Czy ogrzewanie wodne podłogowe jest szkodliwe
adam_mk - 18-11-2007 12:47
Znaczy, przeczytałem, ale nie zrozumiałem! :-?
Trafiłem takie "coś"
"Z kablami chodzi generalnie o to, że zwłaszcza prąd, ale także rury z wodą emitują promieniowanie, które nie ogranicza się do rury ale ma wpływ na otoczenie. W nowym rozdziale dotyczącym biologii mieszkania jest informacja, żeby wszystkie kable i rury sytuować w jednym pionie, jak najdalej na przykład od łóżka i minimalizować wpyw tego promieniowania na miejsca, w których stale przebywają ludzie. "
BARDZO PROSZĘ O WSKAZANIE METODOLOGII POMIARU TEGO PROMIENIOWANIA!!!
SZCZEGÓLNIE TEGO POCHODZĄCEGO OD RUR WODNYCH!!!
WIDZIAŁ KTOŚ KIEDYŚ TAKI POMIAR?!!!
W JAKICH JEDNOSTKACH SIĘ PODAJE WYNIKI?!
SĄ TABELE ZALEŻNOŚCI?!
GDZIE? Dajcie linkę!
Bardzo się zaniepokoiłem! Ani na studiach ani potem nie trafiłem na promieniowanie z rury wodnej. Sedlak też nie wspominał... :roll:
Na brednie trafiałem. Nawiedzonych się nie sieje....
Całe życie bałem się bardziej głupoty jak bandyty z nożem...
Dalej tak mam...
Adam M.
boguslaw - 18-11-2007 12:59
By temperatura powietrza wynosiła 22oC, jaka wówczas musi być temperatura podłogi?
Przy temperaturze zewnętrznej np. takiej jak dzisiaj?
A niższej?
Nie zgadzam sie z prezentowaną postawą niektórych forumowych doradców typu "nigdy" bądź "zawsze".
W przywołanym wcześniej wątku opisuję, w jakich przypadkach należy podłogówki unikać a w jakich należy zachować daleko idącą ostrożność.
Gdyby np. pan "X" napisał, że dobrze zaprojektowana i wykonana podłógówka, znacznie zmniejsza ryzyko negatywnego wpływu podłogówki na zdrowie, wówczas wypowiedź taka byłaby rzetelna.
Jeśli pisze zaś, że jest z całą pewnościa nieszkodliwa, jest nieodpowiedzialny.
Pozostaje ponadto dynamika pracy takiego układu w bardzo zmiennych warunkach klimatycznych, z dużymi dobowymi wahaniami temperatur,
w jakich przyszło nam żyć.
Każdy z nas ma określone skłonności i predyspozycje, w tym genetyczne.
W niektórych, nie tak znowu rzadkich przypadkach, podłogówkę można i należy uznać za poważny czynnik ryzyka, mający bezpośredni wpływ na stan zdrowia.
Z pewnością pojawią sie opracowania na ten temat, gdyż czasokres stosowania "podłogówki" takowe umożliwia.
hes - 18-11-2007 13:05
Mam znajomych, którzy organicznie nie znoszą podłogówki. Sam też chyba do
takich należę, bo nieswojo się czuję w tak ogrzewanych pomieszczeniach
i potem z ulgą wychodzę na zewnątrz. Być może jest to niezależna od mej
woli reakcja organizmu, albo ścislej umyslu, czyli normalna fobia. Tak mam, nic
na to nie poradzę.
Jeszcze jedno; wyrażając sie precyzyjnie, powinnismy pamiętać, że w zapewnieniu
sobie komfortu cieplnego nie chodzi o OGRZEWANIE własnego ciala, ale raczej
o regulację tempa jego WYCHŁADZANIA, bo czlowiek ma w końcu te 36,6 st.
i musi sie nadmiaru produkowanego ciepła pozbywać...
sSiwy12 - 18-11-2007 13:09
Boguś, może nie zauważyłeś, ale wspomniany doradca Pan X zawsze zwraca uwagę (tak jak wiekszość "obrońców" podłogówki), że ogrzewanie podłogowe musi być wykonane prawidłowo, tak aby temperatura podłogi nie przekraczała "zadanych" i akceptowanych 29 stopni.
A co do teorji, to nik inny ale własnie Ty sformułowałeś stwierdzenie że podłogówka jest szkodliwa dla zdrowia - nawet takie stwierdzenie znalazło sie na Twojej stronie internetowej. Nie mniej jednak - przyznaję, że ewoluowałeś, bo teraz mówisz o "może być szkodliwa", tak samo jak schody :oops:
adam_mk - 18-11-2007 13:09
Jest takie słowo - homeostat.
Każdy kto tylko chwilę się zastanowił, to stara się wybudować takie pudełko, w którym niezależnie od tego, co się dzieje na Hawajach czy za własnym oknem. jest stale 22stC i 50% wilgotności względnej.
Jednym się udaje innym nie.
Jedni znoszą lepiej a inni gorzej odstępstwo od tego ideału.
Adam M.
hes - 18-11-2007 13:11
Z pewnością pojawią sie opracowania na ten temat, gdyż czasokres stosowania "podłogówki" takowe umożliwia. Jeżeli te badania będą finansowane przez producentów elementów podłogowki
na pewno okaże się, że podlogowka nie taka zła...
boguslaw - 18-11-2007 13:19
Moze być jeszcze Adam głupi bandyta z nożem :wink:
--------------------------------------------------
Problem najlepiej obśmiać. hue, hue, hue!
Prosty przykład:
Przy podłogówce. Jeżeli osoba starsza z żylakami podudzia siądzie na kilka godzin przed telewizorem, ciepło ubrana - bo tak lubi, dojdzie do niepotrzebnego nadmiernego przesunięcia krwi do łóżyska żylnego konczyn dolnych, spowolnienia krążenia i następczego zakrzepu, i taka osoba gwałtownie wstanie, pójdzie zator tętnicy płucnej i osoba taka umrze, co w epikryzie napisze lekarz?
Bezposrednia przyczyna zgonu: zator tętnicy płucnej
Choroby współistniejące: żylaki podudzi.
Więcej rubryk nie przewidziano...
Wskutek ukąszenia przez żmije rocznie ginie w Polsce raptem kilka osób.
Nie ma o czym mowić...
A skąd naraz tyle seps? Sepsa pojawia się wyłącznie przy dużego stopnia spadku odporności.
Zdrowotność społeczeństwa jest wypadkową różnych procesów i różnych społecznych nawyków i mód...
boguslaw - 18-11-2007 13:26
Bardzo słusznie Adam. I o to właśnie chodzi.
Układ idealny istnieje niezwykle rzadko.
W praktyce nasz dynamiczny układ klimatyczny w konfrontacji z mało dynamicznym układem grzewczym, powodować musi częstsze odstępstwa od tego ideału.
adam_mk - 18-11-2007 13:30
Samą prawdę prawisz!
Adolfek i dr. Gebels też twierdzili, że słabi muszą zginąć!
Postęp cywilizacyjny stępił wstępną selekcję startową (niska umieralność nowonarodzonych) i pozwala na podtrzymywanie funkcjonowania wszelkich alergików (począwszy od alergii na teściową po alergię na pyłki traw) czy innych organizmów słabo adaptujących się do zmiennych warunków otoczenia.
Był taki przypadek w N Yorku, że światła im brakło....
U nas jeszcze z 10 lat temu stwierdzilibyśmy praktycznie wszyscy - No i co? Ciemno to ciemno... Poczekamy to naprawią...
A tam? Ludzie zawałów dostawali, histerii, z okien nieomalże skakali.
Powoli i u nas zaczyna się to samo.
Homo domestikus nam wyrasta. Totalna agorafobia i śmiertelny brak odporności na niesprawność lodówki i zmywarki. Stany agonalne pewne przy jednoczesnej niesprawności pralki...
Adam M.
sSiwy12 - 18-11-2007 13:31
Ten sam przypadek, tyle, że - pogrubione dopisane.
Boguś odpowiedz, czy taka sytuacja jest tez mozliwa?
adam_mk - 18-11-2007 13:36
Dla mnie raczej pewna!
Osoba starsza raczej ma kaloryfery (bo wtedy tak budowali) i kapcie! :lol:
Adam M.
boguslaw - 18-11-2007 13:41
Tak jak na papierosach.....
Choć uczciwiej jest napisać -"jest dla niektórych szkodliwe"
zamiast pisać:
"Dym tytoniowy zawiera benzen, nitrozaminy, formaldehyd i cyjanowodór"
jak to jest praktykowane ostatnio.
Kazdy oczywiście uważa, że jego problem nie dotyczy, to inni chorują.
My to też inni...
Czynnikiem ryzyka wystąpienia choroby nadciśnieniowej jest, wśród wielu innych np. otyłość.
Czy każdy otyły ma chorobę nadciśnieniową? Nie.
Lecz rośnie prawdopodobieństwo, że może na nią zapaść.
Wraz ze wzrostem liczby innych czynnikow ryzyka.
Jest to jednak tylko epidemiologiczny sposób patrzenia na jednostkę chorobową. Otyłość może być "czynnikiem ryzyka" dla bardzo wielu chorób.
Czy podłogówka może być korzystna dla zdrowia? Tak. W niektórych schorzeniach tętnic obwodowych, chorobie Reynaulda, cukrzycy, polineuropatiach obwodowych.
boguslaw - 18-11-2007 13:52
Możliwe, lecząc pod uwagę opisane mechanizmy termoregulacji organizmu, wielokrotnie mniej prawdopodobne.
Podłogówkę, każdy naczyniowiec, spokojnie włączy do czynnikow ryzyka.
boguslaw - 18-11-2007 13:58
:lol:
Pamiętasz pewnie Adam sławetny: "dwudziesty stopień zasilania"
W kraju, który eksportował wówczas 200 mln ton węgla rocznie.... :lol:
adam_mk - 18-11-2007 16:37
Pamiętam! :-?
Czasem się dziwię, że ludzie tyle żyją, bo ja jakoś sporo pamiętam...
Kuberskiego to ty jeszcze kojarzysz?
Rozpoczęcie roku było jak otwarcie plenum przez tow. Wiesława! (jego też pamiętam! :o :lol: )
Piszesz jakbyś właśnie II stopień specjalizacji zrobił z naczyniówki...
A ja tam lubię jak mi w dupim ciepło... Śnieg jest dla mnie ładny prze szybę...
Starość? Kłopoty z adaptacją?
Sam nie wiem...
Adam M.
1950 - 18-11-2007 16:48
:lol:
Pamiętasz pewnie Adam sławetny: "dwudziesty stopień zasilania"
W kraju, który eksportował wówczas 200 mln ton węgla rocznie.... :lol: nigdy nie było 200
boguslaw - 18-11-2007 17:08
Kuberski to był taki minister oświaty...
Wystarczy zajrzeć do statystyk...
W bodajże 74 czy 75 chwalono się takimi osiągnięciami. Ty wiesz najlepiej 1950 jaka była prawda, wszak pracowałeś w górnictwie.
Sławetny Dycymber (Grudzień) z Mitręgą podali a Gierek za nimi, że przekroczono 209 mln.....
Mitręga tłumaczył też podówczas, dlaczego sprzedaje węgiel do Austrii, w cenie poniżej kosztów wydobycia - otóż potrzebujemy dewiz!
1950 - 18-11-2007 17:19
najwięcej było chyba 197
cóż papier wszystko przyjął
HenoK - 20-11-2007 23:07
Temat szkodliwości podłogówki poruszany był także w wątku : http://forum.muratordom.pl/post2154795.htm#2154795 (unoszący się do wysokości 60cm kurz).
piotruspan - 21-11-2007 23:13
inaczej mówiąc ogrzewanie podłogowe nie jest szkodliwe bardziej niż inne rodzaje ogrzewania.ma niewątpliwie dużo zalet.kropka.
ps.Panie Bogusławie,jest Pan okrutny,do licznych ,smiertelnych niebezpieczeństw czychających na staruszke dołożył Pan jeszcze podłogówkę.tak sobie wyobraziłem zgon ten staruszki,liczną rodzine szlochającą z bólu po utraconej rencie,kota który pakuje manele swiadom koniecznosci opuszczenia domu zanim usłyszy s.... siersciuchu i PANA DOKTORA ,który rzuciwszy wprawnym okiem na denatkę wpisuje do karty zgonu1;bezpośrednia przyczyna zgonu:zator tętnicy płucnej ,2;wyjsciowa przyczyna zgonu:podłogówka :-?
boguslaw - 22-11-2007 08:54
Powyższy wniosek całkowicie błędny.
Ogrzewanie podłogowe jest bardziej szkodliwe od grzejnikowego, choć ma również dużo zalet. Kropka.
Ogrzewanie podlogowe jest szkodliwe nie tylko dla staruszek, lecz również dla raczkujących z nosem przy ziemi dzieci oraz dla ludzi w każdym wieku, nakładając się na inne czynniki ryzyka powstania a następnie ujawnienia szeregu chorób naczyniowych, alergicznych oraz reumatoidalnych. Kropka.
Ogrzewanie podłogowe należy stosować rozważnie i nie wszędzie. Kropka.
Bigbeat - 22-11-2007 09:03
Powyższy wniosek całkowicie błędny. Miło nam było poznać Twoją opinię w tym temacie.
Ogrzewanie podłogowe jest bardziej szkodliwe od grzejnikowego, choć ma również dużo zalet. Kropka. Miło nam było poznać Twoją opinię w tym temacie.
Ogrzewanie podlogowe jest szkodliwe nie tylko dla staruszek, lecz również dla raczkujących z nosem przy ziemi dzieci oraz dla ludzi w każdym wieku, nakładając się na inne czynniki ryzyka powstania a następnie ujawnienia szeregu chorób naczyniowych, alergicznych oraz reumatoidalnych. Kropka. Nie pamiętam, czy już ktoś Cię o to pytał - czy dostępne są gdzieś jakieś statystyki, potwierdzające tą tezę?
Miło nam było poznać Twoją opinię w tym temacie.
Ogrzewanie podłogowe należy stosować rozważnie i nie wszędzie. Kropka. W sumie racja, ale miło nam było... ;)
boguslaw - 22-11-2007 10:24
A ty znasz jakieś statystyki stanowiące inaczej?
Czy w wyborach życiowych kierujesz się tylko statystykami?
Jak ktoś Cię ostrzega przed "gorącym żelazkiem" to nie uwierzysz, póki nie dotkniesz?
Do formułowania poglądu wystarczy mi własna, powszechnie dostępna wiedza z fizjologii człowieka oraz innych dyscyplin oraz minimum wyobraźni i krytycyzmu.
Będę miał wątpliwą satysfakcję, gdy tezy potwierdzą stosowne statystyki, choć i tak będzie wielu, którzy powiedzą, że są to statystyki tworzone "na zamówienie".
Z pewnością wysypią się doktoraty na temat wpływu podlogówki na system naczyniowy człowieka.
Materiał statystyczny jest już wystarczający. :roll:
Jeszcze w latach 50-tych aktor z papierosem na scenie to była norma..
Humphrey Bogard w "Casablance" pali papierosy "na okrągło".
Swiadomość zdrowotna społeczeństwa rośnie, a ludzie chcą żyć długo i zdrowo.
Ten się śmieje, kto się śmieje ostatni....
adam_mk - 22-11-2007 10:37
Nie wiem, z czego tu się można śmiać.... :-?
Wiem, że istnieją metody leczenia zimnem...
Wiem, że ze swojego domu nie chciałbym tworzyć miejsca, gdzie taki proces zachodzi!
Ale to jest zdrowe? - Fakt!
Stawiam jednak na to, że ja lubię aby było przyjemnie.
Palę. Szkodzi! WIEM!!! NA KAŻDEJ PACZCE MI PISZĄ!
Czasem wypiję!. Szkodzi! Wiem!
Obżeram się! (czasem). Szkodzi! Wiem!
Siedzę w ciepłych pomieszczeniach (jak tylko mogę). Szkodzi! Wiem!
Robię jeszcze wiele innych rzeczy które mi szkodzą!
Wcale nie uważam, że jestem z tego powodu nieszczęśliwy!
Po jaką cholerę budujemy suche, ciepłe domy, jak to nam szkodzi?
Adam M.
boguslaw - 22-11-2007 10:49
Słusznie Adam.
Lecz robisz to na własne życzenie i odpowiedzialność.
Nie trąbisz wszem wobec, że palenie, picie i obżarstwo jest zdrowe.
Jest w powszechnej świadomości, że szkodzi.
Szkodzi i już.
Pijesz i palisz z pełną świadomością skutków.
Nie palisz, zakładam, w towarzystwie niepalących.
Obżerasz się, wiedząc, że będziesz się gorzej z tym czuł, żę będziesz gorzej np. spał, że będziesz mniej wydolny fizycznie oraz mniej atrakcyjny jako mężczyzna...
Masz wybór.
Tymczasem osoby narażone na inną ekspozycję takiego wyboru często nie mają, jak również nie mają świadomości zagrożenia.
Jeśli ktoś mając taką świadomość, mimo wszystko coś wykona, to jest jego sprawa. Jeśli natomiast naraża innych, to już nie jest wyłącznie jego sprawa.
NJerzy - 22-11-2007 11:06
bogusław, a czy Ty zauważyłeś w ogóle że Ci się po*******ła temperatura z rodzajem ogrzewania ???
:-?
boguslaw - 22-11-2007 11:24
Nieprawda. Bez komentarza.
sSiwy12 - 22-11-2007 11:44
Czegoś tu nie rozumiem. Jesli nie chodzi o rozkład temperatur - to w czym rzecz?
Jesli w danym pomieszczeniu jest temperatura 22 stopni, a rozpatrujemy współczesnie budowane domy, czyli "ocieplona" podłoga", to różnica przy podłodze może wynieść max 3 stopnie.
Przy podłogówce wyniesie 25 stopni, zaś przy kaloryferach 19 stopni.
Biorąc pod uwage fakt, ze 19 stopni przy podłodze daje wiekszości osobnikom poczucie dyskonfortu (bedzie "ciagnąć zimnem" od podłogi), to "zaradzą" na to bardzo prosto - albo założą grube wełniane skarpety + bardzo ciepłe "bambosze", albo, co jest bardziej prawdopodobne "podkreca kaloryfer". W sumie "wyrównaja temperature do tej przy podłogówce. Pomijam tu zupełnie dodatkowy efekt, wystepujący przy wentylacji grawitacyjnej.
Zaś w sypialni? Przy kaloryferze, w zalezności od umiejscowienia naszego łóżka wzgledem kaloryfera, "przegrzewamy" albo nogi, albo głowę - przez analogie "przegrzewania" nóg przy ogrzewaniu podłogowym.
Bigbeat - 22-11-2007 11:44
A ty znasz jakieś statystyki stanowiące inaczej?
Czy w wyborach życiowych kierujesz się tylko statystykami?
Jak ktoś Cię ostrzega przed "gorącym żelazkiem" to nie uwierzysz, póki nie dotkniesz? Nie bardzo rozumiem Twój sposób myślenia - jest jakiś taki, hmmm, humanistyczny (?), podczas gdy ja staram się myśleć jakby ściślej ;)
W wyborach życiowych staram się zwykle kierować opiniami, które można udowodnić - czyli faktami. Jeśli natomiast muszę brać pod uwagę opinie, których udowodnić się nie da, kieruję się statystyką - która jest przecież niczym innym, jak wykazywaniem związków przyczynowo-skutkowych w sytuacjach, gdy nie dają się one wykazać metodami analitycznymi.
Jeśli natomiast nie mam ani dowodów, ani statystyk, szukam potwierdzającego opinię autorytetu - oczywiście autorytet ten musi być bądź mi znany i zaufany, bądź na tyle mocny, żebym mógł mu po prostu uwierzyć.
Staram się także ze wszystkich sił unikać bujania w obłokach i tworzenia sobie własnej, nie popartej faktami wizji rzeczywistości, w którą w dodatku wypadałoby przecież potem głęboko wierzyć.
Stąd moja wiara w statystyki, i brak wiary w przesądy, gusła itp. magię.
Gazet kolorowych też raczej nie czytuję.
A co do żelazka - traktując je jako przenośnię sposobu poznawania rzeczywistości: oczywiście, że jeśli mogę coś dotknąć i nie grozi to poważnymi konsekwencjami, to dotknę. Uprzedzając pytanie: na ruchliwą jezdnię jednak nie wyjdę, bo choć mogę, to znam (widziałem/czytałe/słyszałem z wiarygodnych dla mnie źródeł) efekty i nie muszę już próbować.
Reasumując: swoich wywodów ani nie udowadniasz w sposób ścisły i analityczny, ani nie potwierdzasz statystykami, autorytetem też dla mnie raczej nie jesteś, innych mocnych autorytetów nie przywołujesz, a więc: Panu już podziękujemy?
Bigbeat - 22-11-2007 11:47
sSiwy12 - jemu pewnie chodzi o promieniowanie, tylko boi się napisać wprost ;)
Tylko o jakie promieniowanie może mu chodzić???????
hes - 22-11-2007 11:52
Przepraszam bardzo- czy Panowie żyjecie może z instalowania podlogówek ?
To by wiele wyjaśnialo.
sSiwy12 - 22-11-2007 11:53
Ja - nie (żyję z "medycyny"), ale Boguś z "kalafiorów" i "medycyny" :lol:
Bigbeat - 22-11-2007 12:44
Ja też nie żyję z podłogówek (komputerom są one raczej niepotrzebne - a nawet może szkodzą? :) ).
I po prostu staram się nie wierzyć w czary.
boguslaw - 22-11-2007 13:10
Są tematy, których dostrzeżenie i interpretacja wymagają minimum interdyscyplinarnej wiedzy. Ja takie minimum, jak sądzę, posiadam.
Apeluję jedynie o ostrożność i rozważne stosowanie podłogówki.
Nie piszę, że kategorycznie nie wolno.
W swoim sumieniu jestem w porządku.
Przyjdzie czas i na dowody...
Mnie się nie spieszy.
Ja mogę i mam prawo twierdzić swoje.
Ktoś może się z tym nie zgadzać, natomiast, jeśli ktoś twierdzi, że piszę nieprawdę... niech podeprze się statystykami.
Taka postawa musi działac w obie strony :roll:
sSiwy12 - 22-11-2007 13:21
To już z mojej strony bardzo złośliwie. 8)
Boguś, a Ty możesz podeprzeć sie statystykami, bo ogrzewanie podlogowe nie jest nowością :lol:
I aby być też w zgodzie z własnym sumieniem, to tez twierdze, że jeśli istnieja przeciwwskazania medyczne (też wspomniane przez Ciebie), to rozwazny człowiek zacznie myśleć, dokładnie tak samo jak przy schodach, które też mogą być szkodliwe dla zdrowia. :oops:
boguslaw - 22-11-2007 13:31
Czlowiek w ruchu podlega rozmaitym zagrożeniom, ktorym podejmując dany ruch, musi świadomie stawić czoła.
Człowiek wypoczywający, śpiący, siedzący winien czuć się bezpiecznie i powinien być bezpieczny.
sSiwy12 - 22-11-2007 13:46
Jak przystało na Mistrza Uników, doskonała volta :D
Bigbeat - 22-11-2007 14:04
Zastanawiam się tylko, dlaczego kolega bogusław nie jest orędownikiem instalowania czujek p-poż w domach. Przecież wystąpienie pożaru w domu jest znacznie większym zagrożeniem zdrowia (i życia!) wypoczywającego człowieka, niż podłogówka, a stosunkowo niewielkim kosztem można takie zagrożenie znacznie zmniejszyć.
fordka - 22-11-2007 14:05
cóż, nie od dzis wiadomo iż hartowanie zaczyna się od stóp. Nasze stopy mogą bez żadnego problemu a z korzyścia dla wydalności całego organizmu znosić temperaturę do +10 stC. Juz dawno obalono mit że stopy powinny być ciepłe. Tym bardziej hartowanie maluchów rozpoczyna sie od stópek,gołych, co dla wiekszości mam i babc jest przerażajace :P Przegrzewanie ogólnie jest niezdrowe, wiadomo, jednak przegrzewanie stóp jest o wiele bardziej niebezpieczne. Jak i przegrzewanie innych części ciała u chłopców :wink:
Tak wiec czapka na główkę ale stópki miejmy jak najcześciej gołe i chłodne :) a długo bedziemy cieszyć sie zdrowiem. To "naprawde nieprawda" :wink: że od chłodnych stóp zaczynaja się choroby.
Nie potepiam podłogówki, jednak wykorzystywać ja należy jako dodatkowe dogrzewanie lub chwilowe przegrzanie zimnych gresów. Nigdy podłogówka nie powinna byc jedynym źródłem ogrzania domu. Ale to moje skromne zdanie i kilku pediatrów :D pzdr
Senser - 22-11-2007 14:15
Ja słyszałem, że jest rakotwórcza..szczególnie wtedy, kiedy ściany nie oddychają...
adam_mk - 22-11-2007 14:27
bogusław, fordka
Rozumiem Wasze stanowisko. Jeżeli otarliście się o medycynę czy biologię, to znane Wam jest tworzenie i trenowanie mechanizmów odpornościowych. Ba! Wręcz gromicie tu wszystkich za to, że utrudniają ten proces, degradują go wręcz, stosowaniem podłogówki! O.K. można.
Znany Wam musi być też termin - wakcynacja. Polega przecież na celowym narażaniu organizmu (człowieka też) na czynniki WYSOCE szkodliwe, w kontrolowanych dawkach. Po co WSZELKIE UZNANE autorytety potwierdzają celowość takiego działania? Zmowa?
Rozumiem, że nasze i każde zresztą Państwo to instytucje zbrodnicze, bo w majestacie prawa i z mocy tegoż prawa OBOWIĄZKOWO podaje się i to zwłaszcza dzieciom silnie niebezpieczne substancje czynne biologicznie MAJĄC PEŁNĄ ŚWIADOMOŚĆ ,że pewien odsetek populacji tego eksperymentu nie zniesie, że zdrowie ich zostanie nadwątlone w wyniku takiego zabiegu i że nawet BYŁY I ZDARZAJĄ SIĘ przypadki zgonów? (szczepienia ochronne)
Propagujecie "zimny wychów"?
Wiedząc, że istnieją też inne, wręcz sprzeczne z propagowanymi, metody / teorie / praktyki?
Nie szalejmy wszyscy! WSZYSTKO jest dla ludzi! Ciepełko w stopy czy dupim - TEŻ!
I - TAK! Są takie przypadki, że to szkodzi!
Ale ja lubię jak mi sucho, ciepło i miękko! NIE CAŁY CZAS TAK MAM / MOGĘ MIEĆ! Ten czas, kiedy mogę, to myślę, że mnie nie zabije!
Adam M.
sSiwy12 - 22-11-2007 14:30
Znów ogólniki: Przeciwnicy podlogówki z uporem maniaka przytaczaja argument szkodliwości "przegrzewania" - i SŁUSZNIE !!!!!
Tylko nikt nie podaje temperatury od której mozemy mówić o "przegrzewaniau" :evil:
Czy temperatura podłogi np. 25 stopni powoduje owo zjawisko przegrzewania stóp?
Wniosek z tego może wypływać i taki, że nie powinno sie ocieplać podłogi, bo zimna podłoga (na gruncie), to samo zdrowie. :lol:
Czyżby zmowa budowlańców i producentów?
fordka - 22-11-2007 14:49
nie jestem żadnym przeciwnikiem podłogówki czy producentem kaloryferów :)
i rozumiem iz wiekszość lubi wygode i ciepełko :) , jedno życie mamy i chcemy aby nam miło i przyjemnie. Jednak nie wszystko co przyjemne jest zdrowe :wink: a ja rozważam tu tylko kwestię zdrowotną.
Siwy12 - podłogę na gruncie ocieplamy własnie dla ciepła i przyjemności, dla niższych rachunków, dla ochrony przed grzybkiem, itp. TAK, temp podłogi 25stC dla naszych stóp to dużo. Za dużo aby miec z nią intensywny, trwały kontakt. Temp. 25 stC w pomieszczeniach to również o wiele za dużo dla naszego organizmu, tak samo stopy "nie lubią" 25st na podłodze. Ale MY lubimy :) Optymalna temp zimą w ogrzewanych pomieszczeniach /też podłogach/, dla naszego zdrowia to 16-20stC.
pzdr
ps. Zimny wychów dzieciaczków to fajna rzecz :wink: na pewno lepsza niż "w cieple chowane kluseczki"
Adamie, masz rację, wszystko jest dla ludzi :D ale nie przesadźmy z ucieczką w przyjemności. Zdrowie doceniamy gdy je tracimy. I to nie aluzja do podłogówki :wink: , ona śmierci raczej bezpośrednio nie spowoduje :D
pzdr
długi - 22-11-2007 15:06
Siwy12 - podłogę na gruncie ocieplamy własnie dla ciepła i przyjemności, dla niższych rachunków, dla ochrony przed grzybkiem, itp. TAK, temp podłogi 25stC dla naszych stóp to dużo. Za dużo aby miec z nią intensywny, trwały kontakt. Temp. 25 stC w pomieszczeniach to również o wiele za dużo dla naszego organizmu, tak samo stopy "nie lubią" 25st na podłodze. Ale MY lubimy :) Optymalna temp zimą w ogrzewanych pomieszczeniach /też podłogach/, dla naszego zdrowia to 16-20stC.
pzdr nie do mnie ale się wtrącę ..... kiedyś już pisałem tylko nie wiem czy w tym wątku (bo na temat było kilka) ..zadałem sobie trud zmierzenia temperatury podłogo w moim blokowym mieszkanku, blok płyta ,strop żerań , podłoga mozaika parkietowa ,pomiar zimą ,temperatura w mieszkaniu 22 C . Podłoga w okollicy balkonu 22-23C na środku pokoju 25-26 C . Pomiar termometrem na podczerwień służący do pomiaru temp. w uchu ale yślę ,że błąd nie jest zbyt duży ...
w domu biegam bez kapci i moje dziecko też ,w koszulce a nie w swetrze , mam z tą temperaturą intensywny kontakt ,
więc jeśli teoria o szkodliwości temperatury podłogi 25C jest prawdziwa proponuję ją udowodnić a wtedy miliony mieszkańców bloków będą wytaczać procesy budowniczym ,konstruktorom i właścicielom budynków za narażenie ich zdrowia na szwank .....
boguslaw - 22-11-2007 15:09
Ja jestem lekarzem, Adamie...
Dlaczego stawia się alternatywę podłogowka lub -- zimna podłoga?
Przecież to czysta manipulacja.
Podloga przy braku podłogówki posiada taką temperaturę ile wynosi temperatura powietrza w pomieszczeniu.
Jeśli pomieszczenie ma temp. 20oC , podłoga też ma 20oC....
U mnie różnica temperatur pomiędzy podłogą a sufitem w pomieszczeniu ogrzewanym grzejnikami wynosi 0.5oC.
Adam. Co Ty tu wypisujesz? :wink:
Przecież nie chodzi o wytworzenie odporności na toksynę bakteryjną, jad żmii...
lecz o czystą grę naczyniową zwiazaną z mechanizmem termoregulacji organizmu człowieka. Jak już to szczegółowo opisałem w przywołanym wątku, termoregulacja organizmu odbywa sie poprzez zmianę przeplywów naczyniowych i kombinację przepływów tętniczo-żylnych.
Krzysztofik - 22-11-2007 15:13
..........
więc jeśli teoria o szkodliwości temperatury podłogi 25C jest prawdziwa proponuję ją udowodnić a wtedy miliony mieszkańców bloków będą wytaczać procesy budowniczym ,konstruktorom i właścicielom budynków za narażenie ich zdrowia na szwank ..... Jasna cho...era!! będe musiał założyć chłodnice sufitu. Moja sąsiadka to "zła kobieta".
A już wie że zamierzam sie wyprowadzić, wykończy mnie sądami. :wink:
fordka - 22-11-2007 15:22
widzę że niektórzy bardzo emocjonalnie podchodzą do tego tematu :) , chyba nie warto aż tak się unosić z powodu tak błahego tematu :wink:
ja nie widzę tutaj żadnego problemu - każdy ma to co chce i to co lubi
lub to co musi znosić. przytoczyłam tutaj tylko moje skromne zdanie i to z maleńkiego punktu widzenia pediatrii.
Podłogówka jest przyjemna i estetyczna. Ale ma również wady. Jak każdy z nas. :wink:
pzdr
fordka - 22-11-2007 15:23
..........
więc jeśli teoria o szkodliwości temperatury podłogi 25C jest prawdziwa proponuję ją udowodnić a wtedy miliony mieszkańców bloków będą wytaczać procesy budowniczym ,konstruktorom i właścicielom budynków za narażenie ich zdrowia na szwank ..... Jasna cho...era!! będe musiał założyć chłodnice sufitu. Moja sąsiadka to "zła kobieta".
A już wie że zamierzam sie wyprowadzić, wykończy mnie sądami. :wink: myślę iz mieszkańcy blokowisk nie tylko za to mogliby wytoczyć procesy :wink:
długi - 22-11-2007 15:30
..........
więc jeśli teoria o szkodliwości temperatury podłogi 25C jest prawdziwa proponuję ją udowodnić a wtedy miliony mieszkańców bloków będą wytaczać procesy budowniczym ,konstruktorom i właścicielom budynków za narażenie ich zdrowia na szwank ..... Jasna cho...era!! będe musiał założyć chłodnice sufitu. Moja sąsiadka to "zła kobieta".
A już wie że zamierzam sie wyprowadzić, wykończy mnie sądami. :wink: wodą polewaj :wink:
długi - 22-11-2007 15:36
widzę że niektórzy bardzo emocjonalnie podchodzą do tego tematu :) , chyba nie warto aż tak się unosić z powodu tak błahego tematu :wink:
ja nie widzę tutaj żadnego problemu - każdy ma to co chce i to co lubi
lub to co musi znosić. przytoczyłam tutaj tylko moje skromne zdanie i to z maleńkiego punktu widzenia pediatrii.
Podłogówka jest przyjemna i estetyczna. Ale ma również wady. Jak każdy z nas. :wink:
pzdr nikt się tu nie unosi :))))) moja gęba przyjaźnie się śmieje do wszystkich , aczkolwiek osobnik ci ze mnie politechniczny więc lubię rzeczową dyskusję i argumenty :lol:
zjawisk które "szkodzą " można znaleźć w naszy otoczeniu tak wiele ,że praktycznie należało by poszukać jakiejś innej planety :wink:
Senser - 22-11-2007 15:39
Nie wiem dlaczego, wszyscy pomineli mój post poprzedni...a przecież pisałem o tym...że (rzecz nie banalna), że podłogówka jest najzwyklej w świecie rakotwórcza...nie wiem czy przypadkiem nie promieniotwórcza...
fordka - 22-11-2007 15:41
Nie wiem dlaczego, wszyscy pomineli mój post poprzedni...a przecież pisałem o tym...że (rzecz nie banalna), że podłogówka jest najzwyklej w świecie rakotwórcza...nie wiem czy przypadkiem nie promieniotwórcza... ech, chipsy też :wink: a jakie smaczne
Krzysztofik - 22-11-2007 15:44
Nie wiem dlaczego, wszyscy pomineli mój post poprzedni...a przecież pisałem o tym...że (rzecz nie banalna), że podłogówka jest najzwyklej w świecie rakotwórcza...nie wiem czy przypadkiem nie promieniotwórcza... Bardziej niż "mikrofalówka", "komórka" i odświeżacz powietrza?
Senser - 22-11-2007 15:44
Nie chcę zmieniać tematu. Ale ostatnio doszedłem do wniosku, że okna PCV są lepsze od drewnianych...
adam_mk - 22-11-2007 17:24
No! Zdecydowanie lepiej zabijają emitując te pokiereszowane i lekkie (gazowe) resztki długich łańcuchów polimerowych zastosowanych do produkcji!!!
Senser
Ty nie leczysz się może na głowę?
WYBACZ PROSZĘ, ALE O JAKIM NIEMIERZALNYM I NIEWYKRYWALNYM ŻADNYMI METODAMI, ALE INTENSYWNYM, PROMIENIOWANIU MÓWISZ?
WIESZ LEPIEJ?
Nie odpisywali, bo było już ze sto razy. Wyimaginowane czynniki kancerogenne, których nijak i żadną metodą wykryć się nie da, a działają i ZABIJAJĄ NAS, były poruszane wielokrotnie!
Promieniowanie cieków wodnych, ekrany ze skorupek i cynfolii i takie tam bzdury!
Sto razy omówione. Czarną kurę o północy... popluć przez lewe ramię... cztery zdrowaśki odmówić rytmicznie a jedną wspak...To..pomoże...
BYŁO!!!
A co do podłogówki...
MOŻNA ją ustawić tak, żeby miała te 20stC. Można i na 18stC.
TRZEBA?! :o
CZEMU?
Nie neguję, że może być coś, czego nie wiem. KIEDY, W JAKICH WARUNKACH TRZEBA?
PO CZYM SIĘ TO POZNAJE ŻE TRZEBA?!
Bo może ja po prostu i moja rodzina, to jesteśmy jakoś bardziej odporni na to zagrożenie, bo jakoś nam tak dobrze jak ciepło... :roll:
My też nie lubimy, jak jest ZA ciepło. Mamy możliwość regulowania. Tak się buduje te instalacje, że taka możliwość tam jest.
Adam M.
- 22-11-2007 17:32
...Apeluję jedynie o ostrożność i rozważne stosowanie podłogówki.
Nie piszę, że kategorycznie nie wolno.
W swoim sumieniu jestem w porządku.
Przyjdzie czas i na dowody...
Ja mam taki dowód.
Miałam się nie odzywać, ale co tam, może komuś to pomoże.
Otóż znam osobę (bliska rodzina), która jest po zakrzepowym zapaleniu żył.
Widziałam na własne oczy, jak przyszła w odwiedziny do domu z podłogówką i nie mogła wyjść, bo po 3 godzinach stopa jej spuchła tak że nie mieściła się w but. Normalnie robi jej się to latem przy upałach (więcej niż 25 st).
Ktoś wyżej pytał, czy 25 stopni to dużo. Otóż dla chorej stopy to baaardzo dużo.
Oczywiście nie należy zakładać, że każdy zaraz zachoruje, niemniej jednak, jeśli coś takiego się w rodzinie zdarzy to jest kłopot. Z tego punktu widzenia grzejniki są - jakby to powiedzieć - bardziej elastyczne
adam_mk - 22-11-2007 17:54
Mam sieć, co zresztą widać....
W tej sieci jest i kupa bzdur i kupa istotnych informacji.
Dawno, dawno temu... pewna grupa słabo opłacanych ludzi... w ramach ich obowiązków zawodowych nauczyła (no, bardzo się starała) mnie myśleć...
Na pewno nauczyłem się, że jak ktoś czegoś nie wie, to szuka informacji, przyswaja ją i analizuje... A potem wyciąga wnioski.
Znalazłem w sieci coś na temat:
Współdziałanie narządów i układów dla zachowania homeostazy organizmu
Jednym z najbardziej podstawowych pojęć w fizjologii jest homeostaza. Homeostazą nazywamy utrzymywanie względnie stałych warunków wewnątrz organizmu. Homeostaza zapewnia sprawne funkcjonowanie organizmu, pomimo zmieniających się warunków środowiska. Pojęcie to odnosi się zarówno do organizmów wielokomórkowych, jak i jednokomórkowych. Pojecie homeostazy( z gr. homoĂos - podobny, równy i stĂĄsis - trwanie) wprowadził w 1929 roku Walter Canon. Opierał się on na założeniach Claude'a Bernarda, francuskiego uczonego, zajmującego się medycyną.
Aby homeostaza mogła zostać zachowana, pewne parametry środowiska wewnątrzustrojowego muszą być utrzymane na stałym poziomie. Jednym z najważniejszych takich parametrów jest temperatura ciała. U zdrowego człowieka temperatura ciała wynosi niezależnie od warunków zewnętrznych 36-37,2ĹźC. Jeśli temperatura ciała jest wyższa niż 38°C, to mówimy o gorączce. Jeśli temperatura ciała wynosi 37,2-38°C to mówimy, że jest ona podwyższona. Oznacza to stan podgorączkowy, niebędący jednak chorobą. Gorączka również nie jest chorobą, lecz formą obrony organizmu przed czynnikami chorobotwórczymi. Jest też sygnałem, świadczącym o nieprawidłowościach w funkcjonowaniu organizmu, z czym wiążą się zaburzenia w mechanizmach homeostazy.
Na mechanizm termoregulacji składa się wiele elementów. W podwzgórzu, będącym nadrzędnym ośrodkiem dla autonomicznego układu nerwowego znajduje się ośrodek termoregulacyjny. Podwzgórze stanowi brzuszną część międzymózgowia. Gdy temperatura ciała nie jest prawidłowa, termoreceptory wysyłają informację do ośrodka termoregulacji w podwzgórzu. Informacje te zostają przekształcone w podwzgórzu na szereg impulsów, odznaczających się określoną częstotliwością. Impulsy te są sygnałem dla mechanizmów termoregulacyjnych do działania, mającego na celu bądź podniesienie, bądź obniżenie temperatury ciała. Istnieją trzy podstawowe mechanizmu termoregulacyjne. Jeden z nich polega na-w zależności od sytuacji-zwężaniu lub rozszerzaniu drobnych naczynek krwionośnych występujących w skórze. Jeśli temperatura ciała jest zbyt wysoka naczynka te rozszerzają się, co sprawia, że więcej krwi przepływa przez skórę, oddając nadmiar ciepła. Natomiast jeśli temperatura ciała jest zbyt niska, naczynia krwionośne w skórze obkurczają się. Istotnym mechanizmem powodującym obniżenie temperatury ciała jest pocenie się. Pocąc się, organizm traci wodę, która ma dużą pojemność cieplną. Utrata wody powoduje zatem obniżenie temperatury ciała. U zwierząt, które się nie pocą(na przykład u psów)występuje mechanizm ziania. Sposobem na podniesienie ciepłoty ciała jest podnoszenie sierści, lub piór, co zwiększa grubość warstwy izolacyjnej i zabezpiecza organizm przed utratą ciepła. U człowieka, z uwagi na jego szczątkowe owłosienie, mechanizm ten odgrywa znikomą rolę. Ciepło powstaje w wyniku przemian metabolicznych. Sposobem na zwiększenie ciepłoty ciała jest zwiększenie tempa metabolizmu. Natomiast gdy temperatura jest wysoka intensywność przemian metabolicznych maleje. Intensywność procesów metabolicznych jest regulowana przez hormony wydzielane przez tarczycę i rdzeń nadnerczy. Tyroksyna, hormon wytwarzany przez tarczycę, powoduje zwiększenie tempa procesów katabolicznych. Pod jej wpływem zwiększa się ilość produkowanego ciepła, a akcja serca ulega przyspieszeniu. Tyroksyna zwiększa też pobudzenie nerwowe. Adrenalina jest hormonem wydzielanym przez rdzeń nadnerczy. Kontroluje szybkie przekształcenie glikogenu w glukozę, powoduje przyspieszenie akcji serca, zwiększenie przepływu krwi przez naczynia wieńcowe i obkurczenie naczyń obwodowych.
Innym sposobem na zwiększenie ciepłoty ciała są szybkie, mimowolne ruchy mięśni szkieletowych. Ruch mięśni szkieletowych związany jest z produkcją ciepła. Ten mechanizm nosi nazwę termogenezy drżeniowej.
Oprócz fizjologicznych mechanizmów termoregulacyjnych istnieją także mechanizmy etologiczne. Przykładami takiej termoregulacji jest wygrzewanie się na słońcu, lub schładzanie w cieniu. Specyficzną formę termoregulacji etologicznej, tak zwaną termoregulację socjalną stosują pingwiny. Zbierają się w zwarte grupki, dzięki czemu powierzchnia, przez którą tracone jest ciepło staje się mniejsza.
Ogromne znaczenie dla utrzymania homeostazy ma stałość podstawowych parametrów krwi. Wartość ciśnienia krwi związana jest ze średnicą naczyń krwionośnych. Obkurczenie naczyń krwionośnych powoduje wzrost ciśnienia. Przyspieszeniu akcji serca zwykle towarzyszy obkurczenie naczyń krwionośnych, a spowolnieniu-ich rozszerzenie. Średnica drobnych naczyń krwionośnych podlega kontroli nerwowej oraz hormonalnej. W kontroli hormonalnej bierze udział ośrodek naczyniowo-ruchowy. Hormonami wpływającymi na średnicę naczyń krwionośnych są adrenalina i noradrenalina, produkowane przez rdzeń nadnerczy oraz wazopresyna, produkowana przez podwzgórze.
Ośrodek naczyniowo-ruchowy może zostać pobudzony przez ośrodki korowe, za pośrednictwem podwzgórza i śródmózgowia. Sygnał dla ośrodka naczyniowo-ruchowego może też pochodzić z ośrodka oddechowego. Sygnałem dla ośrodka naczyniowo-ruchowego jest ponadto spadek prężności tlenu w krwi tętniczej, lub spadek prężności dwutlenku węgla w krwi żylnej. Bodźcami dla tego ośrodka są też impulsy pochodzące z chemoreceptorów i baroreceptorów zlokalizowanych w aorcie oraz tętnicy szyjnej. Mechanizmy homeostatyczne uruchamiane są w wyniku silnych stanów emocjonalnych, dużego wysiłku fizycznego oraz utraty krwi. Przepływ krwi przez narząd kontrolowany jest na poziomie naczyń. Na skutek wzrostu ciśnienia tętniczego, ściany drobnych naczyń krwionośnych rozciągają się. W odpowiedzi na to generowany jest skurcz, dzięki czemu przepływ krwi pozostaje na stałym poziomie.
Dla utrzymania homeostazy niezbędna jest stałość w stężeniu pewnych podstawowych składników osocza krwi. Jednym z takich składników jest glukoza. Zawartość glukozy we krwi podlega kontroli insuliny i glukagonu. Insulina jest hormonem produkowanym przez trzustkę. Wzmaga procesy syntezy glikogenu z glukozy w wątrobie i przyspiesza rozkład glukozy w komórkach. Glukagon jest hormonem wytwarzanym przez komórki α wysepek Langerhansa, występujących w trzustce. Wzmaga rozkład glikogenu do glukozy i hamuje syntezę tłuszczowców. Nadmiar glukozy jest gromadzony w mięśniach i wątrobie w postaci glikogenu, w razie zapotrzebowania jest on szybko rozkładany do glukozy. Jeśli jednak organizmowi dostarcza się więcej węglowodanów niż jest w stanie zmagazynować, są one przekształcane w tłuszczowce i magazynowane w tkance tłuszczowej. Organem szczególnie wrażliwym na niedobór glukozy jest mózg, dlatego kontrola zawartości tego cukru jest bardzo istotna dla prawidłowego funkcjonowania organizmu. Zawartość glukozy we krwi wynosi 90mg/100cm3. Intensywny wysiłek fizyczny może spowodować spadek zawartości glukozy nawet do 70mg/100cm3. Jeśli zawartość glukozy we krwi osiągnie wartość niższą niż 60mg/100cm3 mówimy o hipoglikemii, która ma groźne skutki dla organizmu. Jeśli taki stan utrzymuje się przez dłuższy czas pojawiają się takie objawy jak drgawki, czy utrata przytomności. Często ze spadkiem zawartości glukozy we krwi wiąże się odwodnienie organizmu, któremu towarzyszy spadek ciśnienia krwi.
Na utrzymanie homeostazy składa się także osmoregulacja. Zawartość wody, soli mineralnych oraz jonów wodorowych jest regulowana przez nerki. Ponadto w regulacji stężenia wapnia we krwi biorą udział kości, w które ten pierwiastek może być wbudowywany.
Wątroba uczestniczy w mechanizmie homeostazy nie tylko poprzez magazynowanie glikogenu. Jest ponadto miejscem, w którym wiele substancji, które muszą być usunięte z organizmu ulega przetworzeniu. W wątrobie zachodzi cykl mocznikowy, są tam niszczone zużyte erytrocyty. Wątroba jest ponadto miejscem gdzie leki i inne toksyny są włączane w szereg przemian, dzięki którym stają się substancjami łatwiej rozpuszczalnymi w wodzie. Umożliwia to ich późniejsze wydalenie z organizmu przez nerki.
Utrzymanie homeostazy jest niezbędnym warunkiem dla prawidłowego funkcjonowania organizmu. Wszelkie poważne zaburzenia homeostazy organizmu skutkują stanami chorobowymi. Cukrzyca związana jest na przykład z zaburzeniami w mechanizmie regulującym stężenie cukru we krwi. Osteoporoza związana jest z zaburzeniami w gospodarce wapniowej. Nieprawidłowości w funkcjonowaniu nerek prowadzą do przerw w usuwaniu mocznika oraz nadmiaru wody i soli mineralnych, co skutkuje poważnymi powikłaniami. Poważne skutki dla funkcjonowania organizmu niosą za sobą nieprawidłowości związane z pracą wątroby.
Kontrolą najważniejszych parametrów krwi zajmują się receptory, z których większa część jest chemoreceptorami. Od receptora informacja o wartości danego parametru wędruje do interpretatora, który jest zlokalizowany w obrębie ośrodkowego układu nerwowego. Zadaniem interpretatora jest określenie, czy dana wartość parametru jest zgodna z wartością prawidłową, lub czy mieści się w przedziale tolerancji. Jeśli tak nie jest interpretator wysyła impuls do efektora, aby ten wygenerował odpowiednią do danej sytuacji odpowiedź. W ten sposób działa mechanizm kontrolujący zawartość tlenu we krwi. W aorcie znajdują się receptory, które reagują na spadek zawartości tlenu we krwi-zarówno tego rozpuszczonego w osoczu, jak i tego transportowanego przez hemoglobinę. Jednak receptory te są wrażliwe tylko na sygnały związane z długotrwałym niedotlenieniem, jakie towarzyszy anemii, lub jakie pojawia się w warunkach wysokogórskich, nie reagują natomiast na sygnały wytwarzane podczas kilkuminutowego bezdechu. W tętnicy szyjnej znajdują się chemoreceptory, które są wrażliwe na wzrost kwasowości krwi, jaki towarzyszy wzrostowi stężenia dwutlenku węgla. Informacja z tych receptorów biegnie do ośrodka oddechowego, który generuje impuls skierowany do mięśni uczestniczących w oddychaniu.
PRZECZYTAŁEM I MYŚLĘ, ŻE ZROZUMIAŁEM
Tu przeczytałem:
TUTAJ
bogusław
Możesz nam równie przystępnie pokazać mechanizm zaburzający naszą homeostazę a generowany przez podłogówkę?
Bo mnie poziom tyroksyny i adrenaliny gwałtownie rośnie, jak czytam na przykład o promieniowaniu cieków wodnych zabijających mieszkańców piętra N.
Włos mi się nie jeży na łbie, bo jestem łysy....
Obserwuję też wtedy u siebie coś podobnego do termogenezy drgawkowej, ale to raczej pogotowie drgawkowe (wygląda bardzo podobnie).
Jak nie mam kogo palnąć w ucho w takich momentach, to lecę zmniejszyć ogrzewanie nawet poniżej 15stC i otwieram okno....
Bo ciepło mi się przy okazji robi...
:roll:
Adam M.
adam_mk - 22-11-2007 17:58
Przepraszam, ale już ktoś się tu wkurzał na zbyt długie linki rozciągające ekran niepotrzebnie.
Jak się robi skróty?
Powiedzcie to szybko poprawię...
Adam M.
JUŻ WIEM!
Syncio mi pokazał co i jak...
boguslaw - 22-11-2007 18:11
Manipulujesz Adam.
Sięgnij do przywołanego przeze mnie wcześniej wątka.
Tam jest wyoślone jak to działa.
Tekst przytoczony przez Ciebie przypomina raczej "Wróżkę".
Z całą pewnością nie pisała go osoba z medycznym wykształceniem.
O ile ogólny zarys wypowiedzi jest w miarę, to w szczegółach tekst zawiera wiele byków. Szczególnie jesli rzecz dotyczy termoregulacji.
Przytoczone mechanizmy mają pomocniczą funkcję.
Skoro jesteś, jak piszesz, taki dociekliwy, dlaczego nie przeczytałeś choćby tego wątku od początku. Duże niedopatrzenie...
Ponieważ uważałem Cię i nadal uważam za osobę myślącą przeanalizuj moje wypowiedzi na temat mechanizmów termoregulacji, następnie skonfrontuj je z lekarzem naczyniowcem. później możesz kpić do woli, jeśli jeszcze będziesz miał na to ochotę.
Leniwym i mniej sprawnym w rozumieniu tekstu będę przytaczał osobno.
http://forum.muratordom.pl/podlogowk...ry,t84616.htm?
piotruspan - 22-11-2007 23:03
.w sumie to nie chodzi o to aby kogoś przekonywać do zastosowania podłogówki tylko racjonalnie pokazać argumenty za i przeciw.racjonalnych argumentów przeciw jest raczej niedużo a przykład z babcia to lekkie przegięcie.niektórych zupełnie nie rozumiem ,jak na przykład wpływu na alergie .jednum z powodów dla których zakładam podłogówkę jest to że w domu mam dwóch alergików.rozważania o kurzu ,raczkujących dzieciach budzą we mnie podejrzenie że wiedza na ten temat jakaś ..inna jest niż posiadam ja.chętnie poznam zródla w których dowodzi sie że ten rodzaj ogrzewania ma negatywny wpływ na stan zdrowia.generalnie temat nie jest wart tego aby nim zajmować sie tyle czasu ale jakoś nie mogę sie powstrzymać :roll:
adam_mk - 22-11-2007 23:37
Nie lenistwo!
Szukałem wiadomości podstawowych lekko poszerzonych.
To nie jest forum lekarskie tylko budujących.
Rozumiem, że termoregulacja jest elementem homeostazy. Bardzo złożonego procesu, na który ma wpływ wiele czynników.
Ale...
Generalnie tu dyskutujemy budowanie domów dla osób zdrowych.
Rozumiem, że bardzo specyficzne schorzenia niektórych osób wymuszają tworzenie dla nich specjalnych warunków bytowych... do namiotu tlenowego włącznie...
Wydaje mi się jednak mało prawdopodobne, aby ktoś obarczony takim schorzeniem prowadził proces budowlany. Raczej już ktoś z jego otoczenia...
Tak mi się też wydaje, że każda z takich osób świetnie wie, co jej pomaga a co szkodzi...
Twierdzenie jednak, że podłogówka WYWOŁUJE te schorzenia wydaje mi się BARDZO naciągane!
Jeżeli nie, to gdzie jest jakaś literatura na TEN temat?
Jeżeli nie ma, to... będę unikał zapraszania do siebie takich osób, aby im nie zaszkodziła a sam... powierzam ten problem homeostazie mojego organizmu!
Pozdrawiam Adam M.
boguslaw - 23-11-2007 11:26
Napisałem odpowiedź, którą mi wcięło. :evil:
Nie wiem, czy mam ją pisać ponownie?
Wiidzę, nawet z Twojej Adamie strony, brak ochoty na zrozumienie problemu.
Nie przeczytales mojego opisu mechanizmu, sądząc po Twoim ostatnim poście.
Tam jest wszystko. Ale nic to.
Może się jeszcze raz zmobilizuję.
Choć widzę, że nie ma minimum dobrej woli. ... :roll:
Ale ja czasami jestem cierpliwy.
Nie mogę zgodzić się by ignorancja była górą.
Pozdrawiam.
adam_mk - 23-11-2007 16:30
Przeczytałem i zrozumiałem (ten link). Wcale nie oznacza to, że w pełni się zgadzam.
Uważam, że każdy powinien wręcz mieć to, co mu robi dobrze. Jedni kaloryfery i wyłącznie kaloryfery, inni układ mieszany a jeszcze inni tylko podłogówkę.
Jeżeli jednak zaczynamy liczyć złotówki przy budowie lub złotówki przy eksploatacji - to tu inaczej nie będzie - tylko tak, że ogrzewanie podłogowe jest najekonomiczniejszą formą grzania. Można grzać wszystkim co jest.
Paralitykom, ciśnieniowcom czy bezciśnieniowcom, jeżeli tacy gdzieś są, to tworzymy enklawę i oni też mają to, co dla nich optymalne.
Jednak...
Opowiadanie o tym, że podłogówka "be" bo bezwładna, uważam za brednie.
ILE RAZY zmusiło Was życie do bardzo gwałtownego zagrzania domu?
Zagrzania tak od 10 do 22stC w 5 minut?
MIAŁ TAK KTOŚ?
Wręcz głupotą jest praca domu w układzie start-stopowym, który tu się tak chwali. PO CO?
Byłbym bardzo zadowolony, gdybym ZUPEŁNIE nie musiał pamiętać, że w moim domu jest wogóle jakiś system grzewczy! Samo powinno rozpoznać co się dzieje i bez patrzenia w kalendarz tak się posterować, aby we wnętrzach STALE było te 20stC i 50% wilgotności (z drobnymi wariantami typu sypialnia - mniej a łazienka - więcej).
Zanim człowiek wejdzie do takiego domu to już mu lepiej!
Świetnie wie, co znajdzie za progiem!
I takie coś będę uruchamiał u siebie.
Pozdrawiam Adam M.
sSiwy12 - 23-11-2007 17:02
Też tak uważam, a dodatkowo, to co zaoszczedzę grzejac podłogówką, odkładam na konto i będzie jak znalazł na lekarstwa związku ze schorzeniami, które moga mie dopaść nie tylko od podłogówki. :lol:
boguslaw - 23-11-2007 19:16
:lol: :lol: :lol:
Opiszę to jeszcze raz, w pigułce. Trochę później....
-------------------------------------------
Każdy posiadacz podłogówki może sobie zrobić taki test - zabawę:
Po przyjściu do domu, po krótkim relaksie w pomieszczeniu słabo ogrzanym
(uspokojenie tętna i ustabilizowanie ciśnienia) posiedzi sobie tam gdzie zwykł był siadywać popołudniami.
Po powiedzmy trzech godzinach proszę ponownie zmierzyć sobie ciśnienie krwi oraz tętno.
Jeśli ciśnienie rozkurczowe krwi ( czyli to drugie np. 130/75,wzrośnie choćby o 5 mm, a tętno choćby nieznacznie przyspieszy, oznaczać to będzie, że temperatura okolicy nóg jest nieoptymalna dla tego konkretnego człowieka.
Utrzymywanie przez dłuższy czas takiego stanu rzeczy prowadzi prostą drogą do nadciśnienia tętniczego... :D
Strona 4 z 6 • Wyszukano 752 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6