ďťż

Dom Przestronny:)





mayland - 04-11-2008 18:16
Kurcze jak to jest.... Kupuje płytki. Pierwszy gatunek. Czy nie mam prawa oczekiwać dobrej jakości? Nie kupiłam płytek z przeceny czy z odrzutu. Poszłam do sklepu, bez uprzedzeń co do firmy, producenta czy kosztów. Niewiele tych płytek to mogłam zaszaleć gdyby mnie coś urzekło. Miałam okreslone wymagania: szarości w maziaje, chropowata, antypoślizgowa struktura, dostępne w krótkim terminie, najlepiej od ręki. Uwierzcie, płytki które wybrałam spełniały te kryteria. Dotknęłam wszystkich płytek i wybrałam te, najbardziej ostre, tępe bo to najważniejsze było dla mnie. Cena okazała się zaskakująco.... chyba niska zwazywszy na ceny jakie widzę tu na forum np. 200zł/m2 :o Płaciłam po ok. 40zł/m2. Nie wiem jaki to producent bo nie zwróciłam do tej pory na to uwagi. No i co sie okazuje? Że są krzywe jak cholera!!! :evil: :evil: Moj glazurnik to pedant. Widzi każdą niedopracowaną fugę i sie wkurza. A ja go uspokajam, ze trudno, nic nie widać, nie rzuca się w oczy :wink: :lol: Normalnie zamieniliśmy sie rolami :lol: Ale i mnie to denerwuje, bo nie tego oczekiwałam!!! :evil: Nie oszukujmy się, nie łudziłam się, że moje wejscie będzie wygladać jak wejscie do Belwederu. :evil: Nie taki miałam cel. Płytki miały być praktyczne przede wszystkim. No i oczywiście jak kazdy inwestor chciałam, zeby wydane na materiał pieniadze nie były zniweczone złą robocizną. A tu sie okazuje, że płytki z pierwszego sortu są do dooooopy i nie ma znaczenia robocizna :evil: :evil:
Płytki są narazie nie skończone. Jeszcze przed fugowaniem. Różnice nie są wielkie czy bardzo widoczne ale jednak są. Lubię małe fugi a takich nie będzie. Z 2mm musi być ok 5mm żeby schować krzywizny. Wzór i kolor płytek skrywa nieprawidłowosci. Wiem, ze to nie jest tragedia no ale jak tak można!!! Gdzie kontrola jakości, za co dają te certyfikaty? :evil: :evil: Otacza nas totalne badziewie. Gdyby dali cenę na te płytki 100zł to też bym je kupiła. Tylko wtedy płakałabym jeszcze bardziej ze są krzywe. Czy nie mamy prawa wymagać trzymania podstawowych parametrów przez przedmioty sprzedawane jako pierwszy gatunek bez wzgledu na ich cenę????? Krzywe płytki, krzywa futryna, krzywe koło w samochodzie, krzywa grzywka, krzywa proteza i co jeszcze krzywego nas spotkać moze? :evil: Zeźlilo mnie to strasznie bo glupio się poczułam. W pewnej chwili wyszlo na to, ze skąpiłam, kupiłam badziewie i chcę mieć pałac. :evil: Owszem, zawsze jestem praktyczna i oszczędna ale kurcze akurat tym razem naprawdę sobie to odpusciłam :evil: Nie kierowałam się ceną czy marką a funkcjonalnością i tym, by mój schorowany ojciec mógł wejść po deszczu po tych schodach do domu bez ryzyka wywinięcia orła przed domem! No i masz babo placek :lol: Widać tak już musiało być :lol: Mam nadzieję, ze niewiele osób zauważy rożnice w fugach :lol:
Może nie powinnam tego tak zastawić. Walczyć? Ale z kim? Co wywalczę? Zwrot pieniędzy? Nie oszukujmy się, majatku nie wydałam. Nerwy, korespondencja i dojazdy do sklepu wiecej by mnie kosztowały niż cały interes jest wart. Może na to liczą producenci robiąc takie własnie buble. Nie wiem. W każdym razie czuję się oszukana. Mogli napisać ze to drugi gatunek, przecena badź odpady. Wtedy byłabym świadoma. Czemu pozbawiają nas tego prawa bycia świadomym? Przecież na przecenach masa ludzi kupuje rzeczy uszkodzone, tańsze. Ale robią to świadomie i nie mają do nikogo pretensji potem. Chyba nikt nie oczekuje, ze klient przyjdzie do sklepu i z krzyzykami bedzie ukladał i sprawdzał każdą zakupioną paczke płytek? :roll: A moze sie mylę? Moze własnie cena jednak jest tą gwarancją dobrej jakości? Moze gdybym sprowadziła z Włoch czy Hiszpanii plytki po 200-300zł/m2 to byłoby wszystko bez problemów? To po co są te klasy jakości, normy, certyfikaty i inne takie? Bez wzgledu na cenę gatunek pierwszy powinien nim być, tak uważam!
No i to by było miłe zakończenie tego mglistego dnia. Jutro ma byc u nas słońce :lol:





mayland - 06-11-2008 16:24
Był hydraulik. Wymienił zawór bo przeciekał. Juz ze dwa tygodnie sie z niego sączyło. Zrobił mi to............ gratis :o :o :o Jestem w szoku, ze ktoś dzis robi coś za darmo :o I to jeszcze hydraulik :o I w dodatku był nadzwyczaj miły i sympatyczny :o :o Szok :lol: :lol:

Był stolarz od tarasu. Wymierzył i ustaliliśmy co i jak. Zamówiłam drewno na taras. Modrzew. Potnie deski 3,5cm grube. Wysezonuje a potem przed wiosną odda do suszarni dosuszyć. Chcę olejowany, modrzewiowy taras. Koszt drewna to ok. 900zł. Obije taras, schodu i cokól wokół tarasu. Zrobi też żaluzję przy tarasie.

Płytki przed wejsciem do domu położone. Jutro fugowanie i koniec. Pogoda nie dopisuje. Zimno, mgła i pokrapuje codziennie. Dobrze jednak, ze mrozów nie ma.



mayland - 08-11-2008 18:03
Przed wejsicem do domu zostały położone płytki. Najbardziej cieszy mnie fakt, że nie są śliskie i nie widać na nich brudu. Ma się wrażenie chodząc po nich, ze jest na nich piasek ale to efekt chropowatego szkliwa, dzieki któremu nawet mokre nie są śliskie. Przed drzwiami mamy wmurowaną wycieraczkę z pojemnikiem w którym gromadzi się piach. Kratkę sie podnosi do góry i szufelką wybiera nagromadzony tam piach. To wygodne rozwwiazanie bo nie ma problemu z przesuwająca się wycieraczką. Kratka jest zlicowana z powierzchnią płytek.
http://images33.fotosik.pl/400/fe120a78fae65ff4m.jpg http://images47.fotosik.pl/28/58f8484b117a570fm.jpg

Kolejna sprawa - Nasz taras. Ma on jakby dwie powierzchnie. Wiosną bedzie wyłożony deskami modrzewiowymi. Cokół bez tynku także. Nad cokołem, miedzy słupem a ścianą z lewej bedzie ażurowa żaluzja zlicowana z cokołem.



mayland - 15-11-2008 21:06
Po 11 miesiacach łazienka na górze zbliża się do finiszu. Jeju ale to sie wlecze. Gdybymy budowali tak dom jak wykańczamy tę łazienke to nie wiem ile czasu zajęłaby nam budowa :roll: W każdym razie dziś poczyniliśmy jeden, bardzo wazny krok do przodu. Stolarz zrobił nam szafki do łazienki oraz zabudowy wnęk w obu łazienkach.
Łazienka na górze dostała dwie szafki stojące: jedna z umywalką a druga olbrzymia na kosmetyki i ręczniki. Już poukładałam, poprzenosiłam, poupychałam :wink: Nareszcie mamy wszystko w jednym miejscu! :lol: Dodatkowo przy drzwiach wejściowych do łazienki jest szafka narożna. To raczej zabudowa rogu który tam był. Jest od podłogi po sufit. Wejdzie tam mop i szczotka i wiele różnych potrzebnych rzeczy po które nie będę musiała juz biegać na dół :lol: Córka powiedziała, ze to fajna skrytka do zabawy w chowanego :wink: :lol:

W łazience na dole stolarz zabudował wnękę pod umywalką, obok pralki. Zrobił to z tego samego forniru jak szafki w kuchni i drzwi na dole czyli heban. Jest tak zrobiona, że praktycznie jej nie widać. Pięknie zlicowana z obudową z płytek. Zrezygnowałam z uchwytu bo by odstawał. Będę otwierać ją z boku bo nie chcę psuć jej dyskretnego charakteru jakims uchwytem.





mayland - 17-11-2008 15:38
Rozpoczęlismy wczoraj wieczorem sezon grzewczy. Wróciliśmy do domu dość późno. Wysiedlismy z nagrzanego samochodziku a w domu powitał nas niemiły chłodzik. Nia paliłam w kominku od piątku. Wychłodziło się trochę. Stwierdziliśmy, ze nie ma co dalej zwlekać i włączyliśmy centralne. Po godzince bylo już przyjemnie cieplutko. :lol:

Do łazienki dokupiłam sobie koszyczek pod prysznic na żel i szampon. Chyba kupię jeszcze jeden :wink: Nie jest to jakaś powalająca rzecz ale i tak cieszy :lol:

Miałam ochotę kupić orchidee na parapet i obok umywalki ale jest tam jeszcze tyle do zrobienia. Kwiatki kupię na samym końcu. Musze przyznać, ze piekne były!
Zaczeło się też szaleństwo ozdób światecznych. Zmarnowałam przy stoiskach z nimi ładnych kilkadziesiąt minut :oops: Ale nie uległam jeszcze szaleństwu i do domu wróciłam jedynie z kilkoma kulami z drewnianych patyków :lol:



mayland - 28-11-2008 19:51
Łazienka na dole.
Zaczynamy od wejscia. Bateria własciwa z umywalki jest w reklamacji. Brakuje też drobiazgów ale to kiedys się dokupi. Mamy zabudowę wneki pod umywalką na proszki i płyny i inne takie. zakryta jest cała bida dzieki temu :lol:

http://images36.fotosik.pl/35/16622d935304b850m.jpg http://images45.fotosik.pl/35/29716d9404182ff3m.jpg http://images33.fotosik.pl/414/08b9bf1440b2450fm.jpg

http://images31.fotosik.pl/409/2726886196a445cam.jpg http://images28.fotosik.pl/300/4ffd1ee40b122595m.jpg http://images32.fotosik.pl/408/1e02c1e838e3a486m.jpg http://images49.fotosik.pl/35/1dfda79d65af772fm.jpg



mayland - 20-12-2008 21:32
O nie, nie, nie..... To nie będą świąteczne zyczenia. Jeszcze kilka dni.... tego oczekiwania. Nie bedzie też dziś zdjęć choć moze właśnie jak nigdy dotąd być powinny. Będzie za to wpis... choinkowy :lol: A wszystko zaczęło się bardzo niepozornie................
Dostalismy od sąsiadów choinkę. Prawdziwą jodłę z samego środka puszczy. Nie jest taka ciemno zielona. Jest jak świerk srebrzysty (no prawie :wink: ). Jak leżała to wydawała mi się bardzo gęsta i rozłożysta. Jednak gdy mąż oprawił ją w stojak i wniósł do domu zrobiła się jakaś... łysa :lol: Stałam tak i patrzyłam na nią. Na czym ja powieszę bombki? Hm.... No nic, pomalutku zaczęłam ją ubierać. Pod ciężarem bombek gałązki zaczęły się rozkładać. Najpierw oczywiście poszły lampki. Zwykłe, białe, drobne. Zawisły w końcu bombki srebrne matowe i błyszczące i czerwone w jakieś eski floreski. Dopięte kokardy srebrno czerwone i łańcuchy ze srebrnych koralików. Ładniała, muszę to przyznać. Na koniec z gałązek zaczęły spływać włosy anielskie i mienić się w świetle lampek. Kilka psiknięć sztucznym śnieniegm i.... jest. NASZA pierwsza choinka w nowym domu. Pierwsza żywa. Pierwsza taka ładna. Bo jest ładna. Jest chyba najładniejsza jaką mieliśmy do tej pory. Nie wiem co w niej jest takiego. Te same ozdoby, te same triki a jednak.... jest piękna. Stałam tak w półmroku wcinając kanapkę ze świątecznym pasztetem, zapijając winem :lol: i patrzyłam na nią. Czułam sie bardzo miło. Może to ilość spożytego trunku tak na mnie wpłynęła ale choinka ta wydała mi się naprawdę doskonała. Nie przesadzona w zapędy dekoratorskie, prosta, swoiska, domowa, otulona magiczną mgiełką, puszkiem........ No podoba mi się i już, co ja Was będe kręcić :lol: Pewnie są inne ładniejsze ale nie chcę żadnej. Ta jest nasza!!! :lol:

Dom już posprzątany, czekamy na święta. Jutro córka wyjeżdża. Wróci po nowym roku. Święta bez dziecka..... Myśl o tym, że ona świetnie sie bawi musi wystarczyć. Zapełnimy pustkę rodziną. Będą wszyscy obecni, zarówno moja rodzina jak i męża. Do stołu usiądziemy w 18 osób. No może 17.... Mamy konflikt w rodzinie. Od kilku lat się ciągnie. Tak naprawdę to nikt nie wie o co, kto z kim, po co, dlaczego.... A jednak co roku jednej osoby przy stole brakuje. Dziś zadzwonilam, zaprosiłam, poprosiłam.... Nie wiem czy coś to da. Tak bardzo bym chciała by to coś dało, by się to zmieniło, by było jak dawniej.... Nie dla siebie tego chcę. Chcę tego dla mojej babci i dla pewnego dziecka, które kolejną wigillię musiałoby spedzać z jednym z rodziców :roll: Nie wiem co jeszcze mogłabym zrobić.... Mój dom wydaje się być tym neutralnym gruntem... Fakt, że będą dwie rodziny, obcy dla siebie przecież ludzie, może to przekona, doda pewności czy sama nie wiem czego. :( Naprawdę, bardzo wszystkim na tym zależy by wreszcie ta rodzina sie dogadała. :roll:

Cóż zatem? Jutro żegnamy córcię. Walizka spakowana. Rano upiekę chleb. Pół ubrań, pół mięsa na święta w walizce :lol: Jedzie do rodziców Okruszka. Te świeta okazały się za trudne dla nich by spedzać je tu w kraju gdzie tak wiele rzeczy przypomina.......... Będziemy razem, na skype.
Czekamy więc jeszcze kilka dni, do wigilii. Dom tonie w dekoracjach świątecznych. Lodówka pachnie swoiską kiełbasą. W jutro rano mam nadzieję, że gdy zejdę rano poczuję zapach choinki na całym dole :lol: Czego i Wam drodzy forumowicze życzę!!! :lol: :lol:



mayland - 21-12-2008 23:02
Pragnę podziekować wszystkim gorąco za piękne życzenia i Wam również życzyć Wesołych Świąt :lol:

Każdy z nas ma na tyle dużą dłoń,
że może z niej uczynić Betlejem
Każdy z nas ma na tyle ciepłe serce,
że może przyjąć nowo narodzoną miłość...
do tego wystarczy tylko wiara, nadzieja
a miłość przyjdzie sama... Radosnych Świąt!
http://muzyka.interia.pl/teledyski/#...hristmas,13504

http://www.e-kartki.net/kartki/big/116689856711.jpg



mayland - 25-12-2008 10:51
Nasza Nibylandia leży na Mazowszu.
Po kolacji wigilijnej był czas na chwilę odpoczunku a potem pasterka w pobliskim kościele. Niby tradycja ale ta nasza pasterka była taka wyjatkowa, uroczysta, że postanowiłam o niej napisać.
Nasz kościół to taka miejscowa perełka. Nie jest duży ale to czyni go przytulnym. Jest nietypowy jak na te strony kraju. To drewniany kościół w stylu zakopiańskiem. Zabytek klasy "0". Jest odnowiony i bardzo zadbany. Obok niego został wybudowany kościół letni. Budowany przez górali, w tym samym stylu. Nie ma ścian. Jest dach, są ławki i ołtarz z kamienia z kaskadą wodną. Wokół koscioła został założony kilka lat temu ogród. Ładnie wygląda.
Na pasterce oczywiście o 24 w nocy, wierni wchodzą do zaciemnionego kościoła. Dopiero z rozpoczęciem mszy zapalają się światła. Przed ołtarzem w żłóbku leży postać dzieciatka Jezus. Do komuni wszyscy podchodzą do ołtarza i wychodzą bocznymi wyjśćmi do letniego kościoła. Kazdy dostaje opłatek od ministrantów. Po skończeniu komunii świętej ksiądz i ministranci wynoszą postać dzieciątka sprzed ołtarza do przygotowanej duzej szopki w letnim kościele. Tam jest modlitwa, życzenia i łamanie się opłatkiem. To bardzo fajny zwyczaj. Naprawdę czuć wyjatkowy charakter tej pasterki.
Gdyby ktoś kiedyś zawitał w nasze strony to zapraszam do zobaczenia tego szczególnego miejsca: http://www.wieczory.pl/index.php?id=zdjecia :lol:



mayland - 31-12-2008 13:59

Kochani! Dziękuje bardzo za życzenia noworoczne. Wzajemnie!!!!!
Niech ten Nowy Rok 2009 nie będzie gorszy niż mijający!
Czego sobie i Wam życzę.....
mayland :lol:
http://kartki.trojmiasto.pl/pliki/kartka_54.jpg



mayland - 08-01-2009 22:26
Były święta i była też choinka u nas :lol: Tzn nadal jest ale mało co jej już zostało bo igły lecą na potęgę. Cukierki jeszcze wiszą 8)
Nie jest łatwo. Z czym? Z tym sprzątaniem :lol: Powierzchni to mam 4 razy tyle co w bloku. :wink:
A teraz poważnie (no trochę). Od roku maglowałam temat mopa. Dobrego, z wózkiem, takiego jak mają sprzataczki w firmach :lol: Nikt nie widział w domu sensu jego zakupu. Powód był prozaiczny - podłogi myłam ja :lol: Moje noworoczne postanowienie zawierało zobowiazanie do rzadszego mycia podłóg. I tak oto zdażyło się ostatnio, że mąż umył 2 razy podłogę. Dziś wracam do domu i co widzę....... W wiatrołapie stoi karton z nowiutkim mopem Viledy :lol: W dodatku ma zapasowe mopy :wink: W kartonie był też załącznik w postaci grzańca galicyjskiego, chyba zebym się ze szczęścia upiła :lol: :lol:
Wobec powyższego nic innego mi nie pozostaje jak powitać noweych członków rodziny: pufę w wiatrołapie i mopa :lol:



mayland - 15-01-2009 13:45
Napiszę krótko ku pamięci :wink:
Dziś był ksiądz po kolędzie. Po jego wyjściu zaczęłam sprzątać dekoracje świąteczne. Opakowania czekały już naszykowane w kotłowni i tylko ksiądz za próg a ja za pudełka :wink: Na pierwszy ogień poszła choinka. Potem stroiki i ozdoby z całego domu. na końcu dekoracje z zewnątrz. Zostały jeszcze tylko 2 drzewka z lampkami ale jeszcze niech poświecą :wink:
CHoinka żywa jest śliczna. Sypie się jednak upierdliwie. Mielismy juz dość ciagłego zamiatania. Pies nasz odkrył też, że szyszki są plastikowe (pozostałości po wczesnym dzieciństwie naszego dziecka kiedy to było troche plastikowych ozdób ze wzgledu na bezpieczeństwo) i umiejętnie zdejmował sobie je i gryzł. Z 1,5kg cukierków na choince ocalały do końca 4 :lol: Smakowaly jak nigdy podczas rozbierania :lol:



mayland - 29-01-2009 13:48
Zamówiłam wypoczynek do salonu.
Ciemnobrązowa skóra, kanapy 3+2+duza pufa. Szerokie podłokietniki.
Boje sie, ze będzie ciemno ale zamierzam dodać czerwone i jasnoszare poduchy, dywan, dodatki.
Klamka zapadła, zamówienie wysłane. :roll:



mayland - 12-02-2009 20:08
Link do albumu ze zdjeciami
http://picasaweb.google.com/edendona...y=h3OvaSNfchQ#



mayland - 14-02-2009 11:29
Wróciła do nas zima. Wiem, zasypało cały kraj ale wszędzie jest inaczej :lol: U nas nawiewało od zachodu. W domu cieplutko jak pod pierzynką. Sąsiad traktorem odśnieżał nam rano dojazd ale podwórko to już łopatami odśnieżaliśmy. Zanim jednak to nastapiło zrobiłam kilka zdjęć zimowego spokoju :lol:
http://lh4.ggpht.com/_5EbJjBbVicM/SZ...4/DSC03177.JPG http://lh6.ggpht.com/_5EbJjBbVicM/SZ...4/DSC03199.JPG http://lh4.ggpht.com/_5EbJjBbVicM/SZ...4/DSC03195.JPG

http://lh5.ggpht.com/_5EbJjBbVicM/SZ...4/DSC03194.JPG http://lh5.ggpht.com/_5EbJjBbVicM/SZ...4/DSC03193.JPG http://lh3.ggpht.com/_5EbJjBbVicM/SZ...4/DSC03190.JPG

http://lh6.ggpht.com/_5EbJjBbVicM/SZ...4/DSC03187.JPG http://lh6.ggpht.com/_5EbJjBbVicM/SZ...4/DSC03184.JPG http://lh4.ggpht.com/_5EbJjBbVicM/SZ...4/DSC03181.JPG
Tu więcej zimowych zdjęć: http://picasaweb.google.com/edendona...y=DdZgQ4tTj74#



mayland - 15-02-2009 09:29
Strzele sobie post z przepisami :wink: Oczywiście ściagnełam przepisy od dziewczyn forumowych :wink: :lol:

Przepis na kruszonkę od magpie101

3 szklanki maki
-1 szklanka cukru
-3 jajka
-2 czubate lyzeczki proszku
-1 szklanka kwasnej smietany
-1/2 szklanki oleju
-mozna dac olejku troche

wykonanie: ubic bialka na sztywno, dodac cukier i zoltka, ubic na puszysta mase. Potem dodajemy reszte skladnikow (make przesiewamy przez sitko) i wszystko mieszamy delikatnie recznie (ja mieszam drewniana lyzka). Wylewamy na blache, na to owoce i kruszonke (do miski po ciescie wlewam 1/2 kostki stopionej margaryny i tyle maki aby powstala kruszonka). Na wierzch cukier puder lub lukier. dodać olejek śmietankowy

http://i44.tinypic.com/1zfkitt.jpg

drozdzowka anjamen

Ciasto: 2,5 szklanki mąki, 0,5 szklanki cukru, 0,7 szklanki mleka, 1/3 kostki masła (7 dag),
4 dag. drożdży.
Wyrobić ciasto, poczekać aż wyrośnie.
1 kg rabarbaru udusić, nałożyć na wyrośnięte ciasto, posypać cukrem waniliowym i skorką pomarańczową, dodać rodzynki, posypać kruszonką.
Upiec.

ciasto z owocami magpie 101
tym razem sa to sliwki ale tego lata robilam juz z jagodami i byly tez wisnie.
Do miski wrzucic:
-3 szklanki mąki,
-1 szklanka cukru,
-3 łyżeczki proszku,
-1 cukier waniliowy,
-3 jajka,
-200 ml mleka,
-3/4 kostki stopionej margaryny, schłodzonej
Wswzystko zmiksowac, wylac na blaszke, na to owoce.
Na wierzch dużo kruszonki: 1,5 szklanki mąki, 1 szklanka cukru, 1/2 kostki margaryny.
Piekłam 45 minut na 170 st. Na kruszonke lukier.
Jest pyszny i zawsze sie udaje.

drożdżowe magpie101

-75 dkg maki tortowej
-1,5 szklanki mleka
-4 jajka
-1,5 szklanki cukru
-15 dkg margaryny
-6 dkg drozdzy
-2 lyzeczki oleju
-szczypta soli

Wykonanie:
polowe maki wsypac do duzej miski, dodac do tego rozczyn wyrosniety (w polowie szklanki mleka letniego z lyzka maki i cukru rozpuscic drozdze i zostawic do wyrosniecia) i reszte cieplego mleka czyli 1 szklanke. calosc wymieszac chwile drewniana lyzka. Masa jest gesta ale nie trzeba dokladnie jej wymieszac, zostawic do wyrosniecia.
Po wyrosnieciu dodac reszte skladnikow - jajka, olek, sol, cukier reszte maki i stopiona ciepla margaryne. Wszystko wyrabia,m lyzko okolo 5 minut do momentu pojawienia sie powietrza w wyrabianym ciescie.
Ciasto przekladam na wysmarowana tluszczem blache, na to owoce lub bez i kruszonka.
Kruszonka: do miski po ciescie drozdzowym wlewam 15 dkg stopionej cieplej margaryny (stopiona margaryna sprawia, ze kruszonka jest miekka) i maki tyle aby powstala kruszonka.
Po upieczeniu lukruje (woda goraca plus cukier puder).
Pieke 50 minut na 170-180 st.

Karpatka
Składniki:
2 żółtka
1 szklanka cukru
1 szklanka mąki
2 cukry waniliowe
1 litr mleka
1 masło roślinne
2 opakowania krakersów
Zacząć o wyłożenia formy krakersami ( ja używam takiej blaszki jak do szarlotki- 20 x40 )
Do GARNKA - 2 żółtka i wszystkie cukry.Zmiksować.Dodac mąkę i mleko.Zmiksować.Dodac masło roślinne.Postawic garnek na małym ogniu i podgrzewać wciąż mieszając ,aż do zagotowania ( na koniec tuż przed zabulgotaniem masa zgęstnieje).
Jak masa zgęstnieje , szybko przelać ją do formy.Na to położyć drugą warstwę krakersów.
Jak przestygnie posypać cukrem pudrem.
I już

Marmeladnik
Składniki
słoik powideł sliwkowych - ja kupuję powidła śliwkowe Materne
2 jajka
1/2 masła roślinnego
1 szklanka cukru
1 szklanka mleka
2 szklanki mąki
1,5 łyżeczki sody oczyszczonej
2 łyżki kakao
1 łyżka przyprawy do pierników
trochę aromatu śmietankowego
W misce utrzeć masło z cukrem , dodac jajka i dalej ucierać.Gdy masa jest już dobrze puszysta dodać resztę składników i dobrze zmiksowac na jednolitą masę.
Tortownicę wysmarować masłem , obsypać bułką tartą i wlać masę.
Piec ok.45 w piekarniku nagrzanym do 180 stopni.
Jak wystygnie to polewam jakąś gotową olewą z torebki , ale to nie jest obowiązkowy punkt programu .

TRUFLE CZEKOLADOWE
Składniki:
500 g gorzkiej czekolady
1/2 szklanki mleka
2 łyżki kawy mocnej (jak szatan)
1 kostka masła
kakao do obtoczenia trufli
4 żółtka
1. Pokrusz czekoladę w metalowej misce i wstaw ją na garnek z gotującą wodą. Czyli do kąpieli wodnej.
2. Wlej do miski z czekoladą mleko i kawę. Podgrzewaj i mieszaj, aż utworzy się jedna czekoladowa masa.
3. Oddziel żółtka od białek i wrzuć je do czekolady.
4. Pokrój masło na kawałeczki i rozpuść je w brązowej masie.
5. Przelej czekoladę do foremki z płaskim dnem, ostudź i wstaw do zamrażalnika na 10 min., żeby stwardniała.
6. Na dno następnej foremki wysyp kakao.
7. Przygotuj naczynie z wodą i lodem. Zamocz ręce w zimnej wodzie z lodem. Z zastygłej czekolady formuj kulki o średnicy ok. 2 cm. i obtaczaj w kakao. (Dzięki zimnej wodzie czekolada nie będzie ci się kleić do dłoni).
8. Na koniec trufle wędrują na kilka godzin do lodówki.

TARTA CYTRYNOWA
składniki:
ciasto( na 2 tarty)
3/4 torby mąki
1 masło roślinne
2 żółtka
1 całe jajko
mały pojemnik śmietany ( dodawać w miarę zagniatania)
Po zagnieceniu na około pół gpdziny do lodówki
Masa:
9 jajek
4 cytryny
375 g. cukru
300 ml. gęstej śmietany
ok. pół kubka mąki
Tortownicę , albo głęboką formę na tartę natłuścić i obsypać mąką.
Wyjąć ciasto z lodówki , rozwałkować połowę i wyłożyć nim formę.Podpiec ok.!0 min w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni.
Wyjąć , ostudzić.
W tym czasie umyć cytryny i zetrzeć z nich na tarcę skórkę na małe wiórki.Potem wycisnąć z nich sok.
W osobnej misce ubić jajka z cukrem.Dodać smietankę i znowu lekko ubić.Dodac skórkę i sok z cytryny i mąkę.Wymieszać.
Wlać masę na podpieczone ciasto.Piec między 45 a godzinę w piekarniku nagrzanym do 170 stopni.Wyjąć , ostudzić.Jak wystygnie można oprószyc wierzch cukrem pudrem

Szarlotka "babcina" kachny28
Składniki
60dkg mąki
30dkg margaryny
12dkg cukru pudru
5-8 łyżek kwaśnej śmietany
2 żółtka
szczypta soli
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 -1,5kg jabłek
0,5 łyżeczki cynamonu
100g kandyzowanej skórki pomarańczowej
cukier kryształ
bułka tarta
Wykonanie:
Mąkę przesiać z proszkiem, posiekać z margaryną, dodać cukier puder i sól, żółtka i śmietanę -zagnieść ciasto -wsadzić na 0,5godz do lodówki. Po wyjęciu ciasto podzielić na 2 części. Jedną częścią wyłożyć tackę, ciasto posypać bułką tartą, na to dać starte na dużych otworach jabłka z skórką pomarańczową, posypać cukrem kryształem i cynamonem, na jabłka wyłożyć drugą część ciasta (ponakłuwać widelcem -to nie porobią się "góry"). Piec na złoty kolor (u mnie trwa to ok. 35-40min w temp 180st.

Ciasto:
4 szklanki maki
lyzeczka proszku do pieczenia
szklanka cukru pudru
1 1/2 kostki masla
6 duzych zoltek
2 lyzki gestej kwasnej smietany

Nadzienie:
8 kwaskowatych jablek, obranych
pokrajanych na polplasterki
1/4 szklanki wody
1 szklanka cukru
2 lyzeczki cynamonu
2 lyzki maki ziemniaczanej
3 lyzki soku z cytryny

3 lyzki tartej bulki
cukier puder do posypania

Szarlotka markoto
Ciasto:
4 szklanki maki
lyzeczka proszku do pieczenia
szklanka cukru pudru
1 1/2 kostki masla
6 duzych zoltek
2 lyzki gestej kwasnej smietany

Nadzienie:
8 kwaskowatych jablek, obranych
pokrajanych na polplasterki
1/4 szklanki wody
1 szklanka cukru
2 lyzeczki cynamonu
2 lyzki maki ziemniaczanej
3 lyzki soku z cytryny
3 lyzki tartej bulki
cukier puder do posypania

Ciasto:
Make, cukier puder i proszek do pieczenia przesiac do duzej miski. Maslo pokrajac na male kawalki, dodac do maki i posiekac, az masa bedzie grudkowata, dodac zoltka i kwasna smietane i wyrobic ciasto (mozna zrobic to w malakserze). Ciasto podzielic na pol, zawinac w folie i schlodzic conajmniej godzine lub dluzej.
Nadzienie:
Pokrajane jablka umiescic w rondelku, dodac wode i dusic przykryte okolo 15 minut, nie mieszac. Dodac cynamon i cukier, lekko wymieszac. Make ziemniaczana zmieszac z sokiem cytrynowym, dodac do masy jablkowej i dusic jeszcze przez 2 minuty. Masa powinna byc bardzo gesta, ale nie rozgotowana.
Rozgrzac piekarnik do 180 st.C. Forme (34cm x 23cm) posmarowac maslem i zetrzec do niej na tarce jedna czesc ciasta. Lekko wgniesc ciasto, tak aby powierznia byla raczej jednoilta i podpiec w piekarniku przez okolo 8 minut. Wyjac z piekarnika, lekko przestudzic, posypac tarta bulka, wylozyc na to nadzienie jablkowe i zetrzec na nie druga czesc ciasta.
Piec okolo godziny, az powierzchnia ladnie sie zrumieni. Lekko przestudzic, posypac cukrem pudrem. Pyszna zarowno ciepla jak i zimna.
Jest to przepis na dosc spora forme. Ja czesto robie z polowy porcji i pieke w sredniej (23cm) tortownicy.

OPONKI SEROWE
Składniki
1/2 kg sera półtłustego
1/2 kg mąki
1/2 szklanki cukru
4 żółtka
1 pełna łyżeczka sody oczyszczonej
1 łyżeczka octu
1/4 litra kwaśnej śmietany
cukier waniliowy
Olej do smażenia (do zimnego dodać mały kieliszek spirytusu)
cukier puder po posypania lub lukier cytrynowy.
Przepis
Przesianą mąkę wysypać na stolnicę, dodać przepuszczony przez praskę ser, wbić żółtka, dodać cukier, śmietanę, sodę i ocet.
Zagnieść ciasto. Oprószyć delikatnie mąką, przełożyć na talerz.
Ucinać ciasto po kawałku, wałkować na grubość ok. 1 – 1,5 cm, wykrawać szklanką kółka, zrobić w środku małą dziurkę.
Najlepiej wyrobić wszystkie oponki, układając je na lekko oprószonej
mąką desce. Wtedy smażenie idzie bardzo sprawnie )
Wrzucać oponki na gorący tłuszcz, smażyć na złoty kolor.
Po usmażeniu posypać cukrem pudrem lub polukrować.

Trufle kawowe

1/3 kostki masła + tabliczka gorzkiej czekolady + 2 łyżeczki cukru pudru= rozpuścić w arczku mieszając. Opakowanie herbatników pokruszyć lub zmielić na drobno i dodać do rozpuszczonej czekolady. Lekko przestudzić. Z jeszcze ciepłej masy formować kulki i obtaczać w kawie rozpuszczalnej (bardzo miałkiej) z kakao lub w wiorkach kokosowych.

Rolada z łososiem
składniki

150g wędzonego łososia w plasterkach
450g mrożonego szpinaku - bardzo drobno zmielonego (Hortex)
sól pieprz
4 jajka
gałka muszkatołowa
4 łyżki koperku
200g twarogu (zwykły półtłusty)
4 łyżki jogurtu naturalnego
łyżka skórki z cytryny sok z cytryny
2 łyzki masła

Szpinak poddusic na masle aby wyparowała woda. Ubić białka - dodać wystudzony szpinak i żółtka, wymieszać. Doprawić solą pieprzem i gałką muszkatołową. Rozsmarowac na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Piec 15 min w 200 stopniach.

Twaróg wymieszać z jogurtem, posiekanym koperkiem i skórką z cytryny. Doprawić solą i sokiem z cytryny. Rozsmarować na cieście szpinakowym i ułożyć łososia. Zrolować, zawinąć w folię i wstawić na dwie godziny do lodówki.

ja podaję na sałacie z pokrojoną cytryną do skropienia rolady

ma wyglądać tak:

http://www.smakimprezy.pl/images/rol...o_lososiow.jpg



mayland - 15-02-2009 09:31
Kolejna inspiracja:


wymiary drewutni:
podaję 8 x 3,
z tego 5 x 3 to drewutnia, a 3 x 3 to szopka do której wchodzi sie z drugiej strony
Drewutnię robił mój mąż sam, jest jeszcze nie do końca skończona, ale i tak jest juz uzytkowana.

http://images28.fotosik.pl/284/0df6bdc7629885c3.jpg
http://images44.fotosik.pl/19/bcbc49c0eb50fdc0.jpg




mayland - 18-02-2009 16:42
WIdziałam dziś dywany. Idealne dla mnie. Takie jak sobie wymarzyłam, jakie mi pasują, jakie przeżyją mojego psa. Czerwone, wełniane, grube, włos nie za długi, przez środek poprzecznie przechodzi kilka cienkich szaro-brązowych paseczków. Ten sam wzór ale dwa wymiary, takie jak potrzebuję, wprost idealne. Noto są moje dywany :lol: Wiszą sobie w sklepie i czekają na mnie. Tylko ile zaczekają? :roll:
A teraz jestem chora i myślę jak je nabyć droga kupna, żeby budzet przeżył :roll:



mayland - 20-02-2009 21:55
Z wątku o tarasach przeklejam sobie ku pamieci:

http://farm4.static.flickr.com/3027/...4fbdbd8e_o.jpg




mayland - 02-03-2009 19:29
Taka zima była
http://lh4.ggpht.com/_5EbJjBbVicM/Sa...4%99cie049.jpg
http://lh6.ggpht.com/_5EbJjBbVicM/Sa...4%99cie052.jpg
A tu już widać nadchodzącą wiosnę :lol:
http://lh6.ggpht.com/_5EbJjBbVicM/Sa...4%99cie054.jpg



mayland - 04-03-2009 16:50
MARZEC




mayland - 04-03-2009 16:53
OGNISKO PRZY DOMU




mayland - 10-03-2009 14:32
ku pamieci
http://bi.gazeta.pl/im/4/4292/z4292554X.jpg



mayland - 10-03-2009 18:14
Murki oporowe ku pamieci :wink:
http://bi.gazeta.pl/im/4/4976/m4976674.jpg
http://bi.gazeta.pl/im/1/4976/z4976361X.jpg
http://bi.gazeta.pl/im/3/4976/z4976363X.jpg



mayland - 11-03-2009 18:18
cd inspiracji
http://bi.gazeta.pl/im/7/1527/z1527887X.jpg
http://bi.gazeta.pl/im/5/1527/z1527895X.jpg



mayland - 12-03-2009 21:58
Trzeba to zapisać....
Mąż skończył listwy przypodłogowe pod drzwiami tarasowymi kilka dni temu. Dziś natomiast zamontował dwa halogeny nad wc i bidetem w łazience na górze :lol:



mayland - 13-03-2009 18:43
Zamontowane halogeny. W tej czarnej wnece nad wc chcę powiesić obraz z MM lub AH.
http://lh5.ggpht.com/_5EbJjBbVicM/Sb...4%99cie050.jpg
http://lh6.ggpht.com/_5EbJjBbVicM/Sb...4%99cie056.jpg
http://lh4.ggpht.com/_5EbJjBbVicM/Sb...4%99cie062.jpg
http://lh4.ggpht.com/_5EbJjBbVicM/Sb...4%99cie059.jpg



mayland - 16-03-2009 19:29
Wracałam dzis z pracy. Moja droga do domu to 15km od miasta ciasną i krętą drogą wojewódzką praktycznie w terenie zabudowanym. Pogonić nie mozna, ale nie o tym chcę napisac.....
To chodzi za mną juz od kilku miesięcy. Mieszkańcy miast pewnie tego nie widzą na codzień. Za to ja widze praktycznie codziennie. Każdego dnia robię ok 50km samochodem. Nawet nie wiecie ile zwierząt ginie na drogach. Są ich tak duze ilości, że samej trudno mi w to uwierzyć. Każdego dnia spotykam zwłoki jakiegoś psa, kota czy wiewiórki. O ile te dzikie trudno upilnować to te domowe ginące zwierzęta trudno mi pojąć. Wiem, kot chodzi swoimi drogami. Psa łatwiej zatrzymac na podwórku. Ale mimo wszystko tych zwierząt tylko na mojej drodze giną setki.
Zawsze gdy minę na drodze takiego zwierzaka myślę o naszym Kokusiu. Nie wyobrażam sobie gdyby on....... :o Chyba zapłakalibysmy się na śmierć razem z nim. Bardzo go lubimy. Jest członkiem naszej rodziny. Wychodząc z domu nie wykopujemy go na dwór. Sprawdzamy pogodę jaka ma byc tego dnia, czy nie będzie się wałęsał samotnie po dziąłce w deszcz jak nas nie będzie. Tyle troski wkładamy a on odwdzięcza się nam takim zaufaniem i wiernością.
Nie wiem co sama bym zorbiła na miejscu takiego kierowcy który potrącił zierzę na drodze. Jak sobie radzić? Ktoś to wie? Kiedyś byłam świadkiem jak na przelotówce facet potrącił dużego psa. Ten pies nie zginąl na miejscu. Okropnie się męczył. Na pasach akurat stała dziewczyna. Podbiegła do psa ale nie wiedziała co zrobić, jak mu pomóc. To duży pies, caly w krwi, obcy.... Facet owszem zatrzymał się kilkaset metrow dalej ale po to by..... obejrzeć samochód i ewentualne uszkodzenia. :( Co robić w takim przypadku? Zwierzę kona w męczarniach, chodzi po ruchliwej drodze jak pijane..... Kogo wzywać? Policję? To chyba wydaje się najrozsądniejsze bo ten sam nr telefonu w kazdym miejscu w kraju.
Nie chciałabym nigdy znaleść sie w takiej sytuacji, przeżyć to. Szkoda mi bardzo tych wszystkich zwierząt które giną na drogach. Uwierzcie, jest ich bardzo dużo. Może warto jednak w terenach zabudowanych zwrócić baczniej uwagę na czające sie na poboczach zwierzęta.



mayland - 17-03-2009 12:42
Witam.
Wiem, że jeszcze czasem ktoś zagląda do mojego dziennika. Widzę po ilości otwarć dziennika a przecież sama tego sobie nie nabijam :wink: :lol:
Dlatego dziś bedzie proekologicznie. Zachecam do zapoznania się z akcją "Godzina dla ziemi"
Wszelkie potrzebne informacje tutaj: www.wwf.pl/godzinadlaziemi



mayland - 18-03-2009 19:40
No to sobie dziś powierciłam. Wynikiem tego są obudowy wnęk obok wc. W planach mam wstawić do górnej i dolnej drzwi z czarnego lacobelu. Nie wiem jednak jakie mam kupić zawiasy by móc przymocować je do gładkiej tafli lacobelu. Tafle dotnę sobie w hurtowni szkła na wymiar. Pozostaje włożyć w zawiasy i przykręcić we wnęki. Ale nie wiem jak wygladają takie zawiasy.... :roll:
http://lh5.ggpht.com/_5EbJjBbVicM/Sc...4%99cie064.jpg
http://lh6.ggpht.com/_5EbJjBbVicM/Sc...4%99cie067.jpg



mayland - 22-03-2009 21:28
tola
dankaf
Ew-ka
Sonika




mayland - 23-03-2009 18:40
Moja działka wzbogaciła się o dwie budleje - niebieską i w kolorze fuksji. Kupiłam także hederę o jasnożółtym wybarwieniu listków.

Ale to tylko przy okazji. Byłam w Obi i popłynełam w regałach z zawiasami, prowadnicami, uchwytami, wkręcikami, gwoździami...... uwielbiam szperać w takich regałach :oops: :lol:



mayland - 24-03-2009 19:07
Mamy kanapy w salonie. Zdjęcia z koorki i jak to zwykle u mnie ciagle brakuje innych rzeczy.... Ustawienei kanap tymczasowe. Pufa docelowo będzie stała w calkiem innym miejscu.
http://lh5.ggpht.com/_5EbJjBbVicM/Sc...4%99cie009.jpg
http://lh6.ggpht.com/_5EbJjBbVicM/Sc...4%99cie018.jpg
http://lh3.ggpht.com/_5EbJjBbVicM/Sc...4%99cie011.jpg

http://lh3.ggpht.com/_5EbJjBbVicM/Sc...4%99cie013.jpg
http://lh5.ggpht.com/_5EbJjBbVicM/Sc...4%99cie008.jpg



Nefthy - 25-03-2009 23:25

No to sobie dziś powierciłam. Wynikiem tego są obudowy wnęk obok wc. W planach mam wstawić do górnej i dolnej drzwi z czarnego lacobelu. Nie wiem jednak jakie mam kupić zawiasy by móc przymocować je do gładkiej tafli lacobelu. Tafle dotnę sobie w hurtowni szkła na wymiar. Pozostaje włożyć w zawiasy i przykręcić we wnęki. Ale nie wiem jak wygladają takie zawiasy.... :roll:
http://lh5.ggpht.com/_5EbJjBbVicM/Sc...4%99cie064.jpg
http://lh6.ggpht.com/_5EbJjBbVicM/Sc...4%99cie067.jpg
Witam, z czego są zrobione te obudowy wnęk, nam kafelkarz niestey troche schrzanil wnęke i jest troche krzywa tzn krzywo kafle polozone i takie rozwiazanie by to zakryło :)



mayland - 26-03-2009 08:20
Zabudowa jest zrobiona z płyt mdf.



mayland - 29-03-2009 09:33
No i mamy pokój dla gości. Jest w nim narożnik ale już kilka razy na nim spałam i stwierdzam, że jest bardzo wygodny. zatem goście będa mieli wygodne spanko :lol: Pokój jest na parterze, malutki. Jest w nim bardzo głęboka szafa pod schodami w zabudowie i duża komoda. I tyle praktycznie. Brakuje stolika jakiegoś. Narazie stoi tam ten z terasu.
Że tak powiem, narożnik w roli głównej :lol: Wielkścią pokój nie grzeszy :wink:
http://lh3.ggpht.com/_5EbJjBbVicM/Sc...%99cie0333.jpg
http://lh6.ggpht.com/_5EbJjBbVicM/Sc...4%99cie029.jpg
http://lh3.ggpht.com/_5EbJjBbVicM/Sc...%99cie0135.jpg
[img][/img]
http://lh5.ggpht.com/_5EbJjBbVicM/Sc...4%99cie032.jpg



mayland - 31-03-2009 22:05
Dostałam do posadzenia sadzonki:
- 50 sosen
- 10 modrzewi
- 10 jaworów :lol:
10 jodeł już wkopane, reszta bedzie sadzona jutro po południu :lol:

Z nowości w domu to wiele sie nie dzieje. Zrobilam zabudowę meblową (głównie same półki) skosu w garderobie córki. Nie było łatwo. Ścianka kolankowa ma tam 35cm. Praca paktycznei cały czas na leżąco lub półleżąco :roll:
Do końca tygodnia chcę pomalować wiatrołap. W sobotę planujemy zmontować wnętrze szafy wnękowej w wiatrołapie na ubrania wiszące. Będzie 2m szerokości na same wieszaki i 60cm na półki. Problem jest bo nie można przy tym boku wiercić to jest tam skrzynka elektryczna. Ale mam to sposób więc może jakoś sie uda :lol:
A tak wogóle to nic nie mamy zrobione na świeta jeszcze. Najbardziej odczuje brak dywanów i stolika w salonie. Dwa elementy ale zmienia bardzo wnetrze, udomowią je... czy jak kto woli ocieplą :wink: :lol:
I tyle chciałam zapisać. Padła mi myszka a nie lubię pisać na laptopie bez niej. :lol:



mayland - 03-04-2009 16:39
Z racji tego, że wiosna się spóźniała to zaczęliśmy (a może kończyliśmy) prace w domu. Na peirwszy rzut poszła garderoba. Zostal do zabudowania skos. Wszystko leżało na podłodze na kupie. Teraz lezy na półkach. Ubrania wiszą i miejsca jest dużo. Tak wyglada ta zabudowa skosu którą robiłam. Wysoka i głeboka na metr, długa 3,1m, ścianka kolankowa 35cm. Jak bedę w Ikea to dokupię pojemniki na podłogę na kołdry (jest plan by wykonać je samemu ze sklejki ale nie wiem czy czas znajdę) i jednakowe wieszaki. Narazie mamy istną zbieraninę. No i dywanik lezy jeszcze z czasów córki dzieciństwa. Kupię jakiś jednolity kawałek chodniczka żeby było miękko pod stopami. Myślę, ze to bardzo szpeci :oops: :lol: I to chyba by było na tyle. Poprostu zabudowany skos według naszych potrzeb. Butów prady i białych koszul nie wstawiałam do zdjecia. Ot zwykła nasza zbieranina z 15 lat małżeństwa :lol:
http://lh3.ggpht.com/_5EbJjBbVicM/Sd...0/DSC03439.JPG
http://lh3.ggpht.com/_5EbJjBbVicM/Sd...0/DSC03435.JPG
http://lh5.ggpht.com/_5EbJjBbVicM/Sd...0/DSC03442.JPG

Jak widać garderoba nie jest latwym pomieszczeniem w moim przypadku. Nie tylko skos ogranicza. Jest tam też komin i skrzynka rozdzielcza do ogrzewania. Na ścianie przeciwnej znów jest uskok 10cm spowodowany mijajacymi się bryłami domu. Praktycznie obie części lewa i prawa zabudowy tego skosu wykluczają możliwość zamontowania pojemników wysuwanych. Dlatego tylko środkowa część będzie miała na dole pojemnik na prowadnicach i jest zrobiona z zachowaniem odpowiedniej szerokości. W te seksje skrajne można jedynie wsuwać pojemniki na kólkach.



mayland - 08-04-2009 20:11
Przedświateczny tydzień. Jutro mam zabiegany dzień. Zakupy muszę zrobić i skończyć sprzątanie domu na tyle, by w sobotę przetrzeć tylko podlogę i mieć już święta :lol: Chyba sie jutro zarobię :roll: Zaczynam o 7 rano jadąc z teściem do chłopa po wiejską kiełbasę i wędzony boczek :wink: :lol:

Z mążem pomalowaliśmy wiatrołap. Zajebiaszcza czerwień sie tam pojawiła. Skręcamy wnętrze szafy wnękowej. Na święta będzie gotowa. Wreszcie mąż przykręci też listwy przy podłodze. Zostanie tylko dokupić drzwi do szaf i lustra. Więcej i tak tam nic nie wejdzie. Miały być drzwi na święta ale musiałam to przesunąć w czasie. Miałam nieplanowany wydatek i teraz musimy ostrożnie dawkować. Pierwsze co będzie do zapłaty to robocizna i chemia na taras. Potem w kolejce zostaną drzwi do szaf wnekowych i dywany na dół. Więcej do szczęścia mi nie potrzeba narazie :lol: No może rolety zewnętrzne.... :wink: :lol:

Zrobiłyśmy z córką dziś remanent w butach. Całe duże pudło do wyrzucenia :o Bez sentymentu się obyło :wink:
Posadziłam dziś bulwy dali. Chyba powinnam zrobić to wcześneij ale zapomniałam całkiem o nich. Nie przechowały się dobrze. Część z nich zgniła :( Ale widocznie nie było mi dane mieć dwa lata pod rząd ładne kwiaty :lol: Ziemia jest tak sucha, że na szpadel już praktycznie wyschła. Mógłby popadać deszcz. Inaczej nic mi nie wzejdzie a to co posadziłam uschnie. Działka wzbogaciła się dziś o 2 hibiskusy, 2 budleje i hederę. A obiecywałam sobie, ze juz więcej krzaków nie kupię, że tylko iglaki..... :lol: :lol: Zbyt wielka pokusa jednak, żeby móc latem cieszyć się widokiem i zapachem kwiatów :lol:



mayland - 10-04-2009 08:25
Dziekuję bardzo za życzenia świąteczne. Bardzo mi miło.
W moim dzienniku składam wszystkim forumowiczom zdrowych, wesołych i rodzinych Świąt Wielkanocnych!!!
http://g.infor.pl/p/_wspolne/pliki_i.../2000/2888.jpg



mayland - 11-04-2009 16:41
No dobra, skończona zabudowa środka szafy wnekowej w wiatrołapie. Brakuje drzwi z czarnego lakobelu :lol:
Z lewej strony nie można wiercić bo tam jest cała sciana w kablach pod tynkiem. Otwierana tez musi być skrzynka elektryczna. Powstał tam schowek na parasole, podręcznego mopa i takie tam rzeczy jak np. latarka czy gaśnica. Obok są 2 sekcje po 1m każda. Jedna jest na ubrania wiszące długie i na 2 drążki krótkie. Szerokość wieszaka można dowolnie regulować w zaleznosci od potrzeb (mniej długich to wtedy wydłużam miejsce na krótkie i odwrotnie). Ostatnia sekcja to krótkie kurtki. Na samym dole weszły pojemniki z szalikami, czapkami, rekawicami. Na górze pewnie wyladują jakieś torby podróżne, rzeczy do których zaglada sie rzadko lub sezonowo. No i to tyle.
http://lh6.ggpht.com/_5EbJjBbVicM/Se...2/DSC03455.JPG

http://lh6.ggpht.com/_5EbJjBbVicM/Se...0/DSC03454.JPG



mayland - 17-04-2009 20:50
Zaczęły się prace nad wykończeniem tarasu. Będzie modrzewiowy jak już nieraz o tym pisałam :wink: Modrzew kupiliśmy w tartaku jesienią. Teraz stolarz odpowiednio wyrobił drewno i mam je w garażu. Maluję olejem Tikkurila z mieszalnika, barwionym na kolor brązowy. Legary są też modrzewiowe ale impregnowałam je impregnatem do drewna a nie olejem. Nie ukrywam, taniej wychodzi. Drewno ma zabezpieczenie no ale mniej efektownie wyglada niż olejowane. Impregnat ma kolor palisander. Po otwarciu i w czasie malowania był różowy :o Mało nie umarłam z wrażenia. Potem pieknie sie wybarwił i teraz tak naprawdę to niewiele różni sie od tego oleju brązowego :lol: Deski maluję narazie raz ze wszystkich stron. Jak stolarz je ułoży na tarasie to jeszcze raz je olejem przetrę. Malowanie olejem jest przyjemnie. Wyciera się bawełnianą szmatką i ładnie równo wychodzi. Modrzew ma piękne usłojenie. Lubię taki wyraźny rysunek słojów na drewnie. Jest jednak jeden wielki minus-strasznie smierdzi ten olej. Łzy same kapią. Malowałam w garażu przy otwartym oknie i całej bramie garazowej podniesionej a jednak można było się udusić. Jutro zamierzam olejować na dworze, może bedzie znośniej. :roll:
A oto efekty dzisiejszego wieczorka.

http://lh4.ggpht.com/_5EbJjBbVicM/Se...0/DSC03479.JPG
http://lh5.ggpht.com/_5EbJjBbVicM/Se...2/DSC03481.JPG
http://lh5.ggpht.com/_5EbJjBbVicM/Se...0/DSC03480.JPG



mayland - 30-04-2009 20:26
Skończony, cieplutki tarasik :lol: Jutro jeszcze tylko będe go olejować drugi raz i to będzie wszystko. Dziś skończył robotę stolarz. Ukurzony jest ale nawet taki bardzo mi się podoba :lol: Widać nawet, które deski były juz 2 raz malowane a które nie.
http://lh4.ggpht.com/_5EbJjBbVicM/Sf...2/DSC03487.JPG
http://lh4.ggpht.com/_5EbJjBbVicM/Sf...0/DSC03488.JPG
http://lh4.ggpht.com/_5EbJjBbVicM/Sf...0/DSC03490.JPG[/list]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ewagotuje.htw.pl



  • Strona 9 z 11 • Wyszukano 755 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11