ďťż

Jeśli dom, to ZENIT koniecznie - dziennik





ms. - 31-10-2007 12:40
Ocieplić dwie ściany w garażu - nic prostszego. Nigdy tego nie robiłam!

Na tę okoliczność wzięliśmy dzień urlopu. Oczywiście poza chęciami nie mieliśmy sprzętów i materiału. Zanim zorganizowaliśmy jedno i drugie, było prawie południe.

U nas ścianki z betonu komórkowego - materiał chłonny jak bibułka, a my chcemy robić zgodnie ze sztuką. Decyzja - gruntujemy. Jeszcze tylko kontrolny telefon do naszego byłego majstra - on gruntuje, to i my też.

Akurat baniaczek 5 l wystarczył na styk. Ja przymierzałam i przycinałam styropian. Fajne i lekkie zajęcie. Z moich wstępnych wyliczeń jedną paczkę styropianu i co najmniej jeden worek kleju trzeba będzie dokupić.

Przyklejanie zostawiamy sobie na następną sesję.





ms. - 31-10-2007 12:54
Parę słów samokrytyki

Jestem bardzo przekonana do naszego wyboru projektu. Od czas jak dom stanął męczy jedno małe ale.

Budynek ma wymiary 16,24 na 9,75 - i według mnie jest trochę za szeroki w stosunku do szerokości działki (25 m). Nie wygląda to najlepiej.

Liczę po cichu, że po wstawieniu okien oraz drzwi bryłę zamkniemy i nie będzie straszyła wielkimi otworami. Dom nieotynkowany też nie prezentuje się najlepiej. O tym, że od frontu mamy pieprznik i nieład budowlany - nawet nie wspominam.

Małą czkawką odbija się przearanżowanie pomieszczenia gospodarczego - zrezygnowaliśmy z małego korytarzyka i automatycznie drzwi pomiędzy pomgosp-em a garażem muszą otwierać się na garaż. Niby rzecz niewielka, ale jest dużo gorzej z punktu widzenia ergonomii.

Z innej zmiany wycofaliśmy się już na etapie budowy.

Co jeszcze wyjdzie w praniu - zobaczymy. :-?



ms. - 04-11-2007 19:09
Dwie ściany w garażu ocieplone od środka

styropian STYROPNMIN 8 cm z frezem - 354,-
środek do gruntowania podłoża - 28,-
klej do styropianu - 23,72
klej do siatki - 49,-
siatka podtynkowa - 42,-
narożniki aluminiowe z siatką - 12,-
paca do styropianu i paca zębata - 32,-
możliwość zdobycia nowych umiejętności - bezcenna



ms. - 06-11-2007 09:10
Dziś powiało mrozem i optymizmem

Zimno - kiepsko, bo czekają nas roboty, które nie lubią temperatury poniżej zera.

Optymizm - Elmar ma pozwolenie na budowę sieci i przyłącza. Zagrozili, że zaczną w przyszłym tygodniu, o ile warunki pozwolą.





ms. - 08-11-2007 10:41
Mokra robota w listopadzie :roll:

Wczoraj tynkarze sami przyjechali, sami weszli na budowę (mieli klucz a szef był na wizji lokalnej wcześniej), sami się zainstalowali. Nie zjawili się z samego rana, tylko dużo, dużo później.

Z tynkami zacznną dziś. Darek w ciągu dnia ma do nich podjechać, zobaczy co i jak. Nie chcemy, żeby z rozpędu zrobili sufity w całym domu.



ms. - 09-11-2007 08:17
Tak przypuszczałam, że panowe porządzą się sami i będą robili wedługu uznania.
Zagruntowali wszystko. Sufit w kuchni już ma tynk, Darek zdążył uratować kolejne pomieszczenia.



ms. - 12-11-2007 17:32
Najwyraźniej jakiś pies czuje nieprzepartą ochotę przedzierania się na naszą działkę.

Od momentu jak zagrodziliśmy front działki, co jakiś czas odkrywam ślady podkopywania się pod ogrodzeniem. Zakładam blokadę i jest spokój na tydzień, dwa.

Potem pojawia się podkop w nowym miejscu.



ms. - 12-11-2007 17:43
Tynkarze tynkują, Elmar kopie od frontu, my od tyłu

Dziś rano nasza spokojna uliczka przeżyła najazd sprzętu ciężkiego. Przyjechała koparka Elmaru, razem z nią rury do kanalizacji, agregat prądotwórczy, maszyny do zgrzewania rur.

Koparka wykopała zgrabny rów. W międzyczasie panowie pozlepiali przywiezione rury i wyszedł im długaśny stumetrowy czarny wąż. Węża położyli na dnie wykopu i zasypali.

A co z przyłączami?
A no, nic. Jutro przyjadą i odkopią.



ms. - 22-11-2007 19:49
Zimno ci? Wstaw kozę.

Kierbud odebrał tynki. Znalazł jakieś jedno słabsze miejsce, ale do reszty nie miał zastrzeżeń. Nawet przyznał, że są zrobione bardzo porządnie.

Na nasze nieszczęście zrobiło się zimno. Tynki kosztowały nas majątek i stwierdziłam, że musimy robić wszystko, żeby ich nie zmarnować.

Kupiliśmy kozę, taką zwykłą, ładowaną od góry. Do tego dwie rury, kolanka.

Dziś Darek ją podłączył i odpalił.

Pięknie! Z naszego komina po raz pierwszy wydobyła się strużka dymu. W domu też zrobiło się cieplej. Nie w całym oczywiście, ale na poczatek dobre i to.



ms. - 26-11-2007 09:27
Łatwiej kijek pocienkować niż go potem pogrubasić

To proste ludowe(?) powiedzenie będziemy mieli okazję sprawdzić na sobie.

Zamówiliśmy okna, PCV, od zewnątrz okleina złoty dąb, od środka białe, szprosy wewnętrzne dzielące przeszklenie w stosunku 1/3 do 2/3. Oferta wstępna, ładnie, obmiar na miejscu, oferta ostateczna, umowa.

Wszystko pięknie.

Ale z oknem tarasowym zrobił się mały error. Jest za długie, tak o 5-6 cm. Niestety, na podłoże zarezerwowaliśmy 18 cm i już nie możemy "ukręcić" tych 5 czy 6 cm. Nie ma z czego.



ms. - 26-11-2007 15:41
Mówiąc ogólnie - od dziś mamy stan surowy zamknięty.

W stolarce zewnętrznej poszliśmy w złoty dąb. Brama garażowa i okna - okleina udaje złoty dąb, słupy drewniane na tarasach są sosnowe, ale udają złoty dąb.

I nawet dębowe drzwi zewnętrzne wyglądają na złoty dąb.

W czasie montażu drzwi pogoda była tak wstrętna, że woleliśmy robić zdjęcia od środka.



ms. - 27-11-2007 19:54
1



ms. - 01-12-2007 18:49
Dziś jadąc do siebie wstąpiliśmy do Komarka.
Do tej pory się nie składało - a to jeszcze jej nie było albo już jej nie było, albo po prostu jej nie było.

Zajęliśmy im tylko chwilę - wszak mamy misję - palenie w kozie. :roll:

http://elnetplus.waw.pl/~d.sitarski/...a/_IGP7757.jpg



ms. - 01-12-2007 18:57
Już było, ale teraz widać więcej złotego dębu.



ms. - 07-12-2007 09:47
Na budowie znowu nic się nie dzieje.

Tylko tynki schną.

Korzystamy z łagodnej pogody, dogrzewany i wietrzymy. Są jednak miejsca, które nadal wyglądają jakby tynkarze dopiero co zakończyli prace.



ms. - 10-12-2007 20:53
Koza wędruje

Dzięki zmyślnemu systemowi rur i kolanek przestawiamy koze z miejsca na miejsce.

Temperatury dzięki Bogu nadal utrzymują się w dolnych strefach tolerowanych przez nasze tynki.

I oby ten stan utrzymał się jak najdłużej.



ms. - 12-12-2007 08:09
I stała się jasność!

Od wczoraj jasność w domu mamy po przestawieniu dźwigienki w skrzynce rozdzielczej. :P

W tym tygodniu też rozpoczęliśmy spłacać kredyt - poszła pierwsza rata.



ms. - 18-12-2007 12:16
Właśnie sobie przypomniałam, że możemy wystąpić o zwrot VAT.

Muszę sobie doczytać co, jak i uporządkować faktury.



ms. - 19-12-2007 09:26
Niewiele jest tych faktur.
Ale zawsze parę złoty wskoczy.
Będzie jak znalazł, na ... waciki. :wink:

Większość usług bierzemy z materiałem i na faktury są na 7%.



ms. - 21-12-2007 11:23
Wyszukiwarka materiałów budowlanych według fraz

Wykaz materiałów podlegających odliczeniu z numerami PKWiU

Będzie jak znalazł na... po świętach.



ms. - 27-12-2007 08:28
Cosik temperatura spadła.
Sumienie mnie gryzie, że tynki tam takie samotne i... mokrawe.

Darek chory i obowiązek "przepalania" w kozie spadł na mnie. Samej trudno przestawiać ją w nowe miejsca. Ruszę z jednej strony, rura wypada z drugiej. Poprawię przy kominie, luzuje się przy piecyku.

Chciałaś babo budowy - musisz się bardziej starać. :roll:



ms. - 07-01-2008 08:37
Początek roku ścisnął mrozem.

Porozwieszałam na drzewach słoninkę dla sikorek. Chyba trochę za nisko. Zapomniałam o psie, którego ślady są wszędzie na działce. Jeśli jest duży i potrafi wysoko skoczyć bez trudu przechwyci pokarm dla sikorek.

Zdobyliśmy też całkiem profesjonalną budkę dla ptaków z demobilu. Na zasadzie - możecie wziąć, ale musicie naprawić. Desek mamy od pyty, więc czemu nie.



ms. - 14-01-2008 11:12
Darek zrewitalizował budkę dla ptaków.

Powieszona.



ms. - 14-01-2008 11:28
Zgubne skutki czytania Muratora

Nie dość, że kupujemy Muratory, to jeszcze je czytamy. W Muratorze 8/2007 był artykuł o termomodernizacji budynku. Akurat omówiono sposób osadzenia okna tarasowego, że zamiast na betonie lepiej by opierało się na twardym podłożu, np. szkle spienionym.

Znalazłam, że w Polsce handluje tym produktem firma Az Flex. Mają siedzibę w Warszawie, fajnie, pojechaliśmy. Na miejscu okazało się, że jest to drogi materiał i nie mają go na składzie.

Ani zobaczyć, ani pomacać, ani powąchać. A handlowiec, który zajmuje się szkłem spienionym pracuje w oddziale wrocławskim. Trochę telefonicznie, trochę mailami, ale dogadaliśmy się i zamówiliśmy jedną paczkę.

Sprowadzenie do Polski jednej paczki FOAMGLASS byłoby okrutnie drogie, więc p. Przemek podczepił nas pod większe zamówienie. Najpierw miało być w grudniu, potem z grudnia zrobił się styczeń.

W zeszłym tygodniu szkło przyjechało, ale... :evil:

Paczka dla nas leży gdzieś w Polsce przywalona pozostałymi 80 metrami sześciennymi szkła z tej dostawy. Musimy poczekać, aż w sposób naturalny budowlańcy wybiorą "swój" urobek.

Do tego czasu ze stycznia zrobi się luty. :evil:



ms. - 15-01-2008 10:57
Zaczęło się!

Chodzi tym razem o ruchy cen i panikę budowlaną. Przez moment był spokój, ale w zeszłym tygodniu styropian poszedł w górę.



ms. - 16-01-2008 09:21
Jak prąd się ma, od czasu do czasu trzeba za niego zapłacić

Dużo. :roll:

Właśnie dostaliśmy pierwszą fakturę z ZEW-T.



ms. - 23-01-2008 09:01
Niby nic się nie dzieje.

Mam komfort i bez pośpiechu "mebluję" łazienkę. Jakiś czas temu wszystko sobie poukładałam - wanna Magnolia i brodzik asymetryczny Plana z kolekcji Koralle.

Magnolia ma niestety jakąś gigantyczną pojemność 290 l. Wanny innych producentów o podobnych wymiarach mieszczą tylko 190 l wody. Trochę bez sensu, bo dom mały, dwie osoby i nie warto iść w kocioł o dużej mocy lub olbrzymi zasobnik.

Wanna - do weryfikacji.

Zaczęłam drążyć wątek brodzik + kabina. Brodzik jak brodzik, ale cena kabiny okazała się zaporowa.

OK, nie muszę mieć brodzika asymetrycznego. Może być każdy inny, byleby półokragły i 80 cm. Ale życie lubi zaskakiwać - otwory odpływowe mogą być w trzech różnych miejscach.

Zrobimy tak - najpierw kabina i dedykowany jej brodzik.



ms. - 05-02-2008 13:02
Strasznie wtopiliśmy z projektem przyłącza gazowego

Kiedy staraliśmy się o pozwolenie na budowę, długo czekaliśmy na mapę do celów projektowych. Jak przyszło do gazu, znowu pojawiło się hasło: mapa.

Stwierdziłam (naiwnie, jak się okazało), że zlecę projektantowi załatwienie mapy. Branżyści współpracują z geodetami, więc powinni mieć przetarte ścieżki do geodetów z przetartymi ścieżkami.

I tak, minął miesiąc, dwa, trzy. Mapy nie ma nadal. I nawet nie wiem, kiedy będzie.



ms. - 05-02-2008 13:15
Robimy jednak dobrą minę do złej gry i pchamy nasz wózek dalej.

Dziś na przykład spotkaliśmy się z Eimundem, co może oznaczać tylko jedno - wylewki.

Zaraz na wstępie rozłożył swoją magiczną walizeczkę. Wyznaczył poziom w poszczególnych pomieszczeniach domu czymś co wyglądało na elektroniczną wasserwagę.

Nasz majster od stanu surowego używał podobnej, ale tradycyjnej. Robił to na tyle skutecznie, że w całym domu poziom jest zachowany.

Eimund szybciutko wyliczył co i ile mamy kupić. Układanie styropianu bierzemy na siebie. Umówiliśmy się też wstępnie na jakiś odległy, bezpieczny termin.



ms. - 06-02-2008 13:08
Przygotowania teoretyczne do wylewek zaczęte

Mikopiko zasiała wczoraj ziarno niepokoju, że Eimundowi ludzie są tylko ludźmi. Skoro i tak wzięliśmy na siebie rozłożenie styropianu, czas na samokształcenie.

I oczywiście okazało się, że wylewki to nie takie tam siku.

Na co uważać przy wylewaniu posadzek
Pytanie posadzkowe
Podłogówka i siatka zbrojeniowa
robiliście wylewkę z miksokreta?
i klasyka: Jaka grubość styropianu pod wylewkę?



ms. - 12-02-2008 15:12
i jeszcze o wylewkach

wylewka i izolacje

Forum jest fajne, ale trzeba się dużo naczytać, żeby otrzymać 5% absolutu. Przy produkcji perfum proporcje są mniejsze. Dlatego perfumy są takie drogie.



ms. - 15-02-2008 09:02
Z mapą i projektem przyłącza gazowego nastąpił przełom.



ms. - 29-02-2008 08:24
wczoraj wymieniono za długie okno tarasowe.

Nie musieliśmy zamawiać nowego okna, tylko nowe szyby. Jak już szyby się zrobiły panowie wymontowali te, które było. Zawieźli do fabryczki. Tam je zdemontowano, wycięto ile trzeba i z tych samych elementów zrobiono nowe-stare okno.



ms. - 29-02-2008 08:28
Zauważyłam, że ptaki już wypatrzyły budkę, którą dla nich wyszykowaliśmy.

Cebulki kwiatowe posadzone jesienią też się ożywiły.

Wiosna!



ms. - 03-03-2008 14:18
Projekt przyłącza gazowego już jest w ZUDP.



ms. - 05-03-2008 08:31
Dobrze za pierwszym razem - z instalacją odkurzacza centralnego się nie udało

Bezwględnie chcemy odkurzacz centralny. Muratory i Ładne Domy co jakiś czas zamieszczają poglądowe artykuliki o tym, jakie to łatwe, proste i przyjemne. Postanowiliśmy rzucić się na samodzielne położenie rurek (tzn. Darek się rzucił).

Na pierwszy ogień poszło instalowanie gniazd na parterze (przed tynkami). Jednak po jakimś czasie odkryliśmy, że tynkarze zniszczyli końcówkę rurki przy chudziaku - gniazdo do poprawy.

Ostatnio Darek dokupił resztę instalacji - rury, odejścia boczne. I znowu skucha - drugie gniazdo (te nieuszkodzone) też do poprawy.

Również zapomnieliśmy o mufkach - bo rurek od odkurzacza nie łączy się tak jak rurek od kanalizy jedna w drugą, tylko za pomocą specjalnych złączek.

Te wpadki traktujemy jako naukę.
Jest jeszcze pytanie - czy to będzie działało?



ms. - 19-03-2008 15:47
Niespotykanie spokojni hydraulicy i niespotykanie niedoświadczeni inwestorzy

Nasza budowa składa się z długich przerw i krótkich okresów, kiedy "coś się dzieje". Przez ostatni tydzien z hakiem działo się.

Hydraulicy rozprowadzali kanalizację, ciepłą i zimną wodę. Panowie byli bardzo ciekawi - pracowali sprawnie i cicho. Nie podnosili głosu, nawet między sobą rozmawiali bez podnoszenia głosu. Poza tym ciągle zadawali podchwytliwe pytania - jaki zlew techniczy, jaka umywalka w łazience, poziom zero (o to nawet kilkakrotnie). Wieczorem przed odjazdem zadawali nam pracę domową, którą musieliśmy zrobić do rana dnia następnego.

My układaliśmy folię, styropian, taśmę dylatacyjną i wszystko co konieczne przed wylewkami. Nie zdecydowaliśmy się na papę, więc poszła folia, ta najgrubsza 0,3 mm.

Poddasze będzie nieużytkowe i strop dociepliliśmy 2 razy po 10 cm styropianu. Nasz majster na górze niezbyt się postarał przy zalewaniu stropu - musieliśmy sporo podsypywać piasku, żeby nie było pustki pod płytami styropianu.

Takie zalecenie dał kierbud, który zajrzał sprawdzić postęp prac.

Na dole też nie było łatwiej - choć chudziak był porządniej wyrównany - w kość dało nam docinianie styrka do plątaniny rurek.



ms. - 19-03-2008 15:53
Koło środy panowie uporali się z kanalizą i cwu. Z niewinną miną poprosili, że na jutro cały parter ma mieć dwie warstwy styrka, bo chcą rozkładać podłogówkę.

Podłogówkę planujemy na 2/3 powierzchni mieszkalnej, więc znowu mieliśmy długi wieczór na budowie.



ms. - 21-03-2008 12:33
Dzień rozkładania podłogówki

Ja się sprężałam ze styropianem. Kątem oka obserwowałam hydraulików. Panowie od rana zachowywali się dziwnie - chodzili po domu, wyliczali i planowali przebieg pętli.

Potem jeden rozwijał zwój a drugi przypinał klipsami rurkę do podłoża. Oczywiście styropian pod folią natychmiast się podnosił, ale zaraz krytyczne miejsca były obciązane.

Trzeba mieć wprawę, bo żeby z pętlą dojść i wrócić. Najbardziej lubię te skręcone roladki w środku każdej pętli. Mniam, mniam.



ms. - 07-04-2008 11:09
Wstyd, dziennik zarósł kurzem! :evil:

Od czasu ostatniego wpisu przybyły wylewki.

W tygodniu po świętach panowie od rekuperatora rozprowadzili kanały nawiewno-wywiewne. Takie srebrne dźdżownice pod sufitem.



ms. - 09-04-2008 21:38
Chwila wspomnień. Rozkładanie styropianu pominę milczeniem i brakiem zdjęcia.

Żadne szanujący się dziennik budowy nie pominie rurek od ogrzewania podłogowego, jeśli tylko jest rozkładane.

http://elnetplus.waw.pl/~d.sitarski/...a/_IGP7852.JPG Łazienka

http://elnetplus.waw.pl/~d.sitarski/...a/_IGP7843.JPG Salon, trzy pętle.



ms. - 09-04-2008 21:46
Wylewki, ale tak naprawdę wysypki z miksokreta.

Zamówiliśmy dwie wywrotki po 8 m3 piachu wiślanego sortowanego. Trochę zabrakło. Dobrze, że mieliśmy pod ręką wiślaka, który został z murowania fundamentów tarasów.

Dwie i pół palety cementu. 10 l plastyfikatora do podłogówki. 9 paczek włókien KOLBET. Do tego znikome ilości wody. Do położenia było 240 metrów. Dzień roboty dla 4 chłopa. Jeden cały czas stał przy miksokrecie. Miał nieźle w plecy, bo tamtego dnia (18 marca) wiało i sypało śniegiem.



ms. - 10-04-2008 21:21
Pojechaliśmy na budowę, niby do roboty.

Tak naprawdę Darek dopiankował okna, a ja zabrałam się za odcinanie folii i dylatacji przy ścianach. Góra wysycha ładnie (silne wietrzenie). Na dole przez pewien czas leżały folie i wylewka jeszcze trzyma wilgoć.

Mieliśmy też wypróbować w warunkach bojowych nasz nowy ekspress do kawy. Mieliśmy ekspress, wodę, ale zapomnieliśmy kawy. :oops:

Wprosiliśmy się na kawę do sąsiadki.

:oops:



ms. - 12-04-2008 23:33
Kwiecień - raz ciepło, za chwilę pada.

Teraz jest dobry moment na prace ogrodowe. Żeby nie zbankrutować kupujemy po trochu rośliny do ogrodu. Dziś przyszła kolej na dwa krzaki rosy rugosy i ogniki szkarłatne.

Sesleria od Magnolii przezimowała bez szwanku i wypuszcza pędy z kwiatostanami.



ms. - 21-04-2008 08:37
Kolejny weekend, znowu leje.

Wilgotność taka, że ściany i wylewki bardziej chyba chłoną wilgoć z powietrza niż oddają swoją.

W ostatnim tygodniu mój brat wcielił się w społecznego inspektora nadzoru i obejrzał dokładnie nasz dom. Szybko okazało się, że tynkarze zostawili nas z krzywymi narożnikami.

Na pocieszenie - lada moment zakwitnie magnolia. "Ruszyły" się akacje, o które marwiłam się najbardziej. Jesienią po przesadzeniu dość szybko straciły liście i nie wiedziałam czy się przyjmą.



ms. - 28-04-2008 08:45
Rolety integro

Od początku chcieliśmy mieć rolety. A jak rolety - to tylko integro.
http://www.roleta.pl/images/int11.jpg

Tak pięknie wygląda tylko na obrazku, albo dla okienka w łazience. Niestety dla okna tarasowego kaseta na pancerz ma ponad 20 cm x 20 cm.

Policzmy u nas: docelowo ściana + ocieplenie 24 cm + 15 cm = 39 cm.
Jeśli kaseta rolety ma schować się pod ocieplenie - zostaje 19 cm na nadproże i ocieplenie, a dokładnie 17 cm, bo 2 cm zabiera ocieplenie między nadprożem i roletą.

Świadomość mostka termicznego (raczej autostrady termicznej) mieliśmy od początku. Teraz przyszły rolety i musimy z tym żyć.

Panowie roleciarze zamontowali w piątek a Darek w sobotę zdemontował. Potem znowu założył, zdemontował. Teraz wszystko wiemy co i jak.



ms. - 29-04-2008 12:16
Właśnie złożyliśmy wniosek o pozwolenie na budowę instalacji gazowej.

Ufff... :wink:



ms. - 02-05-2008 09:04
Kaseta na okno 18 cm x 18 cm
Kaseta na okno tarasowe 20,5 cm x 20,5 cm.



ms. - 06-05-2008 08:11
Wklejam ku pamięci. Chodzi oczywiście o obudowę kominka. W stylu, który mi chodzi po głowie.

http://elnetplus.waw.pl/~d.sitarski/...ka/kominek.jpg



ms. - 07-05-2008 13:28
Obrazek w poście wyżej okrutnie duży, muszę wkleić go inaczej.

Na budowie - zabraliśmy się za ocieplanie ścian. Staramy się.

Zaczęliśmy od zagruntowania ścian (wszak mamy betonik komórkowy). Potem przyszła kolej na listwy startowe - dla nas bardzo pomocne.

Na pierwszy ogien poszła ściana południowo-zachodnia. Żmudna robota, bo są wgłębienia na rynny, okna. Mnóstwo docinania, kombinowania. Oczywiście w całym tym zamieszaniu nie można zapominać o sprawdzaniu pionów i trzymaniu poziomu.

Podział jest mniej więcej taki - ja docinam, Darek przykleja.
Muszę bardzo się pilnować, żeby przy docinaniu nie pomylić stron płyty - frez ma pasować i już.



ms. - 19-05-2008 08:59
Wstyd się przynać, ale przez ostatni tydzień nic nie zrobiliśmy na budowie.

Za to przyroda oszalała - roślinki dostały trochę słońca i rzuciły się do wzrostu. Wzeszła ostatnio posiana trawa. "Ruszyły" niedawno kupowane krzewy. Przyjęły się sadzonki cukinii.

Do ogrodu dokupiłam róże okrywowe "Fairy Dance" i trawy - miskanta chińskiego "Kleine Fontane" i trzęślicę modrą.



ms. - 21-05-2008 20:12
Tak wygląda zakładanie ogrodu w moim wykonaniu. Posadziłam 9 krzaczków pięciornika. Prawie wcale ich nie widać.

http://elnetplus.waw.pl/~d.sitarski/...a/_IGP7946.JPG



ms. - 21-05-2008 20:19
Dorwałam się do komputera, więc jeszcze wstawię parę zdjęć.

http://elnetplus.waw.pl/~d.sitarski/...a/_IGP7928.JPG
Tego jest najwięcej. Niestety mlecze przekwitły i dmuchawce rozsiewają następne pokolenie.

http://elnetplus.waw.pl/~d.sitarski/...a/_IGP7935.JPG
Nasza zaadoptowana jabłoń. W tym roku kwiaty nie wymarzły i jesienią możemy doczekać się fajnych jabłek na szarlotkę.

http://elnetplus.waw.pl/~d.sitarski/...a/_IGP7952.JPG
Niezapominajki podarowała nam koleżanka-leśnik. Spokojnie przezimowały i niesamowicie się rozrosły tworząc błękitną poduchę na środku przyszłej łąki kwietnej.



ms. - 21-05-2008 20:25
Darek przykleja styropian, który jest pomiędzy kasetą rolety a nadprożem okna.



ms. - 21-05-2008 20:51
Pomiędzy przykejaniem styropianu, niezdarnym zakładaniem ogrodu rozglądamy się intensywnie za płytkami do łazienki, kuchni i salonu. Nawiększy kłopot mamy z łazienką, bo nic nas nie porywało.

Do czasu... aż zobaczyliśmy w salonie ekspozycję kolekcji Marconi Loft.

Komarek niedawno ostrzegała, że Marconi ma nierówne płytki. Co ciekawsze, narzekała właśnie na serię Loft. Sprawdziłam, kto na forum kładł Lofta - Mayland również nie zostawiła na nim suchej nitki.

Widzę, że powinniśmy sobie odpuścić.
Z drugiej strony wyszło nam to na dobrze - doceniliśmy popularne ostatnio duże płytki. Wcześniej nie braliśmy dużych formatów pod uwagę i stąd nasze męki. Najwyraźniej małe przestało być piękne. :-?



ms. - 29-05-2008 16:31
Nieoficjalnie doszły mnie słuchy, że mamy pozwolenie na budowę instalacji gazowej.



ms. - 09-06-2008 09:27
Pozwolenie jest, czekamy na uprawomocnienie.

W ostatnią sobotę dużo się działo:

- z samego rana spotkaliśmy się z potencjalnym wykonwcą elewacji i podbitki

- potem prawie kupiliśmy wkład kominkowy w jednym miejscu

- następnie podczas n-tej wizyty w sklepie Aqua Piaseczno wybraliśmy kolekcję do łazienki (tak przy okazji - wycofali z ekspozycji wzorniki płytek Marconi)

- wstąpiliśmy do jeszcze jednego sklepu z wkładami kominkowymi i też prawie umówiliśmy się na robotę

- przelotem na budowie - Darek zamocował resztę listew startowych

- obejrzeliśmy samochód dla mnie i też prawie go kupiliśmy

- sąsiedzi zaprosili nas na grila

A teraz złe wiadomości - jest sucho i podsychają moje ulubione robinie. Trochę je zreanimowałam.



ms. - 11-06-2008 12:12
Nadal sucho.

Skończyła się woda w rowie melioracyjnym. Wczoraj Darek wypompował wodę z rury do GWC (jak się tam dostała? :roll: ). Podlaliśmy wszystkie posadzone rosliny.

Własnej wody jeszcze nie mamy.
Jeszcze nigdy tak nie pragnęłam deszczu...



ms. - 20-06-2008 14:37
Dziś przyjechała silna grupa chłopców z firmy Paweł Freytag.

Najpierw złapali się za głowy jak zobaczyli naszą rureczkę, którą ma niby wchodzić woda do budynku. Potem odkryli, że wejście wody do budynku jest w konflikcie z projektowanym przebiegiem przyłącza gazu.

Zaraz też przyszło następne odkrycie, że budynek jest źle wrysowany na mapę.

Najmniej ich zbulwersowało, że do wykopania szpadelkami mają 20 metrów bieżących trasy przyłącza.

Potem przyjechał szef i z nim ustaliliśmy co zrobić, żeby jakoś wybrnąć z tej sytuacji. Niestety, bez małej demolki się nie obędzie.



ms. - 25-06-2008 08:21
Mamy przyłącze wody i gazu

Ale z żadnej rzeczy nie możemy jeszcze korzystać.

Gaz - instalacja i przyłącze zrobione, ale tylko do granicy działki. Teraz inwentaryzacja powykonawcza, czyli najmniej miesiąc. W tym czasie mamy załatwić opinię kominiarską. Na odkręcenie kurka mamy czas do września.

Woda - nasze podejście było do bani. Zły przekrój rury i na dodatek w złym miejscu. Panowie przebili się przez podłogę, izolację, chudziak, całą wysokość ściany fundamentowej i ławy. Mamy teraz nowe podejście, założone liczniki, ale...

Słyszeliście czasem historię, jak dwie ekipy budując tunel zaczynały z dwóch różnych stron góry i w środku okazywało się, że ich kawalki tunelu są na mijankę. Nam czarny sen drogowców ziścił się w pomieszczeniu gospodarczym.

Instalacja przyłącza nie łączy się z instalacją wewnętrzną. Wewnętrzna jest niżej i w dodatku pod wodomierzami. Można połączyć, ale będzie to wyglądało jak złapanie się za prawe ucho przez lewe ramię.

Przedwczoraj z wrażenia nie zrobiłam zdjęć. Dziś zrobię i wkleję, bo widok jest naprawdę piękny. :evil: :evil:

http://elnetplus.waw.pl/~d.sitarski/...a/_IGP8052.jpg



ms. - 27-06-2008 09:54
Jeszcze jedna sprawa.

Ocieplamy, ocieplamy i już widać, że zabraknie styropianu na całość. Pewnie machęliśmy się w wyliczeniach, ale dlaczego na ścianę, która w projekcie ma 3,68 m wchodzi 8 rzędów styropianu (8 x 0,5 m = 4,0 m).

Pierwsze odkrycie - styropian kładziemy do murłaty, czyli dochodzi 14 cm. Ale nadal brakuje.

Drugie odkrycie - 3,68 m liczone jest od poziomu zero, czyli naszej podłogi. Bloczki wymurowali nam od poziomu minus 0,18 m. Jak dodałam wszystko do kupy - wyszło 4 metry.

A myślałam, że znam projekt na wylot. :oops:



ms. - 01-07-2008 23:06
Styropianiu na elewacji przybywa. Trochę się szczypaliśmy i nie kupiliśmy Platinium na cały dom, tylko na "odcinki specjalne". Trochę zostało, więc utykamy gdzie się da.



ms. - 03-07-2008 13:06
Dziennik budowy - dzień po dniu

Trudno jest pisać dziennik budowy dzień po dniu, kiedy są przerwy w pracach. Całe to nasze ocieplanie - robimy z doskoku, głównie w weekendy i czasami "po godzinach" w tygodniu.

Prace w tygodniu są bardzo dołujące - razem z dojazdem 5 godzin. Efekt - przyklejonych 5 płyt.

Ale spoglądając na sprawę z drugiej (optymistycznej) strony - zostało 5 płyt mniej do położenia.



ms. - 13-07-2008 08:30
Styropian a styropian

Na początku była Termoorganika SILVER i trochę PLATINIUM. Zabrakło. domówiliśmy IZOLBET. Znowu zabrakło.

Zamawianie w Centrobudzie trwa parę dni. Wiedzieliśmy, że w składzie w Gołkowie mają 15 cm od ręki. Nam potrzeba na już i szczerze mówiąc nie zależy nam szczególnie na jakości. Na koniec zostały do ocieplenia ścianki kolankowe we wnękach tarasowych.

Kupiliśmy 10 paczek jakiegoś IZOTERMU z gorszymi parametrami alfa = 0,042. Poptrzednie 0,040, platinium nawet 0,033. Przy poprzednich IZOTERM to BEZNADZIEJA. Robią go chyba z odpadków innych producentów bo co jakiś czas trafi się "ciepła kropka" Termoorganiki.



ms. - 13-07-2008 08:36
Na froncie hydraulicznym - krok do przodu. Miejscowy fachowiec połączył instalację wewnętrzną z instalacją przyłącza.



ms. - 16-07-2008 20:44
Dziś zaniosłam do banku dokumentację fotograficzną budowy. Czas uruchomić drugą transzę kredytu.



ms. - 16-07-2008 20:53
W tym tygodniu robiliśmy zakupy elewacyjne. Siatkę, klej, narożniki, grunt i tynk. Listwy przyokienne i podparapetowe kupiliśmy przy innej okazji.

Wcześniej mieliśmy parę podejść do próbek kolorów. Naprawdę potrzebna jest duża siła wyobraźni, żeby z kwadracika 3 cm na 3 cm przewidzieć jak dany kolor sprawdzi się na 190 m2 ścian.

Ogólnie chodził nam po głowie "jakiś jasny kolor" i jak zwykle mieliśmy kilka typów. Kiedy przyszło do zamawiania, wzięliśmy jeszcze raz próbnik Ceresitu w dłonie i bez mrugnięcia oka padło na ETNA ET1.



ms. - 16-07-2008 20:57
A teraz myślę, czy ETNA na elewacji będzie chociaż trochę podobna do tej z próbnika. :roll:



ms. - 23-07-2008 09:08
Teraz już za późno!

W garażu stoi 19 wiaderek tynku. Tynkarze zawładnęli domem na zewnątrz i wewnątrz.
Przyznam się, że po ostatnich doświadczeniach z samodzielnym klejeniem styropianu bez żalu oddałam pola fachowcom.

W tym tygodniu będziemy mieli kominek. Wkład Sparke Varm F.



ms. - 24-07-2008 23:17
Kominek gotowy



ms. - 31-07-2008 20:45
Z obudową z cegieł panowie zrobili bardzo chytrze. Przycięli cegły, dopasowali i zaprawą szamotową posklejali 4 pasy. Kiedy zaprawa związała włożyli gotowce na swoje miejsce i zalepili szpary przy karton-gipsie.



ms. - 31-07-2008 20:59
Dom z zewnątrz gwałtownie zmienia wygląd

Pan Franciszek i jego dwaj młodzi współpracownicy ostro zabrali się do roboty.

Naczytałam się wcześniej o ocieplaniu elewacji i marzyła mi się siatka 165 g/mkw we wnękach tarasowych i na ryzalit w łazience. Wyszliśmy z założenia, że będą to miejsca w strefie największego ruchu i najbardziej narażone na uszkodzenia.

Pancer siatki w końcu nie kupiliśmy (jednej rolki nikomu nie chciało się specjalnie dla nas sprowadzać a producent bezpośrednio nie sprzedaje). Wyjściem awaryjnym jest położenie dwóch warstw zwykłej siatki 145 g. I pan Franciszek z przyjemnością ją położył za dodatkowa opłatą 12 zł/mkw.



ms. - 31-07-2008 21:12
Konsekwentnie brniemy w złoty dąb

Po oknach (tylko od strony zewnętrznej), drzwiach wejściowych, bramie garażowej, bejcy na słupach podpierających zadaszenie tarasów przyszła kolej na podbitkę udającą złoty dąb.

Naszym jedynym marzeniem nie jest konserwowanie podbitki drewnianej, więc bez żalu poszliśmy w tworzywo. Kiedy przyjechały panele podbitki wyglądały obciachowo. Miałam wątpliwości czy dobrze zrobiliśmy, bo będziemy musieli teraz patrzeć na takie badziewie.

Kiedy zobaczyliśmy ją "na gotowo" - stwierdziliśmy: jest OK.

http://elnetplus.waw.pl/~d.sitarski/...a/DSC00005.JPG

Teraz nie mogę doczekać się efektu końcowego.



ms. - 01-08-2008 15:32
Qrcze, zabrakło 6 paneli podbitki we wnęce tarasowej. :evil:



ms. - 05-08-2008 10:59
Podbitka dokupiona.

Tak przy okazji - nie spodziewałam się, że to kosztowna impreza. Za sam materiał daliśmy niewiele mniej niż za siatkę, narożniki, klej, grunt i tynk razem wzięte. Do tego robocizna.
Nie żałujemy!

Jak tylko skończą się prace przy elewacji otworzy się dla nas całkiem niezły front robót - budowa systemu odprowadzania i gromadzenia deszczówki, nawiezieni ziemi, kształtowanie nasypu za domem.



ms. - 10-08-2008 11:31
Gaz - brakujące ogniwo

Nasza część instalacji i przyłącza zrobiona, zinwentaryzowana. Tylko wykonawcy wcinki z ramienia gazowni ani widu, ani słychu. Termin minął mu 15 czerwca.

Teraz nic nie mogę się dowiedzieć, bo wykonawca na urlopie.



ms. - 14-08-2008 09:35
Wczoraj pożegnaliśmy się z panem Franciszkiem. Zrobił wszystko co miał zrobić.

My zostaliśmy z kompletną elewacją, wyrobionymi glifami wewnątrz domu (okna były wstawiane po tynkach) i chudszym stanem konta.

Ale energetycznego pana Franciszka i jego ekipę mogę polecić. Pośrednio dzięki forum na coraz więcej pracy w okolicy Piaseczna.

A gaz?
"Wystąpiły nieprzewidziane trudności" z brutalną szczerością powiedziano mi w gazowni. A sprawa banalna - gmina wypiera się, że droga przed naszą działką należy do niej. Podobnie było rok temu, kiedy Elmar starał się o pozwolenie na budowę kanalizacji. Ale wtedy gmina była zainteresowana znalezieniem rozwiązania. Tym razem nie chce się chcieć.



ms. - 15-08-2008 11:16
Trzy kolory elewacji - złoty dąb, grafit i złamana biel tynku



ms. - 15-08-2008 11:20
Niebywale przecudnej urody drzwiczki rewizyjne.



ms. - 18-08-2008 08:52
Kolejny długi weekend upłynął budowlano.

Darek założył wszystkie rynny zdemontowane na czas ocieplania i tynków.

U pani Teresy zamówiliśmy drzwi wewnętrzne do wiatrołapu. W projekcie przewidziano bardzo szerokie skrzydło - 100 cm. Pani Teresa obiecała tak pomanewrować ościeżnicą, żeby zejść ze skrzydłem do 94 cm.

Powód nr 2 - zależało nam, żeby drzwi były bliźniaczo podobne do wejściowych, czego żaden producent gotowców nie mógł zapewnić.

Obserwacje ogrodnicze - dzięki ostatnim ulewom nasze rośliny trochę się ruszyły i mają nowe przyrosty. Najbardziej zaskoczyły mnie robinie - w tydzień dorobiły się pięknych i bujnych koron.



ms. - 21-08-2008 21:58
1



ms. - 25-08-2008 09:04
WW czyli Wielka Wykończeniówka niedługo

Preludium, wykonanie Darek solo - ułożył gres w pomieszczeniu gospodarczym. Wystartował równiutko, potem płytki zaczęły się rozchodzić. Na tym chyba zakończymy jego występy. Oczywiście będzie się udzielał w sekcji technicznej i sekcji wsparcia + różne prace za kulisami.

Ja głównie prace za kulisami. Na scenie tylko z wiadrem, szczotką i szmatą.

Ciąg dalszy - różne krótsze i dłuższe utwory wykonywane przez duety, tria i solowe popisy w bliżej nieokreślonym terminie.

:roll: :roll:



ms. - 26-08-2008 11:37
Tylko wziąć łuk i się zastrzelić, znowu z powodu gazu.

Wykonawca ze strony gazowni od trzech miesięcy nie mógł wydobyć z gminy zgody na zrobienie wcinki. Powód - nie wiadomo do kogo należy droga.

I tak odsyłały faceta z gminy do Agencji Rynku Rolnego, z Agencji do gminy.

W końcu sprawę wyjaśniłam.

Beznadziejne uczucie - idę na współpracę z niekompetentą urzędniczką bo zależy mi na czasie. W tym momencie jestem trzy miesiące w plecy, a gdybym nic nie robiła byłabym w plecy do nie-wiadomo-kiedy.

:evil: :evil: :evil:



ms. - 08-09-2008 09:11
Gres w pomieszczeniu gospodarczym - ciąg dalszy

Tydzień temu wyjechaliśmy na weekend i prace w domu stanęły. Przez ostatnie dwa dni uczciwie pracowaliśmy i -
- docięte są wszytkie kawałki płytek przy ścianach,
- posmarowałam folią w płynie Izohanu "strefę mokrą" przy zlewie gospodarczym,
- przy podłodze przykleiłam taśmę uszczelniającą Sopro,
- Darek zagruntował ściany przed malowaniem,
- zafugowaliśmy tyle ile się dało (2 kg fugi wystarczyło na 2/3 powierzchni).



ms. - 11-09-2008 13:23
Podobno dziś wykonawca gazowni zrobił mi przyłącze gazu.

Piszę "podobno" bo news był przez telefon.



ms. - 12-09-2008 10:48
Potwierdzam, przyłącze zrobione.

Następny etap: odkręcenie kurka, tak za mniej więcej dwa miesiące. Albo dłużej, albo krócej.



ms. - 12-09-2008 21:12
Dziś "wpadliśmy na chwilę" do TTW rozejrzeć się za kibelkami.

Reszta wyposażenia już dawno zamówiona, ale do wc jakos się nie przyłożyliśmy.

A że czas się zrobił najwyższy postanowiliśmy szybko coś wybrać. Baaardzo przypadł nam do gustu pewien model Villeroy&Boch.

I... porażka

Tylko na zamówienie. Czas oczekiwania 8 tygodni! :roll:



ms. - 19-09-2008 14:50
I jeszcze jeden jesienny news - dopiero teraz uruchomiliśmy kominek.

Do tej pory nie było okazji z względu na upały. Już po pierwszym użyciu szlag trafił żółć cegły szamotowej, którą wyłożone jest palenisko. Szyba też zakopcona.

Nie ukrywam, że palimy drewnem z budowy. Innego w tej chwili nie mamy.

Ale co tam! Dajemy dopływ powietrza i ciąg w kominie na maksa. Fajnie jest!

I ciepło!



ms. - 28-09-2008 09:47
http://elnetplus.waw.pl/~d.sitarski/...280_edited.JPG

Pomieszczenie gospodarcze, widok sprzed trzech tygodni. Od tamtej pory wiele nie przybyło - prace glazurnicze zatrzymaliśmy. Trzeba było szybko zająć się czymś innym.

Dziwna sprawa - wiemy, że mamy coś zrobić. Rozmawiamy o tym, wybieramy warianty, opcje, ale nic więcej. Dopiero w ostatnim momencie, najczęściej dzień przed wejściem fachowców zabieramy się do roboty.

I oczywiście z braku czassu ograniczamy się tylko do niezbędnego minimum. Zostawiając dokończenie na później.



ms. - 29-09-2008 11:07
Zbliżają się sufity z karton gipsów

Perpektywa zabudowy sufitów zmusiła nas do zainstalowania schodów strychowych i ekranu do slajdów.

Skrzynia od schodów pochłonęła masę czasu. Najpierw wypoziomiować, trochę przykręcić, założyć kliny, sprawdzić przekątne. Jak już wszystko niby pasowało okazało się, że klapa nie chce się zamknąć.

Trzeba było poluzować śruby i jeszcze raz pozycjonować.

Z ekranem Darkowi poszło szybciej.



ms. - 29-09-2008 11:11
Zamówiliśmy parapety wewnętrzne.

Granit, Yellow Rock.
Na ul. Kleszczowej - bo blisko nas i było czynne w sobotę.



ms. - 01-10-2008 08:58
Z panem Januszem trochę się mijamy. Kiedy przyjeżdżamy po pracy, jego już nie ma. Ale zostawia po sobie ślady działalności.

Przygotowałam mu dokładne plany, ze wszystkimi wymiarami. Dodatkowo porozumiewam się z nim za pomocą gazetek ściennych - zdjęcia instalacji, wizualizacje, rysunki techniczne.

Niespodzianka - on to czyta!



ms. - 01-10-2008 09:00
Przewody w ścianie mają niezwykłą siłę przyciągania.

Wczoraj sama wyznaczyłam Darkowi miejsce do wiercenia - w samym środku wiązki przewodów.
:oops:



ms. - 08-10-2008 09:44
Pan Janusz i spółka zainstalował już wszystkie sufity. Teraz będzie robił czaru-maru, czyli zaklejał szczeliny, kładł masę szpachlową i zacierał gipsem.

Zamówiliśmy pozostałe drzwi wewnętrzne (bo jedne już wcześniej obstalowaliśmy u p. Teresy). Gotowce z Porty.

Przyjechały też parapety - granit Yellow Rock. Rock jak najbardziej, Yellow niekoniecznie.



ms. - 08-10-2008 21:04
Salon. Miejsce na jadalnię wizualnie wydzielimy innym kolorem płytek na podłodze i obniżonym sufitem.

Reszta salonu ma tylko gzymsy przy ścianach. Tam ukryją się flexy reku i ekran do przezroczy (na ścianie z kominkiem).

Jadalnia - rusztowanie na moment przed przykręceniem płyt.



ms. - 08-10-2008 21:22
Spokojnie to tylko wizualizacja

Jak dobrze pójdzie tak będzie wyglądała nasza kuchnia. Meble już gotowe, czekają. Nie mamy jeszcze AGD. Ciągle mamy w planie rundkę po sklepach. Rudnkę w internecie zrobiłam i mam pewne typy.

Planowaliśmy zlewozmywak pod oknem i jedno skrzydło specjalnie zrobiliśmy jako fix.



ms. - 08-10-2008 21:30
Wczoraj serwer forum był chyba przeciążony. Komputer mielił zdjęcia i mielił. Zrezygnowana zerwałam sesję i dziś rano zobaczyłam, że czery razy wstawiły się zdjęcia z salonu.



ms. - 13-10-2008 12:52
Nie mogła sobie odmówić - to pewnie bedzie mój 2800 post. Z tym postem przejdę do innego magicznego kręgu użytkowników.

Ja przy komputerze a chałupa rozgrzebana.
Marta, zajmij się czymś pożytecznym. :oops:



ms. - 14-10-2008 09:08
Podpisaliśmy umowę na dostawę gazu, tzn. gazownia ma dostarczać, my zobowiązujemy się do odbioru.

Do przysłowiowego odkręcenia kurka minie jeszcze parę tygodni.

Do gazu droga jest długa, kręta i najeżona obostrzeniami. Znoszę wszystko, choć czasem tracę cierpliwość.
Z drugiej strony, w szkole średniej mialam w klasie koleżankę, której rodzina procesowała się wiele lat z gazownią, bo z powodu zaniedbań tej ostatniej wyleciał w powietrze ich nowo wybudowany dom.



ms. - 15-10-2008 08:50
Pan Janusz skończył sufity. Teraz czas na gładź.

Stanowczo nie należy do osób pracujących po 10 godzin na dobę. Na budowie widujemy tylko efekty jego działań. Powoli, ale codziennie przybywa.

Jak pisałam porozumiewamy się z nim za pomocą gazetek ściennych, a szczegóły uzgadniamy telefonicznie.



ms. - 21-10-2008 09:38
Dziś zadzwonił do mnie przemiły pan z gazowni i... ten dzień będzie w czwartek.



ms. - 21-10-2008 10:04
Jak będzie gaz odpalimy podłogówkę.

Nie dlatego, że jest nam zimno ale chcemy wygrzać wylewkę. Co się ma skurczyć nie się skurczy teraz a nie pod płytkami.



ms. - 22-10-2008 10:49
Sąsiad doniósł, że mamy wielką dziurę w ziemi na przy skrzynce gazowej.

Czyli przemili panowie z gazowni wczoraj przygotowali sobie teren, a z nami umówili się dopiero na czwartek (bo środa jest dniem bez interesanta). :wink:



ms. - 24-10-2008 08:22
W kwestii gazu - jest, stoi i czeka i wrót.

Wcinka zrobiona. Urochomienie kotłowni we wtorek.

Kurczę, tyle spraw do załatwienia a ja mam cały dzień szkolenie. :cry:



ms. - 26-10-2008 21:05
Same nudy - gruntujemy i malujemy sufity.
Na biało.

Dawno nie brałam się za prace malarskie - i zaskoczyło mnie, że teraz farby takie gęste - jak śmietana od baby.



ms. - 30-10-2008 08:21
Pan Janusz skrytykował nasze malowanie - okazało się, że farbę trzeba rozcieńczyć. Powiedział Darkowi jak radzić sobie z narożnikami przy malowaniu wałkiem.

Wczoraj był udany rozruch kotłowni.

Pan Janusz z Olafem(!) zabrali się za układanie gresu. Mamy już część salonu i kuchni. Można powiedzieć, że przelotnie widziałam efekty ich pracy - z daleka i przy słabym świetle.
Nic rewelacyjnego.

Darek przez cały dzień urządzał teksańską masakrę piłą mechaniczną, co po ludzko oznacza - ciął drewno, które kupiliśmy do kominka.



ms. - 31-10-2008 14:34
Od czasu do czasu skrzecząca rzeczywistość daje nam prztyczka w nos

Kiedy rozpoczynaliśmy budowę - towar trzeba było zamawiać z dużym wyprzedzeniem. Potem trochę się polepszyło.

Przy wykończeniówce największym zaskoczeniem jest czas oczekiwania. Sklepy niby pełne, ale nigdy nie wiesz co można kupić od ręki, co jest na zamówienie, a jak na zamówienie to ile trzeba czekać.

I tak nie przyłożyliśmy się do wyboru glazury na ścianę w kuchni. Po szybkiej wizycie w salonie - JEST, ale trzeba czekać 4 tygodnie. :cry:



ms. - 05-11-2008 12:40
Dlatego odpuściliśmy płytki Sant' Agostini i wybraliśmy w LM Cersanit dostępny od ręki. Kupiliśmy też fugę Sopro Saphir.

W tym tygodniu pan Janusz skończy z gresem. Przed meblami kuchennymi przyklei glazurę na ścianach w kuchni.
Do tej pory idzie mu nieźle - ale dopiero po zafugowaniu efekt będzie w pełni widoczny (czyli czas na kolejną porcję zdjęć).

Omówiliśmy też wstępnie zakres prac w łazience - skąd zacząć układanie płytek, które narożniki są newralgiczne, to że brodzik i wannę wsuwamy pod glazurę a nie dostawiamy do płytek.

Oczywiście gniazdko i wyprowadzenia kabli do przesunięcia - teraz już wiadomo jaki będzie układ płytek. Szybko dokupujemy kinkiety do łazienki.



ms. - 05-11-2008 12:45
Baterie do łazienki

Mamy fawortya Hansgrohe Talis E - wanna i umywalka.

Z prysznicem chyba zaszalejemy - bateria termostatyczna. Poszukujemy też deszczownicy. Dwa warunki - musi się nam podobać i nie kosztować za dużo. :wink:



ms. - 13-11-2008 08:33
Zakupy łazienkowe zrobione - Talis E.

Stylistycznie nie jest to mistrzostwo świata. Chcieliśmy mieć coś masywnego o zaookrąglonych kształtach.



ms. - 13-11-2008 08:34
Poniedziałek 10 listopada - dzień AGD

Miało być lekko, łatwo i przyjemnie. Sprzęt zamawialiśmy w sklepie internetowym MaxiMedia. Dużo opinii, magazyn na Kłobuckiej, żadna firma krzak.
Termin dostawy piątek 7 listopada.

Czwartek, 6 listopada - po x-tej próbie dodzwonienia się, niemiła informacja że na 5 zamówionych (z potwierdzeniem dostępności) sprzętów mają tylko 3. I zapewnienie - może dowiozą.

Piątek, 7 listopada - ani transportu, ani telefonu, my też nie możemy się dodzwonić.

Sobota - nieczynne.

Poniedziałek, 10 listopada, jedziemy na Kłobucką i zdeterminowani stwierdzamy, że bierzemy to co jest. Dobrze, ale najbliższy transport możliwy dopiero w czwartek 13 listopada. Fatalnie, montaż kuchni w środę.



ms. - 25-11-2008 13:37
Z dużej chmury mały deszcz

Kuchnia miała być montowana w środę 12 listopada.

Mebelki przyjechały z samego rana o 10:00. Panowie od razu zabrali się do roboty. Wszystko szło sprawnie do momentu kiedy okazało się że jeden z blatów jest uszkodzony. Montażyści od razu złożyli reklamację.

Efekt - kuchnia nie skończona.
Efekty uboczne - okazało się, że z jednej strony przy ścianie zostało za mało miejsca i po zamontowaniu drzwi do pomieszczania gospodarczego nie da się otworzyć carga.

Na szczęście można futrynę wpuścić w ścianę i gubimy zbędne dwa centymetry.

Ja na tym smutnym przykładzie dowiedziałam się czym w praktyce różnią się drzwi przylgowe od bezprzylgowych.



ms. - 25-11-2008 13:49
Z kuchnią nic się nie dzieje, bo wyszło nam, że lepiej najpierw wstawić drzwi i dopiero wpasowywać blat.

Ale szczerze mówiąc - straciliśmy serce do całej operacji. :cry:
Darek woli malować sufity. Ja namiętnie wszystko smaruję folią w płynie.

Pan Janusz trzeci tydzień siedzi w łazience.



ms. - 27-11-2008 12:56
A w łazience - płytki na ścianach, zaczątek obudowy wanny, terakota na podłodze.

Jak pisałam wcześniej wannę i brodzik będzą wsunięte pod płytki. Wiem, że są dwie szkoły i "nasza" wersja bardziej mi odpowiada.

Brzeg wanny czy brodzika dochodzi wtedy gładko do ściany, nie tworzy się żaden rowek. Potem trzeba tylko ładnie zasilikonować. Kupiliśmy fugę i silikon w kolorze jaśmin jakiśtam Sopro.

Sufit też pomalowaliśmy jaśminem - zostało z kuchni. :roll:



ms. - 27-11-2008 13:06
I tylko pyłu dużo

Łudziłam się, że opanowaliśmy problem pyłu.
Ale zrobiło się zimno i Olaf przeniósł się z przycinaniem płytek do pokoju. Pracuje na dobrym sprzęcie, więc i tak mniej się pyli niż przy zwykłej szlifierce kątowej.

Damy radę!



ms. - 27-11-2008 19:52
Kiepski ze mnie fotograf, ale na zdjęciu chciałam pokazać nasze gzymsy. W pewnych miejscach musiały być, żeby schować rury od rekuperacji. W innych miejscach po prostu są, żeby domknąć pomysł na oświetlenie.



ms. - 27-11-2008 20:06
wykonanie

Ściany są białe - sztuczne oświetlenie KŁAMIE!!
Perspektywy z wizualizacji nigdy nie dam rady uchwycić - przeszkadzają ściany.



ms. - 27-11-2008 20:14
Łazienka - żadnych fajerwerków. Jasne płytki na podłodze i ścianach. Ciemne akcenty - obudowa wanny i ekran od wc.



ms. - 28-11-2008 22:02
Od dziś mamy rekuperator.

Działa.
Darek mówi, że obsługa jest prosta jak drut.



ms. - 02-12-2008 21:34
Jednostka centralna firmy Venmar.



ms. - 03-12-2008 13:42
Dziś rano zajrzeliśmy na budowę.

Wanna wyklejona mozaiką, brodzik zamontowany. Płytki w kotłowni prawie ułożone. Olaf fuguje.

Lustro do łazienki zamówione.

Po pracy zrobimy ostateczne podejście do paneli. Zmierzyliśmy wysokość podłogi gresowej i wiemy, że podkład z panelem musi się zmieścić w 11 mm.

Panele położymy sami.



ms. - 04-12-2008 09:30
Wykombinowaliśmy, że kupimy panele z wierzchnią warstwą fornirowaną nie laminowaną.

Byliśmy w Komforcie wiele razy, sprawdzaliśmy wzory, grubości, podkłady, ale nigdy nie zadaliśmy kluczowego pytania o DOSTĘPNOŚĆ.

Od wczoraj wiemy: NA ZAMÓWIENIE U PRODUCENTA, CZAS OCZEKIWANIA 4 TYGODNIE!!



ms. - 05-12-2008 09:04
Pogodzeni z faktem, że paneli nie kupimy od ręki grzecznie złożyliśmy zamówienie.

Poczekamy spokojnie 4 albo i więcej tygodni. Po drodze są święta, Sylwester, kac po Nowym Roku - okoliczności utrudniające dotrzymanie terminów.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ewagotuje.htw.pl



  • Strona 3 z 4 • Wyszukano 604 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4