ďťż

Węgiel brunatny pod Legnicą a nasze domy





YreQ - 13-09-2009 17:34
I więcej na temat Zgierza, który również boryka się z takim samym problemem.

"Kopalnia czy uzdrowisko?
Joanna Blewąska
2009-04-21,

Co powstanie w Rogóźnie pod Łodzią: odkrywka czy może zasilane gorącymi źródłami sanatorium? Od kilku miesięcy nie ustają dyskusje na ten temat.
Zaczęło się od prośby Kopalni Węgla Brunatnego "Adamów" do Ministerstwa Środowiska. "Chcemy zbadać złoże węgla pod Zgierzem" - napisała we wniosku. Mieszkańcy szybko dowiedzieli się, że zgoda na badanie oznacza potem pierwszeństwo w eksploatacji węgla. - U nas ma powstać odkrywka? Czyli wielka dziura? - nie dowierzali. Szybko przekonali się, że to prawda.

Rogóźno leży bowiem na węglu. Przeprowadzone w latach 50. badania geologiczne odkryły w gminie Zgierz 700 mln ton tego surowca, czyli ok. 4 proc. zasobów krajowych.

Ewentualna kopalnia zajęłaby 1,6 tys. ha rozciągniętych pomiędzy Bądkowem, Warszycami, Wolą Branicką, po Gieczno, Lorenki, Wypychów, Astachowice, Kotowice, Władysławów, Besiekierz Nawojowy i Rudny. Propozycję wykupu gospodarstw i ziem dostałoby ok. 3 tys. mieszkańców gminy Zgierz.

Ci jednak w większości nie chcą przeprowadzki. Zaczęli protestować. Pomagają im eksperci. Zbigniew Tynenski z Centrum Zrównoważonego Rozwoju: - W promieniu 30 km od dziury będziemy odczuwać działania kopalni. Oceniam na 80 mld zł spadek wartości ziemi, koszty leczenia gleby i nawodnienia. Inwestycja kopalni o wartości ok. 4 mld zł rocznie jest nieporównywalna. Zanieczyszczenie gazem i dwutlenkiem siarki będzie katastrofą dla całej aglomeracji łódzkiej - mówił Tynenski na spotkaniu z mieszkańcami. Dostał brawa.

Protesty są tym głośniejsze, że Rogóźno ma nie tylko węgiel, ale także wysad solny, są wody mineralne i termalne, solanki, torfy oraz borowiny. - To cenne złoża i na tyle wartościowe, że w gminie można utworzyć uzdrowisko - przekonuje Zdzisław Rembisz, wójt gminy Zgierz. Wystąpił już nawet do instytucji certyfikujących elementy przyrodnicze (powietrze, torfy, solanki) o ustanowienie stref uzdrowiskowych.

Nie mając poparcia, kopalnia wycofała wniosek o zbadanie złoża. Chce dogadać się z gminami i wspólnie wystąpić o pozwolenie na badanie wszystkich skarbów Rogóźna, czyli nie tylko węgla, ale także geotermii. Samorządowcy się zastanawiają, nie chcą działać pochopnie. Rozmawiają teraz z prawnikami, by chronić interesy mieszkańców.

Sprawa może rozstrzygnąć się już niebawem.

Dziś podsumowujemy, jakie będę straty i korzyści dla regionu z powstania kopalni. Jak wpłynie na środowisko?

Tego byłoby żal...

Opowiada Marcin Pyda, mieszkaniec Sokolnik, współzałożyciel fundacji ekologicznej Miasto-Ogród Sokolniki: - Nasze rejony odwiedziła Telewizja Trwam. Objeździłem z ich operatorem teren potencjalnej odkrywki i oniemiałem. Wiedziałem, że obszar ten jest zagłębiem warzywniczym, ale nie sądziłem, że takim! Na każdym polu, w każdej wsi, na każdym spłachetku tunele, tunele, tunele albo folia położona na polu, a pod spodem marchewka. W tunelach: kapusta, brokuły, kalafiory, kalarepka. I wszystko o miesiąc wcześniej niż gdziekolwiek w Polsce. Dopóki nie powstał problem kopalni i nie zaczęto głośno mówić o budowie geologicznej tego terenu, okoliczni mieszkańcy nie dociekali, dlaczego tak się dzieje, że gdy dokoła leży śnieg, u nich pojawiają się pierwsze źdźbła trawy. Przez dziesięciolecia przywykli, że od końca lutego mogą trzymać rozsadę pod folią, a potem bez ogrzewania uprawiać nowalijki. W Małopolsce czy na Kujawach ogrodnicy startują kilka tygodni później lub wydają kolosalne sumy na ogrzewanie szklarni. Gdy wyszło na jaw, co jest w ziemi, stało się jasne, że to solny wysad i geotermia tworzą tak unikatowe warunki. Nikt tu nie narzeka na brak pracy, na wyludnienie wsi, na odchodzenie młodych do miasta. W każdej wiosce, przez którą przejeżdżaliśmy, stoją nowe domy. Rozmawiałem z właścicielką jednego z nich, która odziedziczyła kilka hektarów po pradziadku i przeprowadziła się na wieś z Łodzi. Zwróciła uwagę, że dzięki "zagłębiu nowalijkowemu" pracę mają nie tylko miejscowi rolnicy i ich rodziny, ale również hurtownicy, kierowcy, przetwórnie, targowiskowe handlarki i sklepikarze. A klienci w Łodzi, Warszawie i Katowicach wczesną wiosną mają zdrowe warzywa uprawiane bez sztucznego popędzania.

Władysław Sobolewski, wójt gminy Ozorków, dodaje: - W Sokolnikach i okolicy jest klimat, który leczy drogi oddechowe i układ krążenia. Wydobywamy wody mineralne. Jak się ma do tego kopalnia? Tak, że trzeba ją przegonić.

Wpływ odkrywki na region - będziemy żyć krócej?

Prof. Marek Jakubowski z Instytutu Medycyny Pracy: - Nie uniknie się skutków w postaci schorzeń płuc, uczuleń, chorób układu krążenia. Zapylenie jest dziś jednym z największych zagrożeń środowiskowych. Dane Światowej Organizacji Zdrowia wskazują, że w wyniku zapylenia mieszkańcy Europy żyją krócej średnio o 8,6 miesiąca. Liczbę przedwczesnych zgonów przypisywanych działaniu pyłów określono w 25 krajach Unii Europejskiej na około 280 tys.

Do określenia wpływu na region łódzki potrzeba modeli uwzględniających emisję pyłów oraz siłę i kierunek wiatrów. Na razie takich informacji brak. Nawet gdyby trzeba było za badania zapłacić, miasto powinno to zrobić w trosce o mieszkańców. Gdyby pojawił się pomysł budowy odkrywki w Podkowie Leśnej, Konstancinie czy Puszczy Kampinoskiej, autor takiej idei zostałby odesłany do Tworek. A gdy chodzi o Łódź i zagrożenia dla Lasu Łagiewnickiego, Grotnik czy Sokolnik - naszego Konstancina, nikogo to nie oburza. Dziwi mnie, że mieszkańcy Retkini czy Teofilowa są bierni. Oni myślą, że Rogóźno to koniec świata i sprawa kopalni ich nie dotyczy. Bardzo się mylą. Jeśli kopalni nie zatrzymają, odczują to na własnej skórze, a raczej w płucach.

Ucierpi woda pitna dla Łodzi?

Prof. Paweł Jokiel, kierownik Katedry Hydrologii i Gospodarki Wodnej Uniwersytetu Łódzkiego (prowadzi badania wód powierzchniowych i podziemnych w stacji badawczej położonej na południe od Rogóźna; wcześniej przez prawie 10 lat analizował wpływ odwodnienia złoża kopalni węgla brunatnego w Bełchatowie na systemy wodne i środowisko): - Łodzianie nie odczują różnicy. Woda dla nich czerpana jest z wód podziemnych i w niewielkiej części z Pilicy. Nie wydaje mi się, by odwodnienie ewentualnej kopalni miało wpływ na te ujęcia wody. Problemy będą mieć mieszkańcy Zgierza, Ozorkowa, Białej czy Piątku. Tam konieczne będzie wybudowanie nowych ujęć wodnych lub przebudowanie istniejących. W tej chwili tamtejsze ujęcia czerpią wodę z płytszych poziomów wodonośnych niż Łódzkie i może się okazać, że zasoby na tej głębokości zostaną odpompowywane w toku odwadniania złoża.

Na obszarze leja depresyjnego, czyli na powierzchni kilkuset kilometrów kwadratowych, mogą wyschnąć studnie kopane i płytkie wiercone.

Co stanie się z Lasem Łagiewnickim i lasami w Grotnikach?

Prof. Jokiel: - Odkrywka nie będzie miała na nie dużego wpływu. W rejonie KWB "Bełchatów" nie obserwuje się większych zmian, lasy mają się dobrze, nawet te na terenie leja depresyjnego. A że są iglaste? Generalnie w Polsce przeważają bory sosnowe. Oczywiście odkrywka może być niekorzystna np. dla łęgów, grądów, które spotyka się w dolinach rzek. Nad Moszczenicą jest nawet rezerwat Grądy nad Moszczenicą. Te lasy, gdy wyschną rzeki, niewątpliwie ucierpią. Ale nie bałbym się o lasy w Grotnikach czy Las Łagiewnicki. Podam przykład: badaliśmy lasy, które porastają sandr grotnicko-lućmierski (okolice Zgierza, Grotnik i Rosanowa). Tam zwierciadło wód podziemnych znajduje się poniżej pięciu metrów pod ziemią. To oznacza, że drzewa i tak nie korzystają z ich zasobów, bo nie sięgają tak głęboko korzeniami. Lasy te zużywają wyłącznie wody opadowe.

Nie ma też zagrożenia dla pól i upraw. W okolicy kopalni odkrywkowej ucierpią głównie podmokłości, to może jednak oznaczać, że znikną łąki. Tak stało się pod Bełchatowem, gdzie łąki zostały przekształcone w pola uprawne. Dla gruntów ornych nie ma żadnego zagrożenia ze strony kopalni, bo są one zasilane wodą z opadów.

Czy są korzyści?

Nawet jeśli nie wyschną lasy, to na pewno dla środowiska kopalnia korzyści nie przyniesie. - Są inne zalety - mówi Dariusz Orlikowski, prezes KWB "Adamów". - Około 20 mln zł rocznie trafiać będzie do gminy jako opłata eksploatacyjna. Tyle samo z podatków od nieruchomości.

Zapowiada też utworzenie 3-5 tys. miejsc pracy. A jak żyje gmina, która kopalnię już ma? Jerzy Strachocki z Urzędu Gminy Kleszczów: - Widzę więcej zalet niż wad. W ubiegłym roku do budżetu gminy wpłynęło 169 mln zł, z czego prawie 90 mln to podatki od nieruchomości. Zdecydowaną większość tej kwoty stanowią podatki od kopalni i elektrowni.

Bezrobocie jest niższe niż w innych rejonach Polski i wynosi około 6 proc. Kłopoty ze znalezieniem pracy mają raczej kobiety.

Wszystko w rękach władz i mieszkańców gminy

Pod koniec marca do Łodzi przyjechał Henryk Jacek Jezierski, główny geolog kraju, podsekretarz stanu w Ministerstwie Środowiska. Uważany jest za decydenta, który może wydać zgodę na wydobywanie węgla w Rogóźnie lub zablokować inwestycję. Po pierwsze, to MŚ wydaje pozwolenie na badanie złoża lub jego późniejszą eksploatację. Po drugie, Jezierski jest głównym autorem nowelizacji opracowywanej właśnie ustawy o prawie górniczym. Minister Jezierski zapewniał: - Jeśli gmina kopalni nie chce, to ta na pewno nie powstanie. I nie zmieni tego nowe prawo.

Zgodnie z nim, w przypadku koncesji na zbadanie złoża wójt będzie mógł wydać opinię, ale nie będzie potrzebna jego zgoda. To jednak tylko badanie węgla, a nie wydobywanie. Na eksploatację potrzebna będzie kolejna koncesja ministerstwa. - I tu wymagana już będzie zgoda gminy - dodaje Jezierski.

Mieszkańcy oraz władze Zgierza mają wątpliwości: ich zdaniem zapisy w nowym prawie nie są jasne. - Zapiszmy tę deklarację tu i teraz czarno na białym - mówił wójt Sobolewski.

- Jak powiązać ustawę z tworzoną właśnie polityką energetyczną kraju. Mówi ona, że jeśli złoże jest cenne, występuje nadrzędny interes państwa i głos mieszkańców nie będzie mieć znaczenia - zauważali przedstawiciele ze Zgierza. Gminy chcą wystąpić do ministerstwa, by stamtąd otrzymać pisemne i jasne oświadczenie, które zapewni im, że jeśli kopalni powiedzą "nie", to nie będzie ona węgla wydobywać.

joanna.blewaska@lodz.agora.pl

Źródło: Gazeta Wyborcza Łódź/"

http://niedlakopalni.blog.onet.pl/Ko...,ID374555665,n





jarcyś - 13-09-2009 20:41
Ja chcę uczestniczyć w referendum, ale jestem mieszkańcem Legnicy. Buduję dom w okolicach odkrywki a nie mam możliwości wypowiedzenia się w tej sprawie. Czy to jest OK. Czy nie ma więcej takich osób.... ?



YreQ - 13-09-2009 21:04
No niestety jest to problem, bo dotyczy bardzo wielu osób, które mają różny stan zaawansowania budowy lub z jakichś innych powodów nie mogą się zameldować (inne nieruchomości, działalność gospodarcza lub chociażby rejonizacja dzieci w szkołach). To jest problem chyba nie do przeskoczenia, bo przepisy o referendum takie osoby wykluczają. Musiałaby powstać lista dodatkowa, ale wiadomo jak byłaby skomentowana przes zwoleników odkrywki w postaci rządu czy lobbingu.
Cała nadzieja, że ci co mogą zagłosować zrobią to i zagłosują na NIE!.



anna2405 - 14-09-2009 11:44
W takim referendum powinni wypowiadać się także mieszkańcy Legnicy! Przecież dziś na lca napisali, że
"Złoża węgla brunatnego zalegającego na terenie między Legnicą, Lubinem a Prochowicami na głębokości od 175 do 220 metrów, szacowane są na największe w Europie. Wejście do kopalni ma być zlokalizowane w okolicach ulicy Działkowej w Legnicy, nieopodal obwodnicy zachodniej. W oddalonym od Legnicy kilka kilometrów Wiercieniu ma zostać wybudowana elektrownia. W kopalni prace ma znaleźć około 3 tysięcy osób. W elektrowni – tysiąc. W 2011 ruszyć mają prace przygotowawcze, wykup przez państwo terenów, ich odwodnienie i budowa infrastruktury technicznej. W 2015 rozpocznie się budowa kopalni. Eksploatacja węgla w kopalni „Legnica” ruszy w 2022 roku."
....a węc także trzeba będzie pożegnać wiele mieszkanców L-cy.
Ja buduję dom w Szczytnikach Małych. Za miesiąc się wprowadzam, sprzedaję mieszkanie w Lcy. Zupełnie ignoruje się przyszłych mieszkanców gmin przyległych, a przecież pozwolono nam budować domy!!!!!!!!!!





YreQ - 14-09-2009 14:52
"Nadchodzi czas węgla brunatnego
2009-09-14 09:44:53
Zgodnie z planami Porozumienia Producentów Węgla Brunatnego w 2015 ma ruszyć budowa Kopalni „Legnica”. Z powierzchni ziemi w praktyce zniknąć mają gminy Miłkowice i Kunice..

Do końca przyszłego roku mają zostać zakończone prace legislacyjne nad siedmioma sejmowymi ustawami, które pozwolą państwu rozpocząć gigantyczną inwestycję, jaką będzie budowa między Legnicą, Prochowicami a Lubinem – kombinatu górniczo – energetycznego. Teren ten zamieni się w wielką kopalnię odkrywkową węgla brunatnego. W jej sąsiedztwie wybudowana zostanie elektrownia.

- Prace w sejmowych podkomisjach nabrały ostatnio ostrego tempa. Kilka dni temu podkomisja do zmian w ustawie o gospodarce nieruchomościami pozytywnie zaopiniowała propozycję zapisu o dwumiesięcznym okresie wywłaszczenia. Teraz trafi on pod głosowanie do sejmu – mówi Irena Rogowska, wójt lubińskiej gminy wiejskiej.

Jeśli powstanie odkrywka to Kunice i Miłkowice znikną z powierzchni ziemi. Ale sprawa dotyczy również i Legnicy. Przecież odkrywka rozpoczynać się będzie na jej rogatkach. Rządowe plany zniszczą również Legnicę. Miasto straci płuca, którymi są nasze tereny – dodaje Irena Rogowska.

Samorządowców i mieszkańców podlegnickich gmin nie przekonują pieniądze, którymi ich gminne budżety zostaną dzięki inwestycji zasilone.
- Na co nam te miliony, skoro przestaniemy praktycznie istnieć – rozkłada ręce Zdzisław Tersa, wójt Kunic.

Wtóruje mu wójt Miłkowic Waldemar Kwaśny.
- Moja gmina pod nóż pójdzie jako pierwsza. Zamiast Miłkowic będzie wielka dziura a mieszkańcy zostaną wysiedleni – mówi Kwaśny.

Samorządowcy rozpoczęli kampanię przeciwko odkrywce. 27 września mieszkańcy Prochowic, Kunic, Miłkowic, Ścinawy, Rui i gminy wiejskiej Lubin wezmą udział w referendum. Odpowiedzą na pytanie, czy chcą na swoim terenie kopalni węgla brunatnego.

- Może rząd weźmie pod uwagę stanowisko mieszkańców – mówi Halina Kołodziejska, burmistrz Prochowic, które tak jak Legnica staną na skraju wielkiej hałdy.
Pomysł organizacji referendum irytuje specjalistów od energetyki i górnictwa.

- Dziwi mnie, że o strategicznych dla państwa kwestiach decydować mają mieszkańcy sześciu dolnośląskich gmin – mówi prof. Lech Gładysiewicz, dziekan Wydziału Geoinżynierii, Górnictwa i Geologii Politechniki Wrocławskiej.

Państwowa spółka PGE decydująca o bezpieczeństwie energetycznym kraju szybko zareagowała na akcję samorządowców. Za pośrednictwem agencji PR z Poznania ma zamiar prowadzić w naszym regionie kampanię informacyjną, która ma przekonać mieszkańców do odkrywki i wynikających z jej istnienia korzyści dla regionu i ich samych.

Środowiska górnicze i energetyczne przekonują, że budowa nowej kopalni węgla brunatnego jest koniecznością, ponieważ daje on Polsce 32 procent energii elektrycznej. A obecne złoża wystarczą tylko do około 2025 roku.

Złoża węgla brunatnego zalegającego na terenie między Legnicą, Lubinem a Prochowicami na głębokości od 175 do 220 metrów, szacowane są na największe w Europie. Wejście do kopalni ma być zlokalizowane w okolicach ulicy Działkowej w Legnicy, nieopodal obwodnicy zachodniej. W oddalonym od Legnicy kilka kilometrów Wiercieniu ma zostać wybudowana elektrownia. W kopalni prace ma znaleźć około 3 tysięcy osób. W elektrowni – tysiąc. W 2011 ruszyć mają prace przygotowawcze, wykup przez państwo terenów, ich odwodnienie i budowa infrastruktury technicznej. W 2015 rozpocznie się budowa kopalni. Eksploatacja węgla w kopalni „Legnica” ruszy w 2022 roku. "

http://fakty.lca.pl/legnica,news,182...runatnego.html

[img]http://lca.pl/image.php?id=8426&size=1
[/img]



YreQ - 14-09-2009 15:13
"Posłowie chcą zabierać prywatną własność
14.09.2009.
Lubin/Warszawa. Samorządowcy załamują ręce, ale nie składają broni. Liczą, że zmiany w ustawie prawo geologiczne i górnicze, pozytywnie zaopiniowane przez sejmową komisję, zostaną storpedowane na forum Sejmu. Zmiany w przepisach po raz kolejny godzą w działalność gmin - uważa Irena Rogowska, wójt gminy Lubin /na zdj./.

Wyrobiska górnicze ponownie kością niezgody. Gminy zostaną bez pieniędzy z podatków od tych nieruchomości. Tak chcą posłowie. To kolejna próba ograniczenie dochodów górniczych samorządów. W poszczególnych samorządach rocznie jest to od kilkuset tys. zł do kilu milionów podatkowych wpływów. Przypomnijmy, że samorządy na naszym terenie już raz oddawały KGHM pieniądze za nieruchomości podziemne. Potem okazało się, że gminy jednak mają prawo do tego podatku i KGHM oddawał im pieniądze. Wójt Rogowska wspomina, że jej gmina oddawała 13 mln zł. Potem znowu zmieniły się rozstrzygnięcia i z KGHM do samorządu trafiło 9 mln zł. Obecny projekt, nad którym będzie pracował sejm przewiduje całkowite pozbawienie samorządów tego typu podatkowych wpływów. - Pieniędzy nam ubędzie, ale zadań do wykonywania nikt nam nie ujmie. Znowu robi się coś kosztem lokalnych samorządów – irytuje się wójt Irena Rogowska - Na posiedzeniu komisji, kiedy omawiano te przepisy było gorąco. Niestety posłowie zaakceptowali projekt. Teraz ustawą zajmie się Sejm.

Co ciekawe niekorzystne dla mieszkańców zmiany w projekcie poza posłami koalicji poparli również posłowie opozycyjnego PiS.

Nie są to jedyne niekorzystne zmiany planowane przez parlamentarzystów. Kolejne pozwolą w przyszłości w ciągu dwóch miesięcy wywłaszczyć właścicieli domów i ziem leżących na złożu węgla brunatnego. - Jest to groźne, bo jeżeli te przepisy zostaną poparte w Sejmie to uderzą one w prywatną własność mieszkańców.
(pit)"

http://elka5.fm//content/view/37577/78/

I TAK WŁAŚNIE WYGLĄDA ARGUMENT ZWOLENNIKÓW KOPALNI O N I E S A M O W I T Y C H PIENIĄDZACH Z TYTUŁU PODATKÓW OD NIERUCHOMOŚCI, I CIĄGŁEGO PORÓWNYWANIA Z GMINĄ KLESZCZÓW. PO TYCH ZMIANACH GMINA KLESZCZÓW TEŻ NIE DOSTANIE JUŻ PIENIĘDZY [/b]



YreQ - 14-09-2009 22:18
O odkrywce na zebraniach wiejskich
14 września 2009 godz. 10:42

Wójt Irena Rogowska sprzeciwia się budowie odkrywkowej kopalni węgla brunatnego, Fot. MKKDziś w Miłoradzicach i Gogołowicach, potem w Bukownej, Liścu i kolejnych miejscowościach gminy Lubin – w ramach kampanii dotyczącej referendum wójt Irena Rogowska rozpoczęła spotkania z mieszkańcami gminy. – Wójt przekazuje mieszkańcom gminy realne zagrożenia, które niesie za sobą budowa kopalni, tej niechcianej przez nas, a lobbowanej przez rząd inwestycji – tłumaczy Janusz Łucki, rzecznik gminy.

Celem prowadzonej przez gminę kampanii informacyjnej jest dotarcie do każdego mieszkańca z rzetelnymi informacjami w sprawie planowanej budowy kopalni odkrywkowej węgla brunatnego. Stąd oprócz ulotek, wywieszanych plakatów i organizowanych pikiet, wójt zdecydowała się też na formę bezpośredniego kontaktu z mieszkańcami.

- Nie chcemy wysiedleń, fizycznej likwidacji naszych domów, szkół, przedszkoli, kościołów i cmentarzy. Mówimy nie katastrofie ekologicznej i jej nieobliczalnym w skutkach konsekwencjom dla zdrowia i życia mieszkańców - podkreśla wójt gminy Lubin Irena Rogowska.

W spotkaniach informacyjnych wzięli już udział mieszkańcy dziewięciu sołectw: Szklar Górnych, Pieszkowa, Raszowej, Raszowej małej, Krzeczyna Małego i Wielkiego, Obory, Chróstnika i Gorzycy.

Poniżej harmonogram następnych spotkań:

Gogołowice 14-09-2009 19:00 Świetlica wiejska
Miłoradzice 14-09-2009 18:00 Świetlica wiejska
Bukowna 15-09-2009 18:00 Świetlica wiejska
Lisiec 15-09-2009 19:00 Świetlica wiejska
Miroszowice 16-09-2009 18:00 Świetlica wiejska
Niemstów 16-09-2009 19:00 Świetlica OSP
Dąbrowa Górna 17-09-2009 19:00 Świetlica Siedlce
Księginice 17-09-2009 18:00 Świetlica wiejska
Siedlce 17-09-2009 19:00 Świetlica wiejska
Gola 18-09-2009 18:00 Świetlica Składowice
Składowice - Zalesie 18-09-2009 18:00 Świetlica wiejska
Ustronie 18-09-2009 19:00 Świetlica Składowice
Kłopotów 21-09-2009 19:00 Świetlica wiejska
Osiek 21-09-2009 18:00 Świetlica wiejska
Buczynka 22-09-2009 19:00 Świetlica wiejska
Gorzelin 22-09-2009 18:00 Świetlica wiejska
Karczowiska 23-09-2009 18:00 Świetlica Raszówka
Raszówka 23-09-2009 18:00 Świetlica wiejska
Wiercień 24-09-2009 18:00 Świetlica wiejska
Zimna Woda 24-09-2009 19:00 Świetlica OSP
Czerniec 25-09-2009 18:00 Świetlica wiejska
Miłosna 25-09-2009 19:00 Świetlica wiejska

http://www.lubin.pl/aktualnosci,7264...wiejskich.html



nevada-milogo - 15-09-2009 13:57

Kolejna pikieta przeciwko odkrywce.
Miłoradzice /wtorek 15.09.2009, godz. 14.30-16.00/
Mieszkańcy gmin zagrożonych odkrywką będą pikietować

Na pikietę w Miłoradzicach /Gmina Lubin/ w najbliższy wtorek 15.09.2009 w godz. 14.30-17.00 swój przyjazd zapowiedziało oprócz Polskiego Radia Wrocław, Radio Plus, Telewizja Polska TVP 3, oraz TVN 24. Mieszkańcy 6 gmin, pomiędzy Lubin, Legnicą Ścinawą na terenie których planowana jest budowa odkrywkowej kopalni węgla brunatnego wyrażać będą w ten sposób swój protest.

Prosimy o wsparcie pikiety i przybycie do Miłoradzic już od godz. 14.30!!!

Audycja na żywo Polskie Radio Wrocław 15.00-16.00
Audycja na żywo TVN 24 w godz.16.00-17.00
Audycje na żywo Radio Plus

Janusz Łucki
rzecznik Urzędu Gminy Lubin

To informacja z dzisiaj

Pozdrawiam
Zapraszamy do spalonej w Piątek od 15 my dziś będziemy w Miłoradzicach



YreQ - 15-09-2009 16:45
"Konferencja prasowa w sprawie odkrywki
Wójtowie i burmistrzowie sześciu gmin zagrożonych odkrywką zapraszają na konferencję prasową, która odbędzie się w środę 16 września o godz. 9.00 w Urzędzie Gminy w Lubinie przy ul Łokietka 6a.
W konferencji udział wezmą zaproszeni goście, którzy zaprezentują swoje doświadczenia dotyczące oddziaływania kopalni odkrywkowej oraz przedstawią zagrożenia jakie niesie uruchomienie odkrywki pomiędzy Lubinem i Legnicą."



YreQ - 15-09-2009 18:26
Zostawieni na pastwę… rządu15 września 2009 godz. 16:38

Pikieta w MiłoradzicachWbrew wcześniejszym zapowiedziom na dzisiejszej pikiecie w Miłoradzicach nie pojawił się żaden przedstawiciel górnictwa ani lobby węglowego. – To jest zwykłe tchórzostwo - krzyczą mieszkańcy sześciu gmin zagrożonych odkrywką.

Kilkadziesiąt osób zgromadziło się przed świetlicą wiejską w Miłoradzicach, by wyrazić swój zdecydowany sprzeciw wobec planów budowy kopalni węgla brunatnego. Oczekiwali też wypowiedzi ze strony przedstawicieli górnictwa, którzy wskazują na pozytywy budowy kopalni, a także akcentują konieczność jej powstania.

- Mówimy stop odkrywce – podkreśla Barbara Bobek z Rzeszotar. – Przyjechaliśmy tutaj licząc, że usłyszymy jakieś konkrety, czy kopalnia będzie i ewentualnie kiedy, ale widocznie druga strona boi się stanąć z nami twarzą w twarz – dodaje.

Nie tylko wśród mieszkańców, ale także wójtów i burmistrzów, widać było poirytowanie. Zamiast przyjechać na pikietę, lobbyści przemawiali ukryci w studiu radiowym. Zdaniem Stanisława Żuka, dyrektora kopalni Turów, samorządowcy robią mieszkańcom wodę z mózgu przed zbliżającymi się wyborami. W rozmowie z dziennikarzem radiowym podkreślał, że żadne decyzje jeszcze nie zapadły, przyznając jednocześnie, że odkrywka to jedyna forma wydobycia.

- To dyrektor robi ludziom wodę z mózgów, mówiąc, że tutaj się nic nie zniszczy, nic nie naruszy i że nie będzie się zmuszało ludzi do wysiedleń - bulwersuje się wójt Irena Rogowska. – Wszystkie decyzje zapadają po cichu, bez naszej wiedzy. Nowe rządowe ustawy określają terminy wywłaszczania pod rygorem natychmiastowej wykonalności – dodaje.

Dla mieszkańców kopalnia to dramat. Wielu z nich miało łzy w oczach.

- To jest gorsze niż wojna – mówiła Małgorzata Brodacka z Miłoradzic. – Zaciągnęliśmy z mężem kredyt na 30 lat, wybudowaliśmy dom, i co teraz z nami będzie? - pyta, spoglądając na kilkumiesięcznego synka.

- A ja niedawno się tu przeprowadziłem, urządziłem dom i znowu przyjedzie mi się wyprowadzać. Tylko dokąd? – uzupełnia Marek Żuk.

http://www.lubin.pl/aktualnosci,7278...twe_rzadu.html



YreQ - 15-09-2009 18:28
KGHM Unia da miedziowej spółce
Polska Miedź otrzyma z funduszy unijnych pieniądze na opracowanie technologii eksploatacji cienkich złóż. Finansowe wsparcie wyniesie prawie 40 mln zł. To ponad jedna trzecia wartości całego projektu.

Wniosek, dotyczący mechanicznego urabiania skał w kopalniach KGHM znalazł się wśród 206 rekomendowanych przez Polską Agencję Rozowju Przedsiębiorczości projektów. Dofinansowanie - w wysokości dokładnie 39 mln 559 tys. 589 zł i 5 gr - ma pokryć koszty opracowania technologii, w której będą wykorzystane zdalnie sterowane kombajny firmy Bucyrus. Nowa metoda umożliwi eksploatację tzw. cienkich złoż (których miąższość nie przekracza niekiedy nawet 70 cm) i niemal całkowicie zautomatyzuje proces wydobywczy.

Przedsięwzięcie przewiduje również przygotowanie pilotażowego oddziału górniczego i wykonanie prób z urabianiem. Całość ma się zakończyć wdrożeniem kompleksu urabiającego w KGHM.

Negocjacje warunków dostawy poszczególnych elementów kompleksu z firmą Bucyrus, która jest jednym z czołowych producentów maszyn górniczych na świecie, powinny zakończyć się w tym miesiącu - dowiadujemy się z komunikatu prasowego spółki. Jednocześnie w ramach przetargu ograniczonego zostanie wyłoniony wykonawca prac badawczych i rozwojowych. Te mają potrwać do 2013 r. Przez dwa następne lata projekt będzie wdrażany w życie.

Prawie 40 mln zł, jakie KGHM otrzymał z UE, to 32,40 proc. kosztów całego przedsięwzięcia, wartego w sumie 153 mln zł.

http://www.powiat-lubin.pl/news.php?id=2597

A możeby tak powalczyli o fundusze na wydobycie węgla bezodkrywkowe???
Ale tego nie zrobią, bo czym zajmie się lobbing węglowy???




nevada-milogo - 15-09-2009 20:05
odnośnie rejestracji na listy referendalne GG 1966977



anna2405 - 15-09-2009 22:31
nie mam GG. Może to głupie pytanie, ale zapytam..... Czy jeśli nie mam meldunku ale JESTEM WŁAŚCICIELEM działki budowlanej, czy mam prawo głosu?



remekb - 16-09-2009 08:09

KGHM Unia da miedziowej spółce
Polska Miedź otrzyma z funduszy unijnych pieniądze na opracowanie technologii eksploatacji cienkich złóż. Finansowe wsparcie wyniesie prawie 40 mln zł. To ponad jedna trzecia wartości całego projektu.
...
A możeby tak powalczyli o fundusze na wydobycie węgla bezodkrywkowe???
Ale tego nie zrobią, bo czym zajmie się lobbing węglowy???
Spokojnie, ta technologia dotyczy wydobycia złóż miedzi w istniejących kopalniach miedzi.
Wydobycie bezodkrywkowe jest na razie technologicznei trudne do zrealizowania.

Największym błedem władz jest brak informacji dotyczącej planów. Ustalane jest coś w zaciszu gabinetów, coś co dotyczy życia i mienia ludzi zamieszkujących te tereny. Jak widać mentalność rządzących niczym nie rozni się od mentalności wladz komunistycznych.

Niech powiedzą co planują, jakie sa warianty wydobycia itp.
A tak wyglada to na sredniowiecze. I dlatego ludzie sie boja.



Y77 - 16-09-2009 12:28
Całkowicie zgadzam się z remkiemb [jak mogłoby być inaczej :)]
Nasz kochany rząd niemocą decyzyjną doprowadził do wytworzenia ogromnego stanu niepewności.

Osobiście jestem przekonany , że ta koplania nie powstanie - w końcu wszyscy będziemy wystarczająco doinformowani i zewrzemy szyki.
Kopalnia nie powstanie, ale pozostanie niepewność... Za kilka lat jakiś inny Komitet Sterujący AGH lub Poltegor-Projekt, dla uzasadnienia swego istnienia, wyśle nowy list do kolejnego "równie decyzyjnego" rządu (na marginesie głosowałem na tych ludzi). I sprawa wróci... I tak w cyklu, co 30 lat będziemy się czuli, jakbyśmy siedzieli na bombie.

Doceniając starania naszych władz lokalnych, nalezy stwierdzić, ze mają one zasięg mikro i nie są żadą przeciwwagą dla lobby górniczego, które siedzi na kolanach rządzących.

“Blisko 5 tys. osób protestowało wczoraj przeciw budowie odkrywki Tomisławice” U nas było to ok. 100 osób. a zakres dewastacji regionu nieporównywalny. Informacje na poziomie ogólnopolskim ukazały się raptem dwie, z czego jedna z tvn24. Aczkolwiek przemawiała ona do wyobraźni, ukazała jednak nasze tereny jako zapadłą dziurę.

Ratunkiem dla nas jest eskalowanie tego problemu do rangi krajowej (tak, jak np. Rospuda).

Najgorszy dla mnie w tym wszystkim jest aspekt moralny. Wąska banda lobbistów o niskiej moralności, manipulując faktami, próbuje doprowadzić do totalnej dewastacji naszego regionu i zagaraża losom tysięcy mieszkańców.... I póki co to głos tych miernot przeważa.

Rozmyślajac o kopalni, pamiętajmy o tym, że w okolicach Lubina, praktycznie nie zostanie żadne miejsce do osiedlania się. Tereny nie objęte do tej pory planowaną odkrywką, mają jeszcze większe złoża, a jedyną przeszkodą w rozwoju kopalni na tym terenie jest miedź i zbiorniki poflotacyjne. Tym, którzy wysiedlą sie obecnie w inne okolice, groźba odkrywki zajrzy ponownie w okna za 20-30 lat.
Zwróccie uwagę, że tereny na północ i północny zachód sa znacznie mniej zasiedlone, więc potencjalnym kompromisem w rozważaniach nt. odkrywki może być ten kierunek eksploatacji.

Miasto przestanie też istnieć jako węzeł komunikacyjny. Dojazd do Wrocławia wydłuży się blisko dwukrotnie w związku z koniecznością objechania odkrywki.

Zapylenie regionu przez nawiewy z niezrekultywowanych zwałowisk, elektrownie, lej depresyjny uczynią z całej okolicy miejsce nie nadające się do życia.
Dobrze, aby pamiętali o tym mieszkańcy Lubina i wiosek, które - NA DZISIAJ -nie są objęte planowaną dziurą w ziemii.
[/quote]

Reasumując, wierzę, że do tej tragedii nie dojdzie, bo świadomość mieszkańców naszego regionu rośnie. I lepiej, żebym się nie mylił, bo kopalnia byłaby zagładą dla naszej społeczności.



qwert_y - 16-09-2009 14:40

I póki co to głos tych miernot przeważa. Można wiedzieć po co hurtem obrażasz sporo osób? Tak z ciekawości pytam, bo piszesz nawet mądrze, a tu nagle taki kwiatek. Chciałbyś merytorycznej dyskusji i informacji, ale powiedz mi, jak tu z takim prostaczkiem rozmawiać merytorycznie? który jak będzie miał inne zdanie to cię od miernot zwyzywa. Weź na początek na wstrzymanie jak chcesz, żeby cię poważnie traktować...



remekb - 16-09-2009 14:47

I póki co to głos tych miernot przeważa. Można wiedzieć po co hurtem obrażasz sporo osób? Tak z ciekawości pytam, bo piszesz nawet mądrze, a tu nagle taki kwiatek. Chciałbyś merytorycznej dyskusji i informacji, ale powiedz mi, jak tu z takim prostaczkiem rozmawiać merytorycznie? który jak będzie miał inne zdanie to cię od miernot zwyzywa. Weź na początek na wstrzymanie jak chcesz, żeby cię poważnie traktować... Ja zrozumialem ta wypowiedz inaczej. Slowo miernoty bylo skieowane do osob lobbujacych w sferach rzadowych pomysl wybudowania kopalni odkrywkowej kierujac sie wlasnymi interesami.


Najgorszy dla mnie w tym wszystkim jest aspekt moralny. Wąska banda lobbistów o niskiej moralności, manipulując faktami, próbuje doprowadzić do totalnej dewastacji naszego regionu i zagaraża losom tysięcy mieszkańców.... I póki co to głos tych miernot przeważa.



nevada-milogo - 16-09-2009 15:34
http://www.pislubin.pl/
http://video.lca.pl/video,1253039282...radzicach.html



nevada-milogo - 16-09-2009 15:39

nie mam GG. Może to głupie pytanie, ale zapytam..... Czy jeśli nie mam meldunku ale JESTEM WŁAŚCICIELEM działki budowlanej, czy mam prawo głosu? Moim zdaniem masz prawo głosu kwestia tylko jak interpretowane są przepisy o meldunku czasowym Na pewno na podstawie decyzji Wójta Gminy możesz być dopisana do listy referendalnej o ile otrzymasz czasowy meldunek z tym niestety w każdej gminie bywa różnie



nevada-milogo - 16-09-2009 15:52
“Blisko 5 tys. osób protestowało wczoraj przeciw budowie odkrywki Tomisławice” U nas było to ok. 100 osób. a zakres dewastacji regionu nieporównywalny. Informacje na poziomie ogólnopolskim ukazały się raptem dwie, z czego jedna z tvn24. Aczkolwiek przemawiała ona do wyobraźni, ukazała jednak nasze tereny jako zapadłą dziurę.

Wiesz ile zabiegów kosztowało aby łaskawie ktoś przyjechał z tak zwanej Centralnej Polski

My troszkę inaczej teraz podchodzimy do sprawy ale prawdą jest też że nieświadomość dwóch śpiących kolosów Lubina i Legnicy jest porażająca.

Ale widocznie włodarzom tych miast jest na rękę taka postawa

Postaramy się aby w Spalonej było i głośniej i mocniej ale temperatura rośnie z dnia na dzień

Dziś w Radio zet była informacja o planowanym proteście na 94
to już coś
Wczoraj TVN 24
RMF zero zainteresowania

Bądźcie z nami 18 września w piątek 15.00 na przejściu w Spalonej koło szkoły

znak szczególny fotoradar i mnóstwo ludzi którzy wiedzą po co tam będą



YreQ - 16-09-2009 16:04


Spokojnie, ta technologia dotyczy wydobycia złóż miedzi w istniejących kopalniach miedzi.
Wydobycie bezodkrywkowe jest na razie technologicznei trudne do zrealizowania.
To ja wiem. W skrócie myślowym, że mogą pozyskać środki na opracowanie innych metod wydobycia tego węgla. Kiedyś miedzi z pewnych złóż albo nie opłacało się wydobywać albo nie mozna było. Np pod miastami był filar ochronny itp. To co dziś jest niemożliwe za lat 10 będzie do zrealizowania. TRZEBA TYLKO MIEĆ WOLĘ ZNALEZIENIA INNEJ METODY!! Ale tej grupie ludzi na tym nie zależy. Na jednym z posiedzeń Komitetu opublikowanych wcześniej był zgłoszony postulat o zaprzestaniu podawania publicznie możliwości innych metod zagospodarowania złoża Legnica.

Jeśli chodzi np o jedną z takich, które są w fazie doświadczalnej - np zgazowanie w złożu. Dziś metoda bardzo ryzykowna. A za 20lat, gdy będą wiedzieć że inaczej tego węgla nie wydobędą??? Zaczną mysleć... za nasze podatki myśleć... :)
Jakie założenie w tej metodzie BARDZO ogólnikowo? - kontrola nad zasięgiem zgazowania węgla w złożu i przeciwdziałanie ruchom tektonicznym przy takiej ingerencji.
Kiedyś tez twierdzono że człowiek nie może latać... :)



YreQ - 16-09-2009 16:37
Dzisiaj wszystkie media lokalne trąbią o kopalni.
W każdym portalu internetowym jest mowa o skutkach - i nikt nie zachwala "dobrodziejstw".
Radio Plus co pół godziny w wiadomościach podaje informacje o planowanej kopalni wstawiając wypowiedzi i cytując przeciwników kopalni.

Cel - obudzić Legnicę...



Y77 - 16-09-2009 19:31

I póki co to głos tych miernot przeważa. Można wiedzieć po co hurtem obrażasz sporo osób? Tak z ciekawości pytam, bo piszesz nawet mądrze, a tu nagle taki kwiatek. Chciałbyś merytorycznej dyskusji i informacji, ale powiedz mi, jak tu z takim prostaczkiem rozmawiać merytorycznie? który jak będzie miał inne zdanie to cię od miernot zwyzywa. Weź na początek na wstrzymanie jak chcesz, żeby cię poważnie traktować... Ja zrozumialem ta wypowiedz inaczej. Slowo miernoty bylo skieowane do osob lobbujacych w sferach rzadowych pomysl wybudowania kopalni odkrywkowej kierujac sie wlasnymi interesami.
[/quote]

Dzieki Remek za wyjasnienie. O to własnie mi chodziło... Nie chciałem nikogo TAMTYM postem urazić

Qwert_y! Uderz w stół, a nożyce się odezwą... Nie pakuj się sam do worka miernot. Daj szansę innym.
...i czytaj z uwagą.



piksel - 16-09-2009 20:40
Mam ogromną nadzieje że nie powstanie ta cholerna kopalnia. Moja teściowa mi opowiadała że 40 lat temu była taka sama propaganda nawet nocowali u nich wiertacze i mówili że te pokłady nie są takie ogromne.Wszystko się wtedy rozeszło i mam nadzieje że teraz też tak będzie.
Stan niepewności jest ogromny czuje się strach i przerażenie. Bo jedni się powprowadzali inni się budują tak jak ja i robimy to kosztem ogromnych wyrzeczeń. I co dalej ?
Legnica śpi i chyba nie ma świadomości co to jest kopalnia odkrywkowa.



Y77 - 16-09-2009 21:30
Piksel możemy obstawiać, czy ta kopalnia powstanie czy nie... Pewnych części ciała nie obstawiłbym nigdy, ale w tym przypadku jestem przekonany, że tej kopalni nigdy tu nie będzie.

Też wiem od swoich "przodków", że robiono już raz falę z odkrywką na początku lat 80-tych. I pewnie taki temat, co 30 lat będzie powracał... Za każdym razem bardziej utopijny...

Póki co dużo mówi się o tej kopalni, bo nikt nie zrobił rzetelnego i niezaleznego rachunku ekonomicznego tego projektu.
Przepraszam, ale chyba te wypociny koleżeństwa z dwóch dużych ośrodków miejskich znamion rzetelności i niezalezności nie mają, czyż nie?

Koszt wysiedleń i przeniesienia infrastuktury; budowy kopalni, elektrowni, dróg dojazdowych do niej, kosztów rekultywacji, które trzeba uwzględnić już na etapie robienia biznes planu....
Nie jestem specjalistą od budowy kopalń, ale to będą setki miliardów złotych...

Na mapce "przyszłej" koaplni powinno się już teraz nanieść miejsce składowania tej sterty pieniędzy na pokrycie kosztów jej budowy...

A koszt amortyzacji nakładów inwestycyjnych budowy, to niejedyny element składowy kosztów wytwarzania energii. Ważną pozycją po 2012 r. będą tu opłaty za przekroczoną emisję CO2, które wzrosną ogromnie.
Cała Europa przygotowuje się do tego od dawna i przemysł energetyczny czy motoryzacyjny są tu najlepszymi przykładami... A u nas garstka ludzi mająca przed oczyma partykularne korzyści prowadzi dyskusję na manowce... czy też raczej odkrywkę...

Ponadto, jeżeli tylko zagrożenie się zmaterializuje, powstanie tak ogromny opór społeczny,że nikt nie będzie chciał wkładac kija w gniazdo os. Jeżeli pojawi się coś wymiernego, namacalnego, co zagrozi naszej egzystencji, to protest nie będzie wyglądał, jak ten w Karczowiskach. Chyba każdy mieszkaniec Osieka, Miłoradzic, Kunic, itd. się z tym zgadza?

Poza tym w którymś momencie, jeżeli objawienia nt. odkrywki staną się już bardzo nużące, ktoś pewnie wpadnie na pomysł, aby sprawę oddać, wzorem Rospudy, do zbadania jakiejś niezależnej instytucji ekologicznej UE. I ta sprawa tym samym umrze... A nasz kraj wzmocni niestety opinię zacofanego i nieracjonalnego przedmurza Europy.

Wnioskek: Ta kopalnia to są mrzonki!! !! !!

Niemniej jednak trzeba wykorzystac każda szansę, jak np. referendum, aby wyrazić swój głos.



BOHO - 16-09-2009 21:47


Koszt wysiedleń i przeniesienia infrastuktury; budowy kopalni, elektrowni, dróg dojazdowych do niej, kosztów rekultywacji, które trzeba uwzględnić już na etapie robienia biznes planu....
Nie jestem specjalistą od budowy kopalń, ale to będą setki miliardów złotych...
no właśnie przede wszystkim o to chodzi, że nie jesteś żadnym specjalistą i nie masz pojęcia ile to jest "setki miliardów złotych" - czyli nie wiesz, o czym piszesz......

PS.dla ułatwienia - żebyś się nie ośmieszał......

"Deficyt budżetu państwa w 2009 roku założono na poziomie 18,2 mld zł, tj. o prawie 9 mld niższym, niż deficyt przyjęty w ustawie budżetowej na 2008 rok. Całkowite dochody budżetu państwa (z uwzględnieniem środków UE) wyniosą w 2009 roku 310,5 mld zł (10,2% więcej niż założono na 2008 r.), wobec wydatków założonych na poziomie 328,7 mld zł (wzrost o 6,4%)."
http://www.mf.gov.pl/dokument.php?co...26435&typ=news



YreQ - 16-09-2009 21:56
Zabrakło strony przeciwnej
19:16:34, autor Ewa Chojna
Przeciwnicy powstania kopalni odkrywkowej zgromadzili się w Miłoradzicach w Gminie Wiejskiej Lubin, by wspólnie z władzami głośno zaprotestować. Dzisiaj, w Centrum Kultury Muza odbyła się konferencja, na której gościła również delegacja z Gubina, zagrożonego odkrywką.

Pomimo tego, że wcześniej zapowiedzieli swoją obecność, do Miłoradzic nie przyjechał żaden z przedstawicieli lobby węglowego. Mieszkańcy takim zachowaniem byli co najmniej zniesmaczeni. Wybierając się do Miłoradzic chcieli usłyszeć konkretne informacje – o tym, czy kopalnia powstanie, a jeżeli tak, kiedy może to nastąpić i o tym czy muszą zostawić swoje domy i dotychczasowe życie.

Żadna odpowiedź nie padła. Jedynie na antenie Polskiego Radia Wrocław można było przysłuchiwać się rozmowie dziennikarza ze Stanisławem Żukiem, dyrektorem generalnym Kopalni Turów i jednocześnie szefem Związku Pracodawców Porozumienia Producentów Węgla Brunatnego. Szef węglowego lobby przekonywał, że budowa kopalni to ogromna szansa dla naszego regionu, a złoża zalegające na dotychczas eksploatowanych terenach zaczną się kończyć za około 20 lat, przez co konieczne jest uruchomienie odkrywki na złożu Legnica.

Przedstawiciele gmin nie chcą jednak do tego dopuścić, choć jak przekonują przeciwko samej kopalni nie maja nic, przeraża ich jednak wydobycie metoda odkrywkową i właśnie przeciwko niej występują.

Dzisiaj w lubińskim Centrum Kultury Muza po raz kolejny wójtowie spotkali się by wyrazić swój sprzeciw.

- Już w 78 roku były plany wydobycia złoża, z którymi mamy do czynienia dzisiaj – mówiła wójt gminy Lubin Irena Rogowska. – Opisy do tego projektu, już wtedy mówiły o tym, że może to być katastrofa ekologiczna, że efekty są nie do przewidzenia. Tak pisano 31 lat temu, kiedy nie było ani jednego nowego obiektu wybudowanego. Uważam, że właśnie wtedy należało rozważać ochronę złoża, a nie pozwolić na taki rozwój i taka urbanizację terenu i dzisiaj to wszystko zniszczyć. Nie sprzeciwiamy się kopalni, sprzeciwiamy się metodzie jaką chce się zastosować przy realizacji tej inwestycji. Metoda odkrywkowa jest metoda inwazyjną, degradującą środowisko.

Na spotkaniu obecna była również delegacja mieszkańców przygranicznego Gubina, którzy również walczą z planowanym wydobyciem metodą odkrywkową.

- Do niedawna nasz wójt był strasznym przeciwnikiem kopalni, dlatego że miejscowość, z której ja pochodzę leży dwa kilometry od odkrywki i wiem z własnego doświadczenia jak wygląda burza piaskowa, która niesie tony pyłu. 10 kilometrów od domów mamy elektrownię, która wytwarza substancje promieniotwórcze. To jest totalna zagłada – mówiła Dorota Bruger-Wasilewska z Gubina. – Na początku ta odkrywka była 35 kilometrów od nas. Nasz wójt walczył z ta odkrywką, poruszył Warszawę, wszystko. Dostaliśmy odszkodowania, dostaliśmy pieniądze na wodociągi. U nas się drzewa nie przyjmują, nawadniamy się sztucznie, bo to jest niemiecka odkrywka. Teraz planuje się otwarcie kopalni na złożu w Gubinie i wójt stał się wielkim orędownikiem tego pomysłu. Nie pamięta już tego, jaka to jest degradacja, jakie to piekło dla ludzi. Mówienie nam o bezpieczeństwie energetycznym kraju i obciążanie nas tym, że my coś blokujemy jest utopią. Nie można nas w ten sposób traktować i wmawiać, że musimy się poświęcić.

Przedstawiciele gmin w naszym regionie nie składają broni. W najbliższy piątek zaplanowano kolejny protest, tym razem w Spalonej. Początek o godzinie 15.00.

http://www.lubin24.org/news.php?id=28118



YreQ - 16-09-2009 21:59
Zostawieni na pastwę… rządu (
15 września 2009 godz. 16:38

Pikieta w Miłoradzicach
Wbrew wcześniejszym zapowiedziom na dzisiejszej pikiecie w Miłoradzicach nie pojawił się żaden przedstawiciel górnictwa ani lobby węglowego. – To jest zwykłe tchórzostwo - krzyczą mieszkańcy sześciu gmin zagrożonych odkrywką.

Kilkadziesiąt osób zgromadziło się przed świetlicą wiejską w Miłoradzicach, by wyrazić swój zdecydowany sprzeciw wobec planów budowy kopalni węgla brunatnego. Oczekiwali też wypowiedzi ze strony przedstawicieli górnictwa, którzy wskazują na pozytywy budowy kopalni, a także akcentują konieczność jej powstania.

- Mówimy stop odkrywce – podkreśla Barbara Bobek z Rzeszotar. – Przyjechaliśmy tutaj licząc, że usłyszymy jakieś konkrety, czy kopalnia będzie i ewentualnie kiedy, ale widocznie druga strona boi się stanąć z nami twarzą w twarz – dodaje.

Nie tylko wśród mieszkańców, ale także wójtów i burmistrzów, widać było poirytowanie. Zamiast przyjechać na pikietę, lobbyści przemawiali ukryci w studiu radiowym. Zdaniem Stanisława Żuka, dyrektora kopalni Turów, samorządowcy robią mieszkańcom wodę z mózgu przed zbliżającymi się wyborami. W rozmowie z dziennikarzem radiowym podkreślał, że żadne decyzje jeszcze nie zapadły, przyznając jednocześnie, że odkrywka to jedyna forma wydobycia.

- To dyrektor robi ludziom wodę z mózgów, mówiąc, że tutaj się nic nie zniszczy, nic nie naruszy i że nie będzie się zmuszało ludzi do wysiedleń - bulwersuje się wójt Irena Rogowska. – Wszystkie decyzje zapadają po cichu, bez naszej wiedzy. Nowe rządowe ustawy określają terminy wywłaszczania pod rygorem natychmiastowej wykonalności – dodaje.

Dla mieszkańców kopalnia to dramat. Wielu z nich miało łzy w oczach.

- To jest gorsze niż wojna – mówiła Małgorzata Brodacka z Miłoradzic. – Zaciągnęliśmy z mężem kredyt na 30 lat, wybudowaliśmy dom, i co teraz z nami będzie? - pyta, spoglądając na kilkumiesięcznego synka.

- A ja niedawno się tu przeprowadziłem, urządziłem dom i znowu przyjedzie mi się wyprowadzać. Tylko dokąd? – uzupełnia Marek Żuk.

http://www.lubin.pl/aktualnosci,7278..._zdjecia_.html



borbet7 - 16-09-2009 22:16

no właśnie przede wszystkim o to chodzi, że nie jesteś żadnym specjalistą i nie masz pojęcia ile to jest "setki miliardów złotych" - czyli nie wiesz, o czym piszesz......

PS.dla ułatwienia - żebyś się nie ośmieszał......
Ciekawe kto tu się ośmiesza....

Setki to może i nie, ale grube dziesiątki z pewnością. Poza tym chyba nie zdajesz sobie sprawy jak droga musi być taka inwestycja (tak duży obszar i złoże) skoro porównujesz to z 18 mld deficytu! Dyrektor KWB Turów w środę w Radiu Wrocław wspomniał trochę o wykupie gruntów przez ich kopalnię i o jednym wywłaszczeniu. Padały kwoty od kilkuset tys. zł. do np. 1,5mln zł. Przyjmijmy średnio np. 1mln (jeśli ta kwota jest dla Ciebie wzięta z kosmosu, to pamiętaj, że oprócz gospodarstw domowych są także działalności gospodarcze i kalkulacje mogą być często bardzo wysokie). Teraz pomnóż to przez liczbę rodzin/domostw/zakładów do wysiedlenia/usunięcia. Wychodzi pewnie kilka lub kilkanaście mld zł. A koszt wysiedleń jest w całej tej inwestycji chyba najmniejszy. Na jednym z portali wyczytałem (tekst jednego z lobbystów - jakiś pan prof.), że nakłady finansowe do wydobycia pierwszego węgla to ok. 30 mld zł. Itd, itd.



YreQ - 16-09-2009 22:18
A wracając do tematu po lekkiej przerwie:

LUBIN Co nam przyniesie kopalnia węgla
- Ta odkrywka ma powstać kosztem ludzi – stwierdził Jerzy Kucharski. Mieszkający w Jaroszówce geomorfolog na potrzeby trwającej kampanii referendalnej przygotował materiały przemawiające przeciwko budowie kopalni węgla brunatnego w naszym regionie.
- To będzie "kroczące" 30 km kw. Od Legnicy do Lubina i od strony Kunic do Lubina – opisał planowaną przez górnicze lobby inwestycję Jerzy Kucharski. – Nie będzie się przecież opłacało wychodzić z ziemi i po kilkunastu kilometrach znowu do niej wchodzić. Ale autorzy projektu bardzo sprytnie przemilczają, w jaki sposób przejdą np. na pole ścinawskie.
Zdaniem geomorfologa, ciągłe modyfikacje w projektach dezorientują mieszkańców. Tym bardziej - jak przyznali na ostatniej konferencji szefowie sześciu gmin „zagrożonych” odkrywką – że do tej pory nie udało im się dotrzeć do decydentów i poznać prawdziwe zamierzenia.
- Uczestniczymy tylko w pracach podkomisji sejmowej, ale z panem Pawlakiem ani razu nie udało nam się spotkać – powiedziała wójt gminy Lubin Irena Rogowska.
- Za to bardzo często spotyka się on z lobby węglowym – dodał szef Kunic Zdzisław Tersa.
Do informacji, które mają „zamydlić” oczy mieszkańcom w sprawie odkrywki należą – zdaniem samorządowców, m.in. rozwiązania komunikacyjne, czyli planowanie pozostawienie filarów ochronnych pod przyszłą drogą szybkiego ruchu.
- Ale po kiego grzyba zaczynać odkrywkę tam, gdzie ma iść droga? – zapytał Kucharski. – To znowu robienie nam wody z mózgów, bo przecież są plany przeniesienia dróg! I tak z Prochowic do Legnicy będzie się jeździć przez Malczyce, a ze Ścinawy, to najszybciej będzie Odrą do Głogowa i stamtąd autobusem do Lubina.
Równie bezsensowny wydaje się zamysł zmiany biegu Kaczawy, rzeki, która ma charakter górski. W projektach dwukrotnie skręca ona pod kątem 90 stopni.
- Każdy hydrogeolog powie, że to idiotyzm – dodał Kucharski. – Woda po pewnym czasie i tak popłynie sobie do… wkopu.
Odkrywka będzie też miała ogromny i niemal nieodwracalny wpływ na stan wód w regionie: obniży się
nie tylko poziom wód gruntowych ale również – o czym się głośno nie mówi - poziom wód głębinowych, stanowiących źródła wody pitnej dla Lubina, Legnicy i Chojnowa. Zbiorniki wodne i rzeki w powstałym leju depresyjnym wyschną.
Woda pojawi się, natomiast, w olbrzymich dziurach po odkrywce. Przypomnijmy, że głębokość kopalń ma tu wynosić ok. 22- m. To prawie tyle, ile wynosi wysokość Pałacu Kultury w Warszawie. Rekultywacja tych terenów polegać zaś będzie prawdopodobnie na zalaniu dołów. I potrwa to około 60 lat.
- Tak było w okolicach Lipska – powiedział Artur Leszczyński (na zdj. po lewej, stoi), architekt krajobrazu, zawodowo zajmujący się rekultywacją terenów zniszczonych przez przemysł wydobywczy. Przez lata mieszkał w Niemczech w sąsiedztwie odkrywki. – Tam też po kolei: zamykano drogi, wysiedlano ludność, wycinano lasy i wprowadzono koparki. Proces zatrzymano, gdy Lipsk został odcięty od reszty kraju. Powstał rząd sztucznych jezior. Teraz mówi się o rozwoju turystyki w tym regionie, ale mało kto wierzy w powodzenie przedsięwzięcia: brzegi się osuwają, a czystość wód też nie budzi zaufania choćby z uwagi na popioły i inne szkodliwe substancje.
- My możemy opowiedzieć, jak wygląda burza węglowa – powiedziała Dorota Prugar-Wasilewska (na zdj. po lewej w środku), która na konferencję prasową przyjechała z Gubina. – Mieszkamy dwa kilometry od odkrywki i 10 km od elektrowni. Drzewa się u nas nie przyjmują, nawadniamy ziemię sztucznie.
Argumenty przeciwko budowie nowego zagłębia węglowego na terenie LGOM można by – jak podkreślają samorządowcy – mnożyć. Te najważniejsze umieszczono na ulotkach, rozdawanych mieszkańcom gmin. Żeby ich przekonały do wzięcia udziału w referendum. Głosowanie odbędzie się 27 września. W gminach Lubin, Miłkowice, Kunice, Ścinawa, Prochowice i Ruja uprawnionych do głosowania jest 38 tys. osób. Co najmniej 30 proc. z nich musi oddać głos, by referendum było ważne.

http://www.powiat-lubin.pl/userfiles...0[](1).jpg

U podstaw rozowju naszych miast zawsze leżał handel i transport. Przy odkrywce Lubin będzie odcięty od reszty województwa,a tym samym zepchnięty na margines - przekonuje Jerzy Kucharski.

http://www.powiat-lubin.pl/userfiles...2%20[].JPG

- Idźmy na referendum i głosujmy na nie. Odkrywka nie jest jeszcze przesądzona -wierzą szefowie sześciu naszych gmin. Od lewej siedzą: Waldemar Kwaśny z Miłkowic, Zdzisław Tersa z Kunic, Andrzej Holdenmajer ze Ścinawy, Irena Rogowska z Lubina, Robert Chruściel z Riu i halina Kołodziejska z Prochowic.



borbet7 - 16-09-2009 22:22
Często ze strony lobby węglowego padają argumenty, że oto Niemcy mają pełno odkrywek (a jak niby Niemcy mają , to musi być dla wszystkich dobre). Chyba jednak trochę chcieliby się od tego węgla odsunąć.

Konkrety: 30 parków wiatrowych, 12 tys. MW, a docelowe 25 tys. MW

http://www.tvn24.pl/-1,1619731,0,1,n...wiadomosc.html



YreQ - 16-09-2009 22:24
A poniżej planowana odkrywka - należy zaznaczyć, że obejmuje tylko część złoża Ścinawa - Głogów, czyli takiego, gdzie nie jest prowadzona eksploatacja podziemna miedzi. Po wygaszeniu Lubina Głównego rozpocznie się ekspansja na północ.
Poza tym faktyczny zakres planowanej eksploatacji jest objęty poufnością i nie jest publikowany przez stronę rządową. Cały czas bazujemy na podrasowanych opracowaniach Poltegor-Instytut z lat 70-80. A przyznam, że widziałem bardziej drastyczne mapy Poltegoru.

Zgodnie z tezami wygłaszanymi na powyższej konferencji Lubin będzie wyspą wśród kończacych i rozpoczynających eksploatacje odkrywek.

http://www.powiat-lubin.pl/userfiles...n/wegmapa2.jpg



YreQ - 16-09-2009 22:27

Często ze strony lobby węglowego padają argumenty, że oto Niemcy mają pełno odkrywek (a jak niby Niemcy mają , to musi być dla wszystkich dobre). Chyba jednak trochę chcieliby się od tego węgla odsunąć.

Konkrety: 30 parków wiatrowych, 12 tys. MW, a docelowe 25 tys. MW

http://www.tvn24.pl/-1,1619731,0,1,n...wiadomosc.html
Wiesz, odchodząc lekko od tematu Niemcy miały też obozy koncentracyjne, więc przynajmniej my - Polacy nie powinniśmy się na nich oglądać.
Francja nie ma problemu z węglem - 90 % jest energii atomowej. I jakoś Czarnobylem dzieci nie straszą.



Y77 - 16-09-2009 22:28


Setki to może i nie, ale grube dziesiątki z pewnością. Poza tym chyba nie zdajesz sobie sprawy jak droga musi być taka inwestycja (tak duży obszar i złoże) skoro porównujesz to z 18 mld deficytu! Dyrektor KWB Turów w środę w Radiu Wrocław wspomniał trochę o wykupie gruntów przez ich kopalnię i o jednym wywłaszczeniu. Padały kwoty od kilkuset tys. zł. do np. 1,5mln zł. Przyjmijmy średnio np. 1mln (jeśli ta kwota jest dla Ciebie wzięta z kosmosu, to pamiętaj, że oprócz gospodarstw domowych są także działalności gospodarcze i kalkulacje mogą być często bardzo wysokie). Teraz pomnóż to przez liczbę rodzin/domostw/zakładów do wysiedlenia/usunięcia. Wychodzi pewnie kilka lub kilkanaście mld zł. A koszt wysiedleń jest w całej tej inwestycji chyba najmniejszy. Na jednym z portali wyczytałem (tekst jednego z lobbystów - jakiś pan prof.), że nakłady finansowe do wydobycia pierwszego węgla to ok. 30 mld zł. Itd, itd.
Słyszałem o szacunku kosztu wysiedeleń pierwszego etapu budowy kopalń i była to kwota nieznacznie wyższa niż piszesz. (za sam pierwszy etap) Przytaczać źródła raczej nie będę. Sorry za nierzetelność :)
Poza tym pola, lasy, szkoły, drogi...

Koszt rekultywacji (który należy uwzględnic w kalkulacji) tego terenu po kopalni wyniesie przynajmniej drugie tyle. A sądzę, że to spore zaniżenie możliwej sumy. (patrz przykład kosztów, jakie Niemcy ponieśli i poniosą w Łużycach)

A to początek kalkulacji. "Setka" pada w niej szybko.

Ta koplania nigdy tu nie powstanie. I to nie jest kwestia moich nadziei, ale zderzenia się tej koncepcji ze ścianą aspektów ekonomiczno-ekologicznych.

Cytaty na temat dziury budżetowej BOHO były naprawdę bardzo pouczające. :D To dobrze, że mamy takich "oczytanych" forumowiczów. Zgodnie z sugestią YreQ'a nie będę tego jednak dalej ruszał, bo wiadomo, co będzie...
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ewagotuje.htw.pl



  • Strona 36 z 57 • Wyszukano 4355 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57