK :!:

wydałam 10361 zł
zarobiłam 7200 zł :/ FANTASTYCZNIE :!:

i teraz pytanie :?: - dlaczego to robię :?: - dla zarobku :?

nie, dlatego, że jestem głupia i to kocham :!: :!:
kocham te rasę i dla niej pracuje, by utrzymac hodowlę i doskonalić te cudowne psy :) ;)

[ Dodano: 2006-07-23, 15:31 ]
nie wliczyłam jeszcze kosztów na wyprawkę dla kazdego szczeniaczka - przepraszam :P

nie wierze,ze robisz to charytatywnie... :wink:



AT - 23-09-2007 23:56
200-250 zł to mi starcza na jedzenie tylko dla jednego psa - waga coś koło 38 kg :-? ale to pewnie dlatego, że jestem snobką :D
Przyjmując że przychód to 7000 a koszty to 5000 to dziewczyna se zarobiła! przez rok 2000 no normalnie oligarchą chyba jest :lol:
Pewnie że są hodowle gdzie pod szyldem ZK ludzie mają kilkanaście psów z kilku popularnych ras i ciągną z tego zyski ale są też hodowle gdzie pomimo tego, że właściciele mają kilka suk mioty są raz na dwa,trzy lata i nie każdy może od nich kupić sobie psiaka -wcale nie dlatego, że są drogie tylko dlatego, że przyszli właściciele według hodowcy nie będą potrafili odpowiednio zająć się psem.
Głównie z takich hodowli pochodzą psy, które potem przez większość swojego życia pracują dla ludzi (w ratownictwie, policji, dogoterapi itp), którzy czasem widząc tego rasowca na emeryturze leżącego na zielonym trawniku przed ładnym domem powiedzą: ale snoby tu mieszkają.
Tak łatwo oceniać...



Zuza35 - 24-09-2007 07:25
Tak sobie myślę... że to może ze mną jest nie tak.

Bo tłumaczyć Wam jak chłop krowie na miedzy, że to o snobizmie nie Was tyczyło, a Wy dalej swoje. Może to taki charakter narodowy, że lubicie być prześladowani i chętnie się do jakiejś prześladowanej mniejszości włączycie.
A snoby to w opinii publicznej ludzie bogaci (chociaż to nie zawsze tak działa), więc w zasadzie łatwo zgrywać prześladowaną księżniczkę w złotej wieży...

Przepraszam, ale z mojego punktu widzenia tak to właśnie wygląda.

Nikt też NIGDZIE nie twierdził, że hodowla przynosi majątek. Wręcz przeciwnie, napisałam, że kokosów z tego nie będzie, ale przynajmniej koszty się zwrócą.

A co do karmienia... Nie wiem w takim razie, może ja coś źle robię.
Psy dostają codziennie po trochu Puriny (worek taki wielki mi starcza na 2 miesiące). Poza tym dostają kurczaka z ryżem. Kiedyś miałam psa alergika i tylko to mógł jeść, pies zaginął, dieta została.
Kot zjada tylko Royal Canina, czasami kurczaka, jak jaśnie panienka ma humor.
I wszystko to zdrowe z piękną sierścią, czystymi oczami i zębami białymi :-)
Owszem, zgadzam się, że może hodowlane zwierzęta inaczej powinny się odżywiać, ale to mnie w takim razie niepokoi, bo będę miała kota hodowlanego. Wprawdzie rozmnażać jej nie będę pewnie (chociaż będę miała taką możliwość), ale nie chciałabym jej schrzanić standardów życia.

Aha26, a nie wiesz, że każdy hodowca to robi charytatywnie? Znajdź mi takiego, który nie robi :-)



Ella - 24-09-2007 10:21

Przyjmując że przychód to 7000 a koszty to 5000 to dziewczyna se zarobiła! przez rok 2000 no normalnie oligarchą chyba jest :lol: AT, większość kosztów "formalnych" związanych z hodowlą, to koszty jednorazowe. A potem z każdym miotem zarobek rośnie :) .

Ale nawet, gdyby rachunek wyszedł na 0 - czyli jedynie zwróciłyby się koszty utrzymania psa - to przecież samo to jest znacznym zarobkiem.
Ja w moje kastrowane psy wciąż inwestuję finansowo, a zarobek, czy też zwrot kosztów, mam czysto emocjonalny 8) .



Xena z Xsary - 24-09-2007 13:59

Nie to, że chcę się wykłócać, naprawdę...
ale nigdzie nie widzę w wypowiedzi autorki wątku stwierdzenia, że każdy kto ma dom i trawkę jest snobem. Wręcz zaznaczyła, że nie generalizuje, tylko mówi do konkretnego odbiorcy. Zwracała się do tych i o tych, którzy nimi są. Ja nie umiem być snobem, bo mnie podążanie za trendami strasznie nuży, więc nie odczytuję tego jako wypowiedź pod moim adresem.
aha to fajnie, ale przeczytaj sobie ten cytat
mówiąc bardzo krótko
kupujesz bengala= jesteś snob - przykro mi to było również do Ciebie
czy to chcesz zauważyć czy nie...

Autorka ma zapewne dobre intencje w stylu pamiętajcie o bezdomnych psiakach, jeśli chcecie wziąć psa to rozważcie najpierw piesa ze schroniska itak dalej...
ale obecny przekaz jest obraźliwy i tylko o to Zuziu chodzi...(z ta krową tez powoli idzie to w niezłą stronę...)
i oczywiście możesz mieć swoja opinię, problem polega tylko na tym, że inni tez mogą ja mieć dlatego pozostańmy przy swoich opiniach i basta, a jesli możemy /chcemy wziąć piesa ze schronu to super



mag - 24-09-2007 17:08
Przykro mi, ale nie wzielabym psa ze schroniska. Taki pies to wielka niewiadomo i potrzeba odwagi, (albo czasem hmmm glupoty), zeby go wziac do domu.
Kupujac psa rasowego z hodowli w znacznym stopniu mozna okreslic kogo sie do domu wprowadzi. Nie mowie tylko o sprawdzeniu hodowli, ale nawet kontakcie z wlascicielami innych szczeniakow tej pary psow. Wychowujac szczeniaka od malego ma sie wplyw na jego nawyki, stosunki z rodzina itd.
Pies bedzie w domu kilkanascie lat. To bardzo powazna decyzja. Dla mnie zbyt wazna, zeby ot tak wejsc do schroniska i powiedziec "biore tego, bo ma smutne oczy".



jezzmam - 24-09-2007 18:24

wydałam 10361 zł
zarobiłam 7200 zł :/ FANTASTYCZNIE :!:
Tu bym zdecydowanie polemizowała.
Uważam, że od kwoty "wydanej" należy odjąć koszty żywienia, szczepień, odrobaczania, etc. (według Twoich obliczeń to 4800zł +360 zł). To są wydatki ponoszone zawsze na każdego psa, niezależnie od jego rasowości.

Zatem, podsumowując koszty związane ściśle z hodowlą,
wydałaś 5201 zł
zarobiłaś 7200 zł.
Czyli jednak zarobiłaś 8) .


i teraz pytanie :?: - dlaczego to robię :?: - dla zarobku :?:

nie, dlatego, że jestem głupia i to kocham :!: :!:
kocham te rasę i dla niej pracuje, by utrzymac hodowlę i doskonalić te cudowne psy :) ;)
Daję słowo, że taki tekst słyszałam od każdego hodowcy, jakiego znam :lol: . Czy uczą tego w ZK na kursach marketingowych :wink: ?

Oczywiście, proszę, nie odbieraj tego osobiście - nie znam Cię przecież, robię tu pewne uogólnienie :wink: .
po 1 wyraźnie napisalam,że to cytat z innego forum.nigdzie nie napisalam,że jestem hodowcą.Owszem na 3 rodowodowe ,ale jeszcze w życiu szczeniąt nie mialam po moich sukach więc czytajcie ze zrozumieniem.
po 2 nie wierzę,że psy kundelki są karmione karmą za 200zl 15kg no nie wierze więc koszty odchowu psa u rasowców są większe znacznie większe.
po 3 kto tak naprawde odrobacza swoje psy równo co 3 miechy,zabezpiecza przed kleszczami,pchlami systematycznie??

JA mając 3 rodowodowe wydaje na ich żywienie 400zl miesięcznie,plus wystawy,plus smakolyki,plus kosmetyki,plus pielęgnacja -strzyżenie itp.plus ich zakup 2 po 1500zl jeden za dużo dużo więcej.
Mam psy od 3 lat więc sporo juz w "hodowle" zainwestowalam a nie mam z tego zysku ani grosza,a nawet jak pokryje za rok jedną z suk to max dostane za szczenięta 7tyś, no biznes jest taki,że hej a gdzie odchowanie szczeniąt,matka na specjalnej karmie i usg i wet iiii???????

Robie to- ja osobiście- z milości do moich psów,na jednego z nich czekalam 3 lata.
Więc naprawde myślicie,że na prawdziwej hodowli jest zarobek?? ile te 2tyś za 2 lata karmienia,wystawiania to taka fura kasy waszym zdaniem??
Owszem są hodowle zarejestrowane które mnożą psy ile regulamin pozwala,ale ja takie hodowle hodowlami nie nazywam.
Jeśli kupić psa to ze sprawdzonej hodowli a nie z pierwszej lepszej nawet w ZK zarejestrowanej.



szklanka literatka - 24-09-2007 19:48

Ludzie to snoby, nieważne czy stać ich na to czy nie. Czy wszyscy? Mam nadzieję, że większość nie. Tutaj mogę ręczyć za Kofi i Zielonooką :-) ale reszty nie znam. Ale chyba nie bylo prośby o poręczenie... :roll:



- 24-09-2007 19:54

Ludzie to snoby, nieważne czy stać ich na to czy nie. Czy wszyscy? Mam nadzieję, że większość nie. Tutaj mogę ręczyć za Kofi i Zielonooką :-) ale reszty nie znam. Ale chyba nie bylo prośby o poręczenie... :roll: Teraz jest moda na certyfikaty - może zaświadczenie o niesnobieniu też sobie można wyrobić :roll: . I powiesić na ścianie kole portretu przodka i słoneczników ;)



AT - 24-09-2007 20:42
[quote="Ella"]AT, większość kosztów "formalnych" związanych z hodowlą, to koszty jednorazowe. A potem z każdym miotem zarobek rośnie :) .

Akurat niestety jest odwrotnie- jedyny jednorazowy koszt to zarejestrowanie przydomka. reszta powtarza się przy każdym miocie lub przy wyrabianiu uprawnień dla kolejnego psa.
jeśli o kosztach mowa to jest jeszcze wiele ras których przedstawiciele muszą spełnić wiele innych warunków żeby zdobyć uprawnienia hodowlane: testy psychiczne (chyba 40 zł), prześwietlenie na dysplazję (200-250), egzamin IPO I (koszt wyszkolenia zależy od umiejętności hodowcy ale nie mniej niż 1000 zł i bardzo duuużo czasu).

,,Bo hodowanie dodatkowych psów w hodowlach przy tysiącach tych samych przecież stworzeń jest BEZSENSEM!!"

Zuza35, założycielka tego tematu nie dość, że jak Ci to pokazała Xena uważa nas jednak za snobów to w dodatku kwestionuje sens istnienia hodowli psów i co za tym idzie ciężką pracę wielu osób.
bo hodowla to ciężka praca.
Pies jest jednym z nielicznych stworzeń które człowiek udomowił i dzięki celowym działaniom (zwanych hodowlą) sprawił, że niektórzy przedstawiciele tego gatunku potrafią dokonywać niesamowitych rzeczy (również ratować ludzkie życie).
oczywiście jak zawsze znajdą się ludzie którzy robią coś tylko dla zysku ale to nie jest powód żeby uderzać w tony w które uderza Fitzgeraldine.

Jezzmam, a ja wierzę że ktoś swoje kundelki karmi i pielęgnuje w taki sam sposób jak rasowce. ja miałam kundelka i był karmiony nawet chyba lepiej niż mój aktualny rasowiec (wybredny był :D ).

Zuza35, mi 18kg (15+3kg ,,gratis") RC giant starcza na miesiąc -185zł + twaróg+ kurze łapy + trochę wołowiny wszystko przynajmniej 50-60zł.
odżywek nie liczę bo to moja fanaberia że pies poniekąd sportowy tryb życia prowadzi. :wink:

Mag, ze schroniska można też wziąć szczeniaczka (czasem też tam można poznać mamę szczonka) jeśli chce się mieć wpływ od małego na wychowanie psa. Ale rozumiem chęć posiadania przedstawiciela jakiejś określonej rasy.

Propagowanie sterylizacji, napiętnowanie pseudohodowli i zniechęcanie do kupna psów z nich pochodzących to sposoby dzięki którym za jakiś czas psiaków w schronach może ubyć i może dojdziemy kiedyś do tego że w schroniskach będą znajdowały się głównie psy które się zgubiły i po odnalezieniu właścicieli szczęśliwie wrócą do domku.

I nie zapominajmy o znakowaniu swoich psów (plastikowa adresatka kosztuje tylko 2 złote) :D



Zuza35 - 25-09-2007 09:43

Nie to, że chcę się wykłócać, naprawdę...
ale nigdzie nie widzę w wypowiedzi autorki wątku stwierdzenia, że każdy kto ma dom i trawkę jest snobem. Wręcz zaznaczyła, że nie generalizuje, tylko mówi do konkretnego odbiorcy. Zwracała się do tych i o tych, którzy nimi są. Ja nie umiem być snobem, bo mnie podążanie za trendami strasznie nuży, więc nie odczytuję tego jako wypowiedź pod moim adresem.
aha to fajnie, ale przeczytaj sobie ten cytat
mówiąc bardzo krótko
kupujesz bengala= jesteś snob - przykro mi to było również do Ciebie
czy to chcesz zauważyć czy nie...

Autorka ma zapewne dobre intencje w stylu pamiętajcie o bezdomnych psiakach, jeśli chcecie wziąć psa to rozważcie najpierw piesa ze schroniska itak dalej...
ale obecny przekaz jest obraźliwy i tylko o to Zuziu chodzi...(z ta krową tez powoli idzie to w niezłą stronę...)
i oczywiście możesz mieć swoja opinię, problem polega tylko na tym, że inni tez mogą ja mieć dlatego pozostańmy przy swoich opiniach i basta, a jesli możemy /chcemy wziąć piesa ze schronu to super A nie przesadzasz troszkę? Chłop krowie na miedzy to staropolszczyzna. Nie ma nic wspólnego z faktycznymi rozmówcami, to tylko takie wyrażenie. Aż mi się wierzyć nie chcę, że muszę to tłumaczyć.

Co do tego cytatu, to nie wydaje Ci się, że to pewien skrót myślowy? Czy naprawdę każdy musi godzinę celebrować każde słowo i wyrażenie, żeby przypadkiem ktoś się nie poczuł urażony? W ten sposób to wszyscy powinniśmy milczeć jak zaklęci. Bo ja się czuję urażona nazwaniem mnie Zuzią. Zuzia kojarzy mi się z ciężką idiotką, ergo, nazywając mnie Zuzią nazywasz mnie idiotką. A że w zasadzie nie musisz tego wiedzieć.... No cóż, ale ja się czuję i już i nie przyjmę do wiadomości najmniejszych wyjaśnień w tym temacie.



Zuza35 - 25-09-2007 09:49

Ludzie to snoby, nieważne czy stać ich na to czy nie. Czy wszyscy? Mam nadzieję, że większość nie. Tutaj mogę ręczyć za Kofi i Zielonooką :-) ale reszty nie znam. Ale chyba nie bylo prośby o poręczenie... :roll: Ojojojoj, czy to jakaś frakcja jedynych które mają rację i są fajne? Bo jak tak to ja się wycofuję wykasowując wszystko co napisałam. Nie znoszę tego i nie będę się w czymś takim taplać.
A skąd powyższy wniosek? Nic nie można napisać, żeby się panie nie poczuły atakowane wściekłymi atakami TYCH ZŁYCH. Przestańcie...
Miałam na myśli to, że wiem, ile serca mają te dziewczyny dla bezdomnych, porzuconych zwierząt i choćby kupiły sobie całe hodowle, nie nazwałabym ich rasistowskimi snobami.

Co do Was? Nie mam pojęcia, nie znam. Piszecie tu o swoich wspaniałych dobrych serduszkach, ale to nie musi nic znaczyć. Na tzw. salonach teraz podobno moda na przygarniane kundle, na świecie też. Nikogo nie oceniam, jeżeli nie znam, choć troszkę. Po czynach ich poznacie.



Zuza35 - 25-09-2007 10:13


Zuza35, mi 18kg (15+3kg ,,gratis") RC giant starcza na miesiąc -185zł + twaróg+ kurze łapy + trochę wołowiny wszystko przynajmniej 50-60zł.
odżywek nie liczę bo to moja fanaberia że pies poniekąd sportowy tryb życia prowadzi. :wink:
Twaróg? Mnie weterynarz nie pozwala karmić psów nabiałem. Nie szkodzi to zwierzakom?
Naprawdę nie wiem jak 1 pies może wciągnąć w siebie takie ilości jedzenia:D Skoro tak mówisz, to pewnie tak jest, ale nie mogę sobie tego wyobrazić. Może ja głodzę swoje zwierzaki, może powinny więcej jeść... nie wiem...



Xena z Xsary - 25-09-2007 10:17
słuchaj Zuza35

Moja ukochana siostra ma na imie Zuza i jakoś nie czuje się ciężką idiotką jak się do niej zwracam w ten sposób, nie wiem skąd masz takie doświadczenia

Oosbiście wolałabym skończyć tą dyskusje, bo to się staje dla mnie niesmaczne i zupełnie niepotrzebne



Zuza35 - 25-09-2007 10:17

Przykro mi, ale nie wzielabym psa ze schroniska. Taki pies to wielka niewiadomo i potrzeba odwagi, (albo czasem hmmm glupoty), zeby go wziac do domu.
Kupujac psa rasowego z hodowli w znacznym stopniu mozna okreslic kogo sie do domu wprowadzi. Nie mowie tylko o sprawdzeniu hodowli, ale nawet kontakcie z wlascicielami innych szczeniakow tej pary psow. Wychowujac szczeniaka od malego ma sie wplyw na jego nawyki, stosunki z rodzina itd.
Pies bedzie w domu kilkanascie lat. To bardzo powazna decyzja. Dla mnie zbyt wazna, zeby ot tak wejsc do schroniska i powiedziec "biore tego, bo ma smutne oczy".
Dużo zdarza mi się słyszeć w życiu podłości... Tak to już jest. Ale najgorsze są te pozornie przysłonięte dobrodusznością i zdroworozsądkowością.

Jak można tak beznamiętnie skazać na podły los tysiące niewinnych zwierzaków? Nie widzieć, zapomnieć, pewnie eksterminować, bo co więcej zrobić? Nie rozumiem tego, nie chcę czegoś takiego rozumieć.

Nie mówiąc o tym, że jako się wyżej rzekło liczenie na charakter po rodzicach to delikatnie mówiąc naiwność, a tak naprawdę niedelikatnie to głupota.



Zuza35 - 25-09-2007 10:18

słuchaj Zuza35

Moja ukochana siostra ma na imie Zuza i jakoś nie czuje się ciężką idiotką jak się do niej zwracam w ten sposób, nie wiem skąd masz takie doświadczenia

Oosbiście wolałabym skończyć tą dyskusje, bo to się staje dla mnie niesmaczne i zupełnie niepotrzebne
A nie widzisz różnicy między Zuzią a Zuzą? Ojej... A ja myślałam, że wszyscy myślą tak jak ja i rozumieją swoje nietakty, bo ja tak chcę...

BTW, ja MAM tak na imię - Zuzanna. I nie mam nic przeciwko jak się do mnie mówi Zuzia. Jeżeli nie zrozumiałaś, to faktycznie nie mamy o czym dalej rozmawiać, z tym, że nie jesteś osobą, która mi nakazać cokolwiek, łącznie z pisaniem, z całym szacunkiem, serio.



Xena z Xsary - 25-09-2007 10:19
wiesz Zuza35 teraz jak się przyglądam zaczynam to widzieć....



- 25-09-2007 10:20

Nie mówiąc o tym, że jako się wyżej rzekło liczenie na charakter po rodzicach to delikatnie mówiąc naiwność, a tak naprawdę niedelikatnie to głupota. Aha. To weź sobie owczarka belgijskiego jak przytulankę do dzieci albo labka jako ostrego nieprzekupnego stróża :roll: . Tiaa, to nie ma żadnego znaczenia



Zuza35 - 25-09-2007 10:24

Nie mówiąc o tym, że jako się wyżej rzekło liczenie na charakter po rodzicach to delikatnie mówiąc naiwność, a tak naprawdę niedelikatnie to głupota. Aha. To weź sobie owczarka belgijskiego jak przytulankę do dzieci albo labka jako ostrego nieprzekupnego stróża :roll: . Tiaa, to nie ma żadnego znaczenia Stróża labradora to daleko szukać nie muszę. Agresywny jak sam diabeł, nie z wychowania, znam ludzi od urodzenia, kochają tego bydlaka potwornie.
A przytulankę moje rodzinne dzieci miały z rotka, nie widzę w tym nic złego. przy czym jego rodzona siostra z tego samego miotu była killerem. miałam też wyjątkowo mądrego pudla i mam za sąsiada niewiarygodnie durnego ONka - nie da się go wytresować za nic w świecie.



oxa - 25-09-2007 10:35

Przykro mi, ale nie wzielabym psa ze schroniska. Taki pies to wielka niewiadomo i potrzeba odwagi, (albo czasem hmmm glupoty), zeby go wziac do domu.
Kupujac psa rasowego z hodowli w znacznym stopniu mozna okreslic kogo sie do domu wprowadzi. Nie mowie tylko o sprawdzeniu hodowli, ale nawet kontakcie z wlascicielami innych szczeniakow tej pary psow. Wychowujac szczeniaka od malego ma sie wplyw na jego nawyki, stosunki z rodzina itd.
Pies bedzie w domu kilkanascie lat. To bardzo powazna decyzja. Dla mnie zbyt wazna, zeby ot tak wejsc do schroniska i powiedziec "biore tego, bo ma smutne oczy".
Przykro się czyta takie rzeczy :(

Nie namawiam nikogo do brania psa ze schronu, ale w tej chwili jest możliwośc adoptowania psa z domku tymczasowego, gdzie dziewczyny przebywając z nim 24/dobę mają możliwośc sprawdzenia zachowania psa w róznych sytuacjach. Wiem, że zdania na temat dogomanii są na tym forum różne, niemniej ja chylę czoła, przed pracą i ofiarnością wolontariuszek :roll:

Wejdźcie na stronę fundacji w moim podpisie i zobaczcie, TAKIE psy po przejściu przez DT, (niektóre po kilku latach w schronie) znajdują swoje domy i są oddanymi przyjaciółmi.

Na marginesie dodam że, teraz mam sucz arystokratkę, ale miałam kundelki ze schronu i prawda jest taka sama w obu przypadkach - ile pracy i serca włożysz w wychowanie psa, tyle on Ci odda.



oxa - 25-09-2007 10:39
He, he, no i po przeczytaniu mojego postu, wyszło na to, że jednak namawiam :roll:



- 25-09-2007 10:58
A ja miałam kundelka z domowego chowu (od koleżanki znaczy się) którego kochałam nad życie - ale był to psiak z problemami, który zdecydowanie nie wszędzie mógłby mieszkać :roll: .
Poza tym biorąc psa z hodowli (dobrej) wiadomo, że szczeniak mieszka w domu, nie w kojcu, wie co to odkurzacz, TV i często dzieci. Kundelek może różne rzeczy za sobą ciągnąć, poza tym biorąc takiego psa trzeba się liczyć z chorobami. Sama mam kota-przybłędę, z czwórki rodzeństwa przeżyła tylko ona i wiem, jaki dzieciństwo miało wpływ na jej zdrowie.
Nie skreślam psiaków ze schroniska, tylko jestem przeciwna braniu ich "z porywu serca" - raczej trzeba być przygotowanym na kłopoty niż sielankę i negowaniu wartości pracy hodowców, bo pies to pies :evil:



Zuza35 - 25-09-2007 11:56
Z tym muszę się bezwzględnie zgodzić, babo. Zdaje się, że niektórym się wydaje, że jak wezmą psa z hodowli, to on od urodzenia będzie miał mądrość pokoleń Pies wymaga cierpliwości, każdego psa można zepsuć. Jak ktoś nie jest na to gotowy, to niech w ogóle psa nie bierze.

I na dodatek nie skreślam psów z hodowli.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ewagotuje.htw.pl



  • Strona 2 z 4 • Wyszukano 362 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4