ďťż

Staramy się ... i pudło





Amor - 07-08-2008 14:22
Nie śmiać sie bo temat poważny :wink:
Od 3 m-cy staramy sie o dzidziusia i nic :( :evil: Kiedy to powiedziałm lekarzowi, zapytał mnie tylko czym sie martwię, przecież to normalne.
Czy rzeczywiście to takie normalne? Czy sa tacy, którzy wstrzelili sie od razu? :D





agnieszkakusi - 07-08-2008 14:28
pierwszy okres po próbie przyjęłam prawie histerią...drugi strzał był celny :wink:
Trzy miesiące...spokojnie...macie jeszcze czas. :D



selimm - 07-08-2008 14:29
nie-jeden by się z Tobą zamienił ....
ciesz się ..wszystko drożeje 8)



mikolayi - 07-08-2008 14:42
3 miesiace ... nie rób dramatu...My staraliśmy się trzy lata...





M@riusz_Radom - 07-08-2008 14:45
Tzw złoty strzał za pierwszym razem przytrafia się może 1% par ;)

Cały pic polega na tym, że trzeba próbować i to nie na zasadzie "codzienne bzykanko" bo kobieta, jak pewnie wiesz, ma tylko kilka dni w miesiącu płodnych, ale na tym, żeby wiedzieć kiedy się starać i aby mężczyzna był wtedy odpowiednio wypoczęty ;) Znajomi na zasadzie "codziennie do skutku" starali się o dziecko 2 lata - diagnoza speca była taka, że codzienna produkcja plemników spowodowała, że były one "osłabione" i nie tak chętne to pogodni do jajeczka jak te "wypoczęte" ;)) Odpoczęli od codziennych prób i po dwóch miesiącach Kasia zaszła w ciąże ;)

Ale w sumie to próbowanie jest takie przyjemne :)



Trociu - 07-08-2008 15:35
Co do tego odpoczywania faceta M@riusz ma rację.
Dodatkowo - poznanie kiedy są odpowiednie dni nawet z wykorzystaniem sławnego kalendarzyka.

A takich momentach aż dziw bierze, że niektórzy mają nieplanowaną ciążę od tak, a my gdy chcemy nie możemy mieć



mikolayi - 07-08-2008 15:38
może powiem coś banalnego, ale psychika i jeszcze raz psychika... Zanim zaszliśmy w ciążę, to wydawało mi się, że wszystko jest w naszych rękach, że to jak budowa domu, jak doglądasz i pilnujesz, to musi wyjsć. A guzik prawda... Teraz juz wiem, że nie o wszystkim człowiek decyduje zawsze sam :)



jacekot - 07-08-2008 16:08
no cóż a wszyscy mowią ze robienie dzieci jest takie proste

jadłeś miód ?



Trociu - 07-08-2008 16:09

miód jesz ? A co daje miodek - pełen brzuszek i u mnie i u niej??



mikolayi - 07-08-2008 16:10

no cóż a wszyscy mowią ze robienie dzieci jest takie proste

jadłeś miód ?
no i jak mąż siedzi wciąż przed telewizorem, to niech się raz w tygodniu porządnie zmęczy...



jacekot - 07-08-2008 16:11

miód jesz ? A co daje miodek - pełen brzuszek i u mnie i u niej?? szukam jakiegoś powodu i przyczyn



malka - 07-08-2008 17:49
Trzy miesiące ?? Kochana, nie za szybko byś chciała :wink:
My ponad dwa lata ciężkiej pracy, kalendarzyków, pomiarów temperatury, dzikich badań itp.
Ale jest... i mówi do mnie mamusiu. :D

Leczenie zasadniczo rozpoczyna sie po 12-14 miesiącach, wtedy można zacząć (choć nie polecam) się martwić.
PS1 życzę owocnej "pracy"
PS 2 mój mąż nie miał nic na przeciwko "ciężkiej pracy i wszelkim ćwiczeniom gimnastycznym" :wink:



retrofood - 07-08-2008 20:34

no cóż a wszyscy mowią ze robienie dzieci jest takie proste

jadłeś miód ?
a marchewkę jesz?



malka - 07-08-2008 23:00

no cóż a wszyscy mowią ze robienie dzieci jest takie proste

jadłeś miód ?
a marchewkę jesz? Nie bo nie kupił :wink:



retrofood - 08-08-2008 06:33

no cóż a wszyscy mowią ze robienie dzieci jest takie proste

jadłeś miód ?
a marchewkę jesz? Nie bo nie kupił :wink: No to jak????
Trza obowiązkowo! (i to tartą)



jacekot - 08-08-2008 09:20

no cóż a wszyscy mowią ze robienie dzieci jest takie proste

jadłeś miód ?
a marchewkę jesz? Nie bo nie kupił :wink: No to jak????
Trza obowiązkowo! (i to tartą) polaną miodem



Sylwia1667 - 08-08-2008 09:33
Amor witaj w klubie. Ani się nie obejrzałam jak minęło pół roku "starań".
Na lekarza to moim zdaniem za wcześnie, a i tak nie mam na to czasu. Teraz to tylko kafle, panele, kuchnie ...



Amor - 08-08-2008 13:59
dzieki wszystkim za słowa otuchy :D Nie przejmuję się tym na razie zbytnio. Zacznę po roku bezowocnych starań (oby tak nie było). Na razie lekarz zalecił badanie nasienia męża :D a mój chłopina jak sie o tym dowiedział to aż piszczał z radości :D :D
Póki co, jak u Sylwi1667 mam w głowie teraz wykończeniówke, a jak mówi znane powiedzenie "nowy domek, nowy potomek" :wink: Poczekamy, zobaczymy.



malka - 08-08-2008 14:11

Na razie lekarz zalecił badanie nasienia męża :D . Mądry lekarz, u nas najpierw prześwietlą , pokroją kobietę (seria inwazyjnych badań) :evil: -i jak nic nie znajdą dopiero facet dostaje pojemniczek.
Bo to, przecież zawsze "wina" kobiety :evil:



mikolayi - 08-08-2008 14:23

Na razie lekarz zalecił badanie nasienia męża :D . Mądry lekarz, u nas najpierw prześwietlą , pokroją kobietę (seria inwazyjnych badań) :evil: -i jak nic nie znajdą dopiero facet dostaje pojemniczek.
Bo to, przecież zawsze "wina" kobiety :evil: taka niestety pokutuje u nas wizja problemów... aż wstyd się przyznać...



Olkalybowa - 08-08-2008 14:31
Kup testy owulacyjne.



e-Mandzia - 08-08-2008 15:37

a jak mówi znane powiedzenie "nowy domek, nowy potomek" :wink: Chooolera jasna, a tak się chciałam już wprowadzać :wink:

Amor-ku, ja to myślę, że za wcześnie chłopa skierowano na te badania.



mikolayi - 08-08-2008 15:53

a jak mówi znane powiedzenie "nowy domek, nowy potomek" :wink: Chooolera jasna, a tak się chciałam już wprowadzać :wink:

Amor-ku, ja to myślę, że za wcześnie chłopa skierowano na te badania. e tam za wcześnie... za wcześnie to by było wysyłać Amorka na stół operacyjny. Chłop moze zrobić badanie, wręcz powinien, i przynajmniej z jego strony się wyjaśni. Chwila na przygotowanie materiału ;) (z resztą jak kto woli ;)), stówka mniej w kieszeni to nie jest zbyt duże wyrzeczenie. A przynajmniej jedno będzie jasne :)



e-Mandzia - 08-08-2008 15:58
Myślałam bardziej o chłopie i samym badaniu :wink: niż o tej stówce i wogóle, że za wcześnie może - 3 m-ce to nie jest dużo.



mikolayi - 08-08-2008 16:06

Myślałam bardziej o chłopie i samym badaniu :wink: niż o tej stówce i wogóle, że za wcześnie może - 3 m-ce to nie jest dużo. jak podłączałem gaz do domu, to też wydałało mi się, ze zacząłem za wcześnie...
badanie nasienia to jedno z niewielu nieinwazyjnych badań, jakie może para przeprowadzić starajac się o dziecko... Nie roztrząsam czy za wcześnie czy nie, ale osobiście żałuję że sam poszedłem tak późno. W tej kwestii wiedza jest bezcenna...



e-Mandzia - 08-08-2008 16:14

Myślałam bardziej o chłopie i samym badaniu :wink: niż o tej stówce i wogóle, że za wcześnie może - 3 m-ce to nie jest dużo. jak podłączałem gaz do domu, to też wydałało mi się, ze zacząłem za wcześnie...
badanie nasienia to jedno z niewielu nieinwazyjnych badań, jakie może para przeprowadzić starajac się o dziecko... Nie roztrząsam czy za wcześnie czy nie, ale osobiście żałuję że sam poszedłem tak późno. W tej kwestii wiedza jest bezcenna... Przekonałeś mnie.



mikolayi - 08-08-2008 16:25

Myślałam bardziej o chłopie i samym badaniu :wink: niż o tej stówce i wogóle, że za wcześnie może - 3 m-ce to nie jest dużo. jak podłączałem gaz do domu, to też wydałało mi się, ze zacząłem za wcześnie...
badanie nasienia to jedno z niewielu nieinwazyjnych badań, jakie może para przeprowadzić starajac się o dziecko... Nie roztrząsam czy za wcześnie czy nie, ale osobiście żałuję że sam poszedłem tak późno. W tej kwestii wiedza jest bezcenna... Przekonałeś mnie. :) dziękuję :)



e-Mandzia - 08-08-2008 16:28
Bardzo proszę :D
Zawsze przekonują mnie konkrety :)



EZS - 08-08-2008 19:01

Nie śmiać sie bo temat poważny :wink:
Od 3 m-cy staramy sie o dzidziusia i nic :( :evil: Kiedy to powiedziałm lekarzowi, zapytał mnie tylko czym sie martwię, przecież to normalne.
Czy rzeczywiście to takie normalne? Czy sa tacy, którzy wstrzelili sie od razu? :D
A ile masz lat, hę?
Bo te niechciane ciąże za pierwszym razem to u młódek zwykle. tak do 20 lat. Potem, to już trzeba popracować. A najlepiej jechać na miesięczny urlop w jakieś baardzo nudne rejony. Ma to i tę zaletę, że następny urlop może być za kilka lat 8)



andzik.78 - 08-08-2008 19:43

Nie śmiać sie bo temat poważny :wink:
Od 3 m-cy staramy sie o dzidziusia i nic :( :evil: Kiedy to powiedziałm lekarzowi, zapytał mnie tylko czym sie martwię, przecież to normalne.
Czy rzeczywiście to takie normalne? Czy sa tacy, którzy wstrzelili sie od razu? :D
A ile masz lat, hę?
Bo te niechciane ciąże za pierwszym razem to u młódek zwykle. tak do 20 lat. Potem, to już trzeba popracować. A najlepiej jechać na miesięczny urlop w jakieś baardzo nudne rejony. Ma to i tę zaletę, że następny urlop może być za kilka lat 8) Zgadzam się z tym co napisałaś. Siostra o rok młodsza ode mnie przez cztery lata sie starała o dziecko i w końcu udało się.Na początek listopada ma termin porodu. Nasza najmłodsza siostra ''młódka przed dwudziestką'' też będzie jesienią rodzić..
A żeby było śmieszniej -koleżanki mojej siostry, śmiały sie z niej ,że wpadła i co sie okazało , one też późną jesienią urodzą ..



Sylwia1667 - 08-08-2008 20:06
Ech, ja tam kilka lat po 20-stce i też żadnych problemów nie miałam żadnych problemów, pierwsze podejście i już.

Co do testów owulacyjnych, to używałam przez jeden cykl, ale jakoś nie pojawiała mi się ta druga mocna kreska. Bez sensu, bo miałam wszystkie objawy przedowulacyjne :-?



Tedii - 08-08-2008 22:40
no dobra, należę do tego 1% :wink:



arcobaleno - 09-08-2008 00:25

no dobra, należę do tego 1% :wink: Ja (My) też :wink:
I temat dla mnie na czasie bo poważnie się zastanawiam nad drugim szkrabem, ale póki co boję się dać sobie(nam) ten luz, bo znowu będzie pewnie po pierwszym razie :lol: :wink:
No i nie wiem czy teraz czy za rok.... :roll:



andzik.78 - 09-08-2008 16:38
A ja wbrew temu co mówił lekarz szybko zaszłam w ciążę. A o drugiej ciązy nie zdążyłam pomyśleć..bo juz w niej byłam..Pierwszy rok był dla mnie bardzo ciężki ale teraz cieszę się ,że tak wyszło.



kropi - 10-08-2008 19:13
Ja powiem tak... nie bez przyczyny więcej dzieci rodzi się na przełomie zimy i wiosny ;) . Oprócz biologii ważna jest psychika, bo to jedno z drugim w człowieku połączone i to bardziej, niż nam się wydaje. Badanie chłopa jest b. ważne, choć 3 m-ce to jeszcze za wcześnie, by rozpoznać niepłodność (kryterium mówi o 6). Zwłaszcza, jeśli wcześniej stosowałaś antykoncepcję hormonalną, organizm musi mieć kilka m-cy na odzyskanie równowagi - po odstawieniu tabletek czasem zdarzają się ciąże mnogie, a czasem problemy z zajściem.
Zanim dasz sobie udrożnić jajowody i wmówić konieczność zapłodnienia in vtro za ciężką kasę dajcie sobie czas, relaks, trochę "joy of sex" - i zarwane nocki jak w banku ;)
BTW koleżanka jest już w 2. ciąży, choć przez długi czas się starali i lekarze nie dawali szans. Po prostu zmieniła pracę 8)



Agduś - 10-08-2008 20:15
1. Nie "starać się".
2. Pojechać na urlop z założeniem, że po urlopie wrócicie do starań, badań, leczenia... (pewnie już nie będzie trzeba), a podczas urlopu zapominacie o nich.
3. Nie panikować - 3 miesiące to jeszcze nie jest długo.

Polecam urlop w Lądku Zdrój i kąpiele w tamtejszym basenie z wodą mineralną. Ponoć pomagają na "te sprawy" (nam chyba pomogły).

U nas nieparzyste (1, 3) były za pierwszym strzałem, a parzyste ciężko wypracowane (półtorej roku), zanim zastosowaliśmy wyżej wymienione sposoby.



Amor - 11-08-2008 12:50

Nie śmiać sie bo temat poważny :wink:
Od 3 m-cy staramy sie o dzidziusia i nic :( :evil: Kiedy to powiedziałm lekarzowi, zapytał mnie tylko czym sie martwię, przecież to normalne.
Czy rzeczywiście to takie normalne? Czy sa tacy, którzy wstrzelili sie od razu? :D
A ile masz lat, hę?
Bo te niechciane ciąże za pierwszym razem to u młódek zwykle. tak do 20 lat. Potem, to już trzeba popracować. A najlepiej jechać na miesięczny urlop w jakieś baardzo nudne rejony. Ma to i tę zaletę, że następny urlop może być za kilka lat 8) Dobiegam 30-stki i staramy się o pierwszego potomka :D



JoShi - 11-08-2008 18:32

Nie śmiać sie bo temat poważny :wink:
Od 3 m-cy staramy sie o dzidziusia i nic :( :evil: Kiedy to powiedziałm lekarzowi, zapytał mnie tylko czym sie martwię, przecież to normalne.
Czy rzeczywiście to takie normalne? Czy sa tacy, którzy wstrzelili sie od razu? :D
Są... Nawet nie bardzo jeszcze chcieliśmy.

quote="mikolayi"]
taka niestety pokutuje u nas wizja problemów... aż wstyd się przyznać...[/quote]
Gdzie Wy mieszkacie? Toż nawet u nas na wsi lekarz mądrzejszy jest.



retrofood - 11-08-2008 18:54

Nie śmiać sie bo temat poważny :wink:
Od 3 m-cy staramy sie o dzidziusia i nic
A na pewno wiecie jak to się robi? :o I prawidłowo to robicie? :o Może trzeba sprawdzić? :roll:



Amor - 12-08-2008 08:10
Myslę, że nie jest z nami tak źle :D Kamasutra w razie czego jest :D



retrofood - 12-08-2008 10:02

Myslę, że nie jest z nami tak źle :D Kamasutra w razie czego jest :D jakby co to mogę pomóc, trochę tych dziecisków mam



stukpuk - 12-08-2008 11:10

Myslę, że nie jest z nami tak źle :D Kamasutra w razie czego jest :D jakby co to mogę pomóc, trochę tych dziecisków mam ..........i wszystkie wychowujesz jak swoje........ :lol: :lol:



retrofood - 12-08-2008 11:14

Myslę, że nie jest z nami tak źle :D Kamasutra w razie czego jest :D jakby co to mogę pomóc, trochę tych dziecisków mam ..........i wszystkie wychowujesz jak swoje........ :lol: :lol: nieeee.. wszystkie wychowywane jak swoje... :D



Baru - 12-08-2008 12:38

A ile masz lat, hę?
Bo te niechciane ciąże za pierwszym razem to u młódek zwykle. tak do 20 lat. Potem, to już trzeba popracować.
O matko!! To mnjód na me serce polałaś. Bo ja - wstyd się przyznać - wpadałam z pierwszą w wieku 26l, potem za 4 lata planowana (za pierwszym razem) i niespełna półtora roku później wpadnięta kolejna ciąża - w wieku 32 lat. I tym razem to były bliźniaki!!!
Tym sposobem posiadamy 4 córki :lol:
Ktoś pisał wcześniej, że najwięcej dzieci rodzi się na przełomie zimy i wiosny - u nas wpadnięte są z marca, a planowana z końca kwietnia :)



acca5 - 12-08-2008 21:29
to ja jednak jestem farciara, późno 36 lat i 38 i ten 1%; teraz tylko fartu brak :( ale to inna bajka , pogram w totolotka :D



gosiaczek25 - 13-08-2008 21:00
My też pracujemy nad potomkiem i chyba już jesteśmy zdesperowani :( . No cóż,Kamasutra to bajka gdy jest się przypieczonym od słoneczka… :oops: :oops: :oops:



mikolayi - 14-08-2008 09:58

Nie śmiać sie bo temat poważny :wink:
Od 3 m-cy staramy sie o dzidziusia i nic :( :evil: Kiedy to powiedziałm lekarzowi, zapytał mnie tylko czym sie martwię, przecież to normalne.
Czy rzeczywiście to takie normalne? Czy sa tacy, którzy wstrzelili sie od razu? :D
Są... Nawet nie bardzo jeszcze chcieliśmy.

quote="mikolayi"]
taka niestety pokutuje u nas wizja problemów... aż wstyd się przyznać... Gdzie Wy mieszkacie? Toż nawet u nas na wsi lekarz mądrzejszy jest.[/quote]

mie miałem na myśli lekarza, tylko myslenie społeczne - jak nie można zajść w ciążę to wina kobiety nie mężczyzny



JoShi - 14-08-2008 11:31

mie miałem na myśli lekarza, tylko myslenie społeczne - jak nie można zajść w ciążę to wina kobiety nie mężczyzny A co Cię myślenie społeczne obchodzi. Ważne, żeby lekarz był mądry.



mikolayi - 14-08-2008 11:40
nie używam na forum słów dosadnych ;) i faktycznie myślenie społeczne nic mnie nie obchodzi ;)



wiolasz - 14-08-2008 12:49

1. Nie "starać się".
2. Pojechać na urlop z założeniem, że po urlopie wrócicie do starań, badań, leczenia... (pewnie już nie będzie trzeba), a podczas urlopu zapominacie o nich.
3. Nie panikować - 3 miesiące to jeszcze nie jest długo.

Polecam urlop w Lądku Zdrój i kąpiele w tamtejszym basenie z wodą mineralną. Ponoć pomagają na "te sprawy" (nam chyba pomogły).

U nas nieparzyste (1, 3) były za pierwszym strzałem, a parzyste ciężko wypracowane (półtorej roku), zanim zastosowaliśmy wyżej wymienione sposoby.
Święte słowa. A jeszcze na urlopiku to winko dla odprężenia, duzo śmiechu i zabawy. Najlepiej na luzie. Poza tym jak sie bardzo chce to jakoś tak nieprędko idzie.



Stokrotka - 14-08-2008 13:00
Tylko, ze jak ktoś bardzo chce, to nie ma takiej siły, żeby sobie wmówił że mu nie zależy, i w tym cały problem niestety

ja nawet pomyśleć nie zdążyłam...i tak trzy razy ;-) ale znam kilka osób z tym problemem i to naprawdę niewesoly temat...nie da się wyłączyć myslenia, że może akurat tym razem się uda...



rita25 - 15-08-2008 11:38
my staralismy sie o dziecko ponad rok...nie było łatwo, czasami watpiłam, wylałam morze łez.teraz to tylko wspomnienia, na szczescie jestesmy rodzicami 5 letniej Soni i 1,5 rocznej Nadii.powodzenia:)



Sylwia1667 - 15-08-2008 13:37

Amor witaj w klubie. Ani się nie obejrzałam jak minęło pół roku "starań".
Na lekarza to moim zdaniem za wcześnie, a i tak nie mam na to czasu. Teraz to tylko kafle, panele, kuchnie ...
Nam się chyba udało :D Druga kreska bledziutka, ale jednak jest. Jurto wyjeżdżam z córką na tydzień, ale po powrocie od razu biegnę do lekarza.

Czyżby pomogło odwrócenie uwagi i skupienie jej na przyszłym domku?



Amor - 16-08-2008 18:51
Gratuluję Sylwuś :D :D Jak już będziesz miała newsa na 100 % potwierdzonego to daj szybciutko znać.



Nefer - 16-08-2008 18:55
najlepiej robi wyluzowanie :):)



krys1 - 18-08-2008 09:06
Owulację blokują hormony związane ze stresem np. nadmiar prolaktyny. Im mniej myślenia, planowania tym lepiej. Znam osoby, które zachodziły w ciążę w momencie:
- kiedy sobie już odpuściły bo przecież są niepłodne
- gdy adoptowały inne dziecko
- po pierwszej ciąży zajście w kolejną (z braku czasu myślenia o niej) jest często bardzo szybkie i łatwe :D
- po alkoholu :-?



kinia81 - 22-08-2008 11:09
My z mężem staraliśmy się ok. 2 lat i nawet byliśmy już na badaniach i nic.
Pomógł nam mój ginekolog (lekarz starej daty) wysłał nas nad morze. Kazał bawić się, tańczyć, chodzić na spacery, cieszyć się sobą i nie myśleć o tym że mamy się kochać po to żeby był dzidziuś. :o I wiecie co poskutkowało, to był nasz ostatni wypad we dwoję. :D A teraz po pięciu latach tęsknię za wypadami TYLKO WE DWOJE. :D



aha26 - 22-08-2008 20:25
a my staramy sie 3 lata i tez nic



tomek1950 - 22-08-2008 21:53
A moi znajomi starali się kilka lat. Nic się nie udawało. Ale jak się udało to 1 + 1 +2
Bądźcie dobrej mysli.
Relaks, relaks i... próbować. :)

Tylko może najpierw skończcie te podbitki, by o nich nie mysleć w trakcie. :wink:



Baru - 23-08-2008 13:45

A moi znajomi starali się kilka lat. Nic się nie udawało. Ale jak się udało to 1 + 1 +2 Hehe to tak jak u mnie, tyle, że u mnie "same przylazły" :wink: :lol:



dobroszka - 23-08-2008 22:00
My zaczęliśmy rozmowy o posiadaniu dzieci przed ślubem.Chcieliśmy się pobrać , poszaleć w podróży poślubnej , a po powrocie z wojaży odstawić antykoncepcję i zabrać się za majstrowanie potomka.Okazało się,że od myśli do czynu krótka droga , bo dwa tygodnie przed ślubem dowiedzieliśmy się ,że jestem w ciąży.Jakiś kamikadze przedarł się mimo pigułek :oops: :oops: :lol: :lol:
Jesteśmy niesamowicie szczęśliwymi rodzicami dwuletniej Helenki i zaczynamy mysleć o drugim brzdącu :D :D



pazook - 24-08-2008 22:09

no cóż a wszyscy mowią ze robienie dzieci jest takie proste

jadłeś miód ?
a marchewkę jesz? Nie bo nie kupił :wink: No to jak????
Trza obowiązkowo! (i to tartą) polaną miodem Nie polaną miodem i nie tartą !!!! marchewkę i z groszkiem. No i nie nalezy zapomnieć o najważniejszym - bez tego marchewka nawet z najlepszym groszkiem nie zadziała.



artmag - 24-08-2008 23:31
Na pierwszą córkę czekaliśmy 1,5 roku. Ja wtedy nie pracowałam, mąż w delegacji. Każdy miesiąc oznaczał kolejne rozczarowanie. Miałam niezłe "schizy".
Pomógł mi lekarz. Kazał wyluzować i obserwować cykl.Najpierw przez cały miesiąc prowadziłam pomiar temperatury. Potem w środku cyklu, po skoku temperatury lekarz sprawdził czy mam cykle owulacyjne- na usg. Kiedy okazało się ,że tak- było widać pęknięte pęcherzyki Graafa- kazał mierzyć temperaturę dalej - w drugim cyklu już nie opadła - byłam w ciąży :D .Miałam 27 lat, a Jula ma 4,5 roku.
Drugą córę trafiliśmy w drugim podejściu- urodziła się 09.05.08- Majka ma 3,5 m-ca :D Życzę owocnych starań 8)



tujajestem - 25-08-2008 22:33
a my mieliśmy 2 złote strzały, za każdym razem 3 dni po wiedziałam że jestem w ciąży. u mnie to podobno rodzinne (jak mawia mama i ciotki "u nas wszystkie wpadają od razu"). Zyczę wszystkim owocnej pracy.....bez stresu......
my to mamy odwrotny stres... bo w dodatku ciąże mnogie też są rodzinne
:wink: :wink:



Sylwia1667 - 27-08-2008 20:56

Gratuluję Sylwuś :D :D Jak już będziesz miała newsa na 100 % potwierdzonego to daj szybciutko znać. Dzięki serdeczne. Trochę mnie nie było, bo korzystałam z urlopu. Jutro (dopiero) mam wizytę u lekarza, ale brak @, mdłości i senność to jak dla mnie spawa pewna. Według moich obliczeń dzieciatko powinno się pojawić na świecie w kwietniu :D



tujajestem - 29-08-2008 22:09
no to super , jak będziesz po wizycie to daj znać, może będą bliźniaki?????



Sylwia1667 - 30-08-2008 21:18
Okazało się, że to dopiero piąty tydzień, widać tylko pęcherzyk. Muszę uzbroić się w cierpliwość.



ancol - 04-09-2008 17:29
my się staralismy 10 miesięcy. Żadne wyluzowywanie się nie pomagało, nie myśleć- wg mnie nierealne. W sumie zaskoczyło jak zabraliśmy się za budowę domu :lol: a teraz budowa odłozona o rok, bo jednocześnie rodzić i pilnować ekip to ja się nie zapisuję (akurat z nas dwojga to ja sie lepiej do pinowania nadaję niż mąż ;) )

Sylwia, życzę spokojnych 9 miesięcy (no teraz to już tak 8)
Amor, trzymam kciuki za szybkie 2 kreski :)



Sylwia1667 - 04-09-2008 21:04
Dzięki ancol, póki co borykam się z ciągłymi mdłościami :roll: (ale i tak strasznie się cieszę :D)



arcobaleno - 05-09-2008 02:10
Sylwia - gratuluję i ja ! :D
U nas też postanowione 8) Zobaczymy co z tego wyjdzie :wink:



elutek - 05-09-2008 07:23
Sylwia, i po co to było się odchudzać? :wink: :lol:
gratuluję :D

arco a co Ty robiłaś o 2 w nocy? :o
czyżby już tentegono :roll: :wink: 8)



Sylwia1667 - 05-09-2008 08:10
E tam, odchudziłam się raz to i drugi dam radę. :wink:



Monika $ Seba - 07-09-2008 22:32
nam w sierpniu minął rok starań
w listopadzie tamtego roku lekarz nas odesłał z kwitkiem, w minionym tygodniu już się przejął. Zrobiłam TSH, fT3, fT4 i poziom prolaktyny ( na własną rękę) i dałam mu wyniki. Powiedział, że najpierw chłopa się bada więc w przyszłym tygodniu Seba na badania...
dał mi też lek wywołujący owulację (mimo iż ją mam) wcześniej jeszcze kupiłam testy owulacyjne i okazało się, że można je sobie wsadzić...

po badaniach Seby kolejny krok to będzie moje usg z jakimś kontastem pokazujące drożność jajowodów i ewentualny zabieg udrażniający
a potem jeśli się nie uda to już się zakwalifikujemy do leczenia cięższego kalibru. Nie chcę o tym tak myśleć.
będzie dobrze :D



kiwuśka - 09-09-2008 21:54
witajcie
my o pierwszą ciążę staralismy sie 3 miesiące - niestety sie nie udalo :(
o druga - 2 miesiące - znowu poszlo źle
o 3 - znowu 3 miesiące, bylo ciężko po drodze, ale łobuz skończył już 2 lata :D
teraz znowu myslimy, ale czy sie uda, kto wie...
Starającym sie życzę powodzenia!!!
a zaciążonym gratuluje! :D



jadimusic - 12-09-2008 06:49
Jest taki sposób - po wszystkim kobieta kładzie się na plecach, nóżki do góry i tak z 5 minut (nóżkami w tym czasie można drgać).



Monika $ Seba - 12-09-2008 21:41
mój ginekolog poleca ten sposób tyle, że twierdzi, że 30-40 minut sperma potrzebuje żeby się "upłynnić" :oops: trochę krępujące te tematy ale...



artmag - 13-09-2008 09:58
Mój lekarz też polecał tan sposób. Nie trzeba przez godzinę " robić świecy" :D
Wystarczy jak kobieta oprze nogi o ścianę, albo (jeśli łóżko jest wolno stojące i nie ma wyższej ramy podłoży poduszkę pod pupę. My sobie leżeliśmy sobie i rozmawialiśmy, oddechy się uspokajały... :oops:



katrina78 - 04-11-2008 08:06
Witam!
Ja też się staram i na razie ... też pudło. Ktoś z was stosuje wiesiołek?



Agduś - 04-11-2008 08:57
Kto ma blisko, niech jedzie do Lądka i wykąpie się parę razy w wodach radonowych! Wypróbowane. No, oczywiście na jakieś poważne choroby nie działa, ale na takie "nie, bo nie" nam pomogło. :wink:



aha26 - 06-11-2008 22:02
a ja pojechalam do Invimedu i okazalo sie ,ze mam 5 cm torbiel na jajniku,ktora chca usunac laparoskopowo,ale ja sie panicznie boje wszelkich zabiegow wiec nie wiem co robic :cry:



ghost34 - 07-11-2008 02:06
Wiem ze mi łatwo bo jestem facetem i nie miewam (na szczsęście).takich problemów.ale koro tak uważasz..jak w profilu..to trzeba być konsekwentną....na pewno..lekarze wiedza co mówią zabieg to nie operacja..lepiej teraz pójść a zabieg..niż za dwa lata na ten przykład na poważna operację..



malka - 07-11-2008 02:43
aha26 słuchaj co mówi ghost, bo mądrze prawi. :D



aha26 - 07-11-2008 10:29
Wiem,ze powinnam...,ale taki tchorz ze mnie w sprawach zdrowotnych,ze szok. ten zabieg to opreacja w znieczuleniu ogolnym,tyle tylko,ze nie tna calego brzucha a robia jakies 3 naciecia.



malka - 07-11-2008 10:41

Wiem,ze powinnam...,ale taki tchorz ze mnie w sprawach zdrowotnych,ze szok. ten zabieg to opreacja w znieczuleniu ogolnym,tyle tylko,ze nie tna calego brzucha a robia jakies 3 naciecia. Malutkie nacięcia, wkładaja rureczkę (laparoskop), wywalają co niepotrzebne i wsjo.
Możesz poprosić o znieczulenie zewnątrzoponowe, wcale nie trzeba "spać jak ta lala"
Gnaj dziewczyno do lekarza - nie ma na co czekać.
Mądrych decyzji życzę i powodzenia :D



aha26 - 07-11-2008 10:56
Ja bylam juz nawet w szpitalu termin ustalac ,ustalilam....i zrezygnowalam ze strachu :evil: ....a lekarze powiedzieli,ze owszem zewnatrzoponowe moga mi dac,ale wtedy robia pelne naciecie a jezeli chce laparoskop to tylko ogolne. Ile w tym prawdy nie wiem,tak poinformowal mnie ordynator . A ja sie taktej narkozy boje :cry: ....a najbardziej wkurza mnie fakt,ze nie pdjeli nawet najmniejszej proby leczenia tej torbieli farmakologicznie



malka - 07-11-2008 11:04

Ja bylam juz nawet w szpitalu termin ustalac ,ustalilam....i zrezygnowalam ze strachu :evil: ....a lekarze powiedzieli,ze owszem zewnatrzoponowe moga mi dac,ale wtedy robia pelne naciecie a jezeli chce laparoskop to tylko ogolne. Ile w tym prawdy nie wiem,tak poinformowal mnie ordynator . A ja sie taktej narkozy boje :cry: ....a najbardziej wkurza mnie fakt,ze nie pdjeli nawet najmniejszej proby leczenia tej torbieli farmakologicznie Kochana - zmień lekarza.



aha26 - 07-11-2008 11:20
no wlasnie wybieram sie jeszcze do jednego :)



kasia27 - 07-11-2008 12:03

a ja pojechalam do Invimedu i okazalo sie ,ze mam 5 cm torbiel na jajniku,ktora chca usunac laparoskopowo,ale ja sie panicznie boje wszelkich zabiegow wiec nie wiem co robic :cry: Nic sie nie martw, moja przyjaciołka miała torbiel 4 cm, lekarz usunął ją przy pomocy jakiś tabletek! po co zaraz zabieg??



kasia27 - 07-11-2008 12:10
My sie staramy o dzidziusia prawie rok i narazie nic. Lekarz mówi, ze nie mam co sie martwić, jeśli po dwóch latach sie nie uda to wtedy zaczniemy robić badania. Wytłumaczył mi też, że w czasie jajeczkowania jest uwalniane tylko jedno jajeczko (rzadko dwa) i nie zawsze łatwo jest trafić właśnie na ten moment. Ponadto bywają też cykle bezowulacyjne no i nie wolno kochać sie codziennie, bo plemniki są wtedy zbyt słabe. Oczywiscie nie można też skupiać sie na zajściu w ciążę. Róbcie swoje i już, jak będzie to bedzie a najlepiej wtedy, kiedy najmniej bedziesz sie tego spodziewać...taka miła niespodzianka :) Powodzenia



Agduś - 07-11-2008 16:14
Zmień lekarza. Ten nie ma racji. Rok to oczywiście jeszcze nie jest dużo, ale po co czekać? Czemu się nie zbadać? Ten lekarz przyjmuje w państwowej przychodni? Jeżeli tak, to nie pośle Cię na żadne badania, bo on ma pulę kasy na skierowania. Musi oszczędzać, więc na droższe badania nie kieruje.
Znajdź sensownego lekarza (niestety pewnie trzeba bedzie za to płacić), zrób wszystkie badania, które zleci. Jeżeli usłyszysz, że wszystko jest w porządku, wyluzujesz się i... zajdziesz w ciążę.



malka - 07-11-2008 18:16

Zmień lekarza. Ten nie ma racji. Rok to oczywiście jeszcze nie jest dużo, ale po co czekać? Czemu się nie zbadać? Ten lekarz przyjmuje w państwowej przychodni? Jeżeli tak, to nie pośle Cię na żadne badania, bo on ma pulę kasy na skierowania. Musi oszczędzać, więc na droższe badania nie kieruje.
Znajdź sensownego lekarza (niestety pewnie trzeba bedzie za to płacić), zrób wszystkie badania, które zleci. Jeżeli usłyszysz, że wszystko jest w porządku, wyluzujesz się i... zajdziesz w ciążę.
A ja proponuję, by najpierw "pan" się przebadał.
Po co przechodzić niezbyt sympatyczne badania, moze zupełnie bezcelowo. Uwierz histerosalpinografia czy persuflakcja - to nic przyjemnego, a "pan" poogląda gazetki i poćwiczy stawy nadgarstka z dość jak myslę przyjenmym finałem. :wink:



Agduś - 12-11-2008 09:40
Tak czy inaczej moim zdaniem trzeba działać. Poszukaj w okolicy porządnego lekarza. On już będzie wiedział kogo i jak badać. Pewnie i tak zacznie od USG i badań krwi (hormony). I pewnie pana też skieruje tam, gdzie trzeba.



monika.KIELCE - 16-11-2008 00:47
Ja też należe do tych 1% :D
Dziś już 164 dzień ufff, jeszcze trochę zostało.
Koleżanka zaszła po 5 mc próbach, następna stara się od pół roku i nici. Nie ma tragedii w tych 3 mc. Głowa do góry!



bascom - 16-11-2008 17:31
Dla mnie lekarz który mówi że masz jeszcze czas bo dopiero minął rok jest nie poważny. Najlepiej zmienić go i wykonać badania hormonalne itd



anetina - 16-11-2008 22:26

Tzw złoty strzał za pierwszym razem przytrafia się może 1% par ;)
i ja się dołączam do tego 1 %

ale na nowy dom ... nowy potomek - kusi mnie bardzo :D



anetina - 16-11-2008 22:30

Amor witaj w klubie. Ani się nie obejrzałam jak minęło pół roku "starań".
Na lekarza to moim zdaniem za wcześnie, a i tak nie mam na to czasu. Teraz to tylko kafle, panele, kuchnie ...
Nam się chyba udało :D Druga kreska bledziutka, ale jednak jest. Jurto wyjeżdżam z córką na tydzień, ale po powrocie od razu biegnę do lekarza.

Czyżby pomogło odwrócenie uwagi i skupienie jej na przyszłym domku?
wielkie gratulacje :)



Agduś - 17-11-2008 09:17

Tzw złoty strzał za pierwszym razem przytrafia się może 1% par ;)
i ja się dołączam do tego 1 %

ale na nowy dom ... nowy potomek - kusi mnie bardzo :D Podwyższamy statystyki, bo nam się udało dwa razy - co ciekawe - przy pierwszej i trzeciej ciąży. A pomiędzy nimi była druga - półtorej roku czekania i głupie gadki państwowych lekarzy, że nie ma się czym martwić i wizyta prywatna z konkretnymi pomysłami, co trzeba zrobić...



dominka - 17-11-2008 19:23
A my mamy trzy córki. I tak:

1. poczęta za czwartym lub piątym podejściem ( już dokładnie nie pamiętam)
2. za pierwszym razem
3. wpadka :o Ale za to jaka słodka



katrina78 - 18-11-2008 14:47
Witam Forumowiczów!
Chcę się podzielić moją radością - jestem w ciąży. Jestem taka szczęśliwa !!! ;)))



anetina - 18-11-2008 14:52

Witam Forumowiczów!
Chcę się podzielić moją radością - jestem w ciąży. Jestem taka szczęśliwa !!! ;)))
o to przyjmijcie wielkie gratulacje :)
łaskotki dla brzuszka proszę zrobić :)



mada_lena - 15-12-2008 21:04
U nas było 8 miesięcy starań, a wcześniej przez 9 lat brałam tabletki, między odstawieniem tabletek, a rozpoczęciem starań minęły jakieś 3 miesiące. Mam 31 lat. Oczywiście z każdym kolejnym pustym miesiącem był wielki zawód, ale w końcu się udało :) Mała Matylda zapowiada się z przyjściem na świat za 7 tygodni (1 luty'09) :) :) :)



malka - 15-12-2008 21:12
No to wielkie gratki moje panie (dla panów również gratulki ) :D



isztar - 22-12-2008 11:57
za każdym razem za pierwszy podejściem...czyli trzy razy..zawyżam statystyki, nie wiedziałam, że tylko 1 % tak ma

Teraz po kilkunastu latach od urodzenia córki, przygotowywałam się do ciąży bardzo solidnie...odstawiłam anty pół roku wcześniej (brałam 10 lat cały czas), zrobiłam wszystkie badania, okazało się, że mam subkliniczną niedoczynnośc tarczycy, wyregulowałam hormony ( zbiłam TSH do 1) i też się udało za pierwszym razem, no w sumie próby w cyklu były dwie (dwie soboty) bo w tygodniu męża nie ma :lol:



Amor - 05-01-2009 18:49
No i ... po 7 m-cach udało się!!!!!!!!!!! Jestem w 8 tc. Coś w tym jest - nowy domek, nowy potomek, a przeprowadzka planowana na wiosnę :)



elutek - 05-01-2009 19:40

No i ... po 7 m-cach udało się!!!!!!!!!!! Jestem w 8 tc. Coś w tym jest - nowy domek, nowy potomek, a przeprowadzka planowana na wiosnę :) pięknie :)



anetina - 06-01-2009 08:19

No i ... po 7 m-cach udało się!!!!!!!!!!! Jestem w 8 tc. Coś w tym jest - nowy domek, nowy potomek, a przeprowadzka planowana na wiosnę :) super
wielkie gratulacje :)



arcobaleno - 06-01-2009 10:07
My tez się staramy 8) niby... bo tak naprawdę to zawsze coś nam przeszkadza..(a to ja na antybiotykach - już 2 razy w ciągu ostatnich kilku miesięcy - a to się boczymy na siebie :roll: :wink: ) a TYCH dni to w miesiacu niestety tylko kilka :roll:
Sama jestem ciekawa kiedy nam się w końcu uda, i z każdym miesiacem coraz bardziej tego chcę, bo na początku ciężko mi było zdecydować się na drugie dziecko..

Amor - gratulacje ! :D



Sylwia1667 - 06-01-2009 15:45

No i ... po 7 m-cach udało się!!!!!!!!!!! Jestem w 8 tc. :) No proszę, gratulacje :D

Ja też jeszcze jestem przed przeprowadzką a tu już się zrobił 26tc.



Karpatka - 06-01-2009 19:16
Gratuluję wszystkim oczekującym i o rozsiewanie wirusków ciążowych proszę!!!!
My przeprowadzkę doprowadziliśmy do szczęśliwego końca i też doszliśmy do wniosku, że trzecią sypialnię czas zapełnić. Czekam jeszcze tylko na wyniki badań, by uniknąć ciąży z niespodziankami farmakologicznymi i zaczynamy starania :lol: :lol: :lol:
Moje dwie starsze laski już od pewnego czasu prowadzą skuteczny mobbing w sprawie wystosowania zaproszenia dla bociana....



Agduś - 07-01-2009 19:59
Moje trzy laski od czasu do czasu wspominają o braciszku... Nie daję im już jednak złudzeń. Wszystkie sypialnie pełne :D



retrofood - 07-01-2009 22:29
dawno tu nie zaglądałem... co słychać? jakby co... to raczej jestem pewny... dzieci mam ładne i inteligentne. :wink:



anetina - 08-01-2009 12:09

Moje trzy laski od czasu do czasu wspominają o braciszku... Nie daję im już jednak złudzeń. Wszystkie sypialnie pełne :D
żaden problem sypialnię dobudować :D



Farfalla - 08-01-2009 16:03
Hej, ahhh... my tez się staramy no i Amor dodał skrzydeł :)
GRATUJACJE !!!! :D napewno jesteś już w 7niebie :D

Bądz co bądz tez od trzech miesięcy ale ja niestety należę do osób które są w gorącej wodzie kąpane :-? i co tu począć? zająć się czymś innym porządnie aby to nie skupiać myśli na jednym wciąż...
Pozdrawiam gorąco Wszystkie zafasolkowane :wink: i te jak ja co co miesiąc żyją nadzieją 8)



J&M&W - 08-01-2009 21:19

No i ... po 7 m-cach udało się!!!!!!!!!!! Jestem w 8 tc. Coś w tym jest - nowy domek, nowy potomek, a przeprowadzka planowana na wiosnę :)
Gratulacje!!!

No i my także należymy do tego 1%. synuś ma skończone 2 latka:)



stukpuk - 08-01-2009 21:22
A ja dalej wymiguje się jak moge :wink: Ale żona ciągle na mnie poluje :D :D :D i mówi coś o tykającym zegarku biologicznym? :wink: :roll:
Ja całe życie używam tego z komórki :lol:



anetina - 09-01-2009 07:54

A ja dalej wymiguje się jak moge :wink: Ale żona ciągle na mnie poluje :D :D :D i mówi coś o tykającym zegarku biologicznym? :wink: :roll:
Ja całe życie używam tego z komórki :lol:

może pora zostawić komórkę gdzieś z dala ???



madd - 28-01-2009 12:24
U mnie niestety pudlo :cry:



Wisienka na torcie - 28-01-2009 14:26
Ech... Trzymamy kciuki za wszystkich starających się, żeby się udało!



stasiek_ps - 28-01-2009 17:03
Polecam magnez (moja zona na skutek niedoboru magnezu miała bardzo nieregularny okres) i npr - jako środek antykoncepcyjny średnio się sprawdza ale na zajście w ciąże jest idealny :).

Pozdrawiam



artmag - 28-01-2009 20:18
Gratuluję wszystkim "brzuszkowym" :D Życzę powodzenia starającym się.



Monika $ Seba - 02-02-2009 12:25
no to się i ja pochwalę -to 10 tydzień:)

staraliśmy się 17!!!! miesięcy i wiecie co? planowałam święta, bo pierwsze u siebie i goście zapowiedzieli się na całe 3 dni, wigilia na 14 osób więc było myślenie o potrawach, bieganie za prezentami i duuużo sprzątania i pierwszy raz kupując tampony nie pomyślałam "oby już ostatni raz" i proszę jednak psycha robi swoje. A pomijając tzw. pozytywne myślenie to u mnie owulacja okazała się ok.7 dnia a ja celowałam między 10, a 15- natura to widać przewrotna jest...



Żelka - 02-02-2009 12:51
Moinko gratuluje!!! Dbaj o Was teraz, pilnuj kregoslupa teraz szczegolnie, mocno zaciskam kciuki i czekam na pieluchowe relacje. Sciskam mocno! Trzymajcie sie. :P



arcobaleno - 02-02-2009 14:04
To ja też się pochwalę :D
Własnie zaczynam przygodę po raz drugi :D



agnieszkakusi - 02-02-2009 14:06
Monika, Arco GRATULACJE!!! :D



tridmax - 02-02-2009 15:02
a mi sie spóżnia ;) całe trzy dni 8)
(od trzech meisięcy prawie płakałam jak po raz kolejny zaczynał sie nowy "cykl") zrobiłam test - negatywny. Ale sie spóznia i to jest najważniejsze ;) na razie drugiego testu nie będę robić coby sobie nadziei nie odbierać :lol:

wpaść to kurcze felek było łatwo, ale jak planuje sie drugie to jakoś nie po drodze bocianowi ;(



anetina - 03-02-2009 07:49
zaciążonym dziewczynom gratuluję :)
starającym się - trzymam dla was kciuki mocno :)

a my sie nie staramy :) jeszcze :D
ale śmiałam się, że 5 dzień cyklu żeby nie był płodny :)
ale to się dopiero okaże :)



madd - 03-02-2009 12:54
tridmax
Mi sie tez spoznil trzy dni...juz sie cieszylam, ale niestety.
Po cichu liczylam, ze za pierwszym razem sie uda, ale nie.
Na pewno za drugim :wink:



maksiu - 03-02-2009 17:43

To ja też się pochwalę :D
Własnie zaczynam przygodę po raz drugi :D
brawo!!! gratulacje.... no widzisz... a tak narzekałaś :)
pozdrawiam
m.



tridmax - 04-02-2009 09:36
wyliczyłam sobie, ze nawet juz dzis 8 dzień mija po @...

zaczynałby się właśnie czwarty miesiąc starań. test przyrzekłam zrobić sobie w niedzielę - do tego czasu mam jeszcze całe 4 dni nadziei;) chociać wiem, ze testy robione zbyt wczesnie nie wykazują, a nawet znam przypadek, kiedy w 3 miesiącu ciąży nic nie wykazywały.Było zbyt niskie stężenie hormonu.

ech, robiłam sobie co miesiąc nadziei. co prawda przeziębiona jestem- moze dlatego sie spóźnia. w przyszłym tygodniu chyba bedzie trzeba sie umówić ze specjalistom ;D

mam obecnie manię ciążową- oby szybciej sie okazało, ze juz jestm- bo normalnie nie mogę na niczym się skupić.



madd - 04-02-2009 12:43
Trzymam kciuki



tridmax - 04-02-2009 15:12

Trzymam kciuki
odbiegając od tematu..

twój domek jest śliczny- wygląda jak ten z filmu "Nigdy w życiu" :D piękny



madd - 04-02-2009 15:18
Dzieki



Monika $ Seba - 04-02-2009 15:21
ja machnęłam test w 2 dni po spóźnieniu, nie mogłam już czekać...



madd - 04-02-2009 16:28
A bo to najlepiej nieświadomie wpaść, wtedy i mniej stresów i większa niespodzianka :wink:



zenek_akcent - 04-02-2009 16:39

A bo to najlepiej nieświadomie wpaść, wtedy i mniej stresów i większa niespodzianka :wink: wlasnie - ja od przedwczoraj mam kolejna coreczkę!!!!

Ginekolog gratulowal jubilerskiej roboty bo to sztuka zrobic "dziurke w dziurce"



elutek - 04-02-2009 17:11

ja od przedwczoraj mam kolejna coreczkę!!!! GRATULACJE :)

/a kolejna - czyli która? :roll: :wink: /



malka - 04-02-2009 21:01

[
Ginekolog gratulowal jubilerskiej roboty bo to sztuka zrobic "dziurke w dziurce"
Cóż za elokwentny lekarz :roll: :roll:

a Tatusiowi gratuluję :D



tridmax - 05-02-2009 07:43
a sobie obiecałam sie powstrzymać do niedzieli z testem...

nie wytrzymałam
8)

dwie kreseczki :lol:



agnieszkakusi - 05-02-2009 08:00
Tridmax, gratulacje :D



agnieszkakusi - 05-02-2009 09:32
no dobra.....z racji tego, że jestem baaaaaardzo niecierpliwa powtórzyłam właśnie test, który zrobiłam dziś rano z racji wczorajszych rewolucji żołądkowych....nie chciałam pisać nic rano, ale drugi test chyba się nie myli :roll: :wink:

wyścig fasolek...dwie kreski :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D



elutek - 05-02-2009 10:12
oj, niebezpiecznie się tu robi, przestanę chyba zaglądać... :wink:



agnieszkakusi - 05-02-2009 10:21
i jakoś nie mogę uwierzyć, że to za pierwszym strzałem :roll: :wink:



madzialenka - 05-02-2009 10:26
Aga, wiedzialam, ze nie wytrymasz. :wink: Jeszcze raz GRATULACJE :lol: :lol: :lol: :lol:



agnieszkakusi - 05-02-2009 10:30
bo już taka jestem, noooooooooooooooooooo :D
Dziękuję



tridmax - 05-02-2009 10:37
same jakieś niecierpliwe tu sie udzielają ;)

super Aga ;) i to za pierwszym razem!!!

termin porodu to okolice paździenrika. hu..a pogoda. Nic to- oby zdrowe było.

ile ma twoja pierwsz córcia?



agnieszkakusi - 05-02-2009 10:43
w czerwcu 5 lat.



maksiu - 05-02-2009 11:02

no dobra.....z racji tego, że jestem baaaaaardzo niecierpliwa powtórzyłam właśnie test, który zrobiłam dziś rano z racji wczorajszych rewolucji żołądkowych....nie chciałam pisać nic rano, ale drugi test chyba się nie myli :roll: :wink:

wyścig fasolek...dwie kreski :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
gratulacje!!! no proszę jak wszystko zaczyna się ładnie układać :D
pozdrawiam
m.



marzycielka74 - 05-02-2009 11:55
AGNIESZKO bardzo się cieszę :D to super ...już widzę jak Sylwia się ucieszy
...fajnie ze zmieniłaś zdanie i zdecydowałaś się na jeszcze jednego brzdąca!!



agnieszkakusi - 05-02-2009 11:58
no właśnie nie wiem czy już jej mówić...dla takiego dziecka 9 miesięcy to mnóstwo czasu.....



magpie101 - 05-02-2009 12:11

oj, niebezpiecznie się tu robi, przestanę chyba zaglądać... :wink: To samo pomyslalam :roll: .



elutek - 05-02-2009 12:33

oj, niebezpiecznie się tu robi, przestanę chyba zaglądać... :wink: To samo pomyslalam :roll: . za późno, już zajrzałyśmy, chyba trzeba testy kupić... :wink: :roll:

Agnieszka, gratuluję, szybko Ci to poszło :)



agnieszkakusi - 05-02-2009 12:35
jak pojechaliśmy 19.01 w góry poszłam płacić za pobyt, a właścicielka do mnie, że ona cały czas myślała, że my mamy dwójkę dzieci i na tyle osób zarezerwowała. A potem stwierdziła, że wyjedziemy stamtąd z góralem :D No i wykrakała. Wróżka jakaś czy co? :roll: :wink:



magpie101 - 05-02-2009 12:38

jak pojechaliśmy 19.01 w góry poszłam płacić za pobyt, a właścicielka do mnie, że ona cały czas myślała, że my mamy dwójkę dzieci i na tyle osób zarezerwowała. A potem stwierdziła, że wyjedziemy stamtąd z góralem :D No i wykrakała. Wróżka jakaś czy co? :roll: :wink: :P :P :P
Gratuluje Aga!



magpie101 - 05-02-2009 12:38
Elutek ja Cie prosze tylko nie kracz :roll: !



elutek - 05-02-2009 12:42

Elutek ja Cie prosze tylko nie kracz :roll: ! wykrakała góralka, Agnieszce, ale może chcesz adres? :roll: :)



agnieszkakusi - 05-02-2009 12:49
mogę podać...generalnie miłe miejsce na rodzinne wakacje :wink:



magpie101 - 05-02-2009 13:00

Elutek ja Cie prosze tylko nie kracz :roll: ! wykrakała góralka, Agnieszce, ale może chcesz adres? :roll: :) Dziekuje ale nie skorzystam :wink: .



kiwuśka - 05-02-2009 13:01

A bo to najlepiej nieświadomie wpaść, wtedy i mniej stresów i większa niespodzianka :wink: Nam się tak teraz udało. A jak pomyślę, ile problemów było w ciąży z Piotrusiem :-?
A nowym Mamom gratuluje serdecznie!!!! :P



tridmax - 05-02-2009 13:52

w czerwcu 5 lat.
:D moja w lipcu 5 lat

moja miała schizy i na wszystkie koleżanki w przedszkolu mówiła siostrzyczka (jak sie domyslam nie wiedziała tak na prawde kim jest siostrzyczka - ale sie to zmieni ;)) a na kolegów braciszki



kasia27 - 05-02-2009 15:15
A czułyście jakoś wcześnie, że jesteście w ciąży? jakieś objawy jak spóźniał sie okres?



kiwuśka - 05-02-2009 15:20
Kasia, tym razem 3 dni po owu czulam sie jakoś nieswojo. Nie wiem, jak to opisac - inaczej niż zwykle. I straaaaaaasznie mi się mleka chciało. :lol: potrafiłam wypić w pracy półtora litra



anetina - 05-02-2009 15:22

oj, niebezpiecznie się tu robi, przestanę chyba zaglądać... :wink: To samo pomyslalam :roll: .

ratunku, ja się boję tu zaglądać
ja bym chciała jeszcze z pół roku bez fasolki

pozwolicie? nie zarazicie?



anetina - 05-02-2009 15:23

A czułyście jakoś wcześnie, że jesteście w ciąży? jakieś objawy jak spóźniał sie okres?
ja wiedziałam już od razu
rano się obudziłam i stwierdziłam, że jestem w ciąży - test tydzień później to potwierdził



anetina - 05-02-2009 15:24
podobno są mdłości - ja nie miałam

ja po prostu wypiękniałam - po tym znajomi rozpoznawali ciążę u mnie
bardzo długo brzuszka nie miałam - dopiero jakoś na koniec 5 miesiąca mi wyskoczył :0



kasia27 - 05-02-2009 15:31
No mi sie spóźnia 2 dni, zawsze miałam na czas albo ciut wcześniej. w tym miesiacu strasznie bolą mie piersi, ale okropnie bolą!! kilka dni temu brzuch bolał jak do okresu nawet myślałam, ze to już, ale przeszło. już tak bardzo chcę być w ciąży, ze chyba psychika zaczyna płatać figle...



anetina - 05-02-2009 15:33

No mi sie spóźnia 2 dni, zawsze miałam na czas albo ciut wcześniej. w tym miesiacu strasznie bolą mie piersi, ale okropnie bolą!! kilka dni temu brzuch bolał jak do okresu nawet myślałam, ze to już, ale przeszło. już tak bardzo chcę być w ciąży, ze chyba psychika zaczyna płatać figle...
piersi rosną praktycznie już od dnia zapłodnienia
swędzą

ja też mam schizę, ale po niby zapłodnieniu w 5 dniu cyklu, co jest nierealne właściwie
chociaż starszy tak powstał - w 21 dniu cyklu :D

czyli ... trza test kupić :)
powodzenia



kasia27 - 05-02-2009 15:37
No dokładnie po tym cudownym dniu, cos zaczęło sie dziać z piersiami, nabrzmiały, zrobiły sie dziwne sutki i od tamtej pory bolą...Staramy sie już rok i moze po prostu zaczynam wymyślać...doszukiwać sie objawów... :(



anetina - 05-02-2009 15:40
kup test
dobrze kojarzę, że @ 2 dni ci się spóżnia?
kup test
możesz o każdej porze zrobić, ale najlepiej rano

biegnij do apteki
powodzenia



TINEK - 05-02-2009 23:32

piersi rosną praktycznie już od dnia zapłodnienia to mi się najbardziej podoba :D :D :D
moja córcia za 2 tyg 10 lat ukończy
pozdrawiam ciężarne, i te nie - też
TINEK



anetina - 06-02-2009 07:29

piersi rosną praktycznie już od dnia zapłodnienia to mi się najbardziej podoba :D :D :D
moja córcia za 2 tyg 10 lat ukończy
pozdrawiam ciężarne, i te nie - też
TINEK
tak, facetom najbardziej się podoba
gorzej kobietom - czy wy wiecie, ile kosztuje stanik na duże piersi? makabra cenowa :evil:



tridmax - 06-02-2009 08:43
mój mąż nie wierzył, jak móiwłam, ze piersi troche jakby pobolewają i ogólnie jakoś tak dziwnie się czułam...nie wierzył, ze sie w końcu udało

test pierwszy negatywny- myslałam, ze bede płakać

do@ jeszcze kilka dni było- a ja juz oczywiscie chciałabym wszystko wiedzieć.

jak sie okres spóxniał (a był zawsze albo na czas albo tuż przed) to też nie wierzył

więc sie wq.. i zrobiłam test wieczorem - a co!

teraz to juz mnie mdli - a cholerka myslałam, ze to mnie ominie (a to dopiero 5 tydz.) i te piersi rzeczywiście jakby były takie "poddenerwowane" - tak jak przed @

i w brzuchu od czasu do czasu pojawiały sie jakby "bulbonki" :lol:



agnieszkakusi - 06-02-2009 08:58
przy córce czułam praktycznie od razu. nie wiem jak to opisać, ale po prostu czułam. Teraz mnie mdliło, ale tylko w domu jak byłam w pracy było ok. Chciałam już kupować czujki czy w domu nie ulatnia się czad :lol:
Byłam wczoraj u lekarza. Potwierdził bardzo wczesną ciążę :D



anetina - 06-02-2009 09:27
gratuluję wam dziewczyny

u mnie mąż też truje o maluszka
ja bym chciała poczekać do końca budowy, więc ... stwierdził, że będzie dziurawił gumki :D

chyba będę zwiewać :D



kasia27 - 06-02-2009 09:30
Testu jeszcze nie zrobiłam...dzisiaj 3 dzień jak sie spóźnia. Brzuch momentami pobolewa jak do okresu ale zaraz mija, poczekam do jutra. Trzymajcie kciuki!
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ewagotuje.htw.pl



  • Strona 1 z 6 • Wyszukano 1070 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6