ďťż

STUDNIA czy WODA "MIEJSKA-WIEJSKA"





MST - 27-07-2006 19:04
Proszę o poradę osoby doświadczone w kwestii z tematu. Sytuację mam następującą: waham się między wyborem żródła wody. Koszt wykonania przyłącza to około 10kzł (rura 100, dość duża odległość). Z drugiej strony, w perspektywie czasu częśc tej kwoty będzie do zwrotu, bo obok mnie jest kilka niezagospodarowanych działek budowlanych, które niebawem znajdą właścicieli, a wspomniana rura to będzie ich jedyna droga do wody, tak więc ja będę rozdawał karty.

Z drugiej strony korci mnie studnia. W mojej okolicy kopie się ponad 20m, a miejscowi chwalą wodę z takich głębszych ujęć. W końcu brak związków Cl to zaleta. Kolejna zaleta to mniejsze koszta wody, a 20a ogród trzeba od czasu do czasu podlać. Z drugiej strony jest pompa, która może wysiąść (choć to dość niezawodne urządzenia) + miejsce na bojler w domu.

Co radzicie?

PS: nie wiecie jak gmina rozlicza opłatę za ścieki, jeśli jest studnia i nie ma licznika wody?

Pozdrawiam,
Paweł

Bolechowice k/Krakowa





Raton - 27-07-2006 20:20
Ja osobiście jestem za studnią. W drodze mam już kanalizacje i przyłącze wody. Pomimo to bedę kopał studnie głębinową i oczyszczlnie. Koszty przyłącza (70m do domu) tylko mnie utwierdzają w moi przekonaniu.
Filtr oczywiście sie przyda ale to już nie takie koszty jak przyłącze woda miesięcznie i ścieki.
Kąpiel w pełnej wannie i zraszacze na ogrodzie to jest to :P . A pompa znowu tak sie nie psuje.



krisga - 27-07-2006 20:35
u mnie [poludnie WIELKOPOLSKI] ...za metr kopania -wiercenia studni od 100zl w gore .......woda zdatna do picia ...ok 20-25 m ......dochodzi hydrofor i inne rzeczy ...przylacze wod-kan [ mapka i wykonanie 25m] 705zl ...wiec koszty na poczatku duzo mniejsze .....ale w rzeczywistosci placisz za kazdy m3 wody ......kiedy to sie zrownowazy ....nie liczyłem :lol:



krisga - 27-07-2006 20:40
co do podlewania ogrodka ....mozna wpuścić betonowe kregi [ ja mam 8sz po 0.5 m] i wode mam na 2 metrach przy tej suszy.....i mozesz podlewac ogrod i myć samochod do woli ....pompa przeponowa 150 zl





Szczecin HENRYK - 27-07-2006 21:41
Nie wiem czym do końca jest to spowodowane ale obserwuję, że na wsiach w których były pierwotnie studnie to po budowie wodociągu wszyscy korzystaja z wody wodociągoweju zaniedbujec własne istniejące studnie. Czasami słyszy się narzekanie i pogróżki o instalacji hydroforu ale nie znam takiego przypadku aby komuś się chciało tego dokonać. I to w przypadku gdy zużywa się duże ilości wody do utrzymania zwierząt gospodarskich , oprysków itp. Poznaj może wcześniej koszty dostawy wody z wodociągu i odprowadzenia ścieków. To może Ci pomóc w decyzji.



MST - 27-07-2006 22:37

Nie wiem czym do końca jest to spowodowane ale obserwuję, że na wsiach w których były pierwotnie studnie to po budowie wodociągu wszyscy korzystaja z wody wodociągoweju zaniedbujec własne istniejące studnie. Czasami słyszy się narzekanie i pogróżki o instalacji hydroforu ale nie znam takiego przypadku aby komuś się chciało tego dokonać. I to w przypadku gdy zużywa się duże ilości wody do utrzymania zwierząt gospodarskich , oprysków itp. Poznaj może wcześniej koszty dostawy wody z wodociągu i odprowadzenia ścieków. To może Ci pomóc w decyzji. Kanalizacji jeszcze nie ma, więc będzie szambo. Koszta więc dotyczy tylko wody. 5 zł/m3 to nie majątek, ale... ziarnko do ziarnka i zbierze się miarka...



krisga - 28-07-2006 00:10
jestes w podobnej sytuacji jak ja ....... do domu podlaczylem wode z wodociagu ....i ma sluzyć na cele typowo domowe ...mycie, gotowanie .......dodatkowo mam wykopaną studnie [kregi]...z ktorej podlewam dzialke, myje samochod itp rzeczy

....wiec nie wydaje mi sie zebym po przeprowadzce zaczął wiecej zuzywać wody z wodociagu niz teraz w bloku ....skoro do potrzeb gospodaczych mam uzywac wody ze studni ....[ oczywiscie koszty prądu ]...zgrubsza to przeliczylem i nie oplaca sie mi wiercić glebinowke przy niskim koszcie zimnej wody w wodociagu ....chyba ze masz zamiar zużywać jakięs bardzo duże ilosci wody [ dzialalność gospodarcza , produkcja itp.] wtedy to tylko wlasne ujcie :lol: :lol: :lol:



miol - 28-07-2006 07:59
Witam
Takie decyzje są spowodowane tym, że przeważnie jakość wykonania tych studni i instalacji wody była słabej jakości. Miałem doczynienia z taką instalacją na wsi i często dochodziło do zapowietrzania całego układu, stary hydrofor, stara pompa - szkoda pieniędzy na wymianę i eksploatacja takiej instalacji jest rzeczywiście uciążliwa. Do tego woda silnie zażelaziona (kto tam myśli na wsi o założeniu filtrów) Więc jak się pojawiła możliwość podłączenia do wodociągu i dostęp do czystej wody bez martwienia się o to czy pompa się załączy, czy układ nie jest zapowietrzony, czy hydrofor utrzyma ciśnienie itp. to większość nie zastanawiała się tylko podłączała, liczenie kosztów zostawiając na później,



mario_pab - 28-07-2006 08:08
Ja jestem zdecydowanie za własną studnią. "Wodociągi" to zawsze monopolista, a ja monopolistów bardzo nie lubię.

Ostatnio pojawiły się głosy, że ze względu na suszę woda może być reglamentowana. Jak masz własną studnię to wody nikt Ci nie będzie reglamentował, pod warunkiem oczywiście, że studnia sama nie wyschnie.

Pozdrawiam



Marek30022 - 28-07-2006 08:16

Proszę o poradę osoby doświadczone w kwestii z tematu. Sytuację mam następującą: waham się między wyborem żródła wody. Koszt wykonania przyłącza to około 10kzł (rura 100, dość duża odległość). Z drugiej strony, w perspektywie czasu częśc tej kwoty będzie do zwrotu, bo obok mnie jest kilka niezagospodarowanych działek budowlanych, które niebawem znajdą właścicieli, a wspomniana rura to będzie ich jedyna droga do wody, tak więc ja będę rozdawał karty.

Z drugiej strony korci mnie studnia. W mojej okolicy kopie się ponad 20m, a miejscowi chwalą wodę z takich głębszych ujęć. W końcu brak związków Cl to zaleta. Kolejna zaleta to mniejsze koszta wody, a 20a ogród trzeba od czasu do czasu podlać. Z drugiej strony jest pompa, która może wysiąść (choć to dość niezawodne urządzenia) + miejsce na bojler w domu.

Mam własną studnię, woda z 12 m. Ale czekam na wodociąg. Studnia zostanie do podlewania ogrodu.
Sprawdź, czy dostaniesz zgodę na oczyszczalnię jeśli jest kanalizacja.

Co radzicie?

PS: nie wiecie jak gmina rozlicza opłatę za ścieki, jeśli jest studnia i nie ma licznika wody?

Pozdrawiam,
Paweł

Bolechowice k/Krakowa




MST - 28-07-2006 08:32

Ja jestem zdecydowanie za własną studnią. "Wodociągi" to zawsze monopolista, a ja monopolistów bardzo nie lubię.
Ostatnio pojawiły się głosy, że ze względu na suszę woda może być reglamentowana. Jak masz własną studnię to wody nikt Ci nie będzie reglamentował, pod warunkiem oczywiście, że studnia sama nie wyschnie.
Przy wodociągu sam sobie chyba człowiek bardziej reglamentuje wodę, patrząc na licznik przy podlewaniu ogródka :) Poza tym we wsi woda w wodociągu też jest z ujęcia głębinowego, więc prawdopodobieństwo wyschnięcia jest pewnie równie nikłe jak własnej, głębokiej studni.

Jeśli chodzi o sprawy pompowania wody, to mam tutaj małe doświadczenie. Rodzice w domu letniskowym mają pompę zanurzeniową w studni (starej, kopanej) czeskiej produkcji (nazwy nie pamiętam). Działa to niezawodnie od lat, choć nie jest eksploatowane okrągły rok, ale w wakacje, ferie, weekendy. Wadą jest bojler, jaki trzeba mieć, a jest to kobyła słusznej wielkości.



- 28-07-2006 08:51

.. Wadą jest bojler, jaki trzeba mieć, a jest to kobyła słusznej wielkości. a czemu chcesz miec taki duzy "bojler" ?
małego nie wolisz ? :roll:

w sprzedaży sa (oprócz tych z zasobnikiem) pompy które nie wymagaja jakiegokolwiek "bojlera" czy naczynia przeponowego
włanczaja sie w momencie odkrecania kranu

pzdr



MST - 28-07-2006 09:02
Jak wyglądają ceny takich pomp? Czy wszystkie wymagają siły, czy też wystarczy 220V?



- 28-07-2006 09:37
to sa pompy na 220 V
ja kupiłem za ok 700 PLN hydrofor ze zbiornikiem 20 l
ale ... mam piwnice która niweluje wady hydroforu
czyli
- piwnica tłumi hałas jaki wydaje hydrofor
- jest tam chłodno i "bojler" w czasie upałów sie "nie poci"
kolega kupił bezzbiornikową, jest droża - markowa niemiecka - ale konkretnie marki ani ceny nie znam
wada jej jest częste włanczanie, a zaletą
to ze zajmuje mało miejsca (rozmiarowo cos jak tekturowe pudełko na buty), ma estetyczny wygląd i jest cichutka - pracuje prawie bezszmerowo



Marek30022 - 28-07-2006 09:56
Mam silnik trójfazowy i zbiornik 300 l. Teraz kupiłbym chyba jednofazowy bo jest bezpieczniej. jak siądzie 1 faza to można przełączyć na drugą. Wielkość zbiornika wynika m.in z tego, że woda ma za dużo żelaza i potrzebny jest odżelaziacz, który dobrze pracuje z tak dużym zbiornikiem.

Co do wody z 20m to chyba nie jest to woda głębinowa. Z tego co wiem na budowę studni głębinowej trzeba mieć zgodę. Dotyczy to studni o głębokości większej niż (nie pamiętam ile m).



DonDomel - 02-08-2006 12:19
mam pytanie....

taką studnia głebinowa to każdy może mieć? Jakie sa warunki powstania?

Dom kolegi jest na terenie dośc pagórkowatym...znajomy ten ma działke praktycznie w centrum miasta... to jest taki dośc specyficzny teren...duzo domków w centrum troche łąk,pagórki, wzniesienia, .... a dalej w około blokowsika i rózne zakłady pracy...
Potrzene sa specjalne pomiary i badania czy taka woda zdatna jest do picia?
O ile to tańsze niz wodociagi?

pzdr.



kroyena - 02-08-2006 13:01
MST brak związkuów chloru to musisz opłacić okresowym odkażaniem instalacji. Np. przez podgrzanie wody w zbiorniku c.w.u do 55-60 stopni. Inaczej możesz se bakterie wychodować i w najlepszym razie, mówiąc obrazowo, posrać z radości.
Ja bym kopał studnię, a powieważ jak piszesz jesteś k. Krakowa to mogę podać pomysł. Do wody pitnej duża butla zabudowana w wiszącej szawce kuchennej. Tak trzeba się nadźwigać żeby ją włożyć, ale za to woda sprawdzona. A do mycia co jakiś czas (zalecane podobno jest raz na miesiąć) podgrzejesz wodę w zbiorniku.



lukol-bis - 02-08-2006 15:01
Jeśli można coś sugerować MST. W Twojej konkretnej sytuacji, moim zadaniem, nie ma altrnatywy - własna studnia. Jeżeli na własny koszt zbudujesz przyłacze wody miejskiej, nie licz na zwrot od przyszłych inwestorów - to nie działa, choć następni będą się przyłączać. Sam przetrenowałem to przy budowie transformatora. Później nikt nawet nie zapytał, a ZE wszystkich przyłączył. Poza tym widzę jak się szczypią z wodą moi sąsiedzi, korzystający z wody miejskiej, o podlewaniu, czy myciu samochodu nawet mowy nie ma (podbno już niebawem samochód będzie można umyć tylko w myjni). Chyba w sumie nie jest to takie tanie, a idzie tej wody dosyć sporo. Co do studni przytoczę osobisty przykład, może komuś się przyda. Kupiłem działkę ze studnią wierconą na ca 27 m. Całą budowę obsłużyłem tą studnią, ale były sygnały, że jest żelazo. Po zamieszkaniu stosowałem odżelaziacz ( to nie jest głupie urządzenie, ale wymaga stałego nadzoru i czasami jest figlarne - poleci z kranu czarna kawa zamiast wody - jednym słowem kłopot). Kilka lat tak męczyłem się, bo uwazałem, że nie ma wyjscia. Zupełnie przez przypadek zetnąłem się ze studniarzem i przedstawiłem mu problem. Powiedział, że da sie coś zrobić. Zaczął chodzić z różczką po działce, ale mocno zasugerowałem mu, żeby nowe ujęcie było jak najbliżej starego (wiadomo rury już były w ziemi). Rzucił tą swoją różczkę i zaczeli wiercić nową studnię......... 20cm od starej, w tej samej obudowie. Wywiercili na 19m, powiedzieli,że ma być dobrze i było i jest do tej pory. Woda ma znikome żelazo. Wodociągi mogą tylko zazdrościć. Z satysfakcją wywaliłem odżelaziacz, mam wiecej miejsca i spokój. Jednak do tej pory nurtuje mnie pytanie. Przecież ekipa wiercąca starą studnię też przechodziła przez ten pokład, ale sprawa jest jasna - płacisz za metr studni i to dla niektórych jast najważniejsze.
Przepraszam za beletrystykę, ale może komuś pomogą moje doświadczenia. po to jest przecież forum.
Pozdrawiam, lukol-bis.



KrzysiekF - 02-08-2006 15:38
Witajcie
W temacie studni mam pytanko?
Czy ktos moze polecic studniarza, wiertacza tuzież kopacza. Dzialka 20 km od Krakowa
Pozdrawiam
K



DonDomel - 02-08-2006 15:41
lukol-bis podaj namiary na różdżkarza :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D



lukol-bis - 02-08-2006 15:55
Człowiek tak się czasami zapisze, że zaczyna pisać tak jak słyszy, nie przeczyta i później jest "wstyt" :oops:



lukol-bis - 02-08-2006 15:58
Ten " " z idiotą jest świetny, ale to nie było chyba do mnie? :evil:



DonDomel - 02-08-2006 15:59

Człowiek tak się czasami zapisze, że zaczyna pisać tak jak słyszy, nie przeczyta i później jest "wstyt" :oops: Co ??? http://www.lowrider.pl/forum/images/smiles/dunno.gif

Masz te namiary czy nie ?? :)
Naprawde by mi sie przydały :)
Zbieram takie sprawdzone kontakty :)

pzdr.



lukol-bis - 02-08-2006 16:15
Nie odpowiedziłeś, czy ten " " to do mnie. Jeśli chodzi o namiary, to sprawa jest przedawniona. Ten pan jakiś czas temu zmarł i firma rozleciała się, a szkoda, bo wiem, że trudno o studniarza, który da Ci dobrą wodę. Jakąś wodę da każdy.
Pozdrawiam, lukol-bis.



DonDomel - 02-08-2006 16:40
To w " " pod cieńka czarna linia to sygnaturka... :) ( przyjrzyj sie innym ;) każdy ma tam cos innego ;) ) u mnie to po prostu fajny cytat (STWIERDZENIE które warto przestrzegac bo na tego typu forach często dochodzi do kłótni ;) ) który znalazłem kiedys necie i jest przyczepiany do każdej mojej wypowiedzi... ;) i na bank to nie do ciebie bo przeciez sie z toba nie kłóce ;) tylko kulturalnie z wielkim usmiechem na twarzy :D pytam czy masz namiary na tego różdżkarza bo taki gośc to prawdziwy skarb :)
;)
No ale jesli sprawa przedawniona - szkoda... ;)
Widzę ze nie jestes czestym gościem na tego typu forach internetowych ;)
Jakby co to wal smiało pomoge w miare możliwości ;)

pzdr.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ewagotuje.htw.pl