ďťż

Węgiel brunatny pod Legnicą a nasze domy





YreQ - 09-09-2009 15:47
Pikieta w Karczowiskach
W sobotę 5 września br. w Karczowiskach na trasie Lubin – Legnica odbyła się pikieta oraz akcja informacyjna w sprawie referendum dotyczącego budowy kopalni odkrywkowej węgla brunatnego , które ma się odbyć 27 września br. Obok wójt gminy Lubin Ireny Rogowskiej udział w pikiecie wzięli włodarze gmin: Kunice, Miłkowice, Prochowice, Ruja i Ścinawa.

Pikietujący co pół godziny na kilka minut blokowali drogę między Lubinem, a Legnicą w miejscowości Karczowiska – przechodząc przez przejście dla pieszych . Kierowcom były wręczane ulotki informacyjne na temat planowanej budowy kopalni węgla brunatnego .

Większość kierowców przejeżdżających poparła protest i ze zrozumieniem podeszła do chwilowych utrudnień na krajowej '' trójce ''. Część kierowców pozdrawiała uczestników akcji naciskając klaksony swoich pojazdów .

W pikiecie oprócz włodarzy wspomnianych samorządów ,wzięli udział w liczbie kilkuset - mieszkańcy sąsiednich gmin . Wszyscy byli zaopatrzeni w transparenty , ulotki i materiały informacyjne .

- Nie chcemy wysiedleń, fizycznej likwidacji naszych domów, szkół, przedszkoli, kościołów i cmentarzy. Mówimy NIE ! katastrofie ekologicznej i jej nieobliczalnym
w skutkach konsekwencjom dla zdrowia i życia mieszkańców - mówi wójt gminy Lubin Irena Rogowska . Z pewnością to nie jest nasza ostatnia taka akcja – dodaje pani wójt .

Ocenia się ,iż w kopalni odkrywkowej pracę znajdzie około dwóch tysięcy ludzi i to razem z planowaną elektrownią .

I jak się przewiduje- w pierwszym rzędzie zatrudnieni zostaną ludzie znający branżę - z likwidowanych kopalń węgla brunatnego w innych rejonach Polski.

Wykupy gruntów mogą rozpocząć się już w 2011 roku .
Pierwsze prace ziemne , a co za tym idzie – pierwszy wykop ma mieć miejsce w 2016.

Dwadzieścia z 31 wsi gminy Lubin ma zniknąć z powierzchni ziemi – oraz gmina Miłkowice w całości i gmina Kunice w blisko 90 procentach . Odkrywka dotknie również gminy Ścinawa , Prochowice i Ruja .

Wójt gminy Lubin Irena Rogowska chce , aby każdy mieszkaniec otrzymał rzetelne informacje na temat planowanej budowy kopalni odkrywkowej i referendum w tej sprawie . Dlatego planuje odwiedzić możliwie , jak najwięcej miejscowości gminy Lubin z akcją informacyjną .

Przypomnijmy - , iż referendum w sprawie budowy kopalni odkrywkowej węgla brunatnego odbędzie się 27 września .

http://gmina.lubin.pl/index.php?opti...=987&Itemid=78





YreQ - 09-09-2009 19:34
KGHM i PGE powalczą o legnicki węgiel
Beata Chomątowska , Karolina Baca 09-09-2009,
Szansa na energetyczny kombinat za 30 – 40 mld zł. Po to KGHM Cuprum i PGE założą spółkę – dowiedziała się „Rz”

– Rozmawiamy wstępnie z KGHM o możliwości przemysłowego zagospodarowania złoża w Legnicy. Rozważamy utworzenie spółki celowej. Jednym z pierwszych zadań byłoby uzyskanie koncesji na wydobycie węgla. Ze względu na trwające rozmowy nie możemy ujawnić szczegółów – mówi „Rz” Andrzej Jeznach, wiceprezes ds. wydobycia w PGE Górnictwo i Energetyka.

– Na razie nie zapadły decyzje – oznajmia Anna Osadczuk, rzeczniczka KGHM. – KGHM Cuprum przygotowuje analizy.

Dane złóż opracował Instytut Górnictwa Odkrywkowego Poltegor. W okolicy Legnicy zalega 15 mld ton węgla brunatnego, z którego w Polsce wytwarza się 30 proc. energii. Do wydobycia są ok. 3 mld ton (to zapas dla kraju na 50 lat). Polityka energetyczna Polski do 2030 r. może ochronić je przed zabudową. Mogłaby tam powstać nowa kopalnia węgla brunatnego, elektrownia o mocy nawet 4,5 tys. MW (to więcej niż największa siłownia PGE Bełchatów o mocy 4,4 tys. MW) oraz zakład produkcji paliw płynnych i wodoru. Całość pochłonie 30 – 40 mld zł.

Nowa spółka – nowy projekt

– Dopiero nowy podmiot określi sposób eksploatacji złóż legnickich – mówi Zbigniew Kasztelewicz, prof. AGH, sekretarz komitetu sterującego ds. zagospodarowania złóż węgla brunatnego w okolicach Legnicy. – Przyszły inwestor określi szczegóły eksploatacji i wtedy można będzie mówić, ile osób trzeba wysiedlić i z których gmin. Szacuje się, że chodzi o 1100 osób, ale w ciągu 40 lat – dodaje. Mieszkańcy okolic Legnicy już protestują. 27 września organizują referendum w tej sprawie.

– Mamy świadomość, że w sprawie budowy kopalni konieczna jest akceptacja społeczna. Ale obserwując bardzo dobrą współpracę ze społecznościami w okolicach kopalń Bełchatów czy Turów, liczymy, że i mieszkańców Legnicy uda się przekonać – mówi Jeznach. Alternatywą może być biogazyfikacja (wpuszczane pod ziemię szczepy bakterii zamieniałyby węgiel w gaz) lub gazyfikacja węgla. Nad tym pracuje KGHM Cuprum. Jak powtarzał wielokrotnie Henryk Karaś, były prezes KGHM Cuprum, wykorzystanie tej metody nie wyklucza jednak odkrywki.

– Ta inwestycja to przyszłość dla regionu, zwłaszcza gdy KGHM ma niezłą sytuację finansową, a plany poszukiwania złóż na świecie, ujęte w dotychczasowej strategii, spełzły na niczym. Tymczasem na miejscu są kompetencje górnicze, w zasięgu ręki kopalnia, a technologie można importować z zagranicy – tłumaczy „Rz” osoba zorientowana w projekcie. W tym celu przedstawiciele Cuprum odwiedzili w sierpniu Chiny.

Bitwa o węgiel

Czy finansowanie zależałoby głównie od PGE? – Zakładamy, że akcjonariusze nowej spółki współpracowaliby na zasadach partnerskich – wyjaśnia Jeznach. Jego zdaniem dołączenie do projektu innych partnerów to zbyt dalekie wybieganie w przyszłość.

Wejście w branżę energetyczną to część strategii KGHM na lata 2009 – 2018. Zakłada ona, że z inwestorami branżowymi koncern wybuduje bloki energetyczne. Spółka podpisała np. list intencyjny z Tauronem w sprawie budowy elektrowni węglowej w okolicach Legnicy. Z planów na razie nic nie wyszło.

– Za 30 lat złoża kopalni Turów i KGHM będą się kończyć, dlatego o złożach legnickich trzeba myśleć przyszłościowo – mówi Kasztelewicz. – Realizacja inwestycji potrwa 15 – 20 lat. Wygeneruje dziesiątki tysięcy miejsc pracy. Przyniesie setki milionów złotych podatków dla samorządów. Role winny być odwrócone, o zagospodarowanie takich złóż winny zabiegać samorządy, a nie komitet sterujący z siedzibą w Krakowie.

Wyścig o brunatne paliwo

Zawiązanie spółki celowej przez PGE i KGHM Cuprum do zagospodarowania złóż legnickich (ok. 8 proc. światowych zasobów tego surowca) nie oznacza wcale, że to ta spółka będzie prowadzić inwestycję. Bowiem nawet o znacznie mniejsze złoża węgla brunatnego walczy po kilku inwestorów. Np. o inwestycję na terenie Gubin – Mosty – Brody starają się poznańska Enea z Kopalnią Węgla Brunatnego Konin oraz PCC Szczakowa. O złoże Złoczew natomiast walczą PGE Bełchatów kontra Zespół Elektrowni Pątnów – Adamów – Konin. Poza tym polityka Unii przewiduje wzrost produkcji energii z węgla brunatnego. Np. Niemcy wydobywają 170 mln ton tego surowca rocznie (trzy razy więcej niż Polska), a ostatnia inwestycja – kopalnia odkrywkowa Garzweiler (należy do koncernu RWE) – daje im 40 mln ton tego paliwa rocznie. W Polsce wciąż jedna trzecia energii produkowana jest z węgla brunatnego, bez nowych złóż zaś za ok. 40 lat po prostu go zabraknie. A tego paliwa w przeciwieństwie do węgla kamiennego nie można np. importować, bo węgiel brunatny z powodu dużej zawartości wody traci swoje właściwości podczas transportu. Ponadto surowiec ten jest wciąż tańszy niż węgiel kamienny – właśnie przez wydobycie odkrywkowe, a nie głębinowe.

—kbac

Opinie: Janusz Steinhoff, były wicepremier i minister gospodarki

Złoża węgla brunatnego w okolicach Legnicy zdecydowanie trzeba ochronić. I to już na etapie tworzenia planów zagospodarowania przestrzennego. Nie wyobrażam sobie bowiem, by jedne z największych na świecie złóż tego surowca mogły zostać zaprzepaszczone. Nie zapominajmy też, że w Polsce będzie rosło zużycie energii. Oczywiście trzeba brać również pod uwagę założenia unijnego pakietu klimatycznego, ale decyzja w sprawie złóż legnickich musi być decyzją biznesową. Jeśli chodzi natomiast o okolicznych mieszkańców – muszą ją po prostu zrozumieć. Złoża miedzi będą się przecież kiedyś kończyć, a taka potencjalna inwestycja związana z węglem brunatnym – oczywiście jeśli powstanie – jest także w interesie lokalnych społeczności i samorządów. Potrzebna jest jednak odpowiednio przeprowadzona kampania informacyjna, dzięki której mieszkańcy zrozumieją cel takiego działania. Protesty społeczności lokalnych są bowiem wpisane w budowę nowych odkrywek węgla brunatnego (oprotestowywana jest np. budowana odkrywka kopalni Konin – Tomisławice; mieszkańcy obawiają się o jezioro Gopło – red.).

—not. kbac

http://www.rp.pl/artykul/309904,3606...ki_wegiel.html



YreQ - 09-09-2009 19:36
„Nie” dla nowej odkrywki
Jarosław Kałucki 09-09-2009, ostatnia aktualizacja 09-09-2009 04:04
To zagłada – mówią mieszkańcy spod Legnicy. Na 27 września zaplanowano referendum w sprawie nowej kopalni

W minioną niedzielę mieszkańcy i samorządowcy z gmin Lubin, Kunice, Miłkowice, Ruja, Ścinawa i Prochowice blokowali drogę między Legnicą i Lubinem w proteście przeciwko utworzeniu kopalni odkrywkowej. Ruszyły już też spotkania organizowane przez władze gmin, które mają informować, co oznaczają dla mieszkańców pomysły eksploatacji największych w Polsce złóż węgla brunatnego.

Mieszkańcy się boją, że przepisy o ochronie złoża wejdą w życie już w przyszłym roku. I ruszą wykupy bądź wywłaszczenia gospodarstw. Według planów, do których dotarli samorządowcy, trzy z sześciu gmin po prostu mają zniknąć z powierzchni ziemi. Prochowice z trzech stron otoczone będą dwustumetrową dziurą w ziemi. Droga do Legnicy, najbliższego dużego miasta, wydłuży się zaś z 15 do 60 km.

35 miejscowości położonych w okolicach Legnicy może zniknąć przez budowę nowej odkrywki
– U mnie zagrożonych jest ponad 20 gospodarstw i zabytkowy kościół – mówi burmistrz Prochowic Halina Kołodziejska. – Ale w gminie Lubin z 31 miejscowości z powierzchni zniknie 20. W gminie Kunice z 11 miejscowości aż dziewięć. W gminie Miłkowice z 15 – sześć. Chodzi o ok. 7 tysięcy ludzi – mówi Halina Kołodziejska.

Dziś samorządowcy z okolic Legnicy zjawią się w Warszawie na posiedzeniu podkomisji rozpatrującej nowe prawo geologiczne i górnicze. Wcześniej zorganizowano dwie sesje rad w Lubinie i Legnicy.

W styczniu samorządowcy z podlubińskich gmin spotkali się z wiceminister gospodarki Joanną Strzelec-Łobodzińską. – Zapewniała, że nic o nas bez nas. A potem ustaliliśmy, że projekty ustaw, gdzie zapisano ochronę złoża, są już w społecznych konsultacjach – oburzają się samorządowcy. – Jesteśmy nie przeciwko wydobywaniu węgla, lecz metodzie odkrywkowej.

– Słyszeliśmy o gazyfikacji, biogazyfikacji węgla, które nie spowodują zagłady miejscowości – mówi burmistrz Kołodziejska. – W ciągu dziesięciu – 15 lat można dopracować te metody, zamiast forsować odkrywkę.

Samorządowców nie przekonują profity, jakie gminy uzyskają z wydobycia. – Za tonę węgla mamy dostać 1,8 zł, ale za hałdy ziemi zdjęte z powierzchni ani grosza. – Komu kopalnia wypłaci te pieniądze, jeśli kilka gmin przestanie istnieć? – pytają.

Rzeczpospolita

http://www.rp.pl/artykul/309904,3606..._odkrywki.html



YreQ - 09-09-2009 19:47
Ponadregionalna inwestycja Gubin-Brody
kbac 04-09-2009, ostatnia aktualizacja 04-09-2009 04:10

W Rektoracie Uniwersytetu Zielonogórskiego odbyło się spotkanie poświęcone budowie elektrowni wraz z odkrywką w rejonie gmin Gubin i Brody. Uczestniczyli w nim posłowie i parlamentarzyści oraz przedstawiciele władz wojewódzkich, powiatu żarskiego, gminy Brody, miasta i gminy Lubsko oraz Kopalni Konin i Enei - podał portal wnp.pl

- Zaangażowanie marszałka Marcina Jabłońskiego w pozytywne rozstrzygnięcie sprawy powinno być dla inwestora bardzo cenną wskazówką, że samorządowi województwa zależy na rozpoczęciu tej inwestycji, ale ma on na uwadze jednocześnie interes społeczny mieszańców województwa lubuskiego – powiedział przewodniczący Lubuskiego Zespołu Parlamentarnego Józef Zych podczas spotkania w Zielonej Górze.

Marszałek Marcin Jabłoński zadeklarował niezmienne zdanie, co do powstania inwestycji. - Jej skala ma spektakularny charakter. Potrzebna jest zdecydowanie lepsza organizacja i koordynacja działań w celu uzyskania pozytywnego wyniku referendum – stwierdził marszałek Jabłoński.

Rozmowa rozpoczęła się od wyznaczenia problematycznych kwestii, w których mogliby pomóc parlamentarzyści. - Spotkaliśmy się po to, aby wspólnie zastanowić się nad problemami oraz omówić etap, na którym jesteśmy. Chciałbym państwa zapewnić, że nasze ustalenia będą wykorzystane do działań parlamentarnych – przekonywał prowadzący spotkanie Marszałek Sejmu RP Józef Zych.

Marszałek Marcin Jabłoński podkreślił potrzebę poprawy organizacji kampanii informacyjnej. – Przed referendum w Brodach, władze samorządowe, gminne i lokalne brały czynny udział kontaktach z mieszkańcami, ale myślę, że przeciwnicy wykonali większą pracę. Uważam, że takiego błędu nie możemy popełnić w przypadku gminy Gubin – powiedział marszałek Jabłoński.

Uczestnicy rozmów usłyszeli deklarację pomocy również od posłanki Platformy Obywatelskiej Bożenny Bukiewicz: - My jako posłowie i senatorowie Ziemi Lubuskiej jesteśmy w stanie wiele pomóc i zareagować – stwierdziła posłanka.

O tym, że inwestycja jest priorytetowa i śmiało można jej nadać numer 1 mówił Marek Malinowski członek zarządu ds. Strategii i Rozwoju Enei. - Nie ma ani jednego negatywnego elementu, jeśli chodzi o działania kopalni. Deklaruję, że chcemy uczestniczyć w tym procesie – podkreślił tymczasem Zygmunt Andrzejak członek zarządu Kopalni Konin, odpierając tym samym zarzuty o małą aktywność firmy w docieraniu z informacją do mieszkańców.

Członek Zarządu Województwa Lubuskiego Tomasz Hałas przypomniał, że po przeprowadzonym referendum podjęte zostały niestandardowe działania, do których zaangażowano socjologów, aby razem stworzyć mapę konfliktu społecznego. Ma ona powstać w ciągu najbliższych trzech tygodni. - Mapa ma pokazać podłoże, źródło konfliktu. Dzięki niej będziemy wiedzieli, jak dotrzeć do mieszkańców - zapowiedział Tomasz Hałas.

Marszałek Zych nie ma wątpliwości co do realizacji projektu. Charakter inwestycji określił jako ponadregionalny. O tym, że Zarząd Województwa Lubuskiego nie zmienia zdania w sprawie zasadności powstania tej inwestycji przekonywał także marszałek Marcin Jabłoński.

Przedstawiciele Enei i Kopalni Konin mają w porozumieniu z marszałkiem województwa określić problemy i przygotować koncepcję, którą miałby podjąć zespół parlamentarny. Poseł Zych zadeklarował w imieniu koalicji rządowej skuteczną pomoc, ale tylko w kluczowych sprawach. - Nie liczcie na to, że posłowie i senatorowie będą wam organizować spotkania – mówił Józef Zych. - Przewodniczący zespołu parlamentarnego stanowczo stwierdził, że nie oczekuje od inwestorów opowieści, ale programu, który określi podejście do referendum i pozwoli nie ponieść klęski.

Rzeczpospolita

http://www.rp.pl/artykul/309906,3584...bin_Brody.html





YreQ - 09-09-2009 19:49
...



YreQ - 09-09-2009 19:56
Rogowska: mieszkańcy muszą wiedzieć co może ich czekać 07.09.2009.
- Sobotni protest mieszkańców, na krajowej „trójce”, koło Lubina, przeciwko kopalni odkrywkowej był udany - podsumowuje Irena Rogowska wójt gminy Lubin. Tego typu akcje będą kontynuowane. Obecnie trwa kampania informacyjna przed referendum, przeciwko odkrywce węgla brunatnego.

Od poniedziałku wójtowie i burmistrzowie, sześciu gmin rozpoczęli spotkania informacyjne w poszczególnych wsiach. W gminie Lubin wójt Irena Rogowska, o zagrożeniu jakie niesie za sobą odkrywka węgla brunatnego wczoraj informowała mieszkańców Pieszkowa i Raszowej. Pytań nie było. Prezentacja tego co grozi terenowi między Lubinem, Ścinawą i Legnicą była porażająca. - Każdej wsi dostarczymy rzetelne i solidne informacje o zagrożeniu. Wczoraj wieczorem wójt uczestniczyła w dwóch spotkaniach w Pieszkowie i Raszowej. Takie spotkania będą organizowane codziennie do czasu zaplanowanego na 27 września referendum przeciwko węglowi brunatnemu. - Cieszy mnie frekwencja. Sale w których odbywają się spotkania są pełniusieńkie. Mieszkańcy informują, że dopiero teraz widzą co ich może czekać. Wójt podkreśla, że nie jest przeciwna wydobyciu węgla, ale jest przeciwna sposobowi w jaki miałoby to nastąpić. Daje do zrozumienia, że nie ma zgody na metodę odkrywkową. - Po naszych spotkaniach ludzie uświadamiają sobie, że metoda odkrywkowa to konieczność opuszczenia terenu, zagłada dla domów, zakładów pracy, rolnictwa i lasów.

Wójt przekonuje, że wpływ odkrywki będzie znacznie większy niż tylko teren, na którym miałaby powstać. To wynika już z opracowań z 78 roku, kiedy między Lubinem, a Legnicą i Ścinawą nie można było budować czy remontować budynków, gdyż rozważano powstanie kopalni węgla. Wtedy szacowano, że wysiedlenia dotyczą 8 tys. osób. Później od odkrywkowego planu odstąpiono.

W rezultacie dzisiaj miejscowości gminy Lubin są znacznie większe. – Mamy trzykrotnie więcej mieszkańców. Karczowiska, Osiek tam cały czas trwają budowy nowych domów. Mieszkańcy Osieka są przed zebraniem, dlatego jeszcze nie wiedzą, że kopalnia przechodząc na złoże Ścinawa przejdzie przez Osiek. Dodajmy, że są jeszcze kolejne złoża węgla, o których dotychczas nie mówiono, a pojawiają się w opracowaniach ze stycznia tego roku. - Wykazują, że między Ścinawą, a Głogowem znajduje się kolejne potężne jeszcze bardziej zasobne złoże węgla brunatnego, niż to zalegające między Lubinem, a Legnicą i Ścinawą - kończy wójt Rogowska. Jej zdaniem kopalnia odkrywkowa to zagrożenie przyszłości całego regionu.

http://elka5.fm//content/view/37462/459/

Na stronie rozmowa z Wójtem Gminy Lubin Ireną Rogowską. Warto posłuchać.



YreQ - 09-09-2009 22:11
Spór o odkrywkę - wszyscy walczą o głosy
Maciej Nowaczyk2009-09-09, ostatnia aktualizacja 2009-09-09 17:50

Samorządowcy spod Legnicy organizują pikiety, akcje protestacyjne, spotkania z mieszkańcami - sprzeciwiają się budowie kopalni węgla brunatnego na terenach ich gmin. W przyszłym tygodniu o głosy mieszkańców popierających odkrywkę zabiegać mają energetycy i górnicy

Na 27 września zaplanowano referendum, w którym mieszkańcy sześciu gmin: Miłkowic, Rui, Kunic, Prochowic, Ścinawy i wiejskiej Lubin, mają się opowiedzieć czy są za, czy przeciwko budowie kopalni węgla brunatnego. Władze gmin liczą, że sprzeciw ludzi wstrzyma przygotowania rządu do tej inwestycji.

Zdzisław Tersa, wójt Kunic: - To dla nas być albo nie być. Aż 89 proc. terenu gminy leży na złożach. Po co mi wielkie pieniądze, skoro nie będzie ich na kogo wydać.

Wójt w gminie organizuje spotkania z mieszkańcami, opowiada na nich, co się stanie, jeśli powstanie odkrywka. 5 września na drodze krajowej w Karczewiskach zorganizował pikietę. - Do głosowania raz jeszcze zablokujemy drogę. Spotkam się z mieszkańcami, postaram się przekonać tych niezdecydowanych - mówi Tersa.

Podobne spotkania organizowane są w innych gminach. W gminie wiejskiej Lubin, rada gminy jednogłośnie przegłosowała uchwałę, że radni będą robić wszystko, aby nakłonić mieszkańców do głosowania przeciwko kopalni. Wójtowie i burmistrzowie zagrożonych gmin na Radzie Miejskiej Legnicy przekonywali tamtejszych radnych, aby wspomogli ich w proteście. - Chcemy podobne spotkanie zorganizować z radnymi z Lubina. Te dwa największe w regionie miasta staną na krawędzi odkrywki. Ich mieszkańcy muszą mieć świadomość, że ich życie też może się zmienić - mówi Irena Rogowska, wójt gminy wiejskiej Lubin.

W przyszłym tygodniu do walki o głosy mieszkańców mają się włączyć energetycy i górnicy. Mieszkańców chcą przekonać do odkrywki. Grupa PGE, która jest zainteresowana budową kopalni i elektrowni na złożach Legnica, planuje wynająć dużą agencję PR z Poznania, by ta wsparła ich działania.

Zbigniew Holinka z Kopalni Węgla Brunatnego Turów, dyrektor biura zarządu Porozumienia Producentów Węgla Brunatnego: - W przyszłym tygodniu znany będzie nasz plan działania. Wielkich akcji raczej nie będziemy robić. To sprawa rządu, to on musi przekonać mieszkańców.

Na 22 września do komisji polityki rozwoju regionalnego i gospodarki sejmiku województwa dolnośląskiego zaproszeni zostali energetycy i górnicy. - Postaram się zrobić wszystko, aby przekonać mieszkańców do głosowania na "tak". To dla nich wielka szansa. Dziwi mnie jednak, że o strategicznych dla państwa kwestiach decydować mają mieszkańcy sześciu dolnośląskich gmin. - mówi prof. Lech Gładysiewicz, dziekan Wydziału Geoinżynierii, Górnictwa i Geologii PWr., jeden z zaproszonych na obrady komisji.

Ale rząd ani resort gospodarki najprawdopodobniej nie będą prowadziły żadnej akcji informacyjnej.

Górnicy i energetycy przekonują, że Polska musi uruchomić nową kopalnię, bo węgiel brunatny daje nam teraz 32 proc. energii elektrycznej, a obecnych złóż wystarczy tylko do 2025 r.

Samorządowców nie przekonują nawet ogromne pieniądze, które gminy dostaną dzięki inwestycji. Władze gmin przerażają inne dane - w związku z inwestycją swoje domy będą musiały porzucić tysiące rodzin.

Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław

http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35...mpaign=4778157



nevada-milogo - 10-09-2009 21:41
Pragnę wszystkich zaprosić na planowaną na 18 września (PIĄTEK)pikietę połączoną z blakadą drogi 94 we wsi Spalona na wysokości przejścia dla pieszych koło szkoły i kościoła znak szczególny fotoradar

o dokładnej godzinie rozpoczęcia protestu poinformuję niebawem

Apel do wszystkich chcących pomóc nam w proteście

Postarajcie się aby przy drogach przelotowych było nas widać z plakatami i transparentami.

Z tego co Irek przenosi na strony forum wynika i tak energatycy też będą agitować

W lubuskiem mają przeciwko sobie i samorząd i władze u nas jest inaczej.

Wykorzystajmy to, bo jest to ostatnia szansa żeby pokazać, że nie zgadzamy się na Odkrywkowe wydobycie węgla w naszym regionie

Bądźmy razem informujmy media, prasę znajomych przyjaciół.

W Karczowiskach pokazaliśmy, że nie jesteśmy "bandą oszołomów" tylko ludźmi walczącymi o swoje domy i miejsca pracy i kierowcy to uszanowali i docenili teraz chcemy żeby było podobnie.

Liczymy na was Przyjaciele Kunice was wsparły czas abyście również pokazali się u nas

Pozdrawiam



YreQ - 10-09-2009 22:24
No ja będę obowiązkowo, ma sie rozumieć :)

Gmina bierze udział w organizowaniu pikiety?

Myslę, że oddźwięk z pikiety na drodze bardziej lokalnej niż tranzytowej może być mniejszy, bo zwróci uwagę głównie mieszkańców, a nie ludzi z zewnątrz. Chociaz może i to dobre , bo zainteresują sie ci co za lat kilkanascie będa płakać że nie wiedzieli.

Na pewno blokada drogi Prochowice - Lubin będzie dotkliwsza. Np w Miłosnej.



YreQ - 10-09-2009 22:25
1,6 mld ton węgla w Gubinie
czw, 10. września 09, 07:49
W wyniku przeprowadzonych wierceń, w oparciu o udzieloną KWB „Konin” koncesję na poszukiwanie i rozpoznanie złóż kopalin, Minister Środowiska przyjął w dniu 4 września br. przedstawiony przez kopalnię dodatek nr 1 do kompleksowej dokumentacji geologicznej złoża węgla brunatnego „Gubin”.

Według dokumentacji zasoby bilansowe złoża Gubin zostały ustalone na 1,561 mld ton, a zasoby pozabilansowe na 63,6 mln ton. Złoże zlokalizowane jest na granicy powiatów żarskiego i krośnieńskiego w gminach Gubin i Brody w województwie lubuskim.

Przyjęcie dodatku umożliwia kopalni „Konin” nabycie praw do całości informacji geologicznej oraz rozpoczęcie starań o uzyskanie koncesji na wydobycie węgla ze złoża Gubin. Według prefeasibility study z przedmiotowych 1,6 mld ton zasobów geologicznych do eksploatacji przewidziano 1,2 mld ton zasobów przemysłowych.

CIRE.PL

http://www.cire.pl/item,42080,1,1-6_...w_gubinie.html



YreQ - 10-09-2009 22:51
Kopalniany PR
Tekst opublikowany dzisiaj, 21:25:17, autor Ewa Chojna
Jak podaje dzisiejsza Gazeta Wyborcza, nie tylko gminy w naszym regionie walczą o zainteresowanie mieszkańców planami budowy kopalni węgla brunatnego. Również lobby węglowe będzie się starło przykuć uwagę najbardziej zainteresowanych.

Jedyną różnica pomiędzy stronami konfliktu jest to, że władze gmin chcą za wszelką cenę przekonać mieszkańców do wzięcia udziału w zbliżającym się referendum i głosowania przeciwko powstaniu kopalni odkrywkowej, z kolei lobby planuje zatrudnić agencje PR po to, by swoimi metodami starała się przekonać ludzi do poparcia planów rządowych.

Jak podaje gazeta Wyborcza, na 22 września do komisji polityki rozwoju regionalnego i gospodarki sejmiku województwa dolnośląskiego zaproszeni zostali energetycy i górnicy.

Będą oni przekonywać, że budowa kopalni to wielka szansa dla regionu i ogromne zyski.

Na miejscu jednak walka toczy się o coś zupełnie innego – zachowanie domów, przyszłość dzieci i środowisko naturalne. Jeżeli kopalnia powstanie, to faktycznie budżety gmin z tego tytułu zostaną zasilone gotówką, jednak tysiące osób stracą swój dobytek i będą musiały się osiedlić gdzie indziej. Wójt Gminy Wiejskiej Lubin Irena Rogowska przekonuje również, że ci, którzy tu zostaną w przypadku budowy kopalni również nie maja się z czego cieszyć, ponieważ powietrze będzie zapylone, a gleba z czasem wyjałowiona zupełnie.

- Dlatego tak jest ważna minimum 30 procentowa frekwencji w referendum w dniu 27 września bieżącego roku – przekonuje rzecznik prasowy gminy, Janusz Łucki. – I to w każdej z sześciu gmin: Kunice, Lubin, Miłkowice, Prochowice, Ruja, Ścinawa. Każdy głos się liczy. Gmina, która tego nie uzyska musi się liczyć z tym, że na jej terenie może powstać odkrywkowa kopalnia węgla brunatnego.

http://www.legnica.wfp.pl/news.php?id=27911



nevada-milogo - 10-09-2009 23:00
Gmina bierze udział w organizowaniu pikiety?

Tak organizowane jest to w uzgodnieniu z Wójtem gminy Kunice

Myslę, że oddźwięk z pikiety na drodze bardziej lokalnej niż tranzytowej może być mniejszy, bo zwróci uwagę głównie mieszkańców, a nie ludzi z zewnątrz. Chociaz może i to dobre , bo zainteresują sie ci co za lat kilkanascie będa płakać że nie wiedzieli.

Na pewno blokada drogi Prochowice - Lubin będzie dotkliwsza. Np w Miłosnej.[/quote]

Jasne ale w takim razie może zrobić taką pikietę w sobotę lub piątek przed samym referendum ????



YreQ - 11-09-2009 18:44
"Węgiel zastąpi miedź? Urszula Romaniuk

2009-09-11 11:38:55, Aktualizacja 2009-09-11 11:39:20

Trwa batalia o wydobycie polskiego brunatnego złota pod Legnicą

Prowadzimy wstępne roz-mowy z KGHM o utworzeniu spółki, która mogłaby się zająć przygotowaniami do eksploatacji węgla brunatnego z legnickiego złoża - potwierdza Andrzej Jeznach, wiceprezes ds. wydobycia w PGE Górnictwo i Energetyka SA. Jednocześnie dodaje, że na tym eteapie rozmów nie może ujawnić żadnych szczegółów.

- Potrzebna jest spółka, która wykona końcową koncepcję: określi, jakie będzie wydobycie i z jakiego obszaru - przekonuje prof. Zbigniew Kasztelewicz, sekretarz Komitetu Sterującego im. Adama Trembeckiego dla przygotowania zagospodarowania Legnickiego Zagłębia Górniczo-Energetycznego Węgla Brunatnego. - Jak nie zrobią tego PGE i KGHM, to może pojawić się inny inwestor, nawet zagraniczny. Polska potrzebuje energii.

Anna Osadczuk, rzecznik KGHM, twierdzi jednak, że obecnie szefowie spółki nie prowadzą żadnych rozmów na ten temat.
- Jedynym faktem związanym z tą sprawą jest podpisany w zeszłym roku przez ówczesnego prezesa Krutina list intencyjny o powołaniu spółki celowej z PGE - przypomina Anna Osadczuk.
- Trzeba wykorzystać polskie brunatne złoto - upiera się prof. Kasztelewicz. - Gdyby działania związane z budową kopalni i elektrowni w tym rejonie rozpoczęłyby się teraz, to energia popłynęłaby ok. 2030 roku. Wtedy eksploatacja złóż węgla brunatnego w innych zakładach byłaby na wyczerpaniu, podobnie jak miedzi. Jak dodaje, złoża legnickie, największe w Europie, szacowane są na 15 mld ton. To piętnaście razy więcej niż ma kopalnia Bełchatów w dwóch swoich odkrywkach do końca eksploatacji w 2038 r. Te argumenty nie przekonują mieszkańców rejonu legnickiego. Boją się wysiedleń lub życia w zdegradowanym środowisku w sąsiedztwie odkrywki.

27 września w gminach: Kunice, Lubin, Miłkowice, Prochowice, Ruja i Ścinawa odbędzie się referendum przeciwko budowie kopalni odkrywkowej. Rząd do końca roku ma zatwierdzić Politykę Energetyczną Polski do 2030 r. Czy złoże legnickie może się znaleźć w dokumencie? - To możliwe - twierdzi prof. Kasztelewicz.

http://legnica.naszemiasto.pl/wydarz...iedz,id,t.html



YreQ - 12-09-2009 20:57
List otwarty w sprawie odkrywki
12.09.2009.
Lubin. Czy jesteś za budową na terenie gminy kopalni odkrywkowej węgla brunatnego? Na takie pytanie będą musieli odpowiedzieć mieszkańcy sześciu gmin leżących na brunatnym złożu. Wśród nich są gmina Lubin i Ścinawa. Piotr Cybulski, do kilkudziesięciu tys. mieszkańców sześciu gmin zwrócił się z listem otwartym przeciwko odkrywkowej kopalni.

Poseł apeluje o uczestnictwo w referendum, które odbędzie się już za dwa tygodnie. Jako parlamentarzysta nie raz występował z trybuny sejmowej zwracając uwagę jak niebezpieczna dla środowiska, jak niszcząca dla niego i jest metoda odkrywkowa. Poseł zachęca, aby zapoznać się z wyglądem kopalni odkrywkowej. - Pozwoli to zobaczyć rozmiar zniszczeń. W liście pyta „Widzieliście odkrywkę? Nie zdajecie sobie sprawy jakie szkody przynosi środowisku!”

Poseł zwraca również uwagę na konstytucję która stanowi, że „Samorząd terytorialny uczestniczy w sprawowaniu władzy publicznej…”. Tymczasem jak pisze do mieszkańców „zgodnie z „Polityką energetyczną Polski do 2030 roku” – już od 2010 roku udostępnianie złóż będzie możliwe bez wymaganej do tej pory zgody władz samorządowych!

Poseł przypomina, że korzyści z kopalni węgla na naszym terenie będą dla lokalnej społeczności żadne. „Kopalnia to likwidacja wielu miejscowości, przesiedlenie kilkudziesięciu tysięcy mieszkańców, to zagrożenie dla ponad dwustu tysięcy ludzi, którzy mieszkają w miastach i wsiach wokół planowanej odkrywki, to likwidacja działalności istniejących gmin.

Najbardziej zagrożoną budową kopalni jest gmina wiejska Lubin – kopalnia to 60% terenu gminy. Bezpośrednio dotkniętych eksploatacją węgla będzie– 20 miejscowości i około 8 tysięcy osób, gmina Ścinawa – to 6 miejscowości i 1,5 tysiąca mieszkańców, Kiedy doliczymy do tego pozostałe miejscowości, które będą musiały zniknąć w odkrywce okaże się, że swoje domy straci około 30 tys. osób. Dla porównania tylu mieszkańców liczy miasto i gmina Polkowice.

Poseł przypomina, że kopalnia nie da olbrzymiej ilości miejsc pracy. On szacuje, że będzie to maksymalnie 1500 miejsc czyli znacznie mniej niż jest ich teraz w miejscu planowanej odkrywki. Przekonuje również - mitem jest, że odszkodowania będą adekwatne do utraconego mienia! Mitem jest, że energia pozyskiwana z węgla brunatnego jest najtańsza! Sumując bowiem koszty skutków leja depresyjnego i emisji dwutlenku węgla do atmosfery okazuje się, że jest to jedno z najdroższych źródeł energii. Jestem przeciwny budowie kopalni węgla brunatnego metodą odkrywkową i zachęcam Was abyście świadomie i odważnie zabrali głos we własnej sprawie.

List w najbliższych dniach jako druk bezadresowy trafi do mieszkańców sześciu zagrożonych odkrywką gmin.
(pit)

http://elka5.fm//content/view/37544/78/



borbet7 - 13-09-2009 11:41
Kolejna pikieta przeciwko odkrywce.
Miłoradzice /wtorek 15.09.2009, godz. 14.30-16.00/




BOHO - 13-09-2009 16:13

List otwarty w sprawie odkrywki
12.09.2009.
Lubin. Czy jesteś za budową na terenie gminy kopalni odkrywkowej węgla brunatnego? Na takie pytanie będą musieli odpowiedzieć mieszkańcy sześciu gmin leżących na brunatnym złożu. Wśród nich są gmina Lubin i Ścinawa. Piotr Cybulski, do kilkudziesięciu tys. mieszkańców sześciu gmin zwrócił się z listem otwartym przeciwko odkrywkowej kopalni.

Poseł apeluje o uczestnictwo w referendum, które odbędzie się już za dwa tygodnie. Jako parlamentarzysta nie raz występował z trybuny sejmowej zwracając uwagę jak niebezpieczna dla środowiska, jak niszcząca dla niego i jest metoda odkrywkowa. Poseł zachęca, aby zapoznać się z wyglądem kopalni odkrywkowej. - Pozwoli to zobaczyć rozmiar zniszczeń. W liście pyta „Widzieliście odkrywkę? Nie zdajecie sobie sprawy jakie szkody przynosi środowisku!”

Poseł zwraca również uwagę na konstytucję która stanowi, że „Samorząd terytorialny uczestniczy w sprawowaniu władzy publicznej…”. Tymczasem jak pisze do mieszkańców „zgodnie z „Polityką energetyczną Polski do 2030 roku” – już od 2010 roku udostępnianie złóż będzie możliwe bez wymaganej do tej pory zgody władz samorządowych!

Poseł przypomina, że korzyści z kopalni węgla na naszym terenie będą dla lokalnej społeczności żadne. „Kopalnia to likwidacja wielu miejscowości, przesiedlenie kilkudziesięciu tysięcy mieszkańców, to zagrożenie dla ponad dwustu tysięcy ludzi, którzy mieszkają w miastach i wsiach wokół planowanej odkrywki, to likwidacja działalności istniejących gmin.

Najbardziej zagrożoną budową kopalni jest gmina wiejska Lubin – kopalnia to 60% terenu gminy. Bezpośrednio dotkniętych eksploatacją węgla będzie– 20 miejscowości i około 8 tysięcy osób, gmina Ścinawa – to 6 miejscowości i 1,5 tysiąca mieszkańców, Kiedy doliczymy do tego pozostałe miejscowości, które będą musiały zniknąć w odkrywce okaże się, że swoje domy straci około 30 tys. osób. Dla porównania tylu mieszkańców liczy miasto i gmina Polkowice.

Poseł przypomina, że kopalnia nie da olbrzymiej ilości miejsc pracy. On szacuje, że będzie to maksymalnie 1500 miejsc czyli znacznie mniej niż jest ich teraz w miejscu planowanej odkrywki. Przekonuje również - mitem jest, że odszkodowania będą adekwatne do utraconego mienia! Mitem jest, że energia pozyskiwana z węgla brunatnego jest najtańsza! Sumując bowiem koszty skutków leja depresyjnego i emisji dwutlenku węgla do atmosfery okazuje się, że jest to jedno z najdroższych źródeł energii......
a jakie są tańsze ? ? ? ? tego poseł już nie powiedział.... uwielbiam takich kolesi..... :lol:



YreQ - 13-09-2009 17:19
"Rogóźno: Kopalnia zapyli powietrze"

W jakim stopniu ewentualna odkrywka pod Zgierzem zanieczyści powietrze w Łódzkiem? - opinia profesora Marka Jakubowskiego z Instytutu Medycyny Pracy.
Nie ustają protesty przeciw powstaniu kopalni odkrywkowej pod Zgierzem. "Gazeta" dostaje dziennie kilka listów w tej sprawie. Piszą głównie ci, którzy odkrywce mówią "nie".

O przewidywane skutki, jakie kopalnia może mieć dla Łodzi i okolic, pytamy ekspertów.

Joanna Blewąska: Mieszkańcy Adamowa i Bełchatowa twierdzą, że kopalnie nie mają wpływu na ich zdrowie, że nie chorują częściej. Mylą się?

Prof. Marek Jakubowski z Instytutu Medycyny Pracy: Oczywiście. Przyznają przecież, że gdy jest suchy i wietrzny dzień, muszą częściej myć okna, bo zalega na nich ciemny pył. Te same drobinki węgla znajdują się w ich płucach. Podejrzewam, że różnica w wyglądzie płuc sąsiada kopalni i człowieka mieszkającego daleko jest taka jak między płucami palacza i niepalącego.

Czyli chorują częściej?

- Nie uniknie się skutków w postaci schorzeń płuc, uczuleń, chorób układu krążenia. Zapylenie jest dziś jednym z największych zagrożeń środowiskowych. Dane Światowej Organizacji Zdrowia wskazują, że w wyniku zapylenia mieszkańcy Europy żyją krócej średnio o 8,6 miesiąca. Liczbę przedwczesnych zgonów przypisywanych działaniu pyłów określono w 25 krajach Unii Europejskiej na około 280 tys.

Jaki wpływ na zapylenie powietrza mają kopalnie?

- Cząstki aerozolu zawieszone w powietrzu stanowią mieszaninę powstającą w wyniku rozdrobnienia substancji stałych lub w kondensacji gazowych prekursorów takich jak dwutlenek siarki, tlenki azotu czy amoniak. Cząstki różnią się średnicą, te mniejsze są bardziej niebezpieczne dla zdrowia. Cząstki o dużej średnicy są transportowane w odległości do 10 km od źródła emisji, a te o mniejszej średnicy mogą być przenoszone na znacznie większe odległości. Kopalnia odkrywkowa, a w perspektywie elektrownia, zwiększy zapylenie w Łodzi o pyły powstające w wyniku mechanicznego rozdrobnienia węgla, jak i w następstwie kondensacji gazów.

Strategia Unii Europejskiej zmierza do zmniejszania o jedną trzecią wpływu tego rodzaju zanieczyszczeń na stan zdrowia. Lokalizacja kopalni odkrywkowej w obrębie dużej aglomeracji idzie dokładnie w przeciwnym kierunku.

Jaki wpływ będzie mieć ewentualna kopalnia na region łódzki?

- Do określenia tego potrzeba modeli uwzględniających potencjalną emisję pyłów oraz siłę i kierunek wiatrów. Na razie takich informacji brak. Nawet gdyby trzeba było za badania zapłacić, miasto powinno to zrobić w trosce o mieszkańców. Gdyby pojawił się pomysł budowy odkrywki w Podkowie Leśnej, Konstancinie czy Puszczy Kampinowskiej, autor takiej idei zostałby odesłany do Tworek. A gdy chodzi o Łódź i zagrożenia dla Lasu Łagiewnickiego oraz Grotnik czy Sokolnik, czyli naszego Konstancina, nikogo to nie oburza, łącznie z włodarzami Łodzi. Proszę mieć na uwadze, że w gminach z kopalnią, takich jak Kleszczów czy Przykona koło Turku, nie ma wielu mieszkańców. Co z tego, że to bogate gminy, które mają zbiornik wodny i równe chodniki, skoro ze względu na zagrożenie zdrowia ludzie nie chcą się tam osiedlać. Muszę dodać, że jako mieszkaniec Katarzynowa, który znalazłby się na skraju kopalni, jestem zdecydowanie przeciw jej budowy. Ale dziwi mnie, że mieszkańcy Retkini czy Teofilowa są bierni. Oni myślą, że Rogoźno to koniec świata i sprawa kopalni ich nie dotyczy. Bardzo się mylą i jeśli kopalni nie zatrzymają, odczują to na własnej skórze, a raczej we własnych płucach.

Źródło: Gazeta Wyborcza Łódź

http://miasta.gazeta.pl/lodz/1,35153...powietrze.html
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ewagotuje.htw.pl



  • Strona 35 z 57 • Wyszukano 4321 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57