ďťż

Węgiel brunatny pod Legnicą a nasze domy





YreQ - 07-04-2008 19:27
Poniżej artykuł na temat źródeł energii w Danii. Oni przynajmniej chcą wejść w prawdziwy XXI wiek. Nas jeszcze polskie górnictwo ciągnie do XIX w.

"Węgiel i ropa nie będą nam potrzebne

Mamy wizję uniezależnienia się od surowców kopalnianych – mówią przedstawiciele duńskiego rządu - Connie Hedegaard i Hansem Jorgenem Koch

Dania bardzo aktywnie przekonuje unijne państwa do działań na rzecz ochrony klimatu i wykorzystywania odnawialnych źródeł energii. Skąd ta determinacja?

Connie Hedegaard: Staramy się popchnąć Europę do coraz ambitniejszych celów dotyczących redukcji emisji gazów cieplarnianych. Ale istnieje jeszcze drugi aspekt – zależy nam na wykorzystaniu odnawialnych źródeł energii, bo dla Europy równie ważne jest osiągnięcie niezależności energetycznej. A im więcej produkujemy zielonej energii, tym bardziej uniezależniamy się od zewnętrznych źródeł dostaw, np. gazu z Rosji. To tłumaczy, dlaczego UE powinna być bardzo ambitna w kształtowaniu polityki energetycznej.

Wasza strategia zakłada zaopatrzenie kraju w energię przy całkowitym wyeliminowaniu paliw kopalnianych. Czy to realne?

C.H.: Powołaliśmy komisję klimatyczną w Danii, która ma ustalić w ciągu najbliższych lat, co powinniśmy zrobić, by całkowicie uniezależnić się od paliw kopalnianych. Nie będzie to na pewno cel na 2020 czy na 2030 rok. Ale to powinna być wizja polityczna do osiągnięcia w tym stuleciu.

Jednocześnie Dania nie wypełniła jeszcze zobowiązań protokołu z Kioto dotyczących redukcji emisji gazów cieplarnianych w porównaniu z 1990 rokiem. Jak zamierzacie to zrobić?

Hans Jorgen Koch: Jesteśmy na najlepszej drodze do spełnienia zobowiązań z Kioto. Należy pamiętać, że Dania ma ograniczyć emisję o 21 proc., to najbardziej ambitny cel spośród wszystkich państw unijnych. Nasze doświadczenia pokazują, że można osiągnąć wzrost gospodarczy i w tym samym czasie zredukować emisję CO2. Zmniejszyliśmy ją o 14 proc., podczas gdy nasz PKB wzrósł o 40 proc.

Jest tylko kilka krajów, które mają tak niskie jak Dania lub niższe zużycie energii na jednostkę PKB. Jeśli porównamy te wyniki z waszymi, to zobaczymy, że energochłonność w Polsce jest cztery razy większa niż w Danii. A Polska nie jest najbardziej energochłonną gospodarką, Słowacja i Czechy mają jeszcze gorsze wyniki.

W Polsce osiągnięcie takich wyników jak wasze byłoby trudne, bo nasza gospodarka jest oparta na węglu. Jak nasze elektrownie mogą zmniejszać emisję C02?

H.J.K.: Możecie sięgnąć do naszych doświadczeń: poprawić efektywność energetyczną, doprowadzić do rehabilitacji istniejących elektrowni, czyli zmodernizować je. To się opłaca zwłaszcza teraz, gdy ze względu na wzrost cen surowców energetycznych inwestycje szybko się zwracają. Kiedy w latach 70. wybuchł kryzys naftowy w Danii wiele zakładów przestawiło się z ropy na węgiel. Ich inwestycje zwróciły się w mniej niż rok, a wybudowane wtedy instalacje służą 30 lat.

Produkcja energii elektrycznej i ciepła jest inwestycją, która zwraca się w dłuższym czasie, i kierunkiem popieranym przez KE. Wiele krajów, łącznie z naszym, ma możliwość zainwestowania w nowe technologie produkcji zielonej energii.

W wykorzystaniu energii ze źródeł odnawialnych macie duże sukcesy. Gorzej wypadają natomiast wasze starania o zmniejszanie emisji gazów przez środki transportu.

C.H.: To rzeczywiście trudny sektor, bo jego emisja ciągle rośnie. Wzrasta liczba pojazdów i kilometrów pokonywanych rocznie przez samochody. Przed 1 października przyjmiemy plan inwestycyjny dla transportu publicznego i indywidualnych kierowców. Zaproponujemy, jak zmniejszyć emisję CO2 w transporcie.

Prawdopodobnie wiecie to z doświadczeń we własnym kraju, że budowę nowych autostrad wymuszają regiony. Podają argumenty rozwoju terenów, przez które ma przebiegać droga.

Ale nie możemy rozwiązać naszych problemów transportu, wytyczając coraz nowe drogi. Ukończenie autostrady trwa 15 lat, a gdy budowa się kończy, okazuje się, że trzeba zbudować nową drogę, bo na tej jest już za duży ruch. Chcemy w Danii przebudować system połączeń i skupić się na publicznym transporcie.

Mamy sceptyczne nastawienie do biopaliw i duński rząd nie jest tu osamotniony. Coraz głośniej i częściej na świecie mówi się, że biopaliwa nie są najlepszym rozwiązaniem. Dam przykład: produkcja etanolu z winogron pochłania siedem razy więcej energii niż stosowanie benzyny. Za to inwestujemy w drugą generację biopaliw, np. powstających z odpadków. Uważam, że trzeba stosować tylko ekologiczne paliwa i namawiamy Komisję Europejską na przyjęcie odpowiednich kryteriów dla biopaliw.

Nasze doświadczenia pokazują, że można osiągnąć wzrost gospodarczy i w tym samym czasie zredukować emisję CO2. Zmniejszyliśmy ją o 14 proc., podczas gdy nasz PKB wzrósł o 40 proc.
Nie tylko unijna polityka biopaliw jest krytykowana. Także europejski system handlu dwutlenkiem węgla (ETS) uważany jest za drogi i mało efektywny. W dodatku do tej pory nie przyniósł żadnych efektów dla środowiska.

C.H.: Można zadać pytanie, dlaczego nie wprowadzić po prostu światowego podatku od emisji gazów cieplarnianych? Ale jak miałoby to zostać zrealizowane? Jaka instytucja miałaby te działania nadzorować? Weźmy pod uwagę porażkę WTO, kiedy próbuje rozwiązać międzynarodowe problemy związane z handlem. Trudno znaleźć dobrą alternatywę dla systemu ETS. Jedną z głównych trudności jest to, że ETS nie jest rozwiązaniem globalnym, tylko europejskim. Dopiero gdy obejmie wiele krajów, ma większe szanse na powodzenie. Stany Zjednoczone już myślą o wprowadzeniu podobnego systemu. W Kongresie trwa debata nad wprowadzeniem rodzajów limitów emisji gazów i handlu nimi. Łatwo pokazać, co nie działa w systemie Kioto, ale trudniej wskazać lepsze rozwiązania.

Jak trudno było przekonać Duńczyków do oszczędzania energii i stosowania nowoczesnych, ale za to drogich technologii?

H.J.K.: Jeśli chodzi o nasze nastawienie, wszyscy są zaangażowani w ograniczenie emisji dwutlenku węgla. Bardzo ważną rolę odgrywa tu polityka podatkowa. Zawsze mieliśmy w Danii wysoko opodatkowane zużycie energii i ludność akceptuje to w większym lub mniejszym stopniu. Niedawno parlament duński przyjął program energetyczny, na który zgodziły się wszystkie ugrupowania w parlamencie. Jest to pierwszy tak szczegółowy program realizacji unijnych celów.

Wykorzystanie energii ze źródeł odnawialnych ma wzrosnąć w Danii z 14 proc. obecnie do 20 proc. w 2011 roku. By to zrealizować, zwiększyliśmy subsydia dla zielonej energii, wprowadzimy preferencje podatkowe dla samochodów elektrycznych i hybrydowych. Problemem Danii jest pozyskiwanie lokalizacji pod elektrownie wiatrowe, więc firmy ruszają w morze. Przewidujemy, że elektrownie off shore w 2012 roku dostarczą 1,3 tys. MW z 4 tys. MW energii wiatrowej.

C.H.: Mamy szerokie porozumienie dotyczące polityki energetycznej. Nie tylko nie zwiększamy zużycia energii, ale chcemy je zmniejszyć o 2 proc. do 2011 roku. To będzie rzeczywiście duży wysiłek, bo mamy bardzo wysoki wzrost gospodarczy. Ostatnie dane o bezrobociu pokazują, że spadło ono do 2 proc.

Sukces zależy od nastawienia ludzi – można tworzyć politykę unijną, rządową, regionalną, ale bez poparcia ludności to nie zadziała, nie uda się zrealizować celów energetycznych. Wszystko ostatecznie sprowadza się do naszej konsumpcji."

http://www.rp.pl/artykul/117146.html

Nasz kraj "dzięki" lobby górniczemu i innym "elitom" zawsze będzie zaściankiem Europy.





YreQ - 07-04-2008 19:56
A teraz z naszego podwórka

http://gospodarka.gazeta.pl/gospodar...1,5075556.html

"Sama budowa elektrowni atomowych też, jego zdaniem, nie rozwiąże naszych problemów. Nie stać nas bowiem na to, aby zamknąć kopalnie i elektrownie węglowe, których koszt budowy jeszcze się nie zwrócił. "Nie jest możliwe, abyśmy zrezygnowali z węgla. Musimy zatem pracować nad rozwijaniem czystych technologii węglowych" - powiedział Pieńkowski."

Czyli reasumując, mamy dalej brnąć w ten bezsens, utrzymywać rzeszę górników węglowych i walić tony CO2 do atmosfery tylko z tego powodu, że lobby węglowe wydoiło kasę z budżetu na swoją egzystencję. Im więcej oni pochłoną, tym dłużej będziemy w XIX wieku. Paranoja!
Czas to skończyć. Może fakt, że jesteśmy w Unii, która wysoko podnosi poprzeczkę ukruci wreszcie tą prywatę!



Philip eM - 07-04-2008 20:15
Słyszałem, że Niemcka branża energetyczna rezygnuje
z coraz większej liczby projektów na rzecz budowy elektrownii konwencjonalnych i atomowych. Powodem tego jest rosnące ryzyko np.
z powodu ochrony klimatu i politycznych oporów krajów związkowych i gmin,
w których miałyby powstać wspomniane elektrownie i miejsca pozyskiwania surowca. Tylko w zeszłym roku zrezygnowano
z planów budowy elektrowni o mocy 6 500 megawatów
Rezultat:
Według badań przeprowadzonych przez instytut badania rynku Trendresearch,
już od roku 2015 Niemcy mogą być na stałe uzależnione od importu energii.

Pytanie skąd popłynie ta energia? Po co rozkopywać germanskie landy, skoro brudną robotę mogą wykonywać dla nas naiwni i przekupni Polacy. Nawet wiatr jest po naszej stronie, i przenosi cały ten smród z kominów dalej, na wschód. Odpowie bez chwili namysłu Jurgen.

Mimo różnic kulturowych i mentalnych jestem całkowicie zgodny z moim przedmówcą Jurgenem.



YreQ - 07-04-2008 22:32
Coś kolega Hajnałer się opuszcza :) Chłopak się chyba wygasił w rozmowie. A może w Jaroszówce już prądu zabrakło?? :(





ila66 - 07-04-2008 22:45

Coś kolega Hajnałer się opuszcza :) Chłopak się chyba wygasił w rozmowie. A może w Jaroszówce już prądu zabrakło?? :( biedactwo :D



YreQ - 07-04-2008 22:48
Jego obecność i tendencyjne posty moblilizowały do działania, googlowania :) i dyskusja była żywsza. A może udało nam się go przekonać i wstydzi sie otwarcie przyznac do porażki?? Może jeszcze nas zaszczyci swoją obecnością...



ila66 - 07-04-2008 22:51
http://avatarki.info/modules/dpGalle.../znane/120.jpg



YreQ - 07-04-2008 23:01
O. Już lepiej. Krew zaczyna szybciej w żyłach krążyć :)
Biegnę poszukać czegoś w googlach :lol:



olq - 07-04-2008 23:18
Cytuje Duńczyków ,gdzie mniałem przyjemnośc mieszkac i widzialem na własne oczy dzialania ktore pchaja ten narod ku przyszłości a nie ku sredniowiecznym metodom które uskuteczniają w Polsce ludzie pokroju W.Pawlaka,Komitetu Sterującego i całej rzeszy pseudo naukowców dzialajaceych na rzecz lobbingu weglowego,który czerpie zyski z projektów które mogły byc realizowane ale 50 LAT TEMU,a za to płaci każdy Polak ze swojej kieszeni !!!..

"Sukces zależy od nastawienia ludzi – można tworzyć politykę unijną, rządową, regionalną, ale bez poparcia ludności to nie zadziała, nie uda się zrealizować celów energetycznych"

NALEŻY WIELKIMI LITERAMI W SEJMIE POD GODŁEM WYPISAC TE SŁOWA JAKO MANTRE POLSKIM POLITYKOM !!
bo z dotychczasowych działań jasno wynika że to UE robi więcej w dziedzinie ratowania środowiska i zdrowia ludzi mieszkających w Polsce niż sami Polacy ,to paranoja czystej wody !!!!!!!



YreQ - 09-04-2008 13:05
Dziś o 15 jest spotkanie z TVL w Miłosnej. Zapraszam.



olq - 09-04-2008 16:48
Kurcze,czy oni(media) nie mogą przyjeżdżać w godzinach kiedy ludzie wrócą z pracy,przecież mnóstwo osób pracuje do 15-16 ,a o tej porze zastaną starszych ludzi którzy nie będa potrafili podjąć merytorycznej dyskusji !!



YreQ - 09-04-2008 17:31
To było takie spotkanie w celu pokazania opinii regionu na temat odkrywki pod kątem kopalni w Koninie. Zespół TVL był na tamtym terenie i nakręcił reportaż aby pokazać co nas czeka.

Musimy uruchomić tą stronę www na dobre. Jeśli okaże sie, że trzeba będzie coś zmieniać w treści to na bieżąco będziemy poprawiać.



Philip eM - 09-04-2008 17:50
Dopiero teraz jest pewne, że mieszkamy na beczce prochu. Z artykułu wynika to, że wokół nas będzie odkrywana ziemia, a w miejscach nieopłacalnych i trudnych w wykupienia gazyfikacja. Nawet kilograma węgla KGHM nie zmarnuje.

http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.ht...2&ticaid=15ae9



YreQ - 09-04-2008 20:44
Jutro spotkanie ze Stowarzyszeniem z Miłoradzic i radnym. Po szczegóły pisać na PRV



YreQ - 09-04-2008 22:39
Artykuł, który ukazał się w Gazecie Wrocławskiej
http://www.e.gazeta.wroc.pl/?kalenda...ndarzDzien=27#

strona 26



scoty - 11-04-2008 09:30
Fragmenty artykułu z 1 strony Rzeczpospolitej (wytłuściłem to co najważniejsze):

Prąd mocno zdrożeje
(PAP, dd/11.04.2008, godz. 06:01)

W ciągu kilku lat Polaków czeka dramatyczny wzrost cen energii - zapowiada "Rzeczpospolita". Rachunek za światło przeciętnej rodziny wynosi obecnie ok. 700 zł rocznie. Jeśli prognozy ekspertów się potwierdzą, w 2012 roku suma rachunku za prąd wzrośnie do 1000 zł.

Wzrost cen wywołają dwa główne czynniki - ochrona środowiska i inwestycje w elektrowniach. Wydatki na budowę nowych bloków energetycznych elektrownie zrekompensują sobie podnosząc cenę produkowanego prądu. Nasze elektrownie będą musiały też w ciągu najbliższych lat dokupić pozwolenia na emisję szkodliwych substancji, w tym dwutlenku węgla, by nie przekroczyć limitów.

NAJBOLEŚNIEJ ODCZUJĄ GO TAKIE KRAJE JAK POLSKA, W KTÓRYCH ENERGETYKA JEST OPARTA NA WĘGLU (KAMIENNYM I BTUNATNYM) !!!

Po 2015 r. sytuacja stanie się jeszcze trudniejsza, bo polskie elektrownie zmuszone zostaną do zakupu praw do emisji na wolnym rynku. To wywoła kolejny gwałtowny skok cen prądu, o ok. 200 proc. w porównaniu z obecną ceną - przewiduje "Rz".



olq - 11-04-2008 13:48
Scoty,wszystko na temat......
Tyle że przecież my to wiemy,ale kasa z naszych rachunków za prąd robi swoje,będą OPINIE PUBLICZNĄ urabiać takie twory stworzone przez BOT Bełchatów,Turoszów, i inne zakłady branży energetycznej- jak Komitet Sterujący i mamić ze technologia XIX wieku(spalarnia węgla)jest niezbędna i ze nieszkodzi srodowisku w czym ma pomóc instalacia bezemisyjna,która jak na razie jest mrzonką.Nawiasem mówiąc ile bedzie kosztować taka instalacja jesli juz bedzie można ją produkować,za x lat??. Czy będzie tańsza niż np.urządzenia odzyskujące energię ze słońca jak np.Klektory słoneczne ,ogniwa,czy choćby wiatraki ? Nie,nie będzie..A kto mi powie czy za kilkanaście lat okaże sie że mamy możliwość budowania reaktorów jądrowych nowego typu(zimna fuzja) nad którymi sa ciągle prowadzone badania i sa coraz blizej końca,ale cały łańcuszek pokarmowy który my karmimy i który żyje i to bardzo dobrze z węgla brunatnego podłapie następne żródło dochodu a to że region umrze śmiercią naturalną nikogo nie interesuje,cena jaką bedziemy pałcić za prąd będzie najwyższa w europie bo limity,czy to na gazy cieplarniane czy to udziałowe w produkcji odnawialnych źrodel enrgii nie bedą dotrzymane,i kary będą olbrzymie i my za nie zapłacimy w cenie prądu !!!
Ale przecież już wtedy Ci od których zależy los terenów między Lubinem a Legnica będą sobie spokojnie odpoczywać na sowitych emeryturach nad morzem,lub na Mazurach wdychając świerze powietrze a nam zostawią dziurę w ziemi,zbiorniki poflotacyjne z całą tablica Mendelejewa i kilka skrawków koszmarnie drogiej ziemi na ktorej będzie można postawić dom...



olq - 11-04-2008 13:57
Cytat info jednego z forumowiczów na naszej klasie:
"Komunikat Rzecznika Prasowego Prezydenta Legnicy (cz. 1):
Sprawa złoża węgla brunatnego „Legnica”
Marszałek Szmajdziński pyta, Minister Gospodarki odpowiada
Wciąż wiele społecznych kontrowersji wzbudza sprawa ewentualnej przyszłej eksploatacji złóż węgla brunatnego na ziemi legnickiej. Legnicki Poseł, Wicemarszałek Sejmu RP Jerzy Szmajdziński poinformował Prezydenta Legnicy Tadeusza Krzakowskiego o odpowiedzi, jaką otrzymał od Ministra Gospodarki na swe zapytanie o zamiary Rządu, dotyczące złoża węgla brunatnego „Legnica”.
W odpowiedzi czytamy:
„(…) Głównym priorytetem obecnego Rządu jest zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego kraju. (…) Inwestycja w udostępnienie złoża węgla brunatnego Legnica musi być dokładnie rozważona pod względem ekonomicznym, jak i społecznym. Uwzględniając protesty społeczne, potencjalną ingerencję w obszarze Natura 2000 oraz coraz wyższe koszty emisji CO2, wydaje się, że udostępnienie złoża legnickiego możliwe byłoby jedynie przy zastosowaniu najnowocześniejszych metod (np. przemysłowej gazyfikacji węgla za pomocą jego podziemnego wypalania lub biogazyfikacji przy udziale szczepów bakterii) pozwalających uniknąć zastosowania odkrywkowej metody wydobywania węgla brunatnego ze złoża. Takie technologie są jednak aktualnie w fazie badań doświadczalnych, dziś brak jest jednoznacznej odpowiedzi, co do możliwości zastosowania ich w celu eksploatacji złoża Legnica.
Niezależnie od tego, należy jednak mieć na względzie, że aby udostępnienie złóż węgla brunatnego nawet w perspektywie po roku 2030 było możliwe, to obecnie należy przygotować i podejmować działanie dla zapewnienia ochrony prawnej tego złoża kopalin strategicznych, uwzględnienia ich w planach zagospodarowania przestrzennego oraz niedopuszczenia do zabudowania infrastrukturą niezwiązaną z przemysłem wydobywczym.
Na chwilę obecną rozważane są dopiero prace studialne nad możliwością udostępnienia złoża Legnica (analizy ekonomiczne, techniczne, społeczne i ekologiczne). Po ich zakończeniu możliwe będzie sformułowanie wniosków, co do efektywności ekonomicznej, akceptowalności społecznej oraz kosztów dla potencjalnych inwestorów, środowiska i lokalnych społeczności ww. przedsięwzięcia.
Wymaga podkreślenia, że prowadzenie prac studialnych jest niezbędne do podjęcia właściwie uzasadnionej decyzji strategicznej, nie może być jednak oceniane jako polityczne przesądzenie lub jako decyzja o uruchomieniu złoża w ogóle.”

Dziś o 19 spotkanie,może być ciekawe kworum,rozmawiałem z panią redaktor z TV Lubin,prawdopodobie będzie dzis z nami na spotkaniu,ma byc bez kamery:D

Wreszcie coś idzie w dobrym kierunku co zauważa URE !!!!!!!!!!!
http://www.ure.gov.pl/portal/pl/87/3...a_energii.html



YreQ - 11-04-2008 23:09
Poniżej link do reportażu o kopalniach węgla brunatnego tej szykowanej nam oraz tej istniejącej pod Koninem.
http://tvlubin.pl/?play=konin_reportaz_11_04



YreQ - 11-04-2008 23:39
A tutaj na temat protestu w Tomisławicach nad Gopłem.
http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll...GION/975248066

Zaczyna się trudny okres dla branży węgla brunatnego, i mam nadzieję że to zobaczą wreszcie, że nie są pępkiem tego kraju.
A władza wreszcie powinna sie zabrać za prawdziwe zabezpieczenie energetyczne kraju a nie tylko tej grupy zawodowej, bo jak pokazał ostatni przypadek braku prądu w Szczecinie, pomimo tak dużych preferencji jakie otrzymuje branża energetyczno-węglowa, nie są w stanie zabezpieczyć kraju dzisiaj.



olq - 12-04-2008 08:19
dodam że nie sa w stanie zabezpieczyć dostaw juz wyprodukowanego prądu z powodu wiatru,który pozrywał linie wysokiego napiecia,i fakt ten lobbing weglowy probuje wykorzystac do swoich celów czyli do zastraszenia Polaków brakami zasilania,pomijając FAKT ŻE GŁÓWNĄ PRZYCZYNĄ AWARII BYŁ WIATR(a ponoc nie opłaca się budować w polsce wiatraków bo w Polsce nie wieje !)...I prosze zobaczyć jakie zaniedbania w infrastrukturze energetyki mamy obecnie,nie mówiąc o srodowisku naturalnym,które bez przerwy rujnuje energetyka bazująca na weglu brunatnym,i z powodu którego odbija sie to na naszym zdrowiu mając najbardziej schorowane społeczeństwo w całej Europie,a przecież u nas nie ma ani elektrowni atomowych na które zwala sie całe zło ani tylu aut co w europie zachodniej,więc co-kto nas truje od dziesięcioleci ?? !!..

WRESZCIE KTOS ZROBIŁ SWIETNY REPORTAZ O KŁAMSTWACH BRANZY BRUNATNEJ-- TVL ! ! ! link od Irka
http://tvlubin.pl/?play=konin_reportaz_11_04



YreQ - 12-04-2008 21:42
Poniżej zacytuję parę artykułów z ustawy prawo geologiczne oraz komentarze do nich:
http://www.eljot.slupsk.net/prawo.ph...do=175&prawo=g

Art. 12.
1. Ten, kto rozpoznał i udokumentował złoże kopaliny, stanowiące przedmiot własności Skarbu Państwa, oraz sporządził dokumentację geologiczną z dokładnością wymaganą do uzyskania koncesji na wydobywanie kopaliny, może żądać ustanowienia na jego rzecz użytkowania górniczego z pierwszeństwem przed innymi.

Czyli w przypadku złoża legnickiego prawo do wydobycia ma KGHM i to wobec tego zakładu powinniśmy również rościć swoje obawy względem odkrywki.

Art. 26b.
Odmowa udzielenia koncesji może nastąpić, jeżeli zamierzona działalność narusza wymagania ochrony środowiska, w tym związane z racjonalną gospodarką złożami kopalin, również w zakresie wydobycia kopalin towarzyszących, bądź uniemożliwia wykorzystanie nieruchomości zgodnie z ich przeznaczeniem.


Czyli w przypadku udowodnienia, że kopalnia naruszy normy ochrony środowiska, minister ma obowiązek odmówić wydania koncesji.

Art. 16.
4. Z wyjątkiem poszukiwania i rozpoznawania złóż kopalin w granicach obszarów morskich Rzeczypospolitej Polskiej, udzielenie koncesji na taką działalność wymaga zasięgnięcia opinii właściwego wójta, burmistrza lub prezydenta miasta.
5. Udzielenie koncesji na działalność, o której mowa w art. 15 ust. 1 pkt 2 i 3, a także każda jej zmiana, z wyjątkiem takiej działalności wykonywanej w granicach obszarów morskich Rzeczypospolitej Polskiej, wymaga uzgodnienia z właściwym wójtem, burmistrzem albo prezydentem miasta. Uzgodnienie następuje na podstawie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. W razie braku takiego planu, stosuje się odpowiednio przepisy o ustalaniu warunków zabudowy i zagospodarowania terenu.


Czyli wydając koncesję należy zasięgnąć opinii władz samorządowych, ale nie ma wzmianki o tym czy jest wiążąca..

Art. 17.
1. Jeżeli przemawia za tym szczególnie ważny interes państwa lub szczególnie ważny interes społeczny, związany zwłaszcza z ochroną środowiska, udzielenie koncesji może być uzależnione od ustanowienia zabezpieczenia roszczeń, mogących powstać wskutek wykonywania działalności objętej koncesją.
2. Formę i wielkość zabezpieczenia, o którym mowa w ust. 1, ustala się w koncesji, w zależności od rodzaju prowadzonej działalności, przestrzeni objętej koncesją, czasu, na jaki koncesja została wydana, oraz stopnia szkodliwości zamierzonej działalności dla środowiska.


Czyli udzielenie koncesji może wiązać się z dodatkowymi zobowiązaniami wobec kopalni związanymi z ochroną środowiska bądź protestem społeczeństwa - a to jest dodatkowy koszt i wtedy żegnaj "tani" prądzie



olq - 13-04-2008 21:49
więc wychodzi na to że to skarb państwa jest właścicielem(większośc udziałów w kghm)....A co bedzie jak sie zmieni struktura własności w kghm?
ale to nie nasza sprawa ,wiecie co-brak mi wywodów Haynauera na forum;)
Ponownie zacytuje przedstawicieli energetyki Danii:
Wykorzystanie energii ze źródeł odnawialnych ma wzrosnąć w Danii z 14 proc. obecnie do 20 proc. w 2011 roku. By to zrealizować, zwiększyliśmy subsydia dla zielonej energii, wprowadzimy preferencje podatkowe dla samochodów elektrycznych i hybrydowych. Problemem Danii jest pozyskiwanie lokalizacji pod elektrownie wiatrowe, więc firmy ruszają w morze. Przewidujemy, że elektrownie off shore w 2012 roku dostarczą 1,3 tys. MW z 4 tys. MW energii wiatrowej.
: Mamy szerokie porozumienie dotyczące polityki energetycznej. Nie tylko nie zwiększamy zużycia energii, ale chcemy je zmniejszyć o 2 proc. do 2011 roku. To będzie rzeczywiście duży wysiłek, bo mamy bardzo wysoki wzrost gospodarczy. Ostatnie dane o bezrobociu pokazują, że spadło ono do 2 proc.
"Sukces zależy od nastawienia ludzi – można tworzyć politykę unijną, rządową, regionalną, ale bez poparcia ludności to nie zadziała, nie uda się zrealizować celów energetycznych"
NIECH SOBIE NASI POŻAL SIE BOŻE POLITYCY WBIJA TE SŁOWA DO GŁÓW bo WYBORCY BęDą MIELI DOBRA PAMIĘĆ...



olq - 14-04-2008 11:30
Właśnie znalazłem art.o tym jak niemiecki rząd(za pomocą lobbystów)wydymał pewną łużycką wioskę aby kontynuować odkrywkę,zapewniając wcześniej że nie będzie tam prowadzic działalności.Text jest w pdf i sporych rozmiarów,jak to streszcze to wrzucę na forum...
Po przewertowaniu sporej ilości materiałów dotyczących odkrywek wyciągnąłem ciekawe wnioski.......Wiecie co przeraża najbardziej branżę węgla brunatnego ?? Ochrona środowiska naturalnego.. . . . !!!!!!!!!! Jest solą w oku tego molocha który zachowuje się jakby żył w innej przestrzeni..Najlepiej jakby ze słowników na całej kuli ziemskiej wymazać ten termin i zakazac jego używania..Wszystkie diałania w ochronie środowiska są determinowane odgórnie,gdyby nie było nacisków środowisk ekologicznych,PE, branża górnicza nie zrobiła by nic by chronić choć w minimalnym stopniu nasze wspólne dobro jakim niewątpliwie jest niezbędna dla życia homo sapiens natura !!! Powodem tego jest dominująca pozycja na rynku,centralizacja zarządzania gdzie jednostki lokalne są tylko zagrożeniem dla interesów firm energetycznych dla których zysk finansowy to jedyny wyznacznik przyszłości ! ! ! Więc można jasno skonkludować motto dla lobbystów spod znaku brunatnego paliwa :
PO NAS CHOĆBY I POTOP....przerażająca krótkowzroczność



imported_JAROSŁAW - 14-04-2008 22:34
Mało tego że jest solą w oku, jest nieobliczalną siłą. Prawo w polsce jest tak zbudowane że można znaleźć zawsze coś na każdego. Dlatego co poniektórzy na forum tak bardzo namawiali nas abyśmy się skonsolidowali pod jakimś sztandarem. Abyśmy mieli zarejestrowaną działalność, nazwę i status. Dlaczego? Bo takimi organizacjami jest najłatwiej wtedy sterować. Wywierać naciski. Myślę że siła tego regionu tkwi w liczebności ludzi broniących swoje mienie i bliskich. Broniących swoje domy i marzenia. To nie organizacja, tylko i aż SPOŁECZEŃSTWO. To większa siła niż niejedno stowarzyszenie. Organizacje, kluby, stowarzyszenia można kupić. Przykładów w naszym pożal się boże kraju jest bez liku. Ale kiedy kilkadziesiąt miejscowości wetuje powstanie odkrywki, to już zaczyna się problem. Dlatego trzeba tłumaczyć i informować. Wielkie UKŁONY dla TVL za wspaniałe reportaże.



imported_JAROSŁAW - 14-04-2008 23:01
Wczorajsze zdjęcia. Jak najbardziej aktualne.

http://img245.imageshack.us/img245/1893/pict3685ee9.jpg

http://img245.imageshack.us/img245/4176/pict3686ih2.jpg

http://img245.imageshack.us/img245/6239/pict3690nl6.jpg

http://img256.imageshack.us/img256/7360/pict3693ll6.jpg

http://img245.imageshack.us/img245/540/pict3696bd4.jpg

http://img402.imageshack.us/img402/2938/pict3701mi9.jpg

http://img245.imageshack.us/img245/6844/pict3714la3.jpg



YreQ - 15-04-2008 20:04
"Bakterie zjedzą legnicki węgiel

Dojrzewa nowa koncepcja sposobu wydobycia zalegającego w okolicach Legnicy węgla brunatnego. Być może zamiast wielkich wyrobisk, w których będą pracowali górnicy, pod ziemię wpuszczone zostaną bakterie. Czytaj dalej ˅REKLAMA
Unia Europejska zainteresowała się niekonwencjonalnym projektem wykorzystania węgla brunatnego z okolic Legnicy. Do końca kwietnia rozpatrzony zostanie wstępny wniosek złożony przez potężne konsorcjum przemysłowo - biznesowe, które chce otrzymać dotację na prace badawcze nad technologią biogazyfikacji potężnych złóż legnickiego węgla brunatnego. Jeśli Unia da trzy miliony euro - a pomysł wypali - wydobyciem węgla nie będą się zajmowali górnicy tylko bakterie.

O co chodzi? Pomysł jest tyleż prosty co stary. Polega na wpuszczeniu pod ziemię specjalnie wyselekcjonowanych szczepów bakterii, które przerobią węgiel na gaz. Ten byłby wydobywany na powierzchnię, pakowany w cysterny i dostarczany bezpośrednio do odbiorców.
Idea na pierwszy rzut oka może wydawać fantastyczna. Ale jak się okazuje proces, który chcą wykorzystać naukowcy jest dobrze znany od wielu lat i ma swoich gorących orędowników. Nigdy nie został wykorzystany w przemyśle wydobywczym z powodu braku pieniędzy na badania. Wielkim zwolennikiem rozwijania i wdrażania w przemyśle tej metody jest Jerzy Buzek.
Jeśli wniosek zostanie zaakceptowany przez Unię już w listopadzie ruszą pierwsze prace badawcze. Specjaliści szacują, że wydobycie gazu przerobionego z węgla przez bakterie mogłoby rozpocząć się już za cztery lata.
Pomysł pozyskania pieniędzy w Unii na takie badania nie jest nowy. Już od roku dzięki unijnej dotacji na Górnym Śląsku trwają prace badawcze nad wykorzystaniem bakterii do biogazyfikacji węgla kamiennego, który zalega bardzo głęboko i jego eksploatacja tradycyjną metodą jest bardzo niebezpieczna.

Jest jeszcze jeden element, który przemawia za wykorzystaniem bakterii. Nie trzeba im płacić pensji, składek na ZUS, ani chorobowego. Nie strajkują. Pracują 24 godziny na dobę. To najlepsi pracownicy."

http://fakty.lca.pl/legnica,news,118...i_wegiel_.html

Mam mieszane uczucia, w związku z takimi wiadomościami. Niby fajnie, bo nie zdegradują środowiska na powierzchni, nikt nas nie wysiedli, nie zburzy domów. Ale może być tak, że pod pretekstem metody gazyfikacji zainteresują sie na poważnie weglem pod Legnicą, metoda nie wypali i zaczną wydobycie odkrywkowe. Albo też może być tak, że nastąpi skażenie wód, poważne osiadanie terenu lub niebezpieczeństwo wybuchu. Najlepiej by było, gdyby ten wegiel zostawili w spokoju...



olq - 15-04-2008 22:48
To samo jest tutaj-wywiad z szefem centrum badawczego Cuprum..
http://www.lubin.pl/_portal/_18_-2_1369/tvl.html

Uważam że jest to ściema-pretekst by zabezpieczyc złoże !!! Suma dotacji 4 omln EU o które aplikuje Cuprum wystarczy jedynie na papier do drukarek -przeciez to śmieszna suma na badania !! Nie mamy co zawracac sobie głowę takim szumem jaki wysyłają nam ci którym zależy na kasie a nie na bezpieczeństwie energetycznym i PRZEDE WSZYSTKIM NA LUDZIACH którzy już teraz nie maja zbyt dużego wyboru gdzie wybudowac dom i życ....

Dzis maly jubileusz,mija 10 dni od momentu kiedy uzbieralismy 100 wpisów w naszej klasie.Dziś mamy juz 700,w takim tempie do czerwca będzie 4tyś.Nieźle!



maxvong - 16-04-2008 14:56

Cytat info jednego z forumowiczów na naszej klasie:
"Komunikat Rzecznika Prasowego Prezydenta Legnicy (cz. 1):
Sprawa złoża węgla brunatnego „Legnica”
Marszałek Szmajdziński pyta, Minister Gospodarki odpowiada
Wciąż wiele społecznych kontrowersji wzbudza sprawa ewentualnej przyszłej eksploatacji złóż węgla brunatnego na ziemi legnickiej. Legnicki Poseł, Wicemarszałek Sejmu RP Jerzy Szmajdziński poinformował Prezydenta Legnicy Tadeusza Krzakowskiego o odpowiedzi, jaką otrzymał od Ministra Gospodarki na swe zapytanie o zamiary Rządu, dotyczące złoża węgla brunatnego „Legnica”.
W odpowiedzi czytamy:
„(…) Głównym priorytetem obecnego Rządu jest zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego kraju. (…) Inwestycja w udostępnienie złoża węgla brunatnego Legnica musi być dokładnie rozważona pod względem ekonomicznym, jak i społecznym. Uwzględniając protesty społeczne, potencjalną ingerencję w obszarze Natura 2000 oraz coraz wyższe koszty emisji CO2, wydaje się, że udostępnienie złoża legnickiego możliwe byłoby jedynie przy zastosowaniu najnowocześniejszych metod (np. przemysłowej gazyfikacji węgla za pomocą jego podziemnego wypalania lub biogazyfikacji przy udziale szczepów bakterii) pozwalających uniknąć zastosowania odkrywkowej metody wydobywania węgla brunatnego ze złoża. Takie technologie są jednak aktualnie w fazie badań doświadczalnych, dziś brak jest jednoznacznej odpowiedzi, co do możliwości zastosowania ich w celu eksploatacji złoża Legnica.
Niezależnie od tego, należy jednak mieć na względzie, że aby udostępnienie złóż węgla brunatnego nawet w perspektywie po roku 2030 było możliwe, to obecnie należy przygotować i podejmować działanie dla zapewnienia ochrony prawnej tego złoża kopalin strategicznych, uwzględnienia ich w planach zagospodarowania przestrzennego oraz niedopuszczenia do zabudowania infrastrukturą niezwiązaną z przemysłem wydobywczym.
Na chwilę obecną rozważane są dopiero prace studialne nad możliwością udostępnienia złoża Legnica (analizy ekonomiczne, techniczne, społeczne i ekologiczne). Po ich zakończeniu możliwe będzie sformułowanie wniosków, co do efektywności ekonomicznej, akceptowalności społecznej oraz kosztów dla potencjalnych inwestorów, środowiska i lokalnych społeczności ww. przedsięwzięcia.
Wymaga podkreślenia, że prowadzenie prac studialnych jest niezbędne do podjęcia właściwie uzasadnionej decyzji strategicznej, nie może być jednak oceniane jako polityczne przesądzenie lub jako decyzja o uruchomieniu złoża w ogóle.”

Dziś o 19 spotkanie,może być ciekawe kworum,rozmawiałem z panią redaktor z TV Lubin,prawdopodobie będzie dzis z nami na spotkaniu,ma byc bez kamery:D

Wreszcie coś idzie w dobrym kierunku co zauważa URE !!!!!!!!!!!
http://www.ure.gov.pl/portal/pl/87/3...a_energii.html
To było jakieś spotkanie ?



imported_JAROSŁAW - 16-04-2008 18:05
Na całym świecie prowadzone są badania na temat pozyskiwania energii drogami alternatywnymi. To wstyd, że w naszym kraju ciągle dominuje stare myślenie podyktowane różnorodnymi aspektami. Politycy, ekonomia, własny interes. Zielona energia to nie tylko wiatr czy słońce. To także energia geotermalna. Czysta energia, która nie emituje żadnych szkodliwych substancji do atmosfery. Nie produkuje żadnych szkodliwych odpadów. Czerpie swoją siłę bezpośrednio z ziemi.

http://www.gigawat.net.pl/article/articleview/620/1/58/



imported_JAROSŁAW - 16-04-2008 18:07
Pod pojęciem energii geotermalnej rozumie się naturalne ciepło wnętrza Ziemi, zgromadzone w skałach i wypełniających je płynach. Na ciepło geotermalne składa się ciepło generowane w głębi Ziemi oraz, w mniejszym udziale, ciepło powstaje w skorupie ziemskiej (będące efektem przemian promieniotwórczych i reakcji chemicznych). W sprzyjających warunkach tworzą się złoża energii geotermalnej. Są to nagromadzenia tego ciepła w wodach i parach, które wypełniają przestrzeń porową skał przepuszczalnych, występujących pod przykryciem skał nieprzepuszczalnych, na głębokościach umożliwiających ich opłacalną ekonomicznie eksploatację. Około 3/4 powierzchni Polski, szczególnie na zachodzie i południu kraju, ma możliwości wykorzystania energii geotermalnej. Wody geotermalne mogą osiągać na głębokości 250-600m temperaturę rzędu 300 stopni.
W stosunku do innych nośników energii - energia geotermalna posiada kilka znaczących zalet:
 lokalna dostępność (uniezależniająca odbiorców od czynników zewnętrznych np. politycznych)
 przy właściwej eksploatacji jest to energia odnawialna
 cena jednostki energii otrzymanej z ciepłowni geotermalnej jest stała w dłuższym okresie czasu
 energia geotermalna jest przyjazna środowisku naturalnemu.
PRZYKŁADY:
.PYRZYCE-ta ciepłownia geotermalno-gazowa ma zaopatrywać w energię blisko 100% budynków w tym 14-tysięcznym mieście. Nowopowstały system zastąpi 68 istniejących dotychczas kotłowni lokalnych opalanych węglem. Koszt wyprodukowania 1 GJ energii cieplnej przez Geotermię Pyrzyce wynosi 25 zł, podczas gdy obecna cena energii w mieście to 29 zł za 1 GJ.
GEOTERMIA PODHALAŃSKA- jest to realizowany obecnie system ciepłowniczy, który opierać się będzie o trzy źródła ciepła:
 Ciepłownię Geotermalną zlokalizowaną w Szaflrach Bańskiej Niżnej
 Kotłownie gazową w Zakopanem
 Kotłownię gazową w Nowym Targu
Planowana moc szczytowa systemu wyniesie 125 MW.

http://www.sciaga.pl/tekst/4566-5-zr...nergi_w_polsce



YreQ - 16-04-2008 18:26
"Potencjał energetyki wiatrowej w Polsce
16.04.2008
Rozwój odnawialnych źródeł energii to już nie tylko szansa na pozyskiwanie energii przyjaznymi człowiekowi i środowisku metodami, ale i konieczność realizacji naszych unijnych zobowiązań. I choć wciąż energetyka odnawialna traktowana jest z dużą rezerwą przez „tradycyjnych” energetyków, to odwrotu od ambitnych celów w zakresie udziału OZE w zaspokajaniu energetycznych potrzeb raczej nie ma.
Pośród różnych odnawialnych źródeł energii energetyka wiatrowa cieszy się bez wątpienia największym zainteresowaniem inwestorów. Niewielka liczba elektrowni wiatrowych w Polsce, atrakcyjny finansowo system wsparcia, bazujący na świadectwach pochodzenia, błyskawiczny rozwój i dojrzałość technologiczna źródeł wiatrowych na świecie, to tylko niektóre z elementów skłaniających inwestorów do poszukiwania możliwości realizacji takich projektów w naszym kraju.
Bariery ograniczające rozwój
Niestety, to zainteresowanie wciąż nie przekłada się na wydatny wzrost zainstalowanych mocy w tych źródłach energii. Dlaczego? Bo nadal istnieją znaczące bariery prawne i organizacyjne, spowalniające lub wręcz uniemożliwiające efektywne i szybkie powstawanie nowych OZE.
Dziś barierę stanowi uzyskanie racjonalnych technicznie i ekonomicznie warunków przyłączenia dla nowych źródeł. Energetyka odnawialna jest wciąż zbyt słaba, by skutecznie lobbować za rozwiązaniami pozwalającymi na systemowe zmiany w prawie, likwidujące te bariery. Inne podsektory energetyki i część środowisk naukowych albo otwarcie występują przeciw energetyce odnawialnej, głównie wiatrowej (doc. Andrzej Strupczewski „Czy w Polsce wystarczy wiatr zamiast elektrowni atomowych?” Biuletyn PSE 6/2007) lub starają się nie dostrzegać jej istnienia („Raport Zespołu”1). Toteż wdrażane przez Ministerstwo Gospodarki zmiany prawne dotyczące OZE są siłą rzeczy (wskutek oporu środowiska) fragmentaryczne i daleko niewystarczające.
Wciąż niewiele jest głosów takich jak Instytutu Energetyki Odnawialnej2, wzywających środowisko do merytorycznej debaty nad przyszłością sektora energetycznego w Polsce, z uwzględnieniem właściwego miejsca dla energetyki odnawialnej. Wciąż nieliczne są również próby oszacowania rzeczywistych możliwości rozwoju sektora OZE w poszczególnych jego rodzajach (Raport KAPE 8/2007, Prognoza IEO 3/2008). Dlatego brakuje rzetelnej wiedzy wśród decydentów o sposobach i możliwościach realizacji krajowych celów rozwoju energetyki odnawialnej do 2020 r. Widać to dobitnie w zapisach kolejnych wersji rządowej Polityki Energetycznej Polski.
Poszczególne środowiska OZE samodzielnie przygotowują analizy szacujące potencjał rozwoju poszczególnych źródeł. Z przyczyn oczywistych są to opracowania fragmentaryczne i jednostronne. Ale nawet te dalekie od doskonałości dokumenty pokazują oczywistą dla wielu prawdę – posiadany przez Polskę potencjał zasobów odnawialnych/biomasy, wiatru, energii słonecznej czy geotermalnej z nadwyżką wypełnia krajowe potrzeby dla realizacji naszych ogólnounijnych zobowiązań, i to przy kosztach nie większych niż w innych krajach starego kontynentu.
Analiza potencjału energetyki wiatrowej
Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej w 2007 r. przygotowało dla Ministerstwa Gospodarki wstępną analizę potencjału rozwoju energetyki wiatrowej. Jej głównym celem było przełamanie stereotypów w myśleniu o źródłach wiatrowych i wykazaniu, iż mogą one stanowić istotny składnik w produkcji zielonej energii w perspektywie 2020 r. Analiza dotyczyła trzech podstawowych obszarów, mogących stanowić istotne granice rozwoju tej technologii. Należą do nich:
Realnie dostępny areał dla posadowienia turbin wiatrowych w Polsce
Oszacowanie potencjału lokalizacyjnego przeprowadzone zostało dwoma metodami. Pierwsza to metoda wykluczeń, polegająca na tym, że z dostępnego w Polsce areału użytków rolnych poprzez wyłączenia terenów, na których posadowienie elektrowni wiatrowych jest niemożliwe lub niewskazane (obszary w pobliżu siedzib ludzkich, cenne środowiskowo, ze zbyt małymi zasobami wiatru itd.), uzyskano szacunkową wielkość potencjału lokalizacyjnego na poziomie 23 tys. MW. Z kolei metoda porównawcza to analiza konfrontatywna dosyć podobnych obszarowo i geograficznie terenów Polski i Niemiec, wg której oszacowano potencjał lokalizacyjny na ok. 19 tys. MW.
Oba szacunki nie uwzględniają możliwości lokalizacji farm na obszarach morskich!
Ograniczenia ilości generacji wiatrowej związane z bezpieczeństwem pracy systemu elektroenergetycznego
W opracowaniu przyjęto za bezpieczną dla systemu elektroenergetycznego wielkość penetracji mocy z generacji wiatrowej na poziomie 20%. Wskaźnik ten jest znacznie (prawie dwukrotnie) łagodniejszy od przyjmowanego jako bezpieczny 20-procentowego poziomu penetracji energią ze źródeł wiatrowych. Dla innych krajów te wskaźniki są przyjmowane na znacznie wyższych poziomach (tab.).
Przy założeniu produkcji energii w 2020 r. na poziomie 190-200 TWh oszacowana wielkość bezpiecznej dla systemu generacji wiatrowej wynosi 10-13 000 MW. Są to bardzo konserwatywne i ostrożne szacunki, nieuwzględniające rozwoju technologicznego turbin i systemów zarządzania pracą sieci.
Poziom kosztów związanych z modernizacją i rozbudową sieci energetycznych na potrzeby przyłączenia źródeł wiatrowych
W punkcie tym oszacowany został wzrost kosztów realizacji projektów wiatrowych wynikający z niezbędnych inwestycji w infrastrukturę energetyczną operatorów sieci przesyłowej i sieci dystrybucyjnych. Zakresy modernizacji i ich koszty zostały oparte na jedynym, ogólnie dostępnym materiale PSE z 2003 r. („Studium wpływu rozwoju energetyki wiatrowej na pracę i rozwój Krajowego Systemu Elektroenergetycznego”, Biuletyn PSE). Założono, iż wszystkie inwestycje wskazane w opracowaniu, zostaną sfinansowane przez inwestorów farm wiatrowych. Przyjęte do analizy kwoty powiększono o koszty dzierżaw nieruchomości dla nowych inwestycji sieciowych.
Analiza powyższych danych wskazuje, że rozwój energetyki wiatrowej do poziomu 6 000 MW spowoduje wzrost kosztów realizacji projektów farm wiatrowych o 1,5-2%.
Dalszy wzrost ilości przyłączanych do systemu elektrowni wiatrowych do poziomu 9 500 MW to konieczność poniesienia dodatkowych kosztów na modernizację systemu elektroenergetycznego na poziomie 4-5%.
Te koszty w żaden sposób nie będą stanowiły bariery warunkującej potencjał rozwoju energetyki wiatrowej w Polsce.

Wskaźniki penetracji energetyki wiatrowej zakładane dla różnych krajów (źródło: na podstawie danych Garrad Hassan)

Kraj Zakładany wskaźnik penetracji w roku:
Niemcy 2012 – 39%
Hiszpania 2010 – 54%

Obalić stereotyp myślenia
Wciąż jeszcze dość powszechnie głoszone są poglądy, iż energetyka wiatrowa w Polsce nie niesie za sobą żadnego istotnego potencjału produkcji zielonej energii. Tymczasem nawet pobieżne szacunki wskazują, że osiągnięcie poziomu 10-13 tys. MW w zainstalowanych do 2020 r. turbinach wiatrowych jest absolutnie możliwe. Przekłada się to na wielkość 25-28 TWh energii, co stanowić może 11-12% ogólnego zapotrzebowania kraju na energię elektryczną. Opracowanie przygotowane przez PSEW nie jest oczywiście dowodem na prawdziwość powyższych stwierdzeń. Jest ono raczej potwierdzeniem, iż setki potencjalnych inwestorów i tysiące zgłaszanych do przyłączenia MW turbin wiatrowych mają solidną podstawę do funkcjonowania, opartą na rzeczywistym potencjale rozwoju technologii wiatrowej w Polsce. Tylko partykularne interesy poszczególnych grup lub brak dobrej woli, może powodować negowanie znaczenia źródeł wiatrowych w bilansie energetycznym kraju na najbliższe lata.
Dziś takiej woli wśród najistotniejszych podmiotów związanych z energetyką raczej nie ma. Świadczy o tym choćby lektura planów rozwoju PSE-Operator do 2020 r., w którym zakłada się rozwój energetyki wiatrowej na poziomie 1900 MW, dopasowując do przyjętych założeń plany inwestycyjne odnośnie modernizacji i rozbudowy sieci przesyłowych.
Krzysztof Prasałek, wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej

Źródła:
1. http://www.ieo.pl/downloads/raporty/...akiet%20UE.pdf
2. http://www.wnp.pl/pobierz/9351
Artykuł pochodzi z miesięcznika „Czysta Energia” 4/2008"

http://www.ppr.pl/artykul.php?id=146476



YreQ - 16-04-2008 18:50
"W obwodzie kaliningradzkim powstanie elektrownia atomowa
gaw 16-04-2008, ostatnia aktualizacja 16-04-2008 16:19
Szef Agencji Energii Atomowej Rosji (Rosatom) Siergiej Kirijenko zapowiedział budowę elektrowni atomowej w obwodzie kaliningradzkim - najbardziej wysuniętym na zachód regionie Rosji.

Kirijenko oświadczył, że budowa takiej elektrowni jest jedyną drogą zapewnienia "bezpieczeństwa energetycznego" regionowi, będącemu rosyjską enklawą leżącą między Polską a Litwą.

Obwód kaliningradzki otrzymuje obecnie ok. 30 proc. energii elektrycznej z powstałej w czasach ZSRR litewskiej elektrowni atomowej (Ignalina), która ma zostać zamknięta w przyszłym roku - piszą rosyjskie media.

Rosja z 31 reaktorów w 10 elektrowniach jądrowych czerpie ok. 16-17 proc. energii. Prezydent Władimir Putin apelował o zwiększenie do roku 2030 ilości energii generowanej przez elektrownie atomowe do co najmniej 25 proc.

Źródło : PAP"

http://www.rp.pl/artykul/121659.html

Wszędzie bedą elektrownie atomowe, wkoło naszego kraju. Ale jest grupa ludzików węglowych, którzy twierdzą, że u nas nie może taka stać, bo pamietamy Czernobyl a poza tym nie mamy uranu no i tak on się skończy.

"Atomowa elektrownia stanie na polskiej granicy

zobacz galerię Reaktor przy granicy - czy można mieć gorszego sąsiada? fot. Polska Agencja Prasowa Gdzie wybudować elektrownię jądrową, żeby w razie awarii nie mieć większych problemów? Najlepiej umieścić ją na samym krańcu własnego państwa. Tak właśnie zamierzają zrobić Rosjanie, którzy chcą zbudować elektrownię w Kaliningradzie. Tuż przy granicy z Polską.

Siergiej Kirijenko, szef Agencji Energii Atomowej Rosji (Rosatom), zapowiedział w środę budowę elektrowni atomowej w obwodzie kaliningradzkim, z którym graniczy Polska.

Kirijenko powiedział, że budowa tej elektrowni to jedyną drogą zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego regionowi, który leży między Polską a Litwą i jest odcięty od "matki Rosji".

Obwód kaliningradzki otrzymuje teraz część energii z litewskiej elektrowni atomowej (Ignalina), która będzie zamknięta w przyszłym roku. Polski rząd nie zareagował jeszcze na tę zapowiedź. "

http://www.dziennik.pl/wydarzenia/ar...j_granicy.html



olq - 16-04-2008 20:28
Witam
Tak jak pisałem wcześniej(14.kwietnia)..LOBBING WĘGLOWY co należy przy każdej okazji podkreślać doprowadza do tego że jesteśmy zaściankiem Europy !!
Co ciekawe,w każdej ich wypowiedzi można przeczytać o postępach w technologiach związanych z tą branżą,ale tylko dlatego że zmusza ich sytuacja,czyli Komisja Europejska obligując trucicieli do obniżenia emisji gazów cieplarnianych.Obecnie snują plany o elektrowniach bezemisyjnych,które ciągle sa na papierze,nie podając przy tym faktu że :
1)sprawność tych elektrowni będzie o 10% niższa co za tym idzie koszt wyprodukowania energi będzie wyższy(o tym oczywiście nie mówią)
2)Nikt nie mówi jakie będą koszty składowania sprężonego,skroplonego co2,a nie będzie tego 1czy 10 ton,będzie tego tysiące ton !!!
3)jaki będzie sposób składowania,i czy będzie bezpieczniejszy od składowania np.odpadów promieniotwórczych..
To są bardzo niewygodne pytania do branży energetyki brunatnej...

Osobnym tematem jest to że oczywiście branża ta przy wszystkich prognozach na następne lata bierze pod uwagę rozwój branży energetyki konwencjonalnej(vide-elektrownie bezemisyjne) natomiast nie bierze pod uwagę ABSOLUTNIE ROZWOJU TECHNOLOGII W DZIEDZINIE ZRÓDEŁ ODNAWIALNYCH,gdzie postęp jest często większy niż w innych dziedzinach energetyki,a fakty sa skrzętnie pomijane !! Komu na tym zależy aby rząd Polski był niedoinformowany,chyba że mamy lobbystów w rządzie ??
Oczywiście każda konkurencja jest niszczona w zarodku przez brunatnych terrorystów,a każdy Polak ma prawo do rzetelnych analiz,a nie sponsorowanych- takich jakie zrobiono w okolicach Kruszwicy,gdzie juz widać że kolejny raz te analizy nadają sie do kosza,i środowisko w okolicach Kopalni Konin jest degradowane na sposób średniowieczny !!! W wyniku tego sprawa trafi do Komisji Europejskiej !! Tak się rozwija właśnie branża energetyczna w Polsce,niszcząc polskie środowisko naturalne i Polaków . .



imported_JAROSŁAW - 17-04-2008 09:17
Bezemisyjne, co to znaczy? Czy do atmosfery nie będą wpuszczane szkodliwe toksyny i miliony ton popiołów? To że nie będzie odpadów? Chyba tak. Ale NIE w naszej doskonałej i kłamliwej rzeczywistości. Wszyscy mieszkańcy regionu dziś mogą się wypowiedzieć, czy z naszych wszędobylskich kominów hut, zakładów wzbogacania rud miedzi KGHM (ZWRy) czy w końcu ciepłownie, nie wydobywają się smrodliwe substancje. W bezwietrzne noce nie sposób spacerować po ulicach miast. Takie same filtry mają zastosowanie w elektrowniach bezemisyjnych. Dlaczego? Otóż są skonstruowane na zasadzie elektromagnesu. Wyłapują szkodliwe cząstki po czym „odprowadzane” opadają do komina. Tam są skrupulatnie sprzątane. Tylko że, w wyniku takiej pracy urządzenia często dochodzi do zatkania (przytkania) filtra. Filtr działa na PRĄD, i to nie na mała skalę. Te i inne wady tych urządzeń sprawiają że, często są wyłączane. A to z powodu awarii, a to z powodu zaoszczędzenia na rachunku energetycznym. Dziwnym trafem najczęściej w nocy. W wyniku czego do atmosfery niczym nie kontrolowane, jest wpuszczana tablica mendelejewa w zatrważających ilościach. I co tu po komisjach, co tu po ograniczeniach. Jeżeli w świadomości polaka odpowiedzialnego za te urządzenia jeszcze nie dorosła myśl truciciela. Taka Polska rzeczywistość podyktowana kłamliwymi deklaracjami i polską ekonomią. Liczy się tylko papier podpisany przez biały polityczny kołnierzyk. Często się zdarza, iż nawet nie mający pojęcia o tym, bowiem jego wykształcenie sięga szkoły rolniczej. Ręce opadają Panowie. Ręce opadają!



olq - 18-04-2008 10:45
Stronka www.stop-odkrywce.pl ruszyła,jeszcze nie pełnej funkcjonalności ale widać rozmieszczenie i układ strony !!



YreQ - 19-04-2008 09:15
Węgiel brunatny bez odkrywki
sob, 19. kwietnia 08, 00:01
18 kwietnia br. w siedzibie KGHM Cuprum we Wrocławiu odbyło się spotkanie poświęcone możliwościom realizacji projektu eksploatacji złóż węgla brunatnego z zastosowaniem technologii zgazowania termicznego UCG/ULG – underground coal/lignite gasification).

Dolny Śląsk może stać się europejskim liderem na rzecz opracowania technologii efektywnego wykorzystania swoich zasobów węgla brunatnego i kamiennego do produkcji paliw syntetycznych i energii elektrycznej oraz odnawialnych źródeł energii, np. w ramach dolnośląskiego programu EIT+. Sadzę, że wiele krajów UE, posiadających zasoby tego węgla wsparłoby nasz projekt, gdyby uzyskał poparcie Komisji Europejskiej - dodaje Henryk Karaś, prezes KGHM Cuprum, a jednocześnie przewodniczący Europejskiej Platformy Technologicznej Zasobów Surowcowych .

Podziemna gazyfikacja na skalę przemysłową

Metoda ta swój początek zawdzięcza wielu badaniom i próbom w skali laboratoryjnej i półprzemysłowej prowadzonym od lat 30. XX wieku w dawnym Związku Radzieckim, w USA, Kanadzie, Australii, Chinach i Indiach. Badania w skali pilotowej były prowadzone również w Unii Europejskiej (1997r. – Hiszpania). Pomimo zachęcających wyników nie kontynuowano ich na szerszą skalę. Powodem tego był nadmierny optymizm Brukseli, co do utrzymania się niskich cen na rynku paliwowym oraz niedocenianie węgla jako istotnego nośnika energii, ważnego z punku widzenia bezpieczeństwa energetycznego wielu krajów UE w tym Polski.

Podziemna gazyfikacja węgla dzięki konsekwentnie prowadzonym badaniom w ciągu ostatnich lat uległa znacznemu udoskonaleniu. Obecny stan techniki pozwala bardziej optymistycznie patrzeć na możliwość jej zastosowana na skalę przemysłową w Polsce. Ostatnie przykłady zastosowań przemysłowych w takich krajach jak: Rosja, Australia, Kanada i RPA mogą dać impuls do przygotowania i realizacji podobnego projektu na Dolnym Śląsku w oparciu o leżące tu najbogatsze w Polsce złoża węgla brunatnego oraz kadrę polskich instytucji naukowo-badawczych.

Ideą projektu jest opracowanie koncepcji nowej technologii, pozwalającej na wykorzystanie złóż węgla brunatnego – polskich i europejskich – które z uwagi na uwarunkowania ekonomiczne nie mogą być eksploatowane tradycyjnymi metodami. Uwarunkowaniami takimi może być np. zbyt duża głębokość i położenie złoża, niekorzystna infrastruktura bądź znaczne zaludnienie na terenach zalegania złoża. Nowa metoda stwarza więc możliwość wykorzystania małych, czy też położonych w znacznych odległościach od elektrowni złóż, których eksploatacja tradycyjnymi metodami byłaby nieopłacalna.

http://www.cire.pl/item,32618,1.html
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ewagotuje.htw.pl



  • Strona 15 z 57 • Wyszukano 3594 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57