ďťż

Węgiel brunatny pod Legnicą a nasze domy





YreQ - 16-12-2009 16:32
Region legnicki: Rośnie liczba gmin sprzeciwiających się planom eksploatacji węgla brunatnego
Dzisiaj 14:49:15

Do 6 samorządów, które przeprowadziły referendum w sprawie odkrywki (Lubin, Miłkowice, Ruja, Kunice, Prochowice, Ścinawa), dołączyło 9 gmin na północ od Lubina
Są zaniepokojone zapowiedzią zabezpieczenia przed zabudową perspektywicznych złóż węgla brunatnego, znajdujących się na ich terenie.

Przygotowują wspólne wystąpienie w tej sprawie do premiera Donalda Tuska. Chcą też całą piętnastką wybrać się na styczniowe spotkanie z wicepremierem Waldemarem Pawlakiem, by przedstawić mu stanowisko mieszkańców w sprawie odkrywki.

Do spotkania z wicepremierem ma dojść w Warszawie 11 stycznia o godz. 13.

http://www.legnica.naszemiasto.pl/ar...-sie,id,t.html





YreQ - 16-12-2009 16:38
Jeśli ta kopalnia to takie bogactwo, ELDORADO, to wytłumaczcie mi dlaczego wszyscy są przeciwko???!!!!
Kilkadziesiąt tysięcy ludzi się myli, ale grupa żyjąca z węgla tylko ma rację??
Popierają ci których bezpośrednio nie dotyczyczy albo wydoją kosztem innych niezła kasę, prawda??



YreQ - 16-12-2009 16:42
Brunatne” gminy piszą do Pawlaka

Samorządowcy z gmin na legnickich złożach węgla brunatnego szukają pomocy w resorcie gospodarki. Przygotowali list do wicepremiera i szefa tego ministerstwa Waldemara Pawlaka

W związku z przyjętą przez rząd strategią „Polityka energetyczna Polski do 2030 roku” wraz z załącznikiem mającym w konsekwencji doprowadzić do wprowadzenia ochrony udokumentowanych i co istotne perspektywicznych złóż węgla brunatnego (szacowanych na 15 mld ton) przed dalszą zabudową infrastrukturalną niezwiązaną z energetyką mieszkańcy gmin zbudowanych na złożu sprzeciwiają się takim zapisom dokumentu.

„Wprowadzenie ochrony na terenach gdzie znajdują się udokumentowane złoża, ale też tam gdzie leżą złoża perspektywiczne, doprowadziłoby do niemal natychmiastowego, wg harmonogramu już w 2010 r., zablokowania, rozwoju łącznie kilkunastu gmin położonych pomiędzy aglomeracjami Legnicy, Głogowa oraz Lubina. Nieobliczalne konsekwencje takiego kroku mogą spowodować nie tylko powolne zamieranie lokalnych samorządów ale też drastyczny wzrost społecznego niepokoju w całym liczącym kilkaset tysięcy mieszkańców regionie.

Przypominamy, że mieszkańcy sześciu gmin: Kunice, Miłkowice, Lubin, Ruja, Ścinawa, Prochowice wypowiedzieli się w referendach z 27.09.2009 r. przeciwko budowie odkrywkowej kopalni węgla brunatnego. Wszystkie referenda były ważne i wiążące, tym bardziej więc nie znajduje uzasadnienia plan wprowadzenia w tych gminach, ani też w gminach ościennych, ochrony złoża bowiem oznaczałoby to, że społeczny werdykt został brutalnie zlekceważony przez rządzących.

Mogłoby też pośród opinii publicznej powstać wrażenie, że stało się tak pod naciskiem lobby energetyczno - węglowego, które bezwzględnie forsuje swoje interesy bez oglądania się na koszty społeczne, ekonomiczne i ekologiczne wdrażania archaicznych technologii” – czytamy w liście. Pismo do Pawlaka poprzedza spotkanie samorządowców z nim, zaplanowane w Warszawie na styczeń
http://www.rp.pl/artykul/309904,4070...o_Pawlaka.html



YreQ - 16-12-2009 16:46
W przyszłym roku są wybory samorządowe, chyba liderzy rządzącej PO i niestety PSLu wiedzą, że ten temat będzie numerem jeden w całym regionie i chyba juz nie ma sensu wydawać pieniążków na kampanię wyborczą. Kopalnia odkrywkowa pogrąży ich wszystkie wirtualne obietnice przedwyborcze.





BOHO - 16-12-2009 17:07

Jeśli ta kopalnia to takie bogactwo, ELDORADO, to wytłumaczcie mi dlaczego wszyscy są przeciwko???!!!!
Kilkadziesiąt tysięcy ludzi się myli, ale grupa żyjąca z węgla tylko ma rację??
Popierają ci których bezpośrednio nie dotyczyczy albo wydoją kosztem innych niezła kasę, prawda??
nieprawda....



YreQ - 16-12-2009 17:31


nieprawda....
Sorry zapomniałem o Tobie...

Ale oczekiwałem wytłumaczenia dlaczego tak wielu ludzi, nie tylko ja są przeciwko a nie stwierdzenia że ktoś jest za. To ja wiem niestety...



czopex - 16-12-2009 20:03

Ja tez uważam że podatków nie powinno się płacić.

Tez mam nadzieję, że rząd napisze ustawę, dzięki której nie będę musial płacić podatku od nieruchomości chociażby, podatku w formie składki zdrowotnej, podatku od telewizora...
Logiczne?

tak jak już napisałem - punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Politycy i rząd tego parlamentu siedzą w kieszeniach branzy górniczej lub wprost czuje się ich opiekunami i dlatego za tej kadencji mamy politykę wobec górnictwa taką, jaką mamy.

A co do prawa - jeśli było niejasne lub niespójne, to sądy musiały orzekać o poborze podatków i to robiły.
A uważasz, że powinno się płacić podatki nienależne? Bo właśnie taką sytuację mamy w tej chwili - posłowie napisali nieprecyzyjne prawo. A jak prawo jest nieprecyzyjne, to urzędnicy będą je mogli interpretować. I zinterpretują je na swoją korzyść tzn. tak, aby zgarnąć więcej kasy. I tak właśnie się stało - to Urzędy Skarbowe wydały decyzję, że podatek się należy. Przed zmianą przepisów sądy - w tym Sąd Najwyższy - uznajawały, że jest to interpretacja niesłuszna, czyli następowało łamanie prawa i wyrok, że samorządy muszą te pieniądze gminom zwracać:

http://www.w-g.com.pl/?mod=Periodics...ncrete&id=1705

Obecnie sprawa jest w Trybunale Konstytucyjnym - z niecierpliwością czekam na wyrok.

Chciałem zauważyć, że do górnictwa węgla brunatnego od początku transformacji podatnik nie dopłacił ani złotówki, a wręcz przeciwnie - co roku Państwo lekką ręką doi z KWB grube miliony poprzez dywidendy.

Poprawka - przeciwko są ci, którzy mogą na tym coś stracić - mieszkańcy i samorządy (+grupka ekooszołomów, ale oni są z definicji przeciwko wszystkiemu). Jakoś w pozostałych częściach kraju (tzn tam gdzie nie ma złóż) nie ma żadnych protestów. Ciekawe czy jakby np. prąd produkowany z węgla brunatnego (przypominam: około 35% udziału w bilansie energetycznym Polski) zastąpić dwa razy droższym z gazu albo jeszcze droższym z OZE, to czy ludzie nie zatęskniliby za węglem...
A kto Twoim zdaniem ma popierać kopalnię jeśli nie Ci, którzy mogą na tym zyskać - przecież nie Ci, którzy mogą stracić? A sprawa BEZPOŚREDNIO dotyczy wszystkich mieszkańców naszego kraju, bo wpłynie na rachunki, jakie co miesiąc płacą za prąd. Tylko, że przeciętny Kowalski ma to - za przeproszeniem - w dupie, bo interesuje go tylko, żeby ten prąd był.

Oczywiście rozumiem Waszą walkę - pisałem już o tym w jednym z poprzednich wpisów, ale uważam, że w interesie Polski jest, aby ta kopalnia powstała (i póki co takiego samego zdania jest obecny rząd, który chyba jako jeden z pierwszych zaczął formułować realistyczną politykę energetyczną, a nie uchwalił listę pobożnych życzeń jak to zrobił poprzedni - patrz szczególnie Raport Boniego (Polska 2030)). Wydaje mi się, że podobnymi przesłankami kieruje się tak tutaj "lubiany" Komitet Sterujący - przecież to nie profesorowie będą tą kopalnię budować, tylko firmy energetyczne. Jedyne, co może Komitet to co najwyżej pisać do polityków i urzędników i na tym się jego "władza" kończy, bo żadnego wpływu na wiążące decyzje nie ma.



BOHO - 16-12-2009 20:43


Poprawka - przeciwko są ci, którzy mogą na tym coś stracić - mieszkańcy i samorządy (+grupka ekooszołomów, ale oni są z definicji przeciwko wszystkiemu). Jakoś w pozostałych częściach kraju (tzn tam gdzie nie ma złóż) nie ma żadnych protestów. Ciekawe czy jakby np. prąd produkowany z węgla brunatnego (przypominam: około 35% udziału w bilansie energetycznym Polski) zastąpić dwa razy droższym z gazu albo jeszcze droższym z OZE, to czy ludzie nie zatęskniliby za węglem...
A kto Twoim zdaniem ma popierać kopalnię jeśli nie Ci, którzy mogą na tym zyskać - przecież nie Ci, którzy mogą stracić? A sprawa BEZPOŚREDNIO dotyczy wszystkich mieszkańców naszego kraju, bo wpłynie na rachunki, jakie co miesiąc płacą za prąd. Tylko, że przeciętny Kowalski ma to - za przeproszeniem - w dupie, bo interesuje go tylko, żeby ten prąd był.
dokladnie na tym to wszystko polega - rząd jest odpowiedzialny za bilans energetyczny CAŁEGO kraju i na tym tle emocje i problemy, nawet stosunkowo dużych grup ludzi, muszą ustąpić.....



YreQ - 16-12-2009 21:01



Poprawka - przeciwko są ci, którzy mogą na tym coś stracić - mieszkańcy i samorządy (+grupka ekooszołomów, ale oni są z definicji przeciwko wszystkiemu). Jakoś w pozostałych częściach kraju (tzn tam gdzie nie ma złóż) nie ma żadnych protestów. Ciekawe czy jakby np. prąd produkowany z węgla brunatnego (przypominam: około 35% udziału w bilansie energetycznym Polski) zastąpić dwa razy droższym z gazu albo jeszcze droższym z OZE, to czy ludzie nie zatęskniliby za węglem...
A kto Twoim zdaniem ma popierać kopalnię jeśli nie Ci, którzy mogą na tym zyskać - przecież nie Ci, którzy mogą stracić? A sprawa BEZPOŚREDNIO dotyczy wszystkich mieszkańców naszego kraju, bo wpłynie na rachunki, jakie co miesiąc płacą za prąd. Tylko, że przeciętny Kowalski ma to - za przeproszeniem - w dupie, bo interesuje go tylko, żeby ten prąd był.

Oczywiście rozumiem Waszą walkę - pisałem już o tym w jednym z poprzednich wpisów, ale uważam, że w interesie Polski jest, aby ta kopalnia powstała (i póki co takiego samego zdania jest obecny rząd, który chyba jako jeden z pierwszych zaczął formułować realistyczną politykę energetyczną, a nie uchwalił listę pobożnych życzeń jak to zrobił poprzedni - patrz szczególnie Raport Boniego (Polska 2030)). Wydaje mi się, że podobnymi przesłankami kieruje się tak tutaj "lubiany" Komitet Sterujący - przecież to nie profesorowie będą tą kopalnię budować, tylko firmy energetyczne. Jedyne, co może Komitet to co najwyżej pisać do polityków i urzędników i na tym się jego "władza" kończy, bo żadnego wpływu na wiążące decyzje nie ma.
Wiesz, pominąłeś w źródłach prądu energetykę jądrową - celowo czy przez przypadek? Już były robione szacunki co do kosztów prądu z atomu w stosunku do węgla z Legnicy. I jeżeli rzetelnie będą wzięte wszystkie koszty długoterminowo - zakup technologii jądrowej nie na jedną a na kilka elektrowni, a w przypadku węgla również koszty społeczne oraz związane z płaceniem za emisje CO2 lub obizenie sprawności przy zastosowaniu jeszcze będącej w fazie doświadczalnej CCS to prawda wyjdzie na jaw.

Problemem kraju jest nie koszt prądu ale parcie branży węglowej która straci koryto.

A jak wyobrażasz sobie funkcjonowanie kilkudziesięciu tysięcy ludzi przy zakazie inwestycji od Legnicy po Głogów? Widziałeś mapę regionu z miejscowościami, komunikacją? W jednym z ostatnich artykułów wójt głogowskiej gminy tez powiedział, że są to miejscowości -sypialnie dużych miast Legnicy, Lubina, Głogowa. Z nowa zabudową i infrastrukturą. Nie uważasz, że blokada jest nieuczciwa wobec mieszkańców? Oni pozwolenia na budowe dostali nie od Króla Ćwieczka, tylko od rządu którego dyspozycje wykonuje starosta na mocy przepisów państwowych. O ile wiem to mamy ciągłość władzy na przestrzeni ostatnich 15 lat.
Jak uważasz zrekompensowac tym ludzion spadki wartości, problemy z zabudową, dostępem do mediów etc. ?
Właściwe jest obarczanie gmin kosztami zwrotu różnicy wartości tak jak proponuje nowelizacja ustawy? A przeciez dochody gminy to moje podatki. Sam mam sobie odszkodowania płacić? A co jeśli do likwidacji idzie cała gmina? Kto zapłaci?
Czy "Komitet Sterujący" w swoim lobbingu poszedł dalszą właściwą drogą proponując zmiany legislacyjne i zablokowanie całych złóż równiez perspektywicznych i podał sposób rekompensaty mieszkańcom teraz, po nowelizacji? Czy może sądzili że tutaj jest pustynia i nikogo nie ma?



YreQ - 16-12-2009 21:05


dokladnie na tym to wszystko polega - rząd jest odpowiedzialny za bilans energetyczny CAŁEGO kraju i na tym tle emocje i problemy, nawet stosunkowo dużych grup ludzi, muszą ustąpić.....
Podać ci receptę na zachowanie bilansu i oszczędzenie mieszkańców legnickiego?

Tylko energetyka jądrowa przy zastosowaniu najnowszej technologii nawet małych reaktorów ale kompleksowo - wtedy jednostkowo taniej, a węgiel niech sobie leży - nie ucieknie. Wydobycie jego wtedy gdy technologia pozwoli oszczędzić ludzi i środowisko bezodkrywkowo.
Wilk syty i owca cała. Tylko branża węglowa będzie kwiczeć.



BOHO - 16-12-2009 21:06


Wiesz, pominąłeś w źródłach prądu energetykę jądrową - celowo czy przez przypadek? Już były robione szacunki co do kosztów prądu z atomu w stosunku do węgla z Legnicy. I jeżeli żetelnie będą wzięte wszystkie koszty długoterminowo - zakup technologii jądrowej nie na jedną a na kilka elektrowni, a w przypadku węgla również koszty społeczne oraz związane z płaceniem za emisje CO2 lub obizenie sprawności przy zastosowaniu jeszcze będącej w fazie doświadczalnej CCS to prawda wyjdzie na jaw.
plus kolejne uzależnienie od energii, której surowca nie posiadamy.....



YreQ - 16-12-2009 21:09


plus kolejne uzależnienie od energii, której surowca nie posiadamy.....
Uzaleznienie gospodarki występuje w każdej branzy. Żaden kraj nie jest samowystarczalny nawet Rosja. Inne kraje jakoś potrafią funkcjonować z zewnętrznymi dostawami paliwa. A państwo nie zabezpiecza się poprzez żelazne kurtyny wokół siebie tylko umiejętną polityke zewnętrzną.
Nie bądź idealistą i nie powtarzaj frazesów branży węglowej.



BOHO - 16-12-2009 21:13


plus kolejne uzależnienie od energii, której surowca nie posiadamy.....
Uzaleznienie gospodarki występuje w każdej branzy. Żaden kraj nie jest samowystarczalny nawet Rosja. Inne kraje jakoś potrafią funkcjonować z zewnętrznymi dostawami paliwa. A państwo nie zabezpiecza się poprzez żelazne kurtyny wokół siebie tylko umiejętną polityke zewnętrzną.
Nie bądź idealistą i nie powtarzaj frazesów branży węglowej. nie mówię o "każdej branży" tylko o bilansie energetycznym...... Rosja jest samowystarczalna energetycznie - zapewniam cię......



YreQ - 16-12-2009 21:15
To, że tak jak inne kraje wokół postawimy elektrownie atomowe to nie znaczy, że węgiel się zlasuje. Być może zostanie u nas nawet wtedy, gdy inne paliwa się wyczerpią. Kto wypłukuje się do zera jeśli może zachować swoje na przyszłość a korzystać z tego co mają inni?
Tylko ten co myśli wyłacznie o sobie i o tym co teraz, bez przyszłości.
Jesteśmy jedynym oprócz Białorusi krajem bez energetyki jądrowej a zawdzięczamy to nie katastrofie w Czarnobylu, tylko odpowiednim działaniom tych samych ludzi, lub ich poprzedników, którzy twierdzą że możemy bazować na własnym węglu.
Ostrzegają przed katastofami, gdy wokół Polski w Czechach, Słowacji, Ukrainie, Rosji są reaktory klasy Czarnobyla. A paliwa do reaktora wystarczy o wiele, wiele mniej niż wegla. Pozatym nowe technologie inaczej wykorzystuja paliwo jądrowe niż te przestarzałe.



YreQ - 16-12-2009 21:17


nie mówię o "każdej branży" tylko o bilansie energetycznym...... Rosja jest samowystarczalna energetycznie - zapewniam cię......
To czy jest a czy mogłaby być to co innego. Nie wystarczy posiadać surowiec, trzeba go też umieć zagospodarować.

Ale tu już wchodzimy na sprawy polityczne bardziej.



YreQ - 16-12-2009 21:28


dokladnie na tym to wszystko polega - rząd jest odpowiedzialny za bilans energetyczny CAŁEGO kraju i na tym tle emocje i problemy, nawet stosunkowo dużych grup ludzi, muszą ustąpić.....
A jaką masz receptę dla pokrzywdzonych mieszkańców, ale nie tych co w ciągu no 10 lat zostaną wywłaszczeni lub dostaną odszkodowania, załózmy że słuszne i będą wypieprzać daleko stąd i tej dziury. Tych co tutaj zostaną na dziesiątki lat, pokolenia, bo wiadomo, że nie ruszy wydobycie na tak wielkim obszarze bo to ekonomicznie niemozliwe i nieuzasadnione.



kss - 16-12-2009 21:41
Też uważam, że nie musimy być w 100% samowystarczalni jeżeli chodzi o energię elektryczną. Możemy trochę kupować taniej energii od innych krajów lub tanich surowców do jej produkcji. A węgiel nie ucieknie. Niech sobie leży. Może lepiej będzie go wydobywać za 100 czy 200 lat jak będzie mało węgla (lub innych surowców naturalnych typu ropa, gaz) na świecie i węgiel będzie drogi i wtedy go wydobywać. Skoro ten węgiel jest naszym skarbem narodowym to czy musimy za wszelką cene jak najszybciej ten skarb wydać przy okazji marnotrawiąc 60% (sprawność elektrowni 40%)???!!!



BOHO - 16-12-2009 21:53

Też uważam, że nie musimy być w 100% samowystarczalni jeżeli chodzi o energię elektryczną. Możemy trochę kupować taniej energii od innych krajów lub tanich surowców do jej produkcji. to teraz tylko pokaż konkretnie, kto tak niecierpliwi się żeby nam sprzedać tanio tą energię i surowce........ i będzie po sprawie.....



YreQ - 16-12-2009 21:57
Już pisałem. Tańsza jest energetyka jądrowa.

Ale nadal nie odniosłeś się do problemu mieszkańców z zakazem inwestycji od Legnicy po Głogów. Brak pomysłów? Trzeba ich poświęcić? Wiesz chyba że to nie wypali...

Tylko zanim cos głupiego napiszesz to przyjrzyj się dokładnie obszarowi chociażby na mapie w googlach.



YreQ - 16-12-2009 21:58

Region legnicki: Rośnie liczba gmin sprzeciwiających się planom eksploatacji węgla brunatnego

Do 6 samorządów, które przeprowadziły referendum w sprawie odkrywki (Lubin, Miłkowice, Ruja, Kunice, Prochowice, Ścinawa), dołączyło 9 gmin na północ od Lubina




kss - 16-12-2009 21:58
A teraz cos na dowód hipokryzji branży energetycznej.
Jak zwykle na koniec roku wszystkie koncerny energetyczne złożyły do URE wnioski o kilkunastoprocentowe podwyżki energii elektrycznej.
Jedynie Energa zaakceptowała propozycje URE podwyzki "tylko" o 7%.
"Energa zgodziła się na wytyczne regulatora, bo, jak twierdzi, oznacza to dla niej straty mniejsze, niż gdyby taryfy odrzuciła. Jednak nadal zamierza walczyć o większe podwyżki.
– Przyjęcie propozycji URE oznacza dla nas straty kilkuset tysięcy złotych dziennie. Nie stać nas na to. Jeśli regulator zatwierdzi nasz wniosek, to i tak w styczniu złożymy kolejny o podwyżkę cen – mówi Marcin Ludwicki, wiceprezes Energi Obrót, która w grupie Energa zajmuje się sprzedażą detaliczną energii elektrycznej."
SKORO TRACA KILKASET TYSIĘCY ZŁOTYCH DZIENNIE TO SKĄD TE ZYSKI!!!
"Po III kwartałach 2009 roku zysk netto Grupy ENERGA wyniósł 426 mln zł, co oznacza 11-procentowy wzrost w stosunku do 2008 roku. "
"PGE Polska Grupa Energetyczna S.A., największy wytwórca i dystrybutor energii elektrycznej w Polsce, ogłosiła 16 listopada br. skonsolidowane wyniki finansowe po trzech kwartałach 2009 r. Zysk netto Grupy PGE wyniósł 3,23 mld zł, czyli wzrósł o 76% w porównaniu do pierwszych trzech kwartałów 2008 r."
Chcą koncerny stawiać elektrownie i wydobywać węgiel to niech wybuduja mieszkańcom nowe domy tam gdzie chcą lub przeniosa całe wioski tak jak w Niemczech lub zapłacą mieszkańcom 2-krotnie wyzsze odszkodowania niż obecna wartość rynkowa nieruchomości. STAĆ JE NA TO!!! A nie jeszcze gminy mają pokrywac różnice za spadek wartości nieruchomości!!



YreQ - 16-12-2009 22:02
A wiesz że PGE na prawo nazwy obiektu sportowego w Gdańsku płaci 35 mln zł . Oj biedna ta firma... A jaki ten prąd taniutki...

http://www.sport.pl/sport/1,65025,73...35_mln_zl.html



YreQ - 16-12-2009 22:06

Chcą koncerny stawiać elektrownie i wydobywać węgiel to niech wybuduja mieszkańcom nowe domy tam gdzie chcą lub przeniosa całe wioski tak jak w Niemczech lub zapłacą mieszkańcom 2-krotnie wyzsze odszkodowania niż obecna wartość rynkowa nieruchomości. STAĆ JE NA TO!!! A nie jeszcze gminy mają pokrywac różnice za spadek wartości nieruchomości!! Ale cały czas twierdzę że nie tylko tam gdzie budowa za 10 lat. Cały obszar od Legnicy do Głogowa wykupić sowicie płacąc i ogrodzić jak pisałem już!!! Niech poczuje Naród z warszawką włącznie tani prąd z legnickiego węgla!



kss - 16-12-2009 22:11
Oczywiście jak chcą zablokować takie wielkie tereny to niech wykupią je odrazu i niech sobie wtedy tą ziemie trzymają albo przynajmniej niech pokrywają koszty "zabezpieczenia" tych terenów.



kss - 16-12-2009 22:13
W dodatku dostawcami paliwa jądrowego są kraje całkowicie stabilnie politycznie i nie wykorzystujące nosników energi w walce politycznej np. Australia, Francja.
Ponadto energetyka jadrowa może przyczynic się do naszego wiekszego uniezaleznienia od Rosji w dostawach innych surowców: ropy i gazu.
"Nowym pomysłem jest wykorzystanie technologii jądrowej do wzmocnienia pozycji Śląska i przemysłu węglowego. Śląski węgiel kamienny, poza tym, że jest wykorzystywany jako paliwo w elektrowniach opalanych węglem, może być przerabiany na benzynę i olej napędowy do samochodów. Dzięki wykorzystaniu ciepła z reaktora nuklearnego, stanie się alternatywą dla pochodzącej z zagranicy ropy naftowej oraz importowanego gazu ziemnego. Reaktory nuklearne II i III generacji mogą produkować energię elektryczną, która wykorzystywana będzie w Polsce lub eksportowana poprzez sieć elektroenergetyczną."
http://www.egospodarka.pl/17255,Ener...ce,1,56,1.html



YreQ - 16-12-2009 22:25

Oczywiście jak chcą zablokować takie wielkie tereny to niech wykupią je odrazu i niech sobie wtedy tą ziemie trzymają albo przynajmniej niech pokrywają koszty "zabezpieczenia" tych terenów. rozumiem że wtedy będą płacić podatki jeszcze nie zlikwidowanym gminom i nie uciekną od nich kolejna nowelizacja prawa górniczego? i prąd z węgla oczywiście nadal tani będzie... najtańszy , bo tańszy od kamiennego :)



BOHO - 16-12-2009 23:48
są naukowcy, którzy twierdzą, że ocieplanie klimatu to naturalna zmiana cykliczna i nie mamy na to wplywu.... oczywiście ich glosy nie są zbyt popularne, bo wiadomo, że caly tzw. ekobiznes to smakowity kąsek.....
ja nie widzę sensu żeby Polska się do tego przylączyla kosztem dużych wyrzeczeń....choćby dlatego że najwięksi truciciele walą to wszystko i robią swoje....a więc wysilek Polski czy nawet calej UE można będzie i tak obić o kant dupy....
a więc TAK - ja chcę węgla i taniego prądu!



YreQ - 17-12-2009 05:27

są naukowcy, którzy twierdzą, że ocieplanie klimatu to naturalna zmiana cykliczna i nie mamy na to wplywu.... oczywiście ich glosy nie są zbyt popularne, bo wiadomo, że caly tzw. ekobiznes to smakowity kąsek.....
ja nie widzę sensu żeby Polska się do tego przylączyla kosztem dużych wyrzeczeń....choćby dlatego że najwięksi truciciele walą to wszystko i robią swoje....a więc wysilek Polski czy nawet calej UE można będzie i tak obić o kant dupy....
a więc TAK - ja chcę węgla i taniego prądu!
Żeby dalej robić swoje wystarczy stwierdzic że zmiany klimatyczne albo sa nieprawdą albo nie zależą od ludzi... najbardziej dziecinne podejście ignorantów.
Każdy może powiedzieć niech inni się martwią ja będę nadal po swojemu działał.
Prędzej czy później inni tez się przekonają i wprowadzą odpowiednią polityke ekologiczną. Polska i tak albo się dostosuje albo będzie płacić kary.

Nadal nie widzę recepty dla mieszkańców zablokowanych złóż. Tylko powtarzanie frazesów branzy weglowej.



YreQ - 17-12-2009 17:37
Serdak: Nie chcemy rozmawiać z drugim garniturem
16.12.2009. Radio Elka
Odkrywki węgla brunatnego boją się nie tylko wójtowie gmin, w których mają powstać wyrobiska. Obawiają się jej także władze gmin, które położone są na węglowych złożach. - Może to zahamować nasz rozwój - twierdzą Alicja Serdak, wójt Jerzmanowej i Andrzej Krzemień, wójt gminy wiejskiej Głogów.
Zarówno gmina Jerzmanowa jak i wiejska Głogów, tylko częściowo położone są na złożu węgla brunatnego. Wójtowie zgodnie jednak twierdzą, że nawet jeśli na tym terenie nie będzie prowadzona eksploatacja, to gminy na tym stracą.

- Nie jestem zaniepokojona samą odkrywką, lecz przepisami, które mają wejść w życie w przyszłym roku. Dotyczą one polityki energetycznej Polski. Mają one zakazywać inwestowania także na złożu perspektywicznym, na którym częściowo położona jest gmina Jerzmanowa - mówiła w dzisiejszych Rozmowach Elki wójt Alicja Serdak.

Na takich złożach położone są również gminy Żukowice, Pęcław i gmina Wiejska Głogów. Co to dla nich oznacza? Jak twierdzi Andrzej Krzemień, jeżeli przepisy faktycznie wejdą w życie, gminy te czeka zastój inwestycyjny. - Skąd mamy pozyskiwać pieniądze na rozwój i na zadania własne, które gmina realizuje - pyta wójt Krzemień.

Czy władze gmin otrzymają odpowiedź ze strony rządu? Na razie dialogu nie ma. Jak twierdzi Alicja Serdak, nikt nie jest w stanie jednoznacznie odpowiedzieć na zadawane przez samorządy pytania. - Nie chcemy drugiego garnituru decydentów. Chcemy, żeby pierwszy garnitur pojawił się w regionie i żeby udzielił nam odpowiedzi prosto w oczy - mówi wójt Jerzmanowej.

Zdaniem samorządowców zakaz inwestowania na złożach perspektywicznych pogłębi dramat osób, które będą wysiedlane z terenów, gdzie powstanie odkrywka. Jak tłumaczy Alicja Serdak, nie będą miały one dokąd się przenieść, jeśli nie będzie możliwości wybudowania się w sąsiednich gminach.

Decyzje dotyczące złóż węgla brunatnego zapaść mają w przyszłym roku. Wójtowie gmin leżących na złożach, chcą jednak wcześniej poznać swoją przyszłość. Ich zdaniem w przyszłym roku może być już za późno na ewentualne rozmowy z samorządami. (mai)

http://elka5.fm//content/view/39403/459/

Posłuchajcie sobie wywiadu z wójtami wszyscy zwolennicy kopalni!!!! I nie mają racji??



YreQ - 17-12-2009 17:42
Głogów boi się odkrywki?

Czy mieszkańcu głogowskich gmin boją się zabezpieczenia złóż perspektywicznych i w konsekwencji, możliwości powstania kopalni odkrywkowej na tym terenie?
Przedstawiciele głogowskich gmin dołączyli do samorządów Zagłębia Miedziowego, które zaciekle walczą o zmianę planów rządowych dotyczących powstania kopalni węgla brunatnego metodą odkrywkową na terenie złoża, roboczo nazwanego Legnica.

Dopóki mówiło się o rozpoczęciu wydobycia pomiędzy Legnicą, a Lubinem, Głogów milczał. Dopiero, kiedy światło dzienne ujrzały plany zabezpieczenia złoża nie tylko zbadanego, ale również perspektywicznego, gminy głogowskie zaczęły podnosić krzyk. Niestety jak do tej pory za mało informacji trafia do mieszkańców, którzy nie wiedzą, z czym mogą mieć do czynienia.

- W programie wykonawczym, który stanowi załącznik numer trzy do Polityki Energetycznej Polski wyraźnie zapisano, że ochroną ma być objęte złoże zarówno udokumentowane jak i złoże perspektywiczne – mówi Irena Rogowska, wójt Gminy Wiejskiej Lubin. – Na złożu perspektywicznym leżą kolejne gminy pomiędzy Ścinawą, a Głogowem. Widać wyraźnie, że stanowi to o wiele większe złoże, niż to udokumentowane na złożu Legnica. Ochrona złoża ma obowiązywać jednakowo gminy leżące na złożu udokumentowanym, jak i te, które znajdują się na obszarze złoża perspektywicznego. Oznacza to dla gmin stagnacje i całkowity brak rozwoju.

Poważnie tematem zainteresował się wójt Gminy Głogów, który na dzisiejszym spotkaniu przedstawicieli gmin jednoznacznie opowiedział się przeciw zabezpieczeniu złoża.

- Z jednej strony są aglomeracje dużych miast, typu Lubin, Głogów i Legnica, w ich obrębie zaczynają funkcjonować gminy, które stwarzają możliwości rozwojowe. Z jednej strony budownictwo, które wychodzi z dużej płyty i poszukuje perspektywicznych rozwiązań z budownictwem jednorodzinnym, a to też nakręca koniunkturę gospodarczą – mówi Andrzej Krzemień, wójt Gminy Wiejskiej Głogów. - Zastanawiamy się nad tym, że ograniczenie planowania przestrzennego może za chwilę skutkować rozwojem gospodarczym kraju. To nie jest tak, że gmina buduje, to ludzie wykładają swoje pieniądze, zaciągają zobowiązania kredytowe, czy własny kapitał lokują w taką działalność. To jest też rynek nieruchomości i perspektyw życia. Obawiamy się, że ograniczenie w tym względzie może skutkować wstrzymaniem rozwoju dla tych obszarów wiejskich i całego kraju.

Powolnego obumierania terenów boi się również Alicja Serdak, wójt Gminy Jerzmanowa. – Gmina Jerzmanowa na tym obszarze perspektywicznym węgla brunatnego wcale nie jest objęta w całości, a gdyby rząd ustanowił zakaz zabudowy złoża również tego perspektywicznego w gminach, to moja gmina, którą złoże tylko częściowo obejmuje, poniosłaby konsekwencje w całości. Czyli nawet tam gdzie nie ma jeszcze ani złóż perspektywicznych, ani udokumentowanych, ani nie wiadomo czy wogóle są, musiałaby się do tego dostosować i budownictwo stanęłoby na całej gminie. Przed tym na pewno będziemy się bronić. Nie może być tak, że tam gdzie nie ma w ogóle zaznaczonego złoża na mapach, będzie zakaz. Nie wyobrażam sobie, żeby tam gdzie nie ma węgla były jakiekolwiek zakazy. Gmina Jerzmanowa jest dość głęboko i nie sądzę, żeby do nas doszło kopanie tego węgla, ale samo ograniczenie nas w zabudowie, spowoduje to, że Jerzmanowa zacznie wymierać, bo ludzie nie będą chcieli się budować i mieszkać w sąsiedztwie pylących kopalni czy leja depresyjnego.

Władze głogowskich gmina zapowiadają, ze będą walczyć o mieszkańców. – Lobbujemy za ludźmi, za mieszkańcami – mówi wójt Krzemień. – Jeżeli ktoś ma perspektywę przekazania mieszkańcom, że za chwilę w tym miejscu nie będzie tej miejscowości, to niech powie gdzie ta miejscowość powstanie.

- Gdybym ja była takim mieszkańcem, kto mnie zapyta gdzie ja mam mieszkać, kto zapewni mi infrastrukturę, skoro tereny będą objęte zakazem, gdzie mam pracować, bo pewnie mój zakład pracy też musi stąd zniknąć, jaka jest moja perspektywa jeżeli ja dopiero wchodzę w to życie – pyta Alicja Serdak. - Ludzie, którzy mają życie ustabilizowane, są na emeryturach, mówią, że to wywłaszczenie nie będzie szybko, ale jaka jest perspektywa dla młodych ludzi? Gdzie oni mają iść, kto ma ich przyjąć? Czy ktoś nakreślił jakiś program, rozmawiał z innymi gminami? Dokąd wysiedlać tych ludzi? Słyszałam takie głosy, że podobno mają być to odszkodowania (przyp. red.) szacowane według nieruchomości pomniejszone o koszty amortyzacji. Co to będą za pieniądze? Kto się za takie pieniądze wybuduje? Co to za perspektywa w przyszłości. Najważniejszy jest człowiek i nad tym rząd powinien się pochylić.

Wcześniej rozmawialiśmy z posłanka Ewą Drozd, która opowiedziała się przeciwko powstaniu kopalni odkrywkowej. Przyznała jednak, że mieszkańcy Głogowa i okolic nie czują się zagrożeni i nie pytają o to, czy grozi im księżycowy krajobraz za oknami.

- Mieszkańcy na pewno muszą być poinformowani o takiej alternatywie związanej z tworzeniem złoża perspektywicznego - powiedział nam Andrzej Krzemień. – Miejmy nadzieję, że spotkanie w Warszawie wyjaśni sytuację co dalej z tymi terenami. Moje stanowisko na dzień dzisiejszy jest na „nie”, z racji tego, że gmina poniosła już duże nakłady związane z infrastrukturą i Gmina Wiejska Głogów ma perspektywę innego rozwoju niż tworzenie wyrobisk.

http://www.lubin24.org/news.php?id=3...3a5488a2053515



MARTINA1 - 17-12-2009 17:44
A jest już jakiś konkretny termin ? i czy wiadomo na ile te decyzje będa wiążące ?



YreQ - 17-12-2009 17:45
Posłuchaj tych audycji w linkach powyżej.



YreQ - 17-12-2009 18:33
Chciałem zauważyć, że intencje branży węglowej, która wpływa na decyzje i plany rządu ma znamiona agresji i inwazji na naszą Małą Ojczyznę. Jeżeli uważają, że im się uda to się mylą.
Jeżeli pojawi się w okolicy ktoś ze ścisłego grona Komitetu Sterującego, to powinien uważać na garniturek, bo jajka moga polecieć. Nie wiem jak ta branża wyobraża sobie egzystencję w tym regionie przy wymuszeniu wysiedleń, blokady inwestycji i wydobycia. Ja na ich miejscu bałbym sie dojeżdżać do pracy. Sprawa tak naprawdę dopiero się rozkręca co widać po zainteresowaniu się tematem gmin i mieszkańców na północ Lubina.

Ten wątek założyłem, gdy mało kto wiedział wogóle o jakimkolwiek węglu tutaj pod Legnicą, ale już po referendum cała okolica żyje tym problemem co ma wpływ na rynek nieruchomości i nastroje mieszkańców.
Ci co maja działki budowlane na szybko załatwiają pozwolenia. Wiem, bo im geodezyjnie w tym pomagam :) .
Zacznie się dopiero jak wszyscy na własnej skórze odczują skutki "zabezpieczenia złoża". Rządy się zmieniają jak w kalejdoskopie - raz lewica raz prawica. Przyszłoroczne wybory albo nawet i te parlamentarne za dwa lata w naszym regionie będa żyły tematem węgla.
Nie radzę członkom Komitetu Sterującego jawnie się wtedy tutaj pokazywać...



MARTINA1 - 17-12-2009 18:35
A teraz dochodzi jeszcze złoże perspektywiczne i w sumie co do niczego nie ma tam pewności - bo nawet te terminy spotkań nie są określone .... :(



YreQ - 17-12-2009 18:43
Cytat z pisma branżowego "Węgiel brunatny"
"Każdy dziś protestujący musi pamiętać, że zapotrzebowanie na energię elektryczną ciągle wzrasta. Nie chodzi tu już nawet o przemysł, ale o gospodarstwa domowe, które rokrocznie zużywają jej coraz więcej. Pomimo ograniczenia emisji dwutlenku węgla i zwiększenia udziału źródeł odnawialnych w produkcji energii, zużycie węgla kamiennego i brunatnego wzrośnie do 2030 roku dwukrotnie - prognozuje Światowy Instytut Węgla. Ciągłe badania prowadzone na tym surowcu, świadczą o tym, iż węgiel brunatny ma poważne szanse, by stać się paliwem przyszłości. Pochopne odrzucenie węgla brunatnego dzisiaj, już w niedługiej przyszłości może stać się odczuwalne dla każdego płatnika rachunków."
http://www.ppwb.org.pl/wb/68/1.php

Oczekuję od redaktorów pisma zajmujących jednostronne stanowisko ustosunkowania sie do problemu mieszkańców żyjących na terenie objętym zabezpieczeniem złoża. Jeżeli ujawnią "złotą receptę" można wtedy rozmawiać na równych zasadach. Do tej pory traktuję branżę jako agresora.



YreQ - 17-12-2009 18:53
Sprawa zabezpieczenia złoża na tak dużym terenie i kwestia braku jakichkolwiek rozsądnych decyzji co do węgla prowadzi do dużych niepokojów społecznych.
Tak jak już zauważył felietonista z nettg.pl pan Maksymowicz branża już przegrała walke o ten węgiel bo nieumiejętnie rozegrała początkową partię.



BOHO - 17-12-2009 21:05
gdyby to bylo takie proste......



kss - 17-12-2009 21:39

są naukowcy, którzy twierdzą, że ocieplanie klimatu to naturalna zmiana cykliczna i nie mamy na to wplywu.... oczywiście ich glosy nie są zbyt popularne, bo wiadomo, że caly tzw. ekobiznes to smakowity kąsek.....
ja nie widzę sensu żeby Polska się do tego przylączyla kosztem dużych wyrzeczeń....choćby dlatego że najwięksi truciciele walą to wszystko i robią swoje....a więc wysilek Polski czy nawet calej UE można będzie i tak obić o kant dupy....
a więc TAK - ja chcę węgla i taniego prądu!
Tylko, że węgiel nie równa się tani prąd. Już to udowadnialiśmy. A jeżeli dojdą opłaty za emisje CO2 to będzie: węgiel = się drogi prąd.
Zresztą cena węgla nie wiele wpływa na cenę prądu. Niezależnie od tego czy wegiel drożeje czy tanieje (w tym roku) koncerny i tak co roku składają wnioski do URE o duże podwyżki cen. Oczywiście uzasadniają to tym, że tracą kilkaset tysięcy zł dziennie. Tylko skąd te wysokie zyski: PGE za 3 kwartały 2009 = 3,23 mld zysku netto, Energa za 3 kwartały 2009 = 421 mln zł zysku netto.
BOHO jeżeli chcesz mieć tani prąd to musisz zmusic rząd aby zmusił koncerny energetyczne do prawdziwej konkurencji. Wtedy będziesz miał tani prąd!
Pamiętasz jeszcze jak kilka lat temu było w telekomunikacji i jakie były ceny za rozmowy i internet jak nasza "Telekomuna" miała faktyczny monopol?!



YreQ - 17-12-2009 22:15
Kto najwięcej dostał z naszych podatków

Prawie 14,4 mld zł - taka jest kwota pomocy publicznej udzielonej w 2008 roku - poinformował w czwartek Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Rok wcześniej było to 6,55 mld zł. Najczęściej stosowaną formą pomocy były ulgi podatkowe i dotacje.
(...) Następne na liście są: PKN Orlen (484,5 mln zł), PGE Elektrownia Opole (411,1 mln zł), PGE Elektrownia Turów (348,2 mln zł), Grupa Lotos (245,5 mln zł), Kompania Węglowa (236,3 mln zł).

http://www.tvn24.pl/-1,1634122,0,1,k...wiadomosc.html

Taniego Prądu Z Węgla Kolejny Odcinek.



YreQ - 18-12-2009 14:20
Nie chcą niekorzystnych zmian

Lubin. Samorządowcy odkrywają kolejne elementy zmian, które ma wprowadzić nowelizowana ustawa o prawie geologicznym i górniczym. Tym razem gminy mają całkowicie stracić wpływy podatkowe od podziemnych obiektów budowlanych. Samorządowcy nie szczędzą krytyki - zadań przybywa, pieniędzy ubywa.

- Gminom zabierze się podatki z tytułu podziemnych obiektów budowlanych. Dotychczas określono, że wyrobisko nie jest taką nieruchomością i zwracaliśmy pieniądze kopalniom. W obecnym kształcie propozycji zmian tej ustawy będzie już jasno określone, że ani wyrobisko, a ni obiekt budowlany pod ziemią nie jest nieruchomością - mówi Irena Rogowska, wójt gminy Lubin.

Wójt przypomina, że na gminy nakładane są coraz to nowe zadania, które wykonywane są na rzecz mieszkańców, ale w ślad za zmianą kompetencji urzędów i samorządów nie idą dodatkowe pieniądze, które zrekompensowały by wyższe wydatki. Samorządowcy, chcą, aby Sejm odrzucił nowelizację ustawy o prawie geologicznym i górniczym w całości. Dodajmy, że w przypadku naszego regionu nowela przepisów ma również związek z planami budowy kopalni odkrywkowej węgla brunatnego.

Wójtowie przekonują, że będą walczyli o wycofanie niekorzystnych zapisów, wszelkimi możliwymi środkami. Dodajmy, że pieniądze, o których mówią samorządowcy sa duże. W przypadku Polkowic wpływy do budżetu, mogą zmniejszyc sie o kilkanascie mln zł.

http://elka5.fm//content/view/39434/78/



czopex - 18-12-2009 14:21
Tak to jest jak się czyta doniesienia medialne bez sprawdzania u źródła skąd się ta pomoc publiczna wzięła. Łatwiej od razu rzucić, że z pieniędzy podatnika do spółek energetycznych idą grube miliony.

Cytując raport UOKiK
[podkreślenie moje]

O co chodzi? Częściowo wyjaśnia to odpowiedź Ministerstwa na interpelację posła Waldy'ego Dzikowskiego dostępna tu .

W skrócie: w połowie lat 90. spółki energetyczne podpisały długoletnie kontrakty na dostawy energii (co było dla nich korzystne, bo zapewniły sobie zbyt). Teraz w zamian za rezygnację z tych kontraktów państwo wypłaca im (za zgodą Komisji Europejskiej) rekompensaty za dobrowolną rezygnację z tych kontraktów. Więc nie podawaj tu nieprawdziwych informacji, że państwo dotuje spółki energetyczne.



YreQ - 18-12-2009 16:42

W skrócie: w połowie lat 90. spółki energetyczne podpisały długoletnie kontrakty na dostawy energii (co było dla nich korzystne, bo zapewniły sobie zbyt). Teraz w zamian za rezygnację z tych kontraktów państwo wypłaca im (za zgodą Komisji Europejskiej) rekompensaty za dobrowolną rezygnację z tych kontraktów. Więc nie podawaj tu nieprawdziwych informacji, że państwo dotuje spółki energetyczne. No i niestety nadal uważam że jest to forma dotacji. Ktos kiedyś na niewiadomojakich zasadach podpisał niekorzystne kontrakty aż tak wieloletnie i teraz za to że firma odstępuje od dostawy nikomu nie potrzebnej energii otrzymuje haracz.
Chciałem zauważyc że te przedsiębiorstwa były państwowe, czyli publiczne. Nie zostały założone przez nowych właścieli od zera z całą infrastruktutą tylko podlegały "prywatyzacji".
Celowo w cudzysłowiu.
A najciekawsze jest to, że Państwo jest właścicielem PGE i samo sobie przyznaje dotację. No niby może jako właściel jeżeli jest to zgodne z prawem UE, ale nie zmienia faktu, że dotuje prąd w węgla.

Potwierdziłes tylko zarzuty.

Ale nadal nie widzę odpowiedzi na moje zapytanie postawione trochę wcześniej: jakie rozwiązanie widzi branża górnicza, która chce żyć z legnickiego węgla w stosunku do mieszkańców miejscowości od Legnicy do Głogowa.



MARTINA1 - 18-12-2009 16:52
I tu GÓRNIK ODKRYWKOWY ma szansę zabłysnąć ....i dać odpowiedź .



YreQ - 18-12-2009 17:01

I tu GÓRNIK ODKRYWKOWY ma szansę zabłysnąć ....i dać odpowiedź . Niestety nie zabłyśnie, jak żaden inny "górnik odkrywkowy" lub "członek sterujący". Dlatego do dzisiaj ukrywają się za plecami decyzji rządowych tłumacząc, że przygotowują tylko podstawy do wydobycia.
Nikt nie chce brać odpowiedzialności za zniszczenie życia dziesiątkom tysięcy ludzi. Potrafią wyłącznie obruszać się - jak to można nie chronić TAKICH zasobów "nowoodkrytych!!!!!", jak to podreśla w każdym wywiadzie p. Kasztelewicz. Ale za mało mają cywilnej i ludzkiej odwagi by stanąć twarzą w twarz i zaproponować godne warunki dla poszkodowanych. Tylko że wiedzą, iz wtedy ten węgiel nie będzie już tani...



MARTINA1 - 18-12-2009 17:08
Ja tam poczekam na odpowiedź - w końcu to BARDZO ważne pytanie...
A swoją drogą jeśli coś chcą chronić - to mogą - ale zakres tej ochrony powinien też obejmować ludzi ...



YreQ - 18-12-2009 17:32
Ja tez z niecierpiwością czekam na kolejny numer "Wegla brunatnego" http://www.ppwb.org.pl/wb/stopka.php.
Na kolejne frazesy we wstępie do numeru na temat węgla pod Legnicą, protestu mieszkańców i czego "Nasza Branża" znów sobie dobrego życzy ...



czopex - 18-12-2009 18:26
Jakie jest moje zdanie na ten temat już pisałem w komentarzach na blogu przy okazji dyskusji z jednym z użytkowników tego forum ( tutaj ). Zacytuję sam siebie ;)

Na początku tego roku byłem w Zagłębiu Nadreńskim, gdzie RWE wydobywa węgiel w największej w Europie kopalni odkrywkowej Garzweiler. Obecnie rozpoczyna się drugi etap - Garzweiler II. Wydobycie z tej i dwóch podobnych sąsiednich kopalń wynosi ponad 100 milionów ton rocznie (i nie zmniejszy się przez najbliższe 50 lat - jakoś CO2 im nie straszne, cały czas budują nowe bloki). I tu dochodzimy do sedna sprawy - o tym, gdzie i kiedy będą szły postępy frontów eksploatacyjnych kopalnia zaczęła rozmawiać z samorządami i mieszkańcami KILKANAŚCIE LAT przed uruchomieniem. Do 2050 roku są szczegółowe plany które obiekty i miejscowości trzeba będzie przenieść, a które zostawić (sam widziałem te mapy). Jak jakaś wioska/miasteczko ma zostać wysiedlona, to kopalnia kilka kilometrów dalej buduje ludziom takie same domy, jak te, w których mieszkali. Jak Schmidt był czyimś sąsiadem w starej wiosce, to i w nowej też będzie. Nawet kościoły są przenoszone w całości na wielkich platformach w nowe miejsca. Marzy mi się, żeby u nas przemysł chociaż próbował dorównać standardom niemieckim. Oczywiście tam też nie wszyscy pomimo zapewnienia takich warunków zgadzali się na przeniesienie i pojedynczych mieszkańców trzeba było eksmitować nakazem sądowym. Ale to były bardzo nieliczne wyjątki, a nie reguła.
Ludzie nie protestowali tak jak Wy, bo był ktoś, kto wysłuchał ich racji i zrealizował ich postulaty dotyczące wysiedleń. Większość godziła się z tym, że za -naście czy -dziesiąt lat będzie musiała opuścić swoje domy, ale oni o tym wiedzieli z dużym wyprzedzeniem. A więc nie było tego, czego Wy (i ogólnie chyba wszyscy ludzie) się boicie - niepewności co do tego, co przyniesie przyszłość, co z nami będzie. Oczywiście za "niedogodności" związane z przeprowadzką były przyznawane odszkodowania (aczkolwiek nie wiem w jakiej wysokości i na jakiej podstawie obliczane).

Tymczasem u nas wszystko jest załatwiane po kryjomu tak, że szary obywatel ma wrażenie, że władza i przemysł chcą go wykorzystać bez oglądania się na przepisy, środowisko, skutki społeczne itd. I stąd biorą się (zupełnie słuszne) protesty i opór przeciwko temu co "oni" chcą z nami zrobić. Co zrobi "branża" tego nie wiem i chyba w tej chwili nikt - łącznie z samą "branżą" - tego nie wie. I to jest nasze przekleństwo. Co powinna zrobić - moim zdaniem jechać na szkolenia do Niemiec do RWE czy RAG z tego jak się komunikować ze społeczeństwem i potem to wdrażać. Skoro są rozwiązania i działają, to po co wyważać otwarte drzwi. Nie trzeba przy okazji "niszczyć życia tysiącom ludzi". Tylko trzeba chcieć i umieć rozmawiać ze sobą, a nie okopywać się na swoich pozycjach.

Tak ja widzę tę kwestię - co się stanie ostatecznie - pewnie dowiemy się w ciągu roku, ale jestem czarnowidzem jeśli chodzi o szybkie powstanie tej kopalni. Bo kto miałby ją zbudować i narazić się na protesty społeczne o niespotykanej skali. Chyba na razie chętnych nie widać. Polityka energetyczna jest uchwalona i jestem ciekawy czy rząd będzie miał siłę - w obliczu zbliżających się wyborów - zacząć ją realizować. Znając "odwagę" naszych polityków pewnie nie. Ale mam nadzieję, że się mylę.

Odnosząc się jeszcze do cudownego remedium na nasze problemy z zaopatrzeniem w energię w postaci budowy elektrowni atomowych. Czy zdajecie sobie sprawę, że lada moment nastąpi peak uranium, czyli światowy szczyt wydobycia uranu?

Źródło: http://solaris18.blogspot.com/2009/1...mowe-oraz.html

Może się okazać, że inwestycja w energetykę atomową jest bardzo krótkowzroczna...



YreQ - 18-12-2009 18:53
Podoba mi się Twoja odpowiedź i jestem usatysfakcjonowany. W wielu kwestiach mogę się zgodzić. Obawiam się tylko, że tak jak zauważyłeś realia Polski będą znacznie mniej cywilizowane niż Niemiec. I oczywiście nie bedzie winnego. A to doprowadzi tylko do jeszcze większej eskalacji protestów.

O ile pamiętam, to osoby, które sa twoimi przełożonymi zamierzają rozpocząć budowe kopalni pod Legnicą nie za lat naście, tylko juz teraz poprzez wywłaszczenia mieszkańców. Nie widzę podobieństwa ze stylem prowadzenia inwestycji między polską branżą górniczą a niemiecką. I to może byc przyczyna porażki pod Legnicą branży węglowej. Jedna bitwę w 1241 z Tatarami już wygraliśmy i nie widze powodów aby nie powtórzyć sukcesu :) .

Ja uważam osobiście, że węgiel legnicki może byc bogactwem a nie przekleństwem. Jeżeli plany budowy kopalni zostały zaprzepaszczone lata temu to teraz trzeba ponieść tego konsekwencje - korzystać z innych źródeł energii póki jeszcze są (wspomniany uran) i jednocześnie opracowywać na przyszlość metody wydobycia bezodkrywkowego. No chyba, że uczciwie powie się wszystkim Polakom, że muszą ponieść słone koszty zadośćuczynienia dziesiątkom tysięcy mieszkańców od Legnicy po Głogów.



czopex - 18-12-2009 19:18

Jeżeli metoda hydrootworowa niesie za sobą zagrożenia, to mamy czas na jej dopracowanie. I proponuje aby Panowie zaangażowani w Komitet Sterujący właśnie tak eksploatowali swoja naukową energie Wykrakałeś :D

http://www.agh.edu.pl/pl/aktualnosci...ml,,i9:vw:1541
http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,357..._projektu.html

Małe sprostowanie - już zresztą o tym pisałem - to nie Kasztelewicz ani nie Komitet Sterujący będą budować kopalnię... Jeśli w ogóle ktoś ją będzie kiedyś budował, to firmy górniczo-energetyczne, jak PGE (albo zagraniczne - pewnie też miałyby chrapkę :)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ewagotuje.htw.pl



  • Strona 49 z 57 • Wyszukano 4891 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57