ďťż

Co byś zmienił(a), budując jeszcze raz





Badija - 10-11-2007 15:45
Uzupełniam i wstukuję tu informację, które zamieściłam już na wnętrzach. Zorientowałam się, że bardziej pasują do tego wątku. Budujemy drugi dom, mając w międzyczasie doświadczenie mieszkania w kamienicy. Pierwszy miał 160 metrów i następujące byki, kóre zamierzam poprawić:

- brak wiatrołapu (- zimno wdzierało się do środka i przy np. -20 docierało aż do stóp w salonie) . Teraz ma być spory wiatrołap z wejściem do garderoby. Potem przedpokój (zamknięty) i salon (też zamknięty).

- płytki w łazience do samego sufitu (za mało powierzchni do "odddychania" ściany, przy większej ilości osób korzystających z łazienki na ścianie od strony przedpokoju robiły się purchle). Teraz, jesli płytki to tam, gdzie się rzeczywiście moczy ściana, reszta tynki.

- małe okna (sa oszczędne ale dają za mało światła). Będą duże drewniane okna, na których w żaden sposób nie zamierzam oszczędzać (pooszczędzamy na czym innym).

- zadaszony taras, na który wychodzą okna ( w pomieszczeniu było ciemno jak w trumnie). Odradzam tym, którzy marzą o zadaszeniu. Można kupić pancerne meble ogrodowe albo zrobić markizę, ale zimą jest jasno. Nasze poprzednie tarasy były fajne ale tylko od maja do września, ale rok ma jeszcze okres od listopada do kwietnia, kiedy z tarasów się nie korzysta, a zadaszenie zabiera światło.

- ciemne płytki na podłodze w kuchni (dawały wrażenie, że w pomieszczeniu było mroczno i niezbyt czysto). W hallu, kuchni, saolnie będą jasne płyki, najlepiej tego samego rodzaju.

- za delikatne płytki w przedpokoju i łazience (w domu lata się w butach z podwórza i nanosi piach, strasznie to wyciera płytki jeśli są zbyt miękkie). Marzą mi się płytki, które ścierają się równomiernie z powierzchni, na przykład marmurowe w środku domu, klinkierowe na zewnątrz i w wiatrołapie (bez gresów i terakot)

- gres ze słabej fabryki (gres to porcelana i jak sie jej nie umie zrobić, to potem w użytkowaniu jest bardzo krucha, nie ściera się wprawdzie, ale u nas wybijały się dziury, jak coś spadło). Raczej nie dam gresu wcale, nawet takiego dobrej jakości, chyba, że kasa zmusi.

- kuchnia otwarta na salon (w kuchni się gotuje i zazwyczaj nie jest sterylnie, a do salonu wprowadza się każdego gościa, inkasenta, sąsiadkę i oni w dowolnym momencie mają kuchnię do wglądu, do tego są zapachy kuchenne, nie zawsze esetyczny proces obróbki żywności, i konieczność dostosowania wyglądu mebli kuchennych do wyglądu salonu. W związku z tym miałam za małą lodówkę - taki słupek 160 cm w zabudowie. Teraz chciałabym side by side. No i czysto egoistycznie. Czasem ma się ochotę tę niezbyt akurat dopucowaną kuchnię zamknąć na cztery spusty i sasiąść na kawę w salonie.) . Następna kuchnia będzie miała 25 metrów kwadratowych, duży stół do jedzenia i wyjście na taras. Aha i będzie od południowego wschodu, żeby była jasna i przyjemnie jadło w niej śniadanka (poprzedni była od północnego wschodu).

- otwarta klatka schodowa (Schody były betonowe, obłożone dębem, funkcjonalne i bardzo ładne ale nie tylko otwarte, ale wręcz wychodziły z salonu na górę. Nie dość, że z salonu robił się korytarz i jeden leżał na sofie a drugi biegał dół-góra, to jeszcze zgodnie z prawami fizyki, jak paliliśmy w kominku to ciepłe powietrze uciekało na górę dogrzewając niepotrzebnie sypialnie zamiast naszych stóp). Będzie parterówka, a wejście na poddasze (przeznaczone do ewentualnej adaptacji) z wiatrołapu, żeby można było w ogóle tam nie grzać.

- parkiet w salonie (wprawdzie parkiet jest super, ciepły, przyjemny, wreszcie ładny, ale przy kominku, którego się używa stawał się dość kłopotliwy - wnoszenie drewana w buciorach zimą, i niebezpieczny - bo żar z kominka może się wytoczyć) . Teraz połozyłabym najchętniej chyba jakiś kamień (może być marmur, bo granit na podłodze jakoś za bardzo mi się z grobowcem i cmentarzem kojarzy). Aha i na tym po bożemu dywan.

- kominek bez płaszcza wodnego (lepiej grzać kaloryfery niż tłoczone powietrze bo i ekonomiczniej, i kurz sie tak nie unosi). Kominek zostaje, był super, tylko ma być bardziej ekonomiczny.

- mieszkalne poddasze (ciągłe latanie góra-dół, przyjemniej jest wyjśc z sypialni na tars i na słoneczku wypić poranną kawę niż po tę kawę biec na dół a potem wnosić na górę itd) . Będzie poddasze do ewentualnej adaptacji, gdyby któreś z dzieci (synek 3 lata, drugie urodzi się w kwietniu) postanowiło po osiągnięciu dorosłości nie rozstawać się z rodzicami...

- pokój dla dziecka 9 metrów kwadratochych (może tyle miec pokój gościnny, ale nie taki, w ktorym dziecko odrabia lekcje, bawi sie z kolegami itd. Normalny pokój ma 16 metrów kw. Można zjechać do 12 ale nie niżej, bo się robi dziupla). Nie ma natomiast potrzeby robienia gościnnego. Niech goście śpią w salonie, albo w gabinecie. Znaczy się w przyszłum domu mniejsza ilość pomieszczeń, za to pomieszczenia większe.

- brak gerderób (zwłaszcza przy wejściu ciągle gromadziły się ciuchy, ale w ogóle garderoba jest wygodniejsza i tańsza od zabudowanych szaf). W nowym domu garderoba przy wejściu, garderoba w sypialni, dla dzieci chyba jednak zabudowane szafy (możliwość kontroli tego, co sie w nich dzieje), do tego spiżarka, zimny chowek i duże pomieszczenie gospodarcze.

- za mało powierzchni gospodarczej ( w domu jest więcej sprzętów, opony na zmianę, meble ogrodowe, kosiarka, pokaszarka, sprzęty ogrodnicze, parasol, basen składany, sprzęt wakacyjny, rowery, sanki, narty, zapasy żywnościowe i inne). Nie sposób poupychać to na powierzchniach mieszkalnych. Mimo garażu na jeden samochód i schowka pod schodami ciągle były z takimi rzeczami problemy).
Teraz będą odzielne zabudowania gospodarcze: garaż na dwa albo trzy samochody (mamy trzy, ale jeden może stać na podjeździe), odzielne pomieszczenie na sprzęt ogrodniczy, rowery i całą resztę oraz coś typu "letnia kuchnia" na wypadek, gdybyśmy zatrudnili gosposię (mogłaby tam mieszkać), albo gdyby mąż zaczął w domu przyjmować klijentów. Nie da się takiej powierzchni upchnąc pod dachem, a i nie bardzo widzę sens takiego upychania. Najpierw mamy mieszkać my a dopiero potem samochody i cała reszta.

- brak zimniejszego jasnego pomieszczenia (do zimowania roślin typu fuksja, pelargonie na rozmnóżki, sagowce i inne). Będą bardzo duże okna w salonie, z możliwością odizolowania części przeszklonej i nie dogrzewania jej tak intesywnie jak reszty. Myślałam o ogrodzie zimowym ale byłam w paru i one strasznie tracą temperaturę. Utrzymują jakieś 10 stopni więcej niż na zewnątrz, co to znaczy zimą, kiedy spada do -20 nie muszę ogrodnikom mówić. Można je wprawdzie ogrzewać, ale moim zdaniem jest to rozwiązanie na inną strefę klimatyczną. U nas normalna ściana i normalne okna.

- Zostawię natomiast architekta, który robił nam poprzednio projekt - był OK (zmieniły sie nasze możliwości, ale o większośći tych uwag słyszałam wcześniej od niego).

- Będę zwracała mniejszą uwagę na estetykę zewnętrzną budynku, a większą na koszty budowy i funkcjonalność użytkową wnętrza. Z zewnątrz i tak wystarczą dobrze dobrane kolory, precyzyjne wykończenie, a dach wcale nie musi (i nie powinien) być fikuśny czy powymyślany. Żadnych lukarn, podcieni, zawijasów. Za to wcześnie zakładany, przemyślany ogród (juz się tworzy). Najwyżej będę latać za majstrami, obwiazywać każde drzewko lub ogrodzę im teren na budowę, tak jak ktoś radził w tym wątku. Ale korzystać z działki będę mogła już teraz.





vittorio - 21-11-2007 11:26
Świetny wątek. Podnoszę.



duduś - 21-11-2007 12:40
popieram Badija - jak sypialnia to tylko na dole i to z tarasem, a nie ciemny ,mały pokoik na górze ( dzieci wszystko słyszą , a pościel do przewiwtrzenia trzeba nosić na dół) A wypić niedzielną , poranną kwakę w szlafroczku na tarasie to jest to!!!!!!!!!!!!!!!!



Madziulka84 - 21-11-2007 13:13
my nie mamy za duzego pola manewru bo remontujemy poddasze ale co bym zmienila to
wyższa scianka kolankowa
wiecej miejsca na schody wewnetrzne
na to niestety nie mielismy wplywu ;/

wieksze okno w pokoju
wezsze okno w kuchni
a to juz nasze bledy





Mymyk_KSK - 22-11-2007 18:32
lubię mój dom za...lokalizację. ;-) Ale budując od nowa zmienilibyśmy zapewnie wiele.. Przede wszystkim - projekt indywidualny i w 100% przemyślany.
Poza tym dom parterowy, na poddaszu ewentualnie pomieszczenie typu "hobby". większa kuchnia (teraz ma 8m2, połączona z salonem), większy pokój dla dziecka - teraz 12m2 ( a w poprzednim domu 20m2), garderoba z wejściem z sypialni, nie z holu...



Atam - 22-11-2007 23:08
Jak do tej pory:
1) projekt do działki, a nie równanie terenu pod projekt,
2) teren mogłem sobie wyrównać nawet rok wcześniej, niektóre "kwity" można załatwić było wcześniej,
3) budowa wiosną, nie jesienią,
4) samochód, budowa wykańcza samochód, przydałby się jakiś rupieć nie do zajechania, dodam, że prawie ogłosiliśmy z żoną żałobę jak mi się dysperbit w bagażniku rozlał :wink: ,
5) zasypałbym i "zimował" fundamenty, a nie śpieszył się, żeby jak najszybciej przykryć
6) bk szerokości 30cm, a nie 24cm, miałbym szerszą ścianę, a koszt desek do szalowania stropu chyba niewiele był tańszy od szerszego materiału,
7) bardziej pilnowałbym murarza, za bardzo robi pod siebie, dużo rzeczy musi poprawiać lub dorabiać

ale teraz widzę, że mogło być gorzej
pozdrawiam



Newfie - 23-11-2007 06:58

Jak do tej pory:
5) zasypałbym i "zimował" fundamenty, a nie śpieszył się, żeby jak najszybciej przykryć

pozdrawiam
A dlaczego?



Atam - 25-11-2007 09:27
Prościej jest zasypać koparką na etapie fundamentów, niż przez otwory, chociaż dom będzie już pod dachem.

Acha i stemple mam długości 4m. :wink:
pozdrawiam



Newfie - 25-11-2007 09:38

Prościej jest zasypać koparką na etapie fundamentów, niż przez otwory, chociaż dom będzie już pod dachem.

Acha i stemple mam długości 4m. :wink:
pozdrawiam
Co do zasypania i zalania na etapie fundamentów to nie mam wątpliwości bo też tak zrobiłam, ale dlaczego je "zimować"?



karlasta - 25-11-2007 19:54
przyczyna wiekszosci problemow jest projekt, dlatego tylko projekt indywidualny! moze i kosztuje wiecej, moze i trwa to dluzej, ale czlowiek zdrowszy i szczesliwszy. koniecznie dobrze przemyslany i "obgadany" - z łaskawa pomoca łebskiego architekta! kazda pierdółka jest wazna! przy gotowcu duzo zmian, poprawek czyli kosztów, nerwów i czasu straconego!
wazne jest usytuowanie wzgledem stron swiata, miejsce kominka, przydatnosc i funkcjonalnosc kazdego pomieszczenia, nie tylko tych "popularnych" i najczesciej obleganych, metraz domu!!!!, jakosc materialów!!!!.....mozna by tak dlugo....

ja na etapie stanu surowego zamknietego juz wiem ze drugi dom miec bede
:roll: [/u]



kubaimycha - 25-11-2007 20:09

tylko projekt indywidualny! moze i kosztuje wiecej, moze i trwa to dluzej, ale czlowiek zdrowszy i szczesliwszy. koniecznie dobrze przemyslany i "obgadany" - z łaskawa pomoca łebskiego architekta! kazda pierdółka jest wazna! przy gotowcu duzo zmian, poprawek czyli kosztów, nerwów i czasu straconego!
Nie zgodzę się, że projekt musi być indywidualny, żeby móc mieć wszystko to, na czym nam zależy...
To, że powinien być rzeczywiście przemyślany nie podlega dyskusji...

Budujemy "gotowca", ale to nie znaczy,że był to pierwszy lepszy projekt, który wpadł nam w ręce...Szukanie projektu, który spełniłby nasze oczekiwania trochę trwało...
Kiedy wstępnie wybraliśmy projekt, analizowałam każde pomieszczenie, każde usytuowanie i wielkość okna, każdą wnękę, od razu planując, co i gdzie będzie stało...Dziś określam to "zamieszkaniem wirtualnym", nim jeszcze wbiliśmy pierwszą przysłowiową łopatę...
W zasadzie projekt bez większych zmian, bez poprawek...
Można więc budować z "gotowca"...trzeba tylko wiedzieć dokładnie czego się chce...



mathiasso - 25-11-2007 20:20
zgadzam się z kubaimicha, nie ma co przesadzać z projektem indywidualnym, oczywiście jak ktoś bardzo chce to nic nie stoi na przeszkodzie, ale jak się troche poszuka w gotowcach to zawsze można coś znaleźć zbliżonego do ideału z odpowiednimi stronami świata. :)



yvetka - 29-11-2007 17:55
Zgadzam się. Trzeba wcześniej zastanowić sie czego oczekujemy. Ja tez bede budowac z gotowca, a projektu szukalam 10 miesiecy :roll: Ale wreszcie sie udalo. Zmiany prawie kosmetyczne, a problem byl nie maly, bo dzialka tylko 22m szer, a chcemy 2 stan. garaz.
Podciagam glowny temat.
PISZCIE, PISZCIE...... PODZIELCIE SIE Z NAMI SWOIM DOSWIADCZENIEM.



emi601 - 30-11-2007 23:41
popieram powyżej wypowiadających się budowniczych "gotowców".
Długo szukałam ale założyłam sobie czego szukam! i znalazłam! nie licząc kombinacji ze słupami na poddaszu, dom jest beż żadnej przeróbki :) oczywiście kombinowałam to przesunąc , to przstawić ale któregoś dnia mnie olśniło że przecież wcale nie bedzie lepiej :) i wszystko zostaje jak w projekcie uwierzycie? będę tylko pilnować odległosći do otworów drzwiowych i okien w kuchni bo tak jak kubaimycha mam już wszystkow głowie umeblowane choć nie ma jeszcze nawet pozwolenia na budowę :) ale też uważam że ot nie głupota tylok rozsądek myśleć o umeblowaniu tak wczesnie, nie ma niespodzianek i improwizacji :)



Atam - 02-12-2007 21:16


Co do zasypania i zalania na etapie fundamentów to nie mam wątpliwości bo też tak zrobiłam, ale dlaczego je "zimować"?
Raczej nie szkodzi, a może zapobiec późniejszemu pękaniu ścian.
Nie śpieszyło mi się, a teraz jestem fanem każdej prognozy pogody w telewizji :evil:

Jeżeli się komuś nie śpieszy niech czeka do wiosny, ze wszystkim łatwiej i przyjemniej.

pozdrawiam



laspalmas - 17-12-2007 11:28
Przedewszystkim wybrałbym projekt z dachem dwuspadowym bez okien dachowych i lukarn. Obecny projekt ma dach wielospadowy, lukarny i okna dachowe ... jest prześliczny ale drogi w realizacji /co ma się nijak do puźniejszego użytkowania/ i koszmarnie trudny do zaizolowania.
Majster wylał mi dolną płytę balkonu z dolną powierzchnią stropu. teraz albo będę miał stopień na balkon o który będę się zawsze potykał przy wychodzeniu, albo 30 cm płytę balkonową bez izolacji od spodu.
Za namową majstra nie zrobiłem doprowadzenia powietrza do kominka, teraz czeka mnie kucie posadzki :evil:
Z reszty rzeczy jestem zadowolony, na razie.
Cieszę się że nie dałem się żonie namówić na piwnicę.



mobutu - 17-12-2007 15:12
my na razie jesteśmy zadowoleni
jedyne co moglismy zmienić to wybrać projekt domu bez garażu i garaż później do niego dokleić

z uwagi na wąską działkę i chęć posiadania 2-stanowiskowego garażu straciliśmy 4 miesiące na wybór projektu



czandra - 26-12-2007 16:42
Większość wad wyjdzie zapewne w użytkowaniu. Niestety większośc błędów popełnia się z powodu oszczędznia, co potem odbija się czkawką. Na obecnym etapie zmienililibyśmy, gdyby można było, ale już za póżno:

1. Drzwi na taras byłyby przesuwane, a nie otwierane.

2. Drewniane drzwi wejściowe byłyby zamonowane praktycznie na samym końcu.

3. Dołożylibyśmy izolację pionową ścian.



czandra - 26-12-2007 16:49

Jak do tej pory:
bk szerokości 30cm, a nie 24cm, miałbym szerszą ścianę, a koszt desek do szalowania stropu chyba niewiele był tańszy od szerszego materiału
Tego akurat nie musisz żałować. Zrobienie grubszej ściany nic by ci nie pomogło, a miałbyś tylko wyższe koszty, ze względu na droższe bloczki i parapety. Lepiej zastosować większą grubość ocieplenia niż muru.



freetask - 10-01-2008 13:52
Ja jestem na razie surowy, otwarty ale już teraz mogę napisać:
- nie pozwoliłbym zasypać fundamentów wybraną gliną
- sprawdziłbym 3 razy czy piach w zasypie jest dobrze ubity
oba powyższe spowodowały poważne osiadanie zasypu (20 cm) i całkowite zarwanie chudego betonu, podłogę trzeba było robić kolejny raz - dobrze, że działówek jeszcze nie postawili...
- jeśli piwnica to od razu drenaż - my nie zrobiliśmy i teraz czeka nas odkopywanie fundamentów (a mieliśmy już wszystko ładnie obsypane i zaczynało wyglądać jakoś tak ładniej)
- zgrać prace ziemne - inaczej to co jedni zasypują inni niedługo odkopują, teraz będziemy starali się zgrać drenaż, doprowadzenie wody i prądu, odprowadzenie kanalizacji albo przynajmniej takimi etapami to zrobić, żeby jak najmniej powtarzać.
- zastanowić się jak najwcześniej nad instalacją odgromową - my będziemy musieli o to jeszcze zadbać, a podobno można było to powiązać ze zbrojeniem fundamentów.
- czytać forum, wyciągać wnioski i z dystansem podchodzić do wszystkich propozycji/decyzji wykonawcy/inspektora (pierwszy doradził żeby zasypać gliną - efekt: patrz wyżej; drugi o wiązaniu wieńca ściany kolankowej do wieńca stropu przypomniał sobie, gdy ta już była wylana - a przed zalewaniem był, oglądał i nie miał uwag...)
Tyle na tym etapie, mam nadzieję, że dużo więcej nie będzie po zamknięciu domu :-)



Piątka - 22-01-2008 17:22
:wink:
Dziękuję, czytam, czytam i dzięki Wam korzystam..



Bezdomna - 22-01-2008 20:25
- dałabym wiecej styropianu na podłogę (jest 5cm)
-spisałabym umowę z wykonawcą stanu surowego (mimo ogromnej kasy, jaka mu zapłaciliśmy on nie zrobił tarasu i ganku)
-mocniejszą więźbę bym dała, deskowanie i papę, a na dachówkę bym odłożyła (mam blachę).
-kupiłabym lepsze drzwi wejściowe (model z szybką, która mi się bardziej podobała okazał sie bezprzylgowy)
- pod wymiar drzwi tarasowych uwzględniłabym większy wymiar na wylewkę (facet wymierzył na styk, wylewka wyszła nieco grubsza i drzwi sie nie otwierają :( )

Na razie tyle, jak skończę pewnie coś dodam.



Aga - Żona Facia - 23-01-2008 12:50
Zrobiłabym mniejszą kuchnię. Teraz mam 4,20 na 3,10 i musze się sporo nachodzić od lodówki do płyty i zlewu. Mimo, że ciąg ergonomiczny jest zachowany, ale odległości za duże.



zielonooka - 23-01-2008 19:15

Ja moge sie na ten moment wypowiedziec na temat wykonczeniowki... i stanowczo mowie NIE dla Ikei... nie polecam kuchni z Ikei, ich ''przemyslowego'' blatu, ktory mimo regularnej impregnacji rozlazi sie w okolicach zlewu... oswietlenia - ich matowe ''szklo'' to oczywiscie jakis plastik, ktory po 3 latach uzywania po dotknieciu sie kruszy. Kolejnym super mebelkiem bylo biurko, ktorego blat po roku uzywania utworzyl - patrzac od frontu - łuk. :o niestety dla wszystkich "ikeomaniakow" - jak najbardziej sie zgadzam :)



malinka135 - 24-01-2008 10:59
Badija napisałaś rewelacyjnie całe sedno wielu problemów ,które toczy budujących i mnie niestety też !



ZW - 25-01-2008 11:42
- zbudowałbym dom parterowy

- większe ogrzewane pomieszczenie gospodarcze wewnątrz domu (zima - kwiaty, farby,...). 5m2 na 130m domu to za mało i nie zastąpi tego dodatkowe 40m2 w nieogrzewanym garażu.

- dałbym więcej ocieplenia - patrzę z zazdrością na rachunki Jeziera

- do każdego pokoju doprowadziłbym nawiew przez osobny wymiennik gruntowy. Mam tylko jeden przepust i będę "musiał" kombinować z wentylatorami.

- zamiast tradycyjnego fundamentu płyta fundamentowa z ogrzewaniem podłogowym. koszty są te same jak nie niższe a jeden wykonawca, szybko i wygodnie. Nie porównujcie kosztu płyty z kosztem ław i ścian ale z całością podłogi (ocieplenie, ogrzewanie, wylewka itp)

pozdrawiam



magi - 25-01-2008 14:13
Żeby się jeszcze raz wybudować to przede wszystkim musiałabym zmienić męża :lol: :wink:

przepraszam za zakłócenia nie mogłam się powstrzymać



meri - 26-01-2008 00:09

A ja w myśl przysłowia, że dopiero trzci dom dla siebie to dwa mieszkania wykańczałem po budowlańcach i w pierwszym rzeczywiście całe szczęście, że już nie mieszkam. W drugim planowałem prawie wszystko i dałem ciała z płytkami w kuchni. Żonie się podobały takie jakby powleczone kaszą manną - fakt nie można się poślizgnąć na mokrym ale utrzymać to w czytości to koszmar. Teraz planuję wszystko już od ponad 1,5 roku. Nie wiem czy uda mi się nie popełnić błedu ale na każdą instalację robię sobie projekty aby potem nie przerabiać na budowie.
Dam kompletny projekt do architekta bo nie mam uprawnień i mam nadzieję, że będzie dobrze.

Jeżeli macie takie doświadczenie to powiedżcie czy gres polerowany na hol to dobra inwestycja. Mam na myśli szczegolnie utrzymanie czystości



meri - 26-01-2008 01:07

Zrobilabym garaz w bryle budynku a nie wolnostojacy :-?
Ale pewna osoba sie uparla, i jest jak jest :evil:

Byc moze ze zamiast Legalettu dalabym wszedzie podlogówke (ale o tym sie wypowiem jak zaczne dom uzytkowac)

Nie robilabym czesciowego podpiwniczenia - to byla totalna glupota bo dom spory i by sie miejsce znalazlo na poziomie 0 , to podpiwniczenie jest kretyńskie

No i ostatnie :D - troszke inaczej postawilabym dom na dzialce - chodzi o minimalne przesuniecie wzgledem stron swiata - ale to juz wyszlo pozniej i trudne bylo do oszacowanai na etapie projetowania - jest jak najbardziej ok - ale no tak minimalnie i bylo by idealnie :D
dlaczego dom w bryle budynku a nie wolnostojący ? A co ze stratami ciepła



Sasha - 26-01-2008 02:32
1. Zbudowałabym parterówkę bez poddasza do adaptacji - poddasze jest koszmarnie drogie i do tego niezbyt wygodne a parterówka wg mnie jest po prostu tańsza (brak poddasza, brak stropu, mniej podłogi przy takiej samej ilośći m2 pow użytkowej. - do tego mały dach z mały kątem nachylenia
2. Przemyśłałbym system ogrzewania przed zakupem projektu - dzisiaj mam 17m2 kotłownię i 2 kominy a prawdopodobnie będę miał pompę ciepła na którą wystarczyłoby ok 4-5m2 - o systemowych kominach obłożonych ręcznie formaowanym klinkierem nie wspominając...
3. Zrezygnowałbym z ogromnego dachu ponad 360m 2
4. Mam drzwi przesuwne na taras - 3,30 szer x 2,8 wys - kosztowałby sporo kasy - a można było pomyśleć wcześniej
5. Zbudowałabym prostszy konstrukcyjnie dom - w moim koszty wygenerowała konstrukcja i nawet tego nie widać
6. Kupiłbym inną działkę ze względu na położenie wzgędem stron świata - lub wziął inny projekt
7. Wylałbym szerszą ławę fundamentową aby nie mieć problemu z cokołem z klinkieru czy kamienia

ot i na razie tyle



dorcha - 26-01-2008 11:18
Sasha

Z tego co widzę w Twoim dzienniku masz dopiero stan surowy zamknięty, a już wprowadziłbyś tyle zmian?? Co będzie jak już sie wprowadzisz do nowego domku?

My mamy stan "0" i nie ma dnia żebym nie myslała czy zmiany, które naniosłam są dobre, czy czegoś nie dodać albo nie ująć w projekcie. Zdaję jednak sobie sprawę, że i tak nie unikne błędów. I to jest najgorsze, wykańcza psychicznie.

Obecnie sen z powiek spędza mi ścianka kolankowa. W projekcie jej nie ma, a ja zastanawiam sie czy jej nie dać, a może jednak zrobić lukarnę, by pokój na górze był funkcjonalny.

Pozdrawiam
Dorota



Sasha - 26-01-2008 11:28
dorcha

jak się wczytasz to myślę że dojdziesz do wniosku ze te zmiany zmniejszyłyby koszt budowy o co najmniej 50 tys zł. Ale budując swoj pierwszy dom myśli się głównie o rozkładzie pomieszczeń - a te jest idealny i niczego bym nie zmienił

PS
Podniosłem ściankę kolankową o 24 cm w górę a mogłem spokojnie o 50 cm :)



dorcha - 26-01-2008 11:41
Sasha

Chcąc mieć dom bardziej parterowy zrobiłabym w pom. gosp. (tym przy garażu) pokój z wejściem z holu. Nie myslałes o tym?

Moja decyzja o projekcie dojrzewała dośc długo. Na koniec stwierdziłam, że chce na dole mieć 2 pokoje oprócz salonu i zupełności wystarczy nam tylko dół (jesteśmy rodziną 2+1) Góra, jak ją w ogóle wykończymy bedzie gościnna lub bardziej przyszłościowa. Może kiedyś córka zechce z nami zamieszkać na stałe.

Mój projekt

http://www.domoweklimaty.pl/index.php?id=4&hid=1521

W salonie szerokie drzwi balkonowe zrobiłam tam gdzie okno , a okno tam gdzie drzwi balkonowe.
Dom jest też częściowo podpiwniczony



pavo - 27-01-2008 00:22
Miło poczytać taki watek, jak widać wszystkiego nie da sie przewidzieć.



Sasha - 27-01-2008 22:46

Sasha

Chcąc mieć dom bardziej parterowy zrobiłabym w pom. gosp. (tym przy garażu) pokój z wejściem z holu. Nie myslałes o tym?

Moja decyzja o projekcie dojrzewała dośc długo. Na koniec stwierdziłam, że chce na dole mieć 2 pokoje oprócz salonu i zupełności wystarczy nam tylko dół (jesteśmy rodziną 2+1) Góra, jak ją w ogóle wykończymy bedzie gościnna lub bardziej przyszłościowa. Może kiedyś córka zechce z nami zamieszkać na stałe.

Mój projekt

http://www.domoweklimaty.pl/index.php?id=4&hid=1521

W salonie szerokie drzwi balkonowe zrobiłam tam gdzie okno , a okno tam gdzie drzwi balkonowe.
Dom jest też częściowo podpiwniczony
z całym szacunkiem ale projekt - szczególnie góra jest do bani - zbuduj lepiej parterówkę - zapłacisz mniej niż za taki dom - co więcej w parterówce jest mniej rzeczy do popsucia jeżeli chodzi o ocieplenie



zielonooka - 28-01-2008 17:05

Zrobilabym garaz w bryle budynku a nie wolnostojacy :-?
Ale pewna osoba sie uparla, i jest jak jest :evil: D
dlaczego dom w bryle budynku a nie wolnostojący ? A co ze stratami ciepła W ktoryms z pozniejszych postow opisalam dlaczego :)

ps. inne osoby bedace za garazem w bryle domu podaja te same argumenty :)



piotrulex - 28-01-2008 17:10

Zrobiłabym mniejszą kuchnię. Teraz mam 4,20 na 3,10 i musze się sporo nachodzić od lodówki do płyty i zlewu. Mimo, że ciąg ergonomiczny jest zachowany, ale odległości za duże. no co Ty?

my mamy 4,20x3,5 i mysle ze mogla by byc wieksza lecz nie szlo niestety nic dolozyc - oczywiscie pomieszczenie ma taki wymiar - no chyba ze Ty poodajesz wolna przestrzen miedzy meblami :wink:



zielonooka - 28-01-2008 17:17


z całym szacunkiem ale projekt - szczególnie góra jest do bani - zbuduj lepiej parterówkę - zapłacisz mniej niż za taki dom - co więcej w parterówce jest mniej rzeczy do popsucia jeżeli chodzi o ocieplenie
z całym ....szacunkiem ale mnie cholera trzaska jak czytam teksty "projekt do bani" bez podania konkretnych argumentow co takiego do tej "bani " jest :evil:

dwa - NIEPRAWDA ze parterówka jest tańsza od domu z poddaszem o takiej samej powierzchni zapewniam cie ze parterówka np. 100 m2 jest droższa niz dom o 50 m2 + poddasze 50 m2 [ juz kiedys pisalam o kosztach ale ew. moge sie poswiecic i napisac jeszcze raz]

dorcha owszem zaplaci taniej jak zbuduje tylko parter z tego projektu - jesli jednak bedzie chciala w parterowce "zmiescic" ta przestrzen i program jaki daje poddasze - i o tyle zwiekszy m2 parteru - zaplaci drozej (i to sporo)

ps. gora tez mi sie nie podoba -= ale ja podam pierwsze jakie mi przysly do glowy argumenty "czemu" :
- kaltka schodowa - spora ale niestety nie zamknieta = ew. straty ciepla (ktos juz tu pisal ze cieplo leci do gory przy otwartych schodach)
- kiszkowaty pokoj na gorze (normalnie "jamnik")
- kiszkowata łazienka (ps. nie wiem kto sie wczolga do tej wanny przy takim jej usytuowaniu i kacie nachylenia dachu)



minkapinka - 28-01-2008 17:46

Przyłączę się do tematu bo własnie buduje drugi dom i buduję go dlatego że za dużo myślalem o przyszlosci jak budowalem pierwszy.Wybudowalem duuuży dom bo myślalem o rodzinie,przyszlych wnukach i jak sie wtedy przyda wieksza powierzchnia,przez cały czas płacilem wielkie rachunki za prad,gaz itd,mialem wszystko wykonczone na full a w rzeczywistosci wykorzystywalem moze 60% powierzchni domu bo najczęściej czas spędzalem w salonie gabinecie,kuchni i sypialni,dzieci mialy wlasne pokoje,reszta slużyła sporadycznie na sypialnie dla gosci których nocowalismy dwa razy w roku.Jak dzieci dorosly myślalem że zostanie choc jedno w domu a okazalo sie że corka wyszła za Hiszpana i wyjeżdza na stale a syn wyprowadzil sie do naszego mieszkania w Krakowie i okazało sie że zostalismy sami z żoną w tym molochu.Wreszcie powiedzialem dość tej megalomanii,kupilem malą dzialke i postanowilem wybudowac maly domek dla dwóch osób dlatego wybralem projekt LIBRA z dobrych domow,tamten sprzedalem bez żalu i teraz dziele sie z wami żebyście nie popelniali tego błędu co ja i nie myśleli za bardzo o przyszłosci a myśleli o sobie i nie brali pod uwage tego że kiedys dzieci beda chciale z wami mieszkac bo zazwyczaj jest tak ze i tak chcą być na swoim i czym prędzej opuszczą dom a wy zostaniecie sami z tym problemem. Pozdrawiam wszystkich budujacych.

Bedziemy budowac duzy dom, bo taki na tym etapie zycia jest nam potrzebny, ale nie zakładamy, ze jest to dom na całe zycie.



dorcha - 28-01-2008 19:50
Sasha, Zielonoka

Dziękuję za wasze wypowiedzi nt projektu.

Zielonooka
- Co do klatki schodowej - to planuje jż zamknąć (przynajmniej dopóki nie wykończę góry)
- Pokój na górze jest kiszką - zastanawiam się nad podwyższenie ścianki kolankowej (co wpłynęłoby również na funkcjonalnośc łazienki) lub w miejscu połaciówek zrobienie lukarny. Planuje również skrócenie pokoju poprzez zrobienie od frontowej strony garderoby. Garderobę na wprost klatki zrobiłabym pomieszczeniem otwartym np na TV lub komputer
Co myslicie o moich zmianach??

Z góry dziękuje za odpowiedź



Sasha - 28-01-2008 19:50
Dochodzę u siebie do etapu poddasza i niestety wychodzi ono ponad 110 zł m2 z materiałem. Mam ponad 200 m2 skosów jeżeli dodam do tego sufity i strop za 25 tys to uważam że parterówka jest tańsza

PS
co do projektu to uwazam ze góra jest do bani - pokoje niestety dugie i kiszkowate a łazienka na górze dziwna i nieustawna



aniamalinowska - 29-01-2008 09:15
U mnie klatka schodowa zdecydowanie za ciasna.



pluszku - 29-01-2008 11:19

1. Zbudowałabym parterówkę bez poddasza do adaptacji - poddasze jest koszmarnie drogie i do tego niezbyt wygodne a parterówka wg mnie jest po prostu tańsza (brak poddasza, brak stropu, mniej podłogi przy takiej samej ilośći m2 pow użytkowej. - do tego mały dach z mały kątem nachylenia
2. Przemyśłałbym system ogrzewania przed zakupem projektu - dzisiaj mam 17m2 kotłownię i 2 kominy a prawdopodobnie będę miał pompę ciepła na którą wystarczyłoby ok 4-5m2 - o systemowych kominach obłożonych ręcznie formaowanym klinkierem nie wspominając...
3. Zrezygnowałbym z ogromnego dachu ponad 360m 2
4. Mam drzwi przesuwne na taras - 3,30 szer x 2,8 wys - kosztowałby sporo kasy - a można było pomyśleć wcześniej
5. Zbudowałabym prostszy konstrukcyjnie dom - w moim koszty wygenerowała konstrukcja i nawet tego nie widać
6. Kupiłbym inną działkę ze względu na położenie wzgędem stron świata - lub wziął inny projekt
7. Wylałbym szerszą ławę fundamentową aby nie mieć problemu z cokołem z klinkieru czy kamienia

ot i na razie tyle


Troche sam sobie przeczysz.
Z jednej strony zbubowalbys parterowke a z drugiej chcesz miec mniejszy dach. Tak sie nie da. Parterowki sa rozłozyste a domy z poddaszem maja mniejszy dach. Jak sobie wyobrazasz parterowke z dachem mniejszym niz w przypadku domu z poddaszem.
Parterowka tez wymaga stropu, czesto jest to strop lekki - czyli drewniany, ktory nie jest wiele tanszy niz strop betonowy.
Konstrukcja parterowki wcale nie jest tansza - zobacza jak rozłożyste masz tam fundamenty - wieksze niz w przypadku domu z poddaszem.
Szersza ława w przypadku parterowki - bez sensu. Po to budujesz parterowke by miec mniekszy nacisk na ławe i zaoszczedzic na grubosci ławy.

Nie da sie wziąść zalet parterowki i domu z poddaszem.
kto jak kto, ale osoba ktora juz sie wybudowała powinna o tym wiedziec.
Moze to z powodu tej torebki :lol:



Bikerus - 29-01-2008 12:09
W zasadzie ewentualne zmiany zależałyby tylko i wyłącznie od posiadania większej ilości pieniędzy...no ale było by to :

1. Działka o wymiarach 35x40 m (szer*dł)
2. Parterówka ok. 140m pow użytkowej z dachem o nachyleniu 30%, plus strych do zagospodarowania na mini salę kinową
3. Dwu stanowiskowy garaż
4. Pokój kąpielowy (min 12m^2) + sauna



EZS - 29-01-2008 15:03

W zasadzie ewentualne zmiany zależałyby tylko i wyłącznie od posiadania większej ilości pieniędzy...no ale było by to :

1. Działka o wymiarach 35x40 m (szer*dł)
2. Parterówka ok. 140m pow użytkowej z dachem o nachyleniu 30%, plus strych do zagospodarowania na mini salę kinową
3. Dwu stanowiskowy garaż
4. Pokój kąpielowy (min 12m^2) + sauna
Dokładnie
Czyli następna budowa jak zmienię
a) zmienię pracę na lepiej płatną
b) zmienię męża na lepiej zarabiającego
c) wygram w totka

Chciałabym mieć garaż i ....mam za małą działkę. Nie mam go gdzie postawić :roll:



Kasiaa29 - 29-01-2008 15:55
A ja bym chciała już wziąć udział w tej ankiecie :wink:



Sasha - 29-01-2008 16:16

Z jednej strony zbubowalbys parterowke a z drugiej chcesz miec mniejszy dach. Tak sie nie da. Parterowki sa rozłozyste a domy z poddaszem maja mniejszy dach. Jak sobie wyobrazasz parterowke z dachem mniejszym niz w przypadku domu z poddaszem. Chcę mieć mniejszy dach niż teraz (360m2 - przy parterówce o pow 220 m2 pow. użytkowej miałbym mniejszy) a poza tym takiego dachu nie muszę ocieplać i wykańczać od środka do daje u mnie ok 40 tys kosztów.


Parterowka tez wymaga stropu, czesto jest to strop lekki - czyli drewniany, ktory nie jest wiele tanszy niz strop betonowy. NIe wymaga zalania betonem, terrivy, i robią go cieśle - nie wymaga też wykończenia więc jest tańszy - w sumie znowu w kosztach lekko ok 10 tys do przodu


Konstrukcja parterowki wcale nie jest tansza - zobacza jak rozłożyste masz tam fundamenty - wieksze niz w przypadku domu z poddaszem. to fakt - ale pamietaj że aby mieć taką samą pow użytkową parterówka <=> dom z poddaszem musisz wylać tylko 50% większe fundamenty a odchodzi koszt poddasza


Szersza ława w przypadku parterowki - bez sensu. Po to budujesz parterowke by miec mniekszy nacisk na ławe i zaoszczedzic na grubosci ławy. Partrówkę buduję się z innych powodów :) a o swoich powodach napisałem - chodzi mi o możliwość wykończenia cokołu klinkierem - ale i tak to robię na listwach startowych a raczej profilach


kto jak kto, ale osoba ktora juz sie wybudowała powinna o tym wiedziec.
Moze to z powodu tej torebki
No chyba żartujesz ;) bede nosił takie torebki jakie bede chciał i ... ;)

a poważnie to jak przeliczysz wszystko + weźmiesz pod uwagę błędy wykonawcze przy ociepleniu poddasza + ile ci tego poddasza faktycznie zostanie po bardzo dobrym ociepleniu to parterówka wcale nie jest droższa od takiego domu.



glowac - 05-02-2008 15:51
:P



wojenka - 07-02-2008 16:12
[quote="Sasha"]
Z jednej strony zbubowalbys parterowke a z drugiej chcesz miec mniejszy dach. Tak sie nie da. Parterowki sa rozłozyste a domy z poddaszem maja mniejszy dach. Jak sobie wyobrazasz parterowke z dachem mniejszym niz w przypadku domu z poddaszem. Chcę mieć mniejszy dach niż teraz (360m2 - przy parterówce o pow 220 m2 pow. użytkowej miałbym mniejszy) a poza tym takiego dachu nie muszę ocieplać i wykańczać od środka do daje u mnie ok 40 tys kosztów.


Parterowka tez wymaga stropu, czesto jest to strop lekki - czyli drewniany, ktory nie jest wiele tanszy niz strop betonowy. NIe wymaga zalania betonem, terrivy, i robią go cieśle - nie wymaga też wykończenia więc jest tańszy - w sumie znowu w kosztach lekko ok 10 tys do przodu


Konstrukcja parterowki wcale nie jest tansza - zobacza jak rozłożyste masz tam fundamenty - wieksze niz w przypadku domu z poddaszem. to fakt - ale pamietaj że aby mieć taką samą pow użytkową parterówka <=> dom z poddaszem musisz wylać tylko 50% większe fundamenty a odchodzi koszt poddasza


Szersza ława w przypadku parterowki - bez sensu. Po to budujesz parterowke by miec mniekszy nacisk na ławe i zaoszczedzic na grubosci ławy. Partrówkę buduję się z innych powodów :) a o swoich powodach napisałem - chodzi mi o możliwość wykończenia cokołu klinkierem - ale i tak to robię na listwach startowych a raczej profilach


kto jak kto, ale osoba ktora juz sie wybudowała powinna o tym wiedziec.
Moze to z powodu tej torebki
No chyba żartujesz ;) bede nosił takie torebki jakie bede chciał i ... ;)

a poważnie to jak przeliczysz wszystko + weźmiesz pod uwagę błędy wykonawcze przy ociepleniu poddasza + ile ci tego poddasza faktycznie zostanie po bardzo dobrym ociepleniu to parterówka wcale nie jest droższa od takiego domu.
No cóż mam parterówkę o powierzchni 180 użytkowej a dach (prosty raczej, bez udziwnień) ma dokładnie 360 m2. Faktycznie od środka nic z nim nie robię - jestem do przodu. Ale docieplenie sufitu i montaż plyt na stelażach (bo inaczej przecież się nie da przy drewnianej konstrukcji) to jendak niemała kasa (około 20tys). A w przy chęci adaptacji poddasza pojawia się oczywiście problem ocieplenia :) Czy wychodzi taniej - nie jestm wcale pewien. Inna rzecz, że ja od początku wykluczałem bieganie po schodach :)
Sądzę, że kłótnie w tym wątku są bez sensu. Problem jest taki, że większość gotowych projektów to domy z użytkowym poddaszem. Taka jest moda i koniec. Przy parterówce trzeba mieć przecież kawał działki, a nie każdego na to stać. Mit mówi także o mniejszych kosztach eksploatacyjnych ogrzewania w górę - coś w tym jednak jest. Tego akurat jeszcze nie wiem, bo dopiero wykańczam swój pierwszy dom. Tak jak poprzednicy wiem, że będą następne :)
A z błędów? Na pewno trzeba STAĆ z batem nad każdym wykonawcą i absolutnie im nie ufać! Wszystkiego pilnować, wszędzie zaglądać, o wszystko pytać, wszystko spisywać i fotografować! I oczywiście zakładać, że budowa będzie trwała dłużej niż przewidywaliśmy i kosztowała więcej niż miała kosztować :)



Sasha - 07-02-2008 16:46
ja tylko chcę wytłumaczyć że 180m2 pow użtykowej przy parterówce to 180 m2 podłogi. U mnie 190 m2 pow użytkowej to 300 m2 podłogi.

poza tym jest łatwiej i taniej z ociepleniem ponieważ przy parterówce ociepla się 180m2 sufitu a ja muszę ocieplić 360m2 dachu - no 300m2 bo odchodzi podbitka. Sufit nad poddaszem również muszę ocieplić.

Jeżeli policzyć że 1m2 poddasza na gotowo z malowaniem i materiałem to ok 120zł to kwoty wychodzą naprawdę chore



lotnik - 07-02-2008 22:36

Od czasu wykonania tego ocieplenia jestem wielkim przeciwnikiem styropianu - ale może to tylko moja obsesja. Wydaje mi się że za kilka lat styropianu będzie znacznie mniej w użyciu - to tak jak siding którego się już nie widuje, czy też plastikowe meble ogrodowe.Czy picie kawy w styropianowym kubku należy do przyjemności? Pozdrawiam. Aż miło Cię posłuchać, a ta obsesja nie jest tylko Twoja, też tak mam :D :D



Sasha - 07-02-2008 23:56
eee tam

styropian jest jazzy :)

jest bardzo dużo "sztucznych" rzeczy które są bardzo pomocne i bez nich nie da się już dzisiaj żyć - tak więc wyluzowałbym z takimi twierdzeniami i raczej rozejrzał się wkoło - ile rzeczy używasz z tworzyw sztucznych i jakoś nie psioczysz :)



Kikutek - 06-04-2008 21:03
Podnoszę wątek :) Może ktoś jeszcze podzieli się swoim większym doświadczeniem z dopiero się budującymi....? :)



Sasha - 06-04-2008 21:46

Podnoszę wątek :) Może ktoś jeszcze podzieli się swoim większym doświadczeniem z dopiero się budującymi....? :) a co tu się dzielić

masz kasę - weź lepsze i droższe rozwiązania - masz mało - weź co dają za normalną cenę.



Kikutek - 08-04-2008 19:02
Dzięki za "cenną" radę. :lol:
Może jest ktoś bardziej konkretny....i wylewny? :roll: :D



cieszynianka - 10-04-2008 22:30
Niestety dla mnie, jak pewnie dla większości budujących, wybory materiałów to kompromis między chęciami, a możliwościami. :roll:



pedzelito - 22-04-2008 07:46
Peszle do instalacji elektrycznej ułożyłbym "na glebie" przed wylaniem chudziaka aby później go nie skuwać.



janusz_21 - 27-04-2008 09:46
Witam! Ja napewno gdybym wiedział(tylko kto to wie na etapie zakupu działki) zmieniłbym sąsiada-bezgłowego palanta, z gatunku "pomysłowych" i robiących wszystko bez znajomości przepisów i niejednokrotnie wbrew logice! Do tego grubociosany prostak i chamidło.W chałupie nie zmieniłbym chyba nic. Dziwne ale dalej nam się podoba. projekt narysowałem sam, bo w gotowcach zawsze coś mi się nie "leżało". Chałupa bez podpiwniczenia, architektonicznie jest wsiowa-tak chciałem, by nie szpeciła okolicy. Gdyby przyszło jeszcze raz, zrobiłbym taki sam projekt z drobnymi zmianami, ponieważ np "naczelny inżynier" czyli Julka zupełnie nie zainteresowana "malowanym" projektem( a jak "pyskowała"), dopiero po wybudowaniu stwierdziła, że nie chce mieć kuchnio-jadalni otwartej na tzw górnolotnie salon. Nie uwierzycie teraz jej się ta chałupa podoba, a ile było nerwów i gadania. Na szczęście do kuch-jadalni dokleiłem spiżarnię-pomieszczenie gospodarcze ok 11m2 i tam ma być teraz kuchnia-co ja będę dyskutował z księgową-naczelnym inż do tego zodiakalnym lwem(ja "tyż" lew, ale mniej nerwowy). Czeka mnie jedynie parę dodatkowych prac, ale przetrzymam. Mamy jeden pion kanalizacyjno- wodny-tańsza instalacja i z przrobieniem nie będzie problemu. Dom z gankiem (jak to w naszych górach bywa) ma ok 140m2 + 50m2 garażuz poddaszem użytkowym, którego koszt wykończenia (karton-gips+ocieplenie 15+10cm wełny-bez kosztów wełny bez malowania (150m2 ocieplonego dachu) wyniósł ok 6000zł w tym 50m2 dachu nad garażem- sam ocieplałem tylko szczegóły, reszte zrobili fachowcy, którzy jak to fachury nie wdawali się w szczegóły a to wymaga precyzji. Wiatrołap i schody są w ganku domu, nie przeszkadzają. Do chałupy doklejony jest garaż z kotłownią 5x9m, gdzie jest naprawdę dużo miejsca by pomieścić moją rupieciarnię! Wchodzi się do niego po trzech schodkach(dom na pochyłej działce, fundament schodkowy). Jest wygodny, przestronny, pozostałe pomieszczenia przyzwoitej wielkości. Większego byśmy nie chcieli. Pomniejszenie go o 10 czy 20m2 nie dałoby jakichś znaczących oszczędności a mogłoby się odbić na architekturze i miałbym np "salon" o wymiarach jak z m3 a to byłaby moim zdaniem bzdura. Jeszce czeka mnie zrobienie instal co,wszystko już mam tylko jakoś w tym roku przestało mi się chcieć. Coraz częściej zamiast czytać o budowaniu na forum przeglądam "dowcipy i tylko dla samców. Was też to czeka, jest to tzw zmęczenie materiału. Przecież kiedyś budowanie zupełnie mnie nie interesowało. Jako przestrogę podam przykład znajonej, która chciała mały domek mniej niż 100m2. Co ona teraz tam wyprawia! ile dodatkowo nie potrzebnie pieniędzy wydaje, a wystarczyło dobrze się zastanowić zamin się budodowanie zaczęło! Jej dom już zawsze będzie bez sensu-to nie tylko moje zdanie.Inni znajomi mają całe 260m2 i jest płacz, komu się chce to sprzątać, o ogrzewaniu nie wspomnę. realizujcie rozsądnie swoje marzenia, nic na tzw zbity pysk! Moim zdaniem za mały lub za duży dom są bez sensu. ma być rozsądny. Chyba dość-komu się będzie chciało to czytać! Pozdrawiam!



bigis - 01-05-2008 10:48
Mi chciało się czytać janusz21 i powiem Ci że masz słuszną rację.
Co do wyboru parterówka czy poddasze użytkowe...osobiście uważam że ogółem parterówka jest tańsza i w budowie i eksploatacji
W parterówce robimy podłogi tylko na dole,podobnie sufity i oczywiście brak schodów i dużo dużo mniej wykańczania,a co do dachu-przy domku ok 100 m2,
parterówka o dachu dwuspadowym i kącie nachylenia 25 st. a 40 st. przy poddaszu użytkowym zobaczycie że powierzchnia dachu jest podobna
To chyba tyle



pluszku - 04-05-2008 15:18
Temat co jest tansze - parterowka czy dom z poddaszem nadaje sie na osobny watek. Bo z nim jest troche jak z polityka: budujacy parterowki twierdza, ze parterowki sa tansze, budujacy domy z poddaszem twierdza, ze takie sa tansze.
Zwolennicy PO krzycza, ze prezydent przynosi wstyd Polsce a zwolennicy PiS krzycza, ze premier tylko ładne bajki opowiada. Jedni drugich nie przekonaja.
Obok mnie sasiad buduje parterowke i w sumie koszty sa podobne, tylko jak porownac wielkosci domow: w/g powierzchni całkowitej, uzytkowej czy netto?
Domek taki:
http://www.studioatrium.pl/projekt-d...3,61,opis.html
oraz taki
http://www.projekty.ign.com.pl/?id=152&p=detail
wychodza podobno kosztowo.

Wracajac do tematu watku, co bym zmienil?
Zamienił podbitke na nadbitke plus heblowane krokwie, ale teraz to juz po ptokach. Moze syn, za 25 lat gdy bedzie robił remont dachu, a moze kolejny własciciel gdy bank przejmie mi dom za dlugi (taki czarny humor).



Ewa7506 - 18-05-2008 21:45

Temat co jest tansze - parterowka czy dom z poddaszem nadaje sie na osobny watek. Bo z nim jest troche jak z polityka: budujacy parterowki twierdza, ze parterowki sa tansze, budujacy domy z poddaszem twierdza, ze takie sa tansze. Niekoniecznie... my wykańczamy dom z poddaszem a właściwie to on nas wykańcza i nie mam najmniejszych wątpliwości, że porterówka to znacznie ekonomiczniejsze rozwiązanie. Jak pomyślę sobie ile kasy poszło w zabudowę poddasza, parkiety pod cholernymi skosami, okna dachowe i schody to mnie..... Niestety w planach zagospodarowania kąt nachylenia dachu 30-45° i to nas wyprowadziło na manowce :D W zasadzie to największy błąd przy budowie. Dużo mniejszy to kanciapiasta garderoba i brak wizji gdzie trzymać ciuchy bo szafy do sypialni za nic w świecie nie wpakuję- już wolę kartony w garażu :lol: Śmiało mogę także odradzić okna z łukami- bardzo kosztowna zabawa a na dodatek jak próbowano się nam włamać to właśnie przez łukowaty taras- nie żałuję zatem sporych pieniędzy wydanych na ubezpieczenie "domu w budowie" Mam nadzieję, że wyposażanie kuchni i meblowanie nie natchnie mnie do napisania kolejnego postu w tym temacie :wink:



Sasha - 18-05-2008 21:53
Budujemy dom z poddaszem i jestem na 100% pewny że kolejny będzie parterówką. Nikt mnie nie przekona że dom z poddaszem jest tańszy.

PS
Inna sprawa że skosy mają swój urok przy dużych pow. ale przy klitkach - masakra



pluszku - 19-05-2008 10:19

Temat co jest tansze - parterowka czy dom z poddaszem nadaje sie na osobny watek. Bo z nim jest troche jak z polityka: budujacy parterowki twierdza, ze parterowki sa tansze, budujacy domy z poddaszem twierdza, ze takie sa tansze. Niekoniecznie... my wykańczamy dom z poddaszem a właściwie to on nas wykańcza i nie mam najmniejszych wątpliwości, że porterówka to znacznie ekonomiczniejsze rozwiązanie. Jak pomyślę sobie ile kasy poszło w zabudowę poddasza, parkiety pod cholernymi skosami, okna dachowe i schody to mnie..... Niestety w planach zagospodarowania kąt nachylenia dachu 30-45° i to nas wyprowadziło na manowce :D W zasadzie to największy błąd przy budowie. Dużo mniejszy to kanciapiasta garderoba i brak wizji gdzie trzymać ciuchy bo szafy do sypialni za nic w świecie nie wpakuję- już wolę kartony w garażu :lol: Śmiało mogę także odradzić okna z łukami- bardzo kosztowna zabawa a na dodatek jak próbowano się nam włamać to właśnie przez łukowaty taras- nie żałuję zatem sporych pieniędzy wydanych na ubezpieczenie "domu w budowie" Mam nadzieję, że wyposażanie kuchni i meblowanie nie natchnie mnie do napisania kolejnego postu w tym temacie :wink: Okna dachowe - u mnie sa 2 bo po co wiecej, przez dachowe tylko słonce wali a do doswietlenia sa okna w szczytach. Schody - 2000 zl za betonowe plus 3000 zl za obłozenie drewnem. w parterowce koszty generuje strop. Zwykle nie robi sie stropow betonowych tylko drewniana - koszt samego drewna wychodzi podobnie co koszt stropu betonowego. Potem trzeba go wykonczyc. Betonowy obrzucisz tynkiem w cenie 20 zl/m2 a drewniany wymaga ocieplenia plus płyty gk na stelarzu (sufit podwieszany) - sama robocizna wyniesie na 1 m2 2 razy wiecej niz tynk c-w robocizna plus material. Tak wiec na schodach zarobisz 5000 zl a na stropie stracisz 10.000 zl. Poddasza nieuzytkowego przy parterowce rozumiem ze nie bedziesz ani ocieplac ani doswietlac oknami dachowymi.



Ewa7506 - 19-05-2008 10:51
Strop robiłabym betonowy (koszt stropu w naszym domu ok. 11tyś- przy parterówce o tej samej powierzchni koszt byłby wyższy o jakieś 40%) strop ociepliłabym styropianem 25-30cm- odchodzą koszty wełny, KG ok.25tyś, okien i bezużytecznych skosów. U nas schody to: zbrojenie wylanie itp. ok.3tyś, obłożenie drewnem 4,5tyś, barierki ok.4tyś, podstopnice z gresu 1tyś i dużo zabawy z obróbką. Koszty parkietów polożonych pod bezużytecznymi skosami ok.3tyś i pewnie jeszcze inne niepotrzebne wydatki by się znalazlo- na szybko ok.50tyś :evil:



Sasha - 19-05-2008 17:50
ewo zapomniałaś o pęknięciach na skosach - nie do opanowania - będą zawsze mniejsze lub większe ale będą.



Ewa7506 - 19-05-2008 18:21
Dlatego następna będzie parterówka na 100% ze stropem betonowym. I nikt "nas nie przekona, że czarne jest czarne a białe jest białe" :lol:



pluszku - 19-05-2008 19:42

Dlatego następna będzie parterówka na 100% ze stropem betonowym. I nikt "nas nie przekona, że czarne jest czarne a białe jest białe" :lol: Niezle sie Wam musiał domek "udać" skoro tak intensywnie myslicie o budowie nastepnego :lol: Ale i u mnie obowiazuje zasada "pierwszy dom dla wroga" - 1 poważna zmiana i 2 srednioistotne w moim domu tez mi sie nasuneły. A wszystko zaczeło sie od slicznej zielonej dzialki, ktora dalej nam sie podoba lecz domu z piwnica wybudowac sie nijak nie da. Dlaczego jak kupuje sie auto to zawsze mozna wykonac jade probna a w przypadku budowy domu nie ma zadnego "osiedla referencyjnego" gdzie sa domy roznej wielkosci i wedlug roznych projektow budowane ktore mozna sobie porownac a moze nawet spedzic noc? Tylko nie wiem czy życia starczy aby znalezc dzialek ktore bedzie spelniała wszystkie oczekiwania oraz wybudowac nowy dom.



Ewa7506 - 19-05-2008 22:38
Oj domek nam się rewelacyjnie udał, działka jest śliczna i jedyne co bym zmieniła to poddasze :wink: Jeśli sił i czasu nie starczy to do samiuśkiej śmierci mogę w nim mieszkać- mamy dodatkowy pokoik na parterze na wypadek jak nas na starość pokręci :D



Vafel - 20-05-2008 08:57
Szczerze mówiąc to zupełnie nie rozumiem jakim cudem strop betonowy wychodzi Wam taniej niż drewniany???

Planuję budowę parterówki około 100 m kw. Wiązary kratowe (czyli konstrukcja dachu i stropu) to w sumie 15 tys. zł. Do tego potrzebna jest wełna na ocieplenie stropu (100 m kw. * 20-25 cm grubości - jakieś 3 tys. zł) i płyty gipsowo-kartonowe (metr kw. płyty to około 10 zł - doliczając profile, wieszaki itp. niech będzie, że metr wyjdzie 20 zł, czyli 2 tys. zł za płyty). Jeszcze folia paroizolacyjna, ale to będzie jakieś 500 zł. W sumie 20-21 tys. zł za strop i konstrukcję dachu. Do tego można doliczyć jeszcze 2 tys. zł na deski, żeby można było chodzić po strychu (ale nie jest to konieczne).

Dla porównania - strop monolityczny to jakieś 150 zł / m kw.(materiał + robocizna), czyli 15 tys. zł. Do tego trzeba doliczyć jeszcze wytynkowanie tego, no i nie jest tu wliczony koszt desek na szalunki. Nie ma też kostrukcji dachu. Nie wyobrażam sobie, żeby to mogło wyjść taniej... Z Terivą podobnie - koszt to jakieś 120 zł / m2, czyli różnica niewielka.

Dodatkowo przy monolitycznym i Terivie muszę zrobić dodatkową ścianę nośną wewnątrz, bo rozpiętość między ścianami zewnętrznymi jest zbyt duża. Oznacza to, że trzeba zrobić więcej fundamentu i grubszą ścianę. Tracimy przestrzeń wewnątrz domu, no i jeszcze bardziej podnosi to koszt... Przy wiązarach nie potrzeba tej dodatkowej ściany.

Imho, w parterówce strop betonowy to nieporozumienie.



pluszku - 20-05-2008 10:10

Szczerze mówiąc to zupełnie nie rozumiem jakim cudem strop betonowy wychodzi Wam taniej niż drewniany???

Planuję budowę parterówki około 100 m kw. Wiązary kratowe (czyli konstrukcja dachu i stropu) to w sumie 15 tys. zł. Do tego potrzebna jest wełna na ocieplenie stropu (100 m kw. * 20-25 cm grubości - jakieś 3 tys. zł) i płyty gipsowo-kartonowe (metr kw. płyty to około 10 zł - doliczając profile, wieszaki itp. niech będzie, że metr wyjdzie 20 zł, czyli 2 tys. zł za płyty). Jeszcze folia paroizolacyjna, ale to będzie jakieś 500 zł. W sumie 20-21 tys. zł za strop i konstrukcję dachu. Do tego można doliczyć jeszcze 2 tys. zł na deski, żeby można było chodzić po strychu (ale nie jest to konieczne).

Dla porównania - strop monolityczny to jakieś 150 zł / m kw.(materiał + robocizna), czyli 15 tys. zł. Do tego trzeba doliczyć jeszcze wytynkowanie tego, no i nie jest tu wliczony koszt desek na szalunki. Nie ma też kostrukcji dachu. Nie wyobrażam sobie, żeby to mogło wyjść taniej... Z Terivą podobnie - koszt to jakieś 120 zł / m2, czyli różnica niewielka.

Dodatkowo przy monolitycznym i Terivie muszę zrobić dodatkową ścianę nośną wewnątrz, bo rozpiętość między ścianami zewnętrznymi jest zbyt duża. Oznacza to, że trzeba zrobić więcej fundamentu i grubszą ścianę. Tracimy przestrzeń wewnątrz domu, no i jeszcze bardziej podnosi to koszt... Przy wiązarach nie potrzeba tej dodatkowej ściany.

Imho, w parterówce strop betonowy to nieporozumienie.
To zalezy jak kto liczy (to tak jak z bezrobociem w Polsce, jedni pisza ze tylko lenie nie pracuja a inni pisza, ze u nich nie ma zadnej pracy). U sąsiada na strop (dom 95 m2 uzytkowej) poszlo ok 10 m3 drewna - to prawie 8.000 zl (plus kolejne 11 m3 drewna na dach ale to pomijam w wyliczeniach bo nie wchodzi do stropu). Do tego wełna za 3400 zl oraz płyty kartonowo gipsowe, profile, folia, pchelki, gips, tasma za okolo 3100 zl. Mamy wiec za sam material na strop 14.500 zl. Teraz dodaj robocizne za to wszystko ~10.000 zl. Moze roznica wynika z tego, ze Ty planujesz budowe a inni juz wybudowali?



Vafel - 20-05-2008 10:40

To zalezy jak kto liczy (to tak jak z bezrobociem w Polsce, jedni pisza ze tylko lenie nie pracuja a inni pisza, ze u nich nie ma zadnej pracy). U sąsiada na strop (dom 95 m2 uzytkowej) poszlo ok 10 m3 drewna - to prawie 8.000 zl (plus kolejne 11 m3 drewna na dach ale to pomijam w wyliczeniach bo nie wchodzi do stropu). Do tego wełna za 3400 zl oraz płyty kartonowo gipsowe, profile, folia, pchelki, gips, tasma za okolo 3100 zl. Mamy wiec za sam material na strop 14.500 zl. Teraz dodaj robocizne za to wszystko ~10.000 zl. 10 tys. za robociznę za sam drewniany strop :o Duzo. Za cały mój domek (stan surowy) ekipy mowiły 20-30 tys. (w zależności od ekipy). Ale abstrahując od tego, czy za betonowy robocizna nie będzie droższa (szalowanie, wiązanie zbrojenia, zalewanie i co się tam z tym jeszcze robi...)?
Poza tym w przypadku stropu drewnianego mogę sobie samemu poprzykręcać karton-gipsy i położyć wełnę (już to robiłem), a z betonowym stropem mogę sobie nie poradzić (choć pewnie też byłoby to do zrobienia).

Być może. Ale tak samo planuję drewniany jak i betonowy. Dlaczego przy planowaniu drewnianego miałbym się pomylić, a przy betonowym nie? Jeżeli się mylę to pewnie w obu przypadkach...



Ewa7506 - 20-05-2008 10:54
Ja już nawet nie chcę się rozwodzić czy wyjdzie 2tys. więcej czy mniej ale konstrukcje drewno+ płyty KG mam na poddaszu i pęknięcia to kwestia najbliższej przyszłości- pomijam fakt, że co strop betonowy to betonowy :wink:
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ewagotuje.htw.pl



  • Strona 4 z 8 • Wyszukano 1024 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8