ďťż

Co wam ukradli z budowy?





- 28-09-2004 23:59
Madziasta.No nie mogłam doczytać Twojego postu. :lol: :cry: :lol: :cry:
A tak serio, Ci którzy kupują od złodziei to jeszcze gorsze s...y.U mnie tacy przed blokiem w biały dzień handlują czasem "okazjami" z Niemiec:perfumy, dresy, takie tam.
No i wychodzi sąsiadka, pani prezes w dużym markecie, stała klientka. :evil:





buba48 - 29-09-2004 10:17
Żonę :D



Olka - 29-09-2004 11:14
u nas jak do tej pory zgineły 2 nowe taczki.

Budowa moja jest na ukończeniu.

Dziwne jest to, że my dobudowujemy sie do domu rodziców, w którym cały czas budowy mieszkamy. Tak wiec taczki gwizdneli nam pod nosem. "Specjalisci". :evil:

Od momentu jak zaczeliśmy robić wykonczeniówkę mąż śpi na budowie. Moze dzięki temu nic nie ginie.



- 29-09-2004 18:55
Ja jeszcze raz.
w nowym mieszkaniu miałam włamanie koło miesiąca po wprowadzeniu się.Okropnie się potem czułam.Nie z powodu strat materialnych, bo złodziej ledwo wszedł, uszkadzając zamek w drzwiach i zaraz przestraszony telefonem, uciekł.Uświadomiłam sobie wtedy, że byliśmy obserwowani, na 100 % przez budowlańca z bloku naprzeciwko.A ja do tego czasu to nawet nie zamykałam drzwi wejściowych od środka, zostawiałam otwarte okna, nawet balkon.Tak, że mieliśmy więcej szczęścia, niż rozumu.
A co zrobię w domu na etapie wykańczania?Nie mam pojęcia.Pewno alarm, ale może też jakiś emeryt?





remx - 11-10-2004 22:25
U mnie ostatnio chodzili ok 23 w niedzielę po działce, mimo dobrego oświetlenia placu. Ale ekipa, która spała tam przegoniła ich.
Na sąsiedniej działce też było wcześniej to samo i też ekipa przegoniła ich.



aik - 20-10-2004 00:27
mojemu znajomemu zlodzieje dopiero wycieli numer. Budowa skonczona w sobote przeprowadzka a w czwartek dzwoni do mnie ze wlamali sie mu do domu. Wyniesli wszystko tj caly bialy montaz z 2 lazienek, wszystkie kaloryfery, piec ,rozdzielnie, gniazdka, kontakty, drzwi wewnetrzne, wklad kominkowy, caly sprzet elektryczny z kuchni, kuchenke gazowa. A najlepsze w tym wszystkim jest to ze wylonczyli alarm i weszli przez drzwi wejsciowe otwierajac je kluczem. Dodam ze wszystko bylo podlonczone i uruchomione. To ci dopiero fachowcy, wczesniej robili mu szambo to i dorobili sobie klucze, no a ze za reke nie zlapal to i udowodnic niemoze. Naszczescie dom mial ubezpieczony.



Boo - 26-10-2004 18:01
U nas ukradli rusztowania warszawskie młotek, brechę i .... klucz ze skrzynki elektrycznej, który wisiał w pakamerze pierwszą noc! (i niestety ostatnią) :cry:



Jarek.P - 27-10-2004 10:08
Ja budowy jeszcze nie mam, dopiero nieogrodzoną działkę. Jeszcze jej dobrze kupić nie zdażyłem, a już z niej ukradli 6 czterdziestoletnich sosen. W tym te, które miały pieknie wyglądać przed domem.

Stawiac na wiosnę ogrodzenie, czy lepiej nie, bo tez ukradną?

Ku.wa, co za naród... :evil:

J.



tom72 - 27-10-2004 12:00
telefon komórkowy, wiertarkę, klamkę.....a budowa wciąż trwa



trach - 27-10-2004 15:13
Wiecie co? Chyba nie będę czekał na zakończenie budowy z odkurzeniem mojego hobby (średniowiecze) tylko już teraz sobie kuszę obstaluję i z tuzin bełtów - całość z naciągiem z 800 zł, taniej niż alarm albo dobry pies... Napędziliście mi trochę stracha. A całe Siedlce mówią, że w Skórcu (moja gmina) to "same złodzieje siedzą"...

Andrzej (Trach)



rosa - 08-11-2004 08:24
Jak na razie (odpukać) nic, nie licząc 7 worków cementu. Za to na sąsiedniej budowie wyjeli w nocy co dopiero zamontowane okna. Wszyscy w okolicy mają założone alarmy więc i ja też musiałem jak najszybciej go założyć, żeby nie być pierwszym do odstrzału.



Loco4Sunny - 08-11-2004 22:05
test



Loco4Sunny - 08-11-2004 22:21
test



pete - 21-11-2004 14:55
A ja od 2 tygodni nie mogę znależć swojej szlifierki kątowej i " ulubionego" młotka, którym przybiłem do tej pory ponad 1000 sztachet i ani razu się nie stuknąłem po palcach. Podejrzewam,że przez "pomyłkę" zabrał je fachowiec układający podłogi lub glazurnik. W ubiegłym tygodniu ekipa układająca polbruk też zapakowała moją łopatę ale po moim pytaniu oddali.
Czyli ,odpukać, jak na prawie zakończoną budowę to tylko drobiazgi.
pzdr



martta - 22-11-2004 22:32
u mnie grasuja maniacy licznikowi, na poczatku znikła skrzynk- prowizorka budowlana, ostanio licznik i nadmiarówka. Najgorsze ,że jest to ja odpowiadam za licznik i paperów więcej i łażenia załatwiania niż to warte :evil:



projektant - 26-11-2004 23:29
Najpierw skubnęli kabel siłowy od betoniarki 50 m, a tydzień temu betoniarkę :(



KaeR - 27-11-2004 17:18
u nas kuchenkę 4-palnikową , butlę (dopiero wymienioną), węża ok 25m,
giętarkę do drutu, płaszcze przeciwdeszczowe ale tylko dwa , w swojej dobroci trzeci nam zostawili,
nie zabrali : betoniarki bo za małą dziurę wykopali i nie przelazła, kabel w gumie 40 m a art spożywcze zostawili myszkom ,skubane ............ :evil:
:evil: :evil:



ara - 28-11-2004 15:17
U nas miejscowi złodziejaszkowie mają jakieś dwoiste natury- jednym odbierają, by innym ofiarować ...

Wczoraj sasiadowi zginęła drabina.
W czasie gdy ten biadolił nad niewdzięcznym losem i puszczał siarczyste wiązanki, sąsiad obok zacierał ręce ze szczęścia.
Bo nie dość że w nocy z nieba spadła mu na podwórko nowiutka drabina, to jeszcze nie została n i e c n i e użyta !! :P

Widzicie, i złodzieje robią dobre uczynki [tylko że niezamierzone]. :D



Sylur - 29-11-2004 00:57
Moim znajomym w trakcie budowy dwa razy okna ukradli - wyrwali juz zamontowane,elektronarzedzia i oczywiście kupa zniszczeń. Po drugim włamaniu znajomy zaczął spać na budowie na dmuchanym materacu w spiworze z toporkiem, ale i to na nic. Tak sie pospal, że kolejny raz sie wlamali zdazyli wyszarpac jedno okno i drzwi. A znajomy trafił do szpitala bo włamywaczy było czterwch. tu nalezało by sie zastanowic nawet nad zatrudnianiem emeryta, bo nie daj Panie jeszcze ludzkie zycie nam bedzie na sumieniu ciażyć. Po tych akcjach znajomi zdecydowali sie na firme ochroniarska. Pomogło. Jednak po zamieszkaniu i jednoczesnej rezygnacji z usług firmy kolejne włamanie :( na szczęście tym razem złodzieje zostali spłoszeni przez dozianiemieckiego donośnym szczekaniem i przekleństwami znajomego na glośne szczeanie psa.

Życze wytrwalości, spokojnych okolic i wiary w dobrych ludzi.
Ja też bede budowac , narazie czekam na pozwolenie.



trach - 03-12-2004 12:19
Sylur

No i to ostatnie w moim odczuciu nie pierwszy raz potwierdza, że firmy ochroniarskie zakładane przez byłych mafiosów albo tajniaków UB współpracują z przestępcami na zasadzie "Szklarza" Charlie Chaplina...



m@Tii - 05-12-2004 12:27
Miałem ładne rośliny i w ciągu jednej nocy wszystkie znikneły (były już wsadzone) :( :( :(



c-m - 05-12-2004 15:43
Mojemu nnajomemu ukradli, sterowana brame do garazu, na drugi dzien
po zamontowaniu. Chyba nie byla dobrze zamontowana czy co ???
Trzeba uwazac nawet gdy jest "wmurowana", "zamurowana", "wbetonowana"
Zlodziej potrafi !!!



zibi2 - 16-12-2004 16:28
No i ja dołączyłem do tej smutnej listy - ukradziono mi pieniądze

http://www.murator.com.pl/forum/view...hlight=zak%EAs

pozdro



horsenet - 06-01-2005 13:55
Jan a szczęscie nie buduję, tylko przebudowuję i dobudowuję (dom+stajnia)
za to znajomemu ukradli z budowy 14(!) okien Fakro i... koguta z dachu :-( budowa w mieście



bratki - 21-02-2005 20:13
well, nie tylko u nas :evil:

:o




wlowik - 22-02-2005 01:49
Odpukać w niemalowane, tfu,tfu,tfu przez lewe ramię itp. Amen.
U nas nie ma szans...
Po sąsiedzku gospodarz z 5-ma synami w BMW i Audi, drugi z dobermanem jak bazyliszek, trzeci z owczarkiem jak torpeda, czwarty zapalony myśliwy z posokowcem jak brzytwa, zero ogrodzeń, więc nie ucieknie, autkiem nie wyjedzie jak nie wie jak... Na ten teren jak wejdzie, to bez interwencji właścicieli nie ma szans...na przeżycie. :wink:



rafałek - 22-02-2005 14:28
A ja po odejściu na jesienie ekip znalazłem: 3 pary spodni (całę, lekko przybrudzone), jedną parę podarta i bluzę polarową oraz apaszkę. Zniknęła miara 5m ale moja wina bo kupiłem taką samą jak mieli murarze... więc o co ich winić - brali pewnie jako swoje.
Reszta jest milczeniem, bo po co zapeszać. Jednak jak przed odejściem dekarzy zabezpieczałęm skrupulatnie poddasze, to przyglądali się uważnie i w końcu stwierdzili, że po co to robię... bo jak by oni mieli przyjść po okna to by nawet nie wchodzili do środka tylko wykręcili wszystki z zewnątrz z dachu i że by było łatwiej niż od środka :o .

Z rozmowy wyszło, że tylko raz dostali do założenia takie podejrzane okna, a kobieta była bardzo nerwowa jak się wypytywali czemu takie pokiereszowane. czyli się powtarza - jak by nikt nie kupował to kradzieży też by nie było...



zolw - 24-02-2005 08:33
Hejka,

U mnie wieś niewielka to sąsiedzi wiedzą kto obrabia napływowych. Jak coś zginie to pójdziemy w kilku, pokażemy kielecką szkołę walki i poczekamy dwa dni na zwrot ukradzionych rzeczy.

Bieda będzie jak odpukać wpadłby ktoś na gościnne występy.
A propos ciekawe jest to, że autochtoni wiedzą o szajce a policja nie (a przecież też pochodzą z okolicy). : :evil: :evil:



Marek30022 - 11-03-2005 14:18
Wszystko szło bardzo dobrze. Nawet okna dachowe nie wyparowały, betoniarka nie dostała nóg. Ale nie może być tak dobrze do końca. Mimo moich ostrzeżeń aby nie układać kabli przed wstawieniem okien i uruchomienia systemu alarmowego, elektryk stracił ze 100 m kabla koncentrycznego i kilkanaście metrów kabla elektrycznego.



byrczek1 - 19-03-2005 17:22
zanim zacząlem budowę ogrodzilem dzialkę. Na front dalem siatke obawiajac sie ze pola trwale będą uszkodzone przez dostawców materialów, gruszki z betnem itp. 60m siatki ukradli mi w 2 tyg po zamontowaniu... :cry: Teraz na froncie też mam pola betonowe...



Senser - 19-03-2005 20:50
A mi właśnie zeszłej nocy ukradli dwie SAME RAMY!! Veluxa...jedno okno białe drugie zwykłe. 78 x 140....straszne to dla mnie...okropne, naraziło mnie to na niebagatelne koszty...
Teraz samej ramy nie kupię...pytanie....co ten debil co to ukradł z tym zrobi?
Czuje się z tym bezradny...do momentu kiedy zamknę obiekt jeszcze musi trochę minąć...



thalex - 20-03-2005 07:03
Pomimo zamontowanych okien mam niektóre okna pozabijane deskami aby podłączyć taki; BARDZO PROSTY ALARM Wiem, że nie wszędzie taki alarm jest sensowny ale może...



jurg - 20-03-2005 18:35

A mi właśnie zeszłej nocy ukradli dwie SAME RAMY!! Veluxa...jedno okno białe drugie zwykłe. 78 x 140....straszne to dla mnie...okropne, naraziło mnie to na niebagatelne koszty...
Teraz samej ramy nie kupię...pytanie....co ten debil co to ukradł z tym zrobi?
Czuje się z tym bezradny...do momentu kiedy zamknę obiekt jeszcze musi trochę minąć...
Nie zaden debil. Okna bez ram ukradł wcześniej. Teraz ma komplet :evil:



jurg - 20-03-2005 18:37

A mi właśnie zeszłej nocy ukradli dwie SAME RAMY!! Veluxa...jedno okno białe drugie zwykłe. 78 x 140....straszne to dla mnie...okropne, naraziło mnie to na niebagatelne koszty...
Teraz samej ramy nie kupię...pytanie....co ten debil co to ukradł z tym zrobi?
Czuje się z tym bezradny...do momentu kiedy zamknę obiekt jeszcze musi trochę minąć...
Debil ? Chyba nie. Okna bez ram ukradł wcześniej. Teraz ma komplet :evil:



Senser - 20-03-2005 19:16
Raczej Debil...ukradł okno a zostawił ramę?? Ciężko w to uwierzyć....no chyba że Debil :-)



lafcadio - 25-03-2005 07:02
A u mnie ukradli PSA!!!
Na marginesie miał pilnować żeby nic nie ukradli.
Poza nim nic nie zginęło, i niech już tak zostanie.



TONY SOPRANO - 25-03-2005 11:34
mi jeszcze nic bo nie zaczołem budowac
ale sie z tym liczę



koks - 27-03-2005 23:06
My jeszcze nie zaczęlismy budować, a tu któregos pięknego dnia znikł nam zarośnięty, wys. na 2 metry wał ziemi, który mieliśmy na brzegu działki! Okazało się, że sąsiad z drugiej strony drogi budował dom z podpiwniczeniem i zrzucił sobie w ubiegłym roku na jeszcze wtedy nie naszą działkę nadmiar ziemi i teraz zabrał swoja własność...tak przynajmniej wydedukowaliśmy...chyba trzeba będzie ogrodzić działkę!

koks



lonzej - 20-04-2005 09:17
budowa jest już na ukończeniu - na szczęście nic nie zginęło, ale ...

pewnego razu w zimie zabiliśmy otwory na okna folią, aby śnieg w środku zasp nie układał - przychodzimy następnego dnia, a tam w kącie na piętrze leży kilka wiertarek, szlifierka i jeszcze jakieś drobne rzeczy.
drobne zdziwienie, kto się za pracę bierze skoro nikogo nie zapraszałem.

następnego dnia te rzeczy jak się same pojawiły tak też same zniknęły

a zguby - któregoś dnia podczas gdy nikogo nie było zawitała ekipa złomiarzy i sprzątnęła wszystkie metalowe rzeczy - szczerze mówiąc tylko się ucieszyłem ponieważ podczas kopania fundamentów okazało się że sąsiedzi weśniej traktowali działkę jako składnicę złomu (wykopali dziurę, wrzucili jakieś stare piece CO, części do maszyn rolniczych, rower i pomniejsze rzeczy), a mi się nie chciało z tym kłopotać i nie wywiozłem.



majoreczka - 21-04-2005 08:43
W nocy z poniedziałku na wtorek ukradli nam lodówkę, zmywarkę, piekarnik i mikrofalę do zabudowy ( wykręcili z mebli), zlewozmywak do kuchni z baterią i płytę gazową do zabudowy (jeszcze nie zamontowane), wykręcili piec Vaillanta, piękne baterie w łazience i ok. 50 l farby dulux. Razem na 18.000 zł
Do tej pory nie mogę dojść do siebie. A za tydzień mieliśmy juz tam mieszkać. Teraz odechciało mi się domu. Już zawsze mam drżeć o swoje mienie i bezpieczeństwo?
Złodzieje przepiłowali kraty w oknach do piwnicy . Dodam, że wokół mam mieszkających od dawna sąsiadów, a obok mnie mieszka pani prokurator.
Na dodatek przeczytałam w polisie ubezpieczeniowej, ze ubezpieczenie nie obejmuje domu w budowie, a za budowę ubezpieczyciel uważa również remont. Żyć się nie chce...



Sonika - 21-04-2005 09:02
To straszne co piszesz :cry: :cry: :cry: .
Bardzo Ci współczuję.
A masz w domu założony alarm?
To chyba jedyna, w miarę skuteczna inwestycja przeciwko potencjalnemu złodziejowi.



Senser - 21-04-2005 18:04
No właśnie, też chciałem zapytać o alarm...



izat - 22-04-2005 13:52
szczerze współczuję
sama wiem, co znaczy stracić wiele
u mnie wczesną zimą ukradli część więźby (cięli sobie na miejscu na opał), rury kwasowe z kominów, styropianu około 6m3, rolki papy, drut 6 :lol: , pustaki kominowe, cement resztki, U220, K3
czyli wszystko co tylko możliwe i co kto potrzebował :oops:
dodam, że działka jest ogrodzona i "zamknięta"
kłódki były przepiłowywane z 5 razy, nie odpuszczali
ale co tam..! jakie mamy wspomnienia dzięki naszym wspaniałym rodakom, dostarczają nam niezwykłych emocji



Mały - 22-04-2005 16:52
A u mnie raz przedłużacz , a drugi raz butelke wody mineralnej.
A potem pod wiekszością okien leżały sobie deski nabite gwożdziami...



Senser - 22-04-2005 20:43

A potem pod wiekszością okien leżały sobie deski nabite gwożdziami... Też tak chciałem zrobić...a wlazł jaki sk...syn w to? :lol:



Mały - 23-04-2005 09:40

A potem pod wiekszością okien leżały sobie deski nabite gwożdziami... Też tak chciałem zrobić...a wlazł jaki sk...syn w to? :lol: Niestety nie ( a może to i dobrze-bo bym go jeszcze dorwał i ...)



Jacek33 - 26-04-2005 11:06
U mnie tez praktycznie nic nie zginelo na budowie, nie licząc kilku stępli i doslownie pieciu - szesciu metrow siatki odgradzajacej dzialke "od tylu" ale to praktycznie nic w porównaniu do niektórych opisanych powyzej. Oczywiscie wszystko zalezy od miejsca - moja budowa byla wsrod wielu zamieszkanych obok dzialek wiec pewnie dlatego bylo tak "spokojnie" :)



drbudzik - 27-04-2005 19:19
nam dwa razy ukradli prad- tzn.rozbili slupek i zabrali WSZYSTKO oprocz licznika,zostawiwjac wystajacy z ziemi kabel pod napieciem. Fachowo. Stad wniosek ze to chyba ekipa naszego elektryka.Trzeci raz prad podlaczal kto inny...



nurni - 27-04-2005 20:23
Chyba już pisałem, że ukradli nam wodomierz i parę metrów siatki.
Ale ja nie o tym. Za to teraz pozostawiali: zegarek, sweter, spodnie, wkłady do nożyków, garnek :o .
Jeszcze nie mogę się doszukać szpadla, ale że kosztował 9,50 więc przeżyję. Dlatego na razie nie kupuję dobrych narzędzi tylko byle jakie, potem sobie zafunduję Fiskarsy.

Pozdrawiam



Senser - 27-04-2005 21:27
Fiskarsy czy frykasy?? :lol:



nurni - 27-04-2005 21:54
Chyba jednak te łopaty i siekiery robi firma Fiskars lub podobnie. :D



pokar - 27-04-2005 23:26

budowa jest już na ukończeniu - na szczęście nic nie zginęło, ale ...

pewnego razu w zimie zabiliśmy otwory na okna folią, aby śnieg w środku zasp nie układał - przychodzimy następnego dnia, a tam w kącie na piętrze leży kilka wiertarek, szlifierka i jeszcze jakieś drobne rzeczy.
drobne zdziwienie, kto się za pracę bierze skoro nikogo nie zapraszałem.

następnego dnia te rzeczy jak się same pojawiły tak też same zniknęły

,.
O co Ci chodzi?? Dlaczego jesteś taki zdziwiony??? Popytaj czy poprzedniego wieczoru sąsiadom nie zginęło "kilka wiertarek, szlifierka i jeszcze jakieś drobne rzeczy " Ewidentnie ktoś przechował sobie u Ciebie "fanty" a zabrał następnej nocy. A może gdybyś zareagował to wyeliminowalibyście złodzieja z okolicy?? ( Metoda - dowolna )
Sam remontuję dom na wsi. Póki byliśmy "nowi" ( mój ojciec wynajmował tą nieruchomość ponad 10 lat na warsztat ), była tragedia. Uspokoiło się trochę jak naczelny złodziej wioski zapił się na śmierć. A już pawdziwy spokój mamy od czasu, gdy ja co jakiś czas robię tam grille z dużą ilością gości, a mój father zatrudnia sklepowych bywalców do drobnych prac "za winko". Dawniej, jak się coś zostawiło nieprzyspawane albo nieprzybetonowane, to rozchodziło się w jedną noc bez śladu :evil:

Nie zliczę elektornarzędzi, materiałów, nawet roboczych ciuchów, które zmieniły tam właścicieli...



M@riusz_Radom - 28-04-2005 08:14
No proszę, a jak ja w wątku "Co myślicie o ogrodzeniach betonowych" napisałem, że wybieram beton coby siatka nóg nie dostała to na mnie nakrzyczeli, że mam dzialke o fatalnej okolicy bo tam same złodzieje mieszkają ;)

Jak widać kradną wszędzie, to tylko kwestia czasu...

Na mojej działce - za naszego "panowania" zginęło kilka desek podtrzymujących jarzębiny ;)) widocznie komuś w domu zimno było - nie mam mu za złe.

Ale jak działką zajmował się mój brat to mu wywalili młotem dziurę w garażu i uprzątneli co się dało wynieść ...



Sławek_Kraków - 28-04-2005 17:51
Jestem jeszcze przed budową i nie rozpocząłem, ale już dziś sie zastanawiam jak powstrzymać złodzieji. Jak widać metody nie ma i powiem szczerze że przeraża mnie to na samą myśl, w sasiedztwie bede miał rodziców i prawie samych znajomych, ale z tego co mi się zdaje to i to nic nie da. Co tu robić?



sonal - 29-04-2005 18:02
jakimś tam rozwiązaniem jest groźnie wyglądający pies

osobiscie myslałem także nad niespecjalnie wymyslnymi pułapkami w rodzaju metalowej miski na wpółotwartych drzwiach coby złodziej łeb sobie poharatał 8)



pokar - 01-05-2005 00:38
Popytajcie adam_mk - użytkownik forum.
On oprócz tego, że potrafi zrobić coś z niczego, to zakłada ( zawodowo) ciekawe rozwiązania zabezpieczające. Spotkałem go na swej drodze niedawno - zrobił na nie b. pozytywne wrażenie.



gg - 01-05-2005 10:33
A ja miałam napisać, że mnie nic nie ukradli, ale nie zdążyłam. Dopadli i mnie, a ukradli mi:
rolkę siatki, której nie zdążyłam założyć-reszta już wisi na słupkach;
pompę abisynkę;
przewód do betoniarki-betoniarka została;
napoczęty impregnat do drewna;
a na koniec rzecz najbardziej zaskakującą: używany grill za 10zł.

No i czy ktoś zrozumie tych złodziei. :evil:



Kon111 - 01-05-2005 13:13
Na naszej budowie udało nam się uniknąć zauważalnych kradzieży. Od dość wczesnego etapu mieliśmy alarm, który dodatkowo został skonfigurowany tak, że w nocy przez cały czas sygnalizator miga czerwonym światłem tak jakby sygnalizował naruszenie którejś strefy - syrena oczywiście włącza się tylko przy faktycznym naruszeniu.

Natomiast przykrą rzecz zaobserwowałem na czyimś budynku, który codziennie mijam jadąc do pracy. Jest w stanie surowym. Miał stawione okna, ale tylko dachowe. Niestety od kilku dni w miejscu gdzie były 3 (pewnie Velux'y) jest czarna folia budowlana i mocno poszarpana i powyginana blachodachówka wokół otworów - widok bardzo przygnębiający przynajmniej dla kogoś kto też buduje dom.



Mały - 01-05-2005 15:30

jakimś tam rozwiązaniem jest groźnie wyglądający pies

osobiscie myslałem także nad niespecjalnie wymyslnymi pułapkami w rodzaju metalowej miski na wpółotwartych drzwiach coby złodziej łeb sobie poharatał 8)
A właśnie! I ukradli mi groźnie wyglądającego psa. Poważnie!Takiego dużego ,włochatego ,czarnego kundla.Potem znalazłem go przypadkiem w Wejherowie ,ale juz miałem innego i nie zawracałem człowiekowi głowy.
A potem jeszcze żonę ,ale oddali... :D



pokar - 04-05-2005 00:25
cytat z poprzedniej strony: Wszystkim poszkodowanym bardzo współczuję. Co do murarzy i różnych numerów przez nich robionych, to należy pamiętać jaki element trafia do szkół budowlanych ( to o tych "wykształconych"), a później na budowy. Wyjątki są chyba nieczęstym zjawiskiem.

Również współczuję poszkodowanym, sam bywałem okradany, ale chyba trochę przesadzasz, sam kończyłem budowlankę we Wrocławiu, fakt zawodówka wybitna, ale technika i liceum większość kierunków ok.
Poza tym, zwróć uwagę na to, że w obecnych czasach mało kto z budowlańców naprawdę ukończył jakąkolwiek szkołę budowlaną.

Niecierpię generalizowania!!!!! :evil:



rrmi - 05-05-2005 02:43
mi sasiad kradl regularnie deski porozrzucane po budowie, jak wyszlo , bo go przylapalismy to powiedzial , ze i tak nic nie warte, a jemu na rozpalke jak znalazl. ale sie usmialismy. a tak dla poprawienia humoru to jeszcze pamietam jak nam pzerzucal snieg przez ogrodzenie. a my z powrotem , fajna byla zabawa



patunia - 07-05-2005 10:30
Ukraść nie ukradli jeszcze nic - odpukać. Ale któraś z ekip puknęła czymś w okno no i szyba pękła na połowę. Niestety - do wymiany.



lawinia - 09-05-2005 09:34
Nam ukradli beczkę ocynkowaną, którą chcieliśmy przeznaczyć na prowizoryczną wędzarkę i .........kota. Był sobie maluśki koteczek nikomu nie przeszkadzał. Mąż widział jak jakaś kobieta podchodzi do bramy i zagląda, zobaczyła samochód i odeszła. Pewnie ona go buchnęła. Trudno już mam nowego koteczka.



rrmi - 10-05-2005 00:11
nie rozumiem po co krasc kota?ludzie sa zaskakujacy.



Scarab - 10-05-2005 20:26

Nam ukradli beczkę ocynkowaną, którą chcieliśmy przeznaczyć na prowizoryczną wędzarkę i .........kota. Był sobie maluśki koteczek nikomu nie przeszkadzał. czy ten kot byl do pilnowania?
jezeli tak, to dlaczego byl maluski?? :o



lawinia - 11-05-2005 08:32

czy ten kot byl do pilnowania?
jezeli tak, to dlaczego byl maluski?? :o
Kota znalazłam na osiedlu na którym mieszkam. Tam jest mnóstwo kotów a ja chcę mieć kota, bo wkrótce się wprowadzamy i jest szansa że kotek odstraszy nornice i myszy polne. Kot chyba nie nadaje się do pilnowania? Raczej pies (przynajmniej w moich rejonach) :lol:



Scarab - 11-05-2005 08:56
jezeli umie szczekac ;) czemu nie ;)
tygrysa na dzialke :D



rrmi - 11-05-2005 22:08
ja nie pozycze swojego tygrysa , bo go lubie, zastanawia mnie kto tak te biedne koty rozrzuca po osiedlach, dobrze jak sie ktos ulituje i wezmie lub potrzebuje i wezmie , ale co z reszta?



wicher - 13-05-2005 13:29
Mi jeszcze nic, bo dopiero zaczynam budowę!! :wink:



gospol1 - 18-05-2005 16:10
witam
a jak rozwiazujecie sprawe przy montazu kotlowni ktos wstawia piec caly osprzet elektycke za czesto kilkadziesiat tysiecy zzotych i co spi na budowie czy ma ktos jakies rozwiazanie bo ja wlasnie to organizuje i nie wiem jak to zrobic bo przecierz piec zostaje a inni robotnicy sie zmieniaja wychodza inne firmy przychodza i co piecyk sobie stoi albo i nie ktoregos pieknego popoludnia . Jakie propozycje zabezpiecznie takich zeczy macie dla ludzi ktorzy wlasnie taki problem przerabiaja
pozdrawiam



Tomasz M. - 18-05-2005 16:34
Ja mam stalowe drzwi i zamek w drzwiach kotłowni, ale cały czas była otwarta. Pewnie jestem łatwowierny, ale zatrudniając ekipę (zawsze z polecenia) nie zakładam, że to potencjalni złodzieje i grubsi przekręciarze (drobiazgi oczywieście zawsze mogą się zdarzyć, jakieś "omyłkowo" zabrane narzędzia itp. , inaczej nie mógłbym ich zatrudnić. Tak samo mogliby wywieźć mi np. bramę garażową albo oszukiwać na materiałach. W sumie tych ekip na etapie wykończeniówki nie przewinęło się tak wiele, najgorzej jak kilka grup pracuje jednocześnie, wtedy ciężko dojść kto coś uszkodził lub "zgubił"



rrmi - 18-05-2005 22:15
Tomasz M -masz racje . Nikt nie lubi byc na cenzurowanym , my wszyscy tez nie . Zlodzieje zdarzaja sie nie tylko na budowach.Lepiej zachowac zdrowy rozsadek, wtedy nie straci sie tylu nerwow



pokar - 18-05-2005 23:09
Podpisuję się pod powyższym postem rękami i nogami.

Ponadto uważam, że nic tak nie zdaje egzaminu, jak życzliwy sąsiad, najlepiej taki, co mieszka na naszej wsi od hohoo...., albo dłużej.
Pozdrawiam!
pokar



osowa - 18-05-2005 23:37
...



Darek Rz - 19-05-2005 07:37
Witam !!!

A mi właśnie zapieprzyli wszystkie tuje które posadzilismy z żoną kilka tygodni temu ,aby za 2-3 lata jak wybudujemy dom podrosły na tyle aby zasłonić ogrodzenie od frontu - nie urosną (nie na naszej działce ) .

pozdro D.RZ



orfelis - 19-05-2005 22:04
80m siatki z slupkami :cry:



- 20-05-2005 00:07
ja dopiero dostałam pozwolenie, a ukradli przez rok wszystko, co tam było po poprzedniej właścicielce i jej ekipie, za to znajomi wprowadzili się rok przed planowanym terminem po tym, jak im wyrwali wejściowe drzwi z futryną :(
ale ogrodzenie? :o ło matko, ale ludzie są okropni! :( :-?



gospol1 - 20-05-2005 08:12
LUDZIE

JAK MOZNA MIEC NA BUDOWIE JAKIES KOSZTOWNE RZECZY I NIE MIEC NP ALARMU WIEM ZE TO NA POCZATKU NIE MOZLIWE WIEC JA POSTAWILEM NA PSA
NA BUDOWIE MAM RODWAILERA ( SORY ALE NIE WIEM JAK TO SIE PISZE ) I WILCZURA I TO SAMCE I NIE MA SILY ZEBY KTOS WSZEDL TYPU OCZEWISCIE DROBNY ZLODZIEJ ITP BO NA DOBREGO ZLODZIEJ A TO NIE MA MOCNYCH W DZIEN SA ZAMYKANE PRZEZE MNIE W TYMCZASOWYM KOJCU A W NOCY HASAJA I UWIEZCIE ZE SASIADKA KTORA MIESZKA NIE DALEKO W MOMECIE GDY ZAMONTOWALEM OKNA MOWIELA ZE PRZEZ DWIE NOCE SZCZEKALY NON STOP CO DAJE DO MYSLENIA ZE KTOS SIE CZAIL NA MOJE NOWE OKIENKA NIE CHCE MI SIE MYSLEC CO BEDZIE JAK PIEC ZA KILKANASCIE TYSIECY ZAMONTUJE LADA DZIEN I NIE BYLO BY PSOW POPROSTU CHYBA SPIE NA BUDOWIE BO INNEGO WYJSCIA NIE WIDZE
POZDRAWIAM
MOZE KTOS MA INNE DOBRE PATENTY
AAA I WAZNE !!!!!!!!!!!!! NIE JEDEN PIES TYLKO DWA NAJLEPIEJ SAMCE
PZDR



M@riusz_Radom - 20-05-2005 08:18
Nie musi wchodzić. Otruje psy... niestety



gospol1 - 20-05-2005 08:33
PRZYKRO MI BARDZO ALE MOJE PSY SA NAUCZONE ZE NIE ZJEDZA NICZEGO OD NIKOGO TYLKO OD DOMOWNIKOW TAKZE NIE OTRUJE PSOW MOZE JE JEDYNIE ZASTRZELIC A TO PRZY DWOCH PSACH JEST KLOPOTLIWE A I BRON MUSI MIEC NIE WIEM CZY ZNACIE SYTUACJE ATAKOW ROTWAILEROW ONE NIE BIEGNA DO OGRODZIENIA I SZCZEKAJA TYLKO DOSLOWNIE CHOWAJA SIE I ATAKUJA OD TYLU Z NIE NACKA WIEC MYSLE ZE ZLODZIEJ SIE DWA RAZY ZASTANOWI I POJDZIE DO KOGOS INNEGO GDZIE PSOW NIE MA BO SAMI POMYSLCIE CZY WESZLI BYSCIE DO KOGOS U KOGO NA PODWORKU GANIAJA DWA 55 KG PSY ?? BO JA PRZYNAJMNIEJ NIE !!!!!!!!!!!!!!!
BO TO JEST NAPRAWDE ZNACZNE RYZYKO
PZDR I CZEKAM NA ODP



M@riusz_Radom - 20-05-2005 08:50
Też miałem psiaka co nie brał jedzenia od obcych także wiem ile wysiłku kosztuje wyszkolenie takiego pchlarza ;)

Znajomi też mieli, ale biedaczysko oberwał prawdopodobnie czymś co przypominało widły, zapewne przez siatkę bo nikt nie odważyłby się wejść na podwórko jeśli on go pilnował ;(

Jak widzisz, zawsze znajdzie się metoda, jak się uprą to Cię okradną choćbym nie wiem co robił. Wliczając w to napad w biały dzień...



gospol1 - 20-05-2005 09:08
tak to prawda ale to sa skarajne przypadki
mozna powidziec ze w 90 % przypadkow kradzierzy z budowy dobre dwa psy dadza rade ale to prawda ze nawet ciebie w bialy dzien moga zrobic i palcem nie kiwniesz jak z bronia wejda no ale kto takie skarby trzyma na budowie zeb y im sie oplacalo wejsc jak do banku tam przynajmniej pewna kasa jest a w domu to co piec wezma ktory ma nr ident i jest go potem duzy problem sprzedac
ale masz racje tyzyko jest zawsze ale LEPSZE PSY NIZ NIC
PZDR



orfelis - 20-05-2005 09:32
No tak pies by sie przydal. Tyle ze ja zagrodzilam polowe dzialki bo mi autostrade zrobili przez srodek. Dzialka ma 8800m2 wiec ludzie sobie zrobili skrot. Siatka byla juz na slupkach. Stala rok. Slupki zostaly obciete na samym dole jakas maszyna. Wiec nie wierze ze sasiedzi nie slyszeli, nie widzieli :roll: No coz teraz zrobie sobie plot z galezi moze nie wezma :evil:
A moze i wezma na rospalke do kominka brrrrrrrrrr



orfelis - 20-05-2005 09:38
A znajomemu wyniesli piec za 20000zl . Zapewne panowie od montarzu okien. Jedno wstawione bylo tylko na pianke. Wycieli wyniesli i sobie poszli. Od tamtej pory spal na budowie z psem.



gospol1 - 20-05-2005 09:39
WIESZ CO MAM PODOBNY A WLASCIWIE MIALEM PODOBNY PROBLEM
TEZ MAM DZIALKE DUZA I W DODATKU GRANICZE ZE SZKOLA I W DODATKU NIE CHCIELI MI WYDAC ZEZW NA TE PSY WIEC WYMYSLILEM SOBIE PLOT PELNY BETONOWY O WYS 2 M A CHCIALEM NAWET 2,5 ALE ZONA SIE NIE ZGODZILA I TERAZ MAM SPOKUJ JEDNO PRZESLO WAZY CHYBA Z 250 KG WSZYSTKO BYLO ZROBIONE W DWA DNI 230 MB PLOTU ZAPLACILEM CO OK 10 000 ZL I OD TEJ PORY MI NIKT NIE WCHODZI PIESKI LATAJA I SIE NIE BOJE ZE KTOS PLOT UKRADNIE I PSY WYJDA NA ZEW A JAK KTOS WEJDZIE DO SRODKA TO......... JEGO PROBLEM
PZDR



orfelis - 20-05-2005 09:57
A zezwolenie na taki plot trzeba miec? Tak sie pytam bo czytalam ze murow u nas stawiac nie wolno :oops: bo reguluja je przepisy ale moze to bylo dawno, dawno :-?



gospol1 - 20-05-2005 10:17
DO 2 M PODOBNO NIE TRZEBA
ZRESZTA JA NIE MAM A GMINA BYLA U MNIE ZOBACZYC BO GRANICZE ZE SZKOLA I NIC OSTREGFO NIE MOGE ZAMONTOWAC TYPU KUTE ITP I NIC NIE MOWILI WIEC CHYBA DO 2 M NIE TRZEBA
PZDR



Scarab - 20-05-2005 21:45
zezwolenie na taki plot jest wymagane (z tego co wiem) na 2,2 wysokosci.



osowa - 24-05-2005 13:05
:)



D`arek - 31-05-2005 17:27
Do tej pory odpukać nic, może dlatego ,że od pół roku jako strażnik stoi u mnie przed ogrodzeniem wysłużony ( na chodzie :wink: ) piętnastoletni samochód , często przestawiany parę metrów w jedną lub drugą stronę .



evevet - 07-06-2005 22:23
Niestety musze dolaczyc do tego watku.
Na poczatku kwietnia wlamali nam sie do blaszaka na dzialce i ukradli nam dwa komplety opon do samochow a juz w poniedzialek mielismy zmienic zimowe i orginalne kapsle na kola. Nie bardzo rzeczy zwiazane z budowa ale zabrali i nie milo nam bylo... Przy okazji przecieli nam siatke co by im ciezko nie bylo... :(



gospol1 - 08-06-2005 09:45
wczoraj zamowielem alarm do domu taki typowy budowlany
koszt instalacji 500 zl ( instalacja jest przewidziana na gotowo po wylbudowaniu ) do tego panel 400 zl ( mozna zrobic bez panela na zasadzie wlacz lub wylacz gdzies sprytnie schowane ) zamocowany tymczasowo na desce do tego dwie czujki na glownych korytarzach na podczerwien kazda po 100 zl i dwie syreny po jednej na kazdej stronie domu razem zsumujcie sobie mysle ze warto wydac do tego podlaczam starom komurke z modemem gps i jak ktos wejdzie do domu lub tam gdzie zamontowales czuje syreny wyja na zew nawet jak odlaczom zasilanie i dostajesz tel na kom. ze jest wlamanie i bierzecie paly i jedziecie albo kto chce placic jesszcze troszke podlacza to do securitas i oni paluja gosci
polecam bo jak ktos ma juz instalacje wie ze koszt 1500 zl jest niczym w porownaniu z kosztami jakimi sie poniesie jak na m rury gwizdna czy kable czy nie daj Boze piec lub ccala kotlownie !!!
Co o tym myslicie oprocz tego mam jeszcze dwa owczarki niemieckie jako dodatek ale jest problem bo jak grzmi to ich nie ma poprostiu sie chowaja
pozdrawoam wszystkich nie dajcie sie tym pie........nym zlodziejom.



dana15 - 08-06-2005 10:30
Nam zakosili betoniarkę. Roczną. Stróż mocno spał.



M@riusz_Radom - 08-06-2005 10:33
Skoro spał to jedynym poszkodowanym powinien być stróż - pewnie nie dostanie wypłaty..



dana15 - 08-06-2005 10:56
Wypłata obcięta.



Ciapek - 08-06-2005 12:44
U mnie zwineli piec gazowy z [/b]VIESMANNa już zamontowany.Oczywiście nas wymiar sprawiedliwości umorzył sprawę po 3 tygodniach :evil:



Ciapek - 08-06-2005 12:45
U mnie zwineli piec gazowy z VIESMANNa już zamontowany.Oczywiście nas wymiar sprawiedliwości umorzył sprawę po 3 tygodniach :evil:



bladyy78 - 09-06-2005 10:42
U mnie zwineli wczoraj pile spalinowa makite która kupilem 2 dni temu co dziwne wiecej nic nie zginelo choc mialem wiele cennych zeczy. Najgorsze jest to ze wiedzieli gdzie ta pile znalezc. W domu spi pies wiec nikt obcy tego nie mógl mi zrobic, tylko ktos kto psa znał. Jak rano przyjechalem na dzialke zastalem pijana ekipe budowlana. Wywalilem ich z budowy(nie tylko wywalilem ich za to ze byli pijani, ale za to ze mnie o tym wlamaniu nie powiadomili ani nie powiadomili policji)!!! Podejrzewam ze to włamanie to ich sprawa!!! Wiec przestrzegam wszystkich zeby uwazali na ludzi którzy buduja wam domy. Jak zlecilem im budowe domu szef tej ekipy wydawal sie czlowiekiem bardzo odpowiedzilnym i konkretnym mialem do niego zaufanie. Ale po tym co wczoraj zobaczylem widze ze sie pomylilem i to bardzo!!! Policja mi powiedziala nawet ze firmy budowlane maja powiazanie ze zlodzijemi i sami mówia im czy jest cos cennego. W koncu taka ekipa po kilku tygodniach juz wie dobrze co i jak zwiad maja juz zrobiony dokladnie. Dlatego nie ufajcie robotnikom a szczególnie tym którzy wzbudzja wasze najwieksze zaufanie, bo okradaj wlasnie ludzie tacy kótrzy na poczatku chca wzbudzic zaufanie. Pozdrawiam uwarzajcie na swoje budowy.



bastek13 - 09-06-2005 12:24
mojemu ojcu z budowy ukradli hydrofor (jeszcze nie był zamontowany) i taką fajną maszynę do obróbki drzewa (Dyma8 czy jakoś tak).

Mi z budowy rąbnęli 2 telefony komórkowe i trochę kasy - gdy pracowaliśmy, wszyscy akurat byli przez 5 minut na piętrze.
Żule mają nowy system na kradzieże - wchodzą na budowę, niby pytają czy jest jakaś praca dla nich i wychodzą. Jak ich nikt w porę nie dostrzeże, to zabierają co jest pod ręką i w nogi.



pasco - 09-06-2005 13:02
U mnie jak na razie niewiele rzeczy "dostało nogi" - właściwie doliczyłem się tylko:
- braku kilku taczek piasku do murowania - pewnego dnia "ubyło" z kupki nie z tej strony, z której piasek był ładowany do betoniarki - tylko dlatego się doliczyłem
- pewnego dnia zauważyłem też, że ktoś potrzebował... kilka starych betonowych płytek chodnikowych :o (które 'zdobyłem' przy wymianie chodnika na ulicy, gdzie obecnie mieszkam).

Działka nie ogrodzona, ale wszystko co można chowam do "pancernej" budy (bywała na różnych budowach, i podobno jeszcze nikomu nie udało się do niej włamać, ale może lepiej nie wywoływać wilka z lasu).

Mam tylko obawy, co zrobić z oknami dachowymi żeby nie zniknęły, bo jak się już zdążyłem zorientować czytając ten wątek, nawet same ramy zabierają.



sakus - 09-06-2005 13:31


Mam tylko obawy, co zrobić z oknami dachowymi żeby nie zniknęły, bo jak się już zdążyłem zorientować czytając ten wątek, nawet same ramy zabierają.
Pasco - zabierają, zabierają (u mnie 9 okien - opis kilka stron wcześniej) i po 2 tygodniach sprawę na policji umarzają...

Oprócz tego zginęło u nas na budowie przy wykończeniówce:
- buty wiązane, nowe w kartonie
- sterownik pokojowy do kotła
A że w tym czasie przewinęło się z 6 ekip, więc nie wiemy kto to zwinął - chociaż podejrzewamy. Ale to zbyt mało.



pasco - 10-06-2005 09:05
Z oknami to jest tak, że najbardziej podejrzane o kradzież są same ekipy wstawiające te okna. W końcu oni dokładnie wiedzą, kiedy i jak okna są zamontowane. Nie wiem, na ile to prawda, ale podobno większość kradzieży okien zdaża się 1-2 dni po ich zamontowaniu!



ada24 - 10-06-2005 13:42
Mi ukradli parę drzewek i bramę wjazdową :o



martta - 16-06-2005 14:54
Mi buchneli świeżo posadzone i pielęgnowane przez synka jałowce :evil:
włamali się do skrzynek elektrycznych. Ukradli mi i sasiadce korki porcelanowe i próbowali przeciac nożem kabel zasilajacy ( chyba chcieli w ten sposób wyłączyć alarm :o ) musiało ich porządnie trzepnąć bo zostawili stopiony nóż zatopiony w kablu.
szukamy teraz okolicznego menela z zabandażowaną łapą,żeby mu jeszcze doprawic!!!



Darek Rz - 16-06-2005 17:26

Mi buchneli świeżo posadzone i pielęgnowane przez synka jałowce :evil:
włamali się do skrzynek elektrycznych. Ukradli mi i sasiadce korki porcelanowe i próbowali przeciac nożem kabel zasilajacy ( chyba chcieli w ten sposób wyłączyć alarm :o ) musiało ich porządnie trzepnąć bo zostawili stopiony nóż zatopiony w kablu.
szukamy teraz okolicznego menela z zabandażowaną łapą,żeby mu jeszcze doprawic!!!
Witam !!!

O Booooooooooooooooże ,ale imbecyle ci się trafili
:lol: :lol: :lol: wiedziałem że są głupi złodzieje ,ale że aż tacy to się nie spodziewałem .
pozdro D.RZ



gospol1 - 16-06-2005 17:36
wydaje mi sie ze to byli inteligentni zule bo jak by byli glupi to pewnie by noza nie mieli i zebami by chcieli sobie poradzic :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :D
pzdr
a to kretyni naprawde sie usmialem :lol: :lol:



kasztanka - 01-07-2005 11:11
łaty :(
Marek Gawlinski ekipa z okolic wroclawia
TO ZLODZIEJ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!



mysia - 01-07-2005 11:57
starszne rzeczy tu wypisujecie :o :o :o nam na szczęście jeszcze nic nie ukradli, ale już niedługo będziemy montowali okna i zaczynam się już bać...wychodzi na to że musimy tam spać po zamontowaniu okien, albo na gwałt zakładać instalację alarmową...ech :(



pasco - 01-07-2005 12:39
Spanie na budowie to naprawdę niezły pomysł, zwłaszcza po wstawieniu okien :-?



zaba_gonia - 02-07-2005 23:07
Z mojej budowy skradziono kilkanaście worków cementu....



kasztanka - 02-07-2005 23:18
poobcinac im wszystkim lapy!!!!!!!!



bladyy78 - 03-07-2005 01:19
Niewiem czy wiecie ale najwiecej kradziezy robia same ekipy budujace domy lub ekipy wykanczajace je. One maja po kilku dniach nalepsze rozenznie co gdzie jest znaja nasze zwyczaje i wiedza czy ktos pinuje dobytku czy nie. Najczesciej jest tak ze ekipa robi rozeznanie i daje cynk zlodziejom którzy po obrobieniu odpalaja pózniej im dole. Dletego juz wiem ze nie wolno ufac zadnej ekipie pomimo ze wzbydza nasze zaufanie.



rrmi - 03-07-2005 05:48
tez tak mysle bladyy78
ufac??? hmmm :-?



kasztanka - 03-07-2005 08:37
bladyy78 masz racje!!!!!!!!!!!!!!!



Domakini - 20-07-2005 11:29
Ja dopiero przygotowuje sie do budowy a już mam stracha. Chyba pierwszą moja inwestycja w nowy dom będzie zakup groźnego psa i jego porządna tresura!!

A może powinnismy stworzyć jakąś listę "Ekip zwiększonego ryzyka"? - sami piszecie, że z reguły wiadomo kto kradnie i że kradnie ekipa, może po takiej liście złodziejstwa byłoby mniej? plotka by poszła i baliby się, że nikt ich juz nie zatrudni..



kasztanka - 20-07-2005 11:45

Ja dopiero przygotowuje sie do budowy a już mam stracha. Chyba pierwszą moja inwestycja w nowy dom będzie zakup groźnego psa i jego porządna tresura!!

A może powinnismy stworzyć jakąś listę "Ekip zwiększonego ryzyka"? - sami piszecie, że z reguły wiadomo kto kradnie i że kradnie ekipa, może po takiej liście złodziejstwa byłoby mniej? plotka by poszła i baliby się, że nikt ich juz nie zatrudni..

czemu nie :)



pakodegites - 20-07-2005 13:13
nie doczytałem wszystkich postów ale mnie chyba nikt nie przebił. kupujemy gospodarstwo i w międzyczasie ukradli nam starą drewnianą stodołe. troche sfatygowaną, krytą strzechą no ale zawsze... po drobnym wywiadzie doszliśmy nawet kto i wyszło że rozebrali i sprzedali na opał do sklepu za winka wypite na zeszyt. w sumie nieduża strata bo kwalifikowała sie do rozbiórki zaniedługo. teraz kradną złom więc giną stare miski, wanny, blaty od kuchni węglowych itp. a my nic nie możemy zrobić bo jeszcze nie kupiliśmy a to na końcu świata. mam nadzieje że nie wpadną na to żeby buchnąć blache z dachu :)

rozebrali też piec chlebowy z takiej starej drewnianej chałupiny co też tam stoi - no tu szkoda ale nic nie zrobie niestety



pwp - 22-07-2005 22:25
a mi buchnęli taką starą rure kanalizacyjną żeliwną, i dobrze ba męczyliśmy się z nią w czterech chłopa i nie wiedziałem co zrobić z tym dziadostwem, a budowy pilnował sąsiad na którego mówiłem jabłuszko bo przychodził co dwa trzy dni i pytał czy nie mam pożyczyć 3,2 na winko



zuczek - 23-07-2005 13:48
A ja właśnie przeczytałam w dziale policyjnym naszej lokalnej gazety, że policja zatrzymała murarzy, którzy podpierdzielili materiały budowlane z budowy, na której pracowali i wywozili je furgonetką!!! Skandal normalnie! :evil: Dajesz takim zarobić, a na końcu cię jeszcze objuchcą!



Darp - 23-07-2005 22:18
To ja opowiem taką historię...
Przywieźli mi styropian. 75 paczek.
Ponieważ od asfaltu jest ok 70 metrów do mojego domu, musiałem ponosić.
Zaczął padać deszcz, pozatym już mi się nudziło znosić ten styropian (to jednak kawałeczek przy takiej ilości). Pojechałem po inne materiały, a przy drodze zostawiłem 24 paczki.
Wracam za jakieś 2-3 godziny i już z daleka widzę że nie ma styropianu.
Myślę już buchnęli mi to.
Wkurzony noszę belki do domu...
Ale patrzę na koniec roboty na styropian który wcześniej przyniosłem że jakoś go więcej.....
Co się okazało: tego dnia wpadł na chwilkę rano Pan Mirek, co będzie układał mi elewację z cegieł ręcznie formowanych od poniedziałku. Przyjechał jeszcze raz później coś sobie przywieźć do przyszłej pracu (stelarze itp) i zobaczył że nie zdążyłem pownosić całego styropianu więc z pomocnikiem mi go wnieśli, aby nikt przypadkiem nie ukradł.
Co Wy na to
:-)
Pzdr
Darp



peez - 23-07-2005 23:11
ile płacicie za emeryta/stróża ?



peez - 23-07-2005 23:18
a propos kradziezy znajomy wymyslil niezly sposob: przed budowa zrobil mysliwskie papiery zakupil dubeltowke i poszedl na dluuuugi spacer po okolicy (oczywiscie ze sprzetem na ramieniu)
efekt?
zgadnijcie :D :wink:

ja na razie szukam dzialki, ale jak znajde tez chyba zostane "mysliwym"



zuczek - 24-07-2005 20:44
Darp, pozazdrościć! Naprawdę...



sakus - 05-08-2005 12:43
Tak było 1,5 roku temu

:evil: Ale się zaczął dzisiaj dzień :evil: Jeszcze parę dni temu pisałem,że nic mi nie ukradli a dzisiaj "niespodzianka". Na budowie był KOPERFILD i zniknęło 9 okien połaciowych Fakro. :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: ROZPACZ W PEŁNI. :( :( :( :cry: :cry: :cry:
Była policja, piesek sobie pobiegał i powąchał, wzieli odlewy śladów, które zostały w śniegu - i proszę czekać na wyniki śledztwa, ale wątpię w cokolwiek oprócz umożenia sprawy z powodu niewykrycia sprawców. A może zadzwonią po okup :-?:o:wink:
a wczoraj /kopia z innego wątku - czy okradli was po zamieszkaniu/. Piszę także w wątku o kradzieżach na budowie, bo nie mamy jeszcze odbioru.

Niestety ponownie z przykrościa muszę dopisać sie do tego wątku :( .
Mieszkamy od końca stycznia 2005. W dniu wczorajszym (4 sierpnia '05) po powrocie z pracy stwierdziliśmy po wejściu do domu, że szyba w kuchni jest strzaskana i otwarte okno. WŁAMANIE. Żona sie rozpłakała. Musiało sie to stać w biały dzień pomiędzy 10-17. O godzinie 10 był u nas w domu teść aby coś zabrać z garażu i było wszystko ok. Wychodząc nie załączył alarmu..... :evil: . A manipulator niestety widać przez okiemko w drzwiach i było widać, że nie jest załączony dozór. Widocznie dostrzegł to złodziej i skorzystał z okazji. Pod oknem leżał dyszel do ciągnięcia betoniarki i nim usiłował zbić okno. Szyby P2 wytrzymały ale okno było rozszczelnione (nasz błąd) więc sie otworzyło. Ktoś szukał tylko pieniędzy, bo wszystkie szafy ubraniowe, pościele, szuflady powyciągane, dokumenty porozrzucane. Zginął tylko zegarek (pamiatka po ojcu) oraz złoty łańcuszek mojej żony. Przygotowany do wyniesienia był także aparat fotograficzny ale nie został zabrany. Całe szczęście niz nie zniszczyli w środku. Za okno nam zapłacą bo mamy ubezpieczone.
Teraz kilka przestróg dla innych, o czym powszechnie wiadomo -ja głupi też wiedziałem :oops: - :
1. nigdy nie zostawiajcie rozszczelnionych okien,
2. manipulator od alarmu montujcie tak, aby nie było go widać przez drzwi (szybkę w drzwiach)
3. uczulajcie wszystkich domowników aby załączali alarm po wyjściu.
4. zawsze ubezpieczajcie własne domy i mieszkania od kradzieży i wandalizmu!!!

Ogólnie jesteśmy w szoku, szczególnie moja żona, która będzie się bała jeszcze przez długie tygodnie. Najgorsze jest uczucie, że ktoś nas obserwuje oraz to, że jakiś ch.... naruszył mir naszego domu.



kasztanka - 05-08-2005 12:58

Tak było 1,5 roku temu
:evil: Ale się zaczął dzisiaj dzień :evil: Jeszcze parę dni temu pisałem,że nic mi nie ukradli a dzisiaj "niespodzianka". Na budowie był KOPERFILD i zniknęło 9 okien połaciowych Fakro. :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: ROZPACZ W PEŁNI. :( :( :( :cry: :cry: :cry:
Była policja, piesek sobie pobiegał i powąchał, wzieli odlewy śladów, które zostały w śniegu - i proszę czekać na wyniki śledztwa, ale wątpię w cokolwiek oprócz umożenia sprawy z powodu niewykrycia sprawców. A może zadzwonią po okup :-?:o:wink:
a wczoraj /kopia z innego wątku - czy okradli was po zamieszkaniu/. Piszę także w wątku o kradzieżach na budowie, bo nie mamy jeszcze odbioru.

Niestety ponownie z przykrościa muszę dopisać sie do tego wątku :( .
Mieszkamy od końca stycznia 2005. W dniu wczorajszym (4 sierpnia '05) po powrocie z pracy stwierdziliśmy po wejściu do domu, że szyba w kuchni jest strzaskana i otwarte okno. WŁAMANIE. Żona sie rozpłakała. Musiało sie to stać w biały dzień pomiędzy 10-17. O godzinie 10 był u nas w domu teść aby coś zabrać z garażu i było wszystko ok. Wychodząc nie załączył alarmu..... :evil: . A manipulator niestety widać przez okiemko w drzwiach i było widać, że nie jest załączony dozór. Widocznie dostrzegł to złodziej i skorzystał z okazji. Pod oknem leżał dyszel do ciągnięcia betoniarki i nim usiłował zbić okno. Szyby P2 wytrzymały ale okno było rozszczelnione (nasz błąd) więc sie otworzyło. Ktoś szukał tylko pieniędzy, bo wszystkie szafy ubraniowe, pościele, szuflady powyciągane, dokumenty porozrzucane. Zginął tylko zegarek (pamiatka po ojcu) oraz złoty łańcuszek mojej żony. Przygotowany do wyniesienia był także aparat fotograficzny ale nie został zabrany. Całe szczęście niz nie zniszczyli w środku. Za okno nam zapłacą bo mamy ubezpieczone.
Teraz kilka przestróg dla innych, o czym powszechnie wiadomo -ja głupi też wiedziałem :oops: - :
1. nigdy nie zostawiajcie rozszczelnionych okien,
2. manipulator od alarmu montujcie tak, aby nie było go widać przez drzwi (szybkę w drzwiach)
3. uczulajcie wszystkich domowników aby załączali alarm po wyjściu.
4. zawsze ubezpieczajcie własne domy i mieszkania od kradzieży i wandalizmu!!!

Ogólnie jesteśmy w szoku, szczególnie moja żona, która będzie się bała jeszcze przez długie tygodnie. Najgorsze jest uczucie, że ktoś nas obserwuje oraz to, że jakiś ch.... naruszył mir naszego domu.
wpolczuje! oby temu zlodziejowi rece poodcinalo!!!!!



pokar - 09-08-2005 22:32
Serdecznie współczuję!
Ucinać wszystko co odstaje!!!!!
pozdrawiam!
pokar



pokar - 19-08-2005 22:59
A teraz z upełnie innej beczki:
Przez trzy dni ( a raczej noce, bo cały boży dzień mój dzielny Father coś działał na froncie robót ) mieliśmy pewien kłopot ze wstawieniem drzwi, a stare ( takie na oko 60-letnie) zdążyliśmy wyrwać ( bo musieliśmy ). I co? I nic. Nie zniknął ani jeden gwóźdź, śrubka, czy nawet nowe drzwi, które stały oparte o ścianę w środku i cała wioska była tego świadoma!
Szczęście, cud, czy inny czort?
Teraz śpimy spokojnie, bo są wstawione i nowe drzwi i nowe okna. Ze stolarką mamy spokój.



MarioG3 - 20-08-2005 01:57
Hej, tez dopisze sie do tego watku.

Nie ma ogrodzonej jeszcze calej dzialki, a trwa wlasnie budowa. Masa rzeczy po calej dzialce, a nic nie zginelo. Czesc ekipy budowlanej znam a Oni znaja mnie. Ale nie o tym chcialem mowic.

Mam sasiada ... dosc meczacy jest, robil mi sporo problemow na poczatku budowy, teraz juz jest lepiej, ale jest lepszy od psa ... jak tylko ktos przyjedzie na plac jak juz nie ma budowlancow to od razu wyskakuje z pytaniem a PAN TU CZEGO :D. Wazne jest wiec miec rowniez sasiada, ktory zwraca uwage na to kto przyjezdza i co robi.

A budowa idzie do przodu .. wlasnie wylewac beda stropik ;)

Pozdro:



manykes - 06-09-2005 08:13
narzędzia z baraku......



Jolka111 - 06-09-2005 17:08
Nam zginęły palet EUR od dachówki, ale na budowie zatrudniamy właściwie tylko fachowców z rodziny, a sąsiad późno chodzi spać i wcześnie wstaje. Dobrze z nim żyjemy więc zawsze spojrzy co unas słychać :)



szeryf - 08-09-2005 11:22
Witam

W nocy z 5.09 na 6.09 ukradli mi z budowy 11 grzejników PURMO plus dwa łazienkowe. Bandyci dobrze wiedzieli po co przyszli. Wykręcili nawet pompkę z instalacji c.o. Co ciekawe w tym samym rejonie działania Policji
kilka wsi dalej w następną noc został obrobiony z grzejników inny dom.
Czy to przypadek?. Jedynym pocieszeniem jest, że nie miałem zmontowanej całej instalacji c.o. z piecem.



M@riusz_Radom - 09-09-2005 13:57
Współczuję :(

Kurna, mimo wszystko tego typu sprzęt wstawiałbym tylko kiedy :

- mam zamontowany alamr
- ktoś zaufany śpi na budowie

Całe szczęście, że pieca nie zwinęli.



Rafal Blecharz - 12-09-2005 10:16
A ja mysle ze najwiecej kradna Wam - ekipy ktore u was robia. Jesli nie jestescie caly dzien na budowie to kto wiec co pod koniec pracy fachowcy zabieraja ze soba? A to troche gwozdzi, a to troche gipsu, cementu, calowke, troche desek, resztki kafelek etc.

Oczywiscie te resztki upychaja innym na budowach ;-(



Jarek.P - 03-10-2005 09:20
Sąsiad sobie ogrodził działkę. Prowizorycznie, ale bardzo solidnie: słupki z metalowych rur, do tego siatka mocowana przez przyspawane (w trakcie montażu, po dociśnięciu siatki spawali) do słupków kawałki pręta fi6. Pewnie mu się wydawało, że tego już nikt nie ruszy.... Niestety :( Siatki nie ma, pod prętami jedynie odcinki powycinanych drutów z siatki zostały.

Powiedzcie mi, na jaką cholerę komu siatka z powycinanymi regularnie co 3m dziurami? Do sprzedania w rolce bez rozwijania, jako "panie, kup pan, okazja!"? Jeśli tak, to sukinsynowi, który tą "okazyjną" siatkę kupi, już teraz gratuluję!.

J.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ewagotuje.htw.pl



  • Strona 2 z 4 • Wyszukano 806 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4